Czy uwazacie, ze to zdrada czy to samo co film pornograficzny z udziałem samej kobiety? Odkryłam, ze mój facet ogląda seks kamerki ale nie osobiście płacąc jej za to tylko dostępne dla wszystkich. Tak przynajmniej twierdzi, nie wiem w co wierzyć. On nie widzi różnicy między seks kamerka z udziałem jakiejś pani z dostępem dla wszystkich od filmu porno gdzie równie tam można znaleźć kamerki albo filmy solo. Jedynie uważa ze jakakolwiek interakcja podchodzi pod zdradę a nie samo oglądanie . Ja widzę różnice między scenariuszem a dziewczyna na żywo która robi to co jej każą ….
Porno czy kamerki -- tu i tu jakaś pani na ekranie. Wg mnie bez różnicy.
3 2021-11-19 12:41:02 Ostatnio edytowany przez wieka (2021-11-19 12:42:00)
Ja widzę różnicę, bo seks kamerki służą głównie do masturbacji, więc pozostaje pytanie czego mu brakuje w związku, a porno jak już to powinniście oglądać wspólnie, a nie on sam "niezdrowo" się podniecać, skoro ma partnerkę.
Ważne też czy seks sprawia wam obopólną satysfakcję, czy macie podobne temperamenty, bo jemu najwyraźniej czegoś brakuje, może to też być uzależnienie z przeszłości.
Ale ja nie mam nic do masturbacji stricte bo sama tez to robię ale chodzi mi o fakt OGLĄDANIA SEKS KAMEREK na żywo. Dla mnie to różnica oglądanie pornosow a podniecanie się gola baba która robi wszystko pod dyktando napalencow i masz adrenalinę ze nie wiesz co zrobi
... gola baba która robi wszystko pod dyktando napalencow i masz adrenalinę ze nie wiesz co zrobi
Ja takiej adrenaliny nie czuje... a za robienie "wszystko pod dyktando" chyba się płaci i to dużo... (?).
"Ale ja nie mam nic do masturbacji stricte bo sama tez to robię ale chodzi mi o fakt OGLĄDANIA SEKS KAMEREK na żywo"
Dla niego jest to niezbędnik do masturbacji.
Ale skoro obydwoje nie zaspakajacie się wzajemnie, to nie za bardzo się dopasowaliscie pod tym względem, choć wiem, że bardzo trudno się wpasować we wzajemne potrzeby.
Może nie czuje się zaspokojony co nie zmienia faktu ze oglądanie seks kamerek jest nie w porządku
Ktoś się jeszcze wypowie?
Może nie czuje się zaspokojony co nie zmienia faktu ze oglądanie seks kamerek jest nie w porządku
Też uważam, że nie jest, ale jak to jest uzależnienie...
Uwazacie to jako zdradę?
Mówi ze go zaspokajam i nie wszystko robi się z jakiegoś powodu
Mówi ze go zaspokajam i nie wszystko robi się z jakiegoś powodu
To co mówi nie musi być przecież prawdą.
Niech poda przykład, co jeszcze robi bez powodu...
To go ewidentnie pociaga, rajcuje, obstawiam, że jest uzależniony, co determinuje orgazm u niego przy masturbacji, wtedy faktycznie trudno wytłumaczyć powód, bo tego co napisałam Ci nie powie.
Mówi ze nie wie w takim razie jak ma mi to udowodnić
Nie myślę, że to zdrada, jak ładuje kasę to po prostu głupota. Tyle jakościowego porno jest. Ja rozumiem te namiastkę kontaktu z dziewoją no ale proszę to i tak iluzja jest. Naiwniak.
Ale on nie pisał ani nie rzucał tam żetonów podobno tylko oglądał bez konta
Mówi ze nie wie w takim razie jak ma mi to udowodnić
Tak mówi, bo wie, że nie da się udowodnić. Uzależnienie polega na tym, że nie wie się nawet dlaczego tak to wciąga.
To nie wróży dobrze na przyszłość, jest taka możliwość, że kamerki tak go pochłoną, że Ty do seksu nie będziesz mu potrzebna, są takie przypadki.
Sama musisz myśleć. Czy jest to dla Ciebie do zaakceptowania, czy nie.
A wy akceptujecie oglądanie porno i seks kamerek (bez interakcji)?
Ktoś coś?
A wy akceptujecie oglądanie porno i seks kamerek (bez interakcji)?
Żartujesz chyba, kamerki są do interakcji, oddziel to od porno, bo one dają większe bodźce wzrokowe, znak czasów
Czy ktoś to akceptuje czy nie, to jest sprawa indywidualna, kobieta, którą już nie kręci seks, pewnie by przymknęła oko, bo miała by tzw. święty spokój, też na pewno nie każda, gorzej jak ma swoje potrzeby, a parner je olewa, na rzecz seks kamerek, zgody na pewno by nie dała żadna.
Nie wiem czy by tu coś pomogła terapia.
Wy w sumie nie zaspakajacie się wzajemnie, skoro musicie się masturbować, takie problemy są w związkach, nie jest to nic odosobnionego, jeśli wynika z niemocy fizjologicznej.
Jak facet uzależnił się od tych kamerek, to nigdy nie do końca nie zadowoli go kobieta, bo tam ma o wiele silniejsze bodźce wzrokowe, tym samym mocniejsze wrażenia.
Czyli, Ty powiedzmy, nie potrzebujesz bodźcow wzrokowych i bez problemu masz orgazm przy masturbacji, tak on nie...
Jeśli chłopak mówi, że tylko patrzy i to go nie rusza, to kłamie, powiedz w takim razie niech się przerzuci na filmy przyrodnicze
Lepiej chyba nie da się tego wytłumaczyć, ale jak jeszcze masz wątpliwości, porozmawiaj online z seksuologiem.
Czasami człowiek nie ma zaufania do siebie a co dopiero do drugiej osoby. Facet powie wszystko co chcesz usłyszeć. Seks kamerki a porno - chodzi o to samo, tylko przy kamerkach poziom ekscytacji większy. Dla mnie taki koleś byłby skreślony.
Czemu poziom ekscytacji większy?
A czemu mam mu nie ufac i od razu z góry twierdzicie ze mówi to co chcę usłyszeć? Fajnie jakby tez faceci się wypowiedzieli.Mówi ze dla niego to to samo co porno solo z kobietą, jedno i drugie daje ten bodziec i jest to łatwiejsze niż wyobraznia
A czemu mam mu nie ufac i od razu z góry twierdzicie ze mówi to co chcę usłyszeć? Fajnie jakby tez faceci się wypowiedzieli.Mówi ze dla niego to to samo co porno solo z kobietą, jedno i drugie daje ten bodziec i jest to łatwiejsze niż wyobraznia
Dziwne, że sama nie widzisz różnicy, więc wszystko Ci może facet wcisnąć, skoro nie ma różnicy, to zapytaj dlaczego nie pozostanie przy porno.
No właśnie panowie, powiedzcie dziewczynie czy jest różnica?
Przykre że autorka taka ufna jest, mam nadzieję że tyłek twardy za to ma
Dla mnie kamerka to nie to samo co filmy porno, w porno oglądamy nagraną scenę, gdzie dane osoby mają scenariusz itp, nie zwracają się do osoby po drugiej stronie ekranu. Przy kamerce po drugiej stronie mamy osobę na żywo, interakcja jest na bieżąco, dodatkowo często możemy wykupić pokoik 1-1 gdzie normalnie się z nią rozmawia przez kamerkę. W sumie podobna sytuacja jakby miał koleżankę do cyberseksu, niby realnego kontaktu nie ma ale wspólne zabawy na kamerce już tak.
Co do samej akceptacji porno to jestem przeciwnikiem, masturbacja jedynie jako "zabawa" z partnerką i tyle.
Ale ja nie akceptuje żadnego pisania, chatowania czy wpłacania czegokolwiek żeby coś dana osoba zrobiła. Jakbym się dowiedziała ze to robi to tyle by mnie widział. Chodzi o SAMO oglądanie kamerki gdzie kobieta jest naga i się porusza. On uważa ze jedno i drugie to to samo dla niego bo jedno i drugie pobudza i nadaje bodziec
Sunshineofmylife123 napisał/a:A czemu mam mu nie ufac i od razu z góry twierdzicie ze mówi to co chcę usłyszeć? Fajnie jakby tez faceci się wypowiedzieli.Mówi ze dla niego to to samo co porno solo z kobietą, jedno i drugie daje ten bodziec i jest to łatwiejsze niż wyobraznia
Dziwne, że sama nie widzisz różnicy, więc wszystko Ci może facet wcisnąć, skoro nie ma różnicy, to zapytaj dlaczego nie pozostanie przy porno.
No właśnie panowie, powiedzcie dziewczynie czy jest różnica?
No i powiedział ze zostanie przy porno ale
I nawet z tego może zrezygnować bo nie potrzebuje tego. A porno tez było nie tylko
Kamerki.
27 2021-11-22 17:52:22 Ostatnio edytowany przez TypowyCharlie (2021-11-22 17:53:05)
Ale ja nie akceptuje żadnego pisania, chatowania czy wpłacania czegokolwiek żeby coś dana osoba zrobiła. Jakbym się dowiedziała ze to robi to tyle by mnie widział. Chodzi o SAMO oglądanie kamerki gdzie kobieta jest naga i się porusza. On uważa ze jedno i drugie to to samo dla niego bo jedno i drugie pobudza i nadaje bodziec
I tak mu nie zabronisz, sprawdzić też tego nie sprawdzisz, a uzależniona osoba i tak będzie się ciągle wymigiwać i odwracać kota ogonem.
Mało która osoba siedzi na kamerkach tylko po to by popatrzeć bez interakcji, a tutaj gdy partner jest mocno nakręcony na to, to tym bardziej.
Marne szanse że zrezygnuje z tego, gdyby chciał to zrobić i nie byłoby mu to potrzebne to by już dawno zaprzestał, a tak to tylko nawija Ci makaron na uszy.
I tak mu nie zabronisz, sprawdzić też tego nie sprawdzisz, a uzależniona osoba i tak będzie się ciągle wymigiwać i odwracać kota ogonem.
Mało która osoba siedzi na kamerkach tylko po to by popatrzeć bez interakcji, a tutaj gdy partner jest mocno nakręcony na to, to tym bardziej.
Marne szanse że zrezygnuje z tego, gdyby chciał to zrobić i nie byłoby mu to potrzebne to by już dawno zaprzestał, a tak to tylko nawija Ci makaron na uszy.
Dokładnie, skoro nie musi, to dlaczego nie zrezygnuje z tych dodatkowych bodźców? A to by mu wyszło tylko na zdrowie, bo rzadziej by się masturbował, a tak stale przed oczami ma... I go ciągnie...
Odpuść więc temat, bo nie masz na to wpływu.
TypowyCharlie napisał/a:I tak mu nie zabronisz, sprawdzić też tego nie sprawdzisz, a uzależniona osoba i tak będzie się ciągle wymigiwać i odwracać kota ogonem.
Mało która osoba siedzi na kamerkach tylko po to by popatrzeć bez interakcji, a tutaj gdy partner jest mocno nakręcony na to, to tym bardziej.
Marne szanse że zrezygnuje z tego, gdyby chciał to zrobić i nie byłoby mu to potrzebne to by już dawno zaprzestał, a tak to tylko nawija Ci makaron na uszy.Dokładnie, skoro nie musi, to dlaczego nie zrezygnuje z tych dodatkowych bodźców? A to by mu wyszło tylko na zdrowie, bo rzadziej by się masturbował, a tak stale przed oczami ma... I go ciągnie...
Odpuść więc temat, bo nie masz na to wpływu.
Okej czyli wychodzi na to ze w ogóle nie powinnam mu ufac i jego słowom bo kłamie żeby mówić tylko to co chce usłyszeć, wszystko co mówi to nieprawda bo przecież jest uzależniony, bo pewnie dla niego to nie to samo i będzie się mocniej ukrywać. Zostaje mi rozstać się z nim bo nie potrafię znieść tej myśli, widocznie wszystko to byl makaron na uszy
A wy akceptujecie oglądanie porno i seks kamerek (bez interakcji)?
Dla mnie w porno i w seks kamerkach zachodzi pewna interakcja: i w jednym i w drugim jest konkretny cel: oglądacz ma pod wplywem zachowań seksualnych osoby po drugiej stronie ekranu uzyskać podniecenie.
Jedna osoba ma wplyw na drugą. Świadomość, że ktoś tylko patrzy podkręca em9cje i w jednej i w drugiej stronie. Podobieństwo zachodzi też w strip klubach.
Można tylko patrzeć ale jest i dawca i biorca wrażeń.
Ja osobiście nie widzę za bardzo różnicy w porno i w seks kamerkach.
A co tam kusi mężczyzn? Myślę, że ciekawość , nowość, obcość.
"Myślę, że ciekawość , nowość, obcość."
Tylko, że ta ciekawość przeradza się w uzależnienie i potem problemy we współżyciu z kobietą.
32 2022-04-06 00:59:57 Ostatnio edytowany przez edek z krainy kredek (2022-04-06 01:11:50)
Jakie kufa porno jakie kamerki...Wyobraz sobie ze po przebudzeniu szybki numerek bo to dla zdrowia. Wieczorem zas dla spelnienia jej zmyslow i zachcianek. No teraz potrzymaj mi piwo.....i tak 4 rok z rzedu z przerwami na okres choc tez nie zawsze.
A np masz troche nadcisnionko, serducho tez nie 1sza swiezynka, choresterol tez ledwo w widelkach sie miesci....no czerwona lampka w oku i choragiewka w dupie zaczynaja dawac znaki. ....suplementy czy zenszen to se mozesz tez wetknac zeby cie prostata wysmiała
No i teraz Idz sobie zrob dobrze reka powodzenia, albo pomysl o innej kobiecie....stary trzeba sie chowac jak Mariupolu a nie myslec o kamarkach.
Tak wlasnie mial moj dobry kumpel:)
Ja bym zrobiła takie przeniesienie: czy oglądanie romantycznego filmu i czerpanie z niego satysfakcji to to samo co flirt z drugą osobą przez powiedzmy Skype? Moim zdaniem nie Niby i tu i tu obraz na ekranie ale możliwość interakcji już je różni. I niech ta osoba sobie flirtuje z wieloma przez internet, co za różnica jeśli jedną z tych osób jest osoba, która jest z Tobą w związku