Ja oczekuje od faceta tego, czego oczekuje od siebie, jak tu ladnie ktos napisal.
Odrzucam zwykle 99 procent ludzi, bo nie podoba mi sie energia na czyims zdjeciu. Albo czlowiek za smutny, za negatywny albo po prostu widac, ze o siebie nie dba (brzuch od piwa, etc). A niektorzy nie patrza w lustro, zanim do mnie napisza- i potem nie odpowiadam facetom, ktorzy by przy mnie wygladali jak dziadek przy wnuczce...... (wygladam bardzo mlodo). Nie szukam zadnego modela, ale facet musi miec cos ciekawego w sobie. Radosc zycia przede wszystkim.
Zwracam uwage na jezyk. Czy to polski, czy angielski, jesli rozmowa sie nie klei, to naturalnie wygasa. Jesli jezyk jest zbyt potoczny, ubogi, za duzo skrotow w stylu lol, to nie dla mnie. Za wysokie wymagania?
Zawod czlowieka nie ma znaczenia. Moj ostatni facet byl kierowca.
No i odleglosc gra role. Nie mam sily na dlugosystansowe relacje. Podchodze praktycznie- jesli sie nie da dojechac w ciagu godziny do goscia, to nie ma sensu nawet odpowiadac. Mozna napisac, ze jest sie za daleko i zyczyc wszystkiego najlepszego.
Juz sie pogodzilam, ze czekaja mnie lata samotnosci. Ale byle co to ja juz mialam. Czekam na cud. Portale randkowe to raczej zagladanie przez dziurke od klucza, by widziec, co jest na rynku i jakie sa trendy w randkowaniu.
Ludzie traca zdolnosc komunikacji i konwersacji. Rzadko trafia sie ktos, to potrafi ciekawie rozmawiac. Albo zagadac. A nawet jesli gosc jest mily i pisze dluzsza wiadomosc, to nie umiem sobie wyobrazic w 99 procentach goscia twarzy nade mna. I dlatego prawie na randki nie chodze. Mam randke raz na miesiac , dwa. I jeszcze nie zgodzilam sie na druga randke, bo albo trafiam na jakies mieczaki bez celu zyciowego albo jest jakis szczegol w wygladzie ukrywany przez zdjecie na portalu. Albo po prostu nie moge zniesc czyjegos glosu. Jelsi mam z kims zyc, to musze byc w stanie wytrzymac to, jak brzmi na co dzien. To za duze wymaganie?
Co ma byc, to bedzie. U nas w Irlandii mowia, ze co Ci pisane, to Cie nie minie. I tak sobie powtarzam. Glowa do gory, ludzie.