Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Strony Poprzednia 1 30 31 32 33 34 38 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2,016 do 2,080 z 2,447 ]

2,016

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
bagienni_k napisał/a:

Ja tam kobietom nie mam za złe wybrzydzanie, jeśli tylko się nie dziwią, jak to facet zacznie wybrzydzać big_smile

Jak w tym wątku:

https://www.netkobiety.pl/t125373.html

Gość ma swoje idealne wyobrażenie kobiety i już został osądzony smile

W tamtym wątku akurat nie było zabawne to, że facet ma jakiekolwiek wymagania, tylko zestawienie tych wymagań z tym, co on sam ma do zaoferowania. Kobieta ma być ładna, podczas gdy on pracuje nad tym, by w wakacje wyglądać dopiero akceptowalnie (to określenie autora). Do tego jemu wolno oceniać po wyglądzie, ale kobiecie po finansach nie, bo on do tego nie ma smykałki. Do tego, jeśli dobrze kojarzę, poważniejszą relacją autor zainteresowany nie był. A co miał do zaoferowania? Przytuli, wysłucha, ugotuje i kran naprawi. xD Czyli: kobieta ma docenić jego wnętrze i praktyczne umiejętności (przepraszam, ale kto szuka faceta po to, żeby piekł ciastka? XDDD), nie może być powierzchowna i patrzeć na zarobki, ale on jak najbardziej może warunek konieczny uczynić z jej urody. I to mimo że sam tą urodą nie grzeszy na chwilę obecną. Ale, oczywiście, każdy może mieć wymagania dowolne. Tylko tak samo, jak śmieszyłaby babka po podstawówce szukająca faceta z doktoratem, tak samo śmieszy autor tamtego wątku. wink

bagienni_k napisał/a:

Tylko znowu: co rozumiemy pod pojęciem usamodzielnienia się? Koniecznie to mieszkanie?
Tymczasem różnica może być taka, że ktos po prostu nie wydaje pieniędzy na swój kąt a w zamian za to dokłada się czy płaci za czynsz i rachunki w domu rodzinnym. Pracuje, pomaga rodzicom, jest ustabilizowany zawodowo, ma swoje życie, ale z jakiś powodów nie widzi sensu, żeby inwestować koniecznie w dom czy mieszkanie.Jeden przeznaczy fundusze na lokum, inny na biznes, jeszcze inny na podróże itp. Niekoniecznie każdy musi wszystko ze sobą łączyć.
Nie wspominając o sytuacjach kryzysowych i przejściowych.

Idąc dalej, to trzeby było stwierdzić, że również wynajmujący nie zamierzają się usamodzielniać, bo nie są NA SWOIM.

edit: To nawet w penym momencie już nie jest kwestia podejścia czy wychowania rodziców a decyzji samych zainteresowanych..

Moim zdaniem różnicę robi przede wszystkim świadomość tego, że mieszkasz sam i liczysz na siebie. Można być pracowitym, rozsądnym, płacić za siebie itd., ale wciąż ma się ten komfort, że jak ups, coś nie wyjdzie, to to nie tak, że nagle masz niezapłacone rachunki, pustą lodówkę albo coś tam; że remont jest tylko i wyłącznie na Twojej głowie, że... cokolwiek. I żadna z tych rzeczy, oczywiście, nigdy nie musi się stać, ale chodzi właśnie o świadomość. Że niby musisz mieć na rachunki, że wypada kupić samemu jedzenie... ale jak coś, to nic się nie stanie. Znaczy, możesz być samodzielny i robić to samo, co robią dorośli i samodzielni, ale ostatecznie Twoja sytuacja jest trochę inna, bo inne poniesiesz konsekwencje, gdyby "coś nie wyszło", niż ci, którzy mieszkają sami.

Zobacz podobne tematy :

2,017

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
MagdaLena1111 napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

No tak, czyli jednak wina kobiet :-/
Jak kobiety niszczą rynek matrymonialny? Bo nie biorą każdego faceta, który się trafi, żeby go „uratować”, nadać jego życiu pęd i kierunek, zaplanować mu przyszłość - ślub w terminie do ..., potem szybko dziecko i może zaraz następne, bo to lepiej dla dzieci. Potem: to może Ty popracuj, ja zajmę się domem i dziećmi, książki poczytam. On zasuwa w robocie, ona ciężko haruje w domu, wychowując przyszłych facetów, którzy będą z nią mieszkać do 40tki oraz córki niszczące rynek matrymonialny. On tak się spina i stresuje, że sam musi zapewnić byt rodziny, że je za dużo, tyje, wreszcie schodzi na zawał zanim dobije do wieku emerytalnego. Ona odchowuje wnuki i codziennie chodzi na cmentarz.

No tak, czyli uogólnienia Madzi wink

Obecny model wychowawczy działa negatywnie na obie strony.
Ja wiem, że Tobie łatwiej zwalić sprawę na zniewieściałych mężczyzn, bo nagle postanowili nie gonić króliczka, ale tak, jak rozwój technologii się do tego przyczynił, tak samo wymogi wobec danych płci również to zdeterminowały wink

No i cóż - w dobie narzucania parytetów, bonusów za samą płeć zaczyna nam się robić patologia, która po prostu mężczyzn zniechęca za wychodzenie dalej poza swoje egoistyczne ja.

A to Ty nie uogólniasz? :-D
Mogę podać kilka scenariuszy zmodyfikowanych ;-). Głownie opartych na historiach z tego forum. Samo życie.

Wiem, ze „problemem” są wymogi kobiet. No jak je mogą mięć? Lepiej żeby wróciły dawne czasy, kiedy zjawiał się adorator, to się go przyjmowało, bo kolejny mógł się nie trafić. Sytuacja była win-win. Ona miała dach nad głową, miskę zupy i mogła wychowywać dzieci. On miał reproduktora z funkcją pieczenia ciastek. Oboje byli szczęśliwi, że przeżyli.
Bez sensu, ze kobiety mają wybór ;-)

I bardzo dobrze, że te wymogi są lub cały czas rosną, ale nie można mieć pretensji, gdy ktoś widzi, że nie będzie im w stanie sprostać (wygląd, inteligencja, finanse czy cokolwiek innego) i odpuszcza. Już w wieku nastoletnim każdy może bez trudu ocenić czy ma przebicie u płci przeciwnej czy jest powietrzem. Nie sądzę, żeby samotność była powodem do dumy.

2,018

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
bagienni_k napisał/a:

Tylko znowu: co rozumiemy pod pojęciem usamodzielnienia się? Koniecznie to mieszkanie?
Tymczasem różnica może być taka, że ktos po prostu nie wydaje pieniędzy na swój kąt a w zamian za to dokłada się czy płaci za czynsz i rachunki w domu rodzinnym. Pracuje, pomaga rodzicom, jest ustabilizowany zawodowo, ma swoje życie, ale z jakiś powodów nie widzi sensu, żeby inwestować koniecznie w dom czy mieszkanie.Jeden przeznaczy fundusze na lokum, inny na biznes, jeszcze inny na podróże itp. Niekoniecznie każdy musi wszystko ze sobą łączyć.
Nie wspominając o sytuacjach kryzysowych i przejściowych.

Idąc dalej, to trzeby było stwierdzić, że również wynajmujący nie zamierzają się usamodzielniać, bo nie są NA SWOIM.

edit: To nawet w penym momencie już nie jest kwestia podejścia czy wychowania rodziców a decyzji samych zainteresowanych..

A Ty, Bagiennik, jak mieszkasz z rodzicami, to pierzesz sobie sam? Gotujesz sobie sam? Sprzątasz sobie sam? Jedzenie kupujesz sobie sam? Dokładasz się do rachunków i czynszu?

Ja przeprowadziłam się 2.5 roku temu, mieszkam w tym samym mieście, co moi rodzice, ba, mieszkam 7km od nich, więc mogę sobie zrobić nawet spacer i iść, a mimo to, nie wyobrażam sobie powrotu. Jak czasami tam pomieszkuję, bo coś akurat potrzebują, to mnie trafia i czekam tylko, kiedy będę mogła na spokojnie wrócić do siebie i robić wszystko po swojemu.
Nikt mnie nie pyta gdzie wychodzę, o której wrócę, nikt nie komentuje tego jak do 15 mam ochotę chodzić w piżamie, nikt mnie nie zaskoczy niezapowiedzianymi gośćmi, nikt mi nie będzie komentował co jem i kiedy, płacę sama za siebie, ogarniam sobie sama swoje życie i nie muszę z nikim ustalać tego, co akurat robię (no z facetem to ustalam, ale chodzi mi o rodziców akurat tutaj).
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ktoś do 30tki mieszka z rodzicami. Jedyna opcja to wtedy, kiedy np. ma osobne piętro i tam ma swoją łazienkę, swoją kuchnię i niejako rządzi sobie tam sam, a rodzice są na innym piętrze.
Albo opcja, że faktycznie trzeba rodzicom finansowo pomóc i mieszkanie razem się po prostu bardziej opłaca, tylko znowu, a co jeżeli dziecko zechce w końcu się wyprowadzić, jak sobie wtedy poradzą rodzice?
Takie sytuacje potem generują tylko konflikty, kiedy dziecko w końcu kogoś pozna i zechce się realnie usamodzielnić. Bo dopóki się mieszka z rodzicami, to zawsze jest materac pod tyłkiem i nie da się spaść i sobie go obić. Ja jak wydam za dużo kasy, to nie będę mieć na jedzenie. A u rodziców jest tak, że zawsze rodzice poratują. To gdzie tu jakakolwiek samodzielność?

2,019 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-28 16:45:26)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Loka, to w takim razie wyobraź sobie, żę różni ludzie inaczej się na to zapatrują smile

Zatem: tak, piorę, gotuję i sprzątam SAM. DOkładam się do rachunków, bo mam skąd smile NIe przejmuję się za bardzo niczym, bo nie jestem dzieckiem, żeby się meldować i spowiadać ze wszystkiego. Robie co chcę i kiedy chcę. Płacę sam za siebie, zajmuje się swoim życiem, choć oczywiście inni mogą na to patrzec inaczej.

Do tej pory, od czasów studiów mniej więcej do czasu pandemii, praktycznie cały czas bywałem gdzies w rozjadach(służbowych bądź pozazawodowych) i w zasadzie w domu byłem gościem. Sytuacja z COVIDEm dopiero to zmieniła, co zresztą jeszcze wpływa na to, że mogę mojej Mamie pomóc w codziennych obowiązkach. Mimo, że nie jest osobą sędziwą, ale nie daje sobie rady ze wszystkim smile

No i oczywiście zapomniałbym: sytuacja jest przejściowa, nie zamierzam do śmierci siedzieć w rodzinnym gniazdku, ale nikt mi nie będzie truł du**, żebym budowął nowy dom od fundamentów, bo to wyznacznik "dojrzałości i ogarnięcia." Nie, to indywidualny wybór każdego. Po prostu widzę znacznie lepsze możliwości do wykorzystywania pieniędzy smile Jeśli zarabiałbym stosunkowo dużo ,to wolałbym oszczędzać nawet i 5 czy więcej lat na kawalerkę i pomieszkiwać u rodziny, niż płacić komuś za wynajem. Co innego, jak się zarabia nieco mniej, ale jak mówię, sytuacja obecnie jest przejściowa.

Gdyby to był dom i osobne piętro, to przypuszczam, że na tym bym poprzestał, przynajmniej biorąc pod uwagę mój dotychczasowy styl pracy.

ps. do końca nie wiem, czy poważnie zapytałaś o te gotowanie czy sprzątanie, bo naprawdę nie uwierzę, żę są faceci po 30-stce, którzy sobie nie potrafią właczyć pralki albo obiadu ugotować...

2,020

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Są. I właśnie o takich jest dyskusja i o takich się mówi, że są niesamodzielni. Bo wiadomo, że jest inaczej, jak dka kogoś to przejściowe, bo ma inne plany. A tu chodzino takich, którzy już u rodziców zostają

2,021

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lady Loka napisał/a:

Są. I właśnie o takich jest dyskusja i o takich się mówi, że są niesamodzielni. Bo wiadomo, że jest inaczej, jak dka kogoś to przejściowe, bo ma inne plany. A tu chodzino takich, którzy już u rodziców zostają

Ale raczej takie kurczowe trzymanie się "spódnicy" na siłę jest zawsze negatywnie rozpatrywane.

----------------------------------------

Częściowo Magdaleno zwracam honor, bo dekadę temu faktycznie

Z badań profesora Zbigniewa Izdebskiego wynika, że w 2011 roku średnia liczba partnerów seksualnych Polaków i Polek wynosiła 4,28. I choć to badanie nie rozróżniało singli od osób żyjących w długotrwałych związkach, to już w książce "Single i singielki" prof. Izdebski wraz z Emilią Paprzycką zbadali wyłącznie osoby nie pozostające w stałej relacji seksualnej. Z informacji przez nich zdobytych wynika, że panowie mają więcej partnerek niż panie – średnia dla mężczyzn wynosiła 6,99, a dla kobiet - 4,63.

2,022

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Nie wiem Lucuś. To też zależy od wielu czynników. Od charakteru dziecka, charakteru rodziców, stopnia zażyłości, wtrącania się rodziców w życie dziecka itd.
Tak z perspektywy związkowej to nie przeszkadzałoby mi to, o ile właśnie rodzice nie byliby jakoś bardzo ingerujący w życie. Zainteresowani tak, ale nie nachalni.
Ale ja jestem wychowana w modelu, gdzie wszyscy długo siedzieli sobie na głowie. Moi rodzice mieszkali z teściami, ciotka z teściami, druga tak samoz pobudowali się wszyscy, ale te relacje rodzinne są dosyć ścisłe. Pomagamy sobie, ale nie wchodzimy sobie na głowę. Mieszkamy blisko siebie wszyscy, często się widzimy, ale to nie jest uciążliwe.
A dla porównania matka mojego partnera mieszka 700km od nas, on z nimi nie mieszka od 6 lat, a mimo to, ona potrafi do niego zadzwonić i pytać czy ma mu przysłać dezodorant, bo ona nie wie czy on kupi sobie sam. Facet, który sam się utrzymujez który jest od lat samodzielny i generalnie daje sobie doskonale radę. Ja nie wiem jak on funkcjonowałby gdyby mieszkał z nią. Albo by się zbuntował albo byłby totalną sierotą, która nie umiałaby koło siebie nic zrobić.

Dlatego to jest taki problematyczny temat i taki, który mocno wzbudza dyskusję.

2,023

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Z tym praniem i sprzątaniem jako wyznacznikiem samodzielności to też różnie bywa. Mam znajomego programistę, mieszka w domu z rodzicami, bliżej mu już do 40-tki. I nie sprząta i nie pierze. Z tym że ten dom jest ogromny, jego rodzice prowadzą tam pensjonat, a on - w zamian za "obsługę" - utrzymuje całą część domową sam. Tzn. ich rachunki, ich wyżywienie i wszelkie inne zakupy, remonty itd. On to sobie przelicza na godziny swojej pracy - jak ma zrobić pranie i posprzątać, to zdecydowanie bardziej mu się opłaca poświęcić ten czas na pracę. Z drugiej strony jego rodzice też wolą mu zrobić pranie i mieć dodatkowych parę tysięcy niż żeby on ogarniał swoje sprawy sam, ale też płacił stosownie do tego, co zużywa.

Mój partner w sumie też raz zrobił podobnie. Mieszkał sam i zatrudniał panią do sprzątania. Jak się chciał przeprowadzić w okolice miasta rodzinnego i na parę miesięcy wprowadził się do domu, to zaproponował, że i tu kogoś znajdzie, ale jego siostra popytała, ponegocjowała i wyraziła chęć przejęcia jego dyżurów za określoną kwotę. A jakoś, jak już zamieszkaliśmy razem, to nie miał problemów z podziałem obowiązków i śmiga z mopem aż miło. wink

2,024

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Problemy mieszkaniowe zależą też od tego, gdzie się mieszka. Nie każdemu udaje się podjąć od razu tak łatwo pracę, aby pójśc na swoje. W mojej rodzinie, dwie kuzynki przez jakiś czas po ślubie mieszkały ze swoimi mężami u teściów a dopiero po czasie wyprowadziły się na swoje. Nie zajęło im to parę miesięcy, ale kilka lat. Teraz zaś im się świetnie powodzi:) Wszystko można osiągnąć, ale niekoniecznie na pstryknięcie palców.
W mniejszych miastach może i ceny mieszkań są niższe, ale i stanowiska pracy nie wszystkie oferują takie wynagrodzenie, żeby się dąlo przed 30-stką zarobić na własne mieszkanie.
Natomiast na pewno nie zrównywałbym ze soba wszystkich mieszkających z rodzicami. Osoba pracująca, utrzymująca dom i pomagająca w jego prowadzeniu, nie musi być niedojrzałym czy zniewieściałym maminsynkiem. Choćby mając w dużym domu osobne piętro, gdzie miejsca jest sporo a i chwilę intymności nietrudno, bo przestrzeń to gwarantuje. Póki nie znamy powodów, dla których ktoś zostaje w domu rodzinnym, to wydawałbym od razu tak śmiałych opinii.

2,025

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lucyfer666 napisał/a:

Częściowo Magdaleno zwracam honor, bo dekadę temu faktycznie

Z badań profesora Zbigniewa Izdebskiego wynika, że w 2011 roku średnia liczba partnerów seksualnych Polaków i Polek wynosiła 4,28. I choć to badanie nie rozróżniało singli od osób żyjących w długotrwałych związkach, to już w książce "Single i singielki" prof. Izdebski wraz z Emilią Paprzycką zbadali wyłącznie osoby nie pozostające w stałej relacji seksualnej. Z informacji przez nich zdobytych wynika, że panowie mają więcej partnerek niż panie – średnia dla mężczyzn wynosiła 6,99, a dla kobiet - 4,63.

Z drugiej strony mówi się o tym, że nawet w ANONIMOWYCH ANKIETACH kobiety zaniżają ilość partnerów seksualnych, a mężczyźni zawyżają ;-)

Nie wiem, zakładam, ze jest to porównywalne po prostu.

W sumie niewiele to zmienia odnośnie tematu, że kobiety coraz mniej czują społeczną presję na kreowanie się na dziewice, są bardziej otwarte seksualnie i nie czują przymusu wiązania się na stałe z pierwszym partnerem seksualnym, dając sobie szanse na znalezienie bardziej dopasowanego do siebie. Tym bardziej, ze pierwsze relacje ma się przed 20 r.ż. Kto wtedy jest gotowy na wybór życiowego partnera i kto ma tyle szczęścia, aby od razu trafić na tego właściwego.

2,026

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
MagdaLena1111 napisał/a:

W sumie niewiele to zmienia odnośnie tematu, że kobiety coraz mniej czują społeczną presję na kreowanie się na dziewice, są bardziej otwarte seksualnie i nie czują przymusu wiązania się na stałe z pierwszym partnerem seksualnym, dając sobie szanse na znalezienie bardziej dopasowanego do siebie. Tym bardziej, ze pierwsze relacje ma się przed 20 r.ż. Kto wtedy jest gotowy na wybór życiowego partnera i kto ma tyle szczęścia, aby od razu trafić na tego właściwego.

Historycznie rzecz biorąc to szczerze za dużo się nie zmieniło.
Po prostu istnieje większa jawność.

2,027 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-03-29 11:09:35)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lucyfer666 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

W sumie niewiele to zmienia odnośnie tematu, że kobiety coraz mniej czują społeczną presję na kreowanie się na dziewice, są bardziej otwarte seksualnie i nie czują przymusu wiązania się na stałe z pierwszym partnerem seksualnym, dając sobie szanse na znalezienie bardziej dopasowanego do siebie. Tym bardziej, ze pierwsze relacje ma się przed 20 r.ż. Kto wtedy jest gotowy na wybór życiowego partnera i kto ma tyle szczęścia, aby od razu trafić na tego właściwego.

Historycznie rzecz biorąc to szczerze za dużo się nie zmieniło.
Po prostu istnieje większa jawność.

Większa jawność to tylko objaw. Objaw zmian. Po prostu jest większa świadomość, większe poczucie podmiotowości wśród większej liczby kobiet, stąd przecież ten wątek. Kobiety chcą mieć prawa, choćby do decydowania o swojej rozrodczości i nie musieć w ukryciu przeprowadzać skrobanek, co by dewotów nie oburzać.

Wydaje mi się, że dawniej większość kobiet same siebie traktowały przedmiotowo, np. Swoją wartość sprowadzając do błony między nogami, tzw. Panny z oazy. Dla mnie mentalność ich niewiele różni się od Twojego ulubionego typu ;-) kobiet pałającego się sponsoringiem. Tylko te pierwsze chcą sprzedać się jednemu, a pozostałe niekoniecznie :-D Obie łączy przedmiotowo-biznesowe traktowanie siebie.

2,028

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
MagdaLena1111 napisał/a:

Większa jawność to tylko objaw. Objaw zmian. Po prostu jest większa świadomość, większe poczucie podmiotowości wśród większej liczby kobiet, stąd przecież ten wątek. Kobiety chcą mieć prawa, choćby do decydowania o swojej rozrodczości i nie musieć w ukryciu przeprowadzać skrobanek, co by dewotów nie oburzać.

To nie objaw. Po prostu masy dostały sporo narzędzi komunikacji.
Na tej samej zasadzie masa kretynów mogła przedstawić to, o czym wcześniej tylko najbliższe otoczenie wiedziało wink

MagdaLena1111 napisał/a:

Dla mnie mentalność ich niewiele różni się od Twojego ulubionego typu ;-) kobiet pałającego się sponsoringiem. Tylko te pierwsze chcą sprzedać się jednemu, a pozostałe niekoniecznie :-D

Proszę o definicję "mojego ulubionego typu".

2,029 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-03-29 11:27:07)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Przecież napisałam, że Twój ulubiony typ (emotka jest ważna) to panny pałające się sponsoringiem. Masz „uczulenie” na nie, jak sądzę po niektórych wypowiedziach.


Nie sadzę, że to tylko chodzi o to, że kiedyś wieś wiedziała, a teraz wie cały świat. Wg mnie kobiety coraz rzadziej postrzegają siebie przedmiotowo, czyli trochę to, o czym pisal Snake a co fajnie podsumował Miroon jako „opakowanie do macicy”, do czego dodałabym jeszcze funkcje użytkowe. Bardziej widzą siebie teraz jako podmiot, który chce o sobie decydować.

2,030

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
MagdaLena1111 napisał/a:

Przecież napisałam, że Twój ulubiony typ (emotka jest ważna) to panny pałające się sponsoringiem. Masz „uczulenie” na nie, jak sądzę po niektórych wypowiedziach.

To już efekt wysypki gwarantowany big_smile

2,031

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
MagdaLena1111 napisał/a:

Wydaje mi się, że dawniej większość kobiet same siebie traktowały przedmiotowo, np. Swoją wartość sprowadzając do błony między nogami, tzw. Panny z oazy. Dla mnie mentalność ich niewiele różni się od Twojego ulubionego typu ;-) kobiet pałającego się sponsoringiem. Tylko te pierwsze chcą sprzedać się jednemu, a pozostałe niekoniecznie :-D Obie łączy przedmiotowo-biznesowe traktowanie siebie.

Zainteresował mnie ten fragment, choć nie wiem czy nie wyrywam z kontekstu waszej dyskusji, ale wydaje mi się, że takie uproszczenie jest nieco krzywdzące. Dlaczego- znam szereg dziewczyn, które nie kierując się ani wiarą, ani normami ani uprzedmiotowianiem samych siebie (wartość=błona), nie mają i nie zamierzają mieć partnerów poza związkami albo nie wchodzić szybko w inicjacje i nie jest to kwestia mentalności tzn. Panny z oazy. To po prostu czysta kalkulacja i rachunek zysków i strat, ale w innym kontekście, bo w kontekście ochrony własnej emocjonalności i psychiki jak i uniknięcia rozczarowań. Za mało korzyści z otwartości seksualnej na wielu partnerów, a za dużo niepewnych. Dla nich kilka chwil przyjemności nie jest warta tego, że: nie mają gwarancji czy przypadkowy/nie pewny partner zadowoli je seksualnie (o orgazmie nie mówiąc), ryzykują zaangażowanie emocjonalne i cierpienie po ewentualnym odrzuceniu albo braku rozwoju relacji co jednak u sporej grupy kobiet występuje naturalnie i w sumie do głowy przychodzi mi jeszcze wiele innych powodów, ale nie chcę tu wywodów tworzyć. I taka postawa nie przeszkadza im akceptować otwartość seksualną innych kobiet, każda jest wolnym człowiekiem i niech zarządza własną seksualnością w sposób taki, jaki chce, ale wrzucanie wszystkich kobiet ważących te kwestie do worka "panien z oazy" i wartościowania przez błonę jest słabe. Rozumiem, że takie wzorce się promuje i są to jakieś tam cele w wyzwoleniu kobiet, ale dajmy żyć tym, którym się rozumiana w ten sposób otwartość seksualna nie podoba. Skoro np. ja nie nazywam otwartych seksualnie kobiet np. łatwymi pannami tylko np. świadomymi własnych potrzeb, to ma prawo nie uśmiechać mi się określanie mnie Panną z oazy, bo to też po prostu wynik świadomości własnych potrzeb.

2,032 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-03-29 11:37:36)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Tak, Rita, zdecydowanie wyrwałaś coś z kontekstu bez zagłębienia się w temat. Myślę, że może nawet wykorzystałaś moją wypowiedź do pseudoumoralniającej gadki.
Bo w przeciwnym wypadku widziałabyś, że użyłam określenia „poziom mentalny” w traktowaniu siebie i porównałam pozornie dwie skrajności, które łączy to, że traktują się jak towar.
Bo dla mnie uprzedmiotowieniem kobiety jest traktowanie jej jak „macicę w opakowaniu”, że kolejny raz posłużę się cytatem kolegi.
A właśnie w środku, pomiędzy tymi skrajnościami, jest całe spektrum normalnych dziewczyn. Też się za taką mam. Nie uprawiam seksu poza związkiem, ale tez nie widzę nic złego w tym, że mój partner nie jest moim pierwszym facetem, ani nie żałuję, że nie z z nim jako pierwszym przeżywałam cielesne rozkosze ;-)

2,033

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Ja jestem taka panna z oazy i mam mase kolezanek z oazy i wrzucanie tego tutaj jest nie na miejscu. Te dziewczyny w wiekszosci maja sporo problemow ze sfera seksualna, ale nie zawiera sie w nich sprowadzanie wartosci kobiety do dziewictwa.

2,034 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-03-29 12:07:33)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Lady Loka napisał/a:

Ja jestem taka panna z oazy i mam mase kolezanek z oazy i wrzucanie tego tutaj jest nie na miejscu. Te dziewczyny w wiekszosci maja sporo problemow ze sfera seksualna, ale nie zawiera sie w nich sprowadzanie wartosci kobiety do dziewictwa.

Tak, zdecydowanie zgadzam się z tym, że te dziewczyny z oazy w większości mają spore problemy ze sferą seksualną. Podobnie wg mnie jest z dziewczynami trudniących się sponsoringiem. Jak będzie wątek o tym, to będzie to można bardziej rozwinąć, a ponieważ nie jest, to nie widzę nic złego w posługiwaniu się skrótowo pewnymi określeniami.

Myślę, że po to jest forum, żeby wymieniać się swoimi opiniami. Jak ktoś tego nie rozumie, to może powinien ograniczyć tu swój udział zamiast się wielce oburzać, że ktoś ma inne poglądy, które śmie na publicznym forum wygłaszać.
Juz nie wspominając o tym, że z każdej wypowiedzi można wyciągnąć coś z kontekstu, bez próby zrozumienia tegoż w kontekście, i zrobić z tego karykaturę, jak to ma właśnie miejsce.

2,035

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
MagdaLena1111 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja jestem taka panna z oazy i mam mase kolezanek z oazy i wrzucanie tego tutaj jest nie na miejscu. Te dziewczyny w wiekszosci maja sporo problemow ze sfera seksualna, ale nie zawiera sie w nich sprowadzanie wartosci kobiety do dziewictwa.

Tak, zdecydowanie zgadzam się z tym, że te dziewczyny z oazy w większości mają spore problemy ze sferą seksualną. Podobnie wg mnie jest z dziewczynami trudniących się sponsoringiem. Jak będzie wątek o tym, to będzie to można bardziej rozwinąć, a ponieważ nie jest, to nie widzę nic złego w posługiwaniu się skrótowo pewnymi określeniami.

Myślę, że po to jest forum, żeby wymieniać się swoimi opiniami. Jak ktoś tego nie rozumie, to może powinien ograniczyć tu swój udział zamiast się wielce oburzać, że ktoś ma inne poglądy, które śmie na publicznym forum wygłaszać.
Juz nie wspominając o tym, że z każdej wypowiedzi można wyciągnąć coś z kontekstu, bez próby zrozumienia tegoż w kontekście, i zrobić z tego karykaturę, jak to ma właśnie miejsce.

Alez ja sie nie oburzam, ja tylko zwracam Ci uwage, ze to jest bardzo nietrafione porownanie dla kogos, kto poza stereotypami zna temat tez z wlasnego zycia.

2,036

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Dobra Loka, wg mnie wyraźnie napisałaś, co (nie) jest na miejscu, co odbieram jako próbę cenzurowania wypowiedzi.
Masz prawo, a ja mam prawo mieć to gdzieś :-P

2,037

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
MagdaLena1111 napisał/a:

Mój facet też mi jakiś czas temu powiedział, że go uratowałam, bo wpadł w rodzaj marazmu, po tym jak rok wcześniej rozpadł się jego związek.

Powiedzieć, że kobiety przez wieki były dla mężczyzn inspiracją i natchnieniem to trochę górnolotne, ale coś w tym jest tongue Ewolucyjnie jesteśmy, zadaniowcami i tego się nie przeskoczy. Możemy bez problemu przekopać ogródek albo naprawić gniazdko, ale musimy mieć cel. Nie znaczy to oczywiście, że nie mamy ambicji, czy też nie umiemy sami sobie tych celi wyznaczać. Powiedziałbym bardziej, że bardzo rozważnie wykorzystujemy swój czas i zasoby big_smile

2,038

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Wydaje mi się, podobnie jak Ric_ie, że utożsamianie większości dziewczyn, które nie podchodzą do współżycia czy w ogóle kwestii seksu tak swobodnie, z pannami z oazy jest dużym uogónieniem. Natomiast co do sponsoringu to należałobyb zapytać ile takich kobiet czy dziewczyn faktycznie z własnej woli godzi się na tego typu życie i to nie na krótki okres, ale przez dłuszy czas..?

2,039

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Zaraz tam seks i sponsoring. Parę mediów społecznościowych na zajawkę, a reszta tylko dla fanów i patronów za żywe dulary i pewnie da się utrzymać wink

2,040 Ostatnio edytowany przez authority (2021-03-29 14:41:29)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Współczesny polski eminizm to feminizm jaki reprezentuje Lempart generalnie uznaję tylko feminizm liberalny czyli uznający kobiety jako istoty uniwersalne tak jak mężczyźni w żadnym wypadku socjalistyczny. Wszystko co ma socjalizm jest splugawione wymuszony uśmiech jokera.
Znalazłem w sieci ciekawy materiał o patriarchacie. Opisuje on rzeczowo działanie patriarchatu a nie tylko jego skutki. Jestem tzw kapitalistą nie wszystko mi się tu podoba ale trzeba patrzeć na czasy w jakich to się działo. Te komusze drabiny społeczne w obecnych czasach nie maą racji bytu bo dziś każdy może być nawet średnim przedsiębiorcom (a nie tylko szlachta książęta) kiedyś kobieta musiała rodzić zajmować się domem ponieważ mąż pracował po 14 godzin dziś zwyczaj ona pracuje jak i on i nie 14 godzin  8 jeśli ma firmę to może i 24 godziny na dobę.

2,041

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
authority napisał/a:

generalnie uznaję tylko feminizm liberalny czyli uznający kobiety jako istoty uniwersalne tak jak mężczyźni w żadnym wypadku socjalistyczny

Ambitnie. Podoba mi się ta wizja. Niestety, dzisiejsze, nie tylko zresztą polskie realia pokazują, że to wciąż taki oksymoroniasty żonaty kawaler.

2,042 Ostatnio edytowany przez authority (2021-03-30 17:37:42)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Bzdura feminizm można jak najbardziej łączyć z kapitalizmem. Np feminizm liberalny postuluje ruchomy czas pracy i dzielony urlop macierzyński na męża i żonę domyślnie pół na pół lub według ich uznania.

2,043

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
bagienni_k napisał/a:

Wydaje mi się, podobnie jak Ric_ie, że utożsamianie większości dziewczyn, które nie podchodzą do współżycia czy w ogóle kwestii seksu tak swobodnie, z pannami z oazy jest dużym uogónieniem. Natomiast co do sponsoringu to należałobyb zapytać ile takich kobiet czy dziewczyn faktycznie z własnej woli godzi się na tego typu życie i to nie na krótki okres, ale przez dłuszy czas..?

Niech Ci się nie wydaje, bo tak jest.
Zazwyczaj uderza się w wyimaginowanych przeciwników światopoglądowych obdarzając cechami które maja ich zdyskredytować , wyśmiać . W takim samym celu było tutaj użyte określenie „panny z oazy”.

2,044

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
bagienni_k napisał/a:

Wydaje mi się, podobnie jak Ric_ie, że utożsamianie większości dziewczyn, które nie podchodzą do współżycia czy w ogóle kwestii seksu tak swobodnie, z pannami z oazy jest dużym uogónieniem. Natomiast co do sponsoringu to należałobyb zapytać ile takich kobiet czy dziewczyn faktycznie z własnej woli godzi się na tego typu życie i to nie na krótki okres, ale przez dłuszy czas..?

Niech Ci się nie wydaje, bo tak jest.
Zazwyczaj uderza się w wyimaginowanych przeciwników światopoglądowych obdarzając cechami które maja ich zdyskredytować , wyśmiać . W takim samym celu było tutaj użyte określenie „panny z oazy”.

2,045 Ostatnio edytowany przez Belzebiusz (2021-03-31 00:10:23)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
authority napisał/a:

Bzdura feminizm można jak najbardziej łączyć z kapitalizmem. Np feminizm liberalny postuluje ruchomy czas pracy i dzielony urlop macierzyński na męża i żonę domyślnie pół na pół lub według ich uznania.

Oczywiście, że można. Jak wspomniałem - szczerze podzielam Twoją ideę. Tylko żeby ci feminiści nie zabierali się do tego od dupy strony, tj. nie próbowali sztucznie wymuszać na otoczeniu określonych postaw i uwarunkowań wzgledem kobiet w tym sensie że np. " a no w tej gałęzi gospodarki to jest chyba trochę za mało kobiet, tak być nie może, niech przedsiębiorcy zatrudniają, najlepiej na kierowniczych posadach" , tylko niech będzie ta wspomniana przez ciebie uznaniowość. Ludzie się ze sobą sami dobrze dogadają. Takiego dajmy na to klienta końcowego raczej mało interesuje, jakie proporcje płci są w firmie, od której kupuje produkt, albo kto nią kieruje. Poza tym jeśli jakieś źle zarządzane przedsiębiorstwo bankrutuje to nie wina płci, ktora nią kierowała, tylko konkretnej osoby, która nie potrafiła nią zarządzać. Litera prawa na szczęście jeszcze nie operuje wobec kobiety czy mężczyzy ale wobec człowieka. Do tego potrzebna jest jednak redukcja sektora państwoego i etatyzmu. Wtedy można mówić o jakimś kapitalizmie. Inna sprawa, czy w takim wypadku feminizm byłby jeszcze w ogóle potrzebny.

2,046 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-03-31 10:31:39)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
szakisz napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Mój facet też mi jakiś czas temu powiedział, że go uratowałam, bo wpadł w rodzaj marazmu, po tym jak rok wcześniej rozpadł się jego związek.

Powiedzieć, że kobiety przez wieki były dla mężczyzn inspiracją i natchnieniem to trochę górnolotne, ale coś w tym jest tongue Ewolucyjnie jesteśmy, zadaniowcami i tego się nie przeskoczy. Możemy bez problemu przekopać ogródek albo naprawić gniazdko, ale musimy mieć cel. Nie znaczy to oczywiście, że nie mamy ambicji, czy też nie umiemy sami sobie tych celi wyznaczać. Powiedziałbym bardziej, że bardzo rozważnie wykorzystujemy swój czas i zasoby big_smile

Sęk w tym, że dużo jest na forum przykładów, potwierdzających, że jednak trudno znaleźć mężczyznom kierunek i energię, gdy kobiety brak. Ale wiesz, co wielu kobietom też. Używa się nawet takich określeń „niechby pił, niechby bił, ale był” ;-)



bagienni_k napisał/a:

Wydaje mi się, podobnie jak Ric_ie, że utożsamianie większości dziewczyn, które nie podchodzą do współżycia czy w ogóle kwestii seksu tak swobodnie, z pannami z oazy jest dużym uogónieniem. Natomiast co do sponsoringu to należałobyb zapytać ile takich kobiet czy dziewczyn faktycznie z własnej woli godzi się na tego typu życie i to nie na krótki okres, ale przez dłuszy czas..?

Zgoda, ale daj spokój, bo Rita, albo nie zrozumiała, albo celowo zmanipulowała moją wypowiedź.
Niefortunnie użyłam kolokwialnego określenia dla pokazania zjawiska, dodając zresztą „tzw.” bo i tak brzmiało ono dla mnie lepiej niż alternatywy, a Rita zrobiła z tego zbrodnię narodową, nawet nie zadając sobie trudu, żeby odnaleźć się w kontekście.
Jak już bylo wspomniane panny z oazy, to głownie panny z problemami seksualnymi i zahamowaniami, więc ich już nie męczę ;-)

2,047

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Dzisiaj Lempart dała ultimatum Lewicy smile
Bynajmniej nie z powodu praw kobiet.
Przyznała, że pozdrowienie „wypi**lać” dotyczyło jednej partii politycznej, z którą Lewica śmiała uzgodnić większe środki na socjal.
Tak oto okazało się, że prawa kobiet były jedynie pretekstem do zadymy politycznej, której celem było przejęcie władzy przez tych którzy nie potrafią jej zdobyć w sposób demokratyczny.

2,048 Ostatnio edytowany przez polis (2021-04-29 12:41:05)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Niektórym skręca kiszki na dźwięk słów takich jak państwo opiekuńcze i podobne, bo mentalnie tkwią jeszcze w 1997 roku.
PO się rzuca, ale to do przewidzenia. Zazdrośni są pewnie, że niektórzy mają wizję państwa w przeciwieństwie do nich. Coś tam zarzucają innym, czemu nie zrobili tego czy tamtego, ale aż chce się zapytać, co oni sami zrobili? Co oni zaproponowali?

Eh, platforma i libki jak zwykle dużo jęczenia mało robienia, jeśli robienia czegokolwiek.

Akurat PiS boi się robić wałki na unijnych pieniądzach, bo jeszcze OLAF, Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, się przyczepi i każe zwrócić, jak za te kilometrówki Czarneckiemu. Jak rozumiem, przez to że PiS się boi robienia wałków na Unijnej kasie, to nie bierzemy z Uni tyle ile byśmy mogli.

OLAF w Polsce uwala 0,12% wniosków o dofinansowanie, na Węgrzech dla przykładu jest to 6%.

2,049

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Ale jakie pieniądze?
Te które unia dla nas pożyczy, powie na co możemy wydać, do tego orżnie nas jeszcze po drodze - jak wielki brat ze wschodu handlował z nami w rublach transferowych -, no i finalnie ściągnie spłatę w podatkach. Bo, w ramach tego nowego "funduszu odbudowy", KE dostanie też prawo nakładania podatków.

Przecież to nie jest instytucja charytatywna lol, jak nas przyjmowali to też sobie policzyli, że im to się opłaci. Czyli, że na przestrzeni iluś lat, mniej w nas włożą niż stąd wyciągną. A jak działają to każdy powinien wiedzieć np. po francuskich aferach z pakietem mobilności. Taka mentalność Kalego.

2,050

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Niektórym się chyba wydaje, że Unia nam tę całą kasę da w prezencie, za to, że jesteśmy piękni, zgrabni i powabni lol

2,051

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
szakisz napisał/a:

Niektórym się chyba wydaje, że Unia nam tę całą kasę da w prezencie, za to, że jesteśmy piękni, zgrabni i powabni lol

To czy Unia da pieniądze z dobroci serca i to kto je dostanie i kto będzie spłacał to zupełnie inny temat.
Ważne, że wokól tego tematu powstało zamieszanie, które pokazało , że jedynie Lewica i Ziobrysci zachowują się konsekwentnie .
Sprzecznie,  ale konsekwentnie.
Cała reszta pokazała , że ma głęboko „gdzieś” swoje przekonania o tym co jest dobre a co złe dla kraju, a jedyne na czym im zależy to doraźne, partykularne zyski. Tak PO jak PIS czy „Strajk Kobiet” który odkrył się, że ich celem jest dowalenie rządzącym, nie prawa kobiet - i których tyle mówili.
Ta zadyma pięknie pokazała , że nie są dla nich istotne rozwiązania dla dobra kraju, ale jedynie własne zyski.
Zazwyczaj nie zgadzam się z Biedroniem, ale w tym przypadku jego ocena zachowania Budki jako „chłopca w krótkich spodenkach” jest zgodna z moja.
Bo „Jakby Budka negocjował z Kaczyńskim to by go rzucił na kolana, ale jak Czarzasty z nim negocjuje to się przed nim płaszczy, jak Lewica negocjacje z PiS to się wystawia na wykiwanie, ale jak PO by negocjowało to by wykiwało PIS”...:)

2,052

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Bill, kiedy, raz,  domaganie się praw kobiet jest automatycznie kojarzone z "dowalaniem rządzącym" bo oni nie bardzo, dwa, faktycznie Strajk Kobiet próbuje chwycić za ogon zbyt wiele srok, tyle że to był taki zryw, który przy okazji zaostrzenia praw aborcyjnych, porwał tych wszystkich, którzy mają coś przeciwko obecnej władzy, a nie są bardzo konserwatywni. Tych ludzi jest mnóstwo.

2,053

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Czarna Kotka napisał/a:

Bill, kiedy, raz,  domaganie się praw kobiet jest automatycznie kojarzone z "dowalaniem rządzącym" bo oni nie bardzo, dwa, faktycznie Strajk Kobiet próbuje chwycić za ogon zbyt wiele srok, tyle że to był taki zryw, który przy okazji zaostrzenia praw aborcyjnych, porwał tych wszystkich, którzy mają coś przeciwko obecnej władzy, a nie są bardzo konserwatywni. Tych ludzi jest mnóstwo.

Tym samym „Strajk Kobiet” udowodnił, że jest takim „PIS-bis” tyle, że w opozycji.

2,054

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Mylisz się to jest sztuczne symetryzowanie. PIS nie jest zrywem to cyniczna kalkulowana organizacja an zwycięstwo tam gdzie widzą topniejące poparcie tam wycofują się albo wracają po czasie i tworzą ustawę nocą bądź w jakimś pakiecie z innymi ustawami (np tarcza antycovidowa)

2,055

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
JustynaGodzisz napisał/a:

Mylisz się to jest sztuczne symetryzowanie. PIS nie jest zrywem to cyniczna kalkulowana organizacja an zwycięstwo tam gdzie widzą topniejące poparcie tam wycofują się albo wracają po czasie i tworzą ustawę nocą bądź w jakimś pakiecie z innymi ustawami (np tarcza antycovidowa)

No ale, że co? Aborcja już nie jest problemem? Rozeszło się po kościach? A tu pogoda ładna można protestować ile wlezie. Patrzcie i uczcie się polskie dziewczyny! Białoruskie dziewczyny się nie opierdzielają w tańcu i protestując pokazały cycki. No siara normalnie, czy polskie dziewczyny dadzą się tak zostawiać w tyle?!

2,056 Ostatnio edytowany przez polis (2021-11-01 18:57:16)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Wystarczył rok i już jest pierwsza ofiara śmiertelna anty-choice i deblinego, politycznego wyroku TK w nielegalnym składzie.

"Zmarła w wiadomościach wysyłanych do członków rodziny i przyjaciół relacjonowała, że zgodnie z informacjami przekazywanymi jej przez lekarzy, przyjęli oni postawę wyczekującą, powstrzymując się od opróżnienia jamy macicy do czasu obumarcia płodu, co wiązała z obowiązującymi przepisami ograniczającymi możliwości legalnej aborcji. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny."

W dodatku w 2021 roku w okresie styczeń-lipiec urodziło się o 8,6% mniej dzieci niż w 2020. Nie ma to jak polityka prorodzinna bazująca nie na próbie zrozumienia i badaniach czego potrzebowaliby młodzi ludzie, którzy mogą mieć dzieci, tylko na własnym widzimisię, wizjach rodzinnych wyjętych z tylnej części ciała i braku kontaktu z rzeczywistością pod tytułem 'nie zauważyłem, że czasy się zmieniły'.

2,057

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:

Wystarczył rok i już jest pierwsza ofiara śmiertelna anty-choice i deblinego, politycznego wyroku TK w nielegalnym składzie.

Ta sprawa jest wyjątkowo bulwersująca i obawiam się, że lepiej nie będzie, a przecież wystarczyło zadziałać zgodnie z wiedzą medyczną, do czego zobowiązuje nie tylko etyka, ale również złożona przysięga Hipokratesa - to nic nie znaczy? <pytanie retoryczne>
Ciekawa jestem co dalej i czy ktoś tę sprawę będzie badał pod kątem narażenia pacjentki na utratę życia w wyniku zaniechania.

2,058

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Jest oświadczenie
https://i.ibb.co/JFyksKg/5fgxek83j0x71.png

2,059

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:

Wystarczył rok i już jest pierwsza ofiara śmiertelna anty-choice i deblinego, politycznego wyroku TK w nielegalnym składzie.

Nie lubię pesymistów. Zawsze widzą szklankę połowę pustą. A można przecież spojrzeć inaczej - dopiero po roku pierwsza ofiara śmiertelna. Ofiara czego, no to już pole do dyskusji w kraju, w którym lekarze zajmują się nie wiadomo czym, raczej nie leczeniem pacjentów, którzy muszą uzbroić się w kije do stukania w parapet, pierwszy raz jak kaszlą, to mają nie przychodzić do lekarza, a recepty muszą zdobywać w drugim obiegu.

2,060

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Snake napisał/a:
polis napisał/a:

Wystarczył rok i już jest pierwsza ofiara śmiertelna anty-choice i deblinego, politycznego wyroku TK w nielegalnym składzie.

Nie lubię pesymistów. Zawsze widzą szklankę połowę pustą. A można przecież spojrzeć inaczej - dopiero po roku pierwsza ofiara śmiertelna. Ofiara czego, no to już pole do dyskusji w kraju, w którym lekarze zajmują się nie wiadomo czym, raczej nie leczeniem pacjentów, którzy muszą uzbroić się w kije do stukania w parapet, pierwszy raz jak kaszlą, to mają nie przychodzić do lekarza, a recepty muszą zdobywać w drugim obiegu.

To dla Ciebie jedna osoba to mało i wszystko ok? To o ile osób według Ciebie musi umrzeć, żeby uznać te przepisy za złe?

Nie ma żadnego pola do dyskusji, wyrok TK wywołał efekt mrożący i są tego efekty.

2,061

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:

To dla Ciebie jedna osoba to mało i wszystko ok? To o ile osób według Ciebie musi umrzeć, żeby uznać te przepisy za złe?

Na pewno więcej niż 150 tysięcy, bo śmierć takiej ilości ludzi z powodu błędnych decyzji nikogo nie wzrusza. Sprawdzone.

polis napisał/a:

Nie ma żadnego pola do dyskusji, wyrok TK wywołał efekt mrożący i są tego efekty.

Będę kibicował posadzeniu za kratami zespołu lekarskiego z tego przypadku jeśli o to ci chodzi. Ewidentne zagrożenie zdrowia i życia matki. Konowałom mówimy stanowcze NIE!

2,062 Ostatnio edytowany przez polis (2021-11-01 20:27:38)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Snake napisał/a:

Będę kibicował posadzeniu za kratami zespołu lekarskiego z tego przypadku jeśli o to ci chodzi. Ewidentne zagrożenie zdrowia i życia matki. Konowałom mówimy stanowcze NIE!

Tylko takie sytuacje zdarzają się w krajach, gdzie aborcja jest nielegalna, czyżby zbieg okoliczności? Tak było w Irlandii i tak było w Argentynie. Tam też kobiety umierały, bo lekarze bali się im pomóc. Wszystko było do przewidzenia, dla każdego kto chciałby zobaczyć konsekwencje takich regulacji, że anty-choice teraz zasłonią rękami oczy i będą udawać głupa, chociaż byli ostrzegani, że skutkiem może być efekt mrożący, to wiem, spora część zresztą nawet nie musi, zwyczajnie są niebezpiecznymi ignorantami.

Lekarzy czekający na śmierć płodu i pacjentka umierająca z powodu sepsy coś może komuś przypominają?

"Savita Halappanavar w październiku 2012 r. została przyjęta do szpitala w zachodniej Irlandii. Skarżyła się na ostry ból pleców. Była wówczas w 17. tygodniu ciąży i zaczęła już ronić. Poprosiła lekarzy o aborcję, ale ci odmówili. - Jesteśmy w katolickim kraju, a płód nadal żyje. Tak długo, jak u płodu bije serce, nie możemy nic zrobić - miał powiedzieć lekarz.

Płód usunięto dopiero po tym, jak zatrzymało się jego serce. Kobieta zmarła kilka dni później z powodu sepsy. Po śmierci kobiety szpital wszczął dochodzenie, a w Irlandii wybuchła dyskusja na temat prawa kobiet do aborcji."

2,063

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Wybacz ale jakoś bardziej mieści mi się to kategoriach sku....nia zawodu lekarza niż innych. A ku....y, to ja toleruję tylko w swej pierwotnej roli, a nie w białych kitlach. No ale pofolgowałaś sobie, napisałaś o politycznym, nielegalnym TK, ulżyło?

2,064

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Snake napisał/a:

Wybacz ale jakoś bardziej mieści mi się to kategoriach sku....nia zawodu lekarza niż innych. A ku....y, to ja toleruję tylko w swej pierwotnej roli, a nie w białych kitlach. No ale pofolgowałaś sobie, napisałaś o politycznym, nielegalnym TK, ulżyło?

Nie ulżyło, ale w czym problem, że piszę o politycznym, nielegalnym TK?

2,065

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:

Nie ulżyło, ale w czym problem, że piszę o politycznym, nielegalnym TK?

Że to nudne. Weź coś nowszego na tapetę, nie wiem... dzieci z Michałowa, ustawę o pushbackach, teraz wszyscy tym żyją.
A ten TK jest tak nielegalny, że jak ostatnio wydał z siebie jedno postanowienie, to cała Unia Europejska nad tym siedziała, debatowała i wszyscy chcą nam zabierać pieniądze i oskarżają o podkładanie bomby pod zacny pomysł wspólnej, kochającej się Europy. Ja tam ciemny chłop jestem z kresów ale na mój ciemny rozumu nad nielegalnymi wyrokami się nie debatuje, tylko spuszcza się je w kiblu.
A tak w ogóle, to chyba jakieś światłe, protestujące kobiety będę mógł zobaczyć za 1,5 tygodnia. Ponoć jest ich 14 i będą stały na trasie naszego marszu więc będzie okazja zobaczyć na własne oczy, pomachać, zawołać jakieś życzliwe słowo. Ostatnio podobne kobiety, może nawet te same też wykrzykiwały jedno życzliwe słowo, będzie okazja się odwdzięczyć lol

2,066

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Snake napisał/a:
polis napisał/a:

Nie ulżyło, ale w czym problem, że piszę o politycznym, nielegalnym TK?

Że to nudne. Weź coś nowszego na tapetę, nie wiem... dzieci z Michałowa, ustawę o pushbackach, teraz wszyscy tym żyją.
A ten TK jest tak nielegalny, że jak ostatnio wydał z siebie jedno postanowienie, to cała Unia Europejska nad tym siedziała, debatowała i wszyscy chcą nam zabierać pieniądze i oskarżają o podkładanie bomby pod zacny pomysł wspólnej, kochającej się Europy. Ja tam ciemny chłop jestem z kresów ale na mój ciemny rozumu nad nielegalnymi wyrokami się nie debatuje, tylko spuszcza się je w kiblu.
A tak w ogóle, to chyba jakieś światłe, protestujące kobiety będę mógł zobaczyć za 1,5 tygodnia. Ponoć jest ich 14 i będą stały na trasie naszego marszu więc będzie okazja zobaczyć na własne oczy, pomachać, zawołać jakieś życzliwe słowo. Ostatnio podobne kobiety, może nawet te same też wykrzykiwały jedno życzliwe słowo, będzie okazja się odwdzięczyć lol

Ach, nudzie Cię to, och jakże mi przykro!

To musi Cię strasznie nudzić, że krwawa Julia i jej TK jest znowu na tapecie przez tę sprawę i wychodzą arytuły taki jak ten:

Klepsydra ofiary zakazu aborcji pod rezydencją Przyłębskich w Berlinie. „Niech Krwawa Julia wie…”

Jak chcesz iść z faszystami, to twoja wola. Masz nadzieję znaleźć się w centrum akcji, gdyby była II bitwa pod empikiem?

2,067

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Skoro już jesteśmy polityczni to oczywiście najgorzej na tym wyjdzie ta kobieta i jej rodzina, ponieważ jej postać nawet po śmierci będzie wykorzystywana jako męczennica w walce o polityczną władzę. A opozycja potrzebuje teraz takich męczenników jak powietrza, bo niestety ale wjazd na salony Tuska na białym koniu nie został przyjęty tak spektakularnie, jak oczekiwano.

2,068

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
szakisz napisał/a:

Skoro już jesteśmy polityczni to oczywiście najgorzej na tym wyjdzie ta kobieta i jej rodzina, ponieważ jej postać nawet po śmierci będzie wykorzystywana jako męczennica w walce o polityczną władzę. A opozycja potrzebuje teraz takich męczenników jak powietrza, bo niestety ale wjazd na salony Tuska na białym koniu nie został przyjęty tak spektakularnie, jak oczekiwano.

PiS sam z niej zrobił męczennicę swoim wyrokiem i skazał ją na śmierć durny prawem. Ale rozumiem, że temat bardzo niewygodny dla PiS, właśnie takie wypadki doprowadziły do liberalizacji prawa aborcyjnego w Irlandii i Argentynie, jak ludzie zobaczyli jakie są faktyczne konsekwencje zakazu.

2,069

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Tylko, że tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z przepisami prawa, ani tymi, ani żadnymi innymi. To jest wyłącznie kwestia elementarnej przyzwoitości oraz powołania (bądź nie) do ratowania życia ludzkiego. Jak to Snake określił można być albo lekarzem, albo kur*wą w kitlu. Tej Pani niestety przydarzyli się ci drudzy.

2,070

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:

To musi Cię strasznie nudzić, że krwawa Julia i jej TK jest znowu na tapecie przez tę sprawę i wychodzą arytuły taki jak ten:

Klepsydra ofiary zakazu aborcji pod rezydencją Przyłębskich w Berlinie. „Niech Krwawa Julia wie…”

Ha, ha jaka szkoda, że nawet w takim wypadku matołkom co tą klepsydrę wyszykowali nie wpadło do głowy dopisać zmarłego dziecka. To mówi wszystko o tych ludziach. Przecież to był tylko jakiś krwawy ochłap...

polis napisał/a:

Jak chcesz iść z faszystami, to twoja wola. Masz nadzieję znaleźć się w centrum akcji, gdyby była II bitwa pod empikiem?

Tym razem policja ma nie prowokować więc raczej nie spodziewam się ekscesów. A skoro ci ludzie co tam chodzą, to faszyści, no to ja wybieram faszystów.

2,071 Ostatnio edytowany przez polis (2021-11-01 21:56:44)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
szakisz napisał/a:

Tylko, że tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z przepisami prawa, ani tymi, ani żadnymi innymi. To jest wyłącznie kwestia elementarnej przyzwoitości oraz powołania (bądź nie) do ratowania życia ludzkiego. Jak to Snake określił można być albo lekarzem, albo kur*wą w kitlu. Tej Pani niestety przydarzyli się ci drudzy.

Ma sporo wspólnego z przepisami prawa. Lekarze boją się robić aborcję kobietom, które jej potrzebują. Tak było w Argentynie i tak było w Iralndii i jak widać tak teraz jest w Polsce, ale można sobie udawać głuchego i ślepego. Czakeją aż półd obumrze, żeby nikt ich nie posądził o aborcję, żyjącego płodu w kraju talibów katolickich.

Także PiS, TK z krwawą Julią i Konfederacją, za to że się podpisali pod wnioskiem do TK o zakaz aborcji, mają jej krew na rękach. Na ale co się dziwić, przecież jak coś to nie Krzysztof Bosak czy Robert Winnicki umrą z tego powodu, więc mogą mieć wywalone do czego to może prowadzić.

2,072

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:

Także PiS, TK z krwawą Julią i Konfederacją mają jej krew na rękach.

Minister ma na rękach krew 150 tysięcy ludzi i widziałem jak występuje w telewizji, a posłanka Lewicy w internecie w ekstazie woła "wincyj, wincyj!" Z czym do ludzi?
A jeszcze jak pisowcy naślą na tych pożal się Boże lekarzy psy gończe, to lud będzie w ekstazie, taka nienawiść teraz w narodzie jest do białych kitli. Dziel i rządź...

2,073

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Mnie zastanawia dlaczego nie wykonali cesarskiego cięcia i jakie decyzje medyczne (?) czym uwarunkowane, doprowadziły do oczekiwania na stan (obumarcie płodu w łonie matki), który bezpośrednio zagraża życiu matki? To mnie szokuje.

2,074 Ostatnio edytowany przez polis (2021-11-01 22:14:23)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
GangOlsena napisał/a:

Mnie zastanawia dlaczego nie wykonali cesarskiego cięcia i jakie decyzje medyczne (?) czym uwarunkowane, doprowadziły do oczekiwania na stan (obumarcie płodu w łonie matki), który bezpośrednio zagraża życiu matki? To mnie szokuje.

Zapewne bali się zrobić aborcję, bo kiedy płód jest uszkodzony, decydując się na przerwanie ciąży ryzykują, że zapuka do nich prokurator domagający się dla nich więzienia do lat trzech i odebrania prawa do wykonywania zawodu.

2,075 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-01 22:28:26)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:
GangOlsena napisał/a:

Mnie zastanawia dlaczego nie wykonali cesarskiego cięcia i jakie decyzje medyczne (?) czym uwarunkowane, doprowadziły do oczekiwania na stan (obumarcie płodu w łonie matki), który bezpośrednio zagraża życiu matki? To mnie szokuje.

Zapewne bali się zrobić aborcję, bo kiedy płód jest uszkodzony, decydując się na przerwanie ciąży ryzykują, że zapuka do nich prokurator domagający się dla nich więzienia do lat trzech i odebrania prawa do wykonywania zawodu.

Piszę o cesarskim cięciu i nie mam na myśli tzw. aborcji przez cesarskie cięcie, które to pojęcie niefortunnie funkcjonuje. Każdy płód może umrzeć po urodzeniu (naturalnym czy wspomaganym). Sięgamy granic absurdu. Bo tutaj rodzi się kolejne pytanie. Dlaczego nie zdecydowali pomóc urodzić i po urodzeniu się mimo wszystko ratować życie płodu do jego naturalnego końca?
A pan prokurator lepiej wie do kogo ma pukać i z czym wink

2,076 Ostatnio edytowany przez polis (2021-11-01 22:30:42)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
GangOlsena napisał/a:
polis napisał/a:
GangOlsena napisał/a:

Mnie zastanawia dlaczego nie wykonali cesarskiego cięcia i jakie decyzje medyczne (?) czym uwarunkowane, doprowadziły do oczekiwania na stan (obumarcie płodu w łonie matki), który bezpośrednio zagraża życiu matki? To mnie szokuje.

Zapewne bali się zrobić aborcję, bo kiedy płód jest uszkodzony, decydując się na przerwanie ciąży ryzykują, że zapuka do nich prokurator domagający się dla nich więzienia do lat trzech i odebrania prawa do wykonywania zawodu.

Piszę o cesarskim cięciu i nie mam na myśli tzw. aborcji przez cesarskie cięcie, które to pojęcie niefortunnie funkcjonuje. Każdy płód może umrzeć po urodzeniu (naturalnym czy wspomaganym). Sięgamy granic absurdu. Bo tutaj rodzi się kolejne pytanie. Dlaczego nie zdecydowali się po urodzeniu mimo wszystko ratować życia płodu do jego naturalnego końca?

Ten płód miał wady, doszło do tego bezwodzie, szans nie było, w takich sytuacjach w normalnym kraju robi się aborcję, a nie czeka aż kobieta umrze od sepsy.

"Bezwodzie, to brak płynu owodniowego, w którym pływa płód, a który w dużej części jest moczem płodu. Jego brak może wynikać z ciężkiej wady układu moczowego płodu – na przykład, niewykształcenia się nerek. Z kolei płyn owodniowy jest niezbędny do prawidłowego rozwoju płuc płodu. Czyli – brak produkcji płynu owodniowego jest oznaką zespołu wad, która uniemożliwia przeżycie (czasami brak płynu owodniowego jest następstwem jego bardzo wczesnej utraty i wówczas, jak twierdzą położnicy, istnieją szanse na przeżycie płodu, ale nie są one wielkie). Z kolei, obumarcie płodu stanowi ryzyko zakażenia wewnątrzmacicznego, bardzo niebezpiecznego dla ciężarnej."

A pan prokurator lepiej wie do kogo ma pukać i z czym wink

W katotalibanie jakim stała się Polska, gdzie jeszcze partia rządząca miesza ostro w wymiarze sprawiedliwości, śmiem wątpić.

2,077 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-01 22:43:49)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:
GangOlsena napisał/a:
polis napisał/a:

Zapewne bali się zrobić aborcję, bo kiedy płód jest uszkodzony, decydując się na przerwanie ciąży ryzykują, że zapuka do nich prokurator domagający się dla nich więzienia do lat trzech i odebrania prawa do wykonywania zawodu.

Piszę o cesarskim cięciu i nie mam na myśli tzw. aborcji przez cesarskie cięcie, które to pojęcie niefortunnie funkcjonuje. Każdy płód może umrzeć po urodzeniu (naturalnym czy wspomaganym). Sięgamy granic absurdu. Bo tutaj rodzi się kolejne pytanie. Dlaczego nie zdecydowali się po urodzeniu mimo wszystko ratować życia płodu do jego naturalnego końca?

Ten płód miał wady, doszło do tego bezwodzie, szans nie było, w takich sytuacjach w normalnym kraju robi się aborcję, a nie czeka aż kobieta umrze od sepsy.

"Bezwodzie, to brak płynu owodniowego, w którym pływa płód, a który w dużej części jest moczem płodu. Jego brak może wynikać z ciężkiej wady układu moczowego płodu – na przykład, niewykształcenia się nerek. Z kolei płyn owodniowy jest niezbędny do prawidłowego rozwoju płuc płodu. Czyli – brak produkcji płynu owodniowego jest oznaką zespołu wad, która uniemożliwia przeżycie (czasami brak płynu owodniowego jest następstwem jego bardzo wczesnej utraty i wówczas, jak twierdzą położnicy, istnieją szanse na przeżycie płodu, ale nie są one wielkie). Z kolei, obumarcie płodu stanowi ryzyko zakażenia wewnątrzmacicznego, bardzo niebezpiecznego dla ciężarnej."

A pan prokurator lepiej wie do kogo ma pukać i z czym wink

W katotalibanie jakim stała się Polska, gdzie jeszcze partia rządząca miesza ostro w wymiarze sprawiedliwości, śmiem wątpić.

Skoro szans nie było i tak i umarłby śmiercią naturalną po wyciągnięciu z łona, to gdzie tu aborcja? Idąc tym tropem każda śmierć po urodzeniu metodą cesarskiego cięcia może być uznana za aborcję, zwłaszcza jeśli wcześniej w badaniach popełniono jakiś błąd i czegoś nie stwierdzono, coś przeoczono. Nie tędy droga.

Wiem czym jest obumarcie płodu. Nie wiem czemu mają slużyć te pouczenia medyczne.

Martwy płód to stan bezpośrednio zagrażający życiu matki a obowiązkiem lekarza jest ratować życie ludzie a nie doprowadzać celowo i świadomie zgodnie z wiedzą medyczną do stanu zagrożenia jego utraty lub bezpośrednio do jego utraty.

2,078

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:
GangOlsena napisał/a:

Mnie zastanawia dlaczego nie wykonali cesarskiego cięcia i jakie decyzje medyczne (?) czym uwarunkowane, doprowadziły do oczekiwania na stan (obumarcie płodu w łonie matki), który bezpośrednio zagraża życiu matki? To mnie szokuje.

Zapewne bali się zrobić aborcję, bo kiedy płód jest uszkodzony, decydując się na przerwanie ciąży ryzykują, że zapuka do nich prokurator domagający się dla nich więzienia do lat trzech i odebrania prawa do wykonywania zawodu.

Bo to były k...y w białych kitlach, a nie lekarze. Mojej matce życie uratował lekarz, który wykonał operację do której nie miał uprawnień. W razie niepowodzenia prokurator na 100 %. Widział, że transport do uprawnionego do operacji ośrodka, to śmierć. Nic nie robienie, to śmierć. Dlaczego to zrobił? Bo to jest LEKARZ. Nikt mu żadnej łapówki nie dał przed i po. Nikt nie żebrał pod gabinetem żeby ratował.

2,079 Ostatnio edytowany przez polis (2021-11-01 22:49:56)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
Snake napisał/a:

Bo to były k...y w białych kitlach, a nie lekarze. Mojej matce życie uratował lekarz, który wykonał operację do której nie miał uprawnień. W razie niepowodzenia prokurator na 100 %. Widział, że transport do uprawnionego do operacji ośrodka, to śmierć. Nic nie robienie, to śmierć. Dlaczego to zrobił? Bo to jest LEKARZ. Nikt mu żadnej łapówki nie dał przed i po. Nikt nie żebrał pod gabinetem żeby ratował.

Biedny PiS, chciał dobrze i nie wyszło. Nie ich wina. Nie czytali o przypadkach w Argentynie i Irlandii. Nie słyszeli o sprawie Savita Halappanavar. Nie słyszeli o efekcie mrożącym jakie może to spowodować wśród lekarzy. Biedaczyska! 

Skoro szans nie było i tak i umarłby śmiercią naturalną po wyciągnięciu z łona, to gdzie tu aborcja?

Zadajesz głupia pytania, ten płód i bezwodzie zagrażało zdrowiu i życiu matki i z tego względu trzeba było robić aborcje, a nie oglądać się na biedne płody. Dalej jest to dozwolona przesłanka do aborcji, ale jak widać nawet w takiej sytuacji kobieta może nie dostać pomocy z powodu głupich przepisów i strachu lekarzy przed prokuratorem.

2,080 Ostatnio edytowany przez GangOlsena (2021-11-01 22:50:57)

Odp: Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa
polis napisał/a:
Snake napisał/a:

Bo to były k...y w białych kitlach, a nie lekarze. Mojej matce życie uratował lekarz, który wykonał operację do której nie miał uprawnień. W razie niepowodzenia prokurator na 100 %. Widział, że transport do uprawnionego do operacji ośrodka, to śmierć. Nic nie robienie, to śmierć. Dlaczego to zrobił? Bo to jest LEKARZ. Nikt mu żadnej łapówki nie dał przed i po. Nikt nie żebrał pod gabinetem żeby ratował.

Biedny PiS, chciał dobrze i nie wyszło. Nie ich wina. Nie czytali o przypadkach w Argentynie i Irlandii. Nie słyszeli o sprawie Savita Halappanavar. Nie słyszeli o efekcie mrożącym jakie może to spowodować wśród lekarzy. Biedaczyska! 

Skoro szans nie było i tak i umarłby śmiercią naturalną po wyciągnięciu z łona, to gdzie tu aborcja?

Zadajesz głupia pytania, ten płód i bezwodzie zagrażało zdrowiu i życiu matki i z tego względu trzeba było robić aborcje, a nie oglądać się na biedne płody.

Nie zadaję żadnych pytań. Taka jest idea zakazu aborcji. Pozwolić umrzeć naturalnie. Jaki był w tym problem aby płód umarł naturalnie poza łonem matki a matka żyła. Taki sens ma to prawo. Doprowadzić za wszelką cenę do urodzenia i pozwolić umrzeć. Cesarka w tym pomaga. Słowo głupie zostaw sobie dla kogoś innego. Może dla panów prokuratorów na pracy których jak widać też się doskonale znasz. Tu nie może być mowy o żadnej aborcji.

Posty [ 2,016 do 2,080 z 2,447 ]

Strony Poprzednia 1 30 31 32 33 34 38 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Po raz kolejny Polkom usiłuje się odebrać ich prawa

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024