Przeszłość seksualna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Przeszłość seksualna

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 77 ]

1

Temat: Przeszłość seksualna

Witam. Wiem, że temat już wiele razy pojawiał się na forach, ale potrzebuje pomocy. Otóż jestem już prawie rok w związku z moją dziewczyną. Układa nam się wspaniale, po prostu czuję że to moja druga połówka. Nigdy w życiu nie uprawiałem seksu, bo uważałem że chce to zrobić z tą jedyną. Zanim postanowiliśmy być razem powiedziała mi o tym że miała za sobą inicjacje seksualną z kolegą. Ale źle ją zrozumiałem i dopiero jakiś czas temu dowiedziałem się że był to seks oralny (miała 16 lat). Był to dla mnie spory cios, bo wiem jakie miała podejście do tych spraw. Opowiadała mi o byłych chłopakach, którzy próbowali coś więcej a ona za każdym razem mówiła że stop i że nie jest gotowa na coś więcej niż buziak. Wiem że była tak naprawdę dzieckiem ale myśli o tym nie dają mi spokoju. Nie mogę się skupić na tym co jest tu i teraz bo ciągle mam to w głowie. Nie chcę się z nią rozstawać przez pryzmat jednego głupiego błędu. Ktoś miał podobny problem lub jest w stanie coś poradzić?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Witam. Wiem, że temat już wiele razy pojawiał się na forach, ale potrzebuje pomocy. Otóż jestem już prawie rok w związku z moją dziewczyną. Układa nam się wspaniale, po prostu czuję że to moja druga połówka.

Nie ma seksu, nie ma związku, nie układa się wspaniale.
Co jest wspaniałego? Wspaniale się "koleguje na odległość".
Nawet nie mieszkacie ze sobą.


Nigdy w życiu nie uprawiałem seksu, bo uważałem że chce to zrobić z tą jedyną.

Akurat.. to ściema. Po prostu nie poderwałeś nikogo z kim mógłbyś mieć seks.


Zanim postanowiliśmy być razem powiedziała mi o tym że miała za sobą inicjacje seksualną z kolegą. Ale źle ją zrozumiałem i dopiero jakiś czas temu dowiedziałem się że był to seks oralny (miała 16 lat). Był to dla mnie spory cios,

Cios? Dlaczego? Pewnie ona się dobrze wtedy bawiła...



bo wiem jakie miała podejście do tych spraw. Opowiadała mi o byłych chłopakach, którzy próbowali coś więcej a ona za każdym razem mówiła że stop i że nie jest gotowa na coś więcej niż buziak.

I o to jest szlachetne, że mówiła stop?


Wiem że była tak naprawdę dzieckiem ale myśli o tym nie dają mi spokoju. Nie mogę się skupić na tym co jest tu i teraz bo ciągle mam to w głowie. Nie chcę się z nią rozstawać przez pryzmat jednego głupiego błędu. Ktoś miał podobny problem lub jest w stanie coś poradzić?

Dużo chłopaków miało ten problem. I on jest nie do rozwiązania.
Genezą jest   "Ona miała kogoś, a ja nigdy...".

3

Odp: Przeszłość seksualna
Gary napisał/a:

Nigdy w życiu nie uprawiałem seksu, bo uważałem że chce to zrobić z tą jedyną.

Akurat.. to ściema. Po prostu nie poderwałeś nikogo z kim mógłbyś mieć seks.

Gary nie psuj chłopakowi pięknego mitu big_smile

To trochę cyniczne, ale niestety bardzo prawdziwe. Zdecydowana większość takich gości jak Ty miałaby też już ten pierwszy raz za sobą, gdyby trafiła na osobę, która im się bardzo podoba i która chce to z nimi zrobić smile

A na Twoje problemy jedyną radą jest po prostu zdać sobie sprawę z tego, że ludzie mają swoje różne historie. Nie urodziliście się wczoraj. Z wiekiem będziesz spotykał coraz więcej osób, które mają jakieś doświadczenie z kimś innym. I co też będzie Cię to odrzucało ? Nie znasz kompletnie kontekstu sytuacji w jakiej Twoja dziewczyna zrobiła wtedy to co zrobiła. Tobie po prostu buzuje pod czaszką "filmik porno" w którym widzisz jak Twoja panna robi komuś loda. To Cię denerwuje, ale też może i trochę podnieca big_smile A sytuacja w całym kontekście mogła wcale nie być taka zero-jedynkowa. Przestań to drążyć i skup się na teraźniejszości. Dla swojego i jej dobra. Tamto zdarzenie kompletnie nie definiuje tego co jest teraz.

4

Odp: Przeszłość seksualna

Spotykamy się prawie codziennie. Seks również uprawiamy. I masz rację nie miałem wcześniej okazji do uprawiania seksu, ale wiem jedno, że problem nie jest w niej tylko we mnie. Ja związku nie zakończę dopóki nie będzie ona też cierpiała. Wierzę że wszystko da się naprawić i wiem że mi się uda.

5

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Spotykamy się prawie codziennie. Seks również uprawiamy. I masz rację nie miałem wcześniej okazji do uprawiania seksu, ale wiem jedno, że problem nie jest w niej tylko we mnie. Ja związku nie zakończę dopóki nie będzie ona też cierpiała. Wierzę że wszystko da się naprawić i wiem że mi się uda.

Tylko, że uświadom sobie, że tu nie ma co naprawiać. Przeszłości się nie da zmienić. Było, minęło. Nie rób sobie wody z mózgu drążeniem tego. To kompletnie nie ma obecnie znaczenia. Skup się na tym jaka jest Wasza relacja, a nie na tym co było między nią i tym kolesiem.

6

Odp: Przeszłość seksualna

Misinx dziękuję Ci za twoją odpowiedź. Opisałeś to perfekcyjnie bo dokładnie tak widzę sprawę. W głowie wizualizuje tą sytuacje jak w porno i to mnie najbardziej boli.

7

Odp: Przeszłość seksualna

Po pierwsze to nie był głupi błąd, chciała to zrobiła, krótka piłka. Albo to zaakceptujesz albo się rozstaniecie bo tylko będzie to na Tobie ciążyło. Dziewczynę szanuję bo szczerze Ci powiedziała co i jak, a nie owijała w bawełnę.

Zawsze mnie bawią te wstawki, "miłość na wieki", "ta jedyna" itp. Chłopie, za dużo bajek.

8

Odp: Przeszłość seksualna
TypowyCharlie napisał/a:

Po pierwsze to nie był głupi błąd, chciała to zrobiła, krótka piłka. Albo to zaakceptujesz albo się rozstaniecie bo tylko będzie to na Tobie ciążyło. Dziewczynę szanuję bo szczerze Ci powiedziała co i jak, a nie owijała w bawełnę.

Zawsze mnie bawią te wstawki, "miłość na wieki", "ta jedyna" itp. Chłopie, za dużo bajek.

A skąd Ty możesz wiedzieć z jakich pobudek to zrobiła ? Czasami jest tak, że ktoś coś robi, bo ulega presji drugiej strony, a wcale tego nie chce. Różnie w życiu bywa. Nigdy nie słyszałeś nastoletnich historii o "dowodzie miłości" ? Zwłaszcza jeśli ktoś jest młody i brakuje mu pewności siebie to może zrobić różne głupie rzeczy.
Odpuśćmy sobie ocenianie.

9

Odp: Przeszłość seksualna
Misinx napisał/a:
Gary napisał/a:

Nigdy w życiu nie uprawiałem seksu, bo uważałem że chce to zrobić z tą jedyną.

Akurat.. to ściema. Po prostu nie poderwałeś nikogo z kim mógłbyś mieć seks.

Gary nie psuj chłopakowi pięknego mitu big_smile

To trochę cyniczne, ale niestety bardzo prawdziwe. Zdecydowana większość takich gości jak Ty miałaby też już ten pierwszy raz za sobą, gdyby trafiła na osobę, która im się bardzo podoba i która chce to z nimi zrobić smile

Nie zgodzę się. Równie dobrze można mieć okazję i odmówić.

10

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Zanim postanowiliśmy być razem powiedziała mi o tym że miała za sobą inicjacje seksualną z kolegą.


Jak dla mnie to mega duży plus dla tej dziewczyny. Zanim rozpoczęła wasz związek to powiedziała o tym fakcie.
Czyli wiedziałeś już na samym początku jak było.




Ano25 napisał/a:

Ale źle ją zrozumiałem i dopiero jakiś czas temu dowiedziałem się że był to seks oralny (miała 16 lat).


Koniec końców to jeszcze nic straconego.
Chciałeś chyba dziewice i MOŻE nią jeszcze jest.




Ano25 napisał/a:

Opowiadała mi o byłych chłopakach, którzy próbowali coś więcej a ona za każdym razem mówiła że stop i że nie jest gotowa na coś więcej niż buziak.


Jak będziesz miał takie problemy jak teraz masz to już nigdy więcej Ci nic nie powie.

11 Ostatnio edytowany przez TypowyCharlie (2020-12-06 13:25:20)

Odp: Przeszłość seksualna
Misinx napisał/a:
TypowyCharlie napisał/a:

Po pierwsze to nie był głupi błąd, chciała to zrobiła, krótka piłka. Albo to zaakceptujesz albo się rozstaniecie bo tylko będzie to na Tobie ciążyło. Dziewczynę szanuję bo szczerze Ci powiedziała co i jak, a nie owijała w bawełnę.

Zawsze mnie bawią te wstawki, "miłość na wieki", "ta jedyna" itp. Chłopie, za dużo bajek.

A skąd Ty możesz wiedzieć z jakich pobudek to zrobiła ? Czasami jest tak, że ktoś coś robi, bo ulega presji drugiej strony, a wcale tego nie chce. Różnie w życiu bywa. Nigdy nie słyszałeś nastoletnich historii o "dowodzie miłości" ? Zwłaszcza jeśli ktoś jest młody i brakuje mu pewności siebie to może zrobić różne głupie rzeczy.
Odpuśćmy sobie ocenianie.

Siłą chyba nikt jej nie zmusił, już nie róbmy z ludzi totalnych ameb. Każdy ma wybór, ona wybrała akurat tak i tyle, mogła odmówić jakby naprawdę jej to przeszkadzało. Przypominam że podobno to było z "kolegą". Jakbym wierzył w każde historie to bym chyba w psychiatryku skończył.

12

Odp: Przeszłość seksualna
Misinx napisał/a:

Gary nie psuj chłopakowi pięknego mitu big_smile

smile smile   



Tobie po prostu buzuje pod czaszką "filmik porno" w którym widzisz jak Twoja panna robi komuś loda. ... A sytuacja w całym kontekście mogła wcale nie być taka zero-jedynkowa.

Tak.. w wyobrażeniu może być bardziej teatralnie niż było naprawdę...



Ano25 napisał/a:

Spotykamy się prawie codziennie. Seks również uprawiamy.

Ok. Jak jest seks to jest już nieźle.


... ale wiem jedno, że problem nie jest w niej tylko we mnie. Ja związku nie zakończę dopóki nie będzie ona też cierpiała. Wierzę że wszystko da się naprawić i wiem że mi się uda.

Wyobraź sobie, że nie pasujecie od siebie charakterami. Spotykasz nową dziewczynę, która nigdy nie miała seksu. I ona ma taki problem jak Ty teraz... myśli  "Ojej! Ja nie robiłam nigdy loda, a ona mojemu chłopakowi robiła... Ojej! Ja nigdy nie miałam minetki, a on jej na pewno to robił...". Wkręca się i źle się z tym czuje.

Wtedy Ty jej mówisz "Nie martw się. Mieliśmy dobry seks, ale to się tak nie porównuje że z taką osobą tyło tak, a z Tobą jest siak. Bo to jak rozmowa dwojga ludzi -- rozmowa jest po prostu inna. Nie porównujemy że z tamtą osobą rozmowa była taka, a z Tobą jest siaka. To inne czasy, inne osoby, inne nastroje, to już historia. ".

Trudno tak wytłumaczyć. Trudno to zrozumieć.

Perspektywa zmienia się dopiero jak byś miał seks z innymi dziewczynami. Myślałbyś "ona miała seks z innymi, ja też z innymi, ale teraz jesteśmy razem. Ja nie myślę o dawnych kochankach, a ona pewnie też nie myśli o dawnych seksach. Zatem nie ma się o co martwić".

W końcu... co innego są seksy jednorazowe, a co innego gdy się dwoje ludzi bardzo dobrze zna i do siebie pasuje seksualnie. Wtedy można się lepiej bawić, bo się wzajemnie zna. I na taki rozwój seksu masz teraz szansę. Ale skoro nie miałeś innych partnerek, to Cię to będzie boleć zawsze. Prawdopodobnie najbarrdziej w kryzysie 40-latka.

13

Odp: Przeszłość seksualna
TypowyCharlie napisał/a:

Siłą chyba nikt jej nie zmusił, już nie róbmy z ludzi totalnych ameb. Każdy ma wybór, ona wybrała akurat tak i tyle, mogła odmówić jakby naprawdę jej to przeszkadzało. Jakbym wierzył w każde historie to bym chyba w psychiatryku skończył.

To chyba nie wiele wiecie o wieku nastoletnim i psychice takich dziewczynek. Kompleksy, potrzeba akceptacji, strach przed odrzuceniem, zakodowanie w procesie wychowania że muszą zadowalać innych (odsylam do artykułów jak wychowuje się chłopców a dziewczynki). Bylam kiedys helperem na forum dla nastolatek i to było zatrzęsienie anonimowych wiadomości, że chłopcy chcą dowodów miłości i wymuszają na nich pewne rzeczy było multum (bądź one ze strachu podciągały to pod wymuszanie bo nie były asertywne). Nie mówię ze to wina tych chłopców. Ale brak asertywności i wymienione już wyżej składowe sprawiają, że one często uważają, że muszą to zrobić by on ich nie zostawił. Przykre, ale prawdziwe.

14

Odp: Przeszłość seksualna

Ja się pogubiłam w tym temacie bo napierw zrozumiałam ze są razem ale sexu nie ma - po czym po wyczerpujące odpowiedzi Garego ( brawo!) nagle pojawiła się odpowiedz ze sex już jednak jest. Jestem skołowana. Autor najprawdopodobniej usłyszał to czego nie chciał wiec na predce dopisał ze jednak jest bzykanko wiec już pełen związek.
Kolejny problem którego nie rozumiem i pisałam to już wiele razy to spowiadanie się ze swoich sexualnych doświadczeń. Dziewczyna zrobiła loda wielkie rzeczy - kolejny raz potraktowana jest jak jakiś przestępca.
Raz - jak już ktoś napisał - plus za podzielenie się z tym ze swoim partnerem dwa - autorze - szacunek do drugiej osoby - chciałeś wiedzieć to wiesz.
Jakby jakikolwiek koleś zaczął mnie rozliczać z sexualnej przeszłości to robię odwrót na pięcie - to są moje doświadczenia i koniec.
Próbowałam się tez postawić w tej sytuacji ze co ja bym myślała jak miałam te 20 lat i myśle ze to jest po prostu czysta zazdrość. Ona mu zrobiła a mi nie.

15

Odp: Przeszłość seksualna

Bbaselle już wyjaśniam. Uprawiamy seks bardzo często, uwielbiamy spędzać ze sobą czas. Problem leży tylko i wyłącznie we mnie. Może nie tyle że usłyszałem to czego nie chce co po prostu napisaliście prawdę o mnie. O tym jak bezsensowne jest moje podejście (może po prostu brakuje mi dojrzałości w tych sprawach?). Chcę po prostu oczyścić głowę z tego wszystkiego. Chyba nie ma nic gorszego w związku niż brak akcept acji. Ona we mnie akceptuje wszystko, każdą moją wadę i wiem że ja też powinienem. Nie zostawię jej przez pryzmat jednej sytuacji. Chcę zmienić siebie i swoje podejście.

16

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Bbaselle już wyjaśniam. Uprawiamy seks bardzo często, uwielbiamy spędzać ze sobą czas. Problem leży tylko i wyłącznie we mnie. Może nie tyle że usłyszałem to czego nie chce co po prostu napisaliście prawdę o mnie. O tym jak bezsensowne jest moje podejście (może po prostu brakuje mi dojrzałości w tych sprawach?). Chcę po prostu oczyścić głowę z tego wszystkiego. Chyba nie ma nic gorszego w związku niż brak akcept acji. Ona we mnie akceptuje wszystko, każdą moją wadę i wiem że ja też powinienem. Nie zostawię jej przez pryzmat jednej sytuacji. Chcę zmienić siebie i swoje podejście.

Gary ma rację. Wyobraź sobie, że Twój obecny związek się kończy, a Ty spotykasz dziewicę, która bo ona chciała to zrobić z tym jedynym. No i ona zaczyna mieć schizę na punkcie tego, że Ty uprawiałeś seks ze swoją obecną panną. Co byś jej wtedy powiedział ?

17

Odp: Przeszłość seksualna

Oczekiwałbym akceptacji i zrozumienia tego co zrobiłem. Czułbym się bardzo źle, gdyby moja przeszłość miała w jakiś sposób wpłynąć na to co jest tu i teraz. Dopiero teraz widzę jakim hipokrytą jestem. Od innej partnerki oczekiwałbym pełnej akceptacji a sam mam problem z nią w obecnym związku...

18 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-12-06 18:25:11)

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

O tym jak bezsensowne jest moje podejście

Jedyne co bezsensowne przeczytałem w twoich wypowiedziach to przekonanie "o tej jedynej". Ale nie to jest tematem, choć właśnie w tę pułapkę wpadłeś.

Skoro jednak zdajesz sobie sprawę iż to u Ciebie jest problem, nie próbujesz obniżać wartości dziewczyny twierdząc, że ona to zrobiła z kimś wcześniej, to jest pewna nadzieja...
Jaka? Zaraz napiszę...



... (może po prostu brakuje mi dojrzałości w tych sprawach?).

Nie sądzę, że to kwestia dojrzałości. Raczej doświadczenia.

Jeśli totalny żółtodziób spotyka się z dziewczyną, która już się całowała, to ten żółtodziób może mieć z tym problem.
Ty już masz seks, więc temu żółtodziobowi być chciał powiedzieć "Wyluzuj! Nie przejmuj się...".

Jeśli prawiczek spotyka się z dziewczyną, która już miałą seks, to ten prawiczek może mieć z tym problem.
Więc pewnie też byś mu chciał powiedzieć, aby się seksem tak nie spinał, tylko korzystał z bycia blisko z dziewczyną.

Ty już masz seks z dziewczyną, ale boli Cię, że ona miała o tę jedną przygodę wiecej niż Ty.

Pewnie chciałbyś, aby ona zapytana jak jej wtedy bylo powiedziała "Beznadziejnie... szkoda, że to robiłam".
Ale nie zapytasz, bo nawet jak ona tak powie, to może skłamie, aby Ci nie robić przykrości.

Gdybyś jednak miał w przeszłości seks z innymi dziewczynami, z którymi Ci było dobrze, to byś dzisiaj wiedział, że nawet jeśli Tobie dawniej było dobrze, to to w żaden sposób nie rzutuje na jakość obecnego związku. 

Pewnie wolałbyś, aby ona bylą w długim związku, gdzie był seks, niż jakiś jednorazowy numerek. Ale dlaczego takie odczucie? Przecież właśnie w długim zwiazku można się lepiej poznać i mieć lepszy seks...

A jednak jednorazowy numerek boli... Dlaczego? Bo mógł być taką super przygodą erotyczną, którą się pamięta całe życie.

Jak widzisz:   żadne kombinacje, żadne tłumaczenia, żadne łudzenie się, że było jej źle, że żałuje, że to był błąd -- żadne z tych rzeczy nie powoduje dla Ciebie ulgi.

Oznacza to iż:


Chcę po prostu oczyścić głowę z tego wszystkiego.

NIE pozbędziesz się tego z głowy nigdy. Trzeba przyjąć to jako fakt i z tym żyć.



Chyba nie ma nic gorszego w związku niż brak akcept acji.

Wg mnie nie ma sensu się wysilać na akceptację tej wady. Trzeba to tolerować.

Możesz mieć z dziewczyną super seks przez wiele lat, i świetny związek, a szkoda, aby twoje myśli to psuły.



Nie zostawię jej przez pryzmat jednej sytuacji. Chcę zmienić siebie i swoje podejście.

Nie zapomnisz, zawsze będzie to w twojej głowiek, ale możesz to tolerować, a dzięki tolerancji może nawet nie bedzie Cię to dręczyć. 

Nooooooooooooooooooo... i możesz się też stać mistrzem seksu -- wtedy będziesz pewien, że dziewczyna nigdy nie miała i nie będzie miała lepiej smile smile

PS. Ian Kerner "Jej orgazm najpierw". smile



EDIT:

Ano25 napisał/a:

Oczekiwałbym akceptacji i zrozumienia tego co zrobiłem. Czułbym się bardzo źle, gdyby moja przeszłość miała w jakiś sposób wpłynąć na to co jest tu i teraz. Dopiero teraz widzę jakim hipokrytą jestem. Od innej partnerki oczekiwałbym pełnej akceptacji a sam mam problem z nią w obecnym związku...

I właśnie na tym polega trik wielu partnerów -- w końcu rozumiemy, że przeszłość nie ma wielkiego znaczenia.

19

Odp: Przeszłość seksualna

Jest tak że myślę o tym cały czas i nie wzbudza to we mnie żadnych emocji, a jest tak że nie mogę się na niczym skupić i czuję się bardzo zmieszany. Początkowo nie dawało mi to nawet spać, ale wydaję mi się że teraz jest lepiej. Wiem, że zawsze będę o tym pamiętał bo mi to powiedziała, ale tak jak napisałeś muszę to tolerować.

20 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-12-06 19:22:10)

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Jest tak że myślę o tym cały czas i nie wzbudza to we mnie żadnych emocji, a jest tak że nie mogę się na niczym skupić i czuję się bardzo zmieszany. Początkowo nie dawało mi to nawet spać, ale wydaję mi się że teraz jest lepiej. Wiem, że zawsze będę o tym pamiętał bo mi to powiedziała, ale tak jak napisałeś muszę to tolerować.

A po co tak właściwie myślisz o tym cały czas? Ja przyznaję, że nie rozumiem.

edit. Po ile macie lat?

21

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Jest tak że myślę o tym cały czas i nie wzbudza to we mnie żadnych emocji, a jest tak że nie mogę się na niczym skupić i czuję się bardzo zmieszany. Początkowo nie dawało mi to nawet spać, ale wydaję mi się że teraz jest lepiej. Wiem, że zawsze będę o tym pamiętał bo mi to powiedziała, ale tak jak napisałeś muszę to tolerować.

Fantazjuj o tym co Wy robicie, a nie o tym co ona robiła z kimś innym, ileś lat temu. No chyba, że to Cię jakoś podnieca. To też się zdarza smile

22

Odp: Przeszłość seksualna

Hmm... Myślę, że jakbym wiedział czemu tak rozmyślam to raczej nie pisałbym na forum. Być może doświadczenie odgrywa tu kluczową rolę. Czasu nie cofne.

23 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-12-06 20:37:32)

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Hmm... Myślę, że jakbym wiedział czemu tak rozmyślam to raczej nie pisałbym na forum. Być może doświadczenie odgrywa tu kluczową rolę. Czasu nie cofne.

No ale może powinieneś po prostu przestać to tak rozkminiać? Wbrew pozorom to od nas zależy czy pozwolimy na to, żeby takie myśli nas niszczyły czy nie. Da się panować nad tym, w którą stronę lecą myśli i da się je hamować. Da się też nauczyć, aby takie myśli po prostu przelatywały dalej zamiast w nas siedzieć.

Jednorazowy seks oralny jak miała 16 lat to jest nic, a nie doświadczenie.
Zresztą ja uważam, że seks z każdym partnerem jest trochę inny, bo każdy partner ma inne preferencje. Więc prawda jest taka, że na początku trzeba się każdego nauczyć, zobaczyć co lubi, czego nie lubi, jak reaguje na niektóre sytuacje. Z każdym nowym partnerem pokonuje się barierę wstydu, barierę nagości, barierę swobodnych rozmów. Jedyne, co może dać doświadczenie to to, że po prostu się o tym wie i jest się otwartym na drugiego człowieka i jego potrzeby. A nie to, że ona zrobiła facetowi loda, a Ty to przeżywasz jak stonka wykopki, bo to jest tak śmieszne, że aż głupie.

Jakbyś zrobił jej tosta, a ona powiedziała, że jej ex zrobił jej tosta wcześniej, to też byś to tak przeżywał?
I tak ja wiem, że seks jest czymś innym niż tost, ale ona nie wypróbowała z nim całej kamasutry i nie uprawiali seksu pięć razy dziennie przez 10 lat.
Spróbowała raz seksu oralnego, zapewne pod wpływem chwili, namowy, głupoty, cokolwiek. Potem już nie chciała, to nie uprawiała seksu. Teraz jest z Tobą, jest jej dobrze, uprawiacie seks.
Koniec.

Problem jest w Twoim myśleniu, że to, że ona wcześniej widziała ptaka innego faceta, to jest jakieś mega znaczące na tyle, że Ty nie możesz z tym żyć normalnie. Przykro mi, dorośli ludzie uprawiają seks bo chcą, bo lubią. Przyzwyczaj się, że Twoje przyszłe partnerki będą mieć przed Tobą innych partnerów.

24

Odp: Przeszłość seksualna
Misinx napisał/a:

Gary ma rację. Wyobraź sobie, że Twój obecny związek się kończy, a Ty spotykasz dziewicę, która bo ona chciała to zrobić z tym jedynym. No i ona zaczyna mieć schizę na punkcie tego, że Ty uprawiałeś seks ze swoją obecną panną. Co byś jej wtedy powiedział ?

Cześć... mam wrażenie że jesteście tutaj wszyscy tak tolerancyjni że uznajecie tylko jedyną słuszną rację - sex to rzecz którą można zrobić byle gdzie z byle kim przy tostach i po śniadaniu a każde inne stanowisko to złuuoo i w ogóle. Coś Wam powiem i pewnie zaraz zacznie się hejt ale.. rozumiem Ano25. Są osoby które traktują tą sferę poważnie i może np. kiedyś w przyszłości z tego powodu nie zdradzą kogoś 5 razy. Może też nie wiecie albo zazdrościcie ale są pary które są dla siebie jedyne od początku i są po wiele lat w takich związkach i pdejście że chche się mieć 1 partnera na całe życie albo kogoś mniej więcej równego sobie nie jest niczym złym. Tak samo kompletnie nie rozumiem jak można być z kimś nie znając jego przeszłości seksualnej... bo to prywatna sprawa i w ogóle... to może pinu do tel. też nie podawać i broń Boże nie pokazać się bez makijażu facetowi nigdy!

jeśli coś komuś przeszkadza i jest jego problemem to warto doradzić zeby poszedł do psychologa, porozmawiał itd. a nie najeżdzać że źle myśli bo jest wiele osób które właśnie tak dobrały sobie 2 połowę i są szczęśliwsze od całej reszty która bzyka sobie nalewo i na prawo i dalej niepotrafi nikogo znaleźć na stałe.. hmm ciekawe czemu..

25 Ostatnio edytowany przez Bbaselle (2020-12-06 22:39:51)

Odp: Przeszłość seksualna

Dla mnie doszukiwanie sie przeszlosci sexualnej jest tak samo smieszne jak sprawdzanie telefonu - ciekawosc jest pierwszym stopniem do piekla, ale pytamy sie albo przegladamy telefony partnerow i po tym jak juz jestesmy bogatsi w ta wiedze , a zazwyczaj to czego sie dowiedzielismy nie jest po naszej mysli,  lecimy do przyjaciol albo na forum wyplakac sie. 
Chcesz wiedziec - musisz liczyc sie z konsekwencjami ze moze ci odpowiedz nie przypasowac i co wtedy?

Tak samo kompletnie nie rozumiem jak można być z kimś nie znając jego przeszłości seksualnej... bo to prywatna sprawa i w ogóle... to może pinu do tel. też nie podawać i broń Boże nie pokazać się bez makijażu facetowi nigdy!

Nie prownuj przeszlosci sexualnej do braku makijazu bo to sa kompletnie inne levele.
Po pierwsze nie kazdy ma ochote znac przeszlosci sexualna partnera, moze cos wspomniec zeby czlowiek mial jakis poglad ale nie musi - bo to co dzialo sie w przeszlosci nie ma wplywu na terazniejszosc. Po drugie to troche juz spaczone jak czlowiek nie moze spac albo jesc bo mysli o tym ze ktos komus zrobil loda 5 lat temu. Po trzecie bardzo sie ciesze ze ludzie potrafia sie dobrac jako pierwsi i ostatni parnerzy sexualni i jest im dobrze cale zycie - jednakze zycie to ciagle poszukiwanie i nauka wiec dyskfalifikowanie partnera ze wzgledu na loda/ albo ilosc partnerow sexualnych jest kompletnie nieuzasadnione. Wiec jesli ktos kto mysli ze milosc jest jedna na cale zycie spotyka kogos kto ma troche inne zdanie to wiadomo ze z tej maki chleba nie bedzie.  Nie zgodzilabym sie tez ze stwierdzeniem ze ci co mieli mniej parnerow zadziej zdradzaja - jak uderza kryzys 40 latka to rozne mysli i czyny przychodza do glowy.
Szanuje twoje zdanie ale kompletnie sie z nim nie zgadzam bo zycie wyglada niestety inaczej .

26 Ostatnio edytowany przez KaszmirC (2020-12-06 22:50:45)

Odp: Przeszłość seksualna
Bbaselle napisał/a:

....Szanuje twoje zdanie ale kompletnie sie z nim nie zgadzam bo zycie wyglada niestety inaczej .

1 pozytyw i fajnie że konstruktywnie dyskutujesz ale....

po 1 badania naukowe doowdzą że im większa liczba partnerów tym mniejsze szasne na stały związek - 1 partner to 5% szans na rozpad a 3 to już 25%....

po 2 przeszłość ma wpływ na życie obecne a ten wątek jest tego najlepszym przykładem

po 3 nie rozumiem jak można zbudować trwały związek nie poznając drugiej osoby na wylot.. to nieodpowiedzialne wrećz ,wiadomo że można poznać coś czego się nie chce ale lepsze to niż dowiedznei się tego po śubie itd. i to też kwestia zaufania, rozwiązywania problemów. chcialabys wiedziec ze twoj facet ma luzne podejscie do sexu czy ze latal przez 5 lat do burdelu i mial karnet...

a po 4 i co najfajniejsze są różni ludzie i każdy patrzy na świat inaczej i dla 1 to co napisałaś będzie prawdą a dla drugiego to co ja napisałem będzie prawdą i każdy żyje według swoich zasad. I nie chodzi tu o to żeby udowadniać swoje racje bo możemy się tak argumentami przerzucać do wieczora, (mam cały arsenał...) tylko żeby zrozumieći pomóc 2 osobie a nie walić teksty typu masz problem, idź się lecz, przeszłośc nie ma znaczenia...  25 wiadomości a żadnej z propozycją rozwiązania problemu...

27

Odp: Przeszłość seksualna
KaszmirC napisał/a:

po 1 badania naukowe doowdzą że im większa liczba partnerów tym mniejsze szasne na stały związek - 1 partner to 5% szans na rozpad a 3 to już 25%....


ocho to u mnie pewnie jest ze 150 % szansy za to ze moj zwiazek sie rozpadnie, a jak bysmy pewnie sie razem zgrali z moim parnerem to wyszybowalisbysmy w kosmos. Ups. Jednak dalej jestesmy i znamy sie na wylot ale zadno z nas nie wypomina niczego. Raczje moj parner nie pyta sie gdzie nauczylam sie dobrze robic loda tylko interesuje go bardziej zebym mu go zrobila smile koniec offtopu

a po 4 i co najfajniejsze są różni ludzie i każdy patrzy na świat inaczej i dla 1 to co napisałaś będzie prawdą a dla drugiego to co ja napisałem będzie prawdą i każdy żyje według swoich zasad. I nie chodzi tu o to żeby udowadniać swoje racje bo możemy się tak argumentami przerzucać do wieczora, (mam cały arsenał...) tylko żeby zrozumieći pomóc 2 osobie a nie walić teksty typu masz problem, idź się lecz, przeszłośc nie ma znaczenia...

zgadzam sie w stu procentach, co czlowiek to inna filozfia zycia.

25 wiadomości a żadnej z propozycją rozwiązania problemu...

a jakie ty bys proponowal rozwiazanie tego problemu?
Bo to co tutaj jest proponowane to zeby po prostu o tym nie myslal bo zrujnuje go to psychicznie a przeszlosci nie zmieni.

28

Odp: Przeszłość seksualna

KaszmirC zgadzam się również z Tobą. Ale każdy z was napisał wiele mądrych rzeczy i każdy z nas ma inne poglądy i inny system  wartości. Osobiście nie potrafiłbym wybaczyć przeszłości kobiecie która uprawia seks z nieznajomymi lub wchodzi w relacje z innymi wyłącznie w celu uprawiania seksu. Ale wiem że głupotą by było gdybym nie wybaczył swojej kobiecie tego co zrobiła będąc tak naprawdę dzieckiem. Nie ukrywam że wasze wiadomości uspokoiły mnie wewnętrznie i sprawiły że zacząłem patrzeć inaczej na całą tą sprawę.

29

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

KaszmirC zgadzam się również z Tobą. Ale każdy z was napisał wiele mądrych rzeczy i każdy z nas ma inne poglądy i inny system  wartości. Osobiście nie potrafiłbym wybaczyć przeszłości kobiecie która uprawia seks z nieznajomymi lub wchodzi w relacje z innymi wyłącznie w celu uprawiania seksu. Ale wiem że głupotą by było gdybym nie wybaczył swojej kobiecie tego co zrobiła będąc tak naprawdę dzieckiem. Nie ukrywam że wasze wiadomości uspokoiły mnie wewnętrznie i sprawiły że zacząłem patrzeć inaczej na całą tą sprawę.

Fajnie : ) zawsze warto poznać szersze spektrum, ale nie zmieniaj się i nie rób czegoś kto podpowiedział Ci na forum.. Może idz do psychologa jeśli wiesz że chcesz być z tą osobą. Specjalsita powie Ci czy masz zapomnieć czy pogadać czy cokolwiek innego. teraz są nawet porady online.


to czarnym humorem.. nie życzę Ci żeby Twój facet poznał sąsiadkę która robi lepsze lody... ;-) abstrachując od całego tematy kluczem do sukcesu jest chyba to żeby  dwóm osobom nic wzajemnie nieprzeszkadzało niezależnie czy to pocałunek czy harem a jak przeszkadza to lepiej za wczasu to rozwiązać.

30

Odp: Przeszłość seksualna
KaszmirC napisał/a:

jesteście tutaj wszyscy tak tolerancyjni   .... sex to rzecz którą można zrobić byle gdzie z byle kim przy tostach .......... to złuuoo i w ogóle. Coś Wam powiem i pewnie zaraz zacznie się hejt ale..

Czy nie powinieneś wziąć Snickersa? Wydaje mi się, że nie jesteś sobą...



Są osoby które traktują tą sferę poważnie

Ups... my nie traktujemy... Poczułem się gorzej... jak ktoś gorszy...



i może np. kiedyś w przyszłości z tego powodu nie zdradzą kogoś 5 razy.

A cztery też się już liczy?


Może też nie wiecie albo zazdrościcie ale są pary które są dla siebie jedyne od początku ...

Ja zazdroszczę, czyli jestem znowu w tej gorszej grupie...


jeśli coś komuś przeszkadza i jest jego problemem to warto doradzić zeby poszedł do psychologa, porozmawiał itd. a nie najeżdzać że źle myśli ....

No właśnie. Wyślij nas do psychologa, a nie od razu najeżdżaj, że inaczej myślimy...

31 Ostatnio edytowany przez KaszmirC (2020-12-06 23:35:31)

Odp: Przeszłość seksualna
Gary napisał/a:

No właśnie. Wyślij nas do psychologa, a nie od razu najeżdżaj, że inaczej myślimy...

masz rację, samą rację : ) tylko czasem racja to nie rozwiązanie problemu. narazie jestem w mniejszości i to pasywnej więc trochę trudno nazwać to najeżdżaniem.. taka dygresja, swoją drogą tak cynicznie punktowałeś inne podejście, a ponoć najbardziej denerwują nas cechy w innych z którymi sami mamy problemy, więc może ten psycholog to nie taki zły pomysł.. : -)

32 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-12-07 00:04:16)

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

KaszmirC zgadzam się również z Tobą. Ale każdy z was napisał wiele mądrych rzeczy i każdy z nas ma inne poglądy i inny system  wartości. Osobiście nie potrafiłbym wybaczyć przeszłości kobiecie która uprawia seks z nieznajomymi lub wchodzi w relacje z innymi wyłącznie w celu uprawiania seksu. Ale wiem że głupotą by było gdybym nie wybaczył swojej kobiecie tego co zrobiła będąc tak naprawdę dzieckiem. Nie ukrywam że wasze wiadomości uspokoiły mnie wewnętrznie i sprawiły że zacząłem patrzeć inaczej na całą tą sprawę.

Czekaj bo się zagalopowałeś. Ty jej nie masz czego wybaczać. Ani jej ani żadnej innej kobiecie, bo ona Ci niczego nie zrobiła.
Ty możesz jej przeszłość zaakceptować albo nie. Ale to nie jest pole do wybaczania. Nie zraniła Ciebie, bo wtedy z Tobą nie była.

Ja się tak zastanawiam nad tymi statystykami, że jak jest więcej partnerów to większe prawdopodobieństwo rozpadu związku i upatrywałabym to raczej w tym, że po prostu osoba, która miała większą ilośc partnerów wie, jakie są jej oczekiwania i życiowe i seksualne i jak coś się sypnie, to mając doświadczenie latwiej jest podjąć decyzję o tym, żeby nie naprawiać bez sensu, tylko się rozstać i iść każde w swoją stronę.
I to nie jest nic złego.

No i to, że się mialo wcześniej innego partnera nie sprawia automatycznie, że się będzie zdradzać.

33

Odp: Przeszłość seksualna
Lady Loka napisał/a:

Ja się tak zastanawiam nad tymi statystykami, że jak jest więcej partnerów to większe prawdopodobieństwo rozpadu związku i upatrywałabym to raczej w tym, że po prostu osoba, która miała większą ilośc partnerów wie, jakie są jej oczekiwania i życiowe i seksualne i jak coś się sypnie, to mając doświadczenie latwiej jest podjąć decyzję o tym, żeby nie naprawiać bez sensu, tylko się rozstać i iść każde w swoją stronę.
I to nie jest nic złego.

No i to, że się mialo wcześniej innego partnera nie sprawia automatycznie, że się będzie zdradzać.

Tak dokładnie, ale to działa też tak że jak ma się 1 partnera, nie wie się jak jest z innymi i można być najszczęśliwszym człowiekiem na świecie w niewiedzy i tworzyć super małżeństwo - tylko teraz pytanie, czy warto być szczęśliwym w niewiedzy z kimś czy może jednak znać wszystkie rzeczy świata i szukać całe życie ideału...

automatycznie nie ale tendencje zapwne są no i większa motywacja bo skoro już wiesz że można 2,3 raz ułożyć sobie życie to czemu nie ryzykować 4?

34 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-12-07 00:44:56)

Odp: Przeszłość seksualna
KaszmirC napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja się tak zastanawiam nad tymi statystykami, że jak jest więcej partnerów to większe prawdopodobieństwo rozpadu związku i upatrywałabym to raczej w tym, że po prostu osoba, która miała większą ilośc partnerów wie, jakie są jej oczekiwania i życiowe i seksualne i jak coś się sypnie, to mając doświadczenie latwiej jest podjąć decyzję o tym, żeby nie naprawiać bez sensu, tylko się rozstać i iść każde w swoją stronę.
I to nie jest nic złego.

No i to, że się mialo wcześniej innego partnera nie sprawia automatycznie, że się będzie zdradzać.

Tak dokładnie, ale to działa też tak że jak ma się 1 partnera, nie wie się jak jest z innymi i można być najszczęśliwszym człowiekiem na świecie w niewiedzy i tworzyć super małżeństwo - tylko teraz pytanie, czy warto być szczęśliwym w niewiedzy z kimś czy może jednak znać wszystkie rzeczy świata i szukać całe życie ideału...

automatycznie nie ale tendencje zapwne są no i większa motywacja bo skoro już wiesz że można 2,3 raz ułożyć sobie życie to czemu nie ryzykować 4?

[prowokacja - usunięte przez moderację]

35

Odp: Przeszłość seksualna

Ledy Loka smile to do mnie czy autora? :  ) jeśli do mnie to zapewniam że nie a jeśli do aotra.. po co takie słowa. Każdy ma jakiś problem i wydaje mi się że próba jego rozwiązania to właśneid banie o kogoś żeby nie rzutowało na związek. Poza tym uciekam bo już więcej tu nic nie wniosę a autorowi życzę powodzenia w rozwiązaniu sytuacji. Plusem jest to że to nie dziecko, wielka miłość , narazie układa się wszystko ok. więc okoliczności najłagodniejsze o ile można to tak ująć.  Cześć

36

Odp: Przeszłość seksualna
KaszmirC napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja się tak zastanawiam nad tymi statystykami, że jak jest więcej partnerów to większe prawdopodobieństwo rozpadu związku i upatrywałabym to raczej w tym, że po prostu osoba, która miała większą ilośc partnerów wie, jakie są jej oczekiwania i życiowe i seksualne i jak coś się sypnie, to mając doświadczenie latwiej jest podjąć decyzję o tym, żeby nie naprawiać bez sensu, tylko się rozstać i iść każde w swoją stronę.
I to nie jest nic złego.

No i to, że się mialo wcześniej innego partnera nie sprawia automatycznie, że się będzie zdradzać.

Tak dokładnie, ale to działa też tak że jak ma się 1 partnera, nie wie się jak jest z innymi i można być najszczęśliwszym człowiekiem na świecie w niewiedzy i tworzyć super małżeństwo - tylko teraz pytanie, czy warto być szczęśliwym w niewiedzy z kimś czy może jednak znać wszystkie rzeczy świata i szukać całe życie ideału...

automatycznie nie ale tendencje zapwne są no i większa motywacja bo skoro już wiesz że można 2,3 raz ułożyć sobie życie to czemu nie ryzykować 4?

Ja nie neguję tego, że można być szczęśliwym za pierwszym razem wink ale czasami się nie jest. I warto wiedziec kiedy cos da się naprawić, a kiedy się nie da i lepiej się rozstac. Po prostu trochę lepiej zna się siebie.
Ale ja tez nie traktowałabym seksu jako wyznacznik.
Akurat tak się sklada, ze jestem z katolickiego srodowiska, więc znam bardzo duzo par, ktore z seksem czekały do ślubu i są dla siebie pierwszymi partnerami. Znowu znajomi spoza tego kręgu nie czekali i niektorzy tych partnerow mieli mniej, inni więcej. W zadnym stopniu to nie zmienia tego, czy dany człowiek jest spoko czy nie jest. Nikt nie zmienił się od przejścia z 3 partnera na 4. Nie zdradził, bo byl w drugim związku.
Sceptycznie patrzę na takie schematy, ze na pewno się zdradzi.

A to czy się szuka czy nie szuka ideału to zupełnie inna sprawa. Czasami.po prostu nie wypala i nie jest to zwiazane z tym, że się czegoś szuka lub nie. Ideałow nie ma, czlowiek się zmienia przez całe życie i moim zdaniem bycie w więcej niż jednym zwiazku nie oznacza, że się nie wiadomo czego szuka i ze to jest złe. Nie jest. Takie jest życie i już.

37

Odp: Przeszłość seksualna

Moi drodzy nie ma sensu się kłócić. Chciałem swoim postem dotrzeć do osób które miały podobny problem lub znaleźć odpowiedź na to gdzie leży problem. Przeczytałem wiele wpisów na ten temat i uważam że wasze są najsensowniejsze i dają naprawdę dużo do myślenia. Wiem że najprościej by było zerwać relacje i znaleźć taką kobietę która będzie zgodna z moimi ideałami. Ale wierzę że jestem w stanie to przezwyciężyć i cieszyć się wspaniałym związkiem.

38 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-12-07 09:55:28)

Odp: Przeszłość seksualna

Ilości parterów seksualnych:

0 -- zero
1 -- jeden
2+ -- nie jeden

Osoba "0" jak się spotyka z osobą "1", to osoba "0" ma problem. Jak osoba "0" spotyka się z osobą "2+", to jeszcze większy problem.
Potem gdy oni  "0" i "1" zaczną uprawiać seks, to mamy osoby w związku, które są "1" i "2+" -- jak u autora.
Nie ma powrotu do niższych cyferek.
Prawiczek "0" i dziewica "0" niech czekają do ślubu, nie krytykuję ich. 
Najlepiej gdy spotykają się ze sobą osoby o takich samych cyferkach.

Lepiej chyba być "2+", bo wtedy nic nie boli.
Osoby 2+ raczej uważają, że cyferki nie mają znaczenia.

Śpiewający lekarz:

Wszyscy to wiedzą, ale każdy powie wiele razy wszyscy to wiedzą, ale każdy powie wiele razy to jest potrzebne, to jest potrzebne bo wszyscy to wiedzą, ale każdy powie wiele razy wszyscy to mieli, ale każdy chciałby wiele razy wszyscy to mieli, ale każdy chciałby wiele razy to jest potrzebne, to jest potrzebne bo wszyscy to mieli, ale każdy chciałby wiele razy wszyscy zaprzeczą, ale każdy czeka, że się zdarzy wszyscy zaprzeczą, ale każdy czeka, że się zdarzy to jest potrzebne, naprawdę potrzebne bo wszyscy zaprzeczą, ale każdy czeka, że się zdarzy

Tekst pochodzi z tekstowo.pl elektryczne_gitary wiele_razy

Można umniejszać znaczenie seksu i ilości partnerów, ale się od tego nie ucieknie -- zawsze będą prawiczki i dziewice bolejące nad swym losem, i zawsze będzie kogoś bolało, kto miał mniej seksu w życiu niż jego partner(ka).

Nie dziwię autorowi, że rozkminia. Ale cieszę się, że rozumowo wychodzi z tej pułapki.


Ano25 napisał/a:

Wiem że najprościej by było zerwać relacje i znaleźć taką kobietę która będzie zgodna z moimi ideałami.

Ty już jesteś "1". Jak znajdziesz dziewczynę "0", to jest duża szansa, że będzie ona miała taki dylemat jaki Ty masz teraz.

39

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

KaszmirC zgadzam się również z Tobą. Ale każdy z was napisał wiele mądrych rzeczy i każdy z nas ma inne poglądy i inny system  wartości. Osobiście nie potrafiłbym wybaczyć przeszłości kobiecie która uprawia seks z nieznajomymi lub wchodzi w relacje z innymi wyłącznie w celu uprawiania seksu. Ale wiem że głupotą by było gdybym nie wybaczył swojej kobiecie tego co zrobiła będąc tak naprawdę dzieckiem. Nie ukrywam że wasze wiadomości uspokoiły mnie wewnętrznie i sprawiły że zacząłem patrzeć inaczej na całą tą sprawę.

Póki co, okazji za dużo nie miałeś, dlatego nic nie będziesz musiał nikomu wybaczać.

40

Odp: Przeszłość seksualna
KaszmirC napisał/a:
Misinx napisał/a:

Gary ma rację. Wyobraź sobie, że Twój obecny związek się kończy, a Ty spotykasz dziewicę, która bo ona chciała to zrobić z tym jedynym. No i ona zaczyna mieć schizę na punkcie tego, że Ty uprawiałeś seks ze swoją obecną panną. Co byś jej wtedy powiedział ?

Cześć... mam wrażenie że jesteście tutaj wszyscy tak tolerancyjni że uznajecie tylko jedyną słuszną rację - sex to rzecz którą można zrobić byle gdzie z byle kim przy tostach i po śniadaniu a każde inne stanowisko to złuuoo i w ogóle. Coś Wam powiem i pewnie zaraz zacznie się hejt ale.. rozumiem Ano25. Są osoby które traktują tą sferę poważnie i może np. kiedyś w przyszłości z tego powodu nie zdradzą kogoś 5 razy. Może też nie wiecie albo zazdrościcie ale są pary które są dla siebie jedyne od początku i są po wiele lat w takich związkach i pdejście że chche się mieć 1 partnera na całe życie albo kogoś mniej więcej równego sobie nie jest niczym złym. Tak samo kompletnie nie rozumiem jak można być z kimś nie znając jego przeszłości seksualnej... bo to prywatna sprawa i w ogóle... to może pinu do tel. też nie podawać i broń Boże nie pokazać się bez makijażu facetowi nigdy!

jeśli coś komuś przeszkadza i jest jego problemem to warto doradzić zeby poszedł do psychologa, porozmawiał itd. a nie najeżdzać że źle myśli bo jest wiele osób które właśnie tak dobrały sobie 2 połowę i są szczęśliwsze od całej reszty która bzyka sobie nalewo i na prawo i dalej niepotrafi nikogo znaleźć na stałe.. hmm ciekawe czemu..

A może po prostu mamy już taki wiek, że nabraliśmy dystansu do pewnych spraw i nie widzimy wszystkiego tak "zero-jedynkowo". Ty pewnie jesteś w tym samym wieku co Ano25. Bycie prawiczkiem, albo dziewicą do ślubu niczego nie gwarantuje w kwestii trwałości tego związku.
Współczuję kobietom, którym będziesz robił wywiad seksuologiczny ile miały przed Tobą partnerów i pewnie co jeszcze z nimi robiły smile

41

Odp: Przeszłość seksualna

Ogólnie staram się podchodzić z dystansem do tej sytuacji. Miałem podejście że nie było dla mnie różnicy czy to seks oralny czy klasyczny co jeszcze bardziej mnie dobijało.
Teraz nieco zmieniłem swój punkt widzenia i kategoryzuje seks oralny bardziej jako pieszczoty niżli seks. I nie chce się tu kłócić jak wy to widzicie. Po prostu tak mi łatwiej.

42

Odp: Przeszłość seksualna

Co za durny mit, że facet zawsze chce sexu.
Co za durny mit, że jak ludzie sie kochaja to muszą ze soba od razu iść do łóżka!
Dlatego tak wazna jest wprowadzenia do szkol zajec edukacji seksulanej, zeby mlodziez rozumiala, ze to OK kiedy chce sie zaczekac z sexem. Ze sex jest ok jak dlugo obie strony sa na to gotowe!
Natomiast jesli chodzi o ciebie- to nikt za ciebie decyzji nie podejmie. ale wiesz co? Moze nie rozliczaj dziewczyny za jej wczesniejsze decyzje- pozwolila sobie na to na co w tamtym okresie z tamta osoba byla gotowa. wtedy ciebie w jej zyciu nie bylo. A jesli zalezy Ci na nie rozliczaj jej z przeszlosci.

43

Odp: Przeszłość seksualna

Myślę że jeśli ktoś jest uparty i chce coś zrobić to to zrobi. Tak jest też ze mną. Po przeanalizowaniu wszystkich waszych wypowiedzi mam wrażenie że problem coraz mniej mnie dotyka. Może dlatego że nie napisałem tego posta po to żeby się wyżalić jaka to tragedia mnie spotkała, tylko po to by pracować nad sobą i swoimi emocjami. Zgadzam się z Tobą że bezsensu jest rozliczanie jej z przeszłości. Tym bardziej że nie dowiedziałem się o tym przez przypadek tylko sama mi to wyznała bo wiedziała że może to być dla mnie istotne.

44 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-12-07 23:34:16)

Odp: Przeszłość seksualna

jest przeszłość i przeszłość.  Trudno oczekiwać od człowieka, aby nie miał żadnych doświadczeń i żył jak zakonnica.  Jest jednak różnica w normalnych doświadczeniach seksualnych a np. prostytuowaniem, wulgaryzm itd. Nie chciałabym być z kimś takim.
W ogóle przeszłość człowieka jest ważna. To, co kto robił, jakim był człowiekiem, do czego był zdolny,  ma znaczenie. Nie wierzę w totalne przemiany charakteru, że z kogoś był kawał ch...a a dzisiaj porządny człowiek...

45

Odp: Przeszłość seksualna

Adiafora coś sugerujesz?

46

Odp: Przeszłość seksualna
adiafora napisał/a:

a np. prostytuowaniem, wulgaryzm itd.


Hahaha big_smile
Na jedno wychodzi tongue

47 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-12-08 00:24:55)

Odp: Przeszłość seksualna
Ein napisał/a:
adiafora napisał/a:

a np. prostytuowaniem, wulgaryzm itd.


Hahaha big_smile
Na jedno wychodzi tongue

niby tak, ale dzisiaj prostytucja to już często zawód, jak księgowa ;-) Ludzie mają określony czas pracy, płacą podatki itd.

Jednak nie chciałabym być w związku z kimś, kto parał się tym zajęciem, nawet uczciwie i z poszanowaniem wszelkich reguł. Brzydzi mnie to. Podobnie nie chciałabym być z kimś, kto wiódł bezmyślne, rozrywkowe życie i obracał co tydzień inną pannę... bo dla mnie to zwykłe kure....two.

Ano25 napisał/a:

Adiafora coś sugerujesz?

nie rozumiem pytania, rozwiń.

48

Odp: Przeszłość seksualna

Źle zrozumiałem, nieistotne smile Aczkolwiek zgadzam się z Tobą. Jest przeszłość i przeszłość oraz są ludzie i ludzie.

49

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Źle zrozumiałem, nieistotne smile Aczkolwiek zgadzam się z Tobą. Jest przeszłość i przeszłość oraz są ludzie i ludzie.

w wielkim skrócie ;-)


Nie ma obowiązku akceptować wszystkiego. Jednak dla mnie Twoj problem jest trochę wydumany, bo przeżywasz jakby dziewczyna puściła się z autobusem Arabów ;-)
Oczywiście masz prawo szukać dziewicy, która 'nawet myślą nie zgrzeszyła' jeśli tego pragniesz.. Ale trochę zdrowego rozsądku by też się przydało :-)
Każdy dojrzewa i - jeśli nie jest aseksualny - prędzej czy później musi tego seksu z kimś posmakować.  A co, jeśli wam nie wyjdzie? Jesli sie okaże po czasie, że druga połówka nie jest tą drugą połówką to co? Wstąpisz do klasztoru czy będziesz dalej szukał drugiej połówki?
To, co masz w głowie to wygląda na taką młodzieńczą, naiwną zazdrość, że nie jesteś tym pierwszym.  No nie jesteś. Ale możesz być ostatnim, to większy powód do dumy ;-)

50

Odp: Przeszłość seksualna

Właściwie zawsze chciałem żeby moja dziewczyna była dziewicą i w sumie nią jest (i nie chce się kłócić z wami czy jest czy nie - dla mnie jest). Zamiast myśleć w kółko o tym że z nim to zrobiła mówię sobie że mogło dojść do wielu więcej rzeczy a nie doszło. Wtedy problem wydaję się jeszcze bardziej błachy.

51

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Właściwie zawsze chciałem żeby moja dziewczyna była dziewicą i w sumie nią jest (i nie chce się kłócić z wami czy jest czy nie - dla mnie jest).

Już nie jest wink
I już nie będzie dla innego, jeśli się rozstaniecie (czego Wam nie życzę). Tak samo jak Ty dla innej też już nie będziesz.
Czy uważasz, że przez ten Wasz związek i wspólne doświadczenia sprawiedliwe by było skreślanie Was na starcie bo jednak ktoś czekał z tym na tego jedynego czy jedyną?
Ja nie mam nic przeciwko temu, tylko jak zresztą sam zauważyłeś, że jest w tym trochę hipokryzji.
Czy to, że teraz jesteś z nią i uprawiacie seks (bez ślubu) w jakiś sposób obniża Twoją wartość jako człowieka, partnera?
Z tego co zauważyłam takie podejście do tych spraw jest częste wśród osób młodych i/albo niepewnych siebie. Jako, że zacząłeś swoją przygodę z seksem z nią, zapewne nie czujesz się pewny w tym temacie i może (tak podejrzewam) boli Cię to, że inny był(by) lepszy.
Takie myślenie, że jak ktoś się ileś tam lat powstrzymywał by zrobić to z Tobą jest gwarancją, że jesteś tym jedynym i tego, że nie zostaniesz zdradzony, to bardzo naiwne ale też wygodne poniekąd.
Były tu wątki prawiczków 30+ szukających dziewicy - tej jedynej. Ale jak się ich pociągnęło za język to mega kompleksy i często poważne problemy w tej sferze wychodziły. Był też wątek, gdzie dwójka osób dobrała się pod tym względem, a potem okazało, że kobieta w ogóle seksu nie potrzebuje a facet się rozkręcił i potem cierpiał z tego powodu. Nawet pojawiały się w jego głowie pomysły, czy nie skorzystać z prostytutki. Także sam widzisz, taki zagorzały prawiczek, tylko dziewica, tylko pierwsi dla siebie a potem zwrot o niemal 180 st.
Osobiście uważam, że seks jest bardzo ważny w związku i jak ta sfera nie gra to rodzą problemy. Fakt, jestem dużo starsza od Was, ale... uwierz, że ta przeszłość jest naprawdę mało istotna, szczególnie to "doświadczenie" Twojej dziewczyny.
Moja kobieca intuicja mi coś jednak mówi, że tym zasłaniasz prawdziwy problem - nie czujesz się dobrze w seksie. Stąd te Twoje projekcje w głowie jak ten seks oralny u niej wyglądał (jak w pornosie).
Czy się mylę?

52

Odp: Przeszłość seksualna

Nawet nie myślę o tym czy jestem lepszy w łóżku od tamtego gościa. Nie interesuje mnie to tak naprawdę. Jeśli chodzi o seks to tak jak już wcześniej pisałem uprawiamy go często i mimo braku doświadczenia czuję się bardzo pewnie. Z wizualizacją trudno się nie zgodzić bo tak to widzę (jak w porno). Może dręczy mnie fakt tego jakie typy (ciężko mi nazwać takich mężczyznami) mają podejście do tych spraw. Byleby zaliczyć i następna. Oczywiście nie mówię o wszystkich.

53 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-12-08 15:43:56)

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Nawet nie myślę o tym czy jestem lepszy w łóżku od tamtego gościa. Nie interesuje mnie to tak naprawdę. Jeśli chodzi o seks to tak jak już wcześniej pisałem uprawiamy go często i mimo braku doświadczenia czuję się bardzo pewnie. Z wizualizacją trudno się nie zgodzić bo tak to widzę (jak w porno). Może dręczy mnie fakt tego jakie typy (ciężko mi nazwać takich mężczyznami) mają podejście do tych spraw. Byleby zaliczyć i następna. Oczywiście nie mówię o wszystkich.

Skoro tak to serio nie rozumiem Twoich rozkmin.
Bo to nie chodzi o kwestie religijne itd.
Serio nie rozumiem. Bo skoro jest Wam fajnie to czemu wracasz do jej przeszłości?
Edit: sorry, ale gdyby ta sfera grała u Was, nie byłoby wątku. Kręcisz...

54

Odp: Przeszłość seksualna

Sam tego nie rozumiem. Może po prostu miałem inne oczekiwania. Może to przez moją przeszłość seksualną (a raczej jej brak). Ale cieszę się że nabrałem już trochę więcej dystansu do tej sprawy i jest mi po prostu łatwiej panować nad myślami. Czeka mnie jeszcze trochę pracy nad sobą ale wiem że mi się uda.

55 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-12-09 21:02:00)

Odp: Przeszłość seksualna

myślę, że jak dojrzejesz bardziej i nabierzesz doświadczeń to zmieni Ci się trochę perspektywa. I przestaniesz patrzeć na to w ten sposób.
Ludzie młodzi, bez doświadczeń seksualnych mają czasem nieco wyidealizowaną wizję tego, jak to wszystko powinno wyglądać  ;-)

56

Odp: Przeszłość seksualna
Ano25 napisał/a:

Właściwie zawsze chciałem żeby moja dziewczyna była dziewicą i w sumie nią jest (i nie chce się kłócić z wami czy jest czy nie - dla mnie jest). Zamiast myśleć w kółko o tym że z nim to zrobiła mówię sobie że mogło dojść do wielu więcej rzeczy a nie doszło. Wtedy problem wydaję się jeszcze bardziej błahy.

Mnie się z kolei wydaje, że samego siebie oszukując za wszelką cenę usiłujesz to sobie jakoś zracjonalizować, stąd to skalowanie, który seks ma mniejszą wagę i który można przełknąć, a który już byłby nie do zaakceptowania. Są ludzie, dla których jednorazowy oral byłby większą "zdradą", bo wiąże się z jeszcze większą intymnością, inni z kolei mają bzika na punkcie błony dziewiczej, dlatego dopuszczają do siebie wszystko, byleby samemu dokonać aktu jej perforacji. Ty zdaje się masz problem z jednym i z drugim.

W każdym razie tutaj żadnej zdrady nie było, bo być nie mogło, a dziewczyna okazała się być w stosunku do Ciebie szczera, ale coś mi się wydaje, że ta szczerość nie była najlepszym pomysłem. Teraz od Ciebie zależy czy jej przeszłość w pełni zaakceptujesz, czy siebie samego, a przy okazji również ją, będziesz dręczył.

57 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-12-10 09:44:17)

Odp: Przeszłość seksualna
KaszmirC napisał/a:

Tak dokładnie, ale to działa też tak że jak ma się 1 partnera, nie wie się jak jest z innymi i można być najszczęśliwszym człowiekiem na świecie w niewiedzy i tworzyć super małżeństwo - tylko teraz pytanie, czy warto być szczęśliwym w niewiedzy z kimś czy może jednak znać wszystkie rzeczy świata i szukać całe życie ideału...

automatycznie nie ale tendencje zapwne są no i większa motywacja bo skoro już wiesz że można 2,3 raz ułożyć sobie życie to czemu nie ryzykować 4?

Heh na swojej drodze spotkałam nie jeden przypadek gdzie po kilku latach fajnego związku z fajnym partnerem, gdy emocje zakochańcze trochę opadły, druga połówka się opatrzyła trybiki w głowie zaczynały szaleć "a jak to by było z kimś innym?....". Serio, poznałam więcej osób które miały jednego partnera/partnerkę i przeżyły taki właśnie odpał, aniżeli osób o nieco większym doświadczeniu które sobie skakały z jednego związku w drugi 24/7, 365 dni w roku

Wniosek jest taki że dla każdego coś dobrego: niektórym starcza to że spotkali fajnego partnera i mogą sobie z nim być "najszczęśliwszym człowiekiem na świecie w niewiedzy", inni muszą trochę popróbować żeby dowiedzieć się czego szukają. Swoją rolę odgrywa też łut szczęścia jak szybko się trafi na kogoś sensownego

Mój pierwszy poważny związek, mimo że miał swoje fajne momenty a były jest naprawdę w porządku facetem, całościowo był turbo niewypałem. Długi czas wmaiwałam sobie że rzeczy się naprawia a nie wyrzuca, że trzeba się dotrzeć z czasem, że przesadzam, że nikt nie jest ideałem i z pewnymi rzeczami się trzeba pogodzić i tyle. Absolutna bzdura i jakbym w tej relacji została to zamieniłabym się w zgorzkniałą babę a nie w "najszczęśliwszego człowieka na świecie". Powodem zerwania nie było nic hardkorowego typu przemoc, zdrady itd - my po prostu byliśmy totalnie niedopasowani. Ale zeszliśmy się w bardzo młodym wieku tak więc kto mógł to przewidzieć? Gdyby mi ktoś miał wypominać że zakończyłam tą relację bo "szukałam ideału" czy coś to puknęłabym tą osobę w beret tongue

58

Odp: Przeszłość seksualna

Problem jest w tym że ja nie wiem dlaczego mam to w głowie. Nie mam pojęcia. Pisaliście o seksie ale u nas jest on często i czujemy się w łóżku naprawdę dobrze. Nie boję się też o to czy mnie zdradzi. Nawet nie myślę o tym. Wiele osób pisało że może to być związane z brakiem miłości lub wsparcia. Ale w naszym przypadku tak na pewno nie jest. Tylko dziwi mnie to że te myśli są w mojej głowie skoro zdaję sobie sprawę z tego że nie zrobiła nic złego. Na początku bolał mnie fakt że to kolega a nie chłopak ale patrząc z innej perspektywy dostrzegam więcej plusów. A jeśli chodzi o to który seks ma mniejszą wagę to już mówię jak ja to widzę. Dla mnie utrata dziewictwa wiążę się z pełnym stosunkiem, a każda inna inicjacja seksualna to po prostu utrata czystości. Możecie się ze mną zgadzać lub nie. To są moje poglądy a każdy z was ma prawo do innych.

59

Odp: Przeszłość seksualna

Ano, skoro Ci siedzi w głowie to idź do psychologa na kilka spotkań (na początek). Jakieś podłoże to musi mieć bo obsesyjne myślenie o konkretnym temacie nie bierze się znikąd. Może jak przegadasz temat ze specjalistą to dojdziecie do jakiegoś podłoża? Myślę że to może pomóc, szkoda żebyś rozwalił sobie fajną relację w kółko myśląc o tym samym

60

Odp: Przeszłość seksualna

Na początku myśli o tym nie dawały mi spać. Nawet jeść nie miałem ochoty. Teraz już jest o wiele lepiej bo mogę normalnie funkcjonować. Może po prostu potrzebowałem się z kimś podzielić swoim „problemem”. Dam sobie jeszcze trochę czasu. Jeśli myśli będą się jeszcze utrzymywać w mojej głowie to wizyta u psychologa będzie nieunikniona.

61

Odp: Przeszłość seksualna

Uważam, że każdy ma prawo mieć preferencje. Jeden może chcieć dziewicy, inny może gustować w paniach które są doświadczone. Ale odczep się od tej dziewczyny i tego, co ona robiła. Albo ją akceptujesz, albo nie i do widzenia. Ona miała partnera z którym uprawiała seks. Ok, i co? Jeśli Ci to przeszkadza, to albo z tym walcz i niech Ci nie przeszkadza, albo zostaw ją. Nie rób dziewczynie wody z mózgu i nie sprawiaj, ze poczuje się winna, ze zrobiła coś zupełnie normalnego. Chciałbyś, żeby Tobie ktoś wywlekał partnerki?

62 Ostatnio edytowany przez Ano25 (2020-12-12 00:47:05)

Odp: Przeszłość seksualna

Biankax99 czy przeczytałaś moje poprzednie wypowiedzi? Nie robię wody z głowy mojej kobiecie tylko sobie. Mieliśmy jedną rozmowę na ten temat i tyle wystarczy. Ja nie mam zamiaru zadręczać jej pytaniami „dlaczego?”. Napiszę to raz jeszcze że układa nam się bardzo dobrze, kochamy się, spędzamy dużo czasu, UPRAWIAMY SEKS, ... Problem leży we MNIE nie w niej. I możesz wierzyć lub nie ale ten temat w naszym związku nie istnieje. Chce po prostu popracować nad sobą żeby ta informacja (która utkwiła tylko i wyłącznie w mojej głowie) w przyszłości nie rzutowała negatywnymi emocjami na nasz związek.

63

Odp: Przeszłość seksualna

Hej. Minął już jakiś czas od zamieszczenia tego tematu przeze mnie dlatego chciałbym podzielić się z wami jak to teraz wygląda (być może dotrą/dotarły osoby z podobnym problemem). Wiem że dla wielu z was mój problem nie byłby znaczący ale niestety mi w pewien sposób zakrzywił obraz mojej partnerki. Mimo że starałem się jej nie oceniać to jednak to podświadomie robiłem. Potrafiłem leżeć w łóżku i zadawać sobie pytania - czemu w tak młodym wieku? Czemu z kolegą? Czemu nie mogłem pojawić się wcześniej w jej życiu? Czemu nie zaczekała? Czemu ... ? Był moment że nawet pocałunki z przeszłości mi przeszkadzały (oczywiście jej o tym nie mówiłem). I teraz wyobraźcie sobie ze przez to wszystko schudlem prawie 10 kg, olałem znajomych, miałem stany depresyjne. Pewnie większość z was myśli sobie teraz że jestem chory psychicznie i że dziewczyna powinna ode mnie uciekać. I w pełni się z wami zgadzam. Sam uważam że jest to pewnego rodzaju zaburzenie/obsesja które trzeba leczyć. Dla osoby która nie doświadczyła tego będzie ciężko to wszystko zrozumieć.
Teraz chyba najważniejsze pytanie - jak z tym walczyłem? W pierwszej kolejności przestałem czytać fora. Teoretycznie wymiana poglądów na temat danej sytuacji powinna sprawić że będziemy mogli spojrzeć szerzej ale w moim przypadku się to nie sprawdziło. W pewnych momentach nawet pogarszało sytuację bo nie wiedziałem już sam czy dalej stawiać temu czoła czy odpuścić. Następnie spędziłem kilka dobrych dni na szukaniu źródła mojego problemu który krył się pod hasłem "przeszłość seksualna". Po głębokiej analizie dotarłem do tych przekonań które mnie ograniczały - w moim przypadku było to:
- dziewczyna uprawiająca seks z kolegą się nie szanuje,
- traktuje tą forme intymności jako zabawe,
- jest łatwa,
- jest używana,
- itd.
Po prostu nie dość że oceniałem to jeszcze tym myśleniem traktowałem kobietę jak przedmiot. Dlatego od razu po znalezieniu źródła zabrałem się za "przewartościowanie". Od czego zacząć? Może na początek od wyrzucenia określeń typu dziewica, czystość, itd. W momencie kiedy myślimy o tym że nasza partnerka nie jest dziewcią mamy w głowie że coś straciła, że jest mniej wartościowa od tej która dalej nią jest a to w bardzo dużej mierze utrudnia logiczne myślenie. Czystość również jest złym słowem. W końcu myśląc prostoliniowo jeśli nie jest czysta to musi być brudna. Myślę że o określeniach typu szmata, łatwa, itp. nie muszę mówić. Jeśli te słowa przestaną już w naszej głowie istnieć to dalsza praca będzie o wiele łatwiejsza.
Mówiąc najprościej - musimy zmienić poglądy. Poglądy w których żyliśmy i utwierdzaliśmy się przez całe życie.
Mi cała ta sytuacja otworzyła oczy i pozwoliła nabrać dystansu. Jest to dla mnie bardzo cenna lekcja życia z której wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Teraz wiem że nie ocenie nigdy nikogo na podstawie doświadczeń seksualnych (nie mówię tu o skrajnych przypadkach typu pedofilia, gwałt itp.).

P.S
Oczywiście jestem cały czas w związku ze swoją partnerką i nic nie wskazuje na to że miałoby to ulec zmianie smile

64

Odp: Przeszłość seksualna

Ano, wielki szacun dla Ciebie smile naprawdę walka z własnymi przekonaniami jest trudna i super, że Ci się udaje/udało smile
normalnie gdybym Cię znała, to powiedziałabym, że jestem dumna big_smile ale w sumie i tak jestem, bo z takiej pracy to tylko duma powinna wynikać smile

życzę, żeby Wam się dalej dobrze układało smile

65

Odp: Przeszłość seksualna

Dziękuję smile Miło usłyszeć ciepłe słowo po tym wszystkim smile Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze!

Posty [ 1 do 65 z 77 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Przeszłość seksualna

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024