Świetny wykład dr Skibińskiego.
Jednak nie przekonał mnie do stwierdzenia ze faszyzm to koncepcja państwa katolicko-nacjonalistycznego.
Raczej odwrotnie , jak stwierdzono na wykładzie - pomiędzy KK a faszystami był „zbrojny pokój” a nie współpraca, natomiast samo podpisanie paktów laterańskich wynikało z pragmatyzmu - kościół uzyskiwał status niezależnego od systemów politycznych a Mussolini rozwiązywał problem istniejący od czasów zjednoczenia nie tracąc ziemi.
Jeżeli podpisanie paktów laterańskich miałoby świadczyć o współpracy UW wspieraniu faszyzmu, to równie śmiało można by powiedzieć ze komunizm to koncepcja państwa katolicko(prawosławno) - proletariackiego :
- Bo w komunizmie kościoły tez podpisywały umowy z komunistami.
A takie połączenie komunizmu i kościołów byłoby sprzeczne z rzeczywistością.
Nie pisze o religii, ponieważ sam komunizm, czy socjalizm to religia.
Nie teistyczna ale naturalistyczna ( jak konfucjanizm).
Ocena faszyzmu w wykładzie jest nader łaskawa - mniej wyroków śmierci niż w Polsce piłsudczyzmu, znacznie bardziej pragmatyczny i mniej bezwzględny niż komunizm.
KK w Hiszpanii i Portugalii byl brutalnie prześladowany przez rządy republikańskie, tysiące ofiar wśród duchownych i cywili im pomagających, tysiące zburzonych obiektów sakralnych - naturalnym stało się to, że wróg ich wroga stał się ich sprzymierzeńcem w czasie zbrojnych zamachów, wojny domowej. Hiszpanią stała się ofiara zarówno Niemców jak i Sowietów ( sowieci za wsparcie kazali sobie zapłacić „z góry” wywożąc 500 ton złota do Odessy), a Niemcy ćwiczyli umiejętności wojny totalnej. Hitler po rozmowie z Franko miał stwierdzić, że „wolałby dać sobie wyrwać wszystkie zęby niż musieć z nim znowu rozmawiać” . A sam Franko sprytnie wywinął się od zaangażowania się w II WW.
Oceniajac pod tym względem faszyzm, można by powiedzieć, że jest to łagodniejsza forma komunizmu. Coś jak propagowany swego czasu przez PZPR „socjalizm z ludzka twarzą” .