Cześć,jestem Anka mam 41 lat rozwódka syn 19latek obecny partner ,praca ,dom można powiedzieć "happy"
lecz tak kolorowo to nie jest oszukuje się sama i coraz częściej płacze do poduszki ,Mój syn i partner jak pies z kotem , unikaja się jak mogą ja próbuje ich łagodzic i mi się zawsze obrywa. Czasami myślę ze popełniłam błąd że się związałam z partnerem, choć kiedys bo juz 6 lat jesteśmy razem, twierdził że jemu nie przeszkadza dziecko ze mam , a teraz czasami daje odczuć ze jest kulą u nogi.Nie mam komu sie wygadac znalazłam przypadkowo tu te forum i postanowiłam napisać moze ktos ma podobna sytuacje albo miał.
1 2020-09-26 20:05:43 Ostatnio edytowany przez Annaa79 (2020-09-26 20:34:07)
Temat: Dobry wieczór.
Zobacz podobne tematy :
Odp: Dobry wieczór.
Hej
Nie byłam nigdy w takiej sytuacji ,ale jak byś chciała pogadac to możesz do mnie napisać a ja w miarę możliwości pomoge