Narzeczony wycofuje się przed weselem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Narzeczony wycofuje się przed weselem

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 91 z 91 ]

66

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem
Ewelina.es napisał/a:
Wielokropek napisał/a:

Twój narzeczony pochodzi z ubogiego domu, a Ty dziwisz się, że jego rodzice nie są zainteresowani wyprawianiem wesela, a i on do zachwyconych tym nie należy.
Za to Ty, ze swoimi rodzicami, tworzącymi - jak napisałaś - normalny dom, organizujecie wesele, a jego rezerwę traktujesz jako chęć zerwania.

Współczuję.

To moim zdaniem w takiej sytuacji się rozmawia, a chłopak nie powie wprost że nie ma na to funduszy. Organizacja rusza A on się wycofuje

Ale po co ma to mówić, skoro Ty doskonale wiesz o tym, że on tych funduszy nie ma? To uboga rodzina, ma zrobić napad na bank?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem
Ewelina.es napisał/a:

Kochani potrzebuje pomocy. Mój narzeczony pochodzi z ubogiego domu gdzie jego ojciec pił. Nigdy mi to nie przeszkadzało, stwierdziłam że skoro to dobry człowiek to nie będę patrzyła na przeszłość. Ja pochodzę z zupełnie normalnej rodziny. Postanowiliśmy że za rok zrobimy wesele. Jednak organizacja wesela zajmuje się ja i moi rodzice. Jego rodzice jakby się tym wcale nie interesowali. Mój facet ma taki charakter że jak jest jakaś trudność do pokonania to on się poddaje, wycofuje i płacze. Sam nie wie czy rodzice dadzą mu na wesele bo u nich w domu się  o tym nie rozmawia. Musimy już zacząć organizować menu ale on mi powiedział,  że on tego chyba nie czuje, że jego to przerasta. Zapytałam czy skoro nie jest mnie pewny to dlaczego jeździl ze mną i oglądał sale. Nie wiedział co odpowiedzieć. On jest bardzo skryty, bardzo rzadko mówi o swoim domu. Nie wiem czy nie odwołać tego wesela, jeżeli on ma robić to na siłę, nie wie czego chce. Boję się że wpakuje moich rodziców w koszta, a on się wycofa. Nie wiem co robić, nawet jeżeli okaże się że on nie ma pieniędzy to nigdy mi tego nie powie wprost tylko będzie kręcił.co robić?

Edit: ja miałam świadomość, że u chłopaka się nie przelewa. Jednak on sam też chciał tego wesela. Jego rodzice oglądali z nami nawet sale. Teraz nagle on się wycofuje ale jest bardz skryty i ciężko mi do niego dotrzeć.

owszem, jest w zwyczaju, że rodzice biorą udział w przygotowaniach wesela, ale to nie jest ich obowiązek. Nie miej więc za złe rodzicom narzeczonego, że nie są specjalnie zainteresowani, zwłaszcza, że nie mają pieniędzy, o czym wiesz przecież, bo sama wspomniałaś, że tu uboga rodzina.
Na Twoim miejscu wstrzymałabym się z tym weselem. Nic na siłę. Twój mężczyzna najwyrażniej nie jest przekonany z jakiegoś powodu. Miejmy nadzieję, że tylko o finanse się rozchodzi a nie o coś głębszego. Bo skoro jest taki skryty to trudno przewidzieć, co mu w glowie siedzi. Nie rozmawiacie przecież tak szczerze, więc sama nie wiesz, możesz się tylko domyślać. Tym bardziej wstrzymalaym się ze ślubem. Co się odwlecze to nie uciecze. Może najpierw jednak pożyjcie razem, żeby się bardziej dotrzeć. Mieszkacie w ogole razem?

68

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Ja również uważam, że zbytnio pospieszyliście się z tym weselem.
Zbyt dużo jest między wami niedomówień, pretensji, nieszczerości.
Jeszcze nie zaczęliście wspólnego życia a już są zgrzyty.
Być może on mówił prawdę, że jego rodzice się dołożą. Może oni nawet mieli taki zamiar. Mimo, że takiego obowiązku nie mają.
Jednak gdy zobaczyli ile to wszystko w sumie będzie kosztować to doszli do wniosku, że ich nie stać na dołożenie się do wesela z górnej półki.
Może uznali, ze przesadzasz z luksusem, ze można to zorganizować taniej.

69

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem
Ewelina.es napisał/a:

Kochani potrzebuje pomocy. Mój narzeczony pochodzi z ubogiego domu gdzie jego ojciec pił. Nigdy mi to nie przeszkadzało, stwierdziłam że skoro to dobry człowiek to nie będę patrzyła na przeszłość. Ja pochodzę z zupełnie normalnej rodziny. Postanowiliśmy że za rok zrobimy wesele. Jednak organizacja wesela zajmuje się ja i moi rodzice. Jego rodzice jakby się tym wcale nie interesowali. Mój facet ma taki charakter że jak jest jakaś trudność do pokonania to on się poddaje, wycofuje i płacze. Sam nie wie czy rodzice dadzą mu na wesele bo u nich w domu się  o tym nie rozmawia. Musimy już zacząć organizować menu ale on mi powiedział,  że on tego chyba nie czuje, że jego to przerasta. Zapytałam czy skoro nie jest mnie pewny to dlaczego jeździl ze mną i oglądał sale. Nie wiedział co odpowiedzieć. On jest bardzo skryty, bardzo rzadko mówi o swoim domu. Nie wiem czy nie odwołać tego wesela, jeżeli on ma robić to na siłę, nie wie czego chce. Boję się że wpakuje moich rodziców w koszta, a on się wycofa. Nie wiem co robić, nawet jeżeli okaże się że on nie ma pieniędzy to nigdy mi tego nie powie wprost tylko będzie kręcił.co robić?

Edit: ja miałam świadomość, że u chłopaka się nie przelewa. Jednak on sam też chciał tego wesela. Jego rodzice oglądali z nami nawet sale. Teraz nagle on się wycofuje ale jest bardz skryty i ciężko mi do niego dotrzeć.


Nie wiem, może to podejście, że strona panny młodej organizuje wesele, a może nic nie mają (choćby teraz) i myślą, że jest to dla ciebie zupełnie oczywiste, a może chłopak nie czuje i nie chce tylko wesela lub jest niepewny co do związku z tobą. W  każdym razie trochę d* wołowa z tego twojego lubego, że w taki sposób stara się "przetrwać" sytuację zamiast konkretniej z tobą porozmawiać o co mu tak naprawdę chodzi.

70 Ostatnio edytowany przez cataga (2020-06-24 22:27:49)

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

jaki ty w ogole chcesz brac slub, skoro nie potraficie OTWARCIE porozmawiac ze sobą o pieniądzach i nie chcecie się zrozumiec? wiesz ,ze on i jego rodzina nie mają pieniedzy, ale Ty i Twoja rodzina organizujecie wesele na 120 osob wiedząc, ze oni nie mahą na to pieniedzy. no poszli oglądać, przytakiwali, bo co sie z obcymi ludzmi klocic bedą, to bylo Twoje zadanie, i TWOJa EMPATIA, by delikatnie wybadac, zaproponowac chocby dwie opcje - skromniejszą i bogatszą( ale nie skromniejsza o 5 tysiecy czy 20 zl).  dziwisz się, ze facet malo entuzjastyczny? moze zresztą widzi, jaka jestes- mam takie wrazenie z postu - twoją beztroske finansową i malo delikatne podejscie do roznych spraw i moze zastanawia sìę,  w jaką weselną godzillę zamieniła się jego dotychczas fajna dziewczyna? Kleoma, w punkt!

71 Ostatnio edytowany przez Marata (2020-06-25 06:01:17)

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Ten facet, to jest w ogóle katastrofa.
Najpierw robi, potem myśli. Najpierw cieszy się, potem odzywają sie kompleksy i wycofuje się.
Nie szła bym w związek z kimś takim.
Ciągniesz tą znajomość, popychasz go, wspierasz, wyciągasz za uszy i ciągle walczysz. Z jego rodzicami, z nim, o to, żeby coś zbudować. A on płacze, bo się potknie. Wystarczy chwila wahania i on pierwszy ucieka. Nie patrząc na niebezpieczeństwo. No... to jest strasznie męczące. Teraz już nie masz w nim wsparcia, a co będzie, gdy przyjdzie do powiększania rodziny?
Będziesz miała jego z tymi wszystkimi kompleksami i głupimi zachowaniami na głowie i jeszcze dzieci.
Czuję się zmęczona na samą myśl o takim życiu.

Gdybym chciała zbawić takiego kolesia, to proszę bardzo, jako przyjaciółka i wsparcie. Ale związek odpada. Ile czasu dasz radę być jak ten koń pociągowy?
Teraz już nie jest fajnie, a potem, gdy będzie więcej przeszkód? Będziesz go łapać przed każdą i przeczołgiwać na siłę, żeby nie zwiał?
Tu nie jest potrzebny ślub, tylko solidna psychoterapia.

72

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Facet miał ciężkie życie, ale nikt go z tych kompleksów nie wyleczy, sam musi się z nimi uporać. Obraz jego postępowania to kompletny chaos w połączeniu ze słomianym zapałem i wiarą w cuda. Ciężko mi sobie wyobrazić taką osobę, jako partnera, już samo kumplowanie się z kimś, może wywołać konsternację, bo niby chce się komuś takiemu pomóc, ale jego działania i tak będą wszystko torpedować.

73

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem
bagienni_k napisał/a:

A swoją drogą, to ciekaw jestem, czy banki mogą udzielać swego rodzaju pożyczki czy kredyty na takie potrzeby?

Oczywiście. Jeśli bank udziela pożyczki gotówkowej, to nie pyta na jaki cel te środki zostaną przeznaczone. Tu jest różnica pomiędzy pożyczką a kredytem. Kredyt zawsze ma konkretny cel.

Autorko, od samego początku pojawia się tu sporo sprzeczności. Z jednej strony twierdzisz, że organizacją wesela zajmujesz się Ty i Twoi rodzice, z drugiej, że oboje byliście oglądać salę, a towarzyszyli Wam jego rodzice. Niby nie macie środków, a jednak niby wspólnie brniecie w to coraz dalej. Mówi Ci, że to wszystko go przerasta, ale Ty nie słyszysz.
Słusznie zaczęło Cię to wszystko niepokoić, ale zastanów się czy jednak nie wywarłaś na na nim presji, a on nie chcąc Cię zawieść spontanicznie zgodził się, po czym dopiero potem włączył myślenie. Ty z kolei już tylko się nakręcałaś.

Moim zdaniem on dał się w tę farsę wkręcić i nie wie jak z tego wybrnąć, by nie zawieść Twoich oczekiwań. Może i chciałby mieć fajne wesele, ale go na nie nie stać, Ty z kolei od samego początku miałaś tego świadomość, a mimo to wolałaś udawać, że o niczym nie wiesz. Nie podoba mi się zarówno jego, jak i Twoja postawa, bo o ile z jego strony chyba pojawiło się zażenowanie, że nie może sprostać Twoim oczekiwaniom, o czym jednak nie mówi, o tyle Tobie zupełnie brakuje zrozumienia dla jego sytuacji materialnej i tej, w której obecnie się znalazł.

Jedyne co możecie zrobić, to ze sobą szczerze i otwarcie porozmawiać, potem porozmawiać z Twoimi i jego rodzicami. Zastanówcie się czy Was na to stać, a jeśli nie, to szukajcie innych rozwiązań. Wesele to naprawdę nie jest coś, na co warto zapożyczyć się na wiele lat, za to jego organizacja może dużo powiedzieć o sile i jakości związku. O Was już mówi.

74

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Weź kartkę, spisz wszystkie koszty, podlicz pieniądze, które dostaniesz od rodziców i konkretnie z nim o tym porozmawiaj.

75

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Nie rozumiem ataku na autorke ze się nie 'domysla' ze go nie stac skoro on sam sie na początku tym nie przejmowal.

Ale zgadzam sie ze z komunikacja ostro tu nie gra. Jako małżeństwo będziecie musieli sie umiec dogadac o finansach nawet jeśli będzie rozdzielnosc - kupno czegos większego, dzieci, oplaty za dom czy mieszkanie. Autorka nie powinna musiec sie domyslac czy misiaczka stac bo udaje tajemniczego z uwagi na meska dume czy obawe o nieatrakcyjnosc. Ale tez powinna byc wrazliwa na to co komunikuje i ukierunkowana na rozwiązanie problemu z pozytkiem dla oby stron (a nie np. Przeforsowanie swojej wizji) - jak jest dokladnie ciezko mi wywnioskować z danych.

Autorko! Doradzalabym umowic dluzsza rozmowe organizacyjna i usiąść z narzeczonym. Obgadac z nim jak widzi budzet wesela - to byla jedna z pierwszych rzeczy ktore my zrobilismy. Zarówno temat ile i na co jak i skad te pieniądze i spisac to w excelu czy innym programie. Będziecie mogli uzupełniać wszelkie wydatki i konfrontować je z zalozeniami. Pozwala to trzymac koszta pod kontrola a takze unikać konfliktow i nieporozumien. Ludzie maja zdecydowanie za dużo wyobrażen i emocji z tym zwiazanych, wiec pewne konflikty sa nieuniknione. Jako ze zalatwiacie to juz troche to sa jakies wyobrazenia o kosztach.

To jest rozwiazanie jesli główny problem to nieogarniecie finansowo-organizacyjne, bycie przerosnietym organizacja i lekkie problemy z komunikacja. Problem może i prawdopodobnie jest bardziej skomplikowany.

Jesli Twój partner nie bedzie zainteresowany taka konwersacja proponowalabym sie wstrzymac z organizacją wesela. Macie jeszcze rok! Zadatki zaplacone, ale jesli znajdziecie pare na zastepstwo to możecie dogadac sie z usługowcami i z para i odzyskac pieniądze. Im szybciej sie za to zabierzecie, tym lepiej.

Wtedy juz na spokojnie popracowac nad komunikacja, finansami i zastanowic sie czego tak naprawdę chcecie. Praca nad zwiazkiem pod tymi wzgledami po slubie jest cięższa i bardziej ryzykowna, a nie liczylabym że problem sam sie rozwiąże. Jako małżeństwo bedziecie mieli wiecej, a nie mniej wyzwań związanych z finansami, komunikacja i priorytetami.

76

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Bardzo proszę niech mi ktoś powie jak mogę tu zadać pytanie? Jestem tu nowa i kompletnie nie mogę dojść do tego jak zadać pytanie, a naprawdę potrzebuje pomocy... z góry bardzo dziękuje.

77

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem
sexylexy9999 napisał/a:

Bardzo proszę niech mi ktoś powie jak mogę tu zadać pytanie? Jestem tu nowa i kompletnie nie mogę dojść do tego jak zadać pytanie, a naprawdę potrzebuje pomocy... z góry bardzo dziękuje.

https://s6.ifotos.pl/mini/Beztytulu_qqhwrrp.jpg

78 Ostatnio edytowany przez CatLady (2020-06-27 14:39:22)

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem
Ewelina.es napisał/a:

Mój facet ma taki charakter że jak jest jakaś trudność do pokonania to on się poddaje, wycofuje i płacze. Sam nie wie czy rodzice dadzą mu na wesele bo u nich w domu się  o tym nie rozmawia. Musimy już zacząć organizować menu ale on mi powiedział,  że on tego chyba nie czuje, że jego to przerasta.

Radzę nie prosić go ani nie żądać pomocy. Jakby chciał tego ślubu, to nie musiałabyś go poganiać - on sam chciałby organizować. Ja bym się powoli zaczęła wycofywać z tego, bo wyjdzie na to, ze Ty na głowie staniesz i wszystko zorganizujesz, a on łaskawie kupi sobie co najwyżej garnitur i do ołtarza z Tobą pójdzie. A potem pojawią się pierwsze problemy, motylki zdechną i wyjdzie na to, że tylko Ty tego ślubu chciałaś i go zaciągnęłaś. Teraz to tak własnie wygląda - to Ty jego ciągniesz, a on ma gdzieś - ani z Tobą nie chce nic zaplanować, ani z rodzicami, ktorzy ślub syna też mają gdzieś... Po co Ty się w to pakujesz? Tak nie wygląda szczęśliwa para, która chce się pobrać. Ty wyglądasz na zdesperowaną, zawzięłaś się, by to przygotować, a jemu jest to całkowicie obojętne.

Druga rzecz - te jego płacze... Ty wiesz, ze on całe życie taki będzie i wszelkie problemy będą zawsze na Twojej głowie? Po co Ci to?

Jesteś raczej silną osobą, a on daje się prowadzić. Zwolnij nieco tempo z tymi przygotowaniami do ślubu, przestań sama organizować, przełóż termin i zobacz jaka będzie jego reakcja - to Ci wszystko powie na temat jego zaangażowania w ten związek.

PS.
Przeczytałam część wcześniejszych odpowiedzi i widzę, ze ja do tego podeszłam inaczej. Większość traktuje to od strony pieniędzy - że on jest biedny i dlatego nie chce się brać za organizowanie i unika poruszania tematu. Mnie się za to wydaje, że jemu się może nieco odwidziało, że mu nie zależy. Przecież to jest dorosły facet - gdyby chciał tego ślubu, to zawsze da się to zorganizować. Można zrobić wesele na 20 par, zamiast na 120, można kredyt wziąć... Ale o tym trzeba rozmawiać, a on unika tematu - i to mi się nie podoba. Tak jakby mu było obojętne, czy ślub będzie czy nie.

Podtrzymuję to, co powiedziałam - odpuściłabym nieco z przygotowaniami, by zobaczyć, jak on zareaguje, czy w ogóle go to obejdzie.

79 Ostatnio edytowany przez SaraS (2020-06-28 07:51:37)

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Ja też nie rozumiem nagonki na autorkę. Facet się oświadczył, decyzję o organizowaniu ślubu podjęli razem, jego rodzice (!) chcą wesela na 120 osób, on mówi, że trzeba szukać fotografa itd. I teraz co? On czy on z rodzicami, jako że mieli się dołożyć, nie muszą się zastanawiać nad tym, czy ich na to stać, ale autorka powinna myśleć o tym za nich? Skoro dorosły mężczyzna mówi, że pieniądze będą, to ona ma pełne prawo zakładać, że będą; nie musi myśleć za niego, bo on taki biedny żuczek... No, on nawet o finansach nie musi wspominać, a autorka powinna to zrozumieć, bo on kompleksy ma... Innymi słowy, autorka musi wszystko, a on? On nic, bo on się może czuć zażenowany. A jak się czujesz zażenowany jakimś tematem, to najwyraźniej zdejmuje to z Ciebie wszelkie obowiązki.

I, cholera, zupełnie nie rozumiem też, jak można takich ludzi bronić. W wielu wątkach widziałam posty mówiące o tym, że nikt nie powinien na nikogo zrzucać odpowiedzialności za swoje samopoczucie czy szczęście, że o takie rzeczy trzeba zadbać samemu dla siebie. A partner autorki? No biedactwo takie, nie wiedziało, więc autorka powinna... dbać o jego komfort, mniej więcej. A to nie tak, że on powinien wziąć się w garść? Rozmawiać nawet o nieprzyjemnych rzeczach? Jak długo autorka miałaby znosić to "on nie powie, więc ja muszę się domyślić"?

Do tego dla mnie wyjątkowo beznadziejne jest jego zachowanie w tej konkretnej sytuacji. Co innego zwodzenie (tak, to jest zwodzenie) w przypadku np. wyjścia do restauracji, na którą go nie stać, bo tam konsekwencje byłyby mniejsze - ot, może autorka zapłaciłaby za trochę lepszą kolację i tyle, a co innego robienie takich cyrków w związku ze ślubem. Bo tutaj, w najgorszym przypadku, autorka i jej rodzice skończą, finansując całą imprezę (na tych 120 gości, których, jak zrozumiałam, chcieli w większości jego rodzice). Bo biedny misio będzie zwodził do końca; że pieniążków niet, przyzna dopiero, gdy nie będzie miał wyjścia. Super sprawa, stawiać własny komfort na tyle wysoko, żeby mieć w czterech literach koszty, na które naraża się narzeczoną i jej rodzinę. Zuch chłopak, idealny kandydat na męża. <3

80

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Facet poprzez swoje przykre doświadczenia popadł w totalne kompleksy i nie potrafi, jak widać, niczego cięższego załatwić. Rzuca po prostu słowa na wiatr, bo nie zdaje sobie sprawy, że może sobie nie poradzić, liczy na przysłowiowy cud czy mannę z nieba.

81

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Pomijając kwestię Twojego faceta, który potrzebuje specjalistycznej terapii, to chciałbym zwrócić uwagę na inną rzecz. Nie mogę zrozumieć matematyki używanej przez wiele osób do obliczania kosztów wesela. Przecież jeśli wesele na 100 osób kosztuje ok 50 tys zł, a w prezentach zwraca się ok 35 tys., to de facto potrzeba zorganizować 15 tys. gotówki w ciągu 1-2 lat. A Zakładając, ze chociaż jedni rodzice się dołożą do wesela, to jeszcze mniej.

Oczywiście rozumiem ten punkt widzenia, że pieniądze z kopert fajnie jest mieć na dobry start w nowe, wspólne życie, ale czasem bywa tak, że trzeba wybierać. Więc jeśli ktoś nie śmierdzi groszem, ale chce wesele na 100 osób, to w dużej mierze może je sfinansować przyszłymi kopertami. Osobiście nie jestem fanem takiego rozwiązania, ale przyjmując tą perspektywę być może będzie łatwiej Wam to ogarnąć.

82

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Problem jest taki, że ciężko jest przewidzieć kto ile przyniesie w kopercie....Chociaż dla mnie wesela ,mogłyby przyjmować formę skromnych, rodzinnych przyjęć a nie wyrąbanych imprez z pompą dla pokazania TEGO JEDNEGO dnia a potem to już  z górki..

83

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem
broken87 napisał/a:

Więc jeśli ktoś nie śmierdzi groszem, ale chce wesele na 100 osób, to w dużej mierze może je sfinansować przyszłymi kopertami.

Jeśli ktoś nie śmierdzi groszem, to wciąż nie ma z czego tych środków wyłożyć, by je potem odzyskać z kopert. To raz, a dwa - z tymi kopertami bardzo różnie bywa i chyba już niejedna para na takim liczeniu się przejechała, a ponadto z zasady te pieniądze przeznacza się na łatwiejszy start, a nie pokrywanie długów związanych z urządzeniem wesela. Wesele to naprawdę nie jest coś, co jest niezbędne.

84

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Dziękuję za tak liczne odpowiedzi.

Ja myślę że to nie chodzi o to, czy on ma pieniądze czy nie tylko bardziej chodzi o jego charakter i to jaki on jest. Raz mi mówi że mam spać spokojnie i on bedzie miał pieniądze... Jak coś się dzieje między nami, są schody, jakieś trudności on się wycofuje, mówi że nie wie co z weselem...
Pytałam go czy rozmawiał z rodzicami, jak to w ogóle wygląda czy oni coś pomogą finansowo jemu czy nie?

On odpowiada że on rodzicom w portfel nie zagląda i u nich w domu się nie rozmawia na takie tematy.

85

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem
Ewelina.es napisał/a:

Jak coś się dzieje między nami, są schody, jakieś trudności on się wycofuje, mówi że nie wie co z weselem...

A może dla niego wesele jest synonimem także samego ślubu i dlatego kiedy pojawiają się między Wami trudności, zaczyna mieć wątpliwości czy w ogóle chce się z Tobą wiązać? To zdanie mocno na to wskazuje.

86

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Autorko,  może zapytaj wprost Jego rodziców? Przy kawce,  obiadku. 
"słuchajcie,  jest taka sprawa.  Wesele  już niebawem i niestety ale pieniądze nie rosną na drzewie ,  narzeczony  wspominał że być może coś dołożycie,  chciałabym wiedzieć na czym stoimy.  Jeżeli nie macie,  rozumiem  i nie problem,  ale jak wiadomo,  chciałabym wiedzieć  jak podchodzicie do tego"
Ja na miejscu Jego rodziców za pytanie bym się nie obraziła bo bym zrozumiała,  możesz też to delikatniej jeśli oni z tych co kołek polkneli,  no i byś przynajmniej  wiedziała co i jak skoro na Niego nie możesz z tym liczyć
A wiadomo,  jak się planuje wesele to trzeba wiedzieć ile się ma i będzie miało

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

A ja się zastanawiam po co wy planujecie ślub, wesele jak nie potraficie się dogadać w dość prostej sprawie.
Przecież po ślubie będzie jeszcze gorzej, a prawdziwe problemy dopiero mogą nadejść. Jak sobie poradzicie????

Albo zaczniecie ze sobą rozmawiać konkretnie i na poważnie, albo dajcie sobie spokój ze ślubem.

88

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Jak to bylo z tym powiedzeniem?
Syty glodnego nie zrozumie...

Po pierwsze- on sie wstydzi i moze nie umie tego wprost powiedziec. Poplynal na poczatku razem z waszym wartkim nurtem weselnym.
Nurtem, ktory go przerasta.

Czy ty kiedykolwiek z nim rozmawialas tak szczerze?  zapytalas, czy chce wystawnego wesela, i jak to ma byc finansowane?

On pochodzi z biednego domu.
Moim zdaniem w takiej sytuacji trzeba rozmawiac, planowac, otwarcie przedstawic sytuacje.

A tak poza tym to ja jestem zdania, ze placenie rodzicoww za wesele dzieci jest niedobre.
Prowadzi wlasnie do takich sytuacji.

On mowi, ze go przerasta.
A po prostu jest mu lyso i nieprzyjemnie, ze jego strona do wesela sie nie dolozy.

Twoi rodzice i ty pospieszyliscie sie, bez konkretnego planu finansowego.

89

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Ja również przejrzałam Twoje poprzednie tematy. Myślę, że Twój facet jest zimnym draniem. Traktował Cię oschle, nie lubi rozmawiać o problemach, w dodatku manipuluje Tobą.... Trochę jak u mnie, tylko mój facet jednocześnie zrzuca całą winę na mnie, a jednocześnie nie chce dać mi odejść... Nie wiem, czy taka relacja ma jakąś przyszłość...
Ale moja też budzi wiele wątpliwości...

90

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem

Powiem szczerze, że dziwię się, że chcesz wychodzić za taką niedojdę. Nie chodzi tu nawet o pieniądze, bo wiadomo, nie każdy jest z domu zamożny, ale jego podejście do komunikacji i problemów ogólnie. Jak Ty sobie wyobrażasz podejmowanie jakichkolwiek decyzji kiedy będziecie już małżeństwem? Wszystko będziesz za niego robić i podcierać nosek jak pojawią się najmniejsze trudności?

Według mnie, on jest niedojrzały i lata świetlne daleki od bycia mężem, a tym bardziej ojcem w przyszłości. Wyjdziesz za niego, to za parę lat będziesz kobyłą roboczą ciągnącą cały dom i matkującą nie tylko możliwemu dziecku ale i dorosłemu chłopowi.

91

Odp: Narzeczony wycofuje się przed weselem
Ewelina.es napisał/a:

Mój facet ma taki charakter że jak jest jakaś trudność do pokonania to on się poddaje, wycofuje i płacze.

Tutaj masz główną odpowiedź. Jak na moje oko sprawy finansowe wcale nie grają tutaj głownej roli. Twój partner pochodzi z rodziny doświadczonej alkoholowo. Życie z takim rodzicem to ciągły strach, ciągły. I poczucie winy, wyrzuty sumienia, brak wzorca. Moim zdaniem on boi się takiego pełnego zaangażowania. Spróbuj poruszyć z nim ten temat, tylko nie wprost tak jak ja napisałam, czy czegoś się obawia itp. i obserwuj reakcje. Jego ta sytuacja może zwyczajnie przerastać, a nawet może się czuć tak, że na Ciebie nie zasługuje, ze z kims innym byłoby Ci lepiej. Po tym co napisałaś jakoś to mi się nasuwa, tym bardziej, że z jakichś względów to zaznaczyłaś w rozmowie.

Posty [ 66 do 91 z 91 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Narzeczony wycofuje się przed weselem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024