Przez koronawirusa olał moje urodziny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przez koronawirusa olał moje urodziny

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 179 z 179 ]

131

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Cyngli napisał/a:

Już wspomniałam - gdyby nie wizyta u kumpla, to można by kupić tę bajeczkę o strachu przed epidemią smile

Co do pomysłu podjechania taksówką - nie wiem, kto w dzisiejszych czasach jedzie taryfą ponad 100km, gdy ma do dyspozycji autobusy, pociągi i blabla car.

W obecnym czasie taksówka jest najbezpieczniejszą opcją.

A jeśli nie widzisz różnicy między jazdą sto pięćdziesiąt kilometrów w jedną stronę i drugie tyle z powrotem  a jazdą kilka kilometrów w  mieście  - to znaczy że stosujesz podwójne standardy.
Bo do dziewczyny nie pojechał a do kumpla.
No jak on tak mógł...
Nieistotne że to nieporównywalna odległość.
I nieistotne że dwa dni później.

Istotne że księżniczka nie dostała czego chciała...

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

O rany, po prostu mu kłamstwo nie pykło i tyle. Ale widać po Autorce, że to łyknęła, więc wszyscy zadowoleni.
Gdyby postawił sprawę jasno: kochanie, nie przyjadę do Ciebie, bo to daleko i mi się nie chce, no i kasy szkoda - to bym nic nie pisała. Ale on wolał ściemniać, że się wirusa boi i za dwa dni do kumpla pojechał big_smile normalnie mistrz.

133

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Jeśli za każdym razem,  w każdym związku, tą jedyną, drobną "rysą" na szkle będzie jedno kłamstwo, takiego typu, jak tutaj, to się relacja będzie rozlatywać od razu jak domek z kart. I tak na serio odrzucamy absolutnie wszystko inne, całą resztę okoliczności, która się za tym kryje? Wnioskujmy jednocześnie, że skoro ściemnił w tak błahej sprawie, to potem może zrobić to samo w kwestii np pracy, chęci posiadania dziecka czy czegoś równie ważniejszego? Nawet, jak uznamy, że to kłamstwo to absolutny koniec świata, to czy zwykłe "Strasznie Cię przepraszam, jest mi głupio" nie może załatwić sprawy? Roztrząsanie takich potknięć trwa często chyba zbyt długo..
Tak w ogóle to Autorkę stąd chyba wymiotło na amen...

134

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

To zależy, kto i jaką ma tolerancję na takie sprawy. Ogólnie, jak ktoś nie ma skrupułów oszukiwać w tak małych kwestiach, to z większymi też nie będzie miał problemów, a w moich oczach by go to skreśliło jako kandydata na partnera. Takie moje zdanie i naprawdę nie wymuszam na nikim zgodzenia się z tym.

Autorkę wymiotło, bo albo zrozumiała, że jest mało ważna dla partnera, albo wręcz przeciwnie, stwierdziła, że nie ma o co dramy robić. Albo już nie są razem big_smile

135

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Ok, ja to rozumiem smile Tylko podobny schemat powoduje błędne wnioski. Szczegółów nie znamy, ale sama Autorka przyznała przecież, że wszystko się między nimi dobrze układało. Poza tym jedno kłamstwo ma to wszystko przekreślać? Jeśli teraz zdecydowała się od niego odejść, to moim zdaniem skrajnie powierzchowna ocena. Ale to już jej sprawa i jej wybory smile

Tak, jak z przestępcami: nie każdy złodziej czy kieszonkowiec stanie się od razu mordercą..

136

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
bagienni_k napisał/a:

Tak, jak z przestępcami: nie każdy złodziej czy kieszonkowiec stanie się od razu mordercą..

Ale spora większość morderców zaczynała od drobnych przewinień :-)

137

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Że jeszcze macie siłę dyskutować na ten temat smile Każdy powiedział  co myśli a teraz badają te same stwierdzenia tylko inaczej sformułowane smile

138

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Izzie_Stevens napisał/a:

Że jeszcze macie siłę dyskutować na ten temat smile Każdy powiedział  co myśli a teraz badają te same stwierdzenia tylko inaczej sformułowane smile

Po to jest Forum, żeby dyskutować.

139 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-03-27 16:05:40)

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Najgorzej się dyskutuje, jak nie wypowiada się Autor wątku a on zna tak naprawdę najlepiej szczegóły całej historii smile

Cyngli, masz rację smile na pewno sporo takich gagatków zaczyna od drobnych występków. Pablo Escobar najpierw okradał cmentarze z nagrobków a potem wysyłał partyzantkę nad kolumbijski Sąd Najwyższy, każąc palić akta i mordować sędziów..Także coś w tym jest..

140

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
bagienni_k napisał/a:

na pewno sporo takich gagatków zaczyna od drobnych występków. Pablo Escobar najpierw okradał cmentarze z nagrobków a potem wysyłał partyzantkę nad kolumbijski Sąd Najwyższy, każąc palić akta i mordować sędziów..Także coś w tym jest..

Każdy alkoholik kiedyś wypił pierwsze piwo - nie każdy kto wypije piwo zostaje alkoholikiem.

141 Ostatnio edytowany przez Mogza (2020-03-28 17:18:08)

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

A wiec tak... do tej pory się nie spotkaliśmy, ale też do tej pory oprócz tamtego wyjścia do kumpla nie spotkał się z nikim innym. Nie odwiedził rodziców, brata, nikogo. Siedzi i pracuje z domu, wychodzi tylko raz w tygodniu na zakupy i tyle. Ten sam kolega chciał do niego przyjechać - odmówił. Siedzi sam.

Moja postawa jest taka, że nie upominam się już o spotkanie, nabrałam dystansu do tego, wcześniej też mieliśmy takie długie przerwy między spotkaniami z jego winy (bardzo dużo pracuje i ma bardzo mało wolnego czasu).
Uważacie, że ta postawa jest słuszna? Nie mam już siły się upominać o spotkanie.

Czy mu przestało nagle zależeć? Nie wiem. Oprócz tego wszystko jest w porządku, sam zabiega o kontakt, pisze i dzwoni mimo tego, że teraz całe dnie pracuje i spędza czas przy komputerze robiąc projekty do pracy. Nie zauważyłam nic innego co by mnie mogło zaniepokoić.

142 Ostatnio edytowany przez SaraS (2020-03-28 17:41:22)

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Ale Ty pamiętasz, że jest zalecenie, żeby siedzieć w domu? Czy może uważasz, że powinno dotyczyć wszystkich oprócz was? big_smile

143

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
SaraS napisał/a:

Ale Ty pamiętasz, że jest zalecenie, żeby siedzieć w domu? Czy może uważasz, że powinno dotyczyć wszystkich oprócz was? big_smile

I chcesz mi powiedzieć, że wszystkie pary, które nie mieszkają ze sobą w obecnie sytuacji się nie spotykają i nie będą się spotykać do świąt?

144

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Mogza napisał/a:
SaraS napisał/a:

Ale Ty pamiętasz, że jest zalecenie, żeby siedzieć w domu? Czy może uważasz, że powinno dotyczyć wszystkich oprócz was? big_smile

I chcesz mi powiedzieć, że wszystkie pary, które nie mieszkają ze sobą w obecnie sytuacji się nie spotykają i nie będą się spotykać do świąt?

A już uważasz Was za parę? Na marginesie, ja zrezygnowałam ze spotkań.

145

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Ja unikam bliskich i znajomych. Mam mamę w starszym wieku, dzwonię do niej i wszystko gra ale niestety nie spotykam się z nią, tak samo jak z innymi członkami rodziny

146

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

I dzięki takiemu myśleniu jak autorki, koronawirus się cały czas rozprzestrzenia.

147

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Dokładnie hmm A mnie śmieszy dodatkowo jak widzę, że teraz wiele osób nagle myje swoje auta :/rozumiem tankować ale na prawdę teraz jest czas na myycie?

148 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-03-28 18:18:01)

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Na czysto zdrowy rozsądek, jeśli nic innego Cię nie martwi, skoro macie ze sobą kontakt, to zwyczajnie przesadzasz. To pierwsza tego typu sytuacja, z jaką wszyscy się teraz muszą zmierzyć. Czy to od razu ma to świadczyć o jego braku zaangażowania, skoro macie stały kontakt, i to on jeszcze wychodzi z inicjatywą? Facet się zastosował dość restrykcyjnie do zleceń, poza tym musi pracować zdalnie, więc siłą rzeczy zajmuje mu to sporo czasu a alternatywy nie ma..
Ma kogoś w swojej rodzinie (lub Ty w swojej) z grupy wysokiego ryzyka?

149

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Mogza napisał/a:
SaraS napisał/a:

Ale Ty pamiętasz, że jest zalecenie, żeby siedzieć w domu? Czy może uważasz, że powinno dotyczyć wszystkich oprócz was? big_smile

I chcesz mi powiedzieć, że wszystkie pary, które nie mieszkają ze sobą w obecnie sytuacji się nie spotykają i nie będą się spotykać do świąt?

Najlepiej by było. Chyba że coś mnie ominęło i wirus robi wyjątek dla randkujących.  Naprawdę sądzisz, że to, że masz ochotę zobaczyć swojego chłopaka, jest ważniejsze od potencjalnych konsekwencji?

150

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Mam wrażenie że piszemy z dzieckiem do którego mało co dociera hmm zapewne autorka myśli że każdy może się zarazić poza nimi.Nie ważne że tymi spotkaniami mogą zagrozić własnym bliskim...autorka chce i  tak musi być

151

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Nie spotkaliśmy się do tej pory. To już miesiąc. Ostatnio zaproponował, że przyjedzie po mnie autem bo nie wyobraża sobie bym w tej sytuacja miała się tłuc do niego komunikacją miejską, ale ostatecznie do spotkania nie doszło, bo doszedł mu nagły projekt z pracy i nie miał czasu na spotkanie. Innego terminu nie zaproponował.
Cały czas siedzi sam i tylko pracuje. Inicjuje pierwszy kontakt, ale cały czas powtarza, że jest zmęczony i rozmowy z nim nie są tak fajne jak kiedyś, bo ile można słuchać o jego projektach, pracy, obowiązkach...

Odpowiedzcie mi tak szczerze. Przesadzam?

152

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

A co Ty robisz obecnie? big_smile
Bo wydaje mi się, że szukasz uwagi.

153

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Lucyfer666 napisał/a:

A co Ty robisz obecnie? big_smile
Bo wydaje mi się, że szukasz uwagi.

Ja również pracuje zdalnie, ale nigdy nie było tak, że się nie spotkaliśmy przez moja prace. Potrafię tak zagospodarować czas by zawsze znaleźć chwilkę dla niego, wiec nie rozumiem takiego tłumaczenia, że brak czasu, dla mnie brak czasu =olewanie.
Dodatkowo ani raz nie usłyszałam od niego, ze za mną tęskni i ze mu ciężko beze mnie. Gdy ja mu o tym mówię od razu urywa temat w stylu „wiem, ale musisz wytrzymać”. Fakt, że nigdy nie był zbytnio wylewny i jest to typ, który nie słodzi i nie mówi jak to on tęskni, ale kurde jak można nie tęsknić nie widząc kogoś miesiąc?

154

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

To, że nie wychodzi z domu i nie rusza się nigdzie dalej - rozumie go w pełni i popieram, szczególnie teraz po zaostrzeniu przepisów. Są jasne wytyczne, żeby nigdzie dalej nie wyjeżdżać, więc się chłop ich trzyma zgodnie ze swoim sumieniem.
Pytanie czym się zajmuje na co dzień, że nie ma tyle czasu? Jak bardzo jego praca go ogranicza w ten sposób, że praca zdalna jest tak czasochłonna? Facet nawet chciał się spotkać i zaproponował wyjazd, tak? A że nie wyszło i wypadły mu obowiązki..No cóż, zdarza się..Znałaś go długo i wiesz dobrze, jaki ma charakter, zatem wcześniej Ci to nie przeszkadzało? Doskonale go zresztą rozumiem, bo tez nie uważam, że ciągłe rozmowy z kimś i dzwonienie, słodkie słówka do telefonu miałyby być takie ważne..( mniemam, że Twoim zamierzeniem jest codzienny kontakt?) W tych okolicznościach mi właśnie wystarczyłby w zupełności kontakt raz na kilka dni. A poza tym, to o czym można rozmawiać w tych trudnych czasach? Człowiek siłą rzeczy nie poddaje się żadnym rozrywkom, jedynie robi to, co jest absolutnie niezbędne( praca, jedzenie, czynności domowe, krótkie spacery itp).

155

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

No dobra, ale jak macie się spotkać, skoro jest zakaz wychodzenia z domu poza wychodzeniem po rzeczy konieczne.
Macie telefon, macie skype czy cokolwiek innego to pijcie kawę przez internet. Jednanie teraz 150km to jest rzecz niekonieczna.

Ludzie różnie reagują na stres. Dla wielu związków bedzie to test. Ale Twoje narzekanie, że on nie przyjeżdża jest przesadą.

156

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

No wlasnie. Czy mozesz wyjasnic jak chcesz sie spotkac, skoro mamy kwarantanne?
Nie boisz sie zarazenia?
Odnosze wrazenie, ze mu sie narzucasz.
Sama sprawiasz wrazenie osoby meczacej.
Prawdobnie twoje narzucanie sie bardzo go zniechca do ciebie i niedlugo zakonczy ten zwiazek.

157

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

To jak Wy byście się zachowały na moim miejscu? Najpierw robi mi nadzieje, że po mnie przyjedzie wiedząc, że już tyle czasu minęło od ostatniego spotkania i tęsknie, a potem znów zawodzi. Nie ruszyło by was to? Nie byłoby przykro?

158

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

No wlasnie. Czy mozesz wyjasnic jak chcesz sie spotkac, skoro mamy kwarantanne? big_smile
Nie boisz sie zarazenia, albo ze zarazisz innych?
Odnosze wrazenie, ze mu sie narzucasz.
Sama sprawiasz wrazenie osoby bardzo meczacej.
Prawdobnie twoje narzucanie sie bardzo go zniechca do ciebie i niedlugo zakonczy ten zwiazek.

159

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Z pewnością (chyba) nie tak bardzo, jak Ciebie to rusza i jak się tym przejmujesz. Poza tym, tu nie trzeba żadnej epidemii ani nawet jakiś nieczystych gier z jego strony( choć pewnie żadnych takowych nie ma). Zwyczajnie zdarzają się losowe przypadki i wydarzenia, kiedy w ostatniej chwili musimy odwoływać lub zmieniać swoje plany. Takie jest życie, więc nie jest to żadne niezwykłe zjawisko. Jeżeli nie ma innego wyjścia, aby pogodzić jedno z drugim, to co zrobisz? Nic nie zrobisz? Nigdy Ci się nie zdarzyło zmieniać planów?
Co do tego, czy mnie by to tak bardzo ruszało, że miałby się na kogoś obrażać - miałem tak, ale mniej więcej do 16 roku życia...

160

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Mogza napisał/a:

wcześniej też mieliśmy takie długie przerwy między spotkaniami z jego winy (bardzo dużo pracuje i ma bardzo mało wolnego czasu).
Uważacie, że ta postawa jest słuszna? Nie mam już siły się upominać o spotkanie.

Czy mu przestało nagle zależeć? Nie wiem. Oprócz tego wszystko jest w porządku, sam zabiega o kontakt, pisze i dzwoni mimo tego, że teraz całe dnie pracuje i spędza czas przy komputerze robiąc projekty do pracy. Nie zauważyłam nic innego co by mnie mogło zaniepokoić.

To już nie jest kwestia tego, że jest teraz koronawirus. Jaka jest realna szansa, że będziecie mieszkać bliżej siebie lub razem by dobrze się poznać i coś stworzyć. Nie wiem Autorko, co chciałabyś zbudować z tym mężczyzną, ale związki na odległość są niestety do bani i rzadko kiedy udają się.
Nie ma w pobliżu w Twoim mieście żadnego wolnego? Rozglądaj się.
Wiesz to, że on dzwoni i pisze to jest zwykłe podtrzymywanie kontaktu. Nie wiesz, co on robi i w ogóle do czego to zmierza. Ja osobiście nie pisałabym się na związek na odległość...
Pozostaje Ci rozmowa z partnerem i weryfikacja tego, co oboje chcecie i jak to widzicie.

161

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Kolejna, która uważa, że kwarantanna dotyczy wszystkich oprócz niej. I ukochanego, rzecz jasna. Na szczęście ci ukochani jacyś rozsądniejsi.
Czy byłoby mi przykro, gdyby odwołał wyjazd? Nie miałby okazji, bo usłyszawszy o pomyśle, kazałabym mu siedzieć w domu na tyłku.
Naprawdę sprawiasz wrażenie osoby, której się po prostu nudzi i która winnego tego stanu widzi w chłopaku (no jak on może nie mieć czasu, nieważne, że zawsze dużo pracował, a teraz nigdzie nie wychodzi, JA mam czas, więc nie rozumiem, jak on może nie mieć!!!!!). Jeżeli wyjście z domu nie jest koniecznością, należy je sobie darować; spotkanie z chłopakiem koniecznością nie jest. Wniosek? wink
Znajdź sobie zajęcie na czas kwarantanny tak, żebyś nie miała kiedy za nim tęsknić. Będzie łatwiej.

162

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Autorko, a o kwarantannie ty słyszałaś?

163

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
SaraS napisał/a:

Kolejna, która uważa, że kwarantanna dotyczy wszystkich oprócz niej. I ukochanego, rzecz jasna. Na szczęście ci ukochani jacyś rozsądniejsi.
Czy byłoby mi przykro, gdyby odwołał wyjazd? Nie miałby okazji, bo usłyszawszy o pomyśle, kazałabym mu siedzieć w domu na tyłku.
Naprawdę sprawiasz wrażenie osoby, której się po prostu nudzi i która winnego tego stanu widzi w chłopaku (no jak on może nie mieć czasu, nieważne, że zawsze dużo pracował, a teraz nigdzie nie wychodzi, JA mam czas, więc nie rozumiem, jak on może nie mieć!!!!!). Jeżeli wyjście z domu nie jest koniecznością, należy je sobie darować; spotkanie z chłopakiem koniecznością nie jest. Wniosek? wink
Znajdź sobie zajęcie na czas kwarantanny tak, żebyś nie miała kiedy za nim tęsknić. Będzie łatwiej.

Dla mnie posty autorki to jakaś dziecinada. 99% osób tu rozumie co to jest kwarantanna ale ona jakoś do dziś nie może. Jakbym miała wybór aby mój mąż , nawet z dala ode mnie, siedział w domu bezpiecznie byłabym szczęśliwa. A takto to oboje pracujemy narażając siebie na wzajem.

Gitta - jestem tym małym % gdzie związek na odległość jest możliwy. Tego czego brakuje autorce i tobie to zaufanie do drugiej osoby. Jak mężczyzna czy kobieta będzie chciała zdradzić to i tak to zrobi, praktycznie pod twoim nosem. Powie że idzie po chleb, nie będzie jej/jego 20 min i już zrobi co ma zrobić.
Współczuję wam dziewczyny takiego myślenia i współczuje waszym obecnym/przyszłym partnerom.

164

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Mogza napisał/a:

To jak Wy byście się zachowały na moim miejscu? Najpierw robi mi nadzieje, że po mnie przyjedzie wiedząc, że już tyle czasu minęło od ostatniego spotkania i tęsknie, a potem znów zawodzi. Nie ruszyło by was to? Nie byłoby przykro?

Zawsze możesz na razie z nim zerwać. A on zawsze może powiedzieć tobie "cześć" po tej epidemii.
On jakoś nie chce marnować swojego czasu z tobą, bo inaczej pewnie przyjechałby po ciebie i zabrał na dzień lub kilka do siebie. A tak, to nawet te rozmowy zdalne wam jakoś nie wychodzą. Przecież we własnym samochodzie raczej się nie zarazi.
Hmm, jakieś wszystko to takie nijakie...

165

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Mogza napisał/a:

Ja również pracuje zdalnie, ale nigdy nie było tak, że się nie spotkaliśmy przez moja prace. Potrafię tak zagospodarować czas by zawsze znaleźć chwilkę dla niego, wiec nie rozumiem takiego tłumaczenia, że brak czasu, dla mnie brak czasu =olewanie.
Dodatkowo ani raz nie usłyszałam od niego, ze za mną tęskni i ze mu ciężko beze mnie. Gdy ja mu o tym mówię od razu urywa temat w stylu „wiem, ale musisz wytrzymać”. Fakt, że nigdy nie był zbytnio wylewny i jest to typ, który nie słodzi i nie mówi jak to on tęskni, ale kurde jak można nie tęsknić nie widząc kogoś miesiąc?

Za mało podajesz szczegółów, ale coś czuję, że chłopak może wyczuwać z Twojej strony pretensje (nie twierdzę, że tak jest na pewno, ale pomyśl nad tym), one nawet nie muszą być wprost wyrażone, bo wystarczy wbijający w poczucie winy ton głosu czy jakieś drobne, pozornie niewinne szpileczki, by nie czekać z utęsknieniem na kontakt z Tobą. Faceci są na takie gierki wybitnie wyczuleni, dlatego tym bardziej lepiej wprost powiedzieć o co Ci chodzi.
Ponadto sama wspomniałaś, że nie jest wylewny, więc dlaczego teraz nagle miałby opowiadać jak to nie tęskni i jak bardzo jest mu bez Ciebie ciężko. Coś mi się wydaje, że za bardzo mierzysz go własną miarą i oczekujesz, że coś mu się nagle magicznie przestawi.
Dodajmy do tego to zdanie:

Mogza napisał/a:

Inicjuje pierwszy kontakt, ale cały czas powtarza, że jest zmęczony i rozmowy z nim nie są tak fajne jak kiedyś, bo ile można słuchać o jego projektach, pracy, obowiązkach...

A może dla niego właśnie te sprawy są ważne, chce się z Tobą nimi podzielić, ale wyczuwa znudzenie, może zniecierpliwienie, ma poczucie, że to co dla niego jest w jakiś sposób istotne, dla Ciebie nie - to nie jest przyjemne.
Na dobrą sprawę czego oczekujesz? Przecież tak wygląda życie, choć oczywiście jakąś równowagę trzeba znaleźć.

I na koniec - jeśli sam regularnie inicjuje kontakt, to na ten moment to wszystko, co mu wolno, bo nie zapominaj, że przecież mamy kwarantannę.

Niemniej tak szczerze, to intuicja mówi mi, że z tej mąki chleba nie będzie.

166

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Mogza napisał/a:

Cześć!
Czytam to forum od dawna, ale jeszcze nigdy nie potrzebowałam porady... aż do dziś, zarejestrowałam się i chce się z Wami podzielić moim problemem.

W sobotę były moje urodziny. Mój chłopak dobrze wiedział, że chce spędzić je z nim, że urodziny to jedyne „święto” które obchodzimy. Nigdy nie spędzaliśmy razem Walentynek, dnia kobiet, ani tego typu rzeczy, jednak urodziny zawsze były dla nas ważne.

Jesteśmy w związku na odległość. Dzieli nad 1,5 h jazdy autem. Umawialiśmy się tak, że to ja do niego przyjadę na weekend i z okazji urodzin miał mnie gdzieś zabrać.

Dzień przed urodzinami zadzwonił, że skoro zamykają galerie i wszystkie miejsca publiczne to sprawa z wirusem jest coraz bardziej poważna i że się boi o mnie, żebym nie przyjeżdżała. Ja nie mam auta, wiec faktycznie tłuczenie sie autobusem było nieco ryzykowne, ale nawet nie zaproponował, że to on przyjedzie do mnie autem... przecież wtedy nie miałby styczności z ludźmi i nic by się nie stało. Było mi smutno, ale zrozumiałam to i nie robiłam scen.

W czym problem? A No w tym, że się dowiedziałam, że wczoraj był u kolegi, który mieszka na drugim końcu jego miasta. Jest mi smutno, że do mnie nie przyjechał w tym dniu, a do kolegi pojechał, bo się już nie bał.

Co o tym sądzicie? Mam prawo być zła czy przesadzam?

Nie przesadzasz! To co z tego ze wszystko pozamykane? Dla Ciebie przyjezdza a nie dla Galerii ! Ludzie nie potrafia sie cieszyc soba, pobyc razem chocby w aucie lub spacer w lesie itp. Czy zawsze musi byc Galeria,  pub, piwo? Bez tego juz nie mozna sie spotykac?
Uwazam , ze jakby chcial to by przyjechal !Nie chcial nie przyjechal!
No chyba , ze chodzilo o kase..Moze nie mial  na paliwo?

167

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Julija18 napisał/a:
Mogza napisał/a:

Cześć!
Czytam to forum od dawna, ale jeszcze nigdy nie potrzebowałam porady... aż do dziś, zarejestrowałam się i chce się z Wami podzielić moim problemem.

W sobotę były moje urodziny. Mój chłopak dobrze wiedział, że chce spędzić je z nim, że urodziny to jedyne „święto” które obchodzimy. Nigdy nie spędzaliśmy razem Walentynek, dnia kobiet, ani tego typu rzeczy, jednak urodziny zawsze były dla nas ważne.

Jesteśmy w związku na odległość. Dzieli nad 1,5 h jazdy autem. Umawialiśmy się tak, że to ja do niego przyjadę na weekend i z okazji urodzin miał mnie gdzieś zabrać.

Dzień przed urodzinami zadzwonił, że skoro zamykają galerie i wszystkie miejsca publiczne to sprawa z wirusem jest coraz bardziej poważna i że się boi o mnie, żebym nie przyjeżdżała. Ja nie mam auta, wiec faktycznie tłuczenie sie autobusem było nieco ryzykowne, ale nawet nie zaproponował, że to on przyjedzie do mnie autem... przecież wtedy nie miałby styczności z ludźmi i nic by się nie stało. Było mi smutno, ale zrozumiałam to i nie robiłam scen.

W czym problem? A No w tym, że się dowiedziałam, że wczoraj był u kolegi, który mieszka na drugim końcu jego miasta. Jest mi smutno, że do mnie nie przyjechał w tym dniu, a do kolegi pojechał, bo się już nie bał.

Co o tym sądzicie? Mam prawo być zła czy przesadzam?

Nie przesadzasz! To co z tego ze wszystko pozamykane? Dla Ciebie przyjezdza a nie dla Galerii ! Ludzie nie potrafia sie cieszyc soba, pobyc razem chocby w aucie lub spacer w lesie itp. Czy zawsze musi byc Galeria,  pub, piwo? Bez tego juz nie mozna sie spotykac?
Uwazam , ze jakby chcial to by przyjechal !Nie chcial nie przyjechal!
No chyba , ze chodzilo o kase..Moze nie mial  na paliwo?

Julijka, zdajesz sobie sprawę, że można teraz wychodzić tylko po rzeczy potrzebne?
Zdajesz sobie sprawę, że na ulicach już są kontrole pytające ludzi, dokąd jadą?
Zdajesz sobie sprawę, że w niektórych miastach funkcjonują przepustki, jeżeli ktoś jeździ do pracy? Mój tata taką ma wink i jak trafia na kontrolę to ją pokazuje, a tak to może jechać tylko na zakupy.

Pomysł pojechania do dziewczyny w tym momencie jest tak głupi i nieodpowiedzialny, że nawet nie wiem jak to komentować. Cieszyć się sobą mogą na skype.

168

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Skoro dba o Twoje dobro i zdrowie to chyba mu zależy i powinnaś też wykazać się rozsądkiem i wyrozumiałością? Taki egocentryzm jest bardzo smutny i zatruwający życie sad

169

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Tak, jak Olinka wspomniała, żadne podchody czy gra słówkami się nie sprawdzają, bo to jest coś, co może sprawić, że w sekundę się facet zagotuje. Takie właśnie triki mogą być odbierane jako zupełnie niepotrzebne dziecinne zagrywki.Skoro taki wylewny nie był nigdy, to nie wiem, czemu miałby się od razu zacząć inaczej zachowywać. Charakteru się nie da zmienić ot tak.. Poza tym, jeśli ktoś  z przyjemnością opowiada o swojej pracy, to już miałby u mnie duży plus, bo dlaczego ma niby o niej nie mówić, skoro widocznie jest dla niego ważna? No, chyba, że założymy, iż praca ma tylko przynosić dochód i nic poza tym..

170

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Ale przecież na tym własnie polega związek...spotyka się z tą drugą osobą (nieważne czy w 4 oczy, czy na skype, czy przez telefon) i opowiada jak minął nam dzień, co dziś zrobiłęm ciekawego w pracy (szczególnie jak osoba sama z siebie jest dumna), jakie ma swoje zainteresowania. Nie ma wg mnie nic wspanialszego jak osoba z pasją, czy to praca czy hobby, a w sumie w tym przypadku jest to powiązane i mówi to drugiej osobie która z ogromnym zaciekawieniem tego wysłucha big_smile Też czasem nudzi mnie temat pracy mojego męża, tzn mówi o czymś o czym pojęcia nie mam, ale mówi to z pasją i widzę jak bardzo chce się ze mną tym podzielić. I to działa też w drugą stronę, czasem coś mi sie w pracy uda i mogłabym o tym mówić non stop w kółko bo tak sie z tego cieszę , i jestem dumna,że mimo zmęczenia mój mąż chce mnie wysłuchać smile

171

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Lady Loka napisał/a:
Julija18 napisał/a:
Mogza napisał/a:

Cześć!
Czytam to forum od dawna, ale jeszcze nigdy nie potrzebowałam porady... aż do dziś, zarejestrowałam się i chce się z Wami podzielić moim problemem.

W sobotę były moje urodziny. Mój chłopak dobrze wiedział, że chce spędzić je z nim, że urodziny to jedyne „święto” które obchodzimy. Nigdy nie spędzaliśmy razem Walentynek, dnia kobiet, ani tego typu rzeczy, jednak urodziny zawsze były dla nas ważne.

Jesteśmy w związku na odległość. Dzieli nad 1,5 h jazdy autem. Umawialiśmy się tak, że to ja do niego przyjadę na weekend i z okazji urodzin miał mnie gdzieś zabrać.

Dzień przed urodzinami zadzwonił, że skoro zamykają galerie i wszystkie miejsca publiczne to sprawa z wirusem jest coraz bardziej poważna i że się boi o mnie, żebym nie przyjeżdżała. Ja nie mam auta, wiec faktycznie tłuczenie sie autobusem było nieco ryzykowne, ale nawet nie zaproponował, że to on przyjedzie do mnie autem... przecież wtedy nie miałby styczności z ludźmi i nic by się nie stało. Było mi smutno, ale zrozumiałam to i nie robiłam scen.

W czym problem? A No w tym, że się dowiedziałam, że wczoraj był u kolegi, który mieszka na drugim końcu jego miasta. Jest mi smutno, że do mnie nie przyjechał w tym dniu, a do kolegi pojechał, bo się już nie bał.

Co o tym sądzicie? Mam prawo być zła czy przesadzam?

Nie przesadzasz! To co z tego ze wszystko pozamykane? Dla Ciebie przyjezdza a nie dla Galerii ! Ludzie nie potrafia sie cieszyc soba, pobyc razem chocby w aucie lub spacer w lesie itp. Czy zawsze musi byc Galeria,  pub, piwo? Bez tego juz nie mozna sie spotykac?
Uwazam , ze jakby chcial to by przyjechal !Nie chcial nie przyjechal!
No chyba , ze chodzilo o kase..Moze nie mial  na paliwo?

Julijka, zdajesz sobie sprawę, że można teraz wychodzić tylko po rzeczy potrzebne?
Zdajesz sobie sprawę, że na ulicach już są kontrole pytające ludzi, dokąd jadą?
Zdajesz sobie sprawę, że w niektórych miastach funkcjonują przepustki, jeżeli ktoś jeździ do pracy? Mój tata taką ma wink i jak trafia na kontrolę to ją pokazuje, a tak to może jechać tylko na zakupy.

Pomysł pojechania do dziewczyny w tym momencie jest tak głupi i nieodpowiedzialny, że nawet nie wiem jak to komentować. Cieszyć się sobą mogą na skype.


Tylko, ze Ona temat zalozyla 2 tygodnie temu a nie wczoraj wiec do tamtego czasu sie odnioslam.Po drugie skoro facet poszedl sobie do kumpla to raczej Strach przed wirusem ani tego, ze go sprawdza nie byl powodem jego decyzji. W koncu w domu  sie nie zamknal

172

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Julija18 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Julija18 napisał/a:

Nie przesadzasz! To co z tego ze wszystko pozamykane? Dla Ciebie przyjezdza a nie dla Galerii ! Ludzie nie potrafia sie cieszyc soba, pobyc razem chocby w aucie lub spacer w lesie itp. Czy zawsze musi byc Galeria,  pub, piwo? Bez tego juz nie mozna sie spotykac?
Uwazam , ze jakby chcial to by przyjechal !Nie chcial nie przyjechal!
No chyba , ze chodzilo o kase..Moze nie mial  na paliwo?

Julijka, zdajesz sobie sprawę, że można teraz wychodzić tylko po rzeczy potrzebne?
Zdajesz sobie sprawę, że na ulicach już są kontrole pytające ludzi, dokąd jadą?
Zdajesz sobie sprawę, że w niektórych miastach funkcjonują przepustki, jeżeli ktoś jeździ do pracy? Mój tata taką ma wink i jak trafia na kontrolę to ją pokazuje, a tak to może jechać tylko na zakupy.

Pomysł pojechania do dziewczyny w tym momencie jest tak głupi i nieodpowiedzialny, że nawet nie wiem jak to komentować. Cieszyć się sobą mogą na skype.


Tylko, ze Ona temat zalozyla 2 tygodnie temu a nie wczoraj wiec do tamtego czasu sie odnioslam.Po drugie skoro facet poszedl sobie do kumpla to raczej Strach przed wirusem ani tego, ze go sprawdza nie byl powodem jego decyzji. W koncu w domu  sie nie zamknal

Od tamtego czasu minęły 4 strony. Warto odniesc sie do ostatnich postow Autorki, a nie tylko do pierwszego.

173

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Lady Loka napisał/a:
Julija18 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Julijka, zdajesz sobie sprawę, że można teraz wychodzić tylko po rzeczy potrzebne?
Zdajesz sobie sprawę, że na ulicach już są kontrole pytające ludzi, dokąd jadą?
Zdajesz sobie sprawę, że w niektórych miastach funkcjonują przepustki, jeżeli ktoś jeździ do pracy? Mój tata taką ma wink i jak trafia na kontrolę to ją pokazuje, a tak to może jechać tylko na zakupy.

Pomysł pojechania do dziewczyny w tym momencie jest tak głupi i nieodpowiedzialny, że nawet nie wiem jak to komentować. Cieszyć się sobą mogą na skype.


Tylko, ze Ona temat zalozyla 2 tygodnie temu a nie wczoraj wiec do tamtego czasu sie odnioslam.Po drugie skoro facet poszedl sobie do kumpla to raczej Strach przed wirusem ani tego, ze go sprawdza nie byl powodem jego decyzji. W koncu w domu  sie nie zamknal

Od tamtego czasu minęły 4 strony. Warto odniesc sie do ostatnich postow Autorki, a nie tylko do pierwszego.

Julija chyba nie zrozumiała, że sytuacja dynamicznie się rozwinęła, podobnie jak wątek. Od razy pomyślałam sobie o jej ciąży... chyba też dynamika sytuacji zadziałała...

174

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Lady Loka napisał/a:
Julija18 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Julijka, zdajesz sobie sprawę, że można teraz wychodzić tylko po rzeczy potrzebne?
Zdajesz sobie sprawę, że na ulicach już są kontrole pytające ludzi, dokąd jadą?
Zdajesz sobie sprawę, że w niektórych miastach funkcjonują przepustki, jeżeli ktoś jeździ do pracy? Mój tata taką ma wink i jak trafia na kontrolę to ją pokazuje, a tak to może jechać tylko na zakupy.

Pomysł pojechania do dziewczyny w tym momencie jest tak głupi i nieodpowiedzialny, że nawet nie wiem jak to komentować. Cieszyć się sobą mogą na skype.


Tylko, ze Ona temat zalozyla 2 tygodnie temu a nie wczoraj wiec do tamtego czasu sie odnioslam.Po drugie skoro facet poszedl sobie do kumpla to raczej Strach przed wirusem ani tego, ze go sprawdza nie byl powodem jego decyzji. W koncu w domu  sie nie zamknal

Od tamtego czasu minęły 4 strony. Warto odniesc sie do ostatnich postow Autorki, a nie tylko do pierwszego.

Ale co z tego ze minely 4 strony? Odnioslam sie do tego, ze 2 tygodnie temu olal autorke tlumaczac sie zamknietymi galeriami . Reszty nie czytalam bo co to zmieni?

175

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Julija18 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Julija18 napisał/a:

Tylko, ze Ona temat zalozyla 2 tygodnie temu a nie wczoraj wiec do tamtego czasu sie odnioslam.Po drugie skoro facet poszedl sobie do kumpla to raczej Strach przed wirusem ani tego, ze go sprawdza nie byl powodem jego decyzji. W koncu w domu  sie nie zamknal

Od tamtego czasu minęły 4 strony. Warto odniesc sie do ostatnich postow Autorki, a nie tylko do pierwszego.

Ale co z tego ze minely 4 strony? Odnioslam sie do tego, ze 2 tygodnie temu olal autorke tlumaczac sie zamknietymi galeriami . Reszty nie czytalam bo co to zmieni?

To, że Autor danego tematu może przez te kilka stron rzucić nowe informacje albo jakąś aktualizację na temat sytuacji, więc warto przeczytać pierwszy post i np. ostatnią stronę wink

potem jest tak, że ktoś odpowiada na pierwotny problem, dawno rozwiązany, a Autor pyta o coś zupełnie innego.

176

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Hehe to jak wybrać temat sprzed kilku miesięcy albo lat tongue

177

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Niestety nie zawsze od pierwszego postu wiemy wszystko. A tutaj chyba tak właśnie było..

178

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny
Izzie_Stevens napisał/a:
SaraS napisał/a:

Kolejna, która uważa, że kwarantanna dotyczy wszystkich oprócz niej. I ukochanego, rzecz jasna. Na szczęście ci ukochani jacyś rozsądniejsi.
Czy byłoby mi przykro, gdyby odwołał wyjazd? Nie miałby okazji, bo usłyszawszy o pomyśle, kazałabym mu siedzieć w domu na tyłku.
Naprawdę sprawiasz wrażenie osoby, której się po prostu nudzi i która winnego tego stanu widzi w chłopaku (no jak on może nie mieć czasu, nieważne, że zawsze dużo pracował, a teraz nigdzie nie wychodzi, JA mam czas, więc nie rozumiem, jak on może nie mieć!!!!!). Jeżeli wyjście z domu nie jest koniecznością, należy je sobie darować; spotkanie z chłopakiem koniecznością nie jest. Wniosek? wink
Znajdź sobie zajęcie na czas kwarantanny tak, żebyś nie miała kiedy za nim tęsknić. Będzie łatwiej.

Dla mnie posty autorki to jakaś dziecinada. 99% osób tu rozumie co to jest kwarantanna ale ona jakoś do dziś nie może. Jakbym miała wybór aby mój mąż , nawet z dala ode mnie, siedział w domu bezpiecznie byłabym szczęśliwa. A takto to oboje pracujemy narażając siebie na wzajem.

Gitta - jestem tym małym % gdzie związek na odległość jest możliwy. Tego czego brakuje autorce i tobie to zaufanie do drugiej osoby. Jak mężczyzna czy kobieta będzie chciała zdradzić to i tak to zrobi, praktycznie pod twoim nosem. Powie że idzie po chleb, nie będzie jej/jego 20 min i już zrobi co ma zrobić.
Współczuję wam dziewczyny takiego myślenia i współczuje waszym obecnym/przyszłym partnerom.

Urzekło mnie niesamowita pewność siebie jaką starasz się tutaj emanować, jednak nijak ma się to do opisanej sytuacji przez autorkę jak i do mojej odpowiedzi. Niektórzy po prostu lubią ot tak, innym utrzeć nosa, jak to rzekomo są lepsi „w te czy we wte klocki”. Współczuj sama sobie kobito.
Bez odbioru.

179 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-04-05 13:43:58)

Odp: Przez koronawirusa olał moje urodziny

Niestety tak to jest, że jeśli jedna strona ma zamiar zdradzić czy oszukiwać, to odległość nie ma znaczenia. Jak zechce, to i tak i się specjalnie postara. Ile razy o zdradzie ludzie się dowiadują po latach lub
w ogóle? Co nie zmienia faktu, że związki na odległość to dość ryzykowna sprawa, choćby  ze względu na częstość widywania się i wspólnie spędzanego czasu. Ja wiem, że zaraz ktoś powie, że jest XXI wiek
i można teraz nawet telekonferencje prowadzić. Nic jednak nie zastąpi bezpośredniego kontaktu dlatego, patrząc od tej strony, można Autorkę w pewnym sensie zrozumieć. Pechowo się złożyło, że epidemia wybuchła..

Posty [ 131 do 179 z 179 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przez koronawirusa olał moje urodziny

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024