Koniec ? Proszę o opinie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Koniec ? Proszę o opinie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

1

Temat: Koniec ? Proszę o opinie

Witam, jest to mój pierwszy post, na tego typu forum, ale czuję się już naprawdę skołowana i nie wiem co mam robić.

Historia wygląda tak, że jestem w związku od 3 lat, od pół roku jesteśmy zaręczeni.

Mieliśmy swoje wzloty i upadki, problemy z zazdrością, zaborczość, jednak do żadnego rozstania więcej niż jednodniowego nie doszło.

Problem tkwi w tym, że czuję od pewnego czasu, że nasz związek się wypalił. Mieszkamy razem, więc non stop są jakieś sprzeczki  o sprzatanie, pieniądze, kto co kupuje i tego typu sprawy. Nie uprawiamy seksu od dwóch miesięcy, on twierdzi że wiecznie jestem naburmuszona, czepiam sie, nie zachęcam go do niczego, na nic nie mam ochoty.

Ale z mojej strony wygląda to troszeczk3 inaczej...
On nie dba o siebie tak jak kiedyś, .ie dba o nasze mieszkanie, wylicza mi każde pieniądze, nie stara się o mnie, nigdzie nie zabiera, nie zrobi mi żadnej przyjemności, a kiedy proszę go żeby zachęcił mnie w kwetiach łóżkowych , słyszę: to ty jesteś kobietą i Ty powinnaś.

Przeraża mnie to co się z nami dzieje, tym bardziej, że zaręczyliśmy się, a kiedy zaczynam mowę o ślubie, że ja już chciałabym się ustatkować, on mówi mi, że jeszcze jest czas ?! To w takim razie po co były te oświadczyny?

Rozmawiam z nim, proszę, żeby choć troszkę mnie zauważał, doceniał, powiedział dobre słowo, bo ja o niego troszcze się tak samo jak na początku związku, a on zmienił się. Nie potrafi powiedzieć mo dlaczego, słyszę tylko że czepiam się i sama nie wiem czego chcę.
Dodam że, miłe słowo potrafi napisać, przez telefon owszem, ale gdy widzimy się po pracy wieczorem, jego humor i zachowanie zmienia się o 180 stopni.

Mam nadzieję że mimo chaotycznosci, troszkę mnie zrozumiecie i pomożecie co robić? Naprawdę czuję że nasz związek jest taką rutyną, jest coraz gorzej, ja próbuję walczyć, rozmawiać, a on zasłania się że wszystko jest ok

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

W waszej relacji są jakieś ukryte pretensje i rozczarowania. I trzeba się z tym zmierzyć.. Porozmawiać spokojnie by wszystko ogarnąć.
Mogą to być organizacyjne drobiazgi zwiazane ze wspólnym zamieszkaniem lub inne rzeczy dotyczące relacji.
Potrzeba szczerej rozmowy z nastawieniem takim że rozpracowujemy temat pp kolei nie biorąc niczego za atak albo koniec świata.
Dom ma to do siebie ze musimy czuć się swobodnie. Czyli można założyć swobodnie spodnie od dresu zamiast dżinsów  wyprane oczywiście smile porządek to kwestia ustaleń krok po kroku. czegoś tak by było do akceptacji dla obojga.
Dlaczego się zwiazaliscie? Czy to co się  Was przyciągnęło zniknęło? Piszesz ze On Cie nigdzie juz nie  zabiera a Ty coś dla Was organizujesz?

3

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

Jak kuba Bogu, tak Bóg kubie. Jedno chce urabiać drugie. On Tobie wylicza kasę, to Ty mu szlaban na seks. Zamiast rozwiązywać problemy, to ucieczka do przodu przez ślub. Jeszcze brakuje, żebyście na zgodę zrobili sobie dziecko.
Zachowujecie się jak małe dzieci. Ani tu miłości, ani zaufania, ani wiary.
Jak dla mnie oboje nie dorośliście do poważnego związku. Zwykła dziecinada.

4

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

Pewnikiem dostane bana ale wkrada mi sie tu taki typowo polski steorotyp, facet skoro chce, to ma sie bardzooo mocno starac, najlepiej jzapewnic rozrywki, ale jednoczesnie z rogalem na ustach niech odda jej portfel bo ona musi leciec na wyprzedaz, ma dawac kase bo ona tak chce

5

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
12miecio12 napisał/a:

Pewnikiem dostane bana ale wkrada mi sie tu taki typowo polski steorotyp, facet skoro chce, to ma sie bardzooo mocno starac, najlepiej jzapewnic rozrywki, ale jednoczesnie z rogalem na ustach niech odda jej portfel bo ona musi leciec na wyprzedaz, ma dawac kase bo ona tak chce

Częściowo się zgadzam.. tzn. że dostaniesz bana smile. Na poważnie. Zapuścił się, nie adoruje mnie, i z tego co rozumiem to karanie brakiem seksu. Ach kobiety, ten sposób już dawno przeminął bo się nie sprawdza w większości przypadków. Proszenie się o seks przez partnera jest upokarzające dla niego. Długo takie coś zostaje w głowie.

6 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-10-10 13:10:31)

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

Chyba dopiero po czasie wyszło, że się zwyczajnie nie dobraliście. Skoro nie potraficie się najnormalniej w swiecie porozumieć, czy wręc zacząć rozmawiać, to frustracja narasta z obu stron. Każdy widzi swoje potrzeby,   które pozostają dla drugiej strony mniej lub bardziej nieokreślone. Każde okopało się i zamiast wyciągnąć rękę, ostrzeliwuje sie cały czas. Nie ma WSPÓLNYCH rozwiązań, są tylko roszczenia z każdej strony...Przypomnijcie sobie co Was połączyło a może sie uda jakoś zacząć to wszystko sklejać...

7

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
12miecio12 napisał/a:

Pewnikiem dostane bana ale wkrada mi sie tu taki typowo polski steorotyp, facet skoro chce, to ma sie bardzooo mocno starac, najlepiej jzapewnic rozrywki, ale jednoczesnie z rogalem na ustach niech odda jej portfel bo ona musi leciec na wyprzedaz, ma dawac kase bo ona tak chce


yikes Wyszłam w takim razie na straszną babę.
Nie chodzi mi o kasę na wyprzedaż,czy swoje zachcianki. Zarabiamy prawie na tym samym poziomie, z mojej strony nie ma problemu, by sprawić mu przyjemność, kupić mu coś, coś co potrzebuje, czasem postawić obiad czy kolację. U niego kiedyś również nie było takiego problemu, chyba że tego po prostu nie widziałam , ale teraz za wszystko dla mnie, oczekuje zwrotu, nawet za przysłowiowe 3 zł na chleb hmm

8

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
balin napisał/a:

Jak kuba Bogu, tak Bóg kubie. Jedno chce urabiać drugie. On Tobie wylicza kasę, to Ty mu szlaban na seks. Zamiast rozwiązywać problemy, to ucieczka do przodu przez ślub. Jeszcze brakuje, żebyście na zgodę zrobili sobie dziecko.
Zachowujecie się jak małe dzieci. Ani tu miłości, ani zaufania, ani wiary.
Jak dla mnie oboje nie dorośliście do poważnego związku. Zwykła dziecinada.


Nie chodzi o jakiś szlaban z mojej strony na seks, chcę i brakuje mi tego, tylko jego zachowanie po prostu zniechęca mnie do tego, wymaga ode mnie, bym postarała się, zachęciła go do łóżka, bo jego zdaniem taka jest rola kobiety.

9

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
Astera napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

Pewnikiem dostane bana ale wkrada mi sie tu taki typowo polski steorotyp, facet skoro chce, to ma sie bardzooo mocno starac, najlepiej jzapewnic rozrywki, ale jednoczesnie z rogalem na ustach niech odda jej portfel bo ona musi leciec na wyprzedaz, ma dawac kase bo ona tak chce


yikes Wyszłam w takim razie na straszną babę.
Nie chodzi mi o kasę na wyprzedaż,czy swoje zachcianki. Zarabiamy prawie na tym samym poziomie, z mojej strony nie ma problemu, by sprawić mu przyjemność, kupić mu coś, coś co potrzebuje, czasem postawić obiad czy kolację. U niego kiedyś również nie było takiego problemu, chyba że tego po prostu nie widziałam , ale teraz za wszystko dla mnie, oczekuje wzrostu, nawet za przysłowiowe 3 zł na chleb hmm


Jedyne co mi przychodzi do glowy to nim potrzasnij, wykrzycz mu prosto w twarz co cie boli, daj mu ultimatum ze jak mu nie zalezrz to ty sie wynosisz,  niech sie facet ogarnie
Jak rosnie miedzy wami mur, bo to czy tamto jest nie tak, to trzeba go burzyc

10

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
bagienni_k napisał/a:

Chyba dopiero po czasie wyszło, że się zwyczajnie nie dobraliście. Skoro nie potraficie się najnormalniej w swiecie porozumieć, czy wręc zacząć rozmawiać, to frustracja narasta z obu stron. Każdy widzi swoje potrzeby,   które pozostają dla drugiej strony mniej lub bardziej nieokreślone. Każde okopało się i zamiast wyciągnąć rękę, ostrzeliwuje sie cały czas. Nie ma WSPÓLNYCH rozwiązań, są tylko roszczenia z każdej strony...Przypomnijcie sobie co Was połączyło a może sie uda jakoś zacząć to wszystko sklejać...


Właśnie boję się tego, że tak jest. Ja próbuję rozmawiać, że się odddaliliśmy, że może nie dobraliśmy. Widzę, że pociągają go inne kobiety, a na sobie nie czuję żadnego wzroku, pożądania, nic. Czasem czuję się jakbyśmy żyli jak brat z siostrą, ale gdy poruszam ten temat, to słyszę tylko że znów się czepiam. Mówi, że przecież jest ze mną, nie potrafi powiedzieć nic więcej co czuje

11

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

No właśnie. A te sceny zazdroścI i zaborczosc to  z Twojej strony czy  z jego?

12

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
Astera napisał/a:

Właśnie boję się tego, że tak jest. Ja próbuję rozmawiać, że się odddaliliśmy, że może nie dobraliśmy. Widzę, że pociągają go inne kobiety, a na sobie nie czuję żadnego wzroku, pożądania, nic. Czasem czuję się jakbyśmy żyli jak brat z siostrą, ale gdy poruszam ten temat, to słyszę tylko że znów się czepiam. Mówi, że przecież jest ze mną, nie potrafi powiedzieć nic więcej co czuje

Mam wrażenie że po zaręczynach i rozmowach o ślubie on zaczyna się zastanawiać i mieć wątpliwości czy to dobry pomysł. Lub zaręczyny były dla niego jak ślub, czyli osiadł na laurach.

13

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

Wiesz, możesz mu też zagrozić rozstaniem. On jeśli mu zależy to się ogarnie.
Gdzieś niedawno przeczytałem, że "kobieta docenia wtedy kiedyś coś dostaje, a mężczyzna wtedy kiedy coś straci"
i coś w tym jest.
Kiedy moja dziewczyna zerwała to ja wtedy się ogarnąłem, a zresztą nawet tu na forum jest wiele takich historii.

14

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
Janix2 napisał/a:
Astera napisał/a:

Właśnie boję się tego, że tak jest. Ja próbuję rozmawiać, że się odddaliliśmy, że może nie dobraliśmy. Widzę, że pociągają go inne kobiety, a na sobie nie czuję żadnego wzroku, pożądania, nic. Czasem czuję się jakbyśmy żyli jak brat z siostrą, ale gdy poruszam ten temat, to słyszę tylko że znów się czepiam. Mówi, że przecież jest ze mną, nie potrafi powiedzieć nic więcej co czuje

Mam wrażenie że po zaręczynach i rozmowach o ślubie on zaczyna się zastanawiać i mieć wątpliwości czy to dobry pomysł. Lub zaręczyny były dla niego jak ślub, czyli osiadł na laurach.

Zgadzam się z tym postem.
Wygląda na to, że oświadczył się, żebyś się odczepiła i dała mu spokój - ale ślubu brać nie zamierza. Zapewne po prostu nie chce.

15

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
Ela210 napisał/a:

No właśnie. A te sceny zazdroścI i zaborczosc to  z Twojej strony czy  z jego?

Z jego, ja byłam jego pierwszą dziewczyną. Zwykłe cześć powiedziane do kolegi, kończyło się , kto to ? po co? Skąd się znacie ?
Musiałam ograniczać wyjścia, spotkanie z koleżankami, teraz juze to troszkę minęło, uspokoiłam go, po wielu rozmowach i kłotniach, dziś już prawie nie ma takich sytuacji

16

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
DiMatteo napisał/a:

Wiesz, możesz mu też zagrozić rozstaniem. On jeśli mu zależy to się ogarnie.
Gdzieś niedawno przeczytałem, że "kobieta docenia wtedy kiedyś coś dostaje, a mężczyzna wtedy kiedy coś straci"
i coś w tym jest.
Kiedy moja dziewczyna zerwała to ja wtedy się ogarnąłem, a zresztą nawet tu na forum jest wiele takich historii.

Nie groziłam, ale przy ostatniej rozmowie, gdy powiedziałam, że czuję że jest coś nie tak, zaproponowałam rozstanie, że mogę się wyprowadzić, jeżeli coś się stało. Boli mnie po prostu że on jakby już "nie chce być dla mnie". Po tej rozmowie powiedział że nie chce się rozstawać, że mnie kocha itp, że jeśli JA uważam że są jakieś problemy, to spróbujemy się ich pozbyć.  I nic.
Minął jakiś miesiąc i nic.

Nie wiem co robić, czy starać się znów na nowo , czy naprawdę dać sobie spokój, bo mam wrażenie że tylko ja chcę pójść do przodu, coś zmienić, a on stoi w miejscu. Pl prostu może się nie dobraliśmy, po latach wychodzą różnice charakterów. Ale ja odejść jak się kocha ? sad

17 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-10 15:16:18)

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

A za co go kochasz? Z opisu widać że jest bardzo zaborczy i zazdrosny. Takie cechy jest bardzo trudno zmienić.

18 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-10-10 15:30:00)

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

Przecież sobie to ogarnęli. Pytanie, kto to, skąd go znasz jest normalne raczej.
Tak samo jak to że On nie ślepł na inne kobiety.
Pytanie tylko dlaczego uważasz że zdystansował się wobec Ciebie? I o co chodzi z tą kasą jak wcześniej tak nie miał. Pytalaś?

19

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

właśnie, czy PYTAŁAŚ?
bardzo wiele problemów da się rozwiązać gdy przełknie się strach i wstyd i zapyta wprost:
"hej kochanie, a w ogóle dlaczego mam ci oddać za chleb, przecież jemy go wspólnie, masz problemy z kasą? co się zmieniło, przecież dotąd się tak drobiazgowo nie roliczalismy."
tadammmm

"hej kochanie, dlaczego mnie od jakiegoś czasu nigdzie nie zapraszasz, a kiedyś często wychodziliśmy?"
"hej kochanie, powiedz mi tak szczerze, czy ty w ogóle planujesz ślub ze mną?"
itd.

20

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

Odnoszę wrażenie, że oboje macie ogromny problem z komunikacją. Oddaliliście się od siebie, bo coś się zadziało i nie zostało w porę przepracowane. Z czasem pojawiły się kolejne tematy, które już tylko się na siebie nakładały. Teraz oboje pielęgnujecie głęboko skryte żale, te z kolei wywołują frustrację i złość. Ty masz swoje racje i on zapewne też ma swoje racje, ale Ty nie ustąpisz i on nie ustąpi, a że ze sobą szczerze nie rozmawiacie, szukając przyczyn i rozwiązania tej coraz bardziej zaogniającej się sytuacji, to być może wciąż się kochacie, ale przestajecie lubić.

W sumie wpadliście w dosyć klasyczną spiralę: Ty nie masz ochoty na zbliżenia, bo on nie daje Ci tego, czego oczekujesz, on z kolei z powodu braku seksu jest do Ciebie coraz bardziej negatywnie nastawiony, przez co nie ma mowy o tym, żebyś poczuła z jego strony atencję i bliskość. Przypuszczam, że ma problem, by powiedzieć Ci o tym wprost, dlatego szuka tematów zastępczych (są to tzw. emocje wtórne), co z kolei pomaga mu w rozładowywaniu napięcia. Przykładem może być tutaj wspomniane żądanie zwrotu 3 złotych za chleb. On może sobie tego nawet nie uświadamiać, ale tak właśnie działa ten mechanizm.

21

Odp: Koniec ? Proszę o opinie

[post przeniesiony]

Astera napisał/a:

Cześć. Piszę do was o pomoc, co sądzicie w pewnej sytuacji bo nie daje mi ona spokoju sad


Jestem ze swoim facetem 4 lata. Ostatnio przez przypadek siedząc razem na komputerze, wysietliło mi się coś dziwnego. Na jednej ze strony wyskoczyła mi podpowiedź "pan szuka pana"...

Weszłam. Szybko przejrzałam tylko ze trzy wiadomości jakie tam były i już nie wdajac się w szczegóły. Mój chłopak pisał ze swojego konta, do kogoś typu. : "chętny na spotkanie, 23 lata, owlosiony, teraz spotkanie?"

Powiem tylko że mnie zamurowało, a te wiadomości były pisane akurat wtedy gdy nie nocowałam w domu.

Pokazałam mu to, a on od razu że spam, że ktoś mu się włamał i ogólnie wziął komputer i zmienił temat. Powiedziałam że idę do łazienki a on ma to sobie przemyśleć.

Wyszłam, on milczy. Zapytałam o co chodzi, a on udaje głupka że nie wie, o co mi chodzi.
Zapytałam o co chodzi z tymi wiadomościami? A on nadal udaje głupka.
Więc weszłam jeszcze raz, by mu pokazać a tu nic nie ma wszystko pokasowane, a on w swoim przekonaniu, że nie wie o co chodzi.

Zdenerwowałam się, tym, co zobaczyłam ale dobiło mnie to, że robi ze mnie idiotkę i wmawiając mi że nie wie o co chodzi. Kazałam mu zabrać swoje rzeczy i się wyprowadzać.

Po jakimś czasie, przyszedł do mnie, powiedział że wytłumaczy i przeprasza, że nie wiedział co ma mi powiedzieć, bo wie jak to wygląda. Że spanikował, przestraszył się. Robił to po prostu z nudów, wchodził, był ciekaw co mu odpiszą...



Od tego minął miesiąc, pogodziliśmy się. Ale ja nie mogę przestać o tym myśleć sad
Myślę że inaczej bym na to patrzyła gdyby powiedział mi od razu, że nuda, ciekawość, ok. Boli mnie że kłamał mi prosto w oczy,mówiąc, wmawiając mi, że nie wie o co chodzi, że zdawało mi się. A kłamał tak prawdziwie, że boję się że w przyszłości również będzie mnie tak oszukiwał. Straciłam do niego zaufanie.
Z drugiej strony nie mogę zrozumieć, że takie rzeczy on robi, gdy się nudzi. I teraz cały czas myślę o tym, co on robi jak mnie nie ma i do kogo jeszcze może pisać...

Proszę pomóżcie jakbyście Wy zachowały się w takiej sytuacji

22

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
Astera napisał/a:

Witam, jest to mój pierwszy post, na tego typu forum, ale czuję się już naprawdę skołowana i nie wiem co mam robić.

Historia wygląda tak...


No to po ślubie będzie jeszcze gorzej jeśli już teraz nie potraficie lub nie chcecie załatwić bieżących spraw. Wycofaj się z tego.

23

Odp: Koniec ? Proszę o opinie
Cyngli napisał/a:

[post przeniesiony]

Astera napisał/a:

Cześć. Piszę do was o pomoc, co sądzicie w pewnej sytuacji bo nie daje mi ona spokoju sad


Jestem ze swoim facetem 4 lata. Ostatnio przez przypadek siedząc razem na komputerze, wysietliło mi się coś dziwnego. Na jednej ze strony wyskoczyła mi podpowiedź "pan szuka pana"...

Weszłam. Szybko przejrzałam tylko ze trzy wiadomości jakie tam były i już nie wdajac się w szczegóły. Mój chłopak pisał ze swojego konta, do kogoś typu. : "chętny na spotkanie, 23 lata, owlosiony, teraz spotkanie?"

Powiem tylko że mnie zamurowało, a te wiadomości były pisane akurat wtedy gdy nie nocowałam w domu.

Pokazałam mu to, a on od razu że spam, że ktoś mu się włamał i ogólnie wziął komputer i zmienił temat. Powiedziałam że idę do łazienki a on ma to sobie przemyśleć.

Wyszłam, on milczy. Zapytałam o co chodzi, a on udaje głupka że nie wie, o co mi chodzi.
Zapytałam o co chodzi z tymi wiadomościami? A on nadal udaje głupka.
Więc weszłam jeszcze raz, by mu pokazać a tu nic nie ma wszystko pokasowane, a on w swoim przekonaniu, że nie wie o co chodzi.

Zdenerwowałam się, tym, co zobaczyłam ale dobiło mnie to, że robi ze mnie idiotkę i wmawiając mi że nie wie o co chodzi. Kazałam mu zabrać swoje rzeczy i się wyprowadzać.

Po jakimś czasie, przyszedł do mnie, powiedział że wytłumaczy i przeprasza, że nie wiedział co ma mi powiedzieć, bo wie jak to wygląda. Że spanikował, przestraszył się. Robił to po prostu z nudów, wchodził, był ciekaw co mu odpiszą...



Od tego minął miesiąc, pogodziliśmy się. Ale ja nie mogę przestać o tym myśleć sad
Myślę że inaczej bym na to patrzyła gdyby powiedział mi od razu, że nuda, ciekawość, ok. Boli mnie że kłamał mi prosto w oczy,mówiąc, wmawiając mi, że nie wie o co chodzi, że zdawało mi się. A kłamał tak prawdziwie, że boję się że w przyszłości również będzie mnie tak oszukiwał. Straciłam do niego zaufanie.
Z drugiej strony nie mogę zrozumieć, że takie rzeczy on robi, gdy się nudzi. I teraz cały czas myślę o tym, co on robi jak mnie nie ma i do kogo jeszcze może pisać...

Proszę pomóżcie jakbyście Wy zachowały się w takiej sytuacji

On jest toba i tym zwiazkiem znudzony.
Za chwile ci podziekuje lub cie zdradzi.
To tylko kwestia czasu.
Im szybciej i pokojowo sie ewakuujesz, tym lepiej dla ciebie.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Koniec ? Proszę o opinie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024