Brak seksu w malzenstwie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Brak seksu w malzenstwie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

Temat: Brak seksu w malzenstwie

Czy ktoras z Was zmaga się tez z tym problemem? Jesteśmy 3 lata po ślubie, od ślubu zauwazylam zmiany w naszym seksie, teraz w ogóle juz to nie uprawiamy. Jest duzo czułości, rozmów, generalnie wszystko gra, ale maz nie ma już ochoty. Rozmawialam z nim, ale nie jest wlasciwie w stanie nic powiedzieć. Jak to przycisnelam, to przyznał się, że po prostu nie czuje chęci, czyli po prostu juz to nie pociagam, znudzilam sie. Myslalam, ze jak odpuszczę, to może jemu sie zachce, ale teraz nie wspolzylismy juz na pewno 5 msc, nie jestem w stanie powiedzieć kiedy ostatnio, pewnie będzie to jakieś 8-9 msc? Czasami mam ochotę jeszcze z nim o tym.pogadac, ale czuje, ze sie poniżam. Wie przeciez, ze mnie to boli, ale nic z tym nie robi. Jakieś sygnały lub nawet stwierdzenia, ze mam ochotę na niego nic nie wnoszą.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Nie umie wyjasnic skad to zachowanie? Skad taka zmiana?

3

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Nie bardzo, albo nie chce o tym mowic. Jak to przycisnelam to między słowami zrozumialam tylko, ze  nie czuje potrzeby, czy seks jest taki istotny? I Chyba ostatecznie, ze nie czuje takiego pociągu, nie kręcę to na tyle juz. Choc powiedzial to szybko, raczej przytakujac moim przypuszczeniom, już nie pamiętam dokładnie. Zastanawiam sie, czy inna dziewczyna na dłużej by w nim potrafiła rozpalić te namiętność. Już z nim na ten temat nie rozmawiam. Bo co niby to da? Potrafi sie zwalić, ze za mało sie calujemy, całować mnie, podszczypywac, czy chwalić kształty, ale to tyle. On jakby sie znudził. Oczywiście zaczynaliśmy jak każda para, nie mogliśmy się soba nacieszyć.

4

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Zmieniłaś  się od tego czasu  w wyglądzie?
Czy mąż  zażywa używki,  pali papierosy?
Ma dużo stresu,  martwi się czymś?

5

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Hmmm
Stres w pracy niekoniecznie musi być widoczny  tylko w sypialni ale może też wpływać  na libido. Mój partner tak ma.  Jak dużo stresy to nie ma ochoty.
Może zacznij  o siebie bardziej dbać, nowa fryzura,  makijaż,  sukienki,  to jednak  na mężczyzn działa,  zacznij chodzić na siłownię dla poprawy figury itp
Aczkolwiek w międzyczasie  proponuję by mąż  się przebadal. Zanik  libida  może świadczyć o schorzeniach, szczegółowe  badania krwi itp

6

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Powiedzmu mu, że chu chu cię obchodzą jego humory ale obowiązek małżeński, to obowiązek małżeński. Był taki dowcip jak żona mówi do męża: jutro po południu zaplanowałam seks, czy będziesz w domu, czy nie...

7

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Moze jest gejem, albo aseksem.

8

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Moj pochwali stroj, makijaż itp i tyle, nie rzuca sie z tego powodu na mnie.
Nie chce sie tak.prosic o seks, wiecie, to teraz jest taka tajemnica poliszynela, oboje wiemy, ze jest problem, ale na ten temat nie rozmawiamy. Jeśli juz, to ja częściej cos powiem, on w ogóle nie zaczyna tematu. Kiepskie to jest. A może w stałym związkach tak to już jest?

9

Odp: Brak seksu w malzenstwie
sylvona napisał/a:

Moj pochwali stroj, makijaż itp i tyle, nie rzuca sie z tego powodu na mnie.
Nie chce sie tak.prosic o seks, wiecie, to teraz jest taka tajemnica poliszynela, oboje wiemy, ze jest problem, ale na ten temat nie rozmawiamy. Jeśli juz, to ja częściej cos powiem, on w ogóle nie zaczyna tematu. Kiepskie to jest. A może w stałym związkach tak to już jest?

Nie, nie jest.
Tak to jest w stalym zwiazku miedzy mna, a moim najlepszym przyjacielem gejem.
Chwali stroj czy makijaz i nie rzuca sie na mnie.

10

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Sprawdź czy mu staje jak go dotykasz, pomasuj mu tam conieco, może jest gejem?

11

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Witaj w klubie.
Albo waginosceptyk czyt.  Krytpogej, kochanka na boku, albo mega stres i powodowane nim zmęczenie. Nie widzę innych możliwości spadku libido u normalnego faceta, gdy jego partnerka jest chętna.

12

Odp: Brak seksu w malzenstwie
sylvona napisał/a:

Jak to przycisnelam, to przyznał się, że po prostu nie czuje chęci, czyli po prostu juz to nie pociagam, znudzilam sie.

Ale on Ci wprost powiedział, że go nie pociągasz czy są to jednak Twoje własne wnioski wyciągnięte na podstawie stwierdzenia, że nie ma ochoty na seks? Co prawda w kolejnym poście nieco tę wypowiedź rozszerzyłaś, ale moim zdaniem to jest istotne, by mieć w tej kwestii jasność.

sylvona napisał/a:

A może w stałym związkach tak to już jest?

Zdecydowanie nie. Staż nie ma znaczenia, jeśli wzajemnie dba się o jakość związku.

Ja również najpierw poszłabym tropem jakichś problemów, o których nie wiesz - długotrwały stres, choroba. Potem przyjrzałabym się temu, co w ciągu dnia się między Wami dzieje, bo to wcale nie jest tak, że mężczyźni nie reagują niechęcią do współżycia, jeśli relacja z partnerką jest napięta, a kłótnie, nagromadzone żale, złość, to chleb powszedni. Wzajemna komunikacja jest bardzo ważna, choć warto pamiętać, że zależy ona od obydwu stron.
Weź też pod lupę jakość Waszego współżycia - może jest po prostu nudno, czegoś mu dotkliwie brakuje, może ma jakiś fetysz, o którym z obawy przed Twoją reakcją nie chce powiedzieć. Oczywiście, że jeśli tak jest, to po to ma język i rozum, żeby ich używać i z Tobą na ten temat porozmawiać, ale to Ty założyłaś temat i zadałaś pytanie, więc tylko podsuwam możliwe scenariusze.

13

Odp: Brak seksu w malzenstwie
Olinka napisał/a:
sylvona napisał/a:

Jak to przycisnelam, to przyznał się, że po prostu nie czuje chęci, czyli po prostu juz to nie pociagam, znudzilam sie.

Ale on Ci wprost powiedział, że go nie pociągasz czy są to jednak Twoje własne wnioski wyciągnięte na podstawie stwierdzenia, że nie ma ochoty na seks? Co prawda w kolejnym poście nieco tę wypowiedź rozszerzyłaś, ale moim zdaniem to jest istotne, by mieć w tej kwestii jasność.

sylvona napisał/a:

A może w stałym związkach tak to już jest?

Zdecydowanie nie. Staż nie ma znaczenia, jeśli wzajemnie dba się o jakość związku.

Ja również najpierw poszłabym tropem jakichś problemów, o których nie wiesz - długotrwały stres, choroba. Potem przyjrzałabym się temu, co w ciągu dnia się między Wami dzieje, bo to wcale nie jest tak, że mężczyźni nie reagują niechęcią do współżycia, jeśli relacja z partnerką jest napięta, a kłótnie, nagromadzone żale, złość, to chleb powszedni. Wzajemna komunikacja jest bardzo ważna, choć warto pamiętać, że zależy ona od obydwu stron.
Weź też pod lupę jakość Waszego współżycia - może jest po prostu nudno, czegoś mu dotkliwie brakuje, może ma jakiś fetysz, o którym z obawy przed Twoją reakcją nie chce powiedzieć. Oczywiście, że jeśli tak jest, to po to ma język i rozum, żeby ich używać i z Tobą na ten temat porozmawiać, ale to Ty założyłaś temat i zadałaś pytanie, więc tylko podsuwam możliwe scenariusze.


Wlasnie nie jestem Juz w stanie powiedzieć jak to było dokladnie, ale raczej ja mowilam, czyli podsunelam powód, A on tak niechętnie, trochę ze wstydem przytaknal. Czyli, ze nie czuje pożądania, chęci, jakbym juz mu sie przejadla. Taki byl kontekst rozmowy. Też kiedyś to tłumaczyłam stresem w pracy, ale na wakacjach, czy etapach kiedy na luz w glowie rowniez nic sie nie zmieniało. Macie rację, to chodzi bardziej o nudę. Już zna moje reakcje, zna cialo, może jechaliśmy sie schematycznie? W jakis sposob na pewno, miko zmian itp jednak zawsze jest to przewidywalne. Po takich cichych dniach, kiedy wręcz obrazalam sie na niego i pozniej mowilam.dlaczego zdarzało nam się przez kilka ładnych dni kochać sie codziennie i to z takim ogniem jak na początku i to on był taki napalony. Ale za chwile znow to gdzies znikalo.
Punktem zwrotnym bylo staranie się o dziecko. Wczesniej nakrecalismy sie jak to świetnie bedzie sie nie zabezpieczać i się bzykać. Co do czego przyszło, to chyba 1 miesiąc byl niewymuszony. Zaczęły się schody, jego zmęczenie, odkładanie tematu. Tzn przedbstaraniami tez juz nie było dobrzez ale jeszcze coś bylo. Pamietam, ze na jakieś 2-3msc przed ślubem zauwazylam zmiany, bo zapytałam sie co sie dzieje, czy teraz przed ślubem nagle chce odpokutowac przedmałżeński seks? Pol roku po ślubie zaczęły się starania o dziecko i to była juz równia pochyla.
Miedzy nami w życiu codziennym jest dobrze, jesteśmy dla siebie przyjaciolmi. Duzo spedzamy czasu, teraz zima wiadomo troche nudy, bo wieczory dlugie i juz mamy dość, ale jest ok.
Mialam kompleksy, ze jestem temu winna, ze nudna, ze go nie pociagam, ze woli inny typ. Ale on potrafi tęsknić do mniej dzwonic jak wyjdę na dłuższy spacer. To wydarzy się cos, To od razu dzwoni o tym powiedzieć, jakby Ronin częściej dąży do kontaktu nawet niż ja.
Chcialabym, żeby nie czuł tej nudy w łóżku, ale to tylko ja za nią odpowiadam? Ja lubiłam ten nasz seks, nawet jeśli nie zawsze były to  fajerwerki. Przykro mi trochę, ze on znając problem i moj stosunek do niego, ze to widzę i ja nawet płacze przy nim z tego żalu i niemocy, to On w ogóle nad tym nie pracuje, puścił to wolno...

14

Odp: Brak seksu w malzenstwie

W stałym związku to przede wszystkim ludzie o takich rzeczach rozmawiają, a nie, że nikt tematu nie zacznie.
Porozmawiaj z nim, zapytaj go wprost o co chodzi i czego mu trzeba.

15 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-02-22 07:55:43)

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Zgadzam się z Loką, musisz w końcu dowiedzieć się prawdy, ona ci się należy jako żonie i kobiecie, która nie planowala żyć w "białym małżeństwie". Ogólnie zachowanie twojego męża jest bardzo dziwne i trudno je zgonić na zmęczenie czy stres. Facet w tym wieku nawet z tych powodów może mieć przerwy w ochocie na seks, ale nie tak długie ;/

Może spróbuj go namówić na wizytę u seksuologa?

16

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Nie tylko kobiety, żyją w strefie komfortu z kimś kogo nie kochają i nie pożądają. Takie mamy czasy.

17

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Tak, też pomyslalam o seksuologu. Wiecie, ja z nim gadalam, w sumie wiem o co mu chodzi z po prostu nie kręci go seks z ta sama kobieta-tak w skrócie. Nudzi mu sie.
Gejem na pewno nie jest, bo wiem, ze interesował się jakimiś stronami z gołym babami kiedys.
Może ja się źle kocham, może jestem schematyczna i to dlatego.

18 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-02-22 09:58:19)

Odp: Brak seksu w malzenstwie
sylvona napisał/a:

Tak, też pomyslalam o seksuologu. Wiecie, ja z nim gadalam, w sumie wiem o co mu chodzi z po prostu nie kręci go seks z ta sama kobieta-tak w skrócie. Nudzi mu sie.
Gejem na pewno nie jest, bo wiem, ze interesował się jakimiś stronami z gołym babami kiedys.
Może ja się źle kocham, może jestem schematyczna i to dlatego.

Geje mają czasem bardzo różne zachowania. Mam w pracy kolegę, zdeklarowanego geja, ale zauwżyłam, że nic go tak nie ciekawi, jak damskie "cycki" smile

Jeśli z nim poważnie nie porozmawisz to nie będziesz wiedzieć. Z tego co pisałaś wczesniej zrozumiałam, że on po prostu unika konkretnej odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie odpowiada mu seks z tobą. Przyklaskuje kazdej tezie postawionej przez ciebie, byleś tylko dała mu spokój. Ciekawa jestem, czy gdy zasugerujesz, że pewnie jest gejem, to też się z tym tak ochoczo zgodzi.

A tak na poważnie. Są mężczyźni którzy tak naprawdę nie potrzebują seksu ani bliższych kontaktów z kobietą. Czasem żeby zdobyć partnerke, albo nawet doprowadzić do ślubu robią to 'co wypada", ale jesli już osiągają cel, przestają się do tego zmuszać. Trudno naprawdę zgadywać jaki jest rzeczywisty powód braku zainteresowania seksem twojego męża, bo będa to tylko spekulacje i domysły, dokąd z niego tego nie wydusisz albo nie udacie się do seksuologa.
Zastanawiałaś się co zrobisz, gdy nie będzie widoków na zmianę zachowania męża? Znajdziesz w sobie siłę aby tak żyć, czy rozważysz odejście od niego?

19 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-02-22 10:56:11)

Odp: Brak seksu w malzenstwie
sylvona napisał/a:
Olinka napisał/a:
sylvona napisał/a:

Jak to przycisnelam, to przyznał się, że po prostu nie czuje chęci, czyli po prostu juz to nie pociagam, znudzilam sie.

Ale on Ci wprost powiedział, że go nie pociągasz czy są to jednak Twoje własne wnioski wyciągnięte na podstawie stwierdzenia, że nie ma ochoty na seks? Co prawda w kolejnym poście nieco tę wypowiedź rozszerzyłaś, ale moim zdaniem to jest istotne, by mieć w tej kwestii jasność.

sylvona napisał/a:

A może w stałym związkach tak to już jest?

Zdecydowanie nie. Staż nie ma znaczenia, jeśli wzajemnie dba się o jakość związku.

Ja również najpierw poszłabym tropem jakichś problemów, o których nie wiesz - długotrwały stres, choroba. Potem przyjrzałabym się temu, co w ciągu dnia się między Wami dzieje, bo to wcale nie jest tak, że mężczyźni nie reagują niechęcią do współżycia, jeśli relacja z partnerką jest napięta, a kłótnie, nagromadzone żale, złość, to chleb powszedni. Wzajemna komunikacja jest bardzo ważna, choć warto pamiętać, że zależy ona od obydwu stron.
Weź też pod lupę jakość Waszego współżycia - może jest po prostu nudno, czegoś mu dotkliwie brakuje, może ma jakiś fetysz, o którym z obawy przed Twoją reakcją nie chce powiedzieć. Oczywiście, że jeśli tak jest, to po to ma język i rozum, żeby ich używać i z Tobą na ten temat porozmawiać, ale to Ty założyłaś temat i zadałaś pytanie, więc tylko podsuwam możliwe scenariusze.


Wlasnie nie jestem Juz w stanie powiedzieć jak to było dokladnie, ale raczej ja mowilam, czyli podsunelam powód, A on tak niechętnie, trochę ze wstydem przytaknal. Czyli, ze nie czuje pożądania, chęci, jakbym juz mu sie przejadla. Taki byl kontekst rozmowy. Też kiedyś to tłumaczyłam stresem w pracy, ale na wakacjach, czy etapach kiedy na luz w glowie rowniez nic sie nie zmieniało. Macie rację, to chodzi bardziej o nudę. Już zna moje reakcje, zna cialo, może jechaliśmy sie schematycznie? W jakis sposob na pewno, miko zmian itp jednak zawsze jest to przewidywalne. Po takich cichych dniach, kiedy wręcz obrazalam sie na niego i pozniej mowilam.dlaczego zdarzało nam się przez kilka ładnych dni kochać sie codziennie i to z takim ogniem jak na początku i to on był taki napalony. Ale za chwile znow to gdzies znikalo.
Punktem zwrotnym bylo staranie się o dziecko. Wczesniej nakrecalismy sie jak to świetnie bedzie sie nie zabezpieczać i się bzykać. Co do czego przyszło, to chyba 1 miesiąc byl niewymuszony. Zaczęły się schody, jego zmęczenie, odkładanie tematu. Tzn przedbstaraniami tez juz nie było dobrzez ale jeszcze coś bylo. Pamietam, ze na jakieś 2-3msc przed ślubem zauwazylam zmiany, bo zapytałam sie co sie dzieje, czy teraz przed ślubem nagle chce odpokutowac przedmałżeński seks? Pol roku po ślubie zaczęły się starania o dziecko i to była juz równia pochyla.
Miedzy nami w życiu codziennym jest dobrze, jesteśmy dla siebie przyjaciolmi. Duzo spedzamy czasu, teraz zima wiadomo troche nudy, bo wieczory dlugie i juz mamy dość, ale jest ok.
Mialam kompleksy, ze jestem temu winna, ze nudna, ze go nie pociagam, ze woli inny typ. Ale on potrafi tęsknić do mniej dzwonic jak wyjdę na dłuższy spacer. To wydarzy się cos, To od razu dzwoni o tym powiedzieć, jakby Ronin częściej dąży do kontaktu nawet niż ja.
Chcialabym, żeby nie czuł tej nudy w łóżku, ale to tylko ja za nią odpowiadam? Ja lubiłam ten nasz seks, nawet jeśli nie zawsze były to  fajerwerki. Przykro mi trochę, ze on znając problem i moj stosunek do niego, ze to widzę i ja nawet płacze przy nim z tego żalu i niemocy, to On w ogóle nad tym nie pracuje, puścił to wolno...

Sylvona zapytam niedyskretnie bo dla mnie nie jasne zrobiliście wreszcie sobie to dziecko czy nie ?
Powody braku pragnienie i problemy z pożądaniem Ciebie przez męża raczej są ukryte i głęboko schowane,nie sądzę żebyś miła jakiś udział w nich po 3 latach małżeństwa to się śmiga po prostu.
Może tak być jak napisał ballin wyżej mąż wstydził się może być starym kawalerem, choć na zewnątrz pokazuje i mówi zachowuje się inaczej,jakaś forma ukrytej wypartej desperacji wpłynęła na decyzje o małżeństwie ,emocje uczucia pragnienia i pożądanie w takim "rozsądnym" podejściu  można wzbudzić ale problem w tym że są o wiele bardziej nietrwałe niż jak byłby faktycznie zakochany.
Wygodnie mu mieć kobietę po prostu,ale nie koniecznie ma już ochotę na bycie ojcem może ma przed tym obawy lęki które objawiają się blokadą ta cała strefa komfortu niestety wykorzystywana jest do tłumienia lęków niepokojów i obaw zupełnie postawione to na głowie jest,ale tak się dzieje często.
Inne powody to jego stosunek do jego prawności seksualnej może było tak że ciężko przeżył i nie do końca poradził sobie z brakiem erekcji albo z przedwczesnym wytryskiem.Mogło być też tak że to robienie dziecka było dla niego wyczerpujące pod względem psychicznym bo gdzieś w głębi boi się być ojcem i nie chce mieć dziecka które odbierzże mu ten niby komfort psychiczny którego jako tako się dorobił i trzyma a z drugiej strony jakaś presja rodziny stwarza rozdarcie i rozdźwięk w nim boi się i nie jest przekonany nie zgadza się a mówi i robi to co wydaje mu się że powinien niedobrowolnie i pod presją naciskiem .
Teoria gejowska piszesz że odpada - może być aseksualny osoby aseksualne mają "płynne elastyczne" ale dość  szczątkowe libido .
Ty trochę natrętnie szukasz w sobie jego problemów i jakiejś winy.Jego blokada to nie koniecznie nuda takie nagłe znużenie to za szybko moim zdaniem.
No i jeszcze obowiązkowy temat masturbacji i porno jeżeli się uzależnił od tego to to ukrywa skrzętnie przed Tobą .
Masturbacja służy do rozładowania napięcia seksualnego ale nie służy do rozładowywania innych życiowych uczuć i emocji uciekania przed nimi i tłumienia ich fantazjami jak wystąpi taka regulacja to krok do uzależnienia i wielu nałogowych zachowań a namówienie kogoś do leczenia przypomina namówienia kogoś do lecenia się z narkomani ciężka i trudna droga bardzo często bezskuteczna.
Wszystko to oczywiście domysły postaw sprawę bardzo stanowczo jak ultimatum wizyta u seksuologa może coś tam zdiagnozować ale jak on tam nie pójdzie to dalej będzie tak samo a Twoje cierpienie i frustracja coraz większe z czasem może i się przystosujesz i przywykniesz tylko czy warto tak żyć w takich sytuacja do zdrady jest blisko a zdradzanie robi też krzywdę osobie która zdradza choć to jest mocno lekceważone i pomijane bo na początku zdrada- romans  są  fajna dostarczają mnóstwo emocji i radochy tego czego nie ma się w związku ale to inny temat.

20

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Kiedy czytałam Twój, Sylvono, post nasunęła mi się jeszcze jedna myśl, do której pośrednio nawiązał Paslawek:

paslawek napisał/a:

Wygodnie mu mieć kobietę po prostu,ale nie koniecznie ma już ochotę na bycie ojcem może ma przed tym obawy lęki które objawiają się blokadą ta cała strefa komfortu niestety wykorzystywana jest do tłumienia lęków niepokojów i obaw zupełnie postawione to na głowie jest,ale tak się dzieje często.

Bardzo wyraźnie zaznaczyłaś bowiem, że równia pochyła zaczęła się w chwili, gdy zaczęliście starać się o dziecko. Zastanów się, proszę, czy on w tym okresie mógł poczuć się potraktowany przedmiotowo, nie jak partner, mężczyzna, ale jak dawca nasienia? Są bowiem kobiety, które tak bardzo zafiksują się na temacie zapłodnienia, wyliczają kiedy koniecznie trzeba uprawiać seks, w pozostałe dni sobie go odpuszczając, że partner czuje, że on sam i jego emocje przestały się liczyć, a często naprawdę przestają się liczyć.
Nie musisz tutaj o tym pisać, ale zastanów się spokojnie i samej sobie odpowiedz na to pytanie.

21

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Myślę, że jeszcze jest jeden powód, który może powodować, że faceci się wycofują z seksu. Rzadko ktoś o tym wspomni. Otóż chodzi o to, że z powodu wady anatomicznej facet może odczuwać ból przy stosunku. Ta przypadłość bardziej jest kojarzona z kobietami, ale facetów też dotyka. Wtedy też pojawia się wstyd i strach. Może to być powód do tego, że facet zaczyna się czuć niemęski. Wstyd i strach może być też związany z tym, że jedynym rozwiązaniem w takich sytuacjach jest wizyta u urologa i zabieg chirurgiczny, a to może być dla wielu facetów problem co najmniej na miarę wizyty u dentysty wink  Sam ból może być wywołany przynajmniej z dwóch powodów. Jednym jest stulejka, a drugim krótkie wędzidełko. O ile ten pierwszy powód można dość łatwo wychwycić i może go zauważyć nawet kobieta, to drugi powód może raczej zdiagnozować urolog. Mnie akurat dotknęła druga przypadłość. Nie twierdzę, że przez nią mogłem mieć mniejszą chęć od seksu, ale na pewno miało to jakiś wpływ na moje zachowanie. W zeszłym tygodniu byłem u urologa i miałem zrobiony zabieg. Pełne gojenie trwa 4 tygodnie, ale ja już żałuję, że nie zrobiłem tego lata temu.
Nie twierdzę, że to jest przyczyna problemów autorki, ale chciałbym zwrócić uwagę, że taka kwestia też w ogóle istnieje.

22

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Może potrzebuje nowych bodźców, ale nie potrafi tego wytłumacyzć?

23 Ostatnio edytowany przez maximus84 (2020-02-24 14:04:46)

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Kolejny tego typu temat i kolejny raz widać jak na dłoni, że kobiety nie mają zielonego pojęcia jak funkcjonuje męski instynkt seksualny.
Autorko tematu, dla mężczyzny przyjemność z seksu w pierwszej kolejności nie płynie z tego, żeby coś gdzieś włożyć, wyjąć i czynność powtórzyć, ale z tego, że seks stanowi narzędzie do mentalnego zdobycia kobiety, a następnie utrzymania jej w posiadaniu. To tak jakby zawiesić flagę na nowo zdobytej ziemi i ogłosić światu "ona jest moja!". Kiedy już mężczyzna zdobędzie kobietę i na 100% stanie się pewny, że ona zawsze będzie jego to najzwyczajniej przestaje widzieć potrzebę dalszego współżycia. Jednocześnie w jego myślach zaczynają się pojawiać nowe kobiety (te realne i te z fantazji), które mógłby w wyobraźni ( a czasami i realnie) zdobyć. Wydawać by się mogło, że to sytuacja beznadziejna, która uniemożliwia zbudowanie jakiegokolwiek stałego związku, ale to nieprawda. Trzeba tylko zrozumieć naturę człowieka, nie próbować zmieniać jej na siłę, opanować własny egoizm, a efekty szybko przyjdą. Mój związek jest tego dowodem.

24

Odp: Brak seksu w malzenstwie
maximus84 napisał/a:

Kolejny tego typu temat i kolejny raz widać jak na dłoni, że kobiety nie mają zielonego pojęcia jak funkcjonuje męski instynkt seksualny.
Autorko tematu, dla mężczyzny przyjemność z seksu w pierwszej kolejności nie płynie z tego, żeby coś gdzieś włożyć, wyjąć i czynność powtórzyć, ale z tego, że seks stanowi narzędzie do mentalnego zdobycia kobiety, a następnie utrzymania jej w posiadaniu. To tak jakby zawiesić flagę na nowo zdobytej ziemi i ogłosić światu "ona jest moja!". Kiedy już mężczyzna zdobędzie kobietę i na 100% stanie się pewny, że ona zawsze będzie jego to najzwyczajniej przestaje widzieć potrzebę dalszego współżycia. Jednocześnie w jego myślach zaczynają się pojawiać nowe kobiety (te realne i te z fantazji), które mógłby w wyobraźni ( a czasami i realnie) zdobyć. Wydawać by się mogło, że to sytuacja beznadziejna, która uniemożliwia zbudowanie jakiegokolwiek stałego związku, ale to nieprawda. Trzeba tylko zrozumieć naturę człowieka, nie próbować zmieniać jej na siłę, opanować własny egoizm, a efekty szybko przyjdą. Mój związek jest tego dowodem.

Rozbawiłeś mnie big_smile Nawet gdyby założyć czysto teoretycznie, że wiesz jak funkcjonuje męski instynkt seksualny, to najwyraźniej nie wiesz jak funkcjonuje kobiecy instynkt seksualny big_smile I koło się zamyka.

25

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Przede wszystkim nie należy takiego zachowania męża bagatelizować.Często brak chęći na seks jest pierwszym objawem poważnej choroby. Może coś o tym powiedzieć endokrynolog , seksuolog ,czy diabetolog.Może to być cukrzyca , zle krążenie , brak testosteronu ..... A i dla ciebie też to nie jest zdrowe ,bo miesniaki ,chandry ,.... Ale bez badań się nie obejdzie , no i same wyniki też do domu nie przyjdą ,trzeba ruszyć cztery litery ,to pierwsza recepta.

26

Odp: Brak seksu w malzenstwie
maximus84 napisał/a:

utorko tematu, dla mężczyzny przyjemność z seksu w pierwszej kolejności nie płynie z tego, żeby coś gdzieś włożyć, wyjąć i czynność powtórzyć, ale z tego, że seks stanowi narzędzie do mentalnego zdobycia kobiety, a następnie utrzymania jej w posiadaniu. To tak jakby zawiesić flagę na nowo zdobytej ziemi i ogłosić światu "ona jest moja!". Kiedy już mężczyzna zdobędzie kobietę i na 100% stanie się pewny, że ona zawsze będzie jego to najzwyczajniej przestaje widzieć potrzebę dalszego współżycia. Jednocześnie w jego myślach zaczynają się pojawiać nowe kobiety (te realne i te z fantazji), które mógłby w wyobraźni ( a czasami i realnie) zdobyć. Wydawać by się mogło, że to sytuacja beznadziejna, która uniemożliwia zbudowanie jakiegokolwiek stałego związku, ale to nieprawda. Trzeba tylko zrozumieć naturę człowieka, nie próbować zmieniać jej na siłę, opanować własny egoizm, a efekty szybko przyjdą. Mój związek jest tego dowodem.

Czy możesz wyjaśnić, w kontekście tego tematu i problemu opisanego przez Autorkę, co znaczy "opanować własny egoizm"?

27

Odp: Brak seksu w malzenstwie

Bardziej stawialabym na to, ze brak mu nowych bodźców jak napisała Elizka.
Ostatnio myslalam sobie o nas i w sumie to nasz seks jest często podobny. Tylko raz wybrałam cos sensownego do lozka, nie mam takiej bielizny lozkowej, zawsze wydawało mi sie to niepotrzebne. Teraz widzę, że jednak to może mieć znaczenie. Zabawek nie mamy.

Ostatnio maz sam wyszedl z chęcią seksu, kręcił się koło mnie i wykręcić. Bez żadnej rozmowy o naszym problemie. Ale nie był to dobry seks. Ja jestem w ciazy i czuje, ze generalnie nie jest to dla mnie dobry czas na  zbliżenia, byłam cala spięta. Ale cieszę się, że chciał, ze sprobowalismy.

Mąż ma wyniki w normie, te hormonalne tez.

Muszę postawić na jakiś fatalaszki i nowe doznania.

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Brak seksu w malzenstwie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024