Mówiąc chemia, nie mam na myśli motylków w brzuchu, tylko chodzi mi o dopasowanie charakterów.
To, co ktoś lubi to rzecz drugorzędna, bo można coś polubić, pójść na kompromis i dogadać się.
Idąc waszym tokiem myślenia, autorka może spotkać faceta, który będzie super pod każdym względem, no ale nie będzie lubił gotować, więc jest skreślony?
Robiąc taką listę bardzo ograniczasz swoje pole manewru.
W ogóle kierując się takimi listami, to nikt by chyba nie był w związku, bo do każdej osoby można się przyczepić
Natomiast, niestety, zgadzam się, że po 30 jest dość mocno "przebrany towar".
Głównie faceci, którzy nie chcą się ustatkować, szukający zabawy albo dziwaki. Bez obrazy Panowie
Plus, kobiet jest chyba więcej, więc wiadomo, że trudniej.