witam ,trafilam przez przypadek na to forum takze prosze o wyrozumialosc , mam 27 lat jestem w stalym zwiazku , (staly partner ) krotko mowiac mam pewien problem , konkretnie chodzi o to ze nigdy nie doszlam na nim, ogolnie ciezko z orgazmem , tzn przy masturbacji i przy sexie oralnym oczywiscie koncze, ale nawet nie wiem jak to opisac , albo sa tez innego typu sytuacje np, jestem podniecona i juz prawie koncze (przy minecie ) az tu nagle czar pryska i nici z tego , moze ma ktos podobnie ?
W sensie chodzi Ci o to, że nie dochodzisz w czasie penetracji?
Większość kobiet nie dochodzi nic w tym dziwnego. Zawsze możesz sama jednocześnie się dotykać w czasie penetracji. Ale od samego faktu wkładania penisa nie ma magicznego orgazmu.
3 2020-01-23 19:22:44 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-23 19:23:28)
Może sprawdź w jakiej sytuacji najlepiej osiągasz orgazm. Nie ma co męczyć się jak wiesz na górze jest problem. Chyba nie ma osoby która w każdej pozycji ma zawsze orgazm. Rozluźnij się przed seksem. Może dłuższa gra wstępna. I jak pisze @ Lady Loka czasami dobrze pomóc sobie manualnie.
4 2020-01-23 20:35:25 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2020-01-23 20:36:17)
Wrzucasz na google temat, cwiczenia miesni kegla, cwiczysz systematcznie, poprawia to zycie seksualne niesamowicie, to stosowany od wielu setek lat sposob na szczescie w seksie
Nie wiem, co siedzi w twojej głowie, ale... wyluzuj
To Freud wydumał, że te orgazmy łechtaczkowe to takie upośledzone, a pochwowy - to dopiero orgazm! Przez lata całe nikt się nie zajmował tematem, bo raczej nowotwór czy inne choróbsko nie atakuje łechtaczki... no i co się okazało, że jedyną funkcją tego organu jest dawanie przyjemności kobiecie - pewnie dlatego większość kobiet przeżywa bardzo mocno orgazm, gdy jest pobudzana oralnie tam, a nie koniecznie wewn. pochwy. Pobudzanie tego słynnego punktu G, (który został odnaleziony przez rzeczonych naukowców) sprawia, że jest tak przyjemnie, ale w sumie nie ma to znaczenia, czy pobudzasz go od strony pochwy, czy odbytu, a jednak seks analny nie jest tak gloryfikowany.
Otwarta123 - j.w. może nie osiągasz orgazmu przy klasycznym stosunku, bo nie jest to najbardziej erogenna przestrzeń u ciebie, możesz j.w. ćwiczyć, by wzmocnić odczucia, a tak poza tym - ciesz się seksem oralnym. Nie deprecjonuj go jako jakiś "gorszy"
Co do twojego pytania o spadek podniecenia - dawno temu nie lubiłam seksu "na zgodę". U facetów często to dobrze działa, była awantura, czas na zgodę i relaks w łóżku, a u kobiet - głowa pełna tematów, problemów i nagle "skok" do łóżka, zdarzało mi się, że jakieś myśli wracały i całe podniecenie odpływało. Jedyny sposób - skoro już uprawiasz seks, to z nastawieniem że ma być przyjemnie, zwłaszcza tobie, nie ma znaczenia czy orgazm osiągniesz poprzez seks oralny, czy w inny sposób, ważne by było nieziemsko przyjemnie
Bardzo sprytnie to wszystko ujęte
Kobiety raczej rzadko przez penetrację dochodzą... Jak się pociśnie pytanitami, to się okazuje, ze ona ma w zwyczaju pieścić swoją łechtaczkę, jak on ją penetruje. Albo mówią, że z jednym partnerem dochodziła, a z drugim nie, chociaż z tym drugim ma lepszy seks. Punkt G to też łechtaczka, tylko od dołu... i słyszałem opinie, że jak kochanek pociera tam penisem, to ona ma orgazm.
Wg mnie twoje dążenie brzmi mniej więcej tak jakby mężczyzna mówił: "Co ze mną jest źle? Jak kochanka pieści mi jądra, to nigdy nie dochodzę... a tyle razy już próbowwaliśmy, w różnych pozycjach, różnym czasie... i nigdy nie mam orgazmu. Zaznaczę, że jak robi mi loda albo pieści ręką całego penisa, to mam oragazmy."
To tak nie działa. Nie da się dojść tak po prostu, wsadzając sobie penisa w pochwę. Owszem, kiedy jesteś już tylko kilka chwil od orgazmu, to tak, same ruchy faceta wystarczą, ale nie zadziała to tak po prostu, bez wcześniejszego pieszczenia łechtaczki itd. Natomiast jeśli chodzi o to że podniecenie ucieka, też się może zdarzyć, jeśli zaczynasz myśleć o czymś co Cię rozprasza? Zastanów się, czy przypadkiem nie jest tak, że kiedy zaczynasz szczytować podczas seksu oralnego, nie dopada Cię myśl o tym że nigdy nie doszłaś podczas seksu