nie było chemii - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: nie było chemii

tak zaczęłam się zastanawiać, jestem z facetem juz dwa lata, nasze początki nie były jakimś wybuchem namiętności, nieodklejania się, znajomość bardzo powoli się rozwijała aż do związku. Okazało się w sumie nie dawno, że na poczatku naszej relacji on spotykał się z kimś innym, ale że nic z tego nie wyszło, tzn jak nie byliśmy parą to z kimś się spotykał. Ja wpadłam w lekką histerię, bo poczułam się tak, że byłam jakimś kołem zapasowym, że nie zrobiłam na nim wrażenie i mu nie zależało. On później zaczął mnie uspakajać, że to jest przeszłość i ze bał się mi o tym mówić, bo wiedział, że nie będę zadowolona i będę się czepiać. Czy uważacie, że mam powodu do smutku i do tego żeby czuć się mało ważna?
zawsze wydawało mi się, ze prawdziwe związku to są takie gdzie od razu widac to zaangażowanie, chemie i chęć bycia z kimś? a nie, że byłam ja i jeszcze ktoś inny... ale powiedział, że mu z tamtą nie wyszło i że to nie było to sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: nie było chemii

Ile macie lat? rozdrapywanie sytuacji z przed waszego zwiazku, to odkopywanie grobu prababci, oprocz smrodu niczego innego nie wniesie

3

Odp: nie było chemii

jesteśmy obydwoje po 30.

4

Odp: nie było chemii
kijanka_krk napisał/a:

tak zaczęłam się zastanawiać, jestem z facetem juz dwa lata, nasze początki nie były jakimś wybuchem namiętności, nieodklejania się, znajomość bardzo powoli się rozwijała aż do związku. Okazało się w sumie nie dawno, że na poczatku naszej relacji on spotykał się z kimś innym, ale że nic z tego nie wyszło, tzn jak nie byliśmy parą to z kimś się spotykał. Ja wpadłam w lekką histerię, bo poczułam się tak, że byłam jakimś kołem zapasowym, że nie zrobiłam na nim wrażenie i mu nie zależało. On później zaczął mnie uspakajać, że to jest przeszłość i ze bał się mi o tym mówić, bo wiedział, że nie będę zadowolona i będę się czepiać. Czy uważacie, że mam powodu do smutku i do tego żeby czuć się mało ważna?
zawsze wydawało mi się, ze prawdziwe związku to są takie gdzie od razu widac to zaangażowanie, chemie i chęć bycia z kimś? a nie, że byłam ja i jeszcze ktoś inny... ale powiedział, że mu z tamtą nie wyszło i że to nie było to sad

A u ciebie była chemia od początku, bo sama piszesz o niezbyt egzaltowanych początkach?

5

Odp: nie było chemii

podobał mi się, ale nie było czegoś takiego wow, ja tez jestem nieśmiała on tak samo, wiec musielismy sie bliżej poznać.Pisze dlatego, bo nieraz słysze historie czy nawet tu pisane, że jest tzw strzała amora

6

Odp: nie było chemii
kijanka_krk napisał/a:

podobał mi się, ale nie było czegoś takiego wow, ja tez jestem nieśmiała on tak samo, wiec musielismy sie bliżej poznać.Pisze dlatego, bo nieraz słysze historie czy nawet tu pisane, że jest tzw strzała amora

Zatem u żadnego z Was dwojga nie było wow. Problemem więc nie jest to, że nie było chemii, ale że czujesz się wyborem z braku laku, bo facet spotykał się na początku równocześnie z dwoma kobietami, ale że z tamtą nie wyszło, to rozwijał związek z Tobą.

A jak jest teraz między Wami?

7

Odp: nie było chemii

teraz jest super smile planujemy wspólna przyszlosc wiem ze to jet facet z ktorym chce byc, ale jednak sie dowiedzialam o tym to mi troch z tym zle

8

Odp: nie było chemii
kijanka_krk napisał/a:

teraz jest super smile planujemy wspólna przyszlosc wiem ze to jet facet z ktorym chce byc, ale jednak sie dowiedzialam o tym to mi troch z tym zle

To może nie warto zajmować się tym, co było, ale skupić na tym, co jest.
Nie znaczy to, że masz zignorować fakt, że facet potrafi grać na dwa fronty, ale uznać, że ludzie czasami popełniają błędy, ale potrafią wyciągać wnioski.
Czy Twój facet widzi w tym co się wydarzyło coś niestosownego, czy uważa, że to nic złego testować jednocześnie kilka możliwości?

9 Ostatnio edytowany przez marakujka (2020-01-20 21:57:01)

Odp: nie było chemii
kijanka_krk napisał/a:

tak zaczęłam się zastanawiać, jestem z facetem juz dwa lata, nasze początki nie były jakimś wybuchem namiętności, nieodklejania się, znajomość bardzo powoli się rozwijała aż do związku. Okazało się w sumie nie dawno, że na poczatku naszej relacji on spotykał się z kimś innym, ale że nic z tego nie wyszło, tzn jak nie byliśmy parą to z kimś się spotykał. Ja wpadłam w lekką histerię, bo poczułam się tak, że byłam jakimś kołem zapasowym, że nie zrobiłam na nim wrażenie i mu nie zależało. On później zaczął mnie uspakajać, że to jest przeszłość i ze bał się mi o tym mówić, bo wiedział, że nie będę zadowolona i będę się czepiać. Czy uważacie, że mam powodu do smutku i do tego żeby czuć się mało ważna?
zawsze wydawało mi się, ze prawdziwe związku to są takie gdzie od razu widac to zaangażowanie, chemie i chęć bycia z kimś? a nie, że byłam ja i jeszcze ktoś inny... ale powiedział, że mu z tamtą nie wyszło i że to nie było to sad


Jasne, że możesz mieć przeróżne uczucia. Jak każdy.

Jednak sama definiowałaś i rozumiałaś prawdziwy związek jako ten, w którym od razu widać zaangażowanie, chemię, chęci. A jednak, mimo to weszłaś z pełną świadomością w coś mdłego, dość niejasnego i niezgodnego z twoim rozumieniem, więc... nie przejmuj się przeszłością i działacie razem. Najważniejsze, że teraz obydwoje bardzo chcecie być ze sobą. smile

10

Odp: nie było chemii

On właśnie nie widzi w tym nic złego, podkreśla że jest to nieznacząca przeszłość. I żebym nie drażyła tematu i wręcz żałuje ze mi o tym powiedział. Dodał, że nie ma kontaktu z tą kobietą i że to była zwykła znajomość, nic z tego nie wyszłoby i tak.

11

Odp: nie było chemii
kijanka_krk napisał/a:

On właśnie nie widzi w tym nic złego, podkreśla że jest to nieznacząca przeszłość. I żebym nie drażyła tematu i wręcz żałuje ze mi o tym powiedział. Dodał, że nie ma kontaktu z tą kobietą i że to była zwykła znajomość, nic z tego nie wyszłoby i tak.

W takim razie moim zdaniem możesz czuć się zaniepokojona, bo to jednak nie jest fair spotykanie się w celach związkowych z więcej niż jedną osobą. Bo skąd można mieć pewność, czy w trakcie Waszego związku nie zacznie testować innych opcji, jak uzna, że Wasz związek nie rokuje dalej, skoro to dla niego taka mało znacząca sprawa.

12

Odp: nie było chemii

Kijanka_krk, jeszcze raz, jeśli wam ze sobą dobrze, to trzymajcie się tego. Jeśli coś czujesz lub widzisz, że jednak nie, to powróć do swojej pierwotnej definicji związku.

13 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2020-01-21 07:35:32)

Odp: nie było chemii

Magdalena nie nakręcaj jej. Spotykał się, zanim byli razem i miał do tego pełne prawo, nie miał wobec nikogo żadnych zobowiązań. Jest z dziewczyna, w czasie ich związku nie robi boków, dobrze się dogadują i planują wspólna przyszłość. Na tym należy się skupić, a nie szukać powodów do nakręcania się i szycia jakichś historii wyssanych z palca, bo gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem -,-

14

Odp: nie było chemii
Jazzmine napisał/a:

Magdalena nie nakręcaj jej. Spotykał się, zanim byli razem i miał do tego pełne prawo, nie miał wobec nikogo żadnych zobowiązań. Jest z dziewczyna, w czasie ich związku nie robi boków, dobrze się dogadują i planują wspólna przyszłość. Na tym należy się skupić, a nie szukać powodów do nakręcania się i szycia jakichś historii wyssanych z palca, bo gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem -,-

Cóż myślałam, że to forum dyskusyjne i każdy pisze to, co uważa za słuszne z jego perspektywy.
Rozumiem, że uważasz iż przedmiotowe traktowanie relacji i podchodzenie do ludzi jak do opcji, z których z wyrachowaniem wybiera się najlepszą, albo tę, która akurat się trafi i aprobatą odpowie na zainteresowanie jest ok. Jednak ja widzę to inaczej. Nie ignoruję takich sygnałów, ale autorka zrobi jak uważa.

15

Odp: nie było chemii

Każdy ma chyba inną, swoją wizję związku. Oczywistym jest fakt, że przecież relacja może się rozwijać powoli, bez fajerwerków, motylków, chemii od samego początku. Przecież nieraz ludzie ze sobą zaczynają być, po tym, jak są dobrymi znajomymi czy przyjaciółmi. W życiu nie musi od razu dochodzić do eksplozji uczuć, żeby kogoś pokochać.
Jeżeli Ci to odpowiadało, że weszłaś jednak z nim w związek, to słuchaj samej siebie, skup sie na tym, co jest teraz a nie o przeszłosći.

16

Odp: nie było chemii

Potraktuj to na zasadzie " tak miało być"
Ja obecnego też jakoś początkowo nie dopuszczałam do siebie, byłam zafascynowana innym, typowym dupkiem, ta znajomość nie wyszła no i w tym wszystkim wyłonił się obecny. Spojrzałam na niego inaczej niż wcześniej, odkryłam innego faceta i się dziś cieszę, że tak akurat wyszło. Przy tamtym nie byłabym szczęśliwa, przez czasie odkryłam że to mój obecny był mi pisany. Znajomi też to widzą że parą jesteśmy dobraną parą.
Czasem jest tak, że jedne drzwi się zamykają a otwierają drugie. Nie jest to z zasady "braku laku" a widocznie Twój partner zobaczył coś w Tobie czym zyskałas w jego oczach. Jakbyś mu nie pasowała to przecież nie męczyłby się w takim związku smile

17 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-01-21 11:08:15)

Odp: nie było chemii

Nie dziwię się, że żałuje, że ci o tym powiedział. Zachowałaś się standardowo, wywlekasz ciągle trupa z szafy. Nakręcasz tylko sytuacje, kiedy będzie wolał ci nie mówić o pewnych sprawach żebyś znowu nie robiła afer.

18

Odp: nie było chemii

dzięki za odpowiedzi smile macie racje, nie ma co rozdrapywać i analizować, co było to było smile ważne że odpowiada mi taka relacja. Doceniam to że był ze mna szczery i mi powiedział

19

Odp: nie było chemii
kijanka_krk napisał/a:

dzięki za odpowiedzi smile macie racje, nie ma co rozdrapywać i analizować, co było to było smile ważne że odpowiada mi taka relacja. Doceniam to że był ze mna szczery i mi powiedział


Nie warto nad tym się zastanawiać, tym bardziej jeśli do tej pory nie miałaś do niego zastrzeżeń i widzisz, ze gra fair. Zresztą co on mógłby innego tobie powiedzieć ponad to "nic nie znaczące było" skoro im coś nie iskrzyło i nic z tego nie wyszło? Spotykanie się z kimś przez krótszą lub dłuższą chwilę nie musi od razu oznaczać wielkiej miłości.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024