Dziewczyny namawiają mnie na babski wyjazd do Jordanii. Wyjazd kilkudniowy w kilkuosobowej grupie osób, przemieszczamy się i nigdzie nie zatrzymujemy się na dłużej, mamy wsparcie i pomoc ze strony miejscowego polecanego i sprawdzonego przewodnika. To na pewno ciekawy i bogaty w historię kraj, który chciałabym zobaczyć.
Ponoć jest tam bezpiecznie a ludzie otwarci.
No właśnie. PONOĆ.
Czy ktoś tam był ostatnio i może podzielić się wrażeniami oraz miałby jakieś rady?
Muzułmański kraj, prawo wywodzące się z Szariatu
Powodzenia
Raczej bym się obawiała jechać do muzułmańskiego kraju, w dodatku w wyłącznie kobiecej grupie. Już lepiej dobrać jakichś kumpli i pojechać w mieszanym towarzystwie. Piszesz, że znacie sprawdzonego przewodnika, ale sam przewodnik nie zabezpieczy kilkuosobowej grupy. Nie wiem, jak to tam na miejscu działa, ale gdyby nawet było całkiem bezpiecznie w towarzystwie tego przewodnika czy jakichś jeszcze pracowników, to perspektywa braku możliwości ruszenia się gdzieś na własną rękę nie byłaby dla mnie atrakcyjna. Ale może wyolbrzymiam, nie wiem.
Dzięki za odpowiedzi :-)
niepodobna, nie jestem pewna, czy mieszane towarzystwo byłoby większą gwarancją bezpieczeństwa. Już nie mówiąc o tym, że mnie przekonują, że kraj jest bezpieczny i szczególnie dba się o bezpieczeństwo turystów.
PS Napisałam do Cb maila
5 2019-08-01 12:43:02 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-08-01 12:43:42)
Jeśli masz czas, pieniądze, chęci, to jedź.
Ja bym jechała. Taka okazja może się nie powtórzyć.
Nie będziesz sama, będziesz miała towarzystwo.
Równie dobrze ktoś może Cię napaść pod Twoim własnym domem.
Ja bym jechała.
Jeśli masz czas, pieniądze, chęci, to jedź.
Ja bym jechała. Taka okazja może się nie powtórzyć.
Nie będziesz sama, będziesz miała towarzystwo.
Równie dobrze ktoś może Cię napaść pod Twoim własnym domem.Ja bym jechała.
Dzięki :-)
Widzę, że masz w sobie ducha przygody :-)
Cyngli napisał/a:Jeśli masz czas, pieniądze, chęci, to jedź.
Ja bym jechała. Taka okazja może się nie powtórzyć.
Nie będziesz sama, będziesz miała towarzystwo.
Równie dobrze ktoś może Cię napaść pod Twoim własnym domem.Ja bym jechała.
Dzięki :-)
Widzę, że masz w sobie ducha przygody :-)
Czasem mnie nosi. Poza tym uważam, że raz się żyje, a potem już tylko straszy.
Moja córka właśnie wróciła z takiej babskiej wyprawy (akurat nie do Jordanii )widzę jak jest zachwycona i mega pozytywnie zakręcona (pewnie z czasem trochę jej przejdzie) a obawy przed wyjazdem miała podobne jak Ty Magda.
Fruwaj .
Moja córka właśnie wróciła z takiej babskiej wyprawy (akurat nie do Jordanii )widzę jak jest zachwycona i mega pozytywnie zakręcona (pewnie z czasem trochę jej przejdzie) a obawy przed wyjazdem miała podobne jak Ty Magda.
Fruwaj .
Oooo...super! nie ma nic lepszego niż grupa fajnych babek.
Twoja córka ma szczęście, bo mój tata się skrzywił i spytał, czy nie lepiej na płazy w Hiszpanii poleżeć :-D
Cyngli, w Twoim wypadku może straszyć duch przygody w Tobie ;-)
Znajomi byli na ferie zimowe. Sami sobie wszystko zorganizowali. Wrócili zachwyceni i mówili, ze warto pojechać zobaczyć. Ludzie uczynni, normalni, przyjacielscy. Jedzenie tanie i piękne miejsca do zwiedzenia. Warto wybrać się do najwiekszych atrakcji. Na pewno nie bedziesz żałować. Tak mnie wkręcili, że czytałam książę o królowej Jordanii Królowa Noor. Polecam
Rozmawiałem ze znajomym Irakijczykiem, który tam mieszka i kraj wydaje się fajny. Ale rozmów na tematy religijne radzę unikać jak wszędzie w tych rejonach. Szybko stają się dziwni.
Rozmawiałem ze znajomym Irakijczykiem, który tam mieszka i kraj wydaje się fajny. Ale rozmów na tematy religijne radzę unikać jak wszędzie w tych rejonach. Szybko stają się dziwni.
Dzięki :-)
To jest konkret.
Wiem, że odkopuję, ale... zdecydowałaś się wtedy na ten wyjazd?
Wiem, że odkopuję, ale... zdecydowałaś się wtedy na ten wyjazd?
Również bym się z chęcią dowiedział, bo rozważam wyjazd do tego kraju .
Polecam! Miałam okazję być, choć tylko 4 dni, ale warto. Ale właśnie w damskim gronie bym się chyba nie zdecydowała, stąd ciekawość.
Hej, przepraszam, ale nie zauważyłam wcześniej, że ktoś odkurzył wątek :-)
Tak, wyjazd doszedł do skutku, w damskim teamie, ale mieliśmy miejscowego kierowcę i przewodnika Polaka, więc tak do końca to nie same baby :-D
Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy (październik 2019) czułam się bezpiecznie, unikaliśmy tylko pobliża granic.
A kraj jest naprawdę piękny i ciekawy. Polecam :-) Zresztą spotykaliśmy sporo turystów z Europy zwiedzających Jordanię na własną rękę, aż byłam zaskoczona.
Będąc w Egipcie kilka lat temu, wybraliśmy się z żoną do Jordanii zobaczyć Petre ( zawaliste skalne miasto). Jadąc podstawionym autobusem, podziwialiśmy piękne widoki. Ale co mnie zastanawiało, to przejazd przez miasteczka. Pokazywali nam gęsty sugerujące ucięcie głowy. Na twoim miejscu jak chcesz tam jechać, to siedzieć w hotelu i ewentualnie wycieczki ze sprawdzonym przewodnikiem. Samemu nie polecam wyjścia, po za hotel. No chyba że przez te lata coś się zmienilo
Byłam w Jordanii, ale bardzo dawno temu, bo w 2008 roku. Pamietam, wtedy byłam jeszcze bardzo młoda, miałam 20 lat Ja akurat byłam na objazdówce Izrael- Jordania. Najpierw byłam w Izraelu - Nazaret, Hajfa, Kana Galilejska, Jezioro Genezaret. Później z kolei jechałam do Jordanii, spałam tam kilka nocy, dokładniej w Ammanie. Podróż nad rzekę Jordan oraz Morze Martwe od strony Jordanii, w końcu podróż do Petry. Po wycieczce w Petrze podróż do Ejlatu do Izraela- stamtąd ostatecznie do Jerozolimy i Betlejem
Byłam w Jordanii, ale bardzo dawno temu, bo w 2008 roku. Pamietam, wtedy byłam jeszcze bardzo młoda, miałam 20 lat Ja akurat byłam na objazdówce Izrael- Jordania. Najpierw byłam w Izraelu - Nazaret, Hajfa, Kana Galilejska, Jezioro Genezaret. Później z kolei jechałam do Jordanii, spałam tam kilka nocy, dokładniej w Ammanie. Podróż nad rzekę Jordan oraz Morze Martwe od strony Jordanii, w końcu podróż do Petry. Po wycieczce w Petrze podróż do Ejlatu do Izraela- stamtąd ostatecznie do Jerozolimy i Betlejem
Czy poznałaś jakiegoś opalonego księcia? Czy wdałaś się w romans?
Chciałbym pojechać do Jordanii, ale z tego, co wiem, to jest to dość drogi kraj. Jako że podróżuję samotnie, to wypożyczenie samochodu nie wchodzi w grę, dlatego zastanawiam się, jak wygląda transport publiczny w tym kraju, czy istnieją sensowne połączenia do najważniejszych miejsc.