Czy iść do wróżki? - Netkobiety.pl

Ja Ci przepowiem przyszłość: Jutro wstaniesz z łóżka, ubierzesz się i zaczniesz coś robić. Zjesz coś. Wypijesz coś mokrego. W ciągu 12 godzin wykonasz ponad 10 tysięcy oddechów. Na pewno będziesz też w toalecie.

Nie ma za co, pinć złotych się należy

Może być przelewem? A tak całkiem serio to już mi przeszło, nie chce iść do żadnej wróżki:) Co ma być to będzie.

odnośnie książki potęga podświadomości - napisał ją założycie sekty współczesnej . Joseph Murphy.

Ja chodziłam, i wczoraj byłam po raz ostatni. Nie polecam.

Po pierwsze, żadna chrześcijanka nie powinna chodzić do wróżki. To uprawianie magii, grzech, możecie sobie poczytać np tu http://katechetyczny.diecezjaplocka.pl/1203,l1.html Po drugie, sama nie wierzę, że ktoś potrafiłby przewidzieć przyszłość na podstawie kart czy czegoś, jeśli już to mógłby wywnioskować coś na podstawie stroju, zachowania, wypowiedzi osoby zgłaszającej się. Gdyby przepowiadanie przyszłości było możliwe już dawno byłoby wykorzystywane przez rządy i wojsko.

Z autopsji niestety A Ty zawsze dostajesz to czego chcesz?

tego już dokładnie nie wiem, musiałabym bratowej zapytać która jest mocno z kościołem związana, po teologii. Ale postaram się dowiedzieć. Jeśli chodzi o współczesną sektę mam na myśli scientologię (na YT film "tajemnice scjentologii cały film lektor pl- filmy dokumentalne", sekta która nieźle na tym zarabia a człowieka tresuje jak psa. (w tym filmiku jest to dokładnie opisane - w 29 minucie jak tresują ludzi jak psa).

Bo z tą wróżką to jest tak że ona potrafi ci przewidzieć rzeczy typu: dostaniesz kasę, masz mandat do zapłacenia -  przyszłość sprawdza cię w rzeczach nieistotnych, aby wzbudzić w tobie zaufanie. Natomiast w ważnych kwestiach życiowych typu MIŁOŚĆ, RODZINA - robią mętlik w głowie i kierują na błędne decyzje. A dlaczego? Ano dlatego że one mają wszczepionego "złego ducha", mają ZŁE moce w przewidywaniu przyszłości,  celowo źle nakierunkowują, by niszczyć RODZINĘ przede wszystkim. Zniszczenie RODZINY jest głównym celem szatana. Każdy ksiądz o tym trąbi. Chodzenie do wróżki jest grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu bożemu "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną".

Edit: przestrzegam wszystkich! Sama przez to wszystko ciężko przeszłam, a od wróżek się zaczęło. Prawie rodzinę straciłam i wpadłam w paranoje, na które się leczę, całe szczęście z tego wyszłam i jest już super i ze mną i moją kochaną rodzinką.

A ja napisałam do wrozki i czekam na odpowiedz. Ja ani w to nie wierze ani wierze. Jestem osoba wierząca, katoliczka. Ale jestem na zakręcie życiowy. Życie mi sie posypalo. W jednej chwili praktycznie straciłam wszystko. Poprotu stałam i niedowierzalam ze to co mnie spotkało dzieje sie naprawde. Ta wróżbe traktuje bardziej jako pomoc psychoterapeuty niz wyrocznie. Jako wskazówkę bo sama niewiem co ze soba zrobic. Ta wrozka wróży z kart anielskich. Chce w końcu stanąć na nogi i chyba potrzebuje kogos kto mi doradzi co zrobic i nakieruje na dobra drogę.

25 złoty to nie jest jeszcze tragedia a ponoć wrozka bardzo dobra.

Odradzam chodzenie do wróżek i korzystanie z ich rad. Wiem, że ja mogę sobie odradzać, a i tak namnożyło się tyle programów z nimi, bo ludzie  nie wiedzą, co zrobić w trudnym momencie życia i oddają się w ich ręce. Naprawdę nie ma gwarancji podejmowania dobrych decyzji.

Jeśli pytasz, to odpowiadam. Nie bój się sama podjąć decyzji za siebie. Bądź panią siebie. Tobie wydaje się, że to tylko 25 zł?

Spawdziłam z ciekawości. Nie ma takiego poddziału...

Natomiast ja uważam, że warto chodzic do wróżki. Ale do wróżki, a nie do osoby która ją tylko udaje. Od 3 lat korzystam z pomocy spam. Skorzystałam, ponieważ raz, że nie wiedziałam co począc, jak mój mąż po prawie 5 latach małżeństwa chciał odejśc do kochanki, zaprzepaszczając tyle lat i zostawiając mnie z kredytem hipotecznym na głowie, z 4 letnią córką, ktora kochała tatę. Wtedy musiałam skorzystać i napisałam do spam. Owszem. Nie ufałam do końca, ale wszystko się sprawdziło. Wprowadziłam w życie rady od jego tarota i nadal mąż jest przy mnie. Można wierzyć lub nie, ale czasem są takie sytuacje, że tylko karty mogą dac nadzieję. Mi się udało spotkac spam, który jest dla mnie jak ojciec. Prowadzi mnie przez życie od 3 lat. Piszcie same na jego email: spam Jak ma się problem sercowy w związku to z mojego doświadczenia wynika, że tylko do spam warto.

Wróżki najczęściej dzialaja (jeżeli dzialaja) na zasadzie samospelniajacej sie przepowiedni. Tylko, ze to nie ma nic wspolnego z magią.

Byłam w rozterce - tak delikatnie nazywam uczucie beznadziejności w jakim byłam- nie widziałam dróg, którymi powinnam zmierzać, chodziłam po omacku. Straciłam miłość życia, męża i ojca dla dzieci. Odszedł bez pożegnania. Umierał w bólu i wielkim cierpieniu. Szukałam czegoś, lub kogoś co pomogłoby mi powstać. Abym powstała, abym szła dalej, abym zajęl sobą i rodziną, poszła do pracy itd. I wtedy dopadł mnie brak żelaza (tak ciało upominało się o zdrowie). Anemia. Depresja w jaką powoli wchodziłam. Trafiłam na Wrózbitę Kaspiana, który okazał się nie tylko lekarzem ciała i życia, bo dał mi nadziję, która mnie poddwigneła, ale przede wszystkim lekarzem duszy. Dziękuję. Bez Kaspiana nie byłabym tu gdzie jestem. Bardzo go polecam. Minęło 5 lat odkąd jestem stałą klientką u Wróżbity Kaspiana. Jego wróżby są na tyle szczegółowe, prawdziwe i trafne, że zawsze warto skorzystać. Polecam, polecam, bo on stawia jak trzeba na nogi i jak się rady od jego kart wprowadza w życie, to można zmienić na lepsze życie. Jego email to [treść usunięta przez moderację]

też mógłbym się ogłaszać że jestem wróżka, kupiłbym sobie jakieś karty, czapkę z pomponami, trochę ozdób, i można brać 150 zł za wizytę:D po jednej się zwróci:D w sumie temat bardziej do "jak inwestujecie swoje pieniądze";)

Myślę, że wróżenie z kart to pewna umiejętność, niektórzy mają większe zdolności, inni muszą bazować głównie na manipulowaniu sytuacją i klientem. Ja co jakiś czas korzystam z usług wróżek. Staram się zadawać konkretne pytania, by nie usłyszeć ogólnikowej odpowiedzi, która może oznaczać zarówno "tak" jak i "nie". Nie ma mowy o tzw. zimnym odczycie, bo kilkakrotnie otrzymałam informacje na tematy zawodowe, które nie były bezpośrednio związane z moją osobą, informacje, które w danej chwili uznawałam za mało prawdopodobne, zadziwiające, a jednak się sprawdzały.

Zdarzały się jednak wróżki, które mówiły od rzeczy i dziwnym trafem od razu to wyczuwałam - po prostu wiedziałam, że tak nie będzie i nie było ;P

Zdarzyła mi się też wróżka, której wróżby miały krótki zasięg - tzn. dotyczyły wydarzeń z najbliższej przyszłości i nigdy poza nią nie wykraczały, nawet jeżeli nic specjalnego się nie działo.

Zdarzyła mi się wróżka, która nie mogła mi powróżyć, po prostu nie mogła przy mnie odczytać kart, stwierdziła, że tak silnie wpływam na nią, że nie jest w stanie niczego zinterpretować.

Zdarzyła mi się wróżka, która była bardzo autorytarna, narzucała mi pewne rozwiązanie, strasząc fatalnymi skutkami, jeżeli jej nie posłucham. Nie posłuchałam i bardzo się bałam - dlatego nigdy nie namawiałabym nikogo do wizyty u wróżki.

Zdarzyła mi się bardzo dobra wróżba, która się nie spełniła i spowodowało to sporo smutku i poczucie nieszczęścia, które nie pojawiłoby się, gdybym nie miała nadmiernych oczekiwań.

Mimo tych wszystkich zabawnych lub niezabawnych przygód związanych z wróżbami - fascynują mnie one i pewnie jeszcze skorzystam z tej alternatywnej formy planowania przyszłości - nie wiem jednak czy kiedykolwiek chciałabym zapytać o rzeczy dla mnie najważniejsze.

Ja Pani mogę przepowiedzieć co Panią czeka. Więc czeka Panią dokładnie to na co Pani sobie zapracuje. Dokładnie to co Pani sama sobie zbuduje. To co Pani wybierze. I to nie zależy od wróżki ani od jej kwalifikacji czy umiejętności paranormalnych gwarantuje