Nie wiem, co powiecie na taki wątek.
Pomyślałam, żeby założyć temat, w którym będzie można podzielić się odczuciami danego dnia, powodami do radości, które on przyniósł, małymi sukcesami, krokami jakie wykonaliśmy do celu, ale też smutkami, niepokojem, wątpliwościami.
Ryzykowne Obawiam się, że ściągniesz tu całe mnóstwo smutasów (jak ja) i malkontentów, którzy będą się prześcigać w tym jak bardzo mają przesrane, albo jak bardzo im się życie nie podoba.
3 2019-02-01 09:25:30 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-02-01 09:27:01)
To ja dzisiaj w bojowym nastroju, bo niby dzień wolny a zmuszona jestem stoczyć nierówną walkę z SPSSem :-D
Ryzykowne Obawiam się, że ściągniesz tu całe mnóstwo smutasów (jak ja)
Ty to akurat nie wydajesz się być smutasem, albo bardzo dobrze się kamuflujesz :-P
To ja dzisiaj w bojowym nastroju, bo niby dzień wolny a zmuszona jestem stoczyć nierówną walkę z SPSSem :-D
Misinx napisał/a:Ryzykowne Obawiam się, że ściągniesz tu całe mnóstwo smutasów (jak ja)
Ty to akurat nie wydajesz się być smutasem, albo bardzo dobrze się kamuflujesz :-P
Oczywiście, że się dobrze kamufluję Na forum o to nie trudno.
A co to jest SPSS ? Jakiś rodzaj wojsk ?
A co to jest SPSS ? Jakiś rodzaj wojsk ?
Prawie :-D
Szturmowo-Pancerne Szare Szeregi to by mogło być ;-)
I ja jedna jedyna przeciwko wrogiej armii :-D
Misinx napisał/a:A co to jest SPSS ? Jakiś rodzaj wojsk ?
Prawie :-D
Szturmowo-Pancerne Szare Szeregi to by mogło być ;-)
I ja jedna jedyna przeciwko wrogiej armii :-D
To straszne Udzielam Ci moralnego wsparcia
Se wygooglowałem to SPSS... i wyszło mi, że to jakiś program do analizy danych. Dobrze mi wyszło ?
Dzisiaj trochę smutno za oknem deszcz że śniegiem mam urlop i zastanawiam się jak ten dzień miło spędzić kawusia wypita i nie ma co narzekać tylko ruszać aby nie marnować czasu na głupie zastanawianie się życzę wszystkim miłego popołudnia
Dzisiaj trochę smutno za oknem deszcz że śniegiem mam urlop i zastanawiam się jak ten dzień miło spędzić kawusia wypita i nie ma co narzekać tylko ruszać aby nie marnować czasu na głupie zastanawianie się życzę wszystkim miłego popołudnia
....Wypiła sobie sama kawę i poszła... No nawet nie poczęstowała. Smaku tylko narobiła
Niewyspanam
Ale już piątek, a ja do jutra mam wolną chatę, bo syn wybywa do kuzyna. Wypocznę jak księżniczka.
U mnie piękne słoneczko.
Mnie dobija bo szukam rozwiązania problemu i się zapętliłam , ale się nie poddam hm,... łatwo...
To straszne Udzielam Ci moralnego wsparcia
Se wygooglowałem to SPSS... i wyszło mi, że to jakiś program do analizy danych. Dobrze mi wyszło ?
Twoje moralne wsparcie - bezcenne :-)
Świetnie Ci poszło googlowanie, a mi walka ;-) Teraz jeszcze wnioski i promotor się ucieszy :-D
Misinx napisał/a:To straszne Udzielam Ci moralnego wsparcia
Se wygooglowałem to SPSS... i wyszło mi, że to jakiś program do analizy danych. Dobrze mi wyszło ?
Twoje moralne wsparcie - bezcenne :-)
Świetnie Ci poszło googlowanie, a mi walka ;-) Teraz jeszcze wnioski i promotor się ucieszy :-D
Promotor ? A czyli się licencjujesz, magistrujesz, doktoryzujesz, habilitujesz ? Jest coś jeszcze innego ?
Witam
Ja dziś zrobiłam sobie małą przyjemność - paznokcie u kosmetyczki . Ponadto zrealizowałam plan biegania.
A rzecz, która mnie smuci to ... jutro do pracy ...
MagdaLena1111 napisał/a:Misinx napisał/a:To straszne Udzielam Ci moralnego wsparcia
Se wygooglowałem to SPSS... i wyszło mi, że to jakiś program do analizy danych. Dobrze mi wyszło ?
Twoje moralne wsparcie - bezcenne :-)
Świetnie Ci poszło googlowanie, a mi walka ;-) Teraz jeszcze wnioski i promotor się ucieszy :-DPromotor ? A czyli się licencjujesz, magistrujesz, doktoryzujesz, habilitujesz ? Jest coś jeszcze innego ?
Coś z tego :-D
Dzisiaj dobrze.
Kupiłem buty (a to nie takie łatwe), wynająłem mieszkanie, które mi się podoba i jest dobrze położone, a nie najtańsze, zaczynam nową pracę w poniedziałek (firma high tech, będę rozwijał najnowsze na świecie metody produkcyjne - prawdziwi pionierzy nowych technologii), mam niedługo sesję zdjęciową celem wzmocnienia profilu na portalu - nie narzekam.
Ryzykowne Obawiam się, że ściągniesz tu całe mnóstwo smutasów (jak ja) i malkontentów, którzy będą się prześcigać w tym jak bardzo mają przesrane, albo jak bardzo im się życie nie podoba.
Ja się tego nie obawiam
Malkontenci też mile widziani.
To ma być miejsce, w którym nikt nikogo nie poucza, co powinien czuć i co robić.
Misinx napisał/a:MagdaLena1111 napisał/a:Twoje moralne wsparcie - bezcenne :-)
Świetnie Ci poszło googlowanie, a mi walka ;-) Teraz jeszcze wnioski i promotor się ucieszy :-DPromotor ? A czyli się licencjujesz, magistrujesz, doktoryzujesz, habilitujesz ? Jest coś jeszcze innego ?
Coś z tego :-D
Aaaa to zmiażdż promotora. Niech mu gały z wrażenia wyjdą
18 2019-02-02 08:07:54 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-02-02 09:21:24)
Aaaa to zmiażdż promotora. Niech mu gały z wrażenia wyjdą
Nieeee, on naprawdę jest spoko, a biorąc pod uwagę ile razy aprobował różne moje wymówki, to niemal święty człowiek, więc jak tu takiego zmiażdżyć ;-) Nawet poziomem pracy NIE WOLNO mi :-D
Misiando, u Ciebie to wygląda trochę tak, jakbyś nowe życie rozpoczynał :-)
Powodzenia!
Misinx napisał/a:Aaaa to zmiażdż promotora. Niech mu gały z wrażenia wyjdą
Nieeee, on naprawdę jest spoko, a biorąc pod uwagę ile razy aprobował różne moje wymówki, to niemal święty człowiek, więc jak tu takiego zmiażdżyć ;-) Nawet poziomem pracy NIE WOLNO mi :-D
Misiando, u Ciebie to wygląda trochę tak, jakbyś nowe życie rozpoczynał :-)
Powodzenia!
No skoro tak to faktycznie trzeba z nim delikatnie Ja swojej promotorki za dobrze nie wspominam. Zresztą w ogóle ją wyrzuciłem z pamięci.
No skoro tak to faktycznie trzeba z nim delikatnie Ja swojej promotorki za dobrze nie wspominam. Zresztą w ogóle ją wyrzuciłem z pamięci.
Podejrzewam, że w moim przypadku, to mój promotor będzie chciał mnie wyrzucić z pamięci
myślę, że -1000/10 mówi wszystko
myślę, że -1000/10 mówi wszystko
Mnie kompletnie nic nie mówi. To jakiś szyfr ?
słabo, już prawie tydzień na antybiotyku ;(
Dobrze się czuję. Mam fajną rodzinkę, nowe meble, dobre zdrowie.
Dobrze się czuję. Mam fajną rodzinkę, nowe meble, dobre zdrowie.
Ja też czuję się dobrze, pomimo tego, że nie mam j.w.
ja się czuję dziś słabo, ale mentalnie jestem szczęśliwa xd
zmęczona XD
Jest okej.
Dobrodoszli! Ze względu na panujące upały, choć nie jest to jedyny powód, czuję się dziś po chorwacku
Laku nocz
Jest mi niesamowicie duszno.
I zapłacę spory rachunek za wodę.
A ja muszę przyznać, że padam na twarz - taka aura to nie dla mnie, jestem na skraju wykończenia.
Rano - w dobrym humorze, potem trochę zła
W południe - niepewna i zamyślona
Po południu - lekko zrezygnowana, a nasępnie znowu zła
Pod wieczór - uspokojona i wyciszona
Teraz - zmęczona upałami
(i znowu siedze na forum i wertuję wątki)
... jak naleśnik na patelni tudzież kiełbaska na ruszcie
No te upaly sa wykańczające..
(zimno, zle, gorąco - tez niedobrze )
ps. WLB, milo Cie znow czytac, pozdr
zmęczona
wspaniale! <3
Klima wysusza mi oczy, bez klimy szczypie mnie w oczy pot. Jak żyć?
Klima wysusza mi oczy, bez klimy szczypie mnie w oczy pot. Jak żyć?
W takich dniach "zazdraszczam" ludziom posiadającym klimę w mieszkaniach ...
Ja dziś czuję się zmęczona po ciężkim tygodniu pracy, obolała po rehabilitacji i niezadowolona po wizycie u fryzjera
Wróciłam z biegu i czuję się dobrze. Ruch zawsze działa na plus.
..zmeczona szkolnym piknikiem rodzinnym..:roll:
Wolne.. no, fajnie. Ale znowu 32 stopnie i duchota nie do przejścia. Tego dnia, kiedy na chwilę ochłodziło się do 24 i zaszło słonko, poczułam, że niewiele mi trzeba do szczęścia
zupełnie bez energii się czuję, ten upał potrafi zamęczyć
Jak w saunie... Czekam na burzę, bo nie mogę dziś wyjść na trening Kilka dni temu był u nas grad do 10 cm, nie chciałabym mieć dziury w plecach
Czuję się fatalnie. Czy to pogoda, pełnia,koniec roku szkolnego czy jakieś choróbsko, czuję jak mnie łamie w kościach, obudził mnie ból stopy, teraz już boli mnie wszystko i zdążyłam sobie wyobrazić już, że to albo tężec (wlazłam 3 tygodnie temu na gwóźdź), albo zapalenie łuszczycowe stawów, albo stopa cukrzycowa (nie mam cukrzycy), albo...
Taka moja psychika. Budzi się we mnie czasem hipochondryk.
45 2019-09-15 13:18:35 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-09-15 13:19:02)
Czuję się świetnie a przynajmniej dobrze czyli,jak prawie każdego dnia Trochę stresu przybywa jednak, bo cały czas człowiek kombinuje, jak tu się za granicę wyrwać, ale powolutku i do przodu
Szklanka ZAWSZE do połowy pełna! A tym bardziej, jak zaczyna się złot apolska jesień, mijają upały i przychodza rześkie poranki
Ktoś wyżej pisał, że cieżko, bo musi iść do pracy.. Polecam => "Wybierz sobie zawód, który lubisz, a całe życie nie będziesz musiał pracować" Konfucjusz
Polecam => "Wybierz sobie zawód, który lubisz, a całe życie nie będziesz musiał pracować" Konfucjusz
Wspaniały cytat, ale ja bym go zmodyfikowała na dzisiejsze czasy. Wybierz pracodawcę, którego polubisz, a całe życie nie będziesz musiał się męczyć . Ja tak zrobiłam i jestem zadowolona. Robię to co lubię, ale najważniejsze dla kogoś kto mnie docenia.
Teoretycznie sam zawód to za mało. Gdy ma się złego pracodawcę to nawet ulubiony zawód brzydnie . Tak więc czuję się dobrze .
bagienni_k napisał/a:Polecam => "Wybierz sobie zawód, który lubisz, a całe życie nie będziesz musiał pracować" Konfucjusz
Wspaniały cytat, ale ja bym go zmodyfikowała na dzisiejsze czasy. Wybierz pracodawcę, którego polubisz, a całe życie nie będziesz musiał się męczyć . Ja tak zrobiłam i jestem zadowolona. Robię to co lubię, ale najważniejsze dla kogoś kto mnie docenia.
Teoretycznie sam zawód to za mało. Gdy ma się złego pracodawcę to nawet ulubiony zawód brzydnie . Tak więc czuję się dobrze .
Coś w tym jest. Atmosfera w pracy ma na samopoczucie bardzo duży wpływ. Praca to nie jedyny powód czucia się źle albo dobrze, za to stały. Ja też w tej chwili jestem zadowolona. Zmieniłam i pracę, i pracodawcę kilka miesięcy temu. To na razie najlepsza opcja z dotychczasowych.
48 2019-09-15 20:02:32 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-09-15 20:48:14)
Miałem właśnie przez długi czas przyjemność łączyć i profesję niemalże idealną i odlotowego szefa Łącząc to w jedno, powiedziałbym: " Znajdź sobie zawód i partnera w interesach, żebyś nie czuł, że idziesz do pracy, nie czując jednocześnie, że masz szefa
Zobaczymy co najbliższy czas przyniesie, choć najlepiej to samemu być sobie szefem
Też mam odlotowego szefa a i na kolegów z pracy nie mogę narzekać.
50 2019-09-15 20:55:47 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-09-15 20:57:06)
W ogóle rzadko miałem okazję spotykać ludzi, którzy by wręcz totalnie nienawidzili swojej pracy i to prawie od samego początku. Często jednak ludzie się wypalają, szczególnie jak nie mają okazji się rozwijać i przez to popadają we frustracje Widzę jednak sporą różncię w podejśćiu do tego między moim pokoleniem około 30-latków ( a młodszym to w ogóle) a pokoleniem moich rodziców. Moja Mama przepracowała prawie 40 lat w jednym zawodzie, w tym 27 w jednym zakładzie pracy. Ważne było, że jest, a że to służba zdrowia to już inna bajka, tak w ramach małej dygresji
Z inncyh powodów do wystąpienia złego nastroju, to rzadko się coś trafia, żeby człowieka totalnie uziemić...
Najlepiej wogole nie mieć szefa
ps. U mnie dziś w porządku (z samopoczuciem)
Ja dzisiaj czuję się dobrze, dziękuję bardzo!