wczoraj sie dowiedzialam ze moja mama moze byc powaznie chora ze moze miec raka
a mianowicie byla na usg i lekarz stwierdzil ze ma narosl na nerce 23 mm i kazal przyjsc za 3 tyg i jesli sie to powiekszy bedzie robic biopsje czy cos takiego nawet nie wiem co to...
Starsznie sie boje najgorszego. Moze ktos z was mial podobny problem i wie co to moze byc?? chciala bym uslyszec ze to nie to co mysle....
hej czy naprawde nikt nic nie wie??? dla mnie to jest bardzo wazne??
Lekarz z pewnością wie co robi i po badaniach powie co ze zdrowiem Twojej mamy. Jeżeli w najgorszym przypadku okaże się, że to rak nie oznacza to wyroku śmierci, sama mam matkę po raku i powiem Ci że medycyna jest już tak rozwinięta, że nie ma się co na zapas martwić. Trzymaj się!
kurcze ale mogl by powiedziec co podejrzewa chociaz a nie trzymac w niepewnosci i strachu...
Cóż po co lekarz ma mówić że to rak skoro nie jest pewien? trzeba być pewnym a nie straszyć pacjenta. Moja mama miała raka nerki, ale na usg od razu lekarka jej powiedziała że to rak. Szybko zaczęły się różne badania no i na koniec operacja, usunięcie całej nerki. Wiem że jest to strach, że to może już koniec, sama pierwsze dni byłam w szoku, ale rak to nie wyrok. Moja mama jest ponad rok od operacji i żyję i ma się dobrze. Na pewno boi się że wróci to paskudztwo, ale stara się żyć normalnie jak kiedyś, nie użala się, nie oszczędza. Dlatego nie ma co panikować na zapas, twoja mama jest zapewne silną kobietą i da radę. Jeśli naprawdę jest rak to dawajcie jej DUUŻŻOOO wsparcia, ważne to jest w takim momencie. Pokonacie chorobę razem!
W Twoim pytaniu jest dużo nieścisłości. Lekarze nie używają terminu narośl na nerce. W przypadku podejrzenia guza rozpoznanego w USG postępowanie polega na wykonaniu tomografii z kontrastem. Nie wykonuje się biopsji guzów nerki w takiej sytuacji.
my nie widzimy zdjęcia, raczej mało kto ma tutaj wykształcenie medyczne.. najlepiej iść do lekarza.. i to szybko!