Od czasu do czasu zastanawiam się czy nie powinnam sobie nadać łatki "skoczka". Życie zawodowe tak mi się ułożyło, że często zmieniałam (w tak krótkiej karierze zawodowej) pracę. Oczywiście marzę o stałym miejscu pracy, która dawałaby mi satysfakcję, a jednocześnie przebiegała w przyjaznej atmosferze (już raz takie miejsce znalazłam, ale wybrałam przeprowadzkę do mojego M.). A Wy jak często zmieniacie pracę? Jak długo szukałyście tej wymarzonej?
Na koniec pytanie do specjalistów ds. rekrutacji (i tacy tutaj są, z tego co zauważyłam) jak odbieracie częste zmiany pracy przez potencjalnego pracownika?
Z tego, co czytałam opinie są podzielone i nadal dominuje bardziej ta negatywna, że nie jest to osoba lojalna itp.
