Czyli większa pewność siebie odsłania prawdziwe męskie ja chęć do zaliczania coraz to większej liczby kobiet.jakie to głębokie i budujące...
306 2015-12-20 14:21:06 Ostatnio edytowany przez Sagi (2015-12-20 14:22:06)
Czyli większa pewność siebie odsłania prawdziwe męskie ja chęć do zaliczania coraz to większej liczby kobiet.jakie to głębokie i budujące...
Nie wiem, sama powiedziałaś że faceci z większymi częściej skaczą z kwiatka na kwiatek. Więc pewnie ze swojego doświadczenia? Ja znam rozmiar jednego penisa: swojego. Noo i Łogina :D Jako że sam mam małego, to nie wiem jak zachowywałbym się z dużym. Ale wiem, że od dawna, zanim jeszcze dowiedziałem się że jest on sporo poniżej normy, już marzyłem niczym mała dziewczynka żeby się zakochać w jakiejś cudownej kobiecie i założyć rodzinę:)
A popęd mam taki, że jeżeli większy penis=większy popęd.. To Ci z 20cm chyba muszą dziury w ścianach posuwać żeby go zaspokoić
307 2015-12-21 00:01:10 Ostatnio edytowany przez Revenn (2015-12-21 00:02:29)
To jest bzdura, nie ma nic do rzeczy wielkość członka a popęd seksualny czy większa liczba zaliczonych lasek. Bo to siedzi w naszej głowie, pewność siebie, zdecydowanie i asertywność. Gość może mieć i 30 centymetrów ale jak ma nerwice, depresje czy schizofrtemie, mega kompleksy to na nic mu te centymetry. No chyb że ma na prawdę małego penisa, poniżej 10 cm lub mikropenisa to faktycznie, może wtedy nie uprawiać seksu. Druga sprawa, logiczna że im większy penis mężczyzna ma tym trudniej osiąga pełny wzwód, dlatego aktorzy porno biorą mase dopalaczy i praktycznie zawsze muszą się wspomagać ręką.
To jest bzdura, nie ma nic do rzeczy wielkość członka a popęd seksualny czy większa liczba zaliczonych lasek. Bo to siedzi w naszej głowie, pewność siebie, zdecydowanie i asertywność. Gość może mieć i 30 centymetrów ale jak ma nerwice, depresje czy schizofrtemie, mega kompleksy to na nic mu te centymetry. No chyb że ma na prawdę małego penisa, poniżej 10 cm lub mikropenisa to faktycznie, może wtedy nie uprawiać seksu. Druga sprawa, logiczna że im większy penis mężczyzna ma tym trudniej osiąga pełny wzwód, dlatego aktorzy porno biorą mase dopalaczy i praktycznie zawsze muszą się wspomagać ręką.
A skąd ty to wiesz , że im większy penis , tym słabsza erekcja, to jest totalna bzdura. Niby dlaczego by tak miało być? bo krwi w organizmie braknie?
W człowieku jest wiele litrów krwi, więc te trzy , albo cztery centymetry więcej dużej różnicy nie robią.
A to , że osoby z większym penisem maja więcej kobiet, jest potwierdzone naukowo, tak wynika z badań.
Nie chodzi tu o większy popęd seksualny, ale o pewność siebie, jak masz dużego to się nie martwisz, że ci któraś powie , że masz małego.
Sam znam osoby z penisami , które w zwisie są gdzieś w granicach 10-12 cm , i powiem , że prawie wszyscy z nich skaczą po babach, chodzą na dyskoteki, umawiają się na przygodny sex, a ci z mniejszymi 6-7 cm w zwisie, nie mają tyle kobiet, często są sami, trudniej podchodzą do flirtów.
Faceci z którymi miałam doczynienia, ci obdarzeni, faktycznie mieli i maja nadal problemy z kobietami.a raczej z traktowaniem ich.zbytnia pewność siebie wypacza charakter?szkoda.nie zauważyłam natomiast problemów ze wzwodem. Może dlatego że znajomości te trwały po parę mies.były świeże a oni bardzo młodzi...?
Ja tam nie uważam że większy czy mniejszy popęd był akurat zależny od wielkości przyrodzenia. ;) Wydaje mi się że są inne, ważniejsze, bardziej wpływające na to czynniki. Ale może faktycznie jest tak, że Ci z dużymi rozmiarami nierzadko zapędzają się i wcale nie jest ich kobietom tak różowo jakby się mogło wydawać? Nie wiem. ;)
Poza tym ktoś tu wspominał coś o litrach krwi...już tak bym nie przesadzał - jeśli mnie pamięć nie myli taki dajmy na to raczej średni facet o wadze około 80 kg ma w organizmie bodajże 6 litrów z kawałkiem.
Poza tym ktoś tu wspominał coś o litrach krwi...już tak bym nie przesadzał - jeśli mnie pamięć nie myli taki dajmy na to raczej średni facet o wadze około 80 kg ma w organizmie bodajże 6 litrów z kawałkiem.
No właśnie , to ile może wejść więcej krwi, do większego penisa?, który ma te 4-5cm więcej?, 100 mml. ? 200 mml.?, to jet tyle, co się w szklance mieści, więc jest to tylko 2,3 % krwi w całym organizmie, co nie może wpłynąć, na omdlenia , czy słabszą erekcję, z tego powodu.
Przypomnę tylko , że podczas oddawania krwi, oddaje się jej dużo więcej.
Prędzej w grę wchodzi zwłóknienie prącia aniżeli niedostatek krwi.
313 2015-12-22 22:18:35 Ostatnio edytowany przez Revenn (2015-12-22 22:21:37)
Z wiekiem jest trudniej z erekcją im jest większy penis, chyba jest to oczywiste. Bo im większy tym potrzebuje więcej krwi. A ci co mają większego penisa dlatego tak skaczą bo są pewni siebie, jak by ktoś z mniejszym penisem miał taka samą pewność siebie to mógłby mieć tyle na koncie ile mają ci z dużymi, to siedzi w głowie. A jeżeli jakaś kobieta na widkok mniejszego penisa bedzię miała czelność komentować to po pierwsze jest prostaczką, bo drugie nie jest warta naszych starań i po trzecie jeżeli by zaczęła rozpowiadać plotki o tym to powinna dostać w pysk.
Na szczęście dla autora, życie pozytywnie zweryfikuje jego dziwne przekonania. Wraz z rosnącą ilością odbywanych stosunków, mniej czy bardziej udanych, zapewne zauważy, że te dodatkowe 2-3 centymetry, tak naprawdę nie wpłynęłyby na jakoś stosunku, rozmiar penisa jest sprawą drugorzędną, a liczy się pewność siebie, swoich umiejętności, technika stosunku i kondycja.
Oby Twoje słowa okazały się prawdziwe, dzięki za pokrzepienie.
Czyli większa pewność siebie odsłania prawdziwe męskie ja chęć do zaliczania coraz to większej liczby kobiet.jakie to głębokie i budujące...
Nie do końca. Ale myślę, że wśród panów mających do takiego skakania skłonności - małe przyrodzenie może znacznie ograniczać takowe "wybryki".
Z wiekiem jest trudniej z erekcją im jest większy penis, chyba jest to oczywiste. Bo im większy tym potrzebuje więcej krwi. A ci co mają większego penisa dlatego tak skaczą bo są pewni siebie, jak by ktoś z mniejszym penisem miał taka samą pewność siebie to mógłby mieć tyle na koncie ile mają ci z dużymi, to siedzi w głowie. A jeżeli jakaś kobieta na widkok mniejszego penisa bedzię miała czelność komentować to po pierwsze jest prostaczką, bo drugie nie jest warta naszych starań i po trzecie jeżeli by zaczęła rozpowiadać plotki o tym to powinna dostać w pysk.
Co za bzdury. Z wiekiem w przypadku każdego penisa będą większe lub mniejsze problemy niezależnie od wielkości. Są to niewielkie ilości krwi więc by rozmiar w tej kwestii miał znaczenie musiałyby w grę wchodzić naprawdę nieproporcjonalne interesy. :)
Co do ostatniego zdania - może i jest prostaczką, może nie jest warta. Ale kobiet to Ty nie bij.
315 2015-12-23 00:07:54 Ostatnio edytowany przez Revenn (2015-12-23 00:08:21)
Sprawy imtymne powinny pozostać między dwojgiem ludzi, uważasz że jak kobieta trafi na gościa z "małym" to ma prawo później o tym rozpowiadać i zrażać inne kobiety? A może by którejś przypasował a tak tylko negatywną opinie wyrabia.
Nie. Ale to nie usprawiedliwia bicia.
Jak kiedyś tu pisałem ma 10cm we wzwodzie - odpisano mi że głównym problemem jest blokada psychiczna. Faktycznie cóż innego mógł potwierdzić psycholog. Od tego czasu próbowałem kilkanaście razy wejść w związek rzetelnie informując co i jak. Informacja ta powodowała mniej lub bardziej finezyjne próby zerwania - oczywiście bardzo grzecznie i kulturalnie. Być może mam wyjątkowego pecha, ale biorąc pod uwagę zasłyszane dawno temu opinie kobiet iż jest "przerośnięta łechtaczka" śmiem wątpić iż jest to pech. Tak więc żeby nie czuć frustracji z powodu nie możności, tak jakbym chciał, zaspokojenia popędu musiałem wrócić do brania środków obniżających popęd. W sumie lepsza jest kastracja farmakologiczna niż tendencje samobójcze.
Zaznaczam iż jest to mój indywidualny wybór i absolutnie nie polecam takiego postępowania bez dokładnego rozważenia zysków i strat oraz stałego nadzoru lekarskiego.
Moje próby z tzw. lakami miłości uzmysłowiły mi iż kontakty mogły by się skończyć żenująco, więc może te kobiety po prostu wiedziały iż po prostu nic z tego nie wyjdzie.
Pozdrawiam 45 letni prawiczek.
Jak kiedyś tu pisałem ma 10cm we wzwodzie - odpisano mi że głównym problemem jest blokada psychiczna. Faktycznie cóż innego mógł potwierdzić psycholog. Od tego czasu próbowałem kilkanaście razy wejść w związek rzetelnie informując co i jak. Informacja ta powodowała mniej lub bardziej finezyjne próby zerwania - oczywiście bardzo grzecznie i kulturalnie. Być może mam wyjątkowego pecha, ale biorąc pod uwagę zasłyszane dawno temu opinie kobiet iż jest "przerośnięta łechtaczka" śmiem wątpić iż jest to pech. Tak więc żeby nie czuć frustracji z powodu nie możności, tak jakbym chciał, zaspokojenia popędu musiałem wrócić do brania środków obniżających popęd. W sumie lepsza jest kastracja farmakologiczna niż tendencje samobójcze.
Zaznaczam iż jest to mój indywidualny wybór i absolutnie nie polecam takiego postępowania bez dokładnego rozważenia zysków i strat oraz stałego nadzoru lekarskiego.
Moje próby z tzw. lakami miłości uzmysłowiły mi iż kontakty mogły by się skończyć żenująco, więc może te kobiety po prostu wiedziały iż po prostu nic z tego nie wyjdzie.
Pozdrawiam 45 letni prawiczek.
Jestem w 100% pewien, że desperacja jaką czuć w tym poście bije od Ciebie dwukrotnie mocniej w świecie rzeczywistym + mówienie kobiecie na wstępie o rozmiarze penisa.. Aż dziwne że żadna się na Ciebie nie rzuciła:D
Też mam 10cm, około. Moja była zerwała ze mną jakoś 2 miesiące od naszego pierwszego razu, aczkolwiek związek od praktycznie początku był dość.. burzliwy. Na wychodne, gdy zobaczyła mnie z koleżanką z liceum w której się kiedyś podkochiwałem dostałem tekstem na temat mojego małego wacka. I miałem dwa wyboru: być kastratem psychicznym jak Ty, lub olać jej słowa. Olałem, i z obecną partnerką jakimś cudem mam dobry seks. Czasem owszem jest 'niewygodnie' bo muszę się porządnie ustawić żeby w nią wejść, tym bardziej że ma kształtny, duży tyłeczek.. Ale jest między nami dobrze.
Psycholog dobrze mówi. To w głowie jest problem.
319 2016-02-24 12:31:26 Ostatnio edytowany przez Wafelkowa (2016-02-24 12:37:20)
Olałem, i z obecną partnerką jakimś cudem mam dobry seks. Czasem owszem jest 'niewygodnie' bo muszę się porządnie ustawić żeby w nią wejść, tym bardziej że ma kształtny, duży tyłeczek.. Ale jest między nami dobrze.
Te słowa potwierdzają, że powiedzeni "nie liczy się rozmiar tylko umiejętności i wyobraźnia" nie pokrywa się z rzeczywistością, bo z małym penisem dobór pozycji jest mocno ograniczony, więc o jakich tu umiejętnościach, technikach, pozycjach może być mowa... Urozmaicenie w seksie zerowe, ale co kto lubi...
Czytam to forum i widzę, jak tu się faceci wypowiadają- że kobiety szybciej się starzeją, że taki, śmaki i owaki feler skreśla choćby najlepszą z charakteru kobietę.... to nie dziwcie się, że wy też możecie być skreślani za feler w spodniach, zamiast od razu psioczyć, że to wszystko wina luźnych pochew, heh. Oczywiście są różne gusta i jednym kobietom będzie to przeszkadzać, dla innych przeciwnie - będzie to zaletą, więc po prostu trzeba się dobrać.
Psycholog dobrze mówi. To w głowie jest problem.
--pulchnej kobiecie też byt ak powiedział, czy to coś zmienia w postrzeganiu jej przez meżczyzn? Nie. Tylko, że pulchna kobieta ma o tyle lepiej, że jest szansa, że może schudnąć, a z małym penisem niewiele da sie zrobic. Alternatywą jest tylko: w przypadku puszystej kobiety -znalezc faceta, który to zaakceptuje, w przypadku faceta z małym penisem - kobietę, która to zaakceptuje.
Te słowa potwierdzają, że powiedzeni "nie liczy się rozmiar tylko umiejętności i wyobraźnia" nie pokrywa się z rzeczywistością, bo z małym penisem dobór pozycji jest mocno ograniczony, więc o jakich tu umiejętnościach, technikach, pozycjach może być mowa... Urozmaicenie w seksie zerowe, ale co kto lubi...
A to urozmaicenie w seksie to tylko pozycje i tylko to, co można zrobić penisem? No litości! Właśnie o to chodzi z tymi "umiejętnościami i technikami", żeby wprowadzić do seksu coś więcej, niż tylko klasyczny stosunek... Włożyć i wyjąć to każdy głupi potrafi :P
Sagi - jak desperacja ? Jak bym był desperatem to poszedł bym do burdelu, a mi zależało po prostu na normalnym związku.
Informowałem na przód bo nie chciałem żeby przeżyły ewentualny szok, zakłopotanie, nie wiedziały jak się zachować. Z czymś takim już się spotkałem - nagły wybuch śmiechu, potem przepraszająca mina, pąsowa twarz i jaka najszybsza ewakuacja.
322 2016-02-24 13:24:38 Ostatnio edytowany przez Sagi (2016-02-24 13:26:36)
Olałem, i z obecną partnerką jakimś cudem mam dobry seks. Czasem owszem jest 'niewygodnie' bo muszę się porządnie ustawić żeby w nią wejść, tym bardziej że ma kształtny, duży tyłeczek.. Ale jest między nami dobrze.
Te słowa potwierdzają, że powiedzeni "nie liczy się rozmiar tylko umiejętności i wyobraźnia" nie pokrywa się z rzeczywistością, bo z małym penisem dobór pozycji jest mocno ograniczony, więc o jakich tu umiejętnościach, technikach, pozycjach może być mowa... Urozmaicenie w seksie zerowe, ale co kto lubi...
Twoje potwierdzają brak wyobraźni w łóżku;). Z ciekawości oglądaliśmy sobie jakąś książkę, 101 pozycji. 15 z nich zdarzyło się nam zaliczyć nawet nie wiedząc, że mają magiczne nazwy. Kolejne 5-10 pozycji miały sens i wyglądały na ciekawe, które kiedyś pewnie sprawdzimy jak zacznie wiać nudą. Pozostałe 50+ pozycji to idiotyzmy typu seks na stojąco z kobietą trzymaną za kostki która wisi głową w dół. To chyba coś dla Ciebie i facetów z dużymi penisami, piss yo.
Sagi - jak desperacja ? Jak bym był desperatem to poszedł bym do burdelu, a mi zależało po prostu na normalnym związku.
Informowałem na przód bo nie chciałem żeby przeżyły ewentualny szok, zakłopotanie, nie wiedziały jak się zachować. Z czymś takim już się spotkałem - nagły wybuch śmiechu, potem przepraszająca mina, pąsowa twarz i jaka najszybsza ewakuacja.
No litości, koleś który się kastruje lekami pyta jaka desperacja..
Sagi – jeśli Uważasz farmakoterapię za przejaw desperacji to Jesteś w błędzie. Dzięki temu można w miarę normalnie funkcjonować a nie odczuwać za każdym razem jak się zobaczy parę złość, frustrację, zawiść, a pewnie w dalszej konsekwencji zwykłą złośliwość w stosunku do otoczenia, dalsze próby desperackiego stworzenia czegoś, co nie będzie miało szansy zaistnieć.
Idąc takim tokiem rozumowania osobom biorącym leki z powodu depresji też należało by przypiąć łatkę desperata.
Moje postępowanie sprowadza się do redukcji negatywnych emocji, a że sposób jest nietypowy, no cóż ważne żeby był skuteczny.
Te słowa potwierdzają, że powiedzeni "nie liczy się rozmiar tylko umiejętności i wyobraźnia" nie pokrywa się z rzeczywistością, bo z małym penisem dobór pozycji jest mocno ograniczony, więc o jakich tu umiejętnościach, technikach, pozycjach może być mowa... Urozmaicenie w seksie zerowe, ale co kto lubi...
Czytam to forum i widzę, jak tu się faceci wypowiadają- że kobiety szybciej się starzeją, że taki, śmaki i owaki feler skreśla choćby najlepszą z charakteru kobietę.... to nie dziwcie się, że wy też możecie być skreślani za feler w spodniach, zamiast od razu psioczyć, że to wszystko wina luźnych pochew, heh. Oczywiście są różne gusta i jednym kobietom będzie to przeszkadzać, dla innych przeciwnie - będzie to zaletą, więc po prostu trzeba się dobrać.
Masz oczywiście rację ale nie wiem na ile to wynika z Twoich przekonań a na ile ze złości na buraczanych mężczyzn. Niestety, kobiety znajdą amatora na swoje "felery" (które zresztą dla wielu mogą się okazać zaletami) znacznie prędzej niż mężczyzna na swój.
A to urozmaicenie w seksie to tylko pozycje i tylko to, co można zrobić penisem? No litości! Właśnie o to chodzi z tymi "umiejętnościami i technikami", żeby wprowadzić do seksu coś więcej, niż tylko klasyczny stosunek... Włożyć i wyjąć to każdy głupi potrafi :P
No fakt, seks w dwóch-trzech pozycjach to super urozmaicony seks. A to właśnie stosunek waginalny jest dla większości kobiet najważniejszy.
325 2016-02-24 15:58:29 Ostatnio edytowany przez Sagi (2016-02-24 15:59:17)
No fakt, seks w dwóch-trzech pozycjach to super urozmaicony seks. A to właśnie stosunek waginalny jest dla większości kobiet najważniejszy.
Skąd tak błędne przekonania?
odczuwać za każdym razem jak się zobaczy parę złość, frustrację, zawiść, a pewnie w dalszej konsekwencji zwykłą złośliwość w stosunku do otoczenia, dalsze próby desperackiego stworzenia czegoś, co nie będzie miało szansy zaistnieć.
zeeeeeeeeeeeeeroooooo desperacji
Skąd tak błędne przekonania?
Od moich poprzednich partnerek. Dochodziły przy pieszczotach ale z seksu waginalnego były niezadowolone, ogólnie potem unikały zbliżeń jakichkolwiek. Było to dla nich bez sensu.
Sagi napisał/a:Skąd tak błędne przekonania?
Od moich poprzednich partnerek. Dochodziły przy pieszczotach ale z seksu waginalnego były niezadowolone, ogólnie potem unikały zbliżeń jakichkolwiek. Było to dla nich bez sensu.
Trochę to dziwne, mam koleżankę która uwielbia seks do tego stopnia że ciągle słyszę od niej że musi się powstrzymywać żeby się nie 'puszczać' ( bo jest singielką).. A wiem też od niej że przy stosunku bez dodatkowej stymulacji prawie nigdy nie dochodziła.
A to urozmaicenie w seksie to tylko pozycje i tylko to, co można zrobić penisem? No litości! Właśnie o to chodzi z tymi "umiejętnościami i technikami", żeby wprowadzić do seksu coś więcej, niż tylko klasyczny stosunek... Włożyć i wyjąć to każdy głupi potrafi tongue
Nie, nie tylko pozycje, nigdzie tak nie powiedziałam, więc mi może nie dopowiadaj, proszę. Dokładnie to samo "pozapozycyjne" urozmaicenie można mieć z facetem o większym penisie PLUS TO WSZYSTKO, CZEGO NIE MOŻNA Z FACETEM O MNIEJSZYM.
Dla mnie i tak seks ma drugorzędne znaczenie i tylko teoretyzuję trochę na przekór co poniektórym, bo po prostu drażni mnie to, jak sobie faceci twierdzą, że są doskonali tacy, jakich ich natura stworzyła, a kobiety oceniają niezwykle surowo. Ich felery to każda ma zaakceptować, ich felery to "tylko problem w ich głowie" bo przecież jaśnie pana trzeba zaakceptować bez względu na wszystko a tylko on może sobie powybrzydzać, tak? Niedoczekanie :)
Ja tam bede sie upierac przy tym ze rozkosz podczas zblizenia zalezy od tego w jakim stopniu dany mezczyzna podoba sie kobiecie, a nie od wielkosci ptaka. Jak facet mocno dziala na kobiete, to ona moze juz od delikatnego dotykania jej dloni/wlosow doswiadczyc ogromnej blogosci.
A to urozmaicenie w seksie to tylko pozycje i tylko to, co można zrobić penisem? No litości! Właśnie o to chodzi z tymi "umiejętnościami i technikami", żeby wprowadzić do seksu coś więcej, niż tylko klasyczny stosunek... Włożyć i wyjąć to każdy głupi potrafi tongue
Nie, nie tylko pozycje, nigdzie tak nie powiedziałam, więc mi może nie dopowiadaj, proszę. Dokładnie to samo "pozapozycyjne" urozmaicenie można mieć z facetem o większym penisie PLUS TO WSZYSTKO, CZEGO NIE MOŻNA Z FACETEM O MNIEJSZYM.
Dla mnie i tak seks ma drugorzędne znaczenie i tylko teoretyzuję trochę na przekór co poniektórym, bo po prostu drażni mnie to, jak sobie faceci twierdzą, że są doskonali tacy, jakich ich natura stworzyła, a kobiety oceniają niezwykle surowo. Ich felery to każda ma zaakceptować, ich felery to "tylko problem w ich głowie" bo przecież jaśnie pana trzeba zaakceptować bez względu na wszystko a tylko on może sobie powybrzydzać, tak? Niedoczekanie :)
Akurat Twoją gorycz do facetów było widać już w poprzednim poście, ale dobrze że się ujawniłaś.
Łógiń Słuchaj, nigdy tego na Forum nie robiłam, ale widzę, że naprawdę Cię to męczy.. Po prostu prześlij mi foto swojego penisa (może być w spoczynku, może być we wzwodzie - może być nawet jedno i drugie :D). Możesz mi w pełni zaufać, że będzie to tylko do mojego wglądu - a napiszę Ci szczerze co myślę i przestaniesz rozkminiać.
Co Ty na to?
Mówię serio.
Aktualne jeszcze? Ja mam zdjęcia do oceny :)
Też mogę prosić o ocenę? :D ( ͡° ͜ʖ ͡°)
333 2018-04-19 10:56:34 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-04-19 23:47:10)
doradzam spam po innych tablettkach penis mi tylko grubiał.po spam penis wydłużył się 3 cm.ale dopiero po 3 miesiącach wybrania całego opakowania.
A skąd ty to wiesz , że im większy penis , tym słabsza erekcja, to jest totalna bzdura. Niby dlaczego by tak miało być? bo krwi w organizmie braknie?
W człowieku jest wiele litrów krwi, więc te trzy , albo cztery centymetry więcej dużej różnicy nie robią.
A to , że osoby z większym penisem maja więcej kobiet, jest potwierdzone naukowo, tak wynika z badań.
Nie chodzi tu o większy popęd seksualny, ale o pewność siebie, jak masz dużego to się nie martwisz, że ci któraś powie , że masz małego.
Sam znam osoby z penisami , które w zwisie są gdzieś w granicach 10-12 cm , i powiem , że prawie wszyscy z nich skaczą po babach, chodzą na dyskoteki, umawiają się na przygodny sex, a ci z mniejszymi 6-7 cm w zwisie, nie mają tyle kobiet, często są sami, trudniej podchodzą do flirtów.
Ooooo urolog amator :)
Chłopie, to ile ma w zwisie o niczym nie świadczy......bo wzwód moze być zupełnie różny ....od 20 do 100% i więcej. A z reguły ci z mniejszym mają większy wzwód.
A tak na laski to działa grubość.............portfela :)
adamm napisał/a:A skąd ty to wiesz , że im większy penis , tym słabsza erekcja, to jest totalna bzdura. Niby dlaczego by tak miało być? bo krwi w organizmie braknie?
W człowieku jest wiele litrów krwi, więc te trzy , albo cztery centymetry więcej dużej różnicy nie robią.
A to , że osoby z większym penisem maja więcej kobiet, jest potwierdzone naukowo, tak wynika z badań.
Nie chodzi tu o większy popęd seksualny, ale o pewność siebie, jak masz dużego to się nie martwisz, że ci któraś powie , że masz małego.
Sam znam osoby z penisami , które w zwisie są gdzieś w granicach 10-12 cm , i powiem , że prawie wszyscy z nich skaczą po babach, chodzą na dyskoteki, umawiają się na przygodny sex, a ci z mniejszymi 6-7 cm w zwisie, nie mają tyle kobiet, często są sami, trudniej podchodzą do flirtów.Ooooo urolog amator :)
Chłopie, to ile ma w zwisie o niczym nie świadczy......bo wzwód moze być zupełnie różny ....od 20 do 100% i więcej. A z reguły ci z mniejszym mają większy wzwód.A tak na laski to działa grubość.............portfela :)
chlop Ci raczej nie odpowie, bo od dawna go tu nie ma.
Ja cie, ale bekowy temat. Beka z typów, którzy na siłę próbują przekonywać, że nie możesz mieć 18 bo pewnie sobie źle mierzyłeś. A w ogóle duże penisy mają problemy z erekcją XD Co jest totalną bzdurą i mówię to jako, wiadomo kto ;) Adam robił tu za jakiegoś intelektualistę. O ile dwóch panów z 10 cm użałało się nad sobą, to Adam próbował "problem" przeintelektualizować. Przekonać "naukawo" że faceci: 1) mierzą sobie źle penisy (wszyscy!) 2) w ogóle to rzadko się takie zdarzają, więc 'nie ma problemu'. Podobnie jak yoghurt007 Właściciele małych penisów są bardziej kreatywni i posiadają wiele technik. Ci z dużymi to w ogóle lenie. Więc mały > duży. Czy coś pominąłem?
Marshall B. Rosenberg
Pominąłeś to, że przyszedłeś tu rozepchnąć się łokciami między innymi samcami i powiedzieć "samice patrzcie, ja mam dużego". I tym samym odświeżyłeś temat po kilku miesiącach. Faktycznie na 10k badanych prób największy penis to był bodaj 19,1cm, skoro średnia w Europie to jest 13,5 czy coś takiego, to chyba logiczne, że nie każdy na pałkę po kolana. Ja bym się chyba zachlastał na miejscu kolesi z małymi kuśkami, bo wiadomo jak to jest dzisiaj. Kobieta może nie mieć cycków, może mieć luźny krok, brak tyłka, ale jej piękno trzeba doceniać i każdy to robi. Facet miałby te 13.5, czyli przeciętna europejska i już nieakceptowalny problem dla większości ;-). W zasadzie muszę się przyznać, że gdybym był posiadaczem takiej średniej to bym miał problem po wysłuchaniu tego co kobiety o tym mówią. Także podziwiam za odwagę takich Panów. Ponoć to my jesteśmy powierzchowni, he he.
Absolutnie nie chcę się chwalić. Nie potrzebne mi to. Po prostu wpienia mnie generalizacja i leczenie swoich kompleksów cudzym kosztem.
Marshall B. Rosenberg