Cześć,
piszę bo sama nie wiem co o tym myśleć. Cykle mam ostatnio krótkie, około 25-26 dni. Kochałam się w dniu, w którym czułam, że mam owulację czyli około 10 dnia cyklu oraz w kolejnych dniach. Okres powinnam była dostać w sobotę lub niedzielę. W czwartek wystąpiło delikatne plamienie i ból jak przy nadchodzącym okresie. Wszystko jednak ustało. Pozostały tylko obolałe i mocno powiększone piersi (bardziej niż przed miesiączką). Dwa testy negatywne. Śluz też nie wygląda jak przed okresem, nie jest kremowy i biały tylko bardziej wodnisty. Czy to możliwe, żeby mieć tego rodzaju objawy, a jednocześnie ujemny test?