Witajcie. Ja za to miałam to szczęście, że znalazłam pracę którą uwielbiam i nie zamieniłabym jej na żadną inną. Nic tylko cieszyć się z życia
1,951 2016-09-19 13:11:13
1,952 2016-09-28 19:04:49
Zrezygnowałam z pracy. Nie wytrzymałam nerwowo. Poza tym jak sama nie byłam wprawiona w pracy na kasie to wysłali mnie na nią w najgorszy ruch. Zrobiłam manko. Zdołowało mnie to. Najwyrażniej się nie nadaję do pracy jako kasjer.
1,953 2016-12-01 21:45:25 Ostatnio edytowany przez 1235 (2016-12-01 23:05:52)
Cześć Dziewczyny! Witam was ciepło Miło mi się czyta Wasze wypowiedzi i widzę, że mam tu parę swoich rówieśniczek. Lubię babskie towarzystwo - co więcej razem z znajomymi na studiach zrobiłyśmy sobie grupę rozwojową dla kobiet - polecam
Za sobą mam 27 lat. Jestem psychologiem- doradcą zawodowym. Prywatnie jestem narzeczoną od dwóch tygodni. Zdałam sobie sprawę, że mam bogate i ciekawe życie. Stawiam na rozwój - swój i osób z którymi pracuję.
1,954 2016-12-13 22:39:43
Mam 27 lat. Czuje że życie ucieka przede mną. Kiedyś decyzje wydawające się mądrymi teraz okazały się porażką. Jestem w chorym związku który tak naprawde nie istnienie. Zerwałam z chłopakiem po paru latach ponieważ dowiedziałam sie ze mnie zdradzał. Kiedy udało mi sie od niego uwolnic okazało sie że jestem z nim w ciązy. Wiec z powrotem za namową rodziców ktorzy nigdy nie wierzyli we mnie wróciłam do niego bo niby sama sobie nie poradzę. Straszne jest uczucie być z kimś do kogo zamiast uczucia czuje sie w pewnym stopniu obrzydzenie. Nie wiem co gorsze męczyc sie z nim czy wrócic do rodziców i mieć codziennie awantury z matka która niestety ma problemy z alkoholem i próbuje na każdym kroku mnie poniżyć i dołować.
To nie wszystko ten chłopak jest muzułmaninem . W Polsce jest od 6 lat. Nie chce się kłocic z nim bo jeszcze liczę ze cud sie zdarzy i będzie dobrze przyjdzie jakies sensowne rozwiązanie abym mogła rzeczywiście sobie sama dać rade nie będąc z nim na sile i nie wracając do rodziców. Do rozwiązania zostało 5 miesięcy.
Tak naprawdę nigdy nie chciałam mieć dzieci a już na pewno nie teraz i nie z nim Jak okaże sie że dziecko to chłopiec będzie chciał na siłe obrzezać. Dać imię swojego ojca a nawet już straszył że zabierze do Turcji . On myśli ze już może być pewny mnie ze będę siedzieć w domu nie będę mięć kontaktu ze światem najlepiej jak do sklepu sama nie wyjdę o i może bez telefonu jakbym była też super. Ma być posprzątane ugotowane a ja mam siedzieć cicho. Tak strasznie chciałam wyjechać za granicę do pracy tam zapomnieć o tych 4 latach straconych z nim a teraz ugrzezłam w 4 ścianach i czuje że zaczynam popadać w depresje i tracę silę walki. Czy ktoś miał podobną sytuacje ? Albo może czy jest na to sensowne rozwiązanie? Czy jako samotna matka jest w ogolę jakąś szansa zeby zaczać od nowa i ukryć się gdzieś w innym mieście znaleźć taka prace żeby się utrzymać opłacić mieszkanie i jeszcze najlepiej opiekunkę.
Ja chyba nie umiem racjonalnie myśleć .
1,955 2016-12-14 21:46:29
Zawsze jest jakieś sensowne a na pewno najbardziej korzystne dla nas rozwiązanie. Wszystko trzeba z głową obmyślić plan i się tego trzymać, powoli realizować. Krok po kroku.
Ja bym teraz skupiła się tylko i wyłącznie na sobie i Twoim niepoczętym dziecku. Zastanów się czy chcesz z nim być i czy chcesz, żeby Twoje życie tak wyglądało. Jeśli nie to działaj. Zmieniaj swoje życie.
1,956 2016-12-15 05:33:10
Kubanka masz racje zawsze jest jakieś sensowne rozwiązanie. Przez ostatni miesiąc albo i nawet więcej użalałam się nad sobą nie wychodząc nigdzie nie wstając prawie z łózka .Pewnie do tego też dołożyły się straszne objawy ciążowe i ta ponura pora roku. Ostatnie dni były już chyba najbardziej kryzysowe. A przecież takie użalanie w niczym nikomu nie pomoże. Na forum trafiłam przypadkowo, ale czytając wpisy zdaje sobie sprawę że są osoby które mają jeszcze gorsze sytuacje. Dziecko to nie koniec świata i pewnie przyjdzie mi taki instynkt jak macierzyński i będę je kochać najmocniej na świecie. Z nim na pewno nie chce być . Więc podniosę się w końcu, znajdę to rozwiązanie oraz cel życiowy będę dożyc do niego nie patrząc w tył.
1,957 2017-01-20 20:50:14
A ja mam 26 lat. Na studia nawet jeszcze nie poszłam bo 7 lat temu zaraz po maturze urodziłam córeczkę. Wyszłam za mąż. Małżeństwo trwało niecałe półtorej roku. Rozwiodłam się. Pracuję od 5lat i nie wiem w którym momencie miałam życiowy zakręt:) wszystko jakoś się toczy. Ale zgadzam się, ze stwierdzeniem, że mało kto mnie rozumie:)
1,958 2017-01-21 21:48:39
Oliwia jak się czujesz teraz? wszystko w porządku?
powiedz, gdzie mieszkasz? może masz jakąś dalszą rodzinę (nie tylko rodziców), którzy mogliby Ci pomóc? albo przyjaciele? skoro nie kochasz ojca dziecka i nie chcesz z nim być to nie powinnaś się zmuszać do tego, żeby nadal z nim być. jeśli chcesz pogadać to pisz śmiało może mogłybyśmy Ci w jakiś sposób pomóc? wiedz, że jesteś silną kobietą, bo już myślisz nad rozwiązaniem swojej sytuacji. wiele z nas nadal by się tylko zamartwiało, a Ty szukasz po prostu rozwiązania
Sara, ja jutro kończę 26 lat. zaczęłam studia, ale ich nie skończyłam. musiałam przerwać naukę przez pracę. nie żałuję, bo dzięki temu poznałam świetnych ludzi, ale teraz zmieniłam pracę a dyplomu nadal nie mam. wszyscy moi znajomi z pracy skończyli, albo właśnie kończą studia, a mi głupio jest się przyznać, że mam tylko maturę...
1,959 2017-02-04 18:21:11
Czesc dziewczyny!
Mnie za miesiac stuknie 26, jest w gruncie rzeczy ok - mam dyplom licencjata, w zawodzie pracowalam juz na studiach oraz chwile po, zarobki dobre, ale i w duzym miescie wiec znacznie latwiej wystartowac. Potem wyprowadzilam sie za granice, po to zeby miec latwiejszy dostep do kierunku studiow ktory mnie interesuje, ale tez w gruncie rzeczy dla przygody (w trakcie studiow pojechalam na Erasmusa i przekonalam sie ze w zasadzie moge zyc gdzie mi sie podoba, wiec postanowilam sprobowac). Zaczynalam jako kelnerka (zeby podlapac cokolwiek szybko i miec na mieszkanie i podstawowe potrzeby), bardzo szybko awansowalam, teraz pracuje jako manager w gastronomii. W Polsce z gastronomia mialam zero wspolnego, ale w zasadzie sie odnajduje, bo lubie ludzi, a i zarobki znowu sa ok. Nie jest to jednak to o czym marze, i czuje juz presje czasu... 26 lat to pozno zeby zaczynac studia na moim wymarzonym kierunku, ale musze spiac poslady.
Tutaj tez poznalam poltora roku temu mojego obecnego partnera. Wynajmujemy razem mieszkanie, dogadujemy sie swietnie, myslimy o wspolnej przyszlosci, jest dobrze.
Ponad dwa miesiace temu stracilam tate. Wiem ze sobie z tym poradze, dzien po dniu stawiam kroczki do przodu, mam wspaniala mame, partnera, przyjaciol, ale i tak czuje sie jakby mi ktos wyrwal serce i tesknie kazdego dnia.
Czytanie forum pomaga. Docenic to co mam, spojrzec z dystansem na zycie i sie nim cieszyc. Wydaje mi sie ze duzo tu fajnych, konkretnych babek na poziomie, wiec ciesze sie ze sie w koncu zarejestrowalam, po pewnie trzech tygodniach podczytywania :)
oliwia, jak sie czujesz? Daj znac co u ciebie! tynavy, Sara13, gleboko wierze ze nie jestesmy jeszcze takimi starymi piernikami ze na studia u nas za pozno, jezeli bedziemy mialy taka fantazje :D
1,960 2017-02-05 17:50:01
Hej, ja też od niedawna na forum.
Pod koniec marca- 26 lat.
Trzy lata temu skoczyłam studia licencjackie, ale jakoś mnie do magisterki nie ciągnie. Po studiach znalazłam pracę, ale raczej dorywcza. W międzyczasie zapisałam się do 2-letniej szkoły, kierunek zbliżony do studiów. Jestem już od pół roku technikiem masażysta i bardzo bym chciała się z tego utrzymywać. Nie mogę tak po prostu rzucić obecnej pracy, która swoją drogą jest tak absorbujaca, że nie mam czasu żeby stopniowo rozwijać się w tym kierunku
A poza tym mam wspaniałego faceta, z którym planujemy wspólna przyszłość, ale tu jest już więcej komplikacji niestety
1,961 2017-02-07 19:18:51
Spędziłam po raz pierwszy razem noc. Było super. Cudownie całuje. Ale nie wie czy ta noc coś dla niego znaczyła. Boję się go zapytać tak naprawdę nie wiem jaka będzie jego reakcja. Nie wiem co mam zrobić. Pomocy!!!!
1,962 2017-02-27 13:29:41
Hej
mam pytanie jestem w 9tyg.ciazy w Niemczech
Mam umowe na 455 e i chcialbym zapytac czy moge isc po jakis zasilek do Stadu?
z tego tytulu ze np jestem w ciazy i na wyprawke?
1,963 2017-03-24 21:05:47
hej:)
1,964 2017-04-04 03:50:24
cześci jestem grzegorz mam lat 28 i mieskam wstaszowie jestem siglem szukającei miłości na całezycie wiencei na mui telefon komurkowy 691586089 czekam odwas dziewczyny na wiadomości czyli na esemesy luby telefony na komurkę grzegoorzkról
1,965 2017-04-09 15:30:15
Witam witam i o zdrowie pytam Jestem nowa ale mam nadzieję, że zostanę mile przyjęta
Wszystkie się tu chwalą kiedy to 26 kończą, a ja niebawem 28.... ale życie jest fajne więc w sumie nie ma się czym martwić
1,966 2017-04-21 22:06:07
Czesc, mam 25 lat tez juz po studiach. Moze jest tutaj ktos z Wrocławia? Jak cos to piszcie priv, chetnie pogadam
1,967 2017-04-30 00:22:28
Hej..... ja mam 27 lat skończyłam studia, zrobiłam prawo jazdy i teraz jestem na kursie. W czasie studiów pracowalam. Po studiach poszłam do pracy na rok - nie była.to.praca marzeń i na moje wykształcenie. Ale uwarzalam ze przynajmniej coś zarobie a w trakcie coś wymysle. Dałam sobie rok. Po tym czasie moja szefowa po sciemnianiu zwolniła mnie z dnia na dzień. Po czym od razu poszłam do innej pracy gdzie mnie zwolnili po 1 miesiącu - nie Dawalam sobie rady. Teraz zrezygnowałam nie szukam niczego jestem na utrzymaniu rodziców.czuję się z.Tym fatalnie. Też.żałuję że nie poszłam na inne studia i ze nie jestem bardziej ogarnieta osoba. Mojekolerzanki pracuja w firmach działają A ja jestem w dole psychicznym. Straciłam wiarę w siebie. Tata twierdzi ze się rozleniwilam. Może ma rację. Mój związek z.facetem jest dziwny. Oboje chcemy czegoś innego.... A właściwie nie wiem czego mój facet chce ... pić browary i grać gry. Zero marzeń wspólnych ani planów. Egzystencja. Jesteśmy razem już 4 lata. Chciałabym się rozstać chociaż kocham go.szczerze Ale wiem ze ten związek nie ma.przyszłości. Z resztą podejzewam go o problemy z alkoholem. Myślę ze było by dla.mnie dobre gdybym poszła sobie swoją drogą. Ale gdzieś.mi go szkoda bo to jest bardzo samotny człowiek. Jestem 2.lata po studiach i bardzo chciałabym znaleźć swoje miejsce swój dom i swoje szczęście.
1,968 2017-05-08 18:06:12
Ja w tym roku skończę 26 lat, mam pracę w której się w pełni spełniam (jestem nauczycielem grupy przedszkolnej 2 latków smile słodziaszki smile), jestem na ostatnim roku studiów magisterskich i w tym roku się bronię, mam wspaniałego faceta i wszystko jest wspaniale. Jednak czegoś mi brakuje... Chciałabym już wziąć ślub i żyć na swoim, ale jak na razie się to nie zapowiada. Ech... życie smile
1,969 2017-06-04 14:19:12
Hej, skończone 27, leci 28y. Praca 3 godziny od rodzinnego domu oraz 2 godz. od mojej miłości. W związku od 7 lat. Z czego większa połowa na odległość...
Cieszę się, że mam pracę i potrafię o siebie zadbać.
Brakuje mi znajomych i prawdziwej przyjaciółki...
No i słońca, bo dziś u mnie deszczowo, za to wczoraj udało mi się zrobić 22 km na rowerze
1,970 2017-06-21 19:20:47
hej dziewczyny:) mam 26 lat jestem tu nowa na forum:) niestety nie mam się komu wygadać, wyżalić.. Pracuję i w wolnej chwili jeżdzę na rowerze
1,971 2017-06-27 08:59:08
Hej Wszystkim Mam 25 lat Jestem z Rybnika mam na Imie Ola Pracuje Jako Opiekunka do Dziecka Przezywam Ciezki Okres w Swoim Zyciu 1 Byla proba Samobojcza Depresja Masakra
1,972 2017-06-27 09:00:55
Ciezko Jest Okromnie Tyle Bolu Cierpienia ile ja przeszlam i przechodze ehhh
1,973 2017-06-27 11:22:29
Hej mam na imie ola mam 25 lat Jestem z Rybnika mam ciezki okres w swoim zyciu moze jest ktos z kim moglam bym pogadac
1,974 2017-07-13 09:02:18
skonczylam studia w lodzi i stwierdzilam że studia nic nie daja, moglam rownie dobrze ich nie robic, pracuje juz dawno i nikt nigdy nie pytal mnie o to jakie studia konczylam
1,975 2017-07-16 06:17:39
Witam jestem tu nowa,ale słyszłam że tu mamy wspólnie doradzają sobie na wzajem pomagają.
Więc może tutaj jest jakaś mama która orientuje się i chciałby pomoc. Mianowicie czy któraś z mama wie jak napisać lub posiada wzór ,,zawezwanie do próby ugodowej o alimenty'' .Z góry bardzo serdecznie dziękuje za pomoc
1,976 2017-08-25 09:50:02
Cześć,
mam 24 lata, ale wydaje mi się, że bardziej pasuje tutaj, ponieważ skończyłam studia, mam pracę, męża.
Chętnie poznałabym kogoś z kim mogłabym porozmawiać o babskich sprawach, bo to my najlepiej wiemy, że nikt nie zrozumie kobiety lepiej niż ona sama.
Zapraszam do kontaktu szczególnie osoby z okolic Lublina, bo interesuje mnie głębsza znajomość, ale nie mam nic przeciwko kontaktom on-line.
1,977 2017-08-30 11:18:17
Jeśli jest ktoś z Krakowa to zapraszam do kontaktu
1,978 2017-09-13 09:53:34
Heeej, czy wszystkie 25+ nagle są mega zapracowane i nie maja chwili na napisanie coś tutaj?
Jestem nowa na forum, ale temat jest świetny! Sama skończyłam studia i... jestem w kropce.
"W tym kraju nie ma pracy dla osób z moim wykształceniem" Studia są do niczego niepotrzebne, szkoda że dopiero PO skończeniu ich się o tym przekonałam...
1,979 2017-10-17 23:32:19
Niestety jak chodzi o studia wiem o czym mówisz, bardzo ciężko mi znaleźć pracę w zawodzie, jak już coś jest to głodowe stawki
1,980 2017-10-24 21:20:13
Hej, jest tu ktoś z Warszawy? mam 26 lat, chętnie poznam kogoś z kim będę mogła się zaprzyjaźnić, pogadać.
1,981 2017-10-30 16:55:27
Witam serdecznie. Jestem studentką studiów magisterskich na kierunku kosmetologia bioestetyczna i prowadzę badania na temat zastosowania naturalnych olejków eterycznych w pielęgnacji domowej. Szukam chętnych kobiet, które mogłyby poświęcić parę minut i wypełnić ankietę. Ankieta jest anonimowa i posłuży mi do napisania pracy magisterskiej. Z góry dziękuję https://www.interankiety.pl/i/YAWgQa1A
1,982 2017-10-31 10:14:35
Heja ja wprawdzie jeszcze studiuję, ale pracuję przy okazji i wiekowo też się zaliczam
zastanawiam się, jaka praca będzie po studiach, bo kierunek ogólnie mało przyszłościowy
1,983 2017-11-26 22:22:05
POMOCY moj ojciec ciagle robi mamie afery o wsio np że musi opiekowac sie swa matka o 1 brudny talerz. Wkr.. go gdy mama musi jechac do lekaza z babcia porównuje do swej maciory ze jego mamusia starsza od babci ze str mamy
-MOJA MAMA TO JEST STARSZA OD TWOJEJ I SAMA IDZE DO LEKARZA( ta jak jej synus d... autem zawiezie)
Lub
- MOJA MAM STARSZA I ZDROWA.
Tylko jego matki nienawidzi cala rodzina a babunie ze str mamy kazdy kocha!.
1,984 2017-12-06 21:29:54
Mój ojciec też robił mi afery ale mu pprzeszło jako skonczyłam 20 lat ) a tak o wysztk osie czepiał
1,985 2017-12-20 14:25:48
Dzień Dobry, zaczęłam poznawać poważnych, inteligentnych ludzi, a teraz mam uczuciowe rozterki... ostatnio młodszy kolega wyznał mi pewne uczucia, ale on jest w jakimś związku i mimo iż widziałam jego zainteresowanie wcześniej, to ignorowałam i unikałam, a teraz spojrzałam na niego inaczej i myśli o nim nie mogą wyjść z mojej głowy, on mi opowiada o tej dziewczynie, nie chce być tą trzecią.... i jeszcze mam rozterki nt faceta, którego poznałam przypadkiem w pracy, dawno go nie widziałam a rozmowa z nim była inteligentna i rozwijająca... i ten wzrok pasujący do mojego... a najlepsze, że wokalista pewnego zespołu wstał i podał mi rękę na spotkaniu na trasie koncertowej, zostałam wyróżniona i nawet o nim myślę jako potencjalnym partnerze.
Jestem teraz osłabiona i czuję się samotna, pewnie stąd te myśli, ale nie mogę się skupić na obowiązkach przez to i pomyślałam, że rozmowa odciągnie moje myśli
1,986 2017-12-20 14:25:49
Dzień Dobry, zaczęłam poznawać poważnych, inteligentnych ludzi, a teraz mam uczuciowe rozterki... ostatnio młodszy kolega wyznał mi pewne uczucia, ale on jest w jakimś związku i mimo iż widziałam jego zainteresowanie wcześniej, to ignorowałam i unikałam, a teraz spojrzałam na niego inaczej i myśli o nim nie mogą wyjść z mojej głowy, on mi opowiada o tej dziewczynie, nie chce być tą trzecią.... i jeszcze mam rozterki nt faceta, którego poznałam przypadkiem w pracy, dawno go nie widziałam a rozmowa z nim była inteligentna i rozwijająca... i ten wzrok pasujący do mojego... a najlepsze, że wokalista pewnego zespołu wstał i podał mi rękę na spotkaniu na trasie koncertowej, zostałam wyróżniona i nawet o nim myślę jako potencjalnym partnerze.
Jestem teraz osłabiona i czuję się samotna, pewnie stąd te myśli, ale nie mogę się skupić na obowiązkach przez to i pomyślałam, że rozmowa odciągnie moje myśli
1,987 2017-12-20 16:20:22
Dzień Dobry, zaczęłam poznawać poważnych, inteligentnych ludzi, a teraz mam uczuciowe rozterki... ostatnio młodszy kolega wyznał mi pewne uczucia, ale on jest w jakimś związku i mimo iż widziałam jego zainteresowanie wcześniej, to ignorowałam i unikałam, a teraz spojrzałam na niego inaczej i myśli o nim nie mogą wyjść z mojej głowy, on mi opowiada o tej dziewczynie, nie chce być tą trzecią.... i jeszcze mam rozterki nt faceta, którego poznałam przypadkiem w pracy, dawno go nie widziałam a rozmowa z nim była inteligentna i rozwijająca... i ten wzrok pasujący do mojego... a najlepsze, że wokalista pewnego zespołu wstał i podał mi rękę na spotkaniu na trasie koncertowej, zostałam wyróżniona i nawet o nim myślę jako potencjalnym partnerze.
Jestem teraz osłabiona i czuję się samotna, pewnie stąd te myśli, ale nie mogę się skupić na obowiązkach przez to i pomyślałam, że rozmowa odciągnie moje myśli
1,988 2017-12-20 16:20:23
Dzień Dobry, zaczęłam poznawać poważnych, inteligentnych ludzi, a teraz mam uczuciowe rozterki... ostatnio młodszy kolega wyznał mi pewne uczucia, ale on jest w jakimś związku i mimo iż widziałam jego zainteresowanie wcześniej, to ignorowałam i unikałam, a teraz spojrzałam na niego inaczej i myśli o nim nie mogą wyjść z mojej głowy, on mi opowiada o tej dziewczynie, nie chce być tą trzecią.... i jeszcze mam rozterki nt faceta, którego poznałam przypadkiem w pracy, dawno go nie widziałam a rozmowa z nim była inteligentna i rozwijająca... i ten wzrok pasujący do mojego... a najlepsze, że wokalista pewnego zespołu wstał i podał mi rękę na spotkaniu na trasie koncertowej, zostałam wyróżniona i nawet o nim myślę jako potencjalnym partnerze.
Jestem teraz osłabiona i czuję się samotna, pewnie stąd te myśli, ale nie mogę się skupić na obowiązkach przez to i pomyślałam, że rozmowa odciągnie moje myśli
1,989 2018-01-16 20:04:03 Ostatnio edytowany przez gosia_ogrodnik (2018-01-16 20:27:50)
Hej szukam dziewczyn z Chełma do współpracy w firmie mlm bez produktowej. po więcej informacji zapraszam na Facebooka. Z góry dziękuje za zbędne komentarze
1,990 2018-02-01 00:36:17
Witam dziewczyny nie mam komu się zwierzyć musicie mi pomoc
1,991 2018-02-21 21:47:22
Daria, co się dzieje?
1,992 2018-03-23 22:01:49
Cześć !
Ja też mam 25 lat... ale czuje sie strasznie...
Brak męża, dzieci... naweet potencjalnego partnera nie mam czuje sie okropnie wieskzosc ludzi ode mnie ma juz rodziny moze cos ze mna jest nie tak?
1,993 2018-03-25 11:31:31
Widzę ,że tutaj mało osób się udziela :DD
Wszyscy zajęci roddiznami ? czy jak?
1,994 2018-03-25 20:25:17
Ech, Malinka też mam podobna sytuację. Życie singla tak ogólnie mi nie przeszkadza, ale wiadomo, nachodzą czasami takie myśli, że chciałoby się mieć własną rodzinę.
A najgorsze jest to, kiedy rodzina wypytuje o partnera i czego go nie mam, albo wspolczuja mi, że mam takie "puste" życie.
Ja się jednak nie załamuje, co ma być to będzie. Wolę być sama niż mieć byle kogo.
1,995 2018-03-25 21:55:09
Ech, Malinka też mam podobna sytuację. Życie singla tak ogólnie mi nie przeszkadza, ale wiadomo, nachodzą czasami takie myśli, że chciałoby się mieć własną rodzinę.
A najgorsze jest to, kiedy rodzina wypytuje o partnera i czego go nie mam, albo wspolczuja mi, że mam takie "puste" życie.
Ja się jednak nie załamuje, co ma być to będzie. Wolę być sama niż mieć byle kogo.
Widzisz... tez pragnełam mieć męża wspaniałego itp... Myśłałam, że Go poznałam cuuuudownie super wszystko pięknie dopóki nie wyszły na teście 2 kreski... wtedy jak ręką odjął... Wszystko poszło się.... moje zycie zamieniło się w piękło... : (
1,996 2018-04-03 12:10:06
Hej
jest tutaj jakiś dialog czy każdy tylko wbija się przedstawić?
Ja nie pamiętam czy się przedstawiałam, więc zrobię to jeszcze raz
lat mam 25, w tym roku kończę studia magisterskie, jadę na wakacje, znajduję pracę za min. 2200 - 2500 na rękę i wyprowadzam się do wynajmowanego mieszkania razem z chłopakiem
nie wiem czy koniecznie wszystko będzie akurat w tej kolejności, ale to są punkty obowiązkowe.
Czy Wy też macie/miałyście tego stresa, co to będzie, kiedy nagle podrożeją bilety w MPK i w PKP?
Ja jestem załamana. Mam nadzieję, że pracę uda mi się znaleźć gdzieś blisko nowego mieszkania, ale do tego czasu czeka mnie trochę dojazdów, a 26 urodziny będę mieć zanim skończę studia, więc trochę pojeżdżę na normalnych.
1,997 2018-04-14 15:23:21
Lady Loka, gdzie jedziesz na wakacje do pracy?
Co do dojazdów to ja od 10 lat próbuję się zmobilizować, żeby zrobic prawko... może w tym roku się uda=.='
1,998 2018-04-29 11:33:03
Czy Wy też macie/miałyście tego stresa, co to będzie, kiedy nagle podrożeją bilety w MPK i w PKP?
Pamiętam jak w Warszawie 90dniowy bilet ulgowy kosztował z 90pare zł, a teraz kosztuje 140 A autobusy i tramwaje spóźniają się jak dawniej, w dodatku mam wrażenie, że problemy techniczne z metrem są częstsze niż kiedyś.
1,999 2018-05-04 21:40:01
Nie jadę na wakacje do pracy.
Najpierw jadę z chłopakiem na wakacje, a potem intensywnie szukam pracy tak, żeby jak najszybciej zacząć zarabiać. Mam nadzieję, że jest realne takie zaczęcie pracy w sierpniu i wyprowadzenie się z domu w październiku oby się udało, bo jak nie to nam mieszkanie przepadnie, a w sumie mamy zamiar je wyremontować zanim tam zamieszkamy i zanim ja tą pracę znajdę. Więc wszystko będzie tak na słowo honoru robione
2,000 2018-07-18 20:46:05
Hey !
Też jestem 25+ , aktualnie pracuje. Jestem ze Śląska. Tak się życie potoczyło, że moja najbliższa kobietka wyjechała z granicę (ah ta miłość..) , a mi z miłością nie po drodze i chętnie o tym pogadam;) . Internetowa przyjaźń (aby pogadać o wszystkim i o niczym, po żalić czy po płakać nad telefonem bo jak dobrze rozmawia się z kimś kto Nas nie zna i nie ocenia...) mile widziana! Spotkać też się mogę w miarę czasu i chęci , (ludzi się nie boję wręcz odwrotnie). To jak kobietki? Pozdrawiam Olka!
2,001 2018-08-12 17:55:10
Cześć,
Ja też jestem 25+. Jestem na życiowym zakręcie- właśnie zostałam sama po 8-letnim związku. Cały czas nie mogę się z tym pogodzić:( jest wielki żal i smutek. Dziś mój pierwszy samotny wieczór, pewnie zapamiętam go na długo potrzebuje wsparcia, że moje życie się nie zakończyło
2,002 2018-09-06 09:27:42
Hej, jestem Kasia, mam 28 lat i mozna powiedziec ze jestem z okolic warszawy, wyszkowa, mozna powiedziec ze zycie mi sie ustabilizowalo tylko ze na srednim poziomie, wszystkie kolezanki siedza w swoich zwiazkach i w ogole nie ma z kim pogadac o glupotach, spotkac sie , gdzies wyjsc. Moze jesf tu ktos z okolic, chetnie sie zapoznam.
Pozdrawiam
kasiakasiaa36 gmail
2,003 2018-09-17 14:51:49 Ostatnio edytowany przez blackangel1989 (2018-09-17 14:54:14)
Hej,witam
2,004 2018-10-04 19:05:35
To skomplikowane ja mam 25 plus a nie podbijam świata.Ale staram się to zaakceptować i mierzyć siły na zamiary.
2,005 2018-10-15 07:19:20
Ja też nie podbijam świata ale czy to mi w czymś przeszkadza na daną chwilę ? Nie wiem
2,006 2018-10-16 12:37:57
Jest mi daleko do podboju czegokolwiek - ale mam stabilną pracę którą nawet lubie, mam znajomych, mam czas dla siebie. Czego chcieć więcej
2,007 2018-10-26 19:42:41
Hej! Nazywam sie Paula i szukam koleżanki we Wrocławiu
Skończyłam studia i przyjechałam tu do pracy. Jestem z Białegostoku. Lubię gwiezdne wojny, koty, dobrze zjeść. Chętnie też umówię się na jakieś planszówki
Pracuję z samymi facetami i nie mam tu jeszcze nikogo ma babskie pogaduchy ; (
Jeśli tak jak Ja nie masz z kimś wyjść napisz.
2,008 2018-10-26 19:48:06
hej ja mam 24 lata jestem ze śląska ktoś chętny na kawę kręgle SPA?
2,009 2018-10-26 19:49:38
Hej! Nazywam sie Paula i szukam koleżanki we Wrocławiu
Skończyłam studia i przyjechałam tu do pracy. Jestem z Białegostoku. Lubię gwiezdne wojny, koty, dobrze zjeść. Chętnie też umówię się na jakieś planszówki
Pracuję z samymi facetami i nie mam tu jeszcze nikogo ma babskie pogaduchy ; (Jeśli tak jak Ja nie masz z kimś wyjść napisz.
Ja mam do wrocka 2 h pociągiem możemy gdzieś iść razem
2,010 2018-11-09 14:52:31
Cześć wszystkim mam 26 lat, rok temu skończyłam studia magisterskie. Od 3 lat pracuje w jednej firmie, z której jestem zadowolona. Od 7 lat jestem w szczęśliwym związku, obecnie jesteśmy na etapie budowy domu ( tak wiem, może to być dziwne, że ślubu nie mamy a tu takie zobowiązanie jak wspólna budowa, ale była to nasza wspólna decyzja). Zapraszam do konwersacji
2,011 2018-11-20 09:08:55
czekoladka7 bardzo nietypowe i być może ryzykowne przedsięwzięcie. Dlaczego nie zdecydowaliście się na ślub?
2,012 2018-11-20 12:58:40
czekoladka7 bardzo nietypowe i być może ryzykowne przedsięwzięcie. Dlaczego nie zdecydowaliście się na ślub?
Nie zdecydowaliśmy się na ślub jak na razie ze względu na to, że po ślubie chcemy mieć gdzie mieszkać. Dom zawsze był naszym marzeniem. Udało nam się trochę zaoszczędzić, na resztę wzięliśmy kredyt hipoteczny. Wiem, że po ślubie moglibyśmy coś wynająć lub mieszka z rodzicami ale nie kręciła nas ta opcja. Ślub w przyszłości w planach jest. Wspólna budowa przed ślubem jest w pewnym sensie przedsięwzięciem ryzykownym, ale czy małżeństwo daje gwarancje tego, że zawsze będziemy razem ?
2,013 2018-11-23 16:17:49 Ostatnio edytowany przez Ankka (2018-11-23 16:20:49)
Gdv
2,014 2018-12-23 22:12:01
A gdzie te wszystkie Panie w tym wieku? Jakaś cisza i nie ma gdzie spamować.
2,015 2019-02-04 10:07:03
Witam. Dziś znalazłam tą stronę i chciałabym się podzielić z Wami moją historią i wyrzucić z siebie wszystko...
Dziś moja 6 lat jak jesteśmy razem, w maju minie 5 lat po ślubie... Przez pierwszy rok znajomości było pięknie, cudownie, ja mieszkałam w Polsce On za granicą więc często się nie wdzieliśmy, po roku zdecydowaliśmy się na ślub żeby w końcu być razem a nie na odległość. Mam syna z innym facetem i nigdy tego nie ukrywałam przed mężem jak zaczęliśmy się spotykać od razu wiedział o tym i nie przeszkadzało mu to i zaakceptował mnie i mojego syna. Po ślubie zjechałam z synem do męża za granice siedzimy tu już prawie 5 lat i jest bardzo złe tzn. na samym początku naszego małżeństwa było pięknie, wspaniale, cudownie ale już wszystko się zmieniło. Jestem chora od 7 lat na zapalenie chrząstek w kolanach i biorę cały czas leki( mąż o tym wie) i jakoś na początku mu ta choroba nie przeszkadzała bo byłam szczupła, teraz jestem otyła przez moja chorobę (raz chodne raz tyje przez te tabletki) i przez to zaczęły się problemy w moim małżeństwie OTYŁOŚĆ gdzie mój mąż do szczuplutkich nie należy tez jest otyły ale on u siebie problemu nie widzi bo jest idealny jak on to mówi. Zaczął więcej pic alkoholu tzn jak ma wolne od pracy to potrafi cale wolne pic i wtedy zaczyna się najgorsze poniżanie przez niego mnie, popychanie, wczoraj to nawet parę razy uderzył mnie w twarz ale ja już nie wytrzymałam za którymś razem i mu oddalam ze aż mnie ręka zabolała a on ma ślad na twarzy i po tym zaczął wyzywać jeszcze bardziej jaka to ja nie jestem świnia, krowa, prosiak i wszystko co najgorsze i że nie może się ze mną kochać na trzeźwo bo z świnią tego nie będzie robić a po pijaku mu to nie przeszkadza itd. i po tym jak go uderzyłam w twarz to powiedział ze mam wy..erdalać z jego mieszkania( wynajęte na niego) razem z synem i go to nie interesuje co zrobię nie mam żadnych praw do tego mieszkania i w każdej chwili może mnie wyrzucić. Nie wiem co z tym zrobić w Polsce mam rodzinę ale każdy ma swoje rodziny i nie będę miała gdzie podziać się z synem.Dodam że on tylko pracuje ja jestem na bezrobociu gdzie pieniądze za to dostaje. Proszę Was podpowiedzcie co mam robić bo już nie wyrabiam psychicznie.