Dziewczyny, co sądzicie o meblościankach na przykład w salonie? Mnie się zawsze kojarzyły z pokłosiem poprzedniego systemu, ewentualnie z głębokimi latami 90., ale jak ostatnio zobaczyłam kilka to nie wiem, czy nie zmienię zdania na ten temat. Pytam, ponieważ stoję właśnie przed planowaniem nowego salonu w nowym mieszkaniu i nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Dlatego byłabym wdzięczna za jakieś porady i sugestie, może mnie jakoś naprowadzicie
Jeżeli Ci się podobają, to dlaczego by sobie takich nie sprawić. Zresztą, zaczynają być znowu modne (przynajmniej tak wyczytałam w internecie ). Zaletą takich meblościanek jest dużo miejsca na wszystko. Szczególnie jest to przydatne w małych mieszkaniach.
Jak ktoś nie ma pomysłu na urządzenie salonu, może wstawić meblościankę. Teraz jest ich rozmaitość i można dobrać odpowiednią. To, co mi się w nich nie podobało to szafa na ubrania, a raczej jej brak.
4 2017-12-22 21:25:07 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-12-22 21:27:10)
nie ma co porownywaać meblościanek z poprzedniej epoki do tych obecnie. Teraz są ładne a wtedy takie były, jak niżej na obrazku. Choc może na tamte czasy też wydawały się ładne Moja teściowka wciąż ma taką, podobną, na wysoki połysk.
Chciałam skrytykować pomysł meblościanki, ale jak zobaczyłam zdjęcie u Adiaphory, to aż mi serce ścisnęło z sentymentem! Pamiętam z lat młodości, pamiętam jak z koleżanką pomstowałyśmy, że nasze matki takie nienowoczesne, ciągle tylko meblościanki, w zasadzie wymieniały jedną na drugą.
Praktyczne rozwiązanie - jest miejsce na wszystko, nie trzeba kombinować z ustawianiem. Do tego jeszcze szklana ryba na półkę...
Meblościanki są chyba tańsze, o ile się nie mylę. Każdy mebel z osobna byłby pewnie droższy.
U mnie babcia nadal ma taką meblościankę. Nic pięknego może, ale będąc u niej lubię nawet ten klimat. To coś co kojarzy się od razu z babcią, a tak samo z życzliwością itp. No i fakt jest tam miejsce na wszystko Jednak jak chodzi o sam wygląd, to fakt nowe meblościanki są fajne, nawet nowoczesne i zdecydowanie tańsze niż meble osobno, to prawda.
Dziewczyny, co sądzicie o meblościankach na przykład w salonie? Mnie się zawsze kojarzyły z pokłosiem poprzedniego systemu, ewentualnie z głębokimi latami 90., ale jak ostatnio zobaczyłam kilka to nie wiem, czy nie zmienię zdania na ten temat. Pytam, ponieważ stoję właśnie przed planowaniem nowego salonu w nowym mieszkaniu i nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Dlatego byłabym wdzięczna za jakieś porady i sugestie, może mnie jakoś naprowadzicie
Musisz zaplanować na której ścianie chciałabyś mieć meblościankę i w jakiej kolorystyce. Do tego dopasujesz resztę. Na stronie Ikei były nawet możliwe. Na razie nie ma wielkiego wyboru, bo wszystkie do siebie podobne. Jeśli chciałabyś oryginalny mebel, to meblościanka się nie nadaje . Zależy też jaki metraż salonu i co najlepiej by się wkomponowało.
9 2017-12-23 13:12:34 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-12-23 13:13:17)
Chciałam skrytykować pomysł meblościanki, ale jak zobaczyłam zdjęcie u Adiaphory, to aż mi serce ścisnęło z sentymentem! Pamiętam z lat młodości, pamiętam jak z koleżanką pomstowałyśmy, że nasze matki takie nienowoczesne, ciągle tylko meblościanki, w zasadzie wymieniały jedną na drugą.
Praktyczne rozwiązanie - jest miejsce na wszystko, nie trzeba kombinować z ustawianiem. Do tego jeszcze szklana ryba na półkę...
bo faktycznie tak jest, meblościanka to bardzo praktyczny mebel W małym metrażu (a kiedyś głownie takie królowały w prlowskiej rzeczywistości) sprawdza się doskonale. Latwiej zapanować nad balaganem bo wszystko można w niej zmieścić. U nas w domu, jak bylam dzieckiem, też była meblościanka. Taka toporna, jak większość wtedy. Mieszkaliśmy w trojkę na 36 metrach kwadratowych. I matka zawsze miała porządek. Nie wiem jak ona wszystko tam mieściła, ale nawet odkurzacz tam był A za szybą oczywiście stały - a jakże! - sławetne kryształy
U mnie w sumie teraz, też w salonie stoi coś na kształt meblościanki, choć metraż mam spory to mimo wszystko to nie willa, żeby w salonie mieć tylko komódkę, kanapę i fotele
Poza tym teraz robią tak ładne i rożnorodne meblościanki, że jest w czym wybierać. Ja je bardzo lubię!
Mebloscianka kojarzy mi sie z najgorszym wymyslem lat siedemdziesiatych: brzydki kloc zagracajacy pol pokoju. Szczegolnie na malym metrazu taki mebel optycznie pomniejsza pomieszczenie, pomimo tego, ze jest praktyczny. O wiele lepiej sprawdza sie kombinacja polek na scianie, puffow (takich, ktore mozna otworzyc i cos tam wlozyc), jakiejs komody, wbudowanych schowkow i dobra, pokazna szafa w sypialni.
To zapodane zdjecie to wypisz wymaluj koszmar, ktory pamietam z domu rodzicow. Stal taki debowy olbrzym w salonie (mial nawet barek!) i poza brakiem estetyki, przysparzal z pol godziny odkurzania co tydzien
Współczesna meblościanka może wyglądać tak: (zdjęcie z netu)
Summerko, to nie jest mebloscianka. To jest jednostka telewizyjna z polka mocowana na scianie katownikami. Tradycyjna mebloscianka sklada sie z trzech do czterech modolow, srednio 190cm wysokosci (moze byc wiecej), ktore, jak nazwa wskazuje, zakrywaja CALA SCIANE. Jest to wymysl skandynawskich i niemieckich projektantow z lat 70-tych by zergonomizowac przestrzen i miec jednolity drewniany look.
Takie modulowe traktowanie mebli moze dobrze wygladac, ale do tego jest potrzebna duza przestrzen. Jak masz salon 7 na 7 metrow, z sufitem okolo 2.5 metra, to hop siup- bedzie cudnie. Ale jak mieszkasz w dwupokojowym mieszkaniu z metrazem 40m kwadratowych, to naprawde bym zrezygnowala z takiego pomyslu.
Summerko, to nie jest mebloscianka. To jest jednostka telewizyjna z polka mocowana na scianie katownikami. Tradycyjna mebloscianka sklada sie z trzech do czterech modolow, srednio 190cm wysokosci (moze byc wiecej), ktore, jak nazwa wskazuje, zakrywaja CALA SCIANE. Jest to wymysl skandynawskich i niemieckich projektantow z lat 70-tych by zergonomizowac przestrzen i miec jednolity drewniany look.
Takie modulowe traktowanie mebli moze dobrze wygladac, ale do tego jest potrzebna duza przestrzen. Jak masz salon 7 na 7 metrow, z sufitem okolo 2.5 metra, to hop siup- bedzie cudnie. Ale jak mieszkasz w dwupokojowym mieszkaniu z metrazem 40m kwadratowych, to naprawde bym zrezygnowala z takiego pomyslu.
Nazywa się meblościanka:) Dodaje się do tego witrynę wiszącą i półkę lub dwie.
Nie, gdybym miała duży salon, nie pomyślałabym o meblościance. Już pisałam, że nie ma porządnej szafy.
Nazywa się meblościanka Dodaje się do tego witrynę wiszącą i półkę lub dwie.
Nie, gdybym miała duży salon, nie pomyślałabym o meblościance. Już pisałam, że nie ma porządnej szafy.
Ale po co komu szafa w salonie? Nie przyszlo by mi do glowy wstawiac szafy do salonu, bo jej naturalne miejsce jest w sypialni ( w koncu trzymam tam ciuchy). No chyba, ze ktos ma jednopokojowe mieszkanie i salon dubluje za sypialnie. Ale nawet wtedy zdecydowalabym sie na mniej inwazyjne rozwiazanie i wbudowala szafe w sciane, by jej jak najmniej bylo widac.
Summerka napisał/a:Nazywa się meblościanka Dodaje się do tego witrynę wiszącą i półkę lub dwie.
Nie, gdybym miała duży salon, nie pomyślałabym o meblościance. Już pisałam, że nie ma porządnej szafy.Ale po co komu szafa w salonie? Nie przyszlo by mi do glowy wstawiac szafy do salonu, bo jej naturalne miejsce jest w sypialni ( w koncu trzymam tam ciuchy). No chyba, ze ktos ma jednopokojowe mieszkanie i salon dubluje za sypialnie. Ale nawet wtedy zdecydowalabym sie na mniej inwazyjne rozwiazanie i wbudowala szafe w sciane, by jej jak najmniej bylo widac.
Początkowo chciałam mieć dwie szafy:) Mały metraż to problem. Tak, najlepiej wbudowana, bo nie widać, nie wszędzie się tak da, więc zostaje mebel wtopiony w ścianę.
Kolejna moja słabość to mebel na książki. Meblościanka nie rozwiąże takich problemów.
16 2017-12-27 09:18:22 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-12-27 09:31:13)
ja mam szafę w salonie i bardzo mi odpowiada to rozwiązanie w sypialni co prawda mam szafę, ale to jest szafa dodatkowa, trzymam tam pościel, obrusy i swoje buty oraz zimowe kurtki. Nie wyobrazam sobie mieć szafy z ciuchami w sypialni z tego wzgledu, ze chyba dostalabym wscieklicy gdyby mi maz rano buszowal po niej szykując się do pracy i mnie budzil. I odwrotnie. A tak to cichcem wychodzi i w salonie co robi to ja tego nie slysze. Dzisiaj akurat ma wolne a ja do pracy iść musiałam. I co, mialabym mu o szóstej robić pobudkę, paląc światło w sypialni i szperac po szufladach i polkach, zastanawiając się, co ubrac? Chyba by mnie za drzwi wystawił
Tak wiec dla mnie odpada takie rozwiązanie, ze szafa z ciuchami w sypialni. Po prostu nie! My w sypialni glownie spimy/odpoczywamy i żadne poranne przebieranki/ubieranki nie maja tam racji bytu.
Co innego, gdy ma się co najmniej ze 100 metrów mieszkanie to wtedy można zrobić w sypialni odrębny pokój na garderobę z drugim wyjściem. Ale to juz raczej rzeczywistość na która mogą sobie pozwolić nieliczni. Generalnie większość musi jakoś radzić sobie w dużo mniejszych przestrzeniach, mając w dodatku dzieci i często dwa pokoje do dyspozycji...
A, to rozumiem Adiaphora. Tez by mnie wkurzalo gdyby rano mi sie Misek tlukl po sypialni.
Ale my mamy dom, ponad 130 metrow kwadratowych, i komfort osobnych sypialni, takze ja nawet nie slysze co Misiek robi na gorze jak zbiera ciuchy do pracy Mnie w salonie nie jest nic innego potrzebne poza kanapa, fotelami, stolikiem do kawy, pianinem i wbudowana polka na ksiazki (ta ostatnia odziedziczylismy po przeszlych wlascicielach, bo w zasadzie sama bym jej nie montowala, jakoze mamy osobna biblioteke).
Rozumiem jednak, ze na malym metrazu potrzebne sa inne rozwiazania. Jak mielismy mieszkanie z eks mezem (jakies 60m M2), to dodatkowe szafy byly wbudowane w korytarzu i tam trzymal swoje ubrania.
Ja jestem na takim etapie ze wole mieć mniej niz za dużo.
Ogólnie meble teraz są naprawdę bardzo ładne i jeśli ktoś ma miejsce i może sobie pozwolić to czemu nie.
Uwielbiam komody duże, małe. Teraz jest taki asortyment w sklepach ze wystarczy mieć kasę w portfelu.
19 2018-01-10 22:37:45 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-10-23 00:25:23)
ja mam szafę w salonie i bardzo mi odpowiada to rozwiązanie w sypialni co prawda mam szafę, ale to jest szafa dodatkowa, trzymam tam pościel, obrusy i swoje buty oraz zimowe kurtki. Nie wyobrazam sobie mieć szafy z ciuchami w sypialni z tego wzgledu, ze chyba dostalabym wscieklicy gdyby mi maz rano buszowal po niej szykując się do pracy i mnie budzil. I odwrotnie. A tak to cichcem wychodzi i w salonie co robi to ja tego nie slysze. Dzisiaj akurat ma wolne a ja do pracy iść musiałam. I co, mialabym mu o szóstej robić pobudkę, paląc światło w sypialni i szperac po szufladach i polkach, zastanawiając się, co ubrac? Chyba by mnie za drzwi wystawił
Tak wiec dla mnie odpada takie rozwiązanie, ze szafa z ciuchami w sypialni. Po prostu nie! My w sypialni glownie spimy/odpoczywamy i żadne poranne przebieranki/ubieranki nie maja tam racji bytu.Co innego, gdy ma się co najmniej ze 100 metrów mieszkanie to wtedy można zrobić w sypialni odrębny pokój na garderobę z drugim wyjściem. Ale to juz raczej rzeczywistość na która mogą sobie pozwolić nieliczni. Generalnie większość musi jakoś radzić sobie w dużo mniejszych przestrzeniach, mając w dodatku dzieci i często dwa pokoje do dyspozycji...
Dobrze,z to przeczytałam bo jestem w trakcie urządzania sypalni.Na razie mam tylko łóżko i lampkę
Planowałam bieliźniarkę we wnęce,robioną na zamówienie.Wiecie,taka szafa ale z półkami.Na razie to ja wstaję najwczesniej z całej rodziny ale mam nadzieję,że nie będzie tak zawsze.No i nie zdzierżę tego tłuczenia się w poszukiwaniu gaci i skarpet Hmm,trza sprawę przemyśleć.Albo zrobić normalną szafę bez półek i trzymać tam kochanków
A propos meblościanki-mam taką:
(źródło zdjęcia: strona sklepu BRW)
fajna, pasowalaby mi do salonu
Kurcze, uwielbiam urządzać sypialnie. Juz bym swoja na inna zmieniła a to swiezynka przecież. Teraz mam fazę na fiolety, o, cos takiego bym chciała.
Obecnie mam mniej więcej w takiej tonacji
Ja też mam fazę na fiolety.I mam fioletową sypialnię właśnie .Później wrzucę fotkę.
22 2018-01-11 14:13:20 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-01-11 16:31:34)
Na razie sypialnia wygląda tak:
Gojka 102 bardzo ładny kolorek
Myślę że masz bardzo ładna sypialnie.
Ja właśnie uwielbiam takie kolory fiolet zieleń i biel.
24 2018-01-11 16:32:21 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-01-11 16:36:32)
Cholera,nie wiem czemu tak bokiem mi się fotki wgrywają
Cholera,nie wiem czemu tak bokiem mi się fotki wgrywają
A ja myślałam, że masz schody do łóżka
gojka102 napisał/a:Cholera,nie wiem czemu tak bokiem mi się fotki wgrywają
A ja myślałam, że masz schody do łóżka
Nom-fioletowe
Tak naprawde to wnęka.Czeka na bieliźniarkę
Ściany są ukośne.
Nie podobają mi się, ale co kto lubi oczywiście.
28 2018-10-12 10:51:33 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-10-12 13:28:18)
Długo miałam uprzedzenie do meblościanek. Chyba dlatego, że kojarzyły mi się z czasami PRL Ale dużo się od tego czasu zmieniło i mam wrażenie, że meblościanki dziś to całkiem inne meble :)A jeśli szukacie czegoś fajnego do swojego salonu, to ja znalazłam na rozszumiały się wierzby płaczące ...
W nowoczesnym designie - czemu nie
Jestem minimalistką uważam że meblościanka nie jest do końca praktyczna i kojarzy mi się z ubiegłym wiekiem. Teraz stawiam na dużą szafę najlepiej pod zabudowę, jakiś kredens/ komoda i dużo przestrzeni
Meblościanki są super!! To nie są już takie jak kiedyś - masywne i okropne...
32 2019-01-23 20:06:44 Ostatnio edytowany przez ewkaakwe (2019-01-23 20:06:55)
Meblościanki te stare rzeczywiście się kojarzą z minioną epoką ale to nowe, szczególnie w małych mieszkaniach są funkcjonalne.
Stylistycznie też wyglądają fajnie.
Ja wolę jednak styl minimalistyczny i na przykład regały, komody.
Pozdrawiam.
Meblościanki te stare rzeczywiście się kojarzą z minioną epoką ale to nowe, szczególnie w małych mieszkaniach są funkcjonalne.
Stylistycznie też wyglądają fajnie.
Ja wolę jednak styl minimalistyczny i na przykład regały, komody.
Pozdrawiam.
No ale właśnie te nowoczesne meblościanki na regałach i komodach się opierają.Mają jeszcze półki i szafki.Ale to od Ciebie zależy co wybierzesz z kolekcji-nie musisz kupować całej.I od Ciebie zależy jak sobie to ustawisz w domu
34 2019-02-18 15:43:12 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-02-18 19:03:05)
Ja myślę, że meblościanki znowu wracają do łask. Zresztą te nowoczesne, niczym nie przypominają starych, PRL-owskich meblościanek Zobacz chociażby nieregulaminowy link te meblościanki są ładne, nowoczesne, a do tego praktyczne. Myślę, że nie ma się nad czym zastanawiać
Mi się wydaje, że zależy od stylu i układu takiej meblościanki. Np., w Ikei są w miarę nowoczesne i one wyglądają super, a z kolei z innym sklepie pokroju bodzio, tak jak piszesz, stylowo prl-owskie. I też wszystko zależy do wielkości salonu, układu, czy dużo okien i czy ustawny, bo jak mały i nieustawny to lepiej pojedyncze meble, bo taki zestawi ci zastawi połowę pokoju
Wszystko zależy od tego jakie wnętrze nam się podoba. W jednym będą dobre meblościanki, a w innym meble pod zabudowę. Mnie ogólnie podoba się styl skandynawski.
Jestem minimalistką uważam że meblościanka nie jest do końca praktyczna i kojarzy mi się z ubiegłym wiekiem. Teraz stawiam na dużą szafę najlepiej pod zabudowę, jakiś kredens/ komoda i dużo przestrzeni
Jak dla mnie praktyczna właśnie jest przez to, że można tam nawciskać dużo bibelotów. Ale ja akurat nie lubię takiego zagracania przestrzeni. Zakładam, że jak meblościanka to salon, a dla mnie w salonie najlepiej wyglądają niskie meble w umiarkowanych ilościach.
38 2019-06-04 08:21:57 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-06-04 09:01:17)
Moim zdaniem współczesne meblościanki niczym nie przypominają tych z lat 90 Mają inną, lżejszą formę oraz ciekawy design np meblościanka w stylu skandynawskim? Moją akurat kupiłam na spam
Tutaj już chyba powoli przestaje funkcjonować termin "meblościanka". Tak jak na zdjęciach powyżej, teraz to zwykle seria półek i mniejszych regałów, ale nie połączonych ze sobą. Ale jak to inaczej nazwać? Ja osobiście nie lubię mieć w pokoju całej ściany zastawionej meblami, ale kwestia gustu u mnie dwa regały na książki, fotel i sofa. Zamiast telewizora mamy rzutnik, więc oszczędza się trochę miejsca.
Ja popieram meblościanki bo dużo się w nie rzeczy mieści. Powkłada się i jest porządek. Mam dwie i nie mam zamiaru się ich pozbywać.