Witam! Jestem tu pierwszy raz i jeszcze nie ogarniam do końca jak to działa. Darujcie pomyłki. Jestem po 50 i po przejściach. W związku z czym borykam się z samotnością. Chętnie popiszę, a nie ukrywam mam problem i potrzebuję wsparcia. Pozdrawiam
109,396 2018-09-16 12:01:24
109,397 2018-09-16 13:15:53
Witaj Stokrotka2347, ja tez tu jestem w sumie krótko, ale dziewczyny fajne, miło mnie przyjęły, tez borykam się z samotnością, każda z nas ma za sobą jakis bagaż doswiadczeń, masz problem, to pisz, mozesz pisac wszystko co uznasz za stosowne tu na forum, napewno wsparcie tez otrzymasz od nas,pozdrawiam cie serdecznie
109,398 2018-09-17 06:18:40
Dzień dobry
Zapowiada się słoneczny dzień.
Dobrze że już poniedziałek ,bo moje życie wraca do normalności.
Dzisiaj mam zamiar jechać do ogrodnictwa po sadzonki i trochę podziałać na działce.Na pewno znów będzie trzeba zgrabiać liście ,no i zostało mi jeszcze jedno odgałęzienie drzewa do usunięcia.
Witaj Stokrotko,miło nam ,że zawitałaś do nas.
Każda z nas na początku miała ten sam problem co Ty,ale nie zrażaj się,należy się przełamać ,a później to już będzie z górki.
Jak zdążyłaś się zorientować ,piszemy o wszystkim,a więc do dzieła.
Limetko,co Cię tak wcięło?
Karinko,przynajmniej daj znać,że żyjesz ,że Cię nie przygniotły całkowicie te Twoje sprawy.
Pozdrawiam wszystkie i życzę radosnego dnia.
109,399 2018-09-17 07:13:13
Melduje sie
Nasza Maja przekazuje Wam pozdrowienia Przyszla bezproblemowo na swiat o poranku, 15 wrzesnia. Wymiary naszej miss: 54 cm, waga 3400. Wloski - sa, czarne, krotkie. Nosek zadarty. Paluszki sa w komplecie (brat policzyl skupulatnie) Mama Maji czuje sie swietnie. Tata rowniez, brat przejety. Reszta rodziny szczesliwa...
Marto, dzis mam rozmowe z szefowa. Nie ukrywam, ze stoje przed dosc trudna decyzja. Ale przemyslalam wszystkie za i przeciw i ide na rozmowe ze spokojna glowa
Dzieki za pamiec.
Nowa gwiazde, Stokrotke, na naszym kafejkowym niebosklonie pozdrawiam i mam nadzieje, ze zaswiecisz na nim nieraz
Kinga, widze, ze sie wytrwale boksujesz z forumem Dzielna Ty! Niedlugo bedziesz smigac w te i we w te (jak sie to pisze!!??) po forumowych niuansach i inni beda sie od Ciebie uczyc
Pozdrawiam Wszystkie Pa pa...
109,400 2018-09-17 07:45:43
No to przeczucie mnie nie myliło.
Gratulacje dla Rodziców ,a dla Malutkiej dużo zdrówka i niech szybko rośnie.
Trzymam kciuki za dzisiejszą rozmowę.
Wierzę,że podjęłaś słuszną decyzję.
Jeżeli jednak pójdzie coś nie po Twojej myśli,daj znać, a ruszymy z odsieczą.
109,401 2018-09-17 07:50:03 Ostatnio edytowany przez Kinga200 (2018-09-17 07:57:39)
Gratulacje Klische za nowego członka rodziny, powodzenia na tej rozmowie z szefową. Marta masz fajnie masz dzialeczkę , masz zajęcie, ja wstalam,, kawe pije i myśle co tu dzisiaj porabiac,, na dworzu słonko swieci, ale chłodno,
109,402 2018-09-17 08:04:51
Właśnie przeczytałam,że do końca tygodnia ma być ciepło,a potem ochłodzenie.Przecież to już jesień będzie.
109,403 2018-09-17 08:17:26 Ostatnio edytowany przez Niezwykła (2018-09-17 09:35:10)
Hajka!
Karinko, cieszę się Twoim i Rodziny szczęściem i gratuluję. Niechaj się Nowy Człowieczek o pięknym imieniu zdrowo i szczęśliwie chowa. Wycałuj od nas pięteczki. Maja urodziła się w znaku Panny... oj, nastawcie się na krytykę
No i życzę Ci owocnych rozmów. Ustaw sobie robótkę zgodnie z Twoimi potrzebami i wygodą. Ale koniecznie też zapewnij czas na bycie z nami!!!:)
Fajnie, ze grono Kwiecistych powiększa się. Nie będę witać nowych Koleżanek zbyt wylewnie, bo parę razy to zrobiłam i nowe dziewczyny znikały. Powiem tylko - piszcie o czym chcecie, dajcie upust swoim złościom i zachwytom.
Też tęsknię za Limetką, ale Ją rozumiem. Ona odbywa podróż międzyplanetarną, przechodzi przez granice czasoprzestrzeni Jak osiądzie na tej dziwnej i trudnej do życia, ale kochanej, naszej planecie, to na pewno do nas wróci.
Ja wróciłam w nocy ze wsi z pojazdem pełnym orzechów, buraków, włoszczyzny, czosnku, bukietu brokułowo-kalafiorowego (z własnego ogrodu! po raz pierwszy w życiu), cukinii, pomidorów, śliwek (2 wiadra!) i uuuuffff.... zasiadłam za biurkiem pół-przytomna.
A, jeszcze zapomniałam o grzybach, które silnie aromatyzowały samochód. Byliśmy w sobotę na grzybobraniu i znaleźliśmy kilka skupisk cudownych wielkich i zdrowych prawdziwków. Górę usypaną na stole ogrodowym (no nie aż taką, jak tamta na zdjęciu) trzeba było obrobić...
A oprócz tego udzielaliśmy się towarzysko w uzdrowisku i czyniliśmy starami związane z wspomnianych domem starców:)
Czytko nurtowało mnie, czy ta rozrabiająca żywa wnusia to ta sama, która tak ciągle płakała?
Marto radosnym prasowaniem czcisz Dzień Święty? Ja chyba zacznę prasować w piątki i będzie to gest pokuty - prasowanie zamiast biczowania Nie cierpię tego robić! Prasuję, gdy już muszę.
Anulko a ten piękny dom drewniany to obrazek z Sieci czy własne zdjęcie?
W wolnej chwili (będzie taka?) przestudiuję szkolenie wklejania i może wreszcie też wrzucę jakiś obrazek.
Rajeczko przyłączam się do zbiorowej odezwy: uzbroj się w kompa! Albo zacznij nadawac z dzwonnicy koscielnej, czy co? Też za Toba tęsknię... Moze jakiś dobry przepis na słoiczek byś podrzuciła? Tylko bez papryki, bo mam alergię.
109,404 2018-09-17 12:57:23 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-17 13:01:49)
Wreszcie Niezwykła wróciłaś,już zatęskniłam za Tobą.
Na pewno te skarby,które przywiozłaś cieszą ,ale robota przed Tobą . Nie zazdroszczę.
Ale..,ale.... Ty masz przecież pomocnika,to szybko uwiniecie się z tym.
Ma się rozumieć,że przygotowywaliście sobie grunt na stare lata?
Kinga coś dzisiaj się obijasz.
109,405 2018-09-17 14:59:22
Kinga coś dzisiaj się obijasz
Jestem, miło mi zleciał dzisiaj dzionek, gdyz pokrecilam sie rano po domu, pozniej wybralam sie do Marketu na zakupy i tam spotkalam koleżanke z dawnej pracy, poszłysmy sobie na kawke, pogadałysmy, tego trzeba było mi, teraz relaks troche w necie, dobra ksiazka a wieczorem seriale i spac, także widzisz Marta u mnie nic sie nie dzieje
109,406 2018-09-17 15:05:32
109,407 2018-09-18 06:00:46
Witajcie
Nie ma mnie w kafejce, bo teraz zapracowana jestem.
Dzisiaj siejemy zboża ozime.
Czekam na pieczywo.
Zapraszam na kawę.
109,408 2018-09-18 06:02:16
Niezwykła tak, to ta wnuczka, która tak dokucza.
Nic się nie zmieniło.
Nadal córka wstaje kilka razy w nocy.
Nadal malutka jest niedobra.
109,409 2018-09-18 06:14:15
Dzień dobry
Kinga,to fajnie wczoraj spędziłaś dzień,a więc nie mów,że nic się u Ciebie nie dzieje.
Wczoraj wsadziłam żurawki ,żeby mi się do zimy ukorzeniły i zrobiłam trochę porządku na działce.
Niestety,już widać jesień .Powyrywałam część kwiatów,ponieważ przekwitły i liście już były rdzawe.Na rabatach robi się coraz puściej.
Dzisiaj czeka mnie dalszy ciąg prac.
Pozdrawiam wszystkie i życzę miłego dnia.
109,410 2018-09-18 08:32:50 Ostatnio edytowany przez Niezwykła (2018-09-18 09:46:58)
Cześc Wam wszystkim!
Masz rację, Marto, robota przy tych przetworach nie do pozazdroszczenia. Właściwie lubię takie gospodarzenie i robienie zapasów na zimę, kryzys, ciężkie czasy, wojnę Jestem typowa byczycą i lubię mieć zabezpieczenie - jeśli nie w banku, to chociaż w spiżarni. Ale do tych prac potrzebny jest przede wszystkim czas, a nie robota w przelocie pomiędzy pracą zawodowa i różnymi innymi zajęciami i obowiązkami. Dlatego takie zabawy najlepiej wychodzą emerytom. Mam zamiar dopiero się rozwinąć w komponowaniu przysmaków ze słoików.
Tak, mój Chłopiec dużo robi, właściwie większość. Obiera, jak świstak, te śliwki, miesza powidła, tłucze orzechy, wekuje sos pomidorowy. Zaczyna mieć tego dość... i muszę go pieszczotliwie namawiać do kontynuowania...
A co Ty, Marto kupiłaś na tej wystawie? Fajnie masz z takim źródłem roślin. Mi się marzą na przyszły rok hibiskusy, georginie - takie wielkie dalie, ostróżki i malwy. I jeszcze odmiana olbrzymia czosnku.
Czytko, po obejrzeniu niedawno znakomitego filmu "Musimy porozmawiać o Kelwinie" (moze któraś z Was czytała książkę - ja nie) pomyślałam sobie, że takiemu trudnemu w wychowaniu dziecku powinno się poświęcić dużo czasu i jakoś profesjonalnie podejść do tematu wychowania, żeby zabezpieczyć dobo dziecka i własne w przyszłości. Nie chcę Cię straszyć, że z rozrabiającej wnusi stanie się takie potwór, jak literacki i filmowy Kevin, ale czasami dziecko robi sie coraz gorsze i potem trudno sobie poradzić z dogadaniem się. Nie mam doświadczeń z własnym dzieckiem, ale z moich obserwacji wynika, ze im wcześniej rozpocznie się nawiązywanie kontaktu i odpowiednie podejście, tym lepiej. Pamiętam, ze moja siostra też wrzeszczała, była niedobra, złośliwa i mama zaprowadziła ją do psychologa. Bardzo to pomogło. Mama nauczyła się odpowiednich reakcji i radziłyśmy sobie z nią (ja byłam jak druga mama, bo 10 lat starsza).
109,411 2018-09-18 14:39:25 Ostatnio edytowany przez Anula55 (2018-09-18 15:06:52)
Dzień dobry.
Jestem codziennie w necie, ale tylko czytałam, a na pisanie już nie starczyło mi czasu. Ciągle mi się wyświetlały reklamy kawiarek , ekspresów itp. Dzisiaj się zdecydowałam, ale na razie zamówiłam w sklepie i jak w piątek pójdę, to dopiero zobaczę czy to jest, to co chcę mieć w domu. Uff, mówię Wam, że ciężko się zdecydować, tyle tego.
Karinka została ponownie babcią. Gratuluję i tak troszkę zazdroszczę. Księżniczka będzie miała śliczne imię , takie słodkie. Dzieci to radość i szczęście, chociaż jak pomyślę ile nocy nieprzespanych, ale na szczęście wszystko rekompensuje uśmiech i szczebiotanie .. ech....szkoda, że to tak szybko przeleciało.
Niezwykła, a myślisz, że każdy emeryt ma dużo czasu? Zapewniam Cię , że nie. Też jak pracowałam , to robiłam dokładnie to samo co teraz, tylko przyspieszenie miałam inne bo rodzinę 5-osobową musiałam zaopatrzyć we wszystko.
Jak przeszłam na emeryturę, to przy dzieciach niby nie mam roboty, ale opieka nad dziadkami doszła, latanie po lekarzach, wnuczek wymagający często opieki. Czasem z jednego końca miasta jechałam na drugi i wszystko autobusami, bo men w pracy. a środek transportu w postaci auta jeden. Teraz niby jest spokojniej, nie ma tej nerwówy/o ile mi ciśnienia mama nie podniesie/, ale już nie mam tej "szybkości":)
Czytko, nie macie się co martwić charakterem wnuczki, taka jej widać uroda. Mój wnuczek"diabełek" był, ale powoli wyrasta z tego. Dobrze się uczy, chociaż z zachowaniem ma kłopot, bo to żywe srebro. Wszędzie pierwszy...w nauce, w sporcie, czego się nie dotknie, to ma osiągnięcia. Nie lubi przegrywać. Ciężko mu zaakceptować gorszą ocenę, bo strasznie jest ambitny. Mam nadzieje, że i tego się nauczy, bo trudno być we wszystkim perfekcyjnym.
Marto, Ty jesteś prawdziwy działkowicz. Roboty Ci nie zabraknie. Ale efekty pracy widać i to cieszy. A co tam u naszej KropkiNiebieskiej? Czy jak się ktoś wymiksuje, to nie ma możliwości ponownej rejestracji? Ja tego nie rozumiem. Chyba tylko tutaj tak jest.
Raja, ma chyba podobny kłopot z lapkiem jak ja z kawiarką . Trudny wybór i to jest to. Dobrze chociaż , że wiemy w czym rzecz, bo Limetka, to chyba się całkiem zgubiła. Myślę, że się chyba jeszcze nie przeprowadza. A jeśli nie, to powinna chociaż kropkę postawić.
Kingo, spędziłaś fajny dzionek z koleżanką. Może warto podtrzymać taką znajomość. Nie będziesz się czuła taka samotna.
Wybywam na dwór, bo b.ładna pogoda, żal w domu siedzieć. Rano tylko zaliczyłam lekarza z mamą, więc pora jeszcze ze słonka skorzystać.
Milutkiego dla Was też.
109,412 2018-09-19 07:21:20
Dzień dobry
Dzisiaj kolejny piekny dzien sie zapowiada, bo w weekend mam juz byc zimno i wietrznie. Czytam wasze posty i przypomina mi sie od razu jak to była u mnie pełna rodzina, dzieci jeszcze w domu, tez miałam tyle obowiązków, teraz mam spokoj, był czas, że bardzo o tym marzylam ale teraz mam nadmiar wolnego czasu.Z jednej strony troszkę wam zazdroszczę tych zajęć, ale z drugiej strony to tez jest wyczerpujące, więc pocieszam sie tym, ze juz wypracowalam to co powinnam. Umyje dzisiaj okna, bo zostaly mi jeszcze 2 i wybiore sie na rower. Milego dnia dla was.
109,413 2018-09-19 07:34:14
Witam
Wykorzystuję pogodę i prawie całymi dniami jestem na działce.
Też mam takie kwiatki jak na wklejce,są bardzo wdzięczne , długo się utrzymują i to samosiejki.
Na działce zaczyna być pusto,bo już zlikwidowałam część kwiatów,które przekwitły.Jeszcze tylko cieszą jabłka na drzewku,które w tym roku są nadzwyczaj dorodne.A tak psioczyłam na jabłonkę ,nawet chciałam ją wyciąć,a tu proszę,takie piękne jabłka i tak ich dużo.
Anulko z tym czasem na emeryturze ,to masz rację.Więcej człowiek miał czasu jak pracował niż jak jest na emeryturze.
O tym musi się każdy sam przekonać,bo nie uwierzy.
A co Ty, Marto kupiłaś na tej wystawie? Fajnie masz z takim źródłem roślin. Mi się marzą na przyszły rok hibiskusy, georginie - takie wielkie dalie, ostróżki i malwy. I jeszcze odmiana olbrzymia czosnku.
Co kupiłam???? Właśnie nic nie kupiłam i byłam wściekła. Każdego roku oprócz wystawy kwiatów były stoiska,gdzie można było kupić cebulki kwiatów i różne sadzonki.W tym roku nie było nic, a ja właśnie chciałam kupić hortensję bukietową i żurawki.Mam hortensję ogrodową i drzewiastą,brakuje mi bukietowej ,dlatego chciałam kupić.
Miałam w planie kupić,to kupiłam.
W poniedziałek pojechałam do ogrodnictwa i kupiłam żurawki,ale hortensji już nie było.Chyba będę musiała poczekać do wiosny.
Hibiskus mam ,ale marzy mi się inna odmiana, z takimi bardzo dużymi kwiatami,pozostałe kwiaty też mam.
Wielkie dalie są ładne (miałam),ale pod ciężarem wody szybko się łamią.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę pogodnego dnia.
Zbieram się na działkę.
109,414 2018-09-19 18:48:50 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-19 18:58:06)
Ale było cisza w eterze.
Kinga umyłaś te okna,bo moje już są brudne.
Widzę,że wstawiłaś sobie avatarka. Brawo
109,415 2018-09-20 06:32:04 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-20 06:33:49)
Witam
No Dziewczyny,poproszę o uśmiech na twarzy ,jeszcze mamy 3 dni lata i pogodę. :)Musimy maksymalnie wykorzystać ten czas,bo przed nami ponure, jesienne dni. Dzisiaj mam czas dla siebie,przynajmniej jeszcze teraz tak myślę,ale nie wiem ,co będzie za
godzinę.
Musiałam skłamać że wyjeżdżam,żeby troszeczkę odreagować psychicznie.Codzienny pobyt z moją koleżanką daje mi w kość,dlatego od czasu do czasu muszę zrobić sobie wolne.Czytam o tych Waszych przetworach i aż mi wstyd,że nic nie robię,dlatego postanowiłam też coś zrobić,żeby tradycji stało się zadość.
Na razie jestem na etapie gromadzenia słoiczków,bo przecież wszystkie powyrzucałam,gdy robiłam porządek w piwnicy.
Pozdrawiam wszystkie i życzę uroczego dnia.
109,416 2018-09-20 06:51:18
hahaha...
Marto, robię wstawkę, żeby kafeja nie zamieniła się w Twój blog. Chociaż, nawet gdyby tak się stało, to Twój blog będzie ludzi rozweselał od rana do wieczora.
Pomyśleć, że ja - taka mega zazdrosna baba, która chłopu suszyłam głowę za kontakty z sąsiadkami na jego działce - teraz cieszę się, gdy mi te rozmowy z "kobyłami" relacjonuje. Ciesze się, bo nie jest sam i nie zapada się w sobie, w swoje myśli, w niemyślenie..., od którego do demencji niedaleko. Już wolę go jako "kokieta", który swój piękny uśmiech prezentuje innym damom, niż jako otępiałego staruszka.
Wczoraj mi przywiózł ze swojej działki wiadro winogron. Wrzuciłam do sokownika i wyleciał z niego pyszny sok, do którego podałam kanapeczki z kozim serem. I 2 butelki zawekowałam na zaś.
Marto, wykaż się z tymi słoikami koniecznie. To jest frajda zjeść/wypić coś własnej produkcji, zamiast tej przemysłowej chemii. Koleżance zaserwowałabym wiśnie lub śliwki z nalewki - dobry lek na poprawę humoru lub ululanie.
109,417 2018-09-20 07:07:05 Ostatnio edytowany przez Kinga200 (2018-09-20 07:10:24)
Dzień dobry
Marta oczywiscie, że okna umyte, tez wyruszam dzisiaj na powietrze, póki jest pogoda, wypozyczyłam już sobie książki do czytania, bo weekend ma byc zimny i deszczowy. Milego dnia wszystkim
109,418 2018-09-20 08:26:50
Wczoraj mi przywiózł ze swojej działki wiadro winogron
Ludzie....,trzymajcie mnie,bo już mi się wszystko pokręciło.
Toż ile Ty tych działek masz? Moja działka, Twoja działka,Nasza działka?
Ty i Twój Chłopiec macie hektary na wsi. (tak ja sobie to określam )
Gdzieś za Wwą Ty masz działkę.Tak to zrozumiałam,że jest to działka Twoich rodziców.
A Twój Men przywiózł winogrona ze swojej działki?
Ja przepraszam,że jestem taka dociekliwa,ale lubię mieć wszystko poukładane,nawet w głowie.
omyśleć, że ja - taka mega zazdrosna baba, która chłopu suszyłam głowę za kontakty z sąsiadkami na jego działce - teraz cieszę się, gdy mi te rozmowy z "kobyłami" relacjonuje
Noooo nie mów..., jesteś tak bardzo zazdrosna?
Przecież musi Chłopina zamienić kilka słów z sąsiadkami,żeby nie uważały go za mruka.
Karinka jak została kolejny raz babcią,to zrobiła się taka ważna,że nawet nie chce porozmawiać z Koleżankami.
Niezwykła spokojnej pracy,nie daj się zarzucić papierami.
Kinga przyjemnego relaksu na powietrzu.
109,419 2018-09-20 09:58:59
Taaa.... działki u nas w rodzinie są na pęczki... hahaha!
Mój Chłopiec ma w Grecji - stąd te winogrona. Rzadko tam jeździ i mocno zaniedbał. Ale lubimy to miejsce, bo tam sie poznaliśmy (moja Mama ma działeczkę obok), tam się do siebie uśmiechnęliśmy równo 4 lata temu... na kompostowniku zresztą. Dlatego radze wszystkim, aby nie palili ognisk, tylko zbierali zielone odpady i gałęzie i usypywali kompostowniki, bo na nich można znaleźć miłość
Był pomysł sprzedaży tej działki, ale podobno teraz sie nie opłaca, bo w planach jest uwłaszczenie.
Twoja działka, Marto, też jest "grecka"? Dzierżawa czy prywatna?
109,420 2018-09-20 19:08:28
Dlatego radze wszystkim, aby nie palili ognisk, tylko zbierali zielone odpady i gałęzie i usypywali kompostowniki, bo na nich można znaleźć miłość smile
O rany,że też ja tego wcześniej nie przeczytałam,gdy byłam na działce.Teraz to już po ptokach ,wszystko spaliłam.
Podcinałam iglaki i od razu paliłam.Lubię zapach igliwia.
Mój Chłopiec ma w Grecji - stąd te winogrona. Rzadko tam jeździ i mocno zaniedbał. Ale lubimy to miejsce, bo tam sie poznaliśmy (moja Mama ma działeczkę obok)
O rany....
Twoja działka, Marto, też jest "grecka"? Dzierżawa czy prywatna?
Maja działeczka jest polska i jest to dzierżawa,niestety.
109,421 2018-09-21 06:50:48
Dzień dobry w ostatni dzień pogodowego lata. Znowu trzeba będzie zakładać skarpetki i rajstopy A tak dobrze jest w sandałach...
Marto, a ja myślałam, ze Twa działeczka też na Rodosie...
Jeśli podpadasz pod PZD, to pewnie wiesz, ze szykują się zmiany - moim zdaniem bardzo potrzebne. Nie wiem, jak tam u Was, ale na naszych działkach skandal goni skandal. Pora rozgonić te zarządy.
Wczoraj, na jednej z naszych "posiadłości", uzbrojeni w młotki, tłukliśmy orzechy włoskie na pieńkach drzew - wielki worek utłukliśmy! Pyszne są takie młode orzechy. Zalałam w słoiku miodem i jadłam na śniadanie do chlebka razowego. Pychota!
Mój dzień nie rozpoczął się najlepiej, bo chyba potrąciłam wiewiórkę Wbiegła mi na drogę, ostro hamowałam i jej nie rozjechałam, ale nie jestem pewna, czy nieuszkodzona uciekła w krzaki. Przyjechałam zgnębiona...
Życzę Wam dobrego dnia, bez przeszkód na Waszych drogach.
109,422 2018-09-21 07:38:37 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-21 07:45:36)
Witajcie
No właśnie,końcówka lata,a tak by się chciało ,żeby to lato trwało.
Miejmy nadzieję ,że jesień będzie piękna i nie pozwoli zimie się zbyt szybko rozpanoszyć.
Niezwykła ,masz rację,moja działka wchodzi w skład Rodos.Też słyszałam o tym uwłaszczeniu,ale czy to dojdzie do skutku?
Doskonale wiem,co teraz czujesz po tej porannej przygodzie.Gdy pracowałam ,jeździłam do pracy lasem i kiedyś miałam identyczną sytuację .O matko,jak ja to przeżywałam.Nawet sprawdzałam czy czasem nie mam gdzieś resztek rudego futerka.
Pozdrawiam wszystkie i życzę miłego dnia ,a pracującym mało roboty.
109,423 2018-09-21 07:39:11
Dzień dobry Zapraszam na kawkę, Dzisiaj ostatni dzień ładnej pogody, więc trzeba przebywac jak najwięcej na powietrzu, ja mam dzisiaj lekarza w Poradni do Badań Osteoporozy ciekawe czy dostane skierowanie na badanie kości, gdyż ostatnio złamałam nogę w bardzo prosty sposób i mam obawy czy moje kości już są tak słabe i moga byc sklłonne do złamań, Miłego dnia
109,424 2018-09-21 15:11:49
Witam.
Zaglądam, zaglądam , a naszych kuleżanek dalej niet.
Limetka, Karinka i Raja do raportu stawać mi tutaj.
Wczoraj byłam z mamą na zastrzyku do oka , ale niestety ciśnienie za duże i nici z zabiegu. Byłyśmy w szpitalu krótko, ale ten krótki pobyt w takim miejscu zawsze mnie rozwala i byłam nie do życia przez resztę dnia.
Dzisiaj kupiłam wreszcie tą kawiarkę. Wreszcie, a może na moje nieszczęście?bo poczytałam instrukcji i jestem taka zielona jak przed. Sądziłam, że będzie to proste jak 2 razy dwa, a tu trochę elektroniki i człek się gubi. Na razie kawusię piję po staremu i czekam na pomoc.
To tyle wieści z mojej strony, będę wieczorkiem. Tymczasem ......miłego dzionka.
109,425 2018-09-21 16:06:51
Czesc...
Melduje sie, zeby sie na jakis czas (mam nadzieje, ze niedlugi) odmeldowac. Dopadlo mnie i musze swoje odchorowac...
Pozdrawiam i zdrowia zycze
109,426 2018-09-21 16:50:57
109,427 2018-09-22 07:22:17 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-22 10:06:00)
Witajcie
Na takie obrazy i odgłosy przyjdzie nam czekać kilka ,długich miesięcy.SZKODA.
Kinga ,bardzo podobają mi się słowa tej piosenki.Może już pytałam,ale wybacz- skleroza.
Co wczoraj załatwiłaś u lekarza? Dostałaś skierowanie na badania?
Anulko ,a ten zastrzyk do oka to na co?
Nie dziwię Ci się ,że przyjechałaś wykończona psychicznie.Wizyta w szpitalu nie należy do przyjemnych.Człowiek napatrzy się na cierpienie innych i od razu sam jest chory.
A co Cię tak wzięło na kawiarkę?
Karinko,przykro mi ,że zaniemogłaś.Wypoczywaj i lecz się,bo przecież masz przed sobą wyjazd.
Tak by się wydawało,że Ciebie choroba nie złamie,a jednak i Ciebie dopadło.
Jak już wydobrzejesz i nabierzesz sił,wracaj do nas.
Mamy nadzieję,że po przyjeździe z Amsterdamu,pochwalisz się fotkami.
Pozdrawiam wszystkie Dziewczyny i życzę Wam udanego dnia.
U mnie pada.
109,428 2018-09-22 10:43:13
Dzień dobry
U mnie rano było ładnie słoneczko świecilo, troche chłodniej ale fajnie takie rześkie powietrze, nawet mysłałam żeby po obiedzie wybrac sie do lasu na kijki, ale teraz chmurzy sie i pewnie bedzie padac, więc zjem obiad i penie zostanie mi tylko ksiązka.
MARTO tak dostałam to skierowanie na badanie kości, mam termin na 3,10 ,a wizytę u lekarza na 18.10, ale wynik odsyłają bezpośrednio do karty więc musze czekac do wizyty.
Życzę wszystkim miłego dnia
109,429 2018-09-22 12:45:02
109,430 2018-09-22 15:52:05
Witam, czytam i tez bardzo bym chciała tak pisać jak wy otwarcie i o wszystkim . Pozdrawiam Giza
109,431 2018-09-22 17:22:39
Ja jestem już 60+1 ale czuję się młodsza , Uwielbiam jak coś się dzieje (ale nie w tasiemcach telewizyjnych ) ale w życiu. Chcę żeby moje dalsze życie było ciekawe i barwne. Chcę jeszcze trochę pozwiedzać świat ( nie wiem jak to teraz będzie na lotniskach bo kilka dni temu wsadzili mi w kręgosłup szyjny dwie śruby), ale poradzę sobie . Pozdrawiam.
109,432 2018-09-22 19:56:32
Witam
Dzisiaj zmiana pogody, a ja okropnie się czuję cały dzień.
Dosłownie nie do życia.
Rano mieliśmy mszę w kościele, potem pojechaliśmy z mężem do miasta.
Dobrze, że wczoraj posprzątałam, bo dzisiaj byłby problem.
Wróciłam przed chwilką od wnuczek.
Teraz wyruszę pod kołdrę.
109,433 2018-09-22 20:02:50
Wczoraj zawiozłam mamę do laboratorium na wskażnik krwi.
Coś jej ten wskażnik skacze i nie można ustawić leku.
Potem pojechałyśmy do lekarza rodzinnego, mama ma straszny kaszel.
Dostała antybiotyk, może będzie jakaś poprawa.
Moja mama już się gubi, teraz ja wydaję jej leki.
Sama już nie chce, bo pewnie wszystko pomyli i żle sobie weżmie.
Ach ta starość.
Już niedługo mama przyjdzie do mnie.
Dopóki nie trzeba palić siedzi u siebie.
Mnie też dopadło przeziębienie.
Ponadto boli mnie ząb, a właściwie pozostałość po ukruszonym zębie.
Jest on pod protezką, ale zrobił mi się stan zapalny i protezka uwiera.
Na samym początku pażdziernika jestem zapisana na usunięcie i muszę jakoś wytrzymać.
W upały i lekarka i ja nie chciałyśmy usuwać.
109,434 2018-09-22 20:09:06
Witam serdecznie nowe panie : Gizę i Wiesię.
Giza pierwszy krok już zrobiłaś.
Właśnie napisałaś do nas.
Pisz śmiało o wszystkim, nikogo nie zanudzisz.
Dziewczyny są fajne, teraz kilka zamilkło, bo mają kłopoty, ale wrócą.
Napisz coś o sobie : skąd piszesz, czym się zajmujesz.
Wiesiu bardzo dobrze trafiłaś.
My wszystkie jesteśmy 50 +.
Czy miałaś operację na kręgosłup ?
Gratuluję pewnej decyzji, czyli zwiedzanie świata.
Będziesz naszym wirtualnym przewodnikiem po świecie.
Chętnie posłuchamy, zdjęcia obejrzymy.
A tymczasem napisz coś o sobie.
Dziewczyny niech to nie będzie jednorazowa wizyta w kawiarence.
Bądżcie stałymi bywalczyniami.
109,435 2018-09-22 20:13:11
Anusia czy smaczniejsza jest kawa z takiej kawiarki ?
Ja swoją zalewam wrzątkiem w filiżance i tyle.
Czy taka kawiarka jest dla kilku osób ?
U mnie tylko ja piję kawę, więc może być dla jednej osoby ?
Jaka kawa w tej kawiarce ma być ? Czy tak zwana sypana jaką ja piję nadaje się ?
109,436 2018-09-22 20:21:06
Martusia czytałam, że na działce już grabisz, palisz, wyrywasz,
przesadzasz, dosadzasz.
Niestety jesień zbliża się wielkimi krokami.
Dzisiejszy dzień to pokazuje.
Karinko zdrowia ci życzę.
109,437 2018-09-23 07:38:35
Witam
Witam Wiesię i Gizę.
Czytka już Was pięknie przywitała i zachęciła do pisania,dlatego już się nie będę powtarzała.
Wiesiu,na lotnisku będziesz musiała przedstawić zaświadczenie lekarskie.Tak przynajmniej musiał zrobić syn koleżanki.
Czytuś nie chcę Cię straszyć,ale chyba będziesz musiała usunąć tego zęba.
Masz rację,działam na działce i powoli przygotowuję ją do zimy.Każdego roku z nadejściem października wszystko mam już zrobione,pozostaje tylko grabienie liści.Taka pusta działka ,bez kwiatów też ma swój urok,dlatego dopóki alejki nie zostaną zawiane śniegiem,często ją odwiedzam.
Kinga,też miałam robione badania i oczywiście mam osteoporozę,od roku biorę tabletki.
Pozdrawiam wszystkie Dziewczyny i życzę słonecznej niedzieli.
109,438 2018-09-23 08:52:48
Dzień dobry
Pogoda dzisiaj barowa, taka do przemysleń, na razie nie mam żadnego pomysłu na niedzielę ,pewnie zostanie telewizor i książka,
Marta drogie sa te lekie na osteoporoze? robisz jakieś badanie kontrone ?
Miłej niedzieli dziewczyny
109,439 2018-09-23 08:55:11 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-23 09:01:28)
Mamy pierwszy jesienny poranek .
Nie powiem,żebym się z tego powodu cieszyła.
Mam tylko nadzieję,że będzie to jesień słoneczna,z babim latem i mnóstwem grzybów.
Kinga,moje lekarstwa nawet nie są zbyt drogie,ale sama wiesz,że każdy lekarz coś innego przepisuje.
Moja lekarka mi powiedziała,że przez rok będę zażywała te piguły,potem zrobię badania i zobaczymy.
Z niedzielą masz taki sam problem jak ja,też nie wiem,co z sobą zrobić.Tak sobie myślę,ze może zrobię porządek w szafie z letnimi rzeczami?
109,440 2018-09-23 14:15:09
Wróciłam ze spaceru, byłam w lesie, u mnie dużo lasów, jest tzw droga życia, na dworze nawet ciepło, w lesie fajnie, takie swieże powietrze i ten zapach lasu, super
Dużo jeszcze liści na drzewach w lesie, nie czuje sie tam jeszcze jesieni.
109,441 2018-09-23 14:26:21
Też byłam na spacerze,ale u mnie wieje i na takim wietrze spacerowanie nie sprawia przyjemności .
Nawet zaczęło kropić,więc musiałam wrócić do domu.
Kinga,co to takiego ta droga życia?
109,442 2018-09-23 14:54:39
Marto Droga życia to jest taka droga zrobiona w lesie ma około 4km w jedną stronę. Tak sie nazywa, bo sport to zdrowie, a więc przeznaczona jest dla spacerowiczow, dla chodzących z kijkami, biagaczy, no i rowerzysci tez tam jeżdzą ,ale rzadziej, bo dla nich to lepsze ścieżki rowerowe.
Też tam chodzę z kijkami, własnie zamierzam zacząć chodzic z kijkami. Mysle, że noga nie będzie juz mi sprawiać problemu.
109,443 2018-09-24 06:48:10
Witajcie
Prawie całą noc nie spałam z powodu wiatru.
Tak wiało,że chciało mi wyrwać kratkę wentylacyjną w kuchni i to straszne wycie wiatru nie pozwalało zmrużyć oka.
Teraz wprawdzie wiatr się uspokoił,ale pada deszcz,a więc dzień zapowiada się "cuuuuuuudownie".
Niezwykła zebrałaś już wszystkie plony?
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę pogodnego dnia.
109,444 2018-09-24 08:17:17
Dzień dobry niechaj będzie!
To jest kara za narzekanie na słońce, lato, upał. Trzeba było obłożyć się kostkami lodu i zasłaniać blask słońca wielkm kapeluszem i prosić Pana Boga o jeszcze, jeszcze...
A teraz się pytam: której z tym dobrze?! Ja jestem jak sparaliżowana. Ciśnienie 90/50, ziewanie do imentu, do granicy ziewalności, niemoc fizyczna i intelektualna, zły sen.
O 3 w nocy obudził mnie huragan i deszcz walący o parapet. Myślałam, ze budynki osiedla będą fruwać, jak pudełka od butów.
Wczoraj miałam plany domowo-naprawczo-porzadkowe, a skończyło sie wylegiwaniem. W celu podniesienia ciśnienia wybraliśmy się na spacero-marsz, ale tylko nawdychaliśmy się dymu z kominków. Powitanie podwarszawskiego smogu!
W sobotę było u nas jako-tako, nawet wyszło słonce, więc dało się zrobić porządki w ogrodzie. Ale zblizała się ta zmiana pogody, czego symptomem była moja furia. Z wściekłością cięłam dzikie róże i wyrywałam chwasty, porozstawiałam po kątach moje koty, a głównie starego dwunożnego. O mały włos nie doszło do rozstania...
No i wielkie zmartwienie weekendowe: Mama chora poważnie na serce. Okazuje się, że wszystkie Jej napady, humory i konflikty były skutkiem niedotlenienia mózgu. Nie rozpoznałam tego, zachowania brałam za zły charakter.
Jedyna pociecha to kochani siatkarze, którym kibicuję i którzy mi już nieźle nerwy zszarpali. Nie ma Rajki, wiec nie ma z kim wymienić refleksje sportowe. Raju, wracaj!
Pytasz, Marto, o nasze zbiory... Przecież one są daleko. Pewnie dopiero za 2 tygodnie pojedziemy po orzechy i dosadzić trochę drzewek i krzewów. Ja nie mam tak dobrze, jak Ty, żeby codziennie dopieszczać mój ogród.
Mam nadzieje, Karinko, ze apogeum chorobowe już za Tobą. Brakuje tu Twojego humoru i młodzieńczego wigoru
Życze Wam zdrowego przejścia przez tę zmianę aury. Nie dajcie się!
109,445 2018-09-24 10:10:16 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-24 10:19:42)
Niezwykła ,to pogoda tak jak u mnie.W dalszym ciągu wieje i co jakiś czas tylko spoglądam w okno czy czasem jakieś drzewo nie spadło na samochody.
Myślałam ,że na działce w Wwie też coś uprawiałaś.Podziwiam Cię,że jesteś w stanie obskoczyć te wszystkie Twoje "hektary",pracując zawodowo.
Nie obwiniaj się ,że nie rozpoznałaś u Mamy niedotlenienia,bo to chyba musiały wykazać badania.Nikt z nas nie jest lekarzem i często działamy po omacku.Mama weźmie lekarstwa i na pewno wszystko będzie dobrze.Wiem,że w takich sytuacjach drżymy o zdrowie bliskiej nam osoby .A Mama jest w szpitalu?
109,446 2018-09-24 11:02:41
Mama jest w domu, ale pod stała opieką kardiologa - na szczęście mamy wybitnego wśród przyjaciół siostry, więc może przez telefon konsultować działanie leku. Ma silne wielokrotne dobowe migotanie przedsionków. Bardzo boję się, żeby nie dostała udaru. Ma leki, ale one niejednoznacznie działają.
Doczytałam, że arytmia serca moze prowadzić do otępienia, bo tlen nie jest prawidłowo dostarczany do mózgu. Przypuszczam, ze stąd bywają te humory, ataki, brak koncentracji, spojrzenie dziwne, jakby obce...
Ja się kłóciłam, stawiałam, rozpaczałam, płakałam...
Marto, w tym ogrodzie podwarszawskim mój Chłopiec, na początku naszej znajomości, gdy jeszcze nie mieliśmy siedliska na wsi, wybudował dość dużą, piękną szklarnię na pomidory. Przez pierwsze 2 lata był niesamowity urodzaj. Zbieraliśmy wiadrami rożne odmiany pomidorów - ale była frajda! W ub. roku wlazła choroba grzybowa i prawie wszystko straciliśmy. Liscie i owoce pokryła szara pleśń czy grzyb, który nas w dodatku uczulał - masakra! Dlatego w tym roku posadziliśmy na próbę kilka krzewów, nie wierząc w sukces. Mało się nimi opiekowaliśmy, zaniedbaliśmy. Trochę pomidorów mamy, ale bez szaleństwa. Szklarnia jest taka fajna, ze zastanawiam się, jak ją przetransportować na wieś. Bo drugiej mój Staruszek już mi raczej nie zbuduje.
109,447 2018-09-24 11:56:29
Witajcie
U mnie też wieje, chmurzy sie, ale jakos nie pada.Trzeba sie przestawic juz na taka pogodę. Planowałam zacząc chodzić na kijki, ale przy takiej pogodzie nie bardzo.Więc musze poczekac na lepszą pogodę. Byłam sie przejść, przy okazji małe zakupy zrobilam.
Zjadłam, teraz kawę sobie zrobilam i myśle,ze zrobie przegląd w szafie, letnie rzeczy muszę przejrzec i przełożyc do tylu .
Może jeszcze pojde do piwnicy zrobic troche porządku.
Niezwykła wspólczuje ci z powodu choroby mamy, ale będzie dobrze, trzeba mysleć pozytywnie, podobno to pomaga, wiek tez robi swoje. Ja juz dawno nie mam rodziców. Pogodnego popołudnia dziewczyny.:)
109,448 2018-09-24 18:33:19
Kinga ,dzisiaj też robiłam porządek na półkach.
Letnie rzeczy poprzeglądałam,część wyrzuciłam,a resztę poukładałam na niższych półkach.
Półki górne zajęły ubrania cieplejsze.Zmieniłam również" torebkę" na jesienną.Jasna" torebka" została opróżniona i schowana.
Przy okazji robienia porządków w torebce,wiele rzeczy się znalazło.
Po południu robiłam mus z jabłek,bo mam ich trochę na działce.A poza tym tak pisałyście o tych przetworach,że się zawzięłam i też zrobiłam.Wprawdzie tylko mus,ale zawsze coś.
Niezwykła, czekam na pochwałę.
Jutro w planie też mam dalszy ciąg robienia przetworów.
109,449 2018-09-24 19:03:43
Jutro w planie też mam dalszy ciąg robienia przetworów. tongue
Brawo Marta, a ja zrobiłam porządki w piwnicy a w nie zrobilam w szafie,bo zajełam sie czytaniem i tak zeszło.
Jutro sie zabiore za szafę, bo caly tydzien ma byc zimno i wietrznie.
Spokojnej nocki ,buziaki
109,450 2018-09-25 06:41:57 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-25 06:43:58)
Witam
Za oknem cisza,spokój i oczywiście pochmurno.
Dobrze, że już skończył się ten wiatr
Przyzwyczajona do wczesnego wstawania,budzę się ,a za oknem jeszcze ciemno.Musi upłynąć jeszcze trochę czasu,zanim mój organizm się przestawi.
Dziewczyny wczoraj pojechałam do tych większych sklepów po słoiki,bo przecież wszystkie powyrzucałam z piwnicy,uważając,że już mi nie będą potrzebne.Oczywiście słoików nie kupiłam,bo nigdzie nie było.
Wiem,że w tej chwili życie pędzi do przodu jak szalone,ale u handlowców to już przekroczyło prędkość ponaddźwiękową.
Wchodzę do sklepu i zaczynam się zastanawiać, jaki to my mamy miesiąc?
Wszędzie pełno zniczy i sztucznych kwiatków na groby.Myślałam,że to tylko w tym jednym,ale w następnych było to samo.
Człowiek nie zapomniał jeszcze o lecie , a handlowcy już nas straszą Dniem Zmarłych.
Wszystkim życzę pogodnego i radosnego dnia.
109,451 2018-09-25 08:13:03
Cześć Wszystkim!
Pozostaje wywalić ze zniczy zawartość i nałożyć musu jabłkowego. Albo udać się na bazar, gdzie w budach z gospodarstwem domowym pełno słoików.
Marto, też mnie strasznie wkurza ta przedwczesna reakcja handlu na święta, dlatego chodzę do tych marketów, gdy muszę. W dodatku zrobiłam się bardzo podejrzliwa i we wszystkich towarach widzę chemię, konserwanty, syntetyczne smaki, kolory...
Kiedyś wywoziłam z marketów pełne wózki, obecnie pojedyncze towary. I to nie tylko ze względu na rosnące ceny. Jakoś nie mam zaufania do żarcia z taśm produkcyjnych.
Gratuluję Ci tego musu. Mogłybyśmy się wymienić, bo ja w tym roku nie mam jabłek.
W niedzielę wiśniami przełożyłam biszkopt nasączony kawą i wyszła pycha. Z soku wiśniowego i żelatyny zrobiłam galaretkę do przełożenia tortu i zalania, jedną warstwę posmarowałam konfiturą wiśniową + bita śmietana, a na wierzch - wiśnie wyjęte z wiśniówki.
Ktoś ostatnio poczęstował mnie biszkoptem z przekładką jabłkową. Robi się to z grubo utartych jabłek ugotowanych w... budyniu ugotowanym na wodzie. Proste a bardzo smaczne, chociaż w budyniu niewątpliwie syntetyczne smaki. Ja bym dodała do tego jeszcze cynamon i nasączyła calvadosem. I popijała cydrem Jabłkowe szaleństwo!
Kingo, narzekasz na swoje samotnicze życie. Ale nie ma tego złego... Jak pomyślę, że TY masz do wyboru: spacer z kijkami / czytanie / porządki / robienie tego, co Ci do głowy strzeli.... , to ja czuję się niewolnicą. Ty masz problem, jak sobie zagospodarować dzień, a ja, jak się wyrobić z połową tego, co mam w planie albo co mi znienacka wypada.
Więc się zabieram za robotę - bleeeeee...
Miłego dzionka!
109,452 2018-09-25 14:33:22 Ostatnio edytowany przez Kinga200 (2018-09-25 14:34:20)
Dzień dobry wszystkim
Dzisiaj mam lenia, nic nie robie, Przed południem tylko byłam w sklepie po pieczywo i siedzę w domu, bo zimno, u mnie tez jeszcze nie grzeją.
Zjadłam, kawe wypiłam , i chyba sie położę bo głowa mnie boli, chyba cos z cisnieniem
Niezwykła masz racje, narzekam na nadmiar wolnego czasu i tą samotność, ale nie raz tak myśle ze powinnam to odbierac pozytywnie, ze widocznie dosyc już sie napracowałam, a bywało, że ciężko tez pracowałam i teraz to taka to nagroda jest ten spokoj i odpoczynek.
Miłego popołudnia,
109,453 2018-09-25 15:34:54
A ja dzisiaj nie mam lenia.
Zrobiłam kolejne słoiki z musem jabłkowym,zrobiłam paprykę ,przywiozłam kolejną torbę pełną jabłek.
Myślałam ,że ten wczorajszy wiatr narobił szkód na działce,ale oprócz powalonych kwiatów i mnóstwa liści nic się nie stało.
Pozostaje wywalić ze zniczy zawartość i nałożyć musu jabłkowego
Ale byłoby zabawnie,gdybym mówiła,że idę po czerwony albo po biały znicz.
Niezwykła każda z nas jak pracowała , czuła się niewolnicą i myślała o czasie wolnym tak jak Ty.
Oj, jak się wtedy zazdrościło wszystkim spacerującym.
Ty kiedyś nie będziesz miała problemu z wolnym czasem ,bo masz za dużo "hektarów" do obrobienia.
109,454 2018-09-26 08:04:57
bbbbbrrrrr....... jak zimno!
A w tej kafei nie dadzą nawet łyka gorącego napitku....
Zamarzłyście Wszystkie, czy co?
109,455 2018-09-26 08:26:48 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-26 08:35:14)
Dzień dobry
Niezwykła, tak jest zimno?
Jeszcze nie wychodziłam,to nie wiem,ale za oknem świeci słońce i myślałam,że jest ciepło,no może względnie.
Już nie krzycz,zrobiłam Ci herbatę,żebyś się zagrzała.
Czy u Ciebie kaloryfery są już ciepłe?Wiem,że w niektórych miastach już grzeją.
Raju,Anulko,Kinga a jak u Was z ogrzewaniem? Robię rozeznanie w terenie.
109,456 2018-09-26 09:27:01
Martusia, dzięki za herbatkę. Chyba dodałaś prądu, bo już mi cieplej. Mój skąpy szef jeszcze długo ogrzewania nie zleci uruchomić, więc siedzimy z farelkami pod biurkami. Skutek będzie taki, ze firma za prąd zapłaci, a ludzi przetrzebi przeziebienie. Tak to chytry 2x traci.
W moim Miasteczku nad Wisłą było dziś +2 stopnie, a jak wychodziłam do pracy: +4C. W mieszkaniu zaczęli grzać, ale tylko w łazience. Ciekawe podejście.
w osiedlu u Mamy nawet na to spółdzielnia się nie zdobyła.
Pogoda robi się ładna - słońce wymaluje nam złotą polską jesień. Oby nie było przymrozków, bo zetnie rośliny i kwiaty i zrobi się ponuro.
109,457 2018-09-26 12:35:29 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-26 12:37:12)
W łazience faktycznie jest chłodno.Dzisiaj najpierw załączyłam piecyk w łazience,a potem dopiero się myłam.Teraz na dworze jest przyjemnie,właśnie wróciłam.Byłam na cmentarzu i robiłam porządek ,bo po tym wietrze było pobojowisko.
Jak pomyślę,że za niedługo znów będzie zimnica,to mi się wszystkiego odechciewa.
Tak dzisiaj śmigałam w necie i czytałam różne prognozy,to tylko w czwartek ma być ciepło,a później znów ochłodzenie.Coś w tym roku szybko przyszły te chłodne dni,przecież w Beskidach spadł śnieg.
W tym roku jeszcze nie widziałam babiego lata,ale już oglądałam śnieg .
Czekam na poprawę pogody ,bo mam jeszcze do wykopania dalie i wtedy już będę mogła zamknąć sezon działkowy.
109,458 2018-09-27 07:37:28 Ostatnio edytowany przez Marta456 (2018-09-27 07:46:35)
Dzień dobry
Zgodnie z wklejką dzisiaj będę pielęgnowała pozytywne myślenie i Was też do tego zachęcam.
Zobaczymy wieczorem co nam to dało.
U mnie wczoraj po południu zaczęli grzać. Hurrrra!!
Na dzisiaj zaplanowałam sobie działkę,a tu pochmurno i chłodno,ale mam nadzieję,że jeszcze się może pogoda zmienić.
Kinga wczoraj coś straciła zapał do pisania i się nie odezwała.
Niezwykła znów jest przemarznięta,a więc dla Ciebie ciepła herbatka,żebyś się już nie upominała.Twoją wirtualna koleżanka pamięta o Ciebie.
Pozdrawiam wszystkie i życzę miłego dnia.
109,459 2018-09-27 07:49:13
109,460 2018-09-27 07:56:23 Ostatnio edytowany przez Kinga200 (2018-09-27 07:58:36)
Dzień dobry
Masz racje Marta straciłam wczoraj zapał jakos tak bylam zniechęcona, tez dopiero zaczęli u mnie grzać.Byłam wczoraj w lesie na kijkach, a póżniej czytalam książke. Dzisiaj coś pochmurno i pewnie bedzie padac. Ta wklejka Marta idealna i sie potwierdza , tez tak ostatnio sie nastawiam na pozytywne myslenie i duzo lepiej sie czuje. Milego dnia wszystkim i pozdrawiam serdecznie, ale dziewczyny cos sie też nie odzywają, oprocz Niezwyklej, ktorej zdrówka zycze, bo pewnie chora.