Witam. Jestem nową użytkowniczką, potrzebuję Waszej porady.
Byłam w szczęśliwym związku z mężczyzną idealnym, zaszłam w ciążę, planowaliśmy kupić dom, by Maleństwo miało dobre warunki do rozwoju. Stało się coś czego nie potrafię zrozumieć. Mój mężczyzna zaczął pić, mówić że jestem beznadziejna, że zniszczyłam mu życie. Po rozmowach stwierdziłam,że to nie ma sensu,skoro teraz nie może zrozumieć że nie można mnie denerwować,bo dzidzia zagrożona a płacz co noc nie jest dobry. Postanowiłam odejść,mimo że kocham, ale boję się o to że Maleństwo będzie wychowywać się w złej atmosferze.
Moje pytanie brzmi czy dobrze zrobiłam? Czy powinnam dać mu kolejną szansę? Czy poradzę sobie bez dachu nad głową?
Przepraszam, że tu piszę ale nie mam do kogo się zgłosić po pomoc. Zakładam maskę na codzień,że jest cudownie, że dzidziuś, że nowe życie. A tak naprawdę co noc płaczę bo boje się że nie podałam sama.
Dziękuję za przeczytanie i przepraszam za chaos.
decyzja o odejściu bardzo dobry pomysł. Twój partner nie ma Cie prawa tak traktować, a tym bardziej, że jesteś w ciąży. Nie zależy mu na Twoim dobru i nie dba o zdrowie Waszego dziecko, więc raczej Ci się nie przyda we wspólnych wychowaniu.
Moje pytanie brzmi czy dobrze zrobiłam? Czy powinnam dać mu kolejną szansę? Czy poradzę sobie bez dachu nad głową?
Przepraszam, że tu piszę ale nie mam do kogo się zgłosić po pomoc. Zakładam maskę na codzień,że jest cudownie, że dzidziuś, że nowe życie. A tak naprawdę co noc płaczę bo boje się że nie podałam sama.
Dziękuję za przeczytanie i przepraszam za chaos.
Moim zdaniem bardzo dobrze. Dziecko już w łonie matki wyczuwa atmosferę, chłonie nastrój matki. Dlatego jak najszybciej zacznij się cieszyć życiem. codzienny płacz i smutek udziela się dziecku.
Wg mnie nie powinno być drugiej szansy.
Poradzisz sobie. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia, wiele kobiet w tej sytuacji poradziło sobie. Nie masz rodziny, do których mogłabyś pójść? Napisz coś więcej o swojej sytuacji, abyśmy mogli Ci coś sensownego doradzić.
Poszukaj najbliższego domu samotnej matki i dopytaj jakie należy spełnić warunki, aby tam zamieszkać. Postaraj się w przyszłości o alimenty od ojca dziecka.
Obiecał że nie bedzie pił w momencie gdy zobaczył walizki. Zostalam. Ale jest gorzej niż było. Fakt,że nie pije super, ale zrobił się czepliwy o wszystko,bo mówi że to dlatego, że nie pije. Zaczęłam żyć dla maleństwa, z facetem jestem ale jakbym była sama. Co z tego że jest teoretycznie obok jak Go nie ma. Najbardziej boli mnie to że jestem taka glupia i naiwna i aby mu pomóc bo był w ciezkiej sytuacji wzięłam kredyt bo miał spłacać... a wiadomo że tego nie robi. Zostałam bez środków do życia z kredytem na glowie i bez domu bo wiem ze zycie z tym czlowiekiem nie ma sensu...
Nie chce tak żyć jak zyje teraz. Strach że znacznie pić i robic to co robi. Wmawiam sobie mysl o dziecku, poradzisz sobie, jak nie ja to kto. Ale sama w to nie wierze. Bo jak ja byc dobrze jak czuję się w środku pusta, bez nadziei na lepsze dzisiaj...
Powrót do tego człowieka to błąd. Będziesz tego żałowała.
dlaczego świadomie chcesz zniszczyć dziecku życie będąc z agresorem i alkoholikiem? Lepiej niech się wychowuje przy spokojnej, szczęsliwej samotnej mamie niż w patologii. a ty dasz sobie jeszcze szanse na spotkanie kogoś wartościowego.
Pewnie, że dasz! Jeśli chcesz naprawdę szczęscia i pragniesz tego dziecka to zobaczysz wszystko się ułoży
Ciąża to naprawdę poważna sprawa. Zrobiłaś bardzo dobrze, odchodząc od mężczyzny. Dasz radę, pamiętaj, że życie przynosi niespodzianki Trzymam kciuki!
9 2018-07-18 16:43:34 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-07-18 18:15:16)
[post szowinistyczny, obraźliwy]
ronnypaua Wielkie Dzięki teraz wreszcie wiem jak odróżnić mężczyznę wartościowego od niewartościowego. Trzeba nasłać na niego samotną kobietę z dzieckiem i zobaczyć czy ją weźmie.
ronnypaua Wielkie Dzięki teraz wreszcie wiem jak odróżnić mężczyznę wartościowego od niewartościowego. Trzeba nasłać na niego samotną kobietę z dzieckiem i zobaczyć czy ją weźmie.
Nie ma sprawy. No ale tak serio, facet wartościowy, posiadający dużą wartość na rynku matrymonialnym może sobie pozwolić na kobietę bez dziecka z alkoholikiem.
Ps. W moim poście nie było nic obraźliwego czy szowinistycznego. Jak widać prawda boli.
ewaem napisał/a:ronnypaua Wielkie Dzięki teraz wreszcie wiem jak odróżnić mężczyznę wartościowego od niewartościowego. Trzeba nasłać na niego samotną kobietę z dzieckiem i zobaczyć czy ją weźmie.
Nie ma sprawy. No ale tak serio, facet wartościowy, posiadający dużą wartość na rynku matrymonialnym może sobie pozwolić na kobietę bez dziecka z alkoholikiem.
Ps. W moim poście nie było nic obraźliwego czy szowinistycznego. Jak widać prawda boli.
Ja zgłosiłam Twój post, który przesiąkał szowinizmem.
Wartości mężczyzny nie liczy się tym, jaką ma kobietą.
Wartości kobiety nie liczy się tym, jakiego ma mężczyznę.
Tyle.
Zresztą czym jest posiadanie dużej wartości na rynku matrymonialnym... Ronny, masz żonę?
13 2018-07-20 13:00:38 Ostatnio edytowany przez ronnypaua (2018-07-20 13:02:13)
ronnypaua napisał/a:ewaem napisał/a:ronnypaua Wielkie Dzięki teraz wreszcie wiem jak odróżnić mężczyznę wartościowego od niewartościowego. Trzeba nasłać na niego samotną kobietę z dzieckiem i zobaczyć czy ją weźmie.
Nie ma sprawy. No ale tak serio, facet wartościowy, posiadający dużą wartość na rynku matrymonialnym może sobie pozwolić na kobietę bez dziecka z alkoholikiem.
Ps. W moim poście nie było nic obraźliwego czy szowinistycznego. Jak widać prawda boli.
Ja zgłosiłam Twój post, który przesiąkał szowinizmem.
Wartości mężczyzny nie liczy się tym, jaką ma kobietą.
Wartości kobiety nie liczy się tym, jakiego ma mężczyznę.
Tyle.Zresztą czym jest posiadanie dużej wartości na rynku matrymonialnym... Ronny, masz żonę?
NIE zrozumiałaś mnie. Mylisz przyczynę ze skutkiem. Wartościowy facet nie jest wartościowy, bo ma fajną kobietę tylko jest wartościowy i dlatego jest w stanie z taką kobietą być. Bo ma jej coś do zaoferowania. Nie oszukujmy się, samotna kobieta z dzieckiem to nie jest najlepsza partia więc taki facet wybierze kobietę bez dziecka.
Wartościowy facet ma dobrą pozycję społeczną, kasę i/lub władze.
Wartościową kobieta nie ma balastu emocjonalnego czy właśnie dziecka i do tego jest młoda i piękna.
Nie mam i nie zamierzam. Małżeństwo nie jest dobrym dealem dla facetów.
Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.
To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.
Lady Loka napisał/a:ronnypaua napisał/a:Nie ma sprawy. No ale tak serio, facet wartościowy, posiadający dużą wartość na rynku matrymonialnym może sobie pozwolić na kobietę bez dziecka z alkoholikiem.
Ps. W moim poście nie było nic obraźliwego czy szowinistycznego. Jak widać prawda boli.
Ja zgłosiłam Twój post, który przesiąkał szowinizmem.
Wartości mężczyzny nie liczy się tym, jaką ma kobietą.
Wartości kobiety nie liczy się tym, jakiego ma mężczyznę.
Tyle.Zresztą czym jest posiadanie dużej wartości na rynku matrymonialnym... Ronny, masz żonę?
NIE zrozumiałaś mnie. Mylisz przyczynę ze skutkiem. Wartościowy facet nie jest wartościowy, bo ma fajną kobietę tylko jest wartościowy i dlatego jest w stanie z taką kobietą być. Bo ma jej coś do zaoferowania. Nie oszukujmy się, samotna kobieta z dzieckiem to nie jest najlepsza partia więc taki facet wybierze kobietę bez dziecka.
Wartościowy facet ma dobrą pozycję społeczną, kasę i/lub władze.
Wartościową kobieta nie ma balastu emocjonalnego czy właśnie dziecka i do tego jest młoda i piękna.
Nie mam i nie zamierzam. Małżeństwo nie jest dobrym dealem dla facetów.
Nic dziwnego, że nie masz żony. Ciężko będzie znaleźć prawdziwie wartościową kobietę, jeśli nie zmienisz sposobu myślenia.
Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.
Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.
Tak to działa, witaj w realnym świecie.
ronnypaua napisał/a:Lady Loka napisał/a:Ja zgłosiłam Twój post, który przesiąkał szowinizmem.
Wartości mężczyzny nie liczy się tym, jaką ma kobietą.
Wartości kobiety nie liczy się tym, jakiego ma mężczyznę.
Tyle.Zresztą czym jest posiadanie dużej wartości na rynku matrymonialnym... Ronny, masz żonę?
NIE zrozumiałaś mnie. Mylisz przyczynę ze skutkiem. Wartościowy facet nie jest wartościowy, bo ma fajną kobietę tylko jest wartościowy i dlatego jest w stanie z taką kobietą być. Bo ma jej coś do zaoferowania. Nie oszukujmy się, samotna kobieta z dzieckiem to nie jest najlepsza partia więc taki facet wybierze kobietę bez dziecka.
Wartościowy facet ma dobrą pozycję społeczną, kasę i/lub władze.
Wartościową kobieta nie ma balastu emocjonalnego czy właśnie dziecka i do tego jest młoda i piękna.
Nie mam i nie zamierzam. Małżeństwo nie jest dobrym dealem dla facetów.
Nic dziwnego, że nie masz żony. Ciężko będzie znaleźć prawdziwie wartościową kobietę, jeśli nie zmienisz sposobu myślenia.
Zabawne. No nic dziwnego, skoro nie chcę to nie mam
Lady Loka napisał/a:Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.
Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.
Tak to działa, witaj w realnym świecie.
Mizoandria, bo nie traktuję ani kobiet ani mężczyzn jako towar?
Ja nie poczuwam się do bycia "partią" nie poczuwam się też do bycia częścią rynku matrymonialnego.
Wybacz, myślę, że normalni ludzie szukając sobie partnerów nie traktują tego jak wypadu do supermarketu i szukania na rynku najlepszej partii.
To, czy ktoś jest czy nie jest najlepszy dla nas wychodzi z czasem i uwierz, dziecko lub jego brak to mały problem w porównaniu do innych, które mogą się pojawić.
Sprawdź na własnej skórze, polecam.
Lady Loka napisał/a:Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.
Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.
Tak to działa, witaj w realnym świecie.
Cyngli napisał/a:ronnypaua napisał/a:NIE zrozumiałaś mnie. Mylisz przyczynę ze skutkiem. Wartościowy facet nie jest wartościowy, bo ma fajną kobietę tylko jest wartościowy i dlatego jest w stanie z taką kobietą być. Bo ma jej coś do zaoferowania. Nie oszukujmy się, samotna kobieta z dzieckiem to nie jest najlepsza partia więc taki facet wybierze kobietę bez dziecka.
Wartościowy facet ma dobrą pozycję społeczną, kasę i/lub władze.
Wartościową kobieta nie ma balastu emocjonalnego czy właśnie dziecka i do tego jest młoda i piękna.
Nie mam i nie zamierzam. Małżeństwo nie jest dobrym dealem dla facetów.
Nic dziwnego, że nie masz żony. Ciężko będzie znaleźć prawdziwie wartościową kobietę, jeśli nie zmienisz sposobu myślenia.
Zabawne. No nic dziwnego, skoro nie chcę to nie mam
Dobrze... I tak wiem swoje.
19 2018-07-20 17:14:28 Ostatnio edytowany przez ronnypaua (2018-07-20 17:15:18)
ronnypaua napisał/a:Lady Loka napisał/a:Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.
Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.
Tak to działa, witaj w realnym świecie.
Mizoandria, bo nie traktuję ani kobiet ani mężczyzn jako towar?
Ja nie poczuwam się do bycia "partią" nie poczuwam się też do bycia częścią rynku matrymonialnego.
Wybacz, myślę, że normalni ludzie szukając sobie partnerów nie traktują tego jak wypadu do supermarketu i szukania na rynku najlepszej partii.To, czy ktoś jest czy nie jest najlepszy dla nas wychodzi z czasem i uwierz, dziecko lub jego brak to mały problem w porównaniu do innych, które mogą się pojawić.
Sprawdź na własnej skórze, polecam.
Skoro zarzucasz komuś szowinizm, a go tam nie ma, no to może właśnie jest jego przeciwieństwo
Ja po prostu w dość chłodny sposób opisuję mechanizmy jakimi rządzi się ten świat. Może to nie jest "ładne i przyjazne", ale bez przesady by widzieć tu coś negatywnego. Ludzie dobierają się na podstawie jakiś czynników. I nie ma tu mowy o jakimś magicznym zakochaniu...
Haha, dziecko to mały problem? Dziecko już na wstępie to gigantyczny problem. Facet zawsze będzie na drugim miejscu, będzie musiał dodatkowo robić za tatusia dla nieswojego dziecka, inwestować w niego czas i pieniądze. A do tego pojawiają się ewentualne kontakty z ojcem dziecka. No i w domyśle kobieta po ciąży jest przeważnie starsza i mniej atrakcyjna (dodatkowa waga, rozstępy itp.). Samotna kobieta z dzieckiem to same problemy i minusy dla faceta. Nie oszukujmy się, bo rzeczywistości nie zmienimy, nawet jeśli zamknięty oczy i bardzo będziemy tego chcieli.
ronnypaua napisał/a:Lady Loka napisał/a:Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.
Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.
Tak to działa, witaj w realnym świecie.
Cyngli napisał/a:Nic dziwnego, że nie masz żony. Ciężko będzie znaleźć prawdziwie wartościową kobietę, jeśli nie zmienisz sposobu myślenia.
Zabawne. No nic dziwnego, skoro nie chcę to nie mam
Dobrze... I tak wiem swoje.
Nikt Ci tego nie broni Ale ja jednak wolę mniej lub bardziej zobowiązujące związki.
zgodzę się w kwestii, że kobieta z dzieckiem, jest "słabym towarem" na rynku matrymonialnym,tak samo jak np niski facet, czy alkoholik (wiem wielki rozstrzał kryteriów). Natomiast słabo brzmi określanie takich ludzi jako niewartościowych, to się źle kojarzy. Tacy ludzie są wartościowi bo np dobrze zajmują się dziećmi, są dobrymi ludźmi, itp. Ale ich wartość na rynku matrymonialnym jest niska. Chodzi po prostu o odpowiednie nazewnictwo
Lady Loka napisał/a:ronnypaua napisał/a:Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.
Tak to działa, witaj w realnym świecie.
Mizoandria, bo nie traktuję ani kobiet ani mężczyzn jako towar?
Ja nie poczuwam się do bycia "partią" nie poczuwam się też do bycia częścią rynku matrymonialnego.
Wybacz, myślę, że normalni ludzie szukając sobie partnerów nie traktują tego jak wypadu do supermarketu i szukania na rynku najlepszej partii.To, czy ktoś jest czy nie jest najlepszy dla nas wychodzi z czasem i uwierz, dziecko lub jego brak to mały problem w porównaniu do innych, które mogą się pojawić.
Sprawdź na własnej skórze, polecam.
Skoro zarzucasz komuś szowinizm, a go tam nie ma, no to może właśnie jest jego przeciwieństwo
Ja po prostu w dość chłodny sposób opisuję mechanizmy jakimi rządzi się ten świat. Może to nie jest "ładne i przyjazne", ale bez przesady by widzieć tu coś negatywnego. Ludzie dobierają się na podstawie jakiś czynników. I nie ma tu mowy o jakimś magicznym zakochaniu...
Haha, dziecko to mały problem? Dziecko już na wstępie to gigantyczny problem. Facet zawsze będzie na drugim miejscu, będzie musiał dodatkowo robić za tatusia dla nieswojego dziecka, inwestować w niego czas i pieniądze. A do tego pojawiają się ewentualne kontakty z ojcem dziecka. No i w domyśle kobieta po ciąży jest przeważnie starsza i mniej atrakcyjna (dodatkowa waga, rozstępy itp.). Samotna kobieta z dzieckiem to same problemy i minusy dla faceta. Nie oszukujmy się, bo rzeczywistości nie zmienimy, nawet jeśli zamknięty oczy i bardzo będziemy tego chcieli.
Mam znajomą z dzieckiem. Nie z własnej winy została samotną matką. W ciągu ostatniego roku przewinęło się w jej życiu sporo facetów i to bardziej ona jest tutaj osobą, która wybrzydza. W sensie nie spotkała się z tym, żeby faceci ją skreślali przez to, że ma dziecko. To raczej zwykle jej przestaje coś pasować w danym facecie, ale to temat na inną historię
patrząc na nią nie widzę tego, żeby dziecko było w relacji problemem. Jak się chce to się da to zorganizować tak, żeby nawet taka matka mogła iść na całą noc pobawić się z facetem.
ronnypaua napisał/a:Lady Loka napisał/a:Mizoandria, bo nie traktuję ani kobiet ani mężczyzn jako towar?
Ja nie poczuwam się do bycia "partią" nie poczuwam się też do bycia częścią rynku matrymonialnego.
Wybacz, myślę, że normalni ludzie szukając sobie partnerów nie traktują tego jak wypadu do supermarketu i szukania na rynku najlepszej partii.To, czy ktoś jest czy nie jest najlepszy dla nas wychodzi z czasem i uwierz, dziecko lub jego brak to mały problem w porównaniu do innych, które mogą się pojawić.
Sprawdź na własnej skórze, polecam.
Skoro zarzucasz komuś szowinizm, a go tam nie ma, no to może właśnie jest jego przeciwieństwo
Ja po prostu w dość chłodny sposób opisuję mechanizmy jakimi rządzi się ten świat. Może to nie jest "ładne i przyjazne", ale bez przesady by widzieć tu coś negatywnego. Ludzie dobierają się na podstawie jakiś czynników. I nie ma tu mowy o jakimś magicznym zakochaniu...
Haha, dziecko to mały problem? Dziecko już na wstępie to gigantyczny problem. Facet zawsze będzie na drugim miejscu, będzie musiał dodatkowo robić za tatusia dla nieswojego dziecka, inwestować w niego czas i pieniądze. A do tego pojawiają się ewentualne kontakty z ojcem dziecka. No i w domyśle kobieta po ciąży jest przeważnie starsza i mniej atrakcyjna (dodatkowa waga, rozstępy itp.). Samotna kobieta z dzieckiem to same problemy i minusy dla faceta. Nie oszukujmy się, bo rzeczywistości nie zmienimy, nawet jeśli zamknięty oczy i bardzo będziemy tego chcieli.
Mam znajomą z dzieckiem. Nie z własnej winy została samotną matką. W ciągu ostatniego roku przewinęło się w jej życiu sporo facetów i to bardziej ona jest tutaj osobą, która wybrzydza. W sensie nie spotkała się z tym, żeby faceci ją skreślali przez to, że ma dziecko. To raczej zwykle jej przestaje coś pasować w danym facecie, ale to temat na inną historię
patrząc na nią nie widzę tego, żeby dziecko było w relacji problemem. Jak się chce to się da to zorganizować tak, żeby nawet taka matka mogła iść na całą noc pobawić się z facetem.
I po takiej zabawowej nocy ma sile i energie zajmowac sie dzieckiem ? Nie sadze. Dla mnie to zaklamywanie rzeczywistosci i Ronny wg mnie ma racje, moze tylko nazywa temat zbyt brutalnie.
Autorko - musisz sama wywazyc plusy i minusy zostania z tym facetem. Zycze Ci duzo sily i powodzenia.
23 2018-07-21 10:49:36 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-21 10:51:01)
I po takiej zabawowej nocy ma sile i energie zajmowac sie dzieckiem ? Nie sadze.
A co, jak się ma dziecko, to już się nic innego w życiu nie robi oprócz zajmowania się nim? Rozumiem, ze to wszystkich dotyczy, nie tylko samotnych matek, i np. małżeństwa też już nigdzie nie wychodzą na wypadek, żeby im sił nie brakło?
Lady Loka napisał/a:ronnypaua napisał/a:Skoro zarzucasz komuś szowinizm, a go tam nie ma, no to może właśnie jest jego przeciwieństwo
Ja po prostu w dość chłodny sposób opisuję mechanizmy jakimi rządzi się ten świat. Może to nie jest "ładne i przyjazne", ale bez przesady by widzieć tu coś negatywnego. Ludzie dobierają się na podstawie jakiś czynników. I nie ma tu mowy o jakimś magicznym zakochaniu...
Haha, dziecko to mały problem? Dziecko już na wstępie to gigantyczny problem. Facet zawsze będzie na drugim miejscu, będzie musiał dodatkowo robić za tatusia dla nieswojego dziecka, inwestować w niego czas i pieniądze. A do tego pojawiają się ewentualne kontakty z ojcem dziecka. No i w domyśle kobieta po ciąży jest przeważnie starsza i mniej atrakcyjna (dodatkowa waga, rozstępy itp.). Samotna kobieta z dzieckiem to same problemy i minusy dla faceta. Nie oszukujmy się, bo rzeczywistości nie zmienimy, nawet jeśli zamknięty oczy i bardzo będziemy tego chcieli.
Mam znajomą z dzieckiem. Nie z własnej winy została samotną matką. W ciągu ostatniego roku przewinęło się w jej życiu sporo facetów i to bardziej ona jest tutaj osobą, która wybrzydza. W sensie nie spotkała się z tym, żeby faceci ją skreślali przez to, że ma dziecko. To raczej zwykle jej przestaje coś pasować w danym facecie, ale to temat na inną historię
patrząc na nią nie widzę tego, żeby dziecko było w relacji problemem. Jak się chce to się da to zorganizować tak, żeby nawet taka matka mogła iść na całą noc pobawić się z facetem.
I po takiej zabawowej nocy ma sile i energie zajmowac sie dzieckiem ? Nie sadze. Dla mnie to zaklamywanie rzeczywistosci i Ronny wg mnie ma racje, moze tylko nazywa temat zbyt brutalnie.
Autorko - musisz sama wywazyc plusy i minusy zostania z tym facetem. Zycze Ci duzo sily i powodzenia.
Ma
Dziecko nie jest nie wiadomo jak małe. A na całą noc wychodzi może raz na dwa miesiące.
W każdym razie nie ma żadnego problemu z poznaniem facetów, którzy chcą z nią tworzyć związek.