Samotność w ciąży. Czy dam radę? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Samotność w ciąży. Czy dam radę?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

Temat: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

Witam. Jestem nową użytkowniczką, potrzebuję Waszej porady.
Byłam w szczęśliwym związku z mężczyzną idealnym, zaszłam w ciążę, planowaliśmy kupić dom, by Maleństwo miało dobre warunki do rozwoju. Stało się coś czego nie potrafię zrozumieć. Mój mężczyzna zaczął pić, mówić że jestem beznadziejna, że zniszczyłam mu życie. Po rozmowach stwierdziłam,że to nie ma sensu,skoro teraz nie może zrozumieć że nie można mnie denerwować,bo dzidzia zagrożona a płacz co noc nie jest dobry. Postanowiłam odejść,mimo że kocham, ale boję się o to że Maleństwo będzie wychowywać się w złej atmosferze.
Moje pytanie brzmi czy dobrze zrobiłam? Czy powinnam dać mu kolejną szansę? Czy poradzę sobie bez dachu nad głową?
Przepraszam, że tu piszę ale nie mam do kogo się zgłosić po pomoc. Zakładam maskę na codzień,że jest cudownie, że dzidziuś, że nowe życie. A tak naprawdę co noc płaczę bo boje się że nie podałam sama.
Dziękuję za przeczytanie i przepraszam za chaos.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

decyzja o odejściu bardzo dobry pomysł. Twój partner nie ma Cie prawa tak traktować, a tym bardziej, że jesteś w ciąży. Nie zależy mu na Twoim dobru i nie dba o zdrowie Waszego dziecko, więc raczej Ci się nie przyda we wspólnych wychowaniu.

3

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
Qwertyytrewq napisał/a:

Moje pytanie brzmi czy dobrze zrobiłam? Czy powinnam dać mu kolejną szansę? Czy poradzę sobie bez dachu nad głową?
Przepraszam, że tu piszę ale nie mam do kogo się zgłosić po pomoc. Zakładam maskę na codzień,że jest cudownie, że dzidziuś, że nowe życie. A tak naprawdę co noc płaczę bo boje się że nie podałam sama.
Dziękuję za przeczytanie i przepraszam za chaos.

Moim zdaniem bardzo dobrze. Dziecko już w łonie matki wyczuwa atmosferę, chłonie nastrój matki. Dlatego jak najszybciej zacznij się cieszyć życiem. codzienny płacz i smutek udziela się dziecku.
Wg mnie nie powinno być drugiej szansy.
Poradzisz sobie. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia, wiele kobiet w tej sytuacji poradziło sobie. Nie masz rodziny, do których mogłabyś pójść? Napisz coś więcej o swojej sytuacji, abyśmy mogli Ci coś sensownego doradzić.
Poszukaj najbliższego domu samotnej matki i dopytaj jakie należy spełnić warunki, aby tam zamieszkać. Postaraj się w przyszłości o alimenty od ojca dziecka.

4

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

Obiecał że nie bedzie pił w momencie gdy zobaczył walizki. Zostalam. Ale jest gorzej niż było. Fakt,że nie pije super, ale zrobił się czepliwy o wszystko,bo mówi że to dlatego, że nie pije. Zaczęłam żyć dla maleństwa, z facetem jestem ale jakbym była sama. Co z tego że jest teoretycznie obok jak Go nie ma. Najbardziej boli mnie to że jestem taka glupia i naiwna i aby mu pomóc bo był w ciezkiej sytuacji wzięłam kredyt bo miał spłacać... a wiadomo że tego nie robi. Zostałam bez środków do życia z kredytem na glowie i bez domu bo wiem ze zycie z tym czlowiekiem nie ma sensu...
Nie chce tak żyć jak zyje teraz. Strach że znacznie pić i robic to co robi. Wmawiam sobie mysl o dziecku, poradzisz sobie, jak nie ja to kto. Ale sama w to nie wierze. Bo jak ja byc dobrze jak czuję się w środku pusta, bez nadziei na lepsze dzisiaj...

5

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

Powrót do tego człowieka to błąd. Będziesz tego żałowała.

6

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

dlaczego świadomie chcesz zniszczyć dziecku życie będąc z agresorem i alkoholikiem? Lepiej niech się wychowuje przy spokojnej, szczęsliwej samotnej mamie niż w patologii. a ty dasz sobie jeszcze szanse na spotkanie kogoś wartościowego.

7

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

Pewnie, że dasz! Jeśli chcesz naprawdę szczęscia i pragniesz tego dziecka to zobaczysz wszystko się ułoży

8

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

Ciąża to naprawdę poważna sprawa. Zrobiłaś bardzo dobrze, odchodząc od mężczyzny. Dasz radę, pamiętaj, że życie przynosi niespodzianki smile Trzymam kciuki!

9 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-07-18 18:15:16)

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

[post szowinistyczny, obraźliwy]

10

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

ronnypaua Wielkie Dzięki teraz wreszcie wiem jak odróżnić mężczyznę wartościowego od niewartościowego. Trzeba nasłać na niego samotną kobietę z dzieckiem i zobaczyć czy ją weźmie.

11

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
ewaem napisał/a:

ronnypaua Wielkie Dzięki teraz wreszcie wiem jak odróżnić mężczyznę wartościowego od niewartościowego. Trzeba nasłać na niego samotną kobietę z dzieckiem i zobaczyć czy ją weźmie.

Nie ma sprawy. No ale tak serio, facet wartościowy, posiadający dużą wartość na rynku matrymonialnym może sobie pozwolić na kobietę bez dziecka z alkoholikiem.

Ps. W moim poście nie było nic obraźliwego czy szowinistycznego. Jak widać prawda boli.

12

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
ronnypaua napisał/a:
ewaem napisał/a:

ronnypaua Wielkie Dzięki teraz wreszcie wiem jak odróżnić mężczyznę wartościowego od niewartościowego. Trzeba nasłać na niego samotną kobietę z dzieckiem i zobaczyć czy ją weźmie.

Nie ma sprawy. No ale tak serio, facet wartościowy, posiadający dużą wartość na rynku matrymonialnym może sobie pozwolić na kobietę bez dziecka z alkoholikiem.

Ps. W moim poście nie było nic obraźliwego czy szowinistycznego. Jak widać prawda boli.

Ja zgłosiłam Twój post, który przesiąkał szowinizmem.

Wartości mężczyzny nie liczy się tym, jaką ma kobietą.
Wartości kobiety nie liczy się tym, jakiego ma mężczyznę.
Tyle.

Zresztą czym jest posiadanie dużej wartości na rynku matrymonialnym... Ronny, masz żonę?

13 Ostatnio edytowany przez ronnypaua (2018-07-20 13:02:13)

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
Lady Loka napisał/a:
ronnypaua napisał/a:
ewaem napisał/a:

ronnypaua Wielkie Dzięki teraz wreszcie wiem jak odróżnić mężczyznę wartościowego od niewartościowego. Trzeba nasłać na niego samotną kobietę z dzieckiem i zobaczyć czy ją weźmie.

Nie ma sprawy. No ale tak serio, facet wartościowy, posiadający dużą wartość na rynku matrymonialnym może sobie pozwolić na kobietę bez dziecka z alkoholikiem.

Ps. W moim poście nie było nic obraźliwego czy szowinistycznego. Jak widać prawda boli.

Ja zgłosiłam Twój post, który przesiąkał szowinizmem.

Wartości mężczyzny nie liczy się tym, jaką ma kobietą.
Wartości kobiety nie liczy się tym, jakiego ma mężczyznę.
Tyle.

Zresztą czym jest posiadanie dużej wartości na rynku matrymonialnym... Ronny, masz żonę?

NIE zrozumiałaś mnie. Mylisz przyczynę ze skutkiem. Wartościowy facet nie jest wartościowy, bo ma fajną kobietę tylko jest wartościowy i dlatego jest w stanie z taką kobietą być. Bo ma jej coś do zaoferowania. Nie oszukujmy się, samotna kobieta z dzieckiem to nie jest najlepsza partia więc taki facet wybierze kobietę bez dziecka.

Wartościowy facet ma dobrą pozycję społeczną, kasę i/lub władze.

Wartościową kobieta nie ma balastu emocjonalnego czy właśnie dziecka i do tego jest młoda i piękna.

Nie mam i nie zamierzam. Małżeństwo nie jest dobrym dealem dla facetów.

14

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.

To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.

15

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
ronnypaua napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
ronnypaua napisał/a:

Nie ma sprawy. No ale tak serio, facet wartościowy, posiadający dużą wartość na rynku matrymonialnym może sobie pozwolić na kobietę bez dziecka z alkoholikiem.

Ps. W moim poście nie było nic obraźliwego czy szowinistycznego. Jak widać prawda boli.

Ja zgłosiłam Twój post, który przesiąkał szowinizmem.

Wartości mężczyzny nie liczy się tym, jaką ma kobietą.
Wartości kobiety nie liczy się tym, jakiego ma mężczyznę.
Tyle.

Zresztą czym jest posiadanie dużej wartości na rynku matrymonialnym... Ronny, masz żonę?

NIE zrozumiałaś mnie. Mylisz przyczynę ze skutkiem. Wartościowy facet nie jest wartościowy, bo ma fajną kobietę tylko jest wartościowy i dlatego jest w stanie z taką kobietą być. Bo ma jej coś do zaoferowania. Nie oszukujmy się, samotna kobieta z dzieckiem to nie jest najlepsza partia więc taki facet wybierze kobietę bez dziecka.

Wartościowy facet ma dobrą pozycję społeczną, kasę i/lub władze.

Wartościową kobieta nie ma balastu emocjonalnego czy właśnie dziecka i do tego jest młoda i piękna.

Nie mam i nie zamierzam. Małżeństwo nie jest dobrym dealem dla facetów.

Nic dziwnego, że nie masz żony. Ciężko będzie znaleźć prawdziwie wartościową kobietę, jeśli nie zmienisz sposobu myślenia.

16

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
Lady Loka napisał/a:

Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.

To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.

Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.

Tak to działa, witaj w realnym świecie.

Cyngli napisał/a:
ronnypaua napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja zgłosiłam Twój post, który przesiąkał szowinizmem.

Wartości mężczyzny nie liczy się tym, jaką ma kobietą.
Wartości kobiety nie liczy się tym, jakiego ma mężczyznę.
Tyle.

Zresztą czym jest posiadanie dużej wartości na rynku matrymonialnym... Ronny, masz żonę?

NIE zrozumiałaś mnie. Mylisz przyczynę ze skutkiem. Wartościowy facet nie jest wartościowy, bo ma fajną kobietę tylko jest wartościowy i dlatego jest w stanie z taką kobietą być. Bo ma jej coś do zaoferowania. Nie oszukujmy się, samotna kobieta z dzieckiem to nie jest najlepsza partia więc taki facet wybierze kobietę bez dziecka.

Wartościowy facet ma dobrą pozycję społeczną, kasę i/lub władze.

Wartościową kobieta nie ma balastu emocjonalnego czy właśnie dziecka i do tego jest młoda i piękna.

Nie mam i nie zamierzam. Małżeństwo nie jest dobrym dealem dla facetów.

Nic dziwnego, że nie masz żony. Ciężko będzie znaleźć prawdziwie wartościową kobietę, jeśli nie zmienisz sposobu myślenia.


Zabawne. No nic dziwnego, skoro nie chcę to nie mam wink

17

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
ronnypaua napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.

To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.

Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.

Tak to działa, witaj w realnym świecie.

Mizoandria, bo nie traktuję ani kobiet ani mężczyzn jako towar?
Ja nie poczuwam się do bycia "partią" nie poczuwam się też do bycia częścią rynku matrymonialnego.
Wybacz, myślę, że normalni ludzie szukając sobie partnerów nie traktują tego jak wypadu do supermarketu i szukania na rynku najlepszej partii.

To, czy ktoś jest czy nie jest najlepszy dla nas wychodzi z czasem i uwierz, dziecko lub jego brak to mały problem w porównaniu do innych, które mogą się pojawić.

Sprawdź na własnej skórze, polecam.

18

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
ronnypaua napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.

To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.

Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.

Tak to działa, witaj w realnym świecie.

Cyngli napisał/a:
ronnypaua napisał/a:

NIE zrozumiałaś mnie. Mylisz przyczynę ze skutkiem. Wartościowy facet nie jest wartościowy, bo ma fajną kobietę tylko jest wartościowy i dlatego jest w stanie z taką kobietą być. Bo ma jej coś do zaoferowania. Nie oszukujmy się, samotna kobieta z dzieckiem to nie jest najlepsza partia więc taki facet wybierze kobietę bez dziecka.

Wartościowy facet ma dobrą pozycję społeczną, kasę i/lub władze.

Wartościową kobieta nie ma balastu emocjonalnego czy właśnie dziecka i do tego jest młoda i piękna.

Nie mam i nie zamierzam. Małżeństwo nie jest dobrym dealem dla facetów.

Nic dziwnego, że nie masz żony. Ciężko będzie znaleźć prawdziwie wartościową kobietę, jeśli nie zmienisz sposobu myślenia.


Zabawne. No nic dziwnego, skoro nie chcę to nie mam wink

Dobrze... I tak wiem swoje.

19 Ostatnio edytowany przez ronnypaua (2018-07-20 17:15:18)

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
Lady Loka napisał/a:
ronnypaua napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.

To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.

Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.

Tak to działa, witaj w realnym świecie.

Mizoandria, bo nie traktuję ani kobiet ani mężczyzn jako towar?
Ja nie poczuwam się do bycia "partią" nie poczuwam się też do bycia częścią rynku matrymonialnego.
Wybacz, myślę, że normalni ludzie szukając sobie partnerów nie traktują tego jak wypadu do supermarketu i szukania na rynku najlepszej partii.

To, czy ktoś jest czy nie jest najlepszy dla nas wychodzi z czasem i uwierz, dziecko lub jego brak to mały problem w porównaniu do innych, które mogą się pojawić.

Sprawdź na własnej skórze, polecam.

Skoro zarzucasz komuś szowinizm, a go tam nie ma, no to może właśnie jest jego przeciwieństwo smile

Ja po prostu w dość chłodny sposób opisuję mechanizmy jakimi rządzi się ten świat. Może to nie jest "ładne i przyjazne", ale bez przesady by widzieć tu coś negatywnego. Ludzie dobierają się na podstawie jakiś czynników. I nie ma tu mowy o jakimś magicznym zakochaniu...

Haha, dziecko to mały problem? Dziecko już na wstępie to gigantyczny problem. Facet zawsze będzie na drugim miejscu, będzie musiał dodatkowo robić za tatusia dla nieswojego dziecka, inwestować w niego czas i pieniądze. A do tego pojawiają się ewentualne kontakty z ojcem dziecka. No i w domyśle kobieta po ciąży jest przeważnie starsza i mniej atrakcyjna (dodatkowa waga, rozstępy itp.). Samotna kobieta z dzieckiem to same problemy i minusy dla faceta. Nie oszukujmy się, bo rzeczywistości nie zmienimy, nawet jeśli zamknięty oczy i bardzo będziemy tego chcieli.

Cyngli napisał/a:
ronnypaua napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mówienie o kobiecie, że jest partią już jest przejawem szowinizmu.
To nie towar w sklepie, a wartości człowieka nie przelicza się kasą i władzą.

To tak nie działa w normalnym świecie, przykro mi.

Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.

Tak to działa, witaj w realnym świecie.

Cyngli napisał/a:

Nic dziwnego, że nie masz żony. Ciężko będzie znaleźć prawdziwie wartościową kobietę, jeśli nie zmienisz sposobu myślenia.


Zabawne. No nic dziwnego, skoro nie chcę to nie mam wink

Dobrze... I tak wiem swoje.

Nikt Ci tego nie broni smile Ale ja jednak wolę mniej lub bardziej zobowiązujące związki.

20

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?

zgodzę się w kwestii, że kobieta z dzieckiem, jest "słabym towarem" na rynku matrymonialnym,tak samo jak np niski facet, czy alkoholik (wiem wielki rozstrzał kryteriów). Natomiast słabo brzmi określanie takich ludzi jako niewartościowych, to się źle kojarzy. Tacy ludzie są wartościowi bo np dobrze zajmują się dziećmi, są dobrymi ludźmi, itp.  Ale ich wartość na rynku matrymonialnym jest niska. Chodzi po prostu o odpowiednie nazewnictwo

21

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
ronnypaua napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
ronnypaua napisał/a:

Na rynku matrymonialnym kobieta jak i mężczyzna są towarami. Ja bym się nie oburzył, gdyby ktoś powiedział że jestem dobrą partią. Więc jeżeli traktuję mężczyzn i kobiety na równi to gdzie tu szowinizm? Troszeczkę pohamowania przed rzucaniem takich wyświechtanych frazesów. Bo zaraz się okaże, że jesteś uprzedzona i nie ma tu szowinizmu, ale może mizoandria już tak.

Tak to działa, witaj w realnym świecie.

Mizoandria, bo nie traktuję ani kobiet ani mężczyzn jako towar?
Ja nie poczuwam się do bycia "partią" nie poczuwam się też do bycia częścią rynku matrymonialnego.
Wybacz, myślę, że normalni ludzie szukając sobie partnerów nie traktują tego jak wypadu do supermarketu i szukania na rynku najlepszej partii.

To, czy ktoś jest czy nie jest najlepszy dla nas wychodzi z czasem i uwierz, dziecko lub jego brak to mały problem w porównaniu do innych, które mogą się pojawić.

Sprawdź na własnej skórze, polecam.

Skoro zarzucasz komuś szowinizm, a go tam nie ma, no to może właśnie jest jego przeciwieństwo smile

Ja po prostu w dość chłodny sposób opisuję mechanizmy jakimi rządzi się ten świat. Może to nie jest "ładne i przyjazne", ale bez przesady by widzieć tu coś negatywnego. Ludzie dobierają się na podstawie jakiś czynników. I nie ma tu mowy o jakimś magicznym zakochaniu...

Haha, dziecko to mały problem? Dziecko już na wstępie to gigantyczny problem. Facet zawsze będzie na drugim miejscu, będzie musiał dodatkowo robić za tatusia dla nieswojego dziecka, inwestować w niego czas i pieniądze. A do tego pojawiają się ewentualne kontakty z ojcem dziecka. No i w domyśle kobieta po ciąży jest przeważnie starsza i mniej atrakcyjna (dodatkowa waga, rozstępy itp.). Samotna kobieta z dzieckiem to same problemy i minusy dla faceta. Nie oszukujmy się, bo rzeczywistości nie zmienimy, nawet jeśli zamknięty oczy i bardzo będziemy tego chcieli.

Mam znajomą z dzieckiem. Nie z własnej winy została samotną matką. W ciągu ostatniego roku przewinęło się w jej życiu sporo facetów i to bardziej ona jest tutaj osobą, która wybrzydza. W sensie nie spotkała się z tym, żeby faceci ją skreślali przez to, że ma dziecko. To raczej zwykle jej przestaje coś pasować w danym facecie, ale to temat na inną historię wink

patrząc na nią nie widzę tego, żeby dziecko było w relacji problemem. Jak się chce to się da to zorganizować tak, żeby nawet taka matka mogła iść na całą noc pobawić się z facetem.

22

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
Lady Loka napisał/a:
ronnypaua napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mizoandria, bo nie traktuję ani kobiet ani mężczyzn jako towar?
Ja nie poczuwam się do bycia "partią" nie poczuwam się też do bycia częścią rynku matrymonialnego.
Wybacz, myślę, że normalni ludzie szukając sobie partnerów nie traktują tego jak wypadu do supermarketu i szukania na rynku najlepszej partii.

To, czy ktoś jest czy nie jest najlepszy dla nas wychodzi z czasem i uwierz, dziecko lub jego brak to mały problem w porównaniu do innych, które mogą się pojawić.

Sprawdź na własnej skórze, polecam.

Skoro zarzucasz komuś szowinizm, a go tam nie ma, no to może właśnie jest jego przeciwieństwo smile

Ja po prostu w dość chłodny sposób opisuję mechanizmy jakimi rządzi się ten świat. Może to nie jest "ładne i przyjazne", ale bez przesady by widzieć tu coś negatywnego. Ludzie dobierają się na podstawie jakiś czynników. I nie ma tu mowy o jakimś magicznym zakochaniu...

Haha, dziecko to mały problem? Dziecko już na wstępie to gigantyczny problem. Facet zawsze będzie na drugim miejscu, będzie musiał dodatkowo robić za tatusia dla nieswojego dziecka, inwestować w niego czas i pieniądze. A do tego pojawiają się ewentualne kontakty z ojcem dziecka. No i w domyśle kobieta po ciąży jest przeważnie starsza i mniej atrakcyjna (dodatkowa waga, rozstępy itp.). Samotna kobieta z dzieckiem to same problemy i minusy dla faceta. Nie oszukujmy się, bo rzeczywistości nie zmienimy, nawet jeśli zamknięty oczy i bardzo będziemy tego chcieli.

Mam znajomą z dzieckiem. Nie z własnej winy została samotną matką. W ciągu ostatniego roku przewinęło się w jej życiu sporo facetów i to bardziej ona jest tutaj osobą, która wybrzydza. W sensie nie spotkała się z tym, żeby faceci ją skreślali przez to, że ma dziecko. To raczej zwykle jej przestaje coś pasować w danym facecie, ale to temat na inną historię wink

patrząc na nią nie widzę tego, żeby dziecko było w relacji problemem. Jak się chce to się da to zorganizować tak, żeby nawet taka matka mogła iść na całą noc pobawić się z facetem.

I po takiej zabawowej nocy ma sile i energie zajmowac sie dzieckiem ? Nie sadze. Dla mnie to zaklamywanie rzeczywistosci i Ronny wg mnie ma racje, moze tylko nazywa temat zbyt brutalnie.

Autorko - musisz sama wywazyc plusy i minusy zostania z tym facetem. Zycze Ci duzo sily i powodzenia.

23 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-21 10:51:01)

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
mallwusia napisał/a:

I po takiej zabawowej nocy ma sile i energie zajmowac sie dzieckiem ? Nie sadze.

A co, jak się ma dziecko, to już się nic innego w życiu nie robi oprócz zajmowania się nim? Rozumiem, ze to wszystkich dotyczy, nie tylko samotnych matek, i np. małżeństwa też już nigdzie nie wychodzą na wypadek, żeby im sił nie brakło?

24

Odp: Samotność w ciąży. Czy dam radę?
mallwusia napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
ronnypaua napisał/a:

Skoro zarzucasz komuś szowinizm, a go tam nie ma, no to może właśnie jest jego przeciwieństwo smile

Ja po prostu w dość chłodny sposób opisuję mechanizmy jakimi rządzi się ten świat. Może to nie jest "ładne i przyjazne", ale bez przesady by widzieć tu coś negatywnego. Ludzie dobierają się na podstawie jakiś czynników. I nie ma tu mowy o jakimś magicznym zakochaniu...

Haha, dziecko to mały problem? Dziecko już na wstępie to gigantyczny problem. Facet zawsze będzie na drugim miejscu, będzie musiał dodatkowo robić za tatusia dla nieswojego dziecka, inwestować w niego czas i pieniądze. A do tego pojawiają się ewentualne kontakty z ojcem dziecka. No i w domyśle kobieta po ciąży jest przeważnie starsza i mniej atrakcyjna (dodatkowa waga, rozstępy itp.). Samotna kobieta z dzieckiem to same problemy i minusy dla faceta. Nie oszukujmy się, bo rzeczywistości nie zmienimy, nawet jeśli zamknięty oczy i bardzo będziemy tego chcieli.

Mam znajomą z dzieckiem. Nie z własnej winy została samotną matką. W ciągu ostatniego roku przewinęło się w jej życiu sporo facetów i to bardziej ona jest tutaj osobą, która wybrzydza. W sensie nie spotkała się z tym, żeby faceci ją skreślali przez to, że ma dziecko. To raczej zwykle jej przestaje coś pasować w danym facecie, ale to temat na inną historię wink

patrząc na nią nie widzę tego, żeby dziecko było w relacji problemem. Jak się chce to się da to zorganizować tak, żeby nawet taka matka mogła iść na całą noc pobawić się z facetem.

I po takiej zabawowej nocy ma sile i energie zajmowac sie dzieckiem ? Nie sadze. Dla mnie to zaklamywanie rzeczywistosci i Ronny wg mnie ma racje, moze tylko nazywa temat zbyt brutalnie.

Autorko - musisz sama wywazyc plusy i minusy zostania z tym facetem. Zycze Ci duzo sily i powodzenia.

Ma smile
Dziecko nie jest nie wiadomo jak małe. A na całą noc wychodzi może raz na dwa miesiące.
W każdym razie nie ma żadnego problemu z poznaniem facetów, którzy chcą z nią tworzyć związek.

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Samotność w ciąży. Czy dam radę?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024