Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 43 ]

Temat: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Zacznę od tego, że mam 22 lata, mój chłopak 24 (jesteśmy razem od roku). Ja studiuję zaocznie  i pracuje, on jest po liceum i pracuje w firmie budowlanej jako kierowca. Problem tkwi w tym, że moja mama wręcz nienawidzi mojego chłopaka i stale są kłótnie w domu. Nie mogę nigdzie wychodzić, nawet jeśli jestem umówiona z koleżankami np. z pracy na piwo, to nie bo na pewno ide do niego. Wiem, że większość stwierdzi 'masz 22 lata, duża jesteś - rób co chcesz'. Ale nie z moją mamą. Już wiem, że to co ona robi jest toksyczne, bo nie mogę żyć swoim życiem i zakochać się jak teraz. Na prawdę wiem, że teraz jestem szczęśliwie zakochana, nikogo poza nim nie widze i nikogo innego nie chce. Ale problem tkwi w tym, że musimy spotykać się po kryjomu, co teraz nie jest łatwe, bo mam tyle lat a tak jakbym miała szlabany na wyjścia. Na imprezy nie, na pizze nie, do kina nie, bo na pewno będę z nim. Nie jest łatwo słyszeć, że on nie jest dla mnie bo jest kierowcą i jest tylko po liceum. Dla mnie nie jest ważne po jakiej jest sie szkole i gdzie sie pracuje, ile sie zarabia. Dogadujemy sie bez zdać, wie czego ja potrzebuje a ja wiem czego on oczekuje. Ja już jestem na skraju załamania, depresji. Nie mam pewności siebie, jestem skryta w sobie, płaczę po kątach, nie radze sobię. Chciałabym spotykać się swobodnie, wyjeżdzać gdzieś na urlop z nim, jak normalna zdrowa para. Chciał zostać kierowcą tira - ale być codziennie w domu. Szczerze - nie byłam i nie jestem za tym, ale nie rzucam go z tego powodu. Po długich rozmowach zredygnował z tego, dla mnie, bo wie jakie to byłoby dla mnie ciężkie. On zrobi dla mnie wszystko a ja dla niego. Dodam, że mój brat jest o 10 lat starszy i do tej pory nikogo nie ma - ja czuje, że przez moją toksyczną Mamę, która chce jak najlepiej dla nas... ale aż za. Ja już jestem bezbronna, nie radzę sobie, płaczę wieczorami, nie jem, przy czym chudnę. Myśleliśmy o zamieszkaniu razem, ale może będziecie się śmiać, może nie, trochę sie boję. Chce z nim być, ale nie chce stracić rodziców, bo są ważni w naszym życiu. Nie chce wybierać. Nie będę na złość zachodzić w ciąże, bo teraz nie dzieci mi w głowie. Teraz bronie się i kończę licencjat i ide na mgr do większego miasta z przyjaciółką na zaoczne. Nie wiem co mam robić, jestem już bezsilna. Wiem, że on mnie nie zostawi mimi wszystko, za bardzo mu zależy (chciał się oświadczać). Rok to może krótko i wyda się to niektórym szczeniackie (jak to moja mama mówi), ale naprawdę się kochamy. Nigdy sie tak wcześniej nie czułam, a byłam w związku. Poradzcie coś, bo ja się wykończe nerwowo. Nie chce się ukrywać z moim szczęściem, bo się go nie wstydze.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Szczera rozmowa z mamą,  niech go pozna zanim oceni.  Niech spróbuję dać na to szanse żeby go poznać.  Przecież chyba najważniejsze jest to jak cię traktuje a nie co robi zawodowo.  Nie kradnie,  uczciwie pracuje,  ty jesteś szczęśliwa,  to chyba dobrze.  Nie rozumiem twojej mamy.  A może właśnie o to się obawia że zajdziesz w młodym wieku w ciążę ?

3

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
_ossi_ napisał/a:

A może właśnie o to się obawia że zajdziesz w młodym wieku w ciążę ?


Pewnie o to chodzi, ale ja nie chce teraz mieć dzieci i nie będę miała. Rodzice sami mieli 25 lat.
Ale to nie jest chyba powód żeby tak wszystkiego zabraniać. Jak to się mówi 'najlepiej smakuje zakazany owoc'.

4

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

http://www.netkobiety.pl/t98010.html

http://www.netkobiety.pl/t101240.html

Albo Ty wybierasz złych facetów, albo Twoja mama ma problem. Tak czy inaczej, po co się tym przejmujesz?

5

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

A moim zdaniem wyjsciem z sytuacji jest wyprowadzka. Wynajmiesz pokój, znajdziesz pracę, magisterke bedziesz robic zaocznie, usamodzielnisz się. Mama zobaczy ze potrafisz sama o siebie zadbac to moze troche spuści z tonu.

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Dorośnij. Wyprowadź się na swoje.

7

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Co zrobić? Zacząć żyć własnym życiem, nawet jeśli to by znaczyło wyprowadzkę, ewentualne sparznie się i powrót do rodzinnego domu. Alternatywą jest wieczne ukrywanie się z obecnym czy innym partnerem, bo ciężko będzie znaleźć takiego, który będzie godny Twojej uwagi.

8

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Dlaczego nie kontynuujesz swoich poprzednich wątków?

Wyjście w Twojej sytuacji jest tylko jedno - usamodzielnić się. Nie ma innego, dopóki będziesz się zachowywała jak dziecko, to jak dziecko będziesz traktowana. Niestety.

9

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Dodam, że ona cały czas twierdzi, że skoro jego tata jest kierowcą to on też będzie jeździł na tir-ach i nie będzie go cały czas w domu i bedzie mnie zostawiał, zdradzał i wszystko co najgorsze. Ostatnio sie ostro pokłóciliśmy o to. Doszło do tego, że musiałam okłamać własnych rodziców dokąd ide, zreszta i tak sie dowiedzieli. Mama stwierdziła, że jestem głupia, że ona w moim wieku taka nie była, że będę żałować z kim sie spotykam, że z kim potem dziecki zostaną jak on bedzie 'latał' po świecie a ja wroce do domu sama i  po co robie szkołe (mgr) a on jest tylko po liceum i chce jeździć. Rozmawialiśmy i stwierdził, że nie chce tak jeździc zeby go nie było w domu, chce codziennie byc w domu. Teraz jezdzi w firmie, dobrze zarabia.
Moja mam stwierdziła, że po co ja do niego jezdziłam i jezdze 'to chyba chłopak powinien do dziewczyny jeździć a nie na odwrót- no jak to wyglada' i że jestem głupia i dziecinna. Czuje, że jak i poprzedni tak i ten związek sie rozpadnie bo co chwila kłóce sie w moim bo juz nie wiem co robic. Kiedy ma przyjsc do mnie u widze mine mamy, jakby chciala zabic, nie odpowie ani dzien dobry ani do widzenia. Ma straszny charakter, jak chce tak ma byc. Twierdzą, że nic mi nie zabraniają ale to odbieram inaczej. Wiem, chca mnie chronić, ciąża itd, ale nie jestm az tak głupia, tak jak on, ale twierdza chyba,że to tylko jedno chce. I taki facet to nie dla mnie. Juz nie wiem co mam robic, siedziałam cicho - źle, próbowałąm rozmawiać - źle, już opadam z sił.

10

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Mam pytanie.
Co zrobiłaś w ciągu ostatniego miesiąca, żeby zmienić swoją sytuację?

11

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Cześć Wszystkim, dodaje nowy post bo sporo sie zmieniło od ostatnich. Ci którzy nie wiedzą o co chodzi to skrócę. Byłam z chłopakiem prawie dwa lata, mama go nie tolerowała, ale w końcu z czasem sie przekonała  było dobrze, nie miała żadnych ale a jak miała to zachowywała je dla siebie. Problem pojawiła sie z jakieś dwa tygodnie temu gdyż ja pracuje i ucze sie zaocznie, robie mgr, miałam strasznie dużo nauki, sesja, trudne egzaminy ustne w jeden dzień i przez co nasz związek cierpiał, nie spotykalismy sie bo ja albo praca albo szkola, dzwonilismy do siebie, pisalismy codziennie. Było ok, nie podejrzewałąm nic. Wiem, ze nie było to fajne dla niego. Tydzień temu napisał mi sms, że 'z nami koniec, niestety'- cytując. Mnie zamurowało. Nie wiedziałam co mam odpisać, czy odpowiedziec w złości czy w spokoju. Zero wytłumeczenia. Wczoraj probowalam sie z nim skontaktować i chciałam sie spotkac i porozmawiać, ale on stwierdzil ze jest z kims i nie spotka sie ze mna. Mnie jeszcze bardziej zamurowało bo w tak krótkim czasie ma inną? Nie wiem czy to na złość czy na serio czy chce sie szybko wyleczyć. Chciał mi sie oświadczać, chcieliśmy razem zamieszkać  tu nagle...koniec? Nie chce mi sie wierzyć, nie chce naciskać, ale świadomść iż on sie spotyka z inną jest nie do wytrzymania. Jestem wrakiem człowieka, nie wiem co mam z sobą robić. Ostatnio pisał jeszcze, że to jest prawdziwa miłość i nie popsujmy tego bo to jest piękne, a On juz sie pociesza? Czy to tylko chwile, bo chce sprobowac zapomniec przy dziewczynie na jedna noc? Czy na złość?
Doradzcie coś. Bo już zgłupiałam. Naprawdę go kochałam i kocham nadal. Zawsze mogłam na niego liczyć i on na mnie.
Dać mu czas? Co nie będzie łatwe dla mnie bo nie śpie i nie jem. Czy spróbować zawalczyć?
Wiem, że pewnie zaraz niektórzy napiszą ze jestem głupia i mam sie ogarnąć.
Mam swoje za uszami, on też, jak wszedzie w związku chyba. Juz nie raz sie rozstawalismy w kłotni, ale potem była zgoda bo nie umielismy bez siebie funkcjonowac.
Jestem w totalnej rozsypce.

12

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Może stracił cierpliwość do dziewczyny, która nie umiała się uwolnić od mamusi? Może zwyczajnie miał dosć ukrywania się i spotykania w tajemnicy jak para gówniarzy?

Z jednym masz racje - nieważne wykształcenie. Ważne jaki ktos jest - i on, być może, okazał się tu dojrzalszy.

Wybór masz taki: albo dorośnij i postaw mamie granice, powiedz, ze ona nie może Ci dyktować z kim możesz sie widywać, albo, jeśli nie potrafisz, popros mamę, by Ci znalazła chłopaka. tongue

13

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
CatLady napisał/a:

Może stracił cierpliwość do dziewczyny, która nie umiała się uwolnić od mamusi? Może zwyczajnie miał dosć ukrywania się i spotykania w tajemnicy jak para gówniarzy?

Z jednym masz racje - nieważne wykształcenie. Ważne jaki ktos jest - i on, być może, okazał się tu dojrzalszy.

Wybór masz taki: albo dorośnij i postaw mamie granice, powiedz, ze ona nie może Ci dyktować z kim możesz sie widywać, albo, jeśli nie potrafisz, popros mamę, by Ci znalazła chłopaka. tongue

Masz rację i postawiłam warunki jasno, że ja z Nim będę i koniec. Ale problem w tym że on nie chce mnie słuchać już ją przez to nie jem 8 nie śpię bo się przejmuje i nie wiem co myśleć. Dać mu czas czy zacząć po prostu powoli o niego na nowo walczyć? Boję się jednego, że szybko o mnie zapomni, mimo że zapewniał jak mnie kocha. Nawet teraz napisał że z kimś jest, ale do końca nie wiem czy to prawda bo dowiedziałam się innych rzeczy że niby ja go oklamywalam a to nie jest prawda. I nie wiem co mam robić.

14

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Chłopak nie był wyrozumiały w trakcie gdy potrzebowałaś dużo czasu na pracę i studia i spokoju do nauki, jednoznacznie stwierdził że jest z kimś innym i nagle zakończył związek, sugerował że kłamałaś i nie ufał Ci mimo że nie miał podstaw - naprawdę sądzisz że coś straciłaś?

15

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
nudny.trudny napisał/a:

Chłopak nie był wyrozumiały w trakcie gdy potrzebowałaś dużo czasu na pracę i studia i spokoju do nauki, jednoznacznie stwierdził że jest z kimś innym i nagle zakończył związek, sugerował że kłamałaś i nie ufał Ci mimo że nie miał podstaw - naprawdę sądzisz że coś straciłaś?

Wiem, każdy ma jakieś wady. Ja też. Ufać, ufalismy sobie, zazdrość robiła swoje. Tylko nie rozumiem powrotu do byłej dziewczyny, tak nagle, praktycznie w ten sam dzień jak zerwał. Był i jest dla mnie ważny. Chciał się oświadczac mówił jak kocha, że nigdy tak nie kochał a tu takie coś? Weźcie bo już glupieje od tego. To taka zagrywka na złość? Próbuje zapomnieć czy serio już mnie nie kocha i woli ja?

16

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
Evelajnaaa napisał/a:

Tylko nie rozumiem powrotu do byłej dziewczyny, tak nagle, praktycznie w ten sam dzień jak zerwał. [...] Próbuje zapomnieć czy serio już mnie nie kocha i woli ja?

Też nie rozumiem, moim zdaniem nigdy nie kochał i były to tylko słowa bez weryfikacji w czynach.

17

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
nudny.trudny napisał/a:

Chłopak nie był wyrozumiały w trakcie gdy potrzebowałaś dużo czasu na pracę i studia i spokoju do nauki, jednoznacznie stwierdził że jest z kimś innym i nagle zakończył związek, sugerował że kłamałaś i nie ufał Ci mimo że nie miał podstaw - naprawdę sądzisz że coś straciłaś?

Natomiast miał odwagę zrezygnować ze swoich planów zawodowych, by mieć więcej czasu dla ukochanej osoby. To nie jest bez znaczenia, w relacji na naszych własnych ambicjach świat się nie kończy. Natomiast sposób, w jaki on zakończył Waszą relację (nawet jeśli być może tylko blefował) nie było rozsądne z jego strony. Pomimo iż takie zachowania to znak naszych czasów, musi za jego decyzją stać jakiś powód. Czy próbowałaś się z nim kontaktować? Zdaję sobie sprawę, że to bardzo trudna sytuacja do zniesienia, jednak jeśli poczyniłaś już kilka prób, wstrzymaj się teraz na jakiś czas z pisaniem do niego, bo to z jego strony musi też się pojawić ewentualna chęć kontaktu z Tobą. Trzeba się z tym liczyć, że na tym on może jednak poprzestać - lecz wówczas będziesz już miała wyklarowany cały obraz tej sytuacji. I nawet w tym "najgorszym" przypadku nie uważam, mimo braku odrobiny stanowczości, by wina za sytuację w Waszym związku spoczywała na Tobie.

18

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
Krzyś321 napisał/a:
nudny.trudny napisał/a:

Chłopak nie był wyrozumiały w trakcie gdy potrzebowałaś dużo czasu na pracę i studia i spokoju do nauki, jednoznacznie stwierdził że jest z kimś innym i nagle zakończył związek, sugerował że kłamałaś i nie ufał Ci mimo że nie miał podstaw - naprawdę sądzisz że coś straciłaś?

Natomiast miał odwagę zrezygnować ze swoich planów zawodowych, by mieć więcej czasu dla ukochanej osoby. To nie jest bez znaczenia, w relacji na naszych własnych ambicjach świat się nie kończy. Natomiast sposób, w jaki on zakończył Waszą relację (nawet jeśli być może tylko blefował) nie było rozsądne z jego strony. Pomimo iż takie zachowania to znak naszych czasów, musi za jego decyzją stać jakiś powód. Czy próbowałaś się z nim kontaktować? Zdaję sobie sprawę, że to bardzo trudna sytuacja do zniesienia, jednak jeśli poczyniłaś już kilka prób, wstrzymaj się teraz na jakiś czas z pisaniem do niego, bo to z jego strony musi też się pojawić ewentualna chęć kontaktu z Tobą. Trzeba się z tym liczyć, że na tym on może jednak poprzestać - lecz wówczas będziesz już miała wyklarowany cały obraz tej sytuacji. I nawet w tym "najgorszym" przypadku nie uważam, mimo braku odrobiny stanowczości, by wina za sytuację w Waszym związku spoczywała na Tobie.

Dowiadujac się coraz to nowszych rzeczy, stwierdzam że On po prostu nie dorosl do poważnego związku. Może teraz się bawi i próbuje zapomnieć a potem wróci z podkulonym ogonem, może nie. Ale powrotu do byłej nie rozumiem. Kontaktowała się, to jest obrażony jakbym to ja coś zrobiła. I specjalnie napisał że jest z kimś. Nie wiem czy to taka zagrywka żeby mi dopiec czy jak. Daje mu na razie spokój. Może napiszę, jak nie ja się odezwę, ale jeśli nic nie da trzeba się z tym pogodzić

19

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
Evelajnaaa napisał/a:

Może napiszę, jak nie ja się odezwę, ale jeśli nic nie da trzeba się z tym pogodzić

Nie wiem czy jest sens żebyś pisała pierwsza, po takim potraktowaniu przez chłopaka dla którego poświęciłaś np. relacje rodzinne. Widzę jednak że radzisz sobie już lepiej niż wczoraj, dać mu spokój to chyba najlepsze rozwiązanie.

20

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
nudny.trudny napisał/a:
Evelajnaaa napisał/a:

Może napiszę, jak nie ja się odezwę, ale jeśli nic nie da trzeba się z tym pogodzić

Nie wiem czy jest sens żebyś pisała pierwsza, po takim potraktowaniu przez chłopaka dla którego poświęciłaś np. relacje rodzinne. Widzę jednak że radzisz sobie już lepiej niż wczoraj, dać mu spokój to chyba najlepsze rozwiązanie.

Rozmowa z przyjaciółkami dużo pomogła.
Tyle, że ja nie mogę o nim zapomnieć. Za bardzo go kochałam i kocham. A czuję jakby on się mną zabawil. Rozumiem że bywa źle i dobrze, są kłótnie, ale trzeba się rozwiązywać i być na dobre i na złe, a nie mówić kocham i myśleć nad oswiadczynami a potem to skończyć nagle. Cholernie boli i nie wiem co mam robić.
Czy faceci zawsze tak robią? Na złość? Chcą coś pokazać? Czy po prostu nic do mnie jednak nie czuł i byłam tylko na chwilę? A ta chwila trwała 2 lata...

21

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Ciesz się dziewczyno, że tak się stało i że teraz wyszło szydło z worka. Gdybyś nie daj boże zaszła z nim w ciążę, zrezygnowała z dalszej nauki i w ogóle obniżyła dla siebie poprzeczkę, a on wywninalby taki numer, to dopiero miałabyś się z pyszna.
Nie złość się na mamę, bo kiedyś sama przekonasz się o tym, matka zawsze chce dla dziecka jak najlepiej ( pod warunkiem że to nie tępa prymitywna patologia) i wyczuwa zagrożenie dla swojego dziecka. Ty patrzyłaś na tego faceta swoimi oczami, zakochanymi i ufnymi, twoja mamą natomiast oceniała go trzeźwo i obserwowała pod kątem zagrożeń dla swojego dziecka czyli ciebie. Jak widać miała rację. Ona znacznie wcześniej widziała pewne rzeczy i wiedziała, że ten człowiek prędzej czy później zrobi ci krzywdę i chciała uchronić cię przed tym wszystkim.
Jeśli chcesz poczuć ulgę, to idź do swojej mamy i opowiedz jej o wszystkim. Mama na pewno wypowie swoje slawetne " a nie mówiłam", ale to nic nie szkodzi, będzie miała prawo tak powiedzieć. I następnym razem nie najezaj się na mamę, tylko popatrz na nią innymi oczami. Słuchaj jej rad, bo nikt nie doradzi ci lepiej niż własną matka, bo nikomu tak na tobie nie zależy jak twojej matce.

22

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
ulle napisał/a:

Ciesz się dziewczyno, że tak się stało i że teraz wyszło szydło z worka. Gdybyś nie daj boże zaszła z nim w ciążę, zrezygnowała z dalszej nauki i w ogóle obniżyła dla siebie poprzeczkę, a on wywninalby taki numer, to dopiero miałabyś się z pyszna.
Nie złość się na mamę, bo kiedyś sama przekonasz się o tym, matka zawsze chce dla dziecka jak najlepiej ( pod warunkiem że to nie tępa prymitywna patologia) i wyczuwa zagrożenie dla swojego dziecka. Ty patrzyłaś na tego faceta swoimi oczami, zakochanymi i ufnymi, twoja mamą natomiast oceniała go trzeźwo i obserwowała pod kątem zagrożeń dla swojego dziecka czyli ciebie. Jak widać miała rację. Ona znacznie wcześniej widziała pewne rzeczy i wiedziała, że ten człowiek prędzej czy później zrobi ci krzywdę i chciała uchronić cię przed tym wszystkim.
Jeśli chcesz poczuć ulgę, to idź do swojej mamy i opowiedz jej o wszystkim. Mama na pewno wypowie swoje slawetne " a nie mówiłam", ale to nic nie szkodzi, będzie miała prawo tak powiedzieć. I następnym razem nie najezaj się na mamę, tylko popatrz na nią innymi oczami. Słuchaj jej rad, bo nikt nie doradzi ci lepiej niż własną matka, bo nikomu tak na tobie nie zależy jak twojej matce.

Dzięki za rady. Ale ja nie miałam planów nawet rezygnować ze szkoły. Chciałam się nawet przeprowadzić do miasta w którym studiuje i zacząć żyć na własny rachunek, no niby chciał się oświadczyć. Dlatego nie wiem co mam myśleć. Wszyscy byli za nim, nawet mój tata i brat już też.
Czy jakoś próbować go odzyskać czy narazie dać sobie spokój na jakiś czas? Bo serio, ale wiem że i jemu i mi zależało tak samo. A każdy się pogubil, nawet ja święta nie byłam. I nie ze go bronię czy coś. Minęło już dwa tygodnie on czasu kiedy nie jesteśmy razem. Myślicie, że mam czekać aż się odezwie czy jakoś powoli działać? Czy odpuścić?

23

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Evelajnaa nigdy nie jest tak że tylko jedna strona jest winna rozstania A obie mają taki sam wkład to. Powiem Ci tak nie analizuj czemu i czy wróci, zacznij żyć swoim życiem A wszystko kiedyś się ułoży. Masz szkołę do ukończenia skup się na tym, w między czasie się usamodzielnij bo tak długo jak mieszka się z rodzicami to ciężko będzie Ci co kolwiek stworzyć bez wtracania się .

Jedyne co mogę powiedzieć o tym związku to to że to niezdrowe układ był i w końcu by i tak się skończył, związek musi rozwijać A nie hamować ludzi on chciał na tirach jeździć A w tym wypadku to przyhamowalas i temat by wracał.
Druga sytuacja to rodzina nie oszukujmy się 2 lata potajwmnych spotkań i nieakceptacji przez rodzinę dziewczyny no ja bym zrezygnował z tego nawet szybciej.
Przedstawił Cię chociaż  jego rodzinie?
Kto wie może byłaś tylko lekarstwem na była A gdy kiwnwla palcem to wrócił?

Niestety jesteś tylko przykładem że na zakochana kobietę facet nic nie musi robić aby ta skakał koło niego.

24

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
ulle napisał/a:

Mama na pewno wypowie swoje slawetne " a nie mówiłam", ale to nic nie szkodzi, będzie miała prawo tak powiedzieć. I następnym razem nie najezaj się na mamę, tylko popatrz na nią innymi oczami. Słuchaj jej rad, bo nikt nie doradzi ci lepiej niż własną matka, bo nikomu tak na tobie nie zależy jak twojej matce.

Gratuluję spostrzeżenia dobrego do sytuacji. Mamy przyjaciół, jest to rodzina podobna do naszej, chłopak jest trochę młodszy ode mnie, kiedyś bawiliśmy się kolejkami elektrycznymi. Często byli u moich rodziców na kolacje więc znam temat z rozmów. Kilka lat temu poznał dziewczynę, rodzice byli bardzo przeciwni ponieważ wiedzieli jakie mogą być konsekwencje, on dopiero skończył 18 lat i niedługo zdawał maturę, ona na początku była bardzo zaangażowana i on odwzajemniał to. Rodzice też próbowali przekonywać, że nic dobrego z tego nie będzie, nie wiedzieli jakie są zamiary dziewczyny, próbowali zachęcać do nauki, ale chłopak był nieugięty, wyjeżdżał z nią, mówił że chce być na zawsze, chciał wziąć ślub, zamieszkać razem, po kilku miesiącach zaufał do takiego stopnia że dla nas było to nie do wyobrażenia sobie. Rodzice widzieli pogarszanie się kontaktów z dzieckiem i mimo niechęci musieli udawać, może dokładnie z tego wynikało że Twoja rodzina zaakceptowała Twojego chłopaka. Niestety on miał pewne problemy z zazdrością (żaden przesadnie trudny charakter, tylko nie mógł np. znieść wielogodzinnego pisania z kolegami przy ignorowaniu jego osoby) dziewczyna w końcu zerwała, była zupełnie nieczuła, a na jego słowa że chciał dla niej poświęcić całą rodzinę odpowiedziała "to nie ma teraz żadnego znaczenia". Przeczytaj więc dokładnie post ulle bo jest ważny w tym temacie, i najlepiej gdybyś nie myślała więcej o tym chłopaku, którego Twoje zaangażowanie nic nie obchodziło, i odszedł w momencie gdy potrzebowałaś czasu dla siebie na pracę i naukę czyli budowanie przyszłości. "Kocham" i chęć oświadczania się to tylko słowa. Moja odpowiedź jednoznaczna - odpuścić.

25

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
dorias napisał/a:

Evelajnaa nigdy nie jest tak że tylko jedna strona jest winna rozstania A obie mają taki sam wkład to. Powiem Ci tak nie analizuj czemu i czy wróci, zacznij żyć swoim życiem A wszystko kiedyś się ułoży. Masz szkołę do ukończenia skup się na tym, w między czasie się usamodzielnij bo tak długo jak mieszka się z rodzicami to ciężko będzie Ci co kolwiek stworzyć bez wtracania się .

Jedyne co mogę powiedzieć o tym związku to to że to niezdrowe układ był i w końcu by i tak się skończył, związek musi rozwijać A nie hamować ludzi on chciał na tirach jeździć A w tym wypadku to przyhamowalas i temat by wracał.
Druga sytuacja to rodzina nie oszukujmy się 2 lata potajwmnych spotkań i nieakceptacji przez rodzinę dziewczyny no ja bym zrezygnował z tego nawet szybciej.
Przedstawił Cię chociaż  jego rodzinie?
Kto wie może byłaś tylko lekarstwem na była A gdy kiwnwla palcem to wrócił?

Niestety jesteś tylko przykładem że na zakochana kobietę facet nic nie musi robić aby ta skakał koło niego.


Tak przedstawił mnie swojej rodzinie. Jedziłam do niego. Rodzice traktowali mnie juz jak synową. Miałam sie do niego wprowadzić. A prysło w jeden dzień.

26

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
nudny.trudny napisał/a:
ulle napisał/a:

Mama na pewno wypowie swoje slawetne " a nie mówiłam", ale to nic nie szkodzi, będzie miała prawo tak powiedzieć. I następnym razem nie najezaj się na mamę, tylko popatrz na nią innymi oczami. Słuchaj jej rad, bo nikt nie doradzi ci lepiej niż własną matka, bo nikomu tak na tobie nie zależy jak twojej matce.

Gratuluję spostrzeżenia dobrego do sytuacji. Mamy przyjaciół, jest to rodzina podobna do naszej, chłopak jest trochę młodszy ode mnie, kiedyś bawiliśmy się kolejkami elektrycznymi. Często byli u moich rodziców na kolacje więc znam temat z rozmów. Kilka lat temu poznał dziewczynę, rodzice byli bardzo przeciwni ponieważ wiedzieli jakie mogą być konsekwencje, on dopiero skończył 18 lat i niedługo zdawał maturę, ona na początku była bardzo zaangażowana i on odwzajemniał to. Rodzice też próbowali przekonywać, że nic dobrego z tego nie będzie, nie wiedzieli jakie są zamiary dziewczyny, próbowali zachęcać do nauki, ale chłopak był nieugięty, wyjeżdżał z nią, mówił że chce być na zawsze, chciał wziąć ślub, zamieszkać razem, po kilku miesiącach zaufał do takiego stopnia że dla nas było to nie do wyobrażenia sobie. Rodzice widzieli pogarszanie się kontaktów z dzieckiem i mimo niechęci musieli udawać, może dokładnie z tego wynikało że Twoja rodzina zaakceptowała Twojego chłopaka. Niestety on miał pewne problemy z zazdrością (żaden przesadnie trudny charakter, tylko nie mógł np. znieść wielogodzinnego pisania z kolegami przy ignorowaniu jego osoby) dziewczyna w końcu zerwała, była zupełnie nieczuła, a na jego słowa że chciał dla niej poświęcić całą rodzinę odpowiedziała "to nie ma teraz żadnego znaczenia". Przeczytaj więc dokładnie post ulle bo jest ważny w tym temacie, i najlepiej gdybyś nie myślała więcej o tym chłopaku, którego Twoje zaangażowanie nic nie obchodziło, i odszedł w momencie gdy potrzebowałaś czasu dla siebie na pracę i naukę czyli budowanie przyszłości. "Kocham" i chęć oświadczania się to tylko słowa. Moja odpowiedź jednoznaczna - odpuścić.


Tak, czytałam post 2 razy i wiem może moja mama ma racje w paru kwestiach. Ale to nie pierwszy związek, który mi niszczy własna matka. I naprawdę i ja i on zmieniliśmy się i dobrze sie ze sobą czuliśmy, swobodnie i wgl. Dlatego to boli. Skupiam sie na pracy i szkole, ale każdy kto był zakochany wie, że w myslach jest zawsze ta osoba ktora była najbliżej nas, a mysl ze moze akurat jest teraz z 'nia' sama przychodzi. Ale rozmawiając z naszym wspolnym przyjacielem, stwierdziam jakby on to robil dla mojego dobra a nie bo taki mial kaprys ze mnie nie chce. Zachowanie mojej mamy  a przy tym moje gdzie juz sie pogubilam jak mi kazdy co innego gadal troche dalo pewnie mu w kość i tak sie skończyło.
Myślicie, że facet zawsze najpierw sie bawi na wszystkie sposoby a potem wraca czy mam w dupie? Bo kobiety to najpierw cierpia a potem zaczynja zyc na nowo.
Znam taki przypadek, w mojej rodzinie własnie. Po 2 msc wielka nowo narodzona miłość.
Nie ze jestem zdesperowana, po prostu bez slowa wyjasnienia dlaczzego tak zrobil, nie rozumiem.

27

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Twoja mama nie niszczy, on był z Tobą a nie z nią i on Ciebie zostawił, przy prawdziwym zaangażowaniu "utrudnienia" ze strony niedoszłych teściow nie doprowadzają do pokrzywdzenia osoby którą ktoś rzekomo kocha. Wspólny przyjaciel twierdzi, że on zerwał dla Twojego dobra? Przykro mi, ale to wydaje mi się zupełnie nielogiczne

28

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
nudny.trudny napisał/a:

Twoja mama nie niszczy, on był z Tobą a nie z nią i on Ciebie zostawił, przy prawdziwym zaangażowaniu "utrudnienia" ze strony niedoszłych teściow nie doprowadzają do pokrzywdzenia osoby którą ktoś rzekomo kocha. Wspólny przyjaciel twierdzi, że on zerwał dla Twojego dobra? Przykro mi, ale to wydaje mi się zupełnie nielogiczne


Niestety, ale taka jest prawda. Wszyscy tak mówią, nawet mój własny brat...i tata... Póki ja sie nie wyprowadze będzie ciągłe wtrącanie, nawet w szkołe czy pracę...przyjaciół...tam nie tu nie, z tym z tamta nie bo coś tam...
Nie będę sie rozpisywać jak to jest u mnie w domu, ale po prostu ciągłe kontrolowanie. Własny brat który ma ponad 30 boi sie kogos do domu przyprowadzić? No coś jest nie tak...

29

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Jeśli wspólne życie w domu rodzinnym nie odpowiada Ci, możesz usamodzielnić się, jesteś dorosła

30

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
nudny.trudny napisał/a:

Jeśli wspólne życie w domu rodzinnym nie odpowiada Ci, możesz usamodzielnić się, jesteś dorosła

To nie takie proste.

31

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

rozumiem, dla Twojej mamy też może nie być proste widzieć kolejnych chłopaków z którymi córka nie jest szczęśliwa, i to nie ona niszczy związki tak naprawdę tylko chłopakom nie zależało wystarczająco mocno, w wieku 30 lat (Twojego brata) rzeczywiście może to wyglądać trochę dziwnie, ale pewne kompromisy są konieczne jeśli aktualnie nie ma możliwości samodzielnego mieszkania

32

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
nudny.trudny napisał/a:

rozumiem, dla Twojej mamy też może nie być proste widzieć kolejnych chłopaków z którymi córka nie jest szczęśliwa, i to nie ona niszczy związki tak naprawdę tylko chłopakom nie zależało wystarczająco mocno, w wieku 30 lat (Twojego brata) rzeczywiście może to wyglądać trochę dziwnie, ale pewne kompromisy są konieczne jeśli aktualnie nie ma możliwości samodzielnego mieszkania

Wiesz co, powiem tak. Po rozmowach z bratem, tatą...oni by mi pomogli bylebym była szczęśliwa. Tata widzi, że ja jestem pod naciskiem mamy, chociaz juz mniej. Wiadomo każdy popelnia błędy, ale i sie na nich uczy a nie sie zabrania cos zrobic.
Tylko z tym naprawdę byłam szczęsliwa i ona to widziała. Chciał zrobic wszystko zeby chociaz w jakim stopniu go zaakceptowała. A co do tirów, zrezygnował. Ja ze szkoły nie zrezygnuje ze szkoły bo zostało mi 1,5 roku i za dużo pieniedzy juz poszło. Ale o wyprowadzce mysle juz coraz czesciej.
Jak myślisz? Powrót do byłej to bajka czy prawda na szybkie pocieszenie i zapomnienie? Najpierw jest w chłopku zlosc potem smutek czy zostaje wieczna zlosc i zero kontaktu?

33

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Nie widzę żeby on miał uzasadniony powód do złości. Poczytaj sobie tematy innych osób, doświadczających obojętności, romansów, przemocy - wtedy jest realny powód do złości i odejścia. On doświadczył tylko mniejszej ilości czasu dziewczyny (usprawiedliwione okolicznościami - praca, nauka) i może niezbyt przyjaznego traktowania ze strony niedoszłej teściowej. Nie sądzę żeby był sens kontaktowania się z nim, ale nie znam całej sytuacji, mogę się mylić.

34

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
nudny.trudny napisał/a:

Nie widzę żeby on miał uzasadniony powód do złości. Poczytaj sobie tematy innych osób, doświadczających obojętności, romansów, przemocy - wtedy jest realny powód do złości i odejścia. On doświadczył tylko mniejszej ilości czasu dziewczyny (usprawiedliwione okolicznościami - praca, nauka) i może niezbyt przyjaznego traktowania ze strony niedoszłej teściowej. Nie sądzę żeby był sens kontaktowania się z nim, ale nie znam całej sytuacji, mogę się mylić.

Nie chce wszystkiego opisywać o co chodzi publicznie. Ale po prostu mama ma za duży wpływ na moje życie. Mówi co mam robić, gdzie mam iść, z kim itd...co nie jest raczej zdrowe. I na tym cierpi wszystko, kontakty ze znajomymi, chłopakiem i wgl.
Ja juz sie nie odzywam skoro chce on spokoju. Bo jak sie odzywać skoro napisał 'daj mi spokój'. Ale i tak nie wiem co mam myslec o tym. Za bardzo mi zależało i zależy żeby chyba odpuscic. Moze kiedys zrozumie.

35

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Nudny trudny nie rób dziewczynie bajki w głowie:)

Evelajnaa sprawa jest prosta jeżeli pracujesz i rodzice nie pomagają finansowo Ci A sama dokladasz się do utrzymania domu to nie ma problemu aby znaleźć sobie jakiś pokój i wyprowadzić się. Nie trzeba tego przecież robić z jakaś afera tylko oznajmiasz że chcesz w końcu spróbować jak to jest żyć na swoim. Niestety tak długo jak będziesz mieszkać z rodzicami to mama zawsze będzie się wtrącać.

I jak pisze nudny-trudny ale to brednie że rodzice nie rozwalaja związków ba nawet małżeństwa potrafią się posypać przez kogoś rodziców bo nie akceptują partnera.

Powrót do byłego ogólnie nie jest rozsądny Ale są przypadki kiedy jest to możliwe np. Gdy ktoś się wtrąca, jednak powrót gdy ktoś kogoś zranił mocno nie ma sensu takie Sadomaso.

Więc mogę poradzić Ci jedno: ogarnij swoje życie i sama kim staraj się kierować. Jeżeli masz możliwość wyprowadz się i zacznij żyć sama to też pozwoli Ci spojrzeć na pewne sprawy inaczej. Ukoncz szkołę. A jeżeli nawet nie ten to za jakiś czas pewnie poznasz innego z którym będziesz szczęśliwa.

36

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
dorias napisał/a:

Nudny trudny nie rób dziewczynie bajki w głowie:)

Evelajnaa sprawa jest prosta jeżeli pracujesz i rodzice nie pomagają finansowo Ci A sama dokladasz się do utrzymania domu to nie ma problemu aby znaleźć sobie jakiś pokój i wyprowadzić się. Nie trzeba tego przecież robić z jakaś afera tylko oznajmiasz że chcesz w końcu spróbować jak to jest żyć na swoim. Niestety tak długo jak będziesz mieszkać z rodzicami to mama zawsze będzie się wtrącać.

I jak pisze nudny-trudny ale to brednie że rodzice nie rozwalaja związków ba nawet małżeństwa potrafią się posypać przez kogoś rodziców bo nie akceptują partnera.

Powrót do byłego ogólnie nie jest rozsądny Ale są przypadki kiedy jest to możliwe np. Gdy ktoś się wtrąca, jednak powrót gdy ktoś kogoś zranił mocno nie ma sensu takie Sadomaso.

Więc mogę poradzić Ci jedno: ogarnij swoje życie i sama kim staraj się kierować. Jeżeli masz możliwość wyprowadz się i zacznij żyć sama to też pozwoli Ci spojrzeć na pewne sprawy inaczej. Ukoncz szkołę. A jeżeli nawet nie ten to za jakiś czas pewnie poznasz innego z którym będziesz szczęśliwa.

Z rodzicami wiem, jest roznie, znam przypadki u mnie ze rozwalaly sie zwiazki przez rodziców.
On mnie nigdy nie zranił, byłam szczęśliwa z nim.
A postapił jak postapił. A ja jak to dziewczyna nie moge przestac myśleć. Moze to glupie, ale tak jest.
Dlatego nie wiem co mam myśleć. NIe raz sie klociclismy i rozstawalismy, ale zawsze sie godzilismy bo bylo ciezko bez kontaktu zaraz dla mnie jak i dla niego. A teraz nic.
A wyprowadzka jest mozliwa.

37

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
Evelajnaaa napisał/a:
dorias napisał/a:

Nudny trudny nie rób dziewczynie bajki w głowie:)

Evelajnaa sprawa jest prosta jeżeli pracujesz i rodzice nie pomagają finansowo Ci A sama dokladasz się do utrzymania domu to nie ma problemu aby znaleźć sobie jakiś pokój i wyprowadzić się. Nie trzeba tego przecież robić z jakaś afera tylko oznajmiasz że chcesz w końcu spróbować jak to jest żyć na swoim. Niestety tak długo jak będziesz mieszkać z rodzicami to mama zawsze będzie się wtrącać.

I jak pisze nudny-trudny ale to brednie że rodzice nie rozwalaja związków ba nawet małżeństwa potrafią się posypać przez kogoś rodziców bo nie akceptują partnera.

Powrót do byłego ogólnie nie jest rozsądny Ale są przypadki kiedy jest to możliwe np. Gdy ktoś się wtrąca, jednak powrót gdy ktoś kogoś zranił mocno nie ma sensu takie Sadomaso.

Więc mogę poradzić Ci jedno: ogarnij swoje życie i sama kim staraj się kierować. Jeżeli masz możliwość wyprowadz się i zacznij żyć sama to też pozwoli Ci spojrzeć na pewne sprawy inaczej. Ukoncz szkołę. A jeżeli nawet nie ten to za jakiś czas pewnie poznasz innego z którym będziesz szczęśliwa.

Z rodzicami wiem, jest roznie, znam przypadki u mnie ze rozwalaly sie zwiazki przez rodziców.
On mnie nigdy nie zranił, byłam szczęśliwa z nim.
A postapił jak postapił. A ja jak to dziewczyna nie moge przestac myśleć. Moze to glupie, ale tak jest.
Dlatego nie wiem co mam myśleć. NIe raz sie klociclismy i rozstawalismy, ale zawsze sie godzilismy bo bylo ciezko bez kontaktu zaraz dla mnie jak i dla niego. A teraz nic.
A wyprowadzka jest mozliwa.

Więc narazie przestań myśleć o tym chce spokoju daj mu go. Jednak jak się kiedyś odezwie to pamiętaj nie leć na pierwsze zawołanie .

Poukładane sobie w głowie wszystko co i jak z domem i się wyprowadz, zawsze możesz przyjechać w niedzielę na obiad.

Zaufaj mi znajdziesz jeszcze niejednego z którym będziesz szczęśliwa.

38

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
dorias napisał/a:
Evelajnaaa napisał/a:
dorias napisał/a:

Nudny trudny nie rób dziewczynie bajki w głowie:)

Evelajnaa sprawa jest prosta jeżeli pracujesz i rodzice nie pomagają finansowo Ci A sama dokladasz się do utrzymania domu to nie ma problemu aby znaleźć sobie jakiś pokój i wyprowadzić się. Nie trzeba tego przecież robić z jakaś afera tylko oznajmiasz że chcesz w końcu spróbować jak to jest żyć na swoim. Niestety tak długo jak będziesz mieszkać z rodzicami to mama zawsze będzie się wtrącać.

I jak pisze nudny-trudny ale to brednie że rodzice nie rozwalaja związków ba nawet małżeństwa potrafią się posypać przez kogoś rodziców bo nie akceptują partnera.

Powrót do byłego ogólnie nie jest rozsądny Ale są przypadki kiedy jest to możliwe np. Gdy ktoś się wtrąca, jednak powrót gdy ktoś kogoś zranił mocno nie ma sensu takie Sadomaso.

Więc mogę poradzić Ci jedno: ogarnij swoje życie i sama kim staraj się kierować. Jeżeli masz możliwość wyprowadz się i zacznij żyć sama to też pozwoli Ci spojrzeć na pewne sprawy inaczej. Ukoncz szkołę. A jeżeli nawet nie ten to za jakiś czas pewnie poznasz innego z którym będziesz szczęśliwa.

Z rodzicami wiem, jest roznie, znam przypadki u mnie ze rozwalaly sie zwiazki przez rodziców.
On mnie nigdy nie zranił, byłam szczęśliwa z nim.
A postapił jak postapił. A ja jak to dziewczyna nie moge przestac myśleć. Moze to glupie, ale tak jest.
Dlatego nie wiem co mam myśleć. NIe raz sie klociclismy i rozstawalismy, ale zawsze sie godzilismy bo bylo ciezko bez kontaktu zaraz dla mnie jak i dla niego. A teraz nic.
A wyprowadzka jest mozliwa.

Więc narazie przestań myśleć o tym chce spokoju daj mu go. Jednak jak się kiedyś odezwie to pamiętaj nie leć na pierwsze zawołanie .

Poukładane sobie w głowie wszystko co i jak z domem i się wyprowadz, zawsze możesz przyjechać w niedzielę na obiad.

Zaufaj mi znajdziesz jeszcze niejednego z którym będziesz szczęśliwa.


Wiem, ale myśl że prawdopodobnie poleciał do byłej nie daje spokoju (nie jestem pewna w 100%). Może to taka zagrywka. Jestem z tych osób, które za bardzo się przejmują i rozmyślają o wszystkim. Bo czuje, że skoro to prawda to juz definitywny koniec, którego ja nie chce.

39

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
Evelajnaaa napisał/a:
dorias napisał/a:
Evelajnaaa napisał/a:

Z rodzicami wiem, jest roznie, znam przypadki u mnie ze rozwalaly sie zwiazki przez rodziców.
On mnie nigdy nie zranił, byłam szczęśliwa z nim.
A postapił jak postapił. A ja jak to dziewczyna nie moge przestac myśleć. Moze to glupie, ale tak jest.
Dlatego nie wiem co mam myśleć. NIe raz sie klociclismy i rozstawalismy, ale zawsze sie godzilismy bo bylo ciezko bez kontaktu zaraz dla mnie jak i dla niego. A teraz nic.
A wyprowadzka jest mozliwa.

Więc narazie przestań myśleć o tym chce spokoju daj mu go. Jednak jak się kiedyś odezwie to pamiętaj nie leć na pierwsze zawołanie .

Poukładane sobie w głowie wszystko co i jak z domem i się wyprowadz, zawsze możesz przyjechać w niedzielę na obiad.

Zaufaj mi znajdziesz jeszcze niejednego z którym będziesz szczęśliwa.


Wiem, ale myśl że prawdopodobnie poleciał do byłej nie daje spokoju (nie jestem pewna w 100%). Może to taka zagrywka. Jestem z tych osób, które za bardzo się przejmują i rozmyślają o wszystkim. Bo czuje, że skoro to prawda to juz definitywny koniec, którego ja nie chce.

To przestań  myśleć zajmij się czymś aby nie myśleć o tym smile

Jeżeli wrócił do byłej to co będziesz czekać? To bez sensu i pokazuje gdzie Cię ma.
Jeśli się bawi w takie gierki to odpowiedź sobie szczerze w głowie czy chcesz byc z kimś  takim kto stosuje takie zagrywki i pewnie w przyszłości też będą podobne jak i nie lepsze?

40

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
dorias napisał/a:
Evelajnaaa napisał/a:
dorias napisał/a:

Więc narazie przestań myśleć o tym chce spokoju daj mu go. Jednak jak się kiedyś odezwie to pamiętaj nie leć na pierwsze zawołanie .

Poukładane sobie w głowie wszystko co i jak z domem i się wyprowadz, zawsze możesz przyjechać w niedzielę na obiad.

Zaufaj mi znajdziesz jeszcze niejednego z którym będziesz szczęśliwa.


Wiem, ale myśl że prawdopodobnie poleciał do byłej nie daje spokoju (nie jestem pewna w 100%). Może to taka zagrywka. Jestem z tych osób, które za bardzo się przejmują i rozmyślają o wszystkim. Bo czuje, że skoro to prawda to juz definitywny koniec, którego ja nie chce.

To przestań  myśleć zajmij się czymś aby nie myśleć o tym smile

Jeżeli wrócił do byłej to co będziesz czekać? To bez sensu i pokazuje gdzie Cię ma.
Jeśli się bawi w takie gierki to odpowiedź sobie szczerze w głowie czy chcesz byc z kimś  takim kto stosuje takie zagrywki i pewnie w przyszłości też będą podobne jak i nie lepsze?

Przysłowiowy 'KLIN'? Na moje to sie nigdy nie sprawdza.
Wiem może jestem 'chora', ale nie znałam go jeden dzien i to nie wydaje mi sie prawdopodobne.
A naprawde wiekszosc mówiła, że ejstesmy parą idealnie dopasowaną. A cos musi byc na rzeczy. Ale chyba nic mi innego nie pozostało jak zadbać o siebie i pokazać co stracił.

41

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
Evelajnaaa napisał/a:
dorias napisał/a:
Evelajnaaa napisał/a:

Wiem, ale myśl że prawdopodobnie poleciał do byłej nie daje spokoju (nie jestem pewna w 100%). Może to taka zagrywka. Jestem z tych osób, które za bardzo się przejmują i rozmyślają o wszystkim. Bo czuje, że skoro to prawda to juz definitywny koniec, którego ja nie chce.

To przestań  myśleć zajmij się czymś aby nie myśleć o tym smile

Jeżeli wrócił do byłej to co będziesz czekać? To bez sensu i pokazuje gdzie Cię ma.
Jeśli się bawi w takie gierki to odpowiedź sobie szczerze w głowie czy chcesz byc z kimś  takim kto stosuje takie zagrywki i pewnie w przyszłości też będą podobne jak i nie lepsze?

Przysłowiowy 'KLIN'? Na moje to sie nigdy nie sprawdza.
Wiem może jestem 'chora', ale nie znałam go jeden dzien i to nie wydaje mi sie prawdopodobne.
A naprawde wiekszosc mówiła, że ejstesmy parą idealnie dopasowaną. A cos musi byc na rzeczy. Ale chyba nic mi innego nie pozostało jak zadbać o siebie i pokazać co stracił.

Zrób to z myslia o sobie bardziej i jak coś chcesz pokazać pokaz to sobie samej smile

42

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
dorias napisał/a:
Evelajnaaa napisał/a:
dorias napisał/a:

To przestań  myśleć zajmij się czymś aby nie myśleć o tym smile

Jeżeli wrócił do byłej to co będziesz czekać? To bez sensu i pokazuje gdzie Cię ma.
Jeśli się bawi w takie gierki to odpowiedź sobie szczerze w głowie czy chcesz byc z kimś  takim kto stosuje takie zagrywki i pewnie w przyszłości też będą podobne jak i nie lepsze?

Przysłowiowy 'KLIN'? Na moje to sie nigdy nie sprawdza.
Wiem może jestem 'chora', ale nie znałam go jeden dzien i to nie wydaje mi sie prawdopodobne.
A naprawde wiekszosc mówiła, że ejstesmy parą idealnie dopasowaną. A cos musi byc na rzeczy. Ale chyba nic mi innego nie pozostało jak zadbać o siebie i pokazać co stracił.

Zrób to z myslia o sobie bardziej i jak coś chcesz pokazać pokaz to sobie samej smile

No nie pozostało mi nic innego ;( wink

43

Odp: Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?
Evelajnaaa napisał/a:
dorias napisał/a:
Evelajnaaa napisał/a:

Przysłowiowy 'KLIN'? Na moje to sie nigdy nie sprawdza.
Wiem może jestem 'chora', ale nie znałam go jeden dzien i to nie wydaje mi sie prawdopodobne.
A naprawde wiekszosc mówiła, że ejstesmy parą idealnie dopasowaną. A cos musi byc na rzeczy. Ale chyba nic mi innego nie pozostało jak zadbać o siebie i pokazać co stracił.

Zrób to z myslia o sobie bardziej i jak coś chcesz pokazać pokaz to sobie samej smile

No nie pozostało mi nic innego ;( wink

Cześć, to znowu. Odezwał się z pytaniem czy ja go naprawdę kocham?
Jak myślicie co napisałam? Potem że jest ze swoją ukochana z którą będzie miał dziecko. I ja mam doroslec czy jakoś tak. I potem jeszcze raz dziwnie nawiązał /nawiązała do tego. Ale w głębi duszy czuję że to nie on pisał. Raz że nie byłby do tego zdolny, a dwa czuję że to ona ma na niego taki wpływ. Owinela go wokół palca gdy on był po zerwaniu. 2 tygodnie i ciąża? Wątpię.
Tak czy siak, daje spokój. Jak gra ze mną w takie gierki i wymyśla niewiadomo co byle mnie sprawdzić to niech zobaczy że żyje normalnie. Chociaż w głębi jestem załamana.

Posty [ 43 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mama nie toleruje mojego chłopaka - co robić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024