witam,,,ostatnio wiele dobrego sie wydarzylo ,,zaczelismy rozm z zona chodzimy co 2 tyg na terapie malzenssko,,zaczelismy rozm szczerze o naszych problemach,oczekiwaniach,potrzebach rozwiazujemy razem problemy z dziecmi ,tlumaczymy i wspieramy je na spokoju bez nerwow,,pozwala mi na okazywanie uczucia ,,powoli,,bez pospiechu,,lecz juz czuje sie bezpieczniej ze mna i zaczyna ufac ,,,zaczynamy sluchac siebie nie przekonywac na sile ja jak niechce danedo trudnego tematu ,prosze o wyhamowanie i czas,,widzimy swoje wady i eliminujemy je powoli ,jak sie wspieramy,przytulamy paczymy,,,nigdy tak nie bylo,,sobie gleboko w oczy nie boimy sie nawzajem,,ale nie ponaglamy sie jak chodzi o sex przeprowadzke,dajemy sobie czas na ,,inne zycie,,,normalne,,wiele rozmow przemyslam nieoceniam,ale analizuje.iza zaczela prosic o male rzeczy,,leki z apteki,pomoc na cmentarzu.zrobienie obiadu w niedziele dzieciom,,bo pracowala..ciesze sie ze wszystko sie prostuje ze widze radosc w jej oczach,,,ze postrzegam jze inaczej,fainiej ..planujemy wekeend w zakopanym,ok25 lipca ,,w czasie urlopu,,mamy plany i krok po kroku je realizujemy,,lecz ja sam choc szczesliwy nie zapominam o moim problemie choc odszedl daleko jestem czuiny a zdrogiej strony spokoiny i sie nie boje zyc z nim we mnie gleboko,nieraz nie mam kasy ,fainych rzeczy ale jestem w dobrym nastroju ot po prostu ciesze sie iza na nowo dziecmi soba troche lepszym ,chce mi sie po prostu..gdyby ktos mi pow 2 lata do tylu ze tak mozna to bym go wysmial i szydzil,,a teraz jestem dumny z tego co sam osiognolem i nie musze zmuszac ludzi by byli ze mna bo,,oni sami ciagno do mnie ,idobrze sie czuja ze mna,,choc nieraz powiem cos glupiego nie stosownego to ,pozniej mi jest glupio przed sobai zona,,ale mnie delikatnie hamuje i prosi o powage ,,nie jestem idealem,,,ale staram sie byc lepszym czlowiekiem ,a kazdy na tym korzysta od rodziny po znajomych,,,mam radosc zycia co dzien,,pozdr wszystkich