Cześć,
Fajne forum, nie miałem pojęcia, że napiszę.
Dodam, że w wieku 18 lat miałem dziewczynę, pół roku młodszą, ale nasze drogi się rozeszły. Potem miałem niecały rok drugą dziewczynę i też nasze drogi się rozeszły. I z jedną i z drugą miałem doświadczenia seksualne.
Teraz mam 22 lata, a ona 21 lat. Pracujemy, ona wynajmuje małe mieszkanko z koleżanką, a ja wynajmuję mieszkanie w odległości 10 min pieszo od niej. Znamy się od roku, poznaliśmy się na ulicy od przysłowiowego zapytania o drogę. Zaprosiłem ją na lody i tak zaczęła się nasza znajomość.
Początkowo od czasu do czasu odwiedzałem ją u niej, często była razem z koleżanką, to sobie tak we trójkę spędzalismy czas, czasem była sama. On też mnie kilka razy odwiedzała.
Po kilku miesiącach odwiedziłem ją, zasiedzieliśmy się, powiedziałem, że wracam do siebie, a ona powiedziała, ze koleżanka wyjechała na 3 dni więc mogę zostać na noc, nie wiem czemu powiedziałem, że jestem nieprzygotowany do nocowania, a ona powiedziała, ze to kobiety muszą być gotowe, bo zawsze jeżdżą z kilogramami kosmetyków, a faceci tego wszystkiego nie mają.
Na moje pytanie gdzie będę spał, powiedziała, że z nią, przecież łóżko jest szerokie. Od razu zaznaczyła, żebym nie robił sobie nadziei na coś więcej, po prostu jest sama i chce towarzystwa w nocy. Rano zapytała, czy miałem już kiedyś dziewczynę, powiedziałem, że miałem dwie. Zapytała, o nasze życie intymne, to powiedziałem zgodnie z prawdą, że z pierwszą zdarzyło się to po 3 miesiącach znajomości kilka razy, a z drugą zaczęliśmy współżyć po miesiącu znajomości. Zadałem jej to samo pytanie, powiedziała, że pierwszy raz ma za sobą, było to gdy miała niecałe 17 lat i współżyła z tym kolegą kilka razy ale podziękowała mu, gdy ich związek w zasadzie polegał tylko na spotykaniu się na seks.
Po tej nocy częściej spotykaliśmy się na noc, nawet dość często, ale do niczego nie dochodziło, dopiero pewnego wieczoru doszło do seksu, ale bez zdejmowania "góry" u niej.
Nie widziałbym w tym nic dziwnego, gdyby tak było raz, ale ona tak za każdym razem nie chciała, aby jej rozbierał. Zapytałem. Powiedziała, że jest to dla niej niekomfortowe. Zapytała, czy moje dwie poprzednie dziewczyny paradowały przedemną nago, odpowiedziałem, że oczywiście, że nie, ale gdy prowadziliśmy grę wstępną, to odsłaniały całą nagość. Ona powiedziała, że tak samo było z jej pierwszym chłopakiem, ale wtedy czuła się dość dziwnie, nie odczuwała zadowolenia z seksu. Czytała wtedy, ze para musi się dotrzeć, aż obydwojgu seks będzie przynosił radość i przyjemność, wszystko szło w dobrym kierunku. Powiedziała mi tez, że seks ze mną satysfakcjonuje ją. Powiedziałem że te dziewczyny które znam, oczekują pieszczot biustu i górnych partii ciała i mi sprawiłoby przyjemność dostarczanie jej tej przyjemności.
Kolejnym razem kochaliśmy się gdy ona była całkiem nago, chciałem opóźniać finał, ale ona domagała się szybkiego finału