Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada?? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1 Ostatnio edytowany przez annn. (2010-07-03 09:14:21)

Temat: Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

Dziewczyny, potrzebuję porady.
Może wyda Wam się to na początek głupie i dziecinne, ale od razu dodam, że wpływ na to co powiedziałam miało bardzo wiele czynników...

Otó, mój facet organizuje impreze zakończeniową u siebie na działce dla ludzi ze studiów, od kąd słyszałam o tej imprezie było dla mnie oczywiste, że ja jako pani gospodarza imprezy będę w niej uczestniczyć, jednak ostatnio widzę wyraźne sygnały, że jednak się mylę i mimo, że impreze właściwie 2 dni będzie trwać, mnie nie brał pod uwagę.

Zrobiło mi się cholerenie przykro i nie ukrywam, że zawiodłam się... Od kilku dobrych dni chodzę i podpytuję o to czy też będę, ale on nie daje mi jednoznacznej odpowiedzi.
Z resztą często tak ma, że nie potrafi się w różnych kwestiach zdecydowanie określić, co mnie irytuje, bo nie rozumiem jak tak można.

Dodam, że jesteśmy ze sobą ponad 2.5 roku i do tej pory wszelkie spotkania klasowe, grupowe czy z kumplami tolerowałam i nie "pchałam się" na nie, ale tym razem wydaje mi się oczysite, że jeżeli organizuje impreze to ja mam prawo na niej być.

Wczoraj, gdy zapytałam o to kolejny raz, że chcę wiedzieć na czym stoję, wymijająco odpowiedział, że się zobaczy, że jeszcze impreza się nie zaczeła a ja sie dopytuję itd. Zero konkretów, więc ja pod wpływem ogromnych emocji, powiedziałam "jeśli mnie tam nie będzie, z nami będzie koniec"...

Wiem, żenujący tekst, może jak dziecko... Wywołało to mała kłótnię, co nam się nie zdaża, wymianę zdań itd. ale zero odpowiedzi.

Naprawdę jestem gotowa do zrobić, bo zauważyłam dość dawno, że on często wymyśla jakieś dziwne podowy dla których nie zabiera mnie np. do rodziny, której jeszcze nie znam, do koleżanki ze studiów na parapetówkę, która zaprosiła nas oboje... Różne myśli przychodzą do głowy i właśnie przez to powiedziałam to... nie chcę czuć się jak pięte koło u wozu, albo osoba, której się wstydzi - choć wg mnie nie ma powodów do tego.

On najczęściej odp. ze nie studiowałam z nimi i każdy będzie sam, więc dlaczego ja mam tam być?
Do cholery, to on organizuje, u siebie więc dla mnie to oczywiste, ja na jego miejscu nie wyobrażałabym sobie, żeby taka impreza mogła odbyć się bez niego sad

Chętnie poznam jego znajomych, choć 2 osoby znam, więc tym lepiej.

Jestem kłębkiem nerwów, dla mnie to już chyba sprawa ambicjonalna... obawiam się, że jednak nie planuje mnie zabrać ze sobą, a dla mnie to naprawde oznacza koniec...

Podpytywałam znajomych, koleżanki, co by zrobili, jakie mają zdanie -  każdy twierdzi, że w takiej sytuacji druga połowa obowiązkowo by była, nikt nie zachowałby się tak jak on... tym bardzie to dało mi chęć postawić na swoim, choć wiem, że nie o to w związku chodzi ;(

Dziewczyny, powiedzcie, czy ja przesadzam?
Kto ma racje?

Impreza jesrt dziś, a ja już spać nie mogłam sad sad sad On tiwerdzi, że to nic pewnego, że nie wiadomo ile osób dopisze, a tak naprawde się już na to impreze ostro szykuje sad

Czuję się pokonana i zawiedziona sad sad sad

Poradzcie, jak mam się zachować?
Dopytywać, odpuścić i czekać co zrobi a później już sie nie odezwać?
Czy wparować tam sama? wink hehe, tak jeszcze nigdy się nie zachowałam wink

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez P&P (2010-07-03 16:19:22)

Odp: Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

Jesteście ze sobą 2,5 roku i jeszcze nie znasz jego rodziny? Ja rozumiem, że po rozpoczęciu związku nie trzeba od razu pchać się na uroczysty obiad do jego domu w celu zaplanowania kolejnych 10 lat Waszego życia, ale litości...
Cóż, nie powiem, że postąpiłaś rozsądnie. Twoje słowa skierowane do niego brzmią co najmniej komicznie i wcale się temu nie dziwię.
Z jednej strony nie histeryzowałabym przesadnie- to impreza zamknięta, dla studentów, organizowana w jakimś tam konkretnym celu. To tak, jakby organizować babski wieczór i przyjść na niego z partnerem. Albo iść na 20 rocznicę matury z dzieckiem. Ale w momencie, kiedy wszystkie takie wypady (bądź co bądź istotne) kończą się na Twoim siedzeniu w domu, to mogłabym zacząć się niepokoić.
Ja wyznaję taką zasadę- na mecz z facetem nie pójdę, bo się zwyczajnie na tym nie znam i mnie to nie interesuje. Ale na imprezę klasową? Oczywiście, że tak. I kiedy jego koledzy ją organizowali, nawet mnie oficjalnie nie zaprosił, bo stwierdził, że to jest najbardziej naturalna i oczywista rzecz, że pójdę z nim.
Zamiast dopytywać się o szczegóły i pchać się tam, gdzie Cię nie chcą (niestety, taka prawda), pogadaj z facetem na temat Waszych relacji i wzajemnych oczekiwań.

3

Odp: Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

Powiem, krotko, facet zachowuje sie jak niedojrzaly emocjonalnie d..... , delikatnie mowiac, a to , ze na Twoje pytania nie odpowiada wprost, swiadczy o tym, ze jeszcze do tego jest tchorzem. Ale wiem, ze sa mezczyzni, ze jak maja powiedziec cos przykrego, lub cos co wiedza, ze sie nie spodoba partnerce i wywola awanture lub foch, wola nie powiedziec nic, lub wymijajaco i tak zachowanie jest odpowiedzia na nasze pytania. Jezeli kreci i nic nie mowi, znaczy ze znamy odpowiedz, tak to widze.
Nie rozumiem jednak dlaczego Cie ukrywa?

4

Odp: Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

Dzięki dziewczyny smile to nie jest tak,że mnie ukrywa przed światem i nie zabiera nigdzie. Twierdzi,że wkrecam to sobie i wymieniał mi imprezy na których bywamy i bywaliśmy razem. Uważał,że będę się na tej imprezie źle czuła jak i jego znajomii,bo się nie znany-absurd dla mnie,bo ja uwielbiam poznawać nowych ludzi smile a on nie...
Po moich słowach,które wczoraj mu jeszcze przypomniałam kazałam się zastanowić co zrobi,co dla niego ważne. A on mi kazał ochłonąć i też to przemyśleć. Nazywał mnie mała szantażystka. A ja naprawdę nigdy wcześniej nie stosowałam podobnych metod i sama jestem im przeciwna. Generalnie widziałam,że zmiekl,nie chciał wyjść na pantofla,którego można załatwić szantażem,ale zabrał mnie na ta imprezę smile było super smile jeszcze wszyscy śpią,widziałam po nim,że był w szoku,że znalazłam wspólny język z ludźmi smile naprawdę jestem zadowolona a głównie dlatego,że jednak mu na mnie zależy smile jestem ciekawa jego odczuć po tej imprezie,ale o tym będziemy mogli pogadać dopiero wieczorem na osobności,bo jeszcze impreza trwa smile gościom gdy przyjechali sama mówiłam,żeby wybaczyli,że się wsposilam,ale chciałam ich poznać smile  sprawiali wrażenie jakby im moja obecność wcale nie przeszkadzała smile może to tylko pozory smile w każdym bądź razie chciałam mu wiele udowodnić i udało się smile
rodzinę Jego znam,ta najbliższą i kilka osób dalszych... Ale to mała część.

5

Odp: Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

Wiesz ja też w gruncie rzeczy nie popieram szantażu , ale jak coś dla mnie  było kompletnie nie do przyjęcia to potrafiłam pierścionkiem w twarz rzucić i powiedzieć "kocham cie ,ale tego nie zaakceptuje"
Może to mało dojrzałe ale mam wrażenie ,że to poukładało pewne sprawy miedzy nami, Gdzieś słyszałam ,że ktoś komu mniej zależy (albo udaje ,że mniej zależy) skupia władze i niezawodność tej reguły nigdy nie przestanie mnie zadziwiać

6

Odp: Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

Szantaż nie jest dobrym sposobem na problemy,ale jak narazie stosowałam ta metodę pierwszy raz,by pokazać jak sprawa jest dla mnie istotna smile naprawdę było warto smile udowodniłam,że Jego obawy były bezpodstawne smile

7

Odp: Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

A w moim przypadku szantaż nie działa.Mój mężczyzna chyba się już na niego uodpornił,bo i tak zazwyczaj robi swoje sad

8

Odp: Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

Wiesz, ja pierwszy raz to zrobiłam i jestem zszkokowana rezultatem smile
On jest przekorny i nie lubi być zmuszanym do niczego, a tu proszę, udało się smile
Ale w ten sposób naprawdę bardzo dużo chciałam jemu i sobie udowonić smile
Wyszło nam na dobre, obaliłam wszelkie jego obawy związane z tą imprezą smile

Nie stosuj zbyt często szantażu, bo to raczej na dobre nie wyjdzie...
Właściwie ja nie szantażowałam, po prostu powiedziałam mu, że nie rozumiem dlaczego tak się przed tym broni i że jest to dla mnie dziwnie i boli mnie,że nie jest dla niego oczywiste, że też będę w tym uczestniczyć.

I dodałam, że dla mnie jest to równoznaczne z naszym rozstaniem...
I do tego rzuciałam tekstem, że znam go na tyle i wiem, że jest uparty i nie zmieni zdania, ale ja tym razem też nie zmienię i to oznacza jedno... i że przyjechałam się pożegnać, a on na to, że jeszcze nie podjął żadnej decyzji i dalej poszło jak z płatka big_smile
ale się cieszę big_smile

Czasem cel uświęca środki big_smile

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zagroziłam facetowi rozstaniem jeśli zrobi wbrew mnie... Przesada??

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024