Witajcie drogie Panie :a) Piszę do was bo myślę że właśnie tutaj znajdę pomoc , nie będę owiła w bawełnę sprawa przedstawia się tak , jestem facetem mam wspaniałą Kobietę jesteśmy razem bardzo szczęśliwi , ale ja chcę zostać tatą i tutaj zaczynają się schody bo moja partnerka nie chce .Ona ma już dziecko . Daję jej wszystko czego tylko zapragnie nawet gotuję dla niej, staram się robić wszystko tak by była szczęśliwa niespodzianki kwiatki itp . Mówi mi że je szczęśliwa z mną , ale jak wchodzę na temat naszego wspólnego dziecka to wojna i nawet mówi że lepiej żebyśmy się rozstali bo Ona nie chce bym był nieszcześliwy z nią ,ja ją bardzo Kocham i chcę być z nią na zawsze , ale dzieci i co teraz ? Drogie Panie możecie mi podpowiedzieć w jaki sposób mam ją namówić na nasze wspólne dziecko , dodam że rozmawiam z Nią że to dopełni nasz związek będziemy bardziej szczęśliwi i to nic nie pomaga
Nie namawiaj jej. Zaakceptuj jej wolę albo odejdź.
W jakim wieku jest Twoja partnerka i ile czasu jesteście razem?
drogie Panie na początku dziekuję za reakcje w mojej sprawie
jesteśmy razem dwa lata i 4 miesiące Partnerka ma 34 lata
Nie chcę od niej odchodzić Kocham ją po prostu chcę być tylko z Nią , a z natury jestem taki że problemy sie rozwiązuje a nie ucieka od nich
Nie chcę od niej odchodzić Kocham ją po prostu chcę być tylko z Nią , a z natury jestem taki że problemy sie rozwiązuje a nie ucieka od nich
W tej sytuacji nie ma kompromisu.
Ty chcesz, ona nie.
Nie można nikogo zmusić do chęci posiadania dziecka, to musi być odpowiedzialnie podjęta decyzja.
dawmal napisał/a:Nie chcę od niej odchodzić Kocham ją po prostu chcę być tylko z Nią , a z natury jestem taki że problemy sie rozwiązuje a nie ucieka od nich
W tej sytuacji nie ma kompromisu.
Ty chcesz, ona nie.Nie można nikogo zmusić do chęci posiadania dziecka, to musi być odpowiedzialnie podjęta decyzja.
Wiem że niemożna , ale ja nie chcę jej zmuszać tylko namówić , kiedyś na początku naszej znajomości nie mówiła nie jeżeli chodzi o dzieci , wiec wydaje mnie się że budzi się w niej to czasami że mogła by być na tak , chodzi mi o to że jakich argumentów musiał bym użyć by powróciły jej myśli że bedziemy szczęśliwi jak bedxizemy mieli dziecko
Cyngli napisał/a:dawmal napisał/a:Nie chcę od niej odchodzić Kocham ją po prostu chcę być tylko z Nią , a z natury jestem taki że problemy sie rozwiązuje a nie ucieka od nich
W tej sytuacji nie ma kompromisu.
Ty chcesz, ona nie.Nie można nikogo zmusić do chęci posiadania dziecka, to musi być odpowiedzialnie podjęta decyzja.
Wiem że niemożna , ale ja nie chcę jej zmuszać tylko namówić , kiedyś na początku naszej znajomości nie mówiła nie jeżeli chodzi o dzieci , wiec wydaje mnie się że budzi się w niej to czasami że mogła by być na tak , chodzi mi o to że jakich argumentów musiał bym użyć by powróciły jej myśli że bedziemy szczęśliwi jak bedxizemy mieli dziecko
Namówić, to można na piwo albo pączka, a nie na dziecko.
To jest zbyt ważna sprawa.
Czy masz względem jej poważne plany?Chodzi o poczucie bezpieczeństwa, ślub(chociaż wiadomo,że gwarancji nie daje), majątek. Kobieta ma dziecko z poprzednim partnerem, może obawia się ,że z drugim dzieckiem również zostanie sama, wcale się nie dziwie ,że ma obawy.
10 2016-09-13 10:25:34 Ostatnio edytowany przez sugar (2016-09-13 10:26:36)
W dzisiejszych czasach ciąża w wieku 34 lat wcale nie jest jakimś zaskoczeniem jednak wydaje mi się, że mozna już nie chcieć mieć dzieci w tym wieku. Moze tpo o to chodzi a może partnerka ma obawy, że zajdzie w ciążę i zostanie sama. Nie wiem co ją spotkało w poprzednim związku więc nie będę gdybać ale jeśli np. została porzucona z dzieckiem to teraz moze mieć obawy. Ale ja bym stawiała na wiek. Sama mam 35 lat i niezdecydowałabym się na dziecko w tym wieku. Jednak to moja subiektywna opinia. Czy ona mówi dlaczego nie chce mieć dzieci?
dawmal napisał/a:Cyngli napisał/a:W tej sytuacji nie ma kompromisu.
Ty chcesz, ona nie.Nie można nikogo zmusić do chęci posiadania dziecka, to musi być odpowiedzialnie podjęta decyzja.
Wiem że niemożna , ale ja nie chcę jej zmuszać tylko namówić , kiedyś na początku naszej znajomości nie mówiła nie jeżeli chodzi o dzieci , wiec wydaje mnie się że budzi się w niej to czasami że mogła by być na tak , chodzi mi o to że jakich argumentów musiał bym użyć by powróciły jej myśli że bedziemy szczęśliwi jak bedxizemy mieli dziecko
Namówić, to można na piwo albo pączka, a nie na dziecko.
To jest zbyt ważna sprawa.
a comi powiesz na takie coś , Chcę ją zabrać do Paryża przepłynąć sie gondolą z grajkiem , iść pod wieżę eiffla wiechać na górę tam będzie czekał bukiet róż oświadczyć się jej i powiedzieć że chcę by została matką moich dzieci
To teraz pytanie jest takie po co chcesz brać ten ślub? po to tylko,żeby mieć matkę upragnionego przez Ciebie dziecka czy Ci na niej zależy?. Mnie to zakrawa pod obsesje posiadania dziecka .
W dzisiejszych czasach ciąża w wieku 34 lat wcale nie jest jakimś zaskoczeniem jednak wydaje mi się, że mozna już nie chcieć mieć dzieci w tym wieku. Moze tpo o to chodzi a może partnerka ma obawy, że zajdzie w ciążę i zostanie sama. Nie wiem co ją spotkało w poprzednim związku więc nie będę gdybać ale jeśli np. została porzucona z dzieckiem to teraz moze mieć obawy. Ale ja bym stawiała na wiek. Sama mam 35 lat i niezdecydowałabym się na dziecko w tym wieku. Jednak to moja subiektywna opinia. Czy ona mówi dlaczego nie chce mieć dzieci?
to było tak, pierwsze jak rozmawialiśmy o dziecku to mówił że nie jest to takie proste , że trzeba mieć pieniądze na dziecko , wiec zapewniłem jej ten byt , potem była wersja że już jej wiek nie pozwala że boi sie że nie donosi wiec zabrałem ją do lekarza , lekarz stwierdził że wszystko ok można próbować , a ostatnio definitywnie powiedziała nie i nawet powiedziała że lepiej jak nie będziemy razem bo nie chce mi zabierać radości bycia tatą , ale ja bardzo ją Kocham i jej nie zostawię
To teraz pytanie jest takie po co chcesz brać ten ślub? po to tylko,żeby mieć matkę upragnionego przez Ciebie dziecka czy Ci na niej zależy?. Mnie to zakrawa pod obsesje posiadania dziecka .
to chyba normalne że ktoś chce mieć dzieci ,czy raczej nie bo nie rozumiem cytatu obsesja posiadania , jak bym jej nie Kochał i nie chciał się z nia zestarzeć to nie było by mnie na tym forum
anicorek87 napisał/a:To teraz pytanie jest takie po co chcesz brać ten ślub? po to tylko,żeby mieć matkę upragnionego przez Ciebie dziecka czy Ci na niej zależy?. Mnie to zakrawa pod obsesje posiadania dziecka .
to chyba normalne że ktoś chce mieć dzieci ,czy raczej nie bo nie rozumiem cytatu obsesja posiadania , jak bym jej nie Kochał i nie chciał się z nia zestarzeć to nie było by mnie na tym forum
Jasne ,że normalne ale jak ktoś non stop namawia dręczy różnymi sposobami, nawet w trakcie oświadczyn ma wspominać o dzieciach to wydaje mi się ,że jest to obsesja.
dawmal napisał/a:anicorek87 napisał/a:To teraz pytanie jest takie po co chcesz brać ten ślub? po to tylko,żeby mieć matkę upragnionego przez Ciebie dziecka czy Ci na niej zależy?. Mnie to zakrawa pod obsesje posiadania dziecka .
to chyba normalne że ktoś chce mieć dzieci ,czy raczej nie bo nie rozumiem cytatu obsesja posiadania , jak bym jej nie Kochał i nie chciał się z nia zestarzeć to nie było by mnie na tym forum
Jasne ,że normalne ale jak ktoś non stop namawia dręczy różnymi sposobami, nawet w trakcie oświadczyn ma wspominać o dzieciach to wydaje mi się ,że jest to obsesja.
dobrze że Ci się wydaje , nie mam obsesji jak bym miał obsesje to zmieniam partnerke na taka która da mi dzieci proste
Rozumiem i Ciebie i Twoją partnerkę. Jedyna wyjście z tej sytuacji to rozmowa. Gdyby chodziło o mnie to chciałabym usłyszeć coś takiego...Kochanie jestes dla mnie wszystkim i to z Toba chcę spędzić reszte swojego życia. Wiem, że masz obawy przed posiadaniem kolejnego dziecka ale będę Cię wspierał we wszystkim zawsze i wszędzie. Przy mnie nie musisz obawiać się o przyszłość bo zrobię wszystko żebyś była szczęsliwa. Chcę, żebyśmy byli rodziną. Kocham Cię bez względu na to czy bedziemy mieli wspólne dziecko czy nie ale chcę, zebyś wiedziała, że uczyniłabyś mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Proszę zastanów się nad tym, nie odpowiadaj teraz.
anicorek87 napisał/a:dawmal napisał/a:to chyba normalne że ktoś chce mieć dzieci ,czy raczej nie bo nie rozumiem cytatu obsesja posiadania , jak bym jej nie Kochał i nie chciał się z nia zestarzeć to nie było by mnie na tym forum
Jasne ,że normalne ale jak ktoś non stop namawia dręczy różnymi sposobami, nawet w trakcie oświadczyn ma wspominać o dzieciach to wydaje mi się ,że jest to obsesja.
dobrze że Ci się wydaje , nie mam obsesji jak bym miał obsesje to zmieniam partnerke na taka która da mi dzieci proste
Wiesz co to co piszesz to jest śmieszne . Bo kobiety się zabijają,żeby od razu robić dzieci zwłaszcza takie , które mają nieudaną przeszłość za sobą.To jest obsesja jak parter biega i na siłę wysyła swoją kobietę do lekarza ,żeby udowodnić ,że może mieć dzieci. Ona Ci wprost powiedziała ,że możecie się rozstać bo ma Twoich nacisków dość. Wyluzuj trochę , przestań ją ciągle namawiać a może sama zmieni zdanie.
19 2016-09-13 10:53:54 Ostatnio edytowany przez sugar (2016-09-13 10:55:24)
To oczywiście tylko słowa ale od tego bym zaczęła
Cyngli napisał/a:dawmal napisał/a:Wiem że niemożna , ale ja nie chcę jej zmuszać tylko namówić , kiedyś na początku naszej znajomości nie mówiła nie jeżeli chodzi o dzieci , wiec wydaje mnie się że budzi się w niej to czasami że mogła by być na tak , chodzi mi o to że jakich argumentów musiał bym użyć by powróciły jej myśli że bedziemy szczęśliwi jak bedxizemy mieli dziecko
Namówić, to można na piwo albo pączka, a nie na dziecko.
To jest zbyt ważna sprawa.a comi powiesz na takie coś , Chcę ją zabrać do Paryża przepłynąć sie gondolą z grajkiem , iść pod wieżę eiffla wiechać na górę tam będzie czekał bukiet róż oświadczyć się jej i powiedzieć że chcę by została matką moich dzieci
Dla mnie tandetne.
Ty chcesz ją przekupić?
To oczywiście tylko słowa ale od tego bym zaczęła
dziękuje na pewno skorzystam z Twojej podpowiedzi Trzymaj kciuki
sugar napisał/a:To oczywiście tylko słowa ale od tego bym zaczęła
dziękuje na pewno skorzystam z Twojej podpowiedzi Trzymaj kciuki
Trzymam
Jeżeli nawet ją zmusisz, a ona nie będzie tego chciała to nie będzie to dobre rozwiązanie.
Jeżeli nawet ją zmusisz, a ona nie będzie tego chciała to nie będzie to dobre rozwiązanie.
Ale co to kogo obchodzi, że wymuszona albo wybłagana ciąża może skończyć się depresją, wyladowywaniem frustracji na dziecku, złym traktowaniem dziecka, co następnie zrujnuje takiemu dziecku życie...
Powtarzam - nie wystarczy, że jedna strona chce dziecko.
Może się jakoś dogadają w tej sprawie. Wiadomo, ze żadne wymuszanie nie wchodzi w grę ale wydaje mi się, ze autorowi chodzi jedynie o to, zeby przekonać partnerkę. O ile nie ma ona jakichś ukrytych powodów, dla których nie chce mieć dziecka tylko zwyczajnie się boi( bo raz juz jej nie wyszło) to może zmieni zdanie. Ale wiadomo nic na siłę. Do tego trzeba dwojga
Może się jakoś dogadają w tej sprawie. Wiadomo, ze żadne wymuszanie nie wchodzi w grę ale wydaje mi się, ze autorowi chodzi jedynie o to, zeby przekonać partnerkę. O ile nie ma ona jakichś ukrytych powodów, dla których nie chce mieć dziecka tylko zwyczajnie się boi( bo raz juz jej nie wyszło) to może zmieni zdanie. Ale wiadomo nic na siłę. Do tego trzeba dwojga
Powody nie muszą być ukryte. Ciąża to trudny czas dla kobiety, poród jest bolesny, grożą komplikacje. Jeden ma już za sobą. Ma pełne prawo nie chcieć przechodzić tego po raz kolejny. No i może nie chce się wiązać na "stałe" z partnerem, a dziecko w jakiś sposób zobowiązuje. Może nie jest pewna partnera. Może nie chce zobowiązań.
sugar napisał/a:Może się jakoś dogadają w tej sprawie. Wiadomo, ze żadne wymuszanie nie wchodzi w grę ale wydaje mi się, ze autorowi chodzi jedynie o to, zeby przekonać partnerkę. O ile nie ma ona jakichś ukrytych powodów, dla których nie chce mieć dziecka tylko zwyczajnie się boi( bo raz juz jej nie wyszło) to może zmieni zdanie. Ale wiadomo nic na siłę. Do tego trzeba dwojga
Powody nie muszą być ukryte. Ciąża to trudny czas dla kobiety, poród jest bolesny, grożą komplikacje. Jeden ma już za sobą. Ma pełne prawo nie chcieć przechodzić tego po raz kolejny. No i może nie chce się wiązać na "stałe" z partnerem, a dziecko w jakiś sposób zobowiązuje. Może nie jest pewna partnera. Może nie chce zobowiązań.
Zgadza się powodów może być wiele. Wiek tu też pewnie ma znaczenie chociaz mogę się mylić.
28 2016-09-14 00:33:14 Ostatnio edytowany przez authority (2016-09-14 00:47:16)
Gdyby to była kobieta to pewnie wielu z nas użyłoby argumentu iż chce złapać na dziecko... Wielu ludzi chce najpierw rozwinąć się a potem brać za dziecko no chyba iż zgodzisz się wsiąść urlop ojcowski. Pamiętaj iż to nie ty rodzisz i prawdopodobnie nie ty będziesz się opiekował dzieckiem przez pierwsze 2 lata. Jest to wyłącznie to jej decyzja nie jeśli zostanie przy swoim to możesz albo to zaakceptować albo odejść.
Cześć, piszę jako ojciec dwójki dzieci i po rozwodzie.
Jeśli kobieta nie chce dziecka, to jej do tego nie zmusisz. Widocznie czuje się jako spełniona matka, ale nie koniecznie jako partnerka/żona.
Być może Ci nie ufa, nie jest do Ciebie przekonana. Wygodniej jest jej w tej sytuacji jaką ma. Jeśli Ci ulegnie, będzie miała żal do Ciebie przy każdej sprzeczce, a gwarantuję Ci, że opieka nad małym dzieckiem, to nie łatwy chleb.
Stary, pomyśl o sobie. Ty jako facet możesz zostać ojcem mając o wiele więcej lat niż kobieta. Ona jest u schyłku tego wieku.
Jeśli Ci nie ulegnie, a ty zostaniesz przy niej, może się okazać za parę lat, że będziesz chciał uciec do innej, by zrealizować misję ojcostwa.
W każdym związku mija okres fascynacji i pojawia się okres zniechęcenia. Nie żyj złudzeniami. Zostaw to kobietą.
Ja bym się rozstał na jakiś czas i przemyślał sprawę na chłodno. Wiem, że jest Ci trudno.
Powiedz jej szczerze o swoich obawach.
Pozdrawiam, Tomi