dziewczyny doradzcie co robic ?
w te wakacje poznalam znajoma,wprowadzila sie niedaleko mnie . mieszkamy w uk ,wiec ucieszylam sie,ze poznalam taka sympatyczna Polke ...niestety okazalo sie,ze ani ona ,ani jej maz nie radza sobie z angielskim .na poczatku pomagalam im zalatwic kilka spraw ,ale teraz to stalo sie codziennoscia. mam tego dosc. przychodzi do mnie na herbatke ,ale zawsze przynosi ze soba kilka pism do przetlumaczenia. wymaga ode mnie ,ze bede z nia chodzic do lekarza ,czy urzedow oraz na wywiadowki jej dzieci. jestem tym zmeczona ! najgorsze jest to ,ze wpada na kawke do godziny 14 ,bo jej dzieci sa w szkole .ja pracuje na nocne zmiany i wolalbym spotykac sie pozniej ...ostatnio jej powiedzialam,ze jak chce wpasc do dopiero po 15 ,wiec stwierdzila,ze wpadnie jutro ,bo po 15 to ona juz bedzie w domu siedziec i pracowac. przez to wszystko zawalam nauke (studia zaoczne) bo w tym czasie co ona wpada na kawke ,ja powinnam sie uczyc ,sprzatac ,gotowac obiad dla meza i dziecka ...nie wiem czemu nie pomysli ,ze ja po nocce spie ,a dopiero pozniej zaczynam sprzatac itp ona nie pracuje ,wiec do godziny 11 ma wszystko w domu zrobione,a potem zwala mi sie na glowe .... w weekendy sie nie spotykamy,bo maz ma wolne i jezdza po ,,swoich,, znajomych....wiem tez ,ze wieczorami zaprasza ,,swoich,, znajomych na piwko czy kawke ,ja jestem do 14 na zabicie czasu i zalatwienie bierzacych spraw ! czy slusznie sie czuje sie wykorzystywana?
doszlo do tego,ze z kazda pierdola,z kazdym jednym listem przylatuja do mnie ....sa w uk ok 4 lat ,czemu nie ucza sie jesyka? ona jest bardzo sympatyczna osoba ,ale tez bardzo interesowna ....doradzcie jak ochlodzic nasze stosunki? chce zeby przychodzila rzadziej ....
ps.ostatnio dzwonila do mnie na kom ,nie odbieralam...zaczeloa pukac do drzwi ,tez nie otwieram....w koncu odbieram i mowie jej,ze sie kapie i ,ze jestem po nocce ,a ona na to,ze poczekam pod domem az skoncze,bo jej sie nie chce wracac do swojego....czy slusznie uwazam,ze to juz przegiecie? a moze jestem przewrazliwiona? najgorsze jest to ,ze ja lubie,ale mam dosc takiej znajomosci,bo przez to nie mam czasu i sily na nic ,a mam przeciez swoje zycie i zajecia .....mialyscie poobnie? jak sobie radzic?
wiem napewno,ze jak powiem jej to w oczy ,to sie obrazi ,a tego bym nie chciala....jak to zrobic delikatnie?