dlaczego kobiety mysla ze z nimi jest cos nie tak typu zakompleksione panny ktore wciaz szukaja pomocy w zdobywaniu faceta kazda z nas jest piekna i ma cos w sobie co przyciaga kazdego faceta wystarczy uwierzyc w siebie i dac mu do zrozumienia ze on jest tym ktorego chcemy jesli facet jest zainteresowany sam wie co robic zadne sztuczki i manipulacje sa tu nie potrzebne
1 2009-11-09 16:11:09 Ostatnio edytowany przez yvette (2009-11-10 10:38:52)
To prze te nasze nastoroje i kompleksy:( Czasem czujemy sie pewne siebie, komfortowo ze sobą, czasem nie, a wtedy ani mi się śni myśleć o sobie tak, jak powyżej.
Przedstawię Wam męski punkt widzenia.
Tak jak pisała moja przedmówczyni nie potrzeba żadnych magicznych sztuczek i zaklęć.
Jesli facet się Tobie podoba, to daj mu to delikatnie do zrozumienia uśmiechem, rozmową, smsem, zgodą na propozycję spotkania.
Wierzcie mi, że faceci, mimo, że wydają się takimi twardzielami i często takich zgrywają, też trzęsą portkami, jak im zależy na dziewczynie, a nie wiedzą czy się jej podobają i czy zgodzi się z nimi umówić.
Także dziewczyny główki do góry, piersi do przodu, uśmiech na buźce i mężczyźni są Wasi...
Pooooozdrowionka
Ja raz czuje się piękna, a raz zakompleksiona a wszystko to kiedy widzę piękne dziewczyny które są ubrane jak księżniczki a ja w tedy jestem małą myszką i wiem że nic nie jestem wstanie zrobić.
Dobrze że mam wspaniałego chłopaka który zawsze mówi mi że jestem piękna gorzej jak przestanie ......
Ja raz czuje się piękna, a raz zakompleksiona a wszystko to kiedy widzę piękne dziewczyny które są ubrane jak księżniczki a ja w tedy jestem małą myszką i wiem że nic nie jestem wstanie zrobić.
Tak chyba ma większość z nas niestety. No ale co zrobić?
Dobrze że mam wspaniałego chłopaka który zawsze mówi mi że jestem piękna gorzej jak przestanie ......
I to nas na szczęście ratuje
"Nie ma brzydkich kobiet, są tylko kobiety, które nie wiedzą, że są ładne"
"Kobiety bez towarzystwa mężczyzn więdną, a mężczyźni bez kobiet głupieją."
"Piękno jest dla kobiety ważniejsze niż inteligencja,bo mężczyznom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie"
to tak na poprawę humoru
Napisze wam kawał który opowiedział ksiądz na religii
Przychodzi syn do matki i mówi mamo zakochałem się żenię się!
ale sunu ledwie tą kobietę znasz poznaj ją sprawdź jaką jest gospodynią czy jest pracowita itp.
Mamo ja ją kocham jest piękna żenię się.
Ożenił się pierwszy tydzień świetny od rano do wieczora namiętny seks
Drugi tydzień również taki wspaniały
Trzeci tydzień poszedł do pracy wraca zmęczony ale od razu się kochają
Drugiego dnia też wraca zmęczony i głodny ale tylko wszedł i dalej się kochają
Trzeciego dnia wraca taki wygłodniały a żona siedzi na kaloryferze mąż pyta zrobiłaś obiad przecież grzeje
Ja popełniłam ten błąd i za wszelką cenę starałam się, żeby nasz związek był idealny. Zawsze byłam w porządku, traktowałam go jak "jajko". Miałam wyrzuty sumienia, gdy powiedziałam czasem coś nie tak. A on... hmm dziś nie wiem czy warto było
najważniejsze żeby się nie starać za bardzo i być po prostu sobą, to ważne i też to zrozumiałam dopiero po czasie, że nie powinno się za wszelką cenę dążyć do ideału- jeśli się facetowi taka nie podobasz jaka jesteś to nie jest Ciebie wart...
no właśnie Tiff. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Szkoda tylko, że tak późno to zrozumiałam...
Każdy się stara na swój sposób być lepszym owszem może nie zawsze wychodzi to dobrze ale nie warto się poddawać
Drogie Panie tego kwiatu pół światu.
Hmm... Wiecie co mnie gryzie? LENISTWO kobiet! Zauważcie, że dużo z Was (nie tylko w tym wątku) pisze, że należy facetowi dać do zrozumienia, że Wam się podoba poprzez uśmiech itp. a potem on ma działać... A co my jesteśmy?! Może wykażcie trochę inicjatywy i Wy się postarajcie o faceta, a nie, że my faceci mamy starać się o Was, nawet jeśli to Wy upolowałyście nas, a nie my Was... Strasznie nie podoba mi się ten stereotyp... Na szczęście ja mu nie ulegam - nie działam jak maszyna, kiedy dziewczyna się do mnie uśmiechnie (celem takim, żebym ją podrywał).
faceci też żyją stereotypem jak zobączą ładną kobietę która podrywa faceta to padają w jej kieunku stosowne epitety że jest zapewne kobietą lekkich obyczajów albo że jest głupia.
Mi też nie podoba się ten stereotyp a jednak zdarzaja się faceci którzy pochopnie oceniają nas kobiety wiec nigdy nie wiemy z kim mamy doczynienie, zeby wszyscy faceci byli jak Ty nie było by takiego problemu.
14 2009-11-21 10:07:04 Ostatnio edytowany przez On_26 (2009-11-21 10:14:17)
faceci też żyją stereotypem jak zobączą ładną kobietę która podrywa faceta to padają w jej kieunku stosowne epitety że jest zapewne kobietą lekkich obyczajów albo że jest głupia.
Mi też nie podoba się ten stereotyp a jednak zdarzaja się faceci którzy pochopnie oceniają nas kobiety wiec nigdy nie wiemy z kim mamy doczynienie, zeby wszyscy faceci byli jak Ty nie było by takiego problemu.
Tyle ile jest ludzi tyle charakterów. Nie można dać się jednak zaszufladkować, trzeba być sobą, nie dajmy się przecież zwariować;-) W końcu żyjemy dla siebie czy dla opini innych?
Wierzcie mi, że faceci, mimo, że wydają się takimi twardzielami i często takich zgrywają, też trzęsą portkami, jak im zależy na dziewczynie, a nie wiedzą czy się jej podobają i czy zgodzi się z nimi umówić.
zgadzam sie z Rafikiem w calej rozciaglosci sam teraz mam troche taka "trzesawice portek."
Oczywiscie że żyjemy dla siebie. Ja osobiście nie należę do osób które czekają na cud, szczęściu trzeba dopomóc. Jednakże część kobiet boi się że zostanie źle odebrana.
inny od innych ma rację bo to w większości przypadków jest prawda, tylko chciałam sobie pozwolić zauważyć że nie tylko kobiety żyją sterotypem.
Ja osobiście nie należę do osób które czekają na cud, szczęściu trzeba dopomóc. Jednakże część kobiet boi się że zostanie źle odebrana. .
co masz na mysli z tym zlym odebraniem? mozesz rozwinac mysl?
Hmm... Wiecie co mnie gryzie? LENISTWO kobiet! Zauważcie, że dużo z Was (nie tylko w tym wątku) pisze, że należy facetowi dać do zrozumienia, że Wam się podoba poprzez uśmiech itp. a potem on ma działać... A co my jesteśmy?!
Nie wykarzę się tutaj kobiecą solidarnością, ale muszę napisać że mnie to też denerwuje. Powszechnie uważa się że to mężczyzna powinien zabiegać o kobietę a ona ma siedzieć w swojej wieży i czekać na królewicza. Ja osobiście nie lubię takich księżniczek. Potem gdy już są razem nadal mężczyzna powinien wymyślać różne sposoby spędzania wolnego czasu. Dlaczego to kobieta nie wyjdzie czasem z inicjatywą i nie powie: pojedźmy.... zróbmy... itd. Ja tak robiłam ale mój związek się rozpadł z innego powodu. Mniejsza o to. Trzeba mieć więcej odwagi w sobie i wiedzieć czego co się chce a nie tylko czekać aż mężczyzna zaproponuje
apoteoza23 napisał/a:Ja osobiście nie należę do osób które czekają na cud, szczęściu trzeba dopomóc. Jednakże część kobiet boi się że zostanie źle odebrana. .
co masz na mysli z tym zlym odebraniem? mozesz rozwinac mysl?
ze skoro decyduje się zrobić pierwszy krok to pewnie chce iść do łóżka ( że jest łatwa) albo ze niegrzeszy inteligencją. Nie dziwię się w sumie nawet temu że faceci są zdolni mysleć tymi kategoriami bo wina tkwi tez w kobietach które sa tak wyzwolone że zaczepiają mężczyzn w centrach handlowych. Nic z niczego się nie bierze.....oczywiście mówią o nie których przypadkach.
Małgorzatko wykazujesz bardzo zdrowe podejście do tego tematu. W końcu związek polega na partnerstwie, a nie na kreowaniu indywidualizmu:-)
Pozdrawiam
Małgorzatko wykazujesz bardzo zdrowe podejście do tego tematu. W końcu związek polega na partnerstwie, a nie na kreowaniu indywidualizmu:-)
Właśnie i o to chodzi. Raz jedna strona zaproponuje jakieś wyjście w ciekawe miejsce raz druga. Nie może wszystko spoczywać na barkach mężczyzny, który powinien cały czas wykazywać się kreatywnością. Wydaje mi się że taki związek ma większe szanse na przetrwanie.
ze skoro decyduje się zrobić pierwszy krok to pewnie chce iść do łóżka ( że jest łatwa) albo ze niegrzeszy inteligencją. Nie dziwię się w sumie nawet temu że faceci są zdolni mysleć tymi kategoriami bo wina tkwi tez w kobietach które sa tak wyzwolone że zaczepiają mężczyzn w centrach handlowych. Nic z niczego się nie bierze.....oczywiście mówią o nie których przypadkach.
duzo zalezy wlasnie od tego jak kobieta zaczyna okazywac zainteresowanie. osobiscie nie lubie typu wyzwolonej-nachalnie zaczepiajacej panny. takie sprawy trzeba zalatwiac z wyczuciem
apoteoza23 napisał/a:ze skoro decyduje się zrobić pierwszy krok to pewnie chce iść do łóżka ( że jest łatwa) albo ze niegrzeszy inteligencją. Nie dziwię się w sumie nawet temu że faceci są zdolni mysleć tymi kategoriami bo wina tkwi tez w kobietach które sa tak wyzwolone że zaczepiają mężczyzn w centrach handlowych. Nic z niczego się nie bierze.....oczywiście mówią o nie których przypadkach.
duzo zalezy wlasnie od tego jak kobieta zaczyna okazywac zainteresowanie. osobiscie nie lubie typu wyzwolonej-nachalnie zaczepiajacej panny. takie sprawy trzeba zalatwiac z wyczuciem
i to jest właśnie magia kina domowego... no nie stety tak jest że nie zawsze udaje sie zrobić dobre pierwsze wrazenie dopiero mała wymina zdań może zatrzeć niefortunny obraz. Nic na to nie poradzimy że człowiekowi się kojarzą pewne schematy np
kobieta w czerwonej, krótkiej z wielkim dekoltem kiecy -> łatwa
farbowana blondynka wychodząca z solarium=> głupia
facet zmywający naczynia=> pantoflarz
przykładów jest wiele ale nie mniej jestem za tym żeby nie bac się podejśc do faceta przeciez nas nie zje a nie tylko głupio sie uśmiechac i czekać na cud. Jak z resztą zostało powiedziane wszystko z wyczuciem a napewno nie bedzie źle
farbowana blondynka wychodząca z solarium=> głupia
hehe no to jest szablonowy przyklad....w mojej okolicy lubi sie sprawdzac.
mam to szczescie, ze na mnie dzialaja bardziej ciemnowlose i niezsolaryzowane
nightlover własnie najgorsze jest to że czasem te szablony pokrywają się z rzeczywistościa... a te które pomimo mogą przypominac taki typowy przykład są pochopnie oceniane, temat rzeka...
wszystko prawda. pozytywem tego wszystkiego jest to, ze czasem sie mozna pozytywnie rozczarowac.
co prawda to prawda, fajnie kogoś w ten sposób zaskoczyć ale ( zawsze musi być jakieś "ale" ) czasem też nie mamy szans bo jesteśmy odgórnie skresleni. Najbardziej przykre jest jak facet oceni ciebie po ubiorze i do tego dostosuje rozmowę zaczynając zdanie "to ile bierzesz za godzine?" no nie stety zdarzają się tacy płytcy faceci.
czasem też nie mamy szans bo jesteśmy odgórnie skresleni.
bywa jak sie nie ma okazji kogos poznac. proza zycia