milka76
Jeśli chodzi o okazujące sobie przy Tobie uczucia pary, to prawda jest taka że większość z nich, gdy tylko znajdą się sami w domu zapewne zmienia swoje zachowanie względem partnera/ki nie do poznania. Ludzie często, przy innych pokazują jak to się niby kochają, a w domu -"Ty ku...", "Ty śmieciu pie.......", a noże, i garnki latają tam, i z powrotem. Nie wierz, w te 'pokazówki'. Oczywiście zgodne, i szczęśliwe związki też się zdarzają, ale bardzo rzadko (podejrzewam że stanowią ok. 10-5%).
Wystarczy wejść w temat - -"Czy jesteś szczęśliwa/y w swoim małżeństwie. Jakie padają odpowiedzi? Z tego co pamiętam, ok. 90% ludzi będących ze swoim partnerem dłużej niż 5 lat, odpowiadało - "Nie", dodając często - "Nie tak to sobie wyobrażałam/em", "Pomimo posiadania męża/żony, czuję się samotna/y". Większość żałuje decyzji o ślubie, ale w realu mało kto Ci się do tego przyzna.
Możesz poczytać też wątek -"Co najgorszego zrobił/powiedział Twój partner".
Myślę, że smutek wynikający z braku posiadania męża/żony, jest po części wmówiony, jak by to powiedział Piotr Natanek - "Tak nam to wkręcono" .
Fajnie jest móc podzielić się swoimi myślami, i przeżyciami z drugą osobą, ale tę potrzebę można dość łatwo zaspokoić w internecie, z przyjaciółką, czy znajomymi. Nie trzeba do tego męża. Polecam również pisanie listów do wyimaginowanej osoby.
Jeśli Twoi znajomi potrafią rozmawiać tylko o dzieciach, to poszukaj sobie innych, takich z jakimiś bardziej nietypowymi zainteresowaniami. Istnieje wiele for internetowych dotyczących konkretnych dziedzin, na których aż roi się od pasjonatów chętnych dzielić się swoją wiedzą, i przemyśleniami.
Na świecie istnieje tyle książek które można przeczytać, tyle muzyki którą można przesłuchać, tyle tematów na które można rozmyślać, tyle zdumiewających zjawisk które można podziwiać. Czy ludzie którzy mają swoją rodzinę ( w sensie - męża, dzieci) mogą sobie na to pozwolić? Raczej nie...
Zamiast myśleć o wydaniu na świat dziecka, spróbuj odnaleźć dziecko w sobie. Dziecko żywe, wesołe, ze świeżym spojrzeniem, pochylające się nad nieznanym gatunkiem rośliny w lesie, i obserwujące ją z błyskiem w oku niczym istotę z innej planety.
Zrób coś czego jeszcze nie robiłaś, otwórz oczy, i uszy szeroko, a wtedy zaczniesz narzekać, na to że nawet nie starcza Ci czasu na odkrywanie świata. Słowo harcerza