koma5 napisał/a:zakochana__85 napisał/a:Tiff napisał/a:w sumie nie jesteśmy razem, ale któregoś razu zostawił mnie bez słowa na ulicy i sobie poszedł (napisałam wtedy smsa że nie wiem czy go to obchodzi, ale ja będę siedziała tu na śniegu i zamarzne, dopoki on nie wróci)
i co wrócił po Ciebie?
Ja bym na takiego cymbała jednej sekundy nie czekała.
Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale zaniedbałam was netkobiety a poza tym myślałam, że mój wczorajszy post się dodał. NO cóż, najwyraźniej napiszę jeszcze raz:
Wrócił ten facet, wrócił po mnie, ale teraz mogę powiedzieć, że nie był tego wart.
Powiem Wam moje drogie Panie, że któregoś razu zdecydowaliśmy się być razem jednak (właściwie to ja zdecydowałam się zaryzykować, bo on już dawno tego chciał), z racji tego zaprosiłam go do siebie na drugi dzień i poczęstowałam szampanem. Mój ojciec miał wyprawiać urodziny swoje więc myślałam, że nie przyjdzie, jednak zapomniał czegoś i przyszedł. Nie wiedziałam co robić, mój tata jest strasznie cięty na chłopaków i takiego typu rzeczy, jest staroświecki non stop gada o nauce i porządkach, często przez niego płaczę i cierpię, więc przestraszyłam się gdy zadzwonił do drzwi. Schowałam "chłopaka" z szampanem do szafy. Ojciec gdy wszedł wyczuł, że mu coś nie pasuje i podszedł do tej szafy, wyciągnął go, kazał się wynosić a mnie uderzył. Nawet nie wiecie jakie to było upokorzenie. Zadzwoniłam potem do "chłopaka", przeprosiłam za ojca, dzwoniłam 3 razy bo czułam że on jakby chciał się poddać co do nas. Za czwartym razem wyłączył telefon, wysłałam mu smsa, że jeśli to jest silne między nami to przetrwa i żeby walczył jeśli mu zależy. Wiele razy mówił to, ale też że jest zakochany. Wiem, że powiedziałby mi, że mnie kocha, ale zabroniłam mu mówić to szybko. Któregoś razu usłyszałam: "Powiedziałbym coś jeszcze, ale mi zabroniłaś"...
Od tamtego czasu nie napisał do mnie, w szkole na początku mówił mi 'cześć', a teraz... teraz po prostu nawet na mnie nie patrzy, ucieka wzrokiem, jakby mnie nie znał, to boli strasznie. Widocznie nie zasługiwał na kogoś takiego jak ja! Cierpię, ale jestem świadoma, że jestem kimś wartościowym i na nikogo lepszego w swym życiu nie trafi.
Po feriach podejdę do niego i powiem mu co myślę!