Beksaa, rozumiem, w każdym razie skośne oczy to domena Azjatów, dlatego pomyślałam od razu o ich sztuczkach, bo czasem takie cuda potrafią wyczyniać z makijażem, że nawet Copperfield się chowa
Trudny do zidentyfikowania, czyli masz coś pomiędzy? Zazwyczaj widziałam takie miksy, gdzie ktoś na przykład raz miał bardziej zielone, innym razem bardziej niebieskie albo szare. Czy u Ciebie to jeszcze coś innego?
O widzisz, to świetnie Tylko się cieszyć
Kamoa, górna warga strasznie duża w porównaniu z dolną, u żywych ludzi takie niesymetryczne usta nie są fajne Ale czerwień i błysk jest, to na plus
Olinka, też właśnie często czytałam, że trzeba uważać, żeby nie pogłębiło przebarwień zębów. Jednak nie każda z nas może pochwalić się śnieżnobiałym uśmiechem niczym gwiazdy Hollywood. Dlatego kopałam dalej i doczytałam gdzieś, że są odcienie czerwieni, które robią wręcz odwrotny efekt. Któraś z Was przeprowadzała kiedykolwiek podobny eksperyment?
Z urodą mamy podobnie, tylko u mnie trzeba zamienić oczy na ciemnobrązowe Uwielbiam czerwienie, bordo i inne, maluję się tak nawet na co dzień, jeśli mam ochotę. Za to strasznie dziwnie czuję się w jasnych barwach, jakby jeszcze dodatkowo odbierały mi kolorów z twarzy.
Zbytdelikatna, ciężko powiedzieć, bo na to się składa dużo czynników, chociaż uważam, że do jasnej cery pasuje naprawdę mnóstwo kolorów. Osobiście zazwyczaj jak nie jestem czegoś pewna, to przeglądam w internecie zdjęcia innych kobiet w makijażu i bazuję na tych, które mają typ urody podobny do mojego. Jeszcze się w ten sposób nigdy nie przejechałam