Właściwie to jakoś grypa nigdy nie wydawała mi się bardzo groźna O ta jakaś tam taka choroba. Ale od czasów tej całej nagonki medialnej zaczęłam dużo na temat grypy i jej powikłań czytać i teraz zastanawiam się bardzo, bardzo poważnie czy nie zaszczepić siebie i całej rodziny na grypę. A jakie są Wasze doświadczenie związane ze szczepieniem się na grypę ? Szczepiłyście i pomaga taka szczepionkę na grypę rzeczywiście i chroni przed grypą czy nie ?
Dużo na ten temat słyszałam i sama nie wiem bo nie każdy lekarz doradza to samo.Mój mąż szczepi się od kilku lat i na grypę nie chorował chyba że przeziębienie.W tym roku zaszczepiliśmy się wszyscy i jest o.k tylko od tego momentu młodszy syn często łapie przeziębienie które wymaga leczenia antybiotykiem a do tej pory chorował bardzo rzadko .więc nie wiem czy szczepionka ma coś z tym wspólnego,.Słyszałam też że nawet po szczepionce możemy zachorować na inny szczep grypy...Ile w tym prawdy???
Szczepionka na grypę zawiera składniki otoczek (jakby zewnętrznych ścianek) wirusów grypy. Te składniki powoduja, ze nasz układ odpornościowy produkuje przeciwko nim przeciwciała i w momencie, gdy grypa chce zaatakować - broni się nimi. Skład zmienia się co roku, ponieważ wirus grypy szybko mutuje i dlatego robi się szczepionkę z aktualnie występujących szczepów.
W szczepionce nie ma całych wirusów, tylko fragmenty, które są cukrami złożonymi, (!) dlatego nie ma takiej możliwości, żeby zachorować po niej na cokolwiek -grypę, przeziębienie, inne infekcje (!). Te objawy, które czasem się pojawiają - stan podgorączkowy, bóle stawowe, gorsze samopoczucie, czasem katar jest to naturalna odpowiedź organizmu - towarzyszy produkcji w/w przeciwciał.
Jeżeli ktoś po szczepionce zachoruje, to oznacza, że już wcześniej był zarażony ale nie miał jeszcze objawów lub zachorował równocześnie z podaniem szczepionki.
Szczepionka chroni tylko przed grypą i to nie każdą - tak jak napisała Greta może zaatakować nas taki szczep wirusa, który nie był uwzględniony w szczepionce. Naukowcy starają się jednak umieszczać w niej wszystkie najczęstsze.
Czy się szczepić? Ja szczepię się już 2gi rok i mówię tak. Na pewno szczepionka nam nie zaszkodzi. Prawdą jest, ze objawy będą mniej nasilone, gdy zachorujemy na inny szczep grypy. Ale co jest najważniejsze - chroniąc się przed grypą nie pozwalamy wirusom na namnażanie się i dalsze rozprzestrzenianie. Nie mają się one tez gdzie mutować z innymi, ograniczamy zatem przenoszenie infekcji na innych.
I jeszcze jedno - szczepimy się tylko, gdy jesteśmy zdrowi, po przebadaniu przez lekarza. Niezbyt dobrze jest bowiem podać szczepionkę wtedy, gdy nasz organizm jest aktualnie zajęty inną infekcją - będzie to dla niego większe obciążenie i infekcja może się przedłużyć.
a ja jednak uważam, że się nie szczepić... mam też zaprzyjaźnioną bardzo dobrą panią doktor (polecaną przez wiele osób w tym środowisko lekarskie), która też uważa, że im więcej się szczepimy na różne różniste wirusy/ choróbska tym mniej stajemy się odporni i nie dajemy szans naszemu organizmowi na naturalną walkę i budowę przeciwciał....
Uważam, że tak jak najbardziej podnosić odporność, uprawiać sport, dużo świeżego powietrza i wszelkie naturalne środki właśnie podnoszenia odporności a wszystko będzie ok
Nie mówię tu oczywiście o osobach, których stan zdrowia wręcz wskazuje na to, że powinni się szczepić ze względu np obniżony poziom odporności z powodu innej przewlekłej choroby...
ale generalnie mówię nie, nie i jeszcze raz nie... jeśli nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o kasę ... w tym przypadku wielkich koncernów farmaceutycznych
pozdrawiam i dużo zdrówka wszystkim życzę
Temat grypy juz jest chyba nieatualny. Wiec mysle ze szczepienie sie teraz juz nie ma sensu. Jesli do tej por nie zachorowalas na grype to juz Ci ona nie grizi. A jesli chorowalas,to mozesz spodziewac sie jedynie powiklan pogrypowych. Ja mialam cos takiego. Lekarze polecaja antybiotyk. Wiec moj tez szybko mi przepisal (duomox) i po kilku dniach niemal zapomnialam o grypie!
Ja się szczepie drugi rok, wcześniej bardzo często chorowałam teraz jak już tylko katar nic poza tym
mam odrobinę naiwne pytanie. grypę sezonową mam już dwa miesiące za sobą, ponoć choruje się tylko raz/sezon. czy to znaczy, że jestem bezpieczna?:)
Pola34 - jak sama przyznajesz, zainteresowałaś się chorobami głównie dlatego, że w kółko się o nich mówi. Każde media potrzebują sensacji żeby żyć, nawet z sezonu grypowego zrobią kataklizm;)
rabarbar - trafiłaś w samo sedno, ktoś musi kosić grubą kasę na naszym bezgranicznym zaufaniu do leków, bo niby czemu ukrywa się przed ludźmi np istnienie testów na paciorkowca? (vide "przypadek opolski": http://tnij.org/fk09)
kobiet_ka - troszkę więcej rozwagi, antybiotyk pomoże doraźnie ale na dłuższą metę tylko narobi w organiźmie kłopotów. Warto poświęcić parę minut na zrobienie dokładniejszych badań, żeby sprawdzić, czy w ogóle jest potrzebny.
Duza_syrenka - od grypy raczej tak, od powikłań, anginy i innych chorób (czego, broń Boże, nie życzę!) niekoniecznie. Uważać trzeba na siebie praktycznie cały rok.
Zdrowia!:)
o testach słyszałam od koleżanki z Francji. u nas wciąz trzeba się o nie upominać
A macie jakieś dane na temat skuteczności szczepionek przeciw grypie? Bo ja się zastanawiam nad zaszczepieniem ale nie wiem na ile to jest skuteczne?
Biorąc pod uwagę fakt, że wirus grypy się mutuje to skład szczepionki jest modyfikowany każdego roku. Niestety nie zawsze udaje się przewidzieć mutację wirusa i wtedy skuteczność szczepionki nie jest stuprocentowa.
Nie mamy wpływu na skuteczność składu szczepionki, ale mamy wpływ na skuteczność samego szczepienia. Przede wszystkim należy pamiętać o tym aby szczepić się przed sezonem zwiększonych zachorowań na grypę (wrzesień, październik ). Ważne jest to aby przy szczepieniu być zdrowym( jeżeli pacjent jest zarażany to skuteczność spada do zera), nie należy szczepić się w okresie epidemii.
Skuteczność szczepionki utrzymuje się przez sześć miesięcy, maksymalnie przez rok.
Znalazłam również ciekawostkę dotyczącą szczepień dla kobiet w ciąży. Badania były prowadzone przez 20 lat w Ameryce i wykazują, że szczepienie przeciw grypie nie wpływa na przebieg ciąży.
Jestem ciekawa co na ten temat powie mój gin. chętnie podzielę się z wami jego opinią.
Osobiście nigdy nie szczepiłam sie na grypę, ale też nie choruję wobec tego nie widziałam potrzeby.
Z uwagi na fakt, iż na nowo panuje panika medialna o świńskiej grypie jestem ciekawa waszej opinii. Szczepiłyście się? macie jakieś obawy przed zachorowaniem? czy patrzycie na medialne doniesienia z przymrużeniem oka???
Sporo lat temu, gdy nasłuchałam się o zaletach szczepień przeciw grypie, zdecydowałam się zaszczepić. Efekt? Przez kilka miesięcy (od listopada do marca) miałam non-stop objawy silnego przeziębienia, kilkakrotnie lekarz wypisywał mi L-4, bo nie byłam w stanie pracować. Odechciało mi się szczepić.
Minęło kilka lat, znowu słyszałam o pozytywach zaszczepienia się, pomyślałam, że poprzednie samopoczucie było efektem przypadku. Ponownie zdecydowałam się zaszczepić. I... znowu kilka miesięcy przeziębienia.
Nie dam się już namówić.
Ja akurat jak się w jakimś roku zaszczepię to widzę dużą, pozytywną różnicę. Wydaje mi się, że trzeba po prostu na sobie spróbować. W tym roku w grudniu bez leków wyszłam z choroby, poza tym nie choruję. Brat jest lekarzem stomatologiem i twierdzi, że szczepienia są dobre, sam się szczepi na grypę, poza tym na ospę, bo jako dziecko nie miał. Na pewno na każdego szczepienie działa inaczej.
Ja się szczepię 3 rok i jestem bardzo zadowolona. Nie mówię, że jestem cały sezon całkiem zdrowa ale jednak nie przechodzę chorób tak poważnie i jest to raczej angina jeśli już.
W gruncie rzeczy, reakcja na szczepionkę zawsze jest osobnicza. Niektórzy, jak Ty Wielokropku, szczepienie "przeżyją" mocno, inni bez jednego kichnięcia. Sam szczepię się co roku i żadnych problemów nie odnotowałem. Przeziębienia, jeśli są, przebiegają łagodnie. Oczywiście należy pamiętać, że sam zastrzyk sprawy nie rozwiąże i niezależnie od wszystkiego, w sezonie grypowym, powinniśmy dbać o siebie szczególnie troskliwie.
Szczepie sie od dwoch lat i jestem zadowolona.
Wczesniej wiecznie cos sie przypaletywalo do mnie i ciagle smarkalam. Odkad sie szczepie nic mi nie jest. Reszta biura chodzi przeziebiona i zasmarkana a mnie nic poki co nie wzielo.
Nie, nigdy nie szczepiłam się przeciwko grypie. W zasadzie nie mam takiej potrzeby, bo zarówno grypa, jak i zwykłe przeziębienia, omijają mnie szerokim łukiem. Zastanawiam się jednak co jeszcze, oprócz obniżonej odporności i większego niż przeciętna narażenia na zachorowanie (np. praca w służbie zdrowia lub dużych, ludzkich skupiskach), powinno nas skłonić do skrupulatnego rozważenia tej możliwości?
Ja się zaszczepiłam przeciw grypie raz i więcej tego błędu nie powtórzę. Biorąc pod uwagę niepożądane odczyny poszczepienne, które mogą stać się udziałem każdej osoby szczepiącej się to wolę nie ryzykować. Grypę tą prawdziwą pierwszy raz od wielu lat miałam dwa lata temu i nie mam powikłań, za to po chybionej terapii antybiotykowej w czasie tejże grypy owszem i to niezbyt przyjemne. Zdrowy organizm jest w stanie samodzielnie obronić się przed wirusem, ale trzeba dbać o swoją odporność w odpowiedni sposób, a nie szprycować się konserwantami na bazie rtęci i toksycznymi, kancerogennymi adjuwantami występującymi w szczepionkach.
Nie, nigdy sie nie szczepie, ani maz ,ani jego cór również nie. Najwyrazniej nasze organizmy same potrafią jakos walczyc z grypowymi wirusami, a autentycznie na grype ostatni raz chorowalam w wczesnej podtsawówce,, pozostalych domownikow takze grypa w ogole nie łapie,ewentualnie lekkie przeziebienie bez temperatury, i to na tyle
Moj ojciec nigdy sie nie szczepił ani nie chorował,jego przeciwciala skutecznie dawaly rade organizm ochraniac, raz w pracy dostal darmową szczepionkę, wiec postanowil ją wykorzystac,niechetnie,no ale sie skusił, i szkoda słów co to bylo,jak kilkadziesiąt lat grypa go nie chwytala, tak po tej szczepiace mial 40 st gorączki,ponad 2 tyg ostro chorowal, tak ze do szpitala musial jechac,tam spedzil pozostale 4 dni.Ojciec jest to czwarta mi osobiscie znana osoba,ktora tak zareagowala grozne na przyjecie szczepionki,a przedtem nigdy sie nie szczepili,i nie chorowali.
To mnie utwierdziło jak dziala szczepionka na organizmy ,ktore bez niej potrafią same sobie radzic,a co sie dziej gdy ją przyjmą
Olinko, wymieniłaś najistotniejsze wskazania, do tego dochodzą jeszcze zarówno młody, jak i podeszły wiek. Nie mniej, należy pamiętać o konskewencjach związanych choćby z nieobecnością w pracy, a co za tym idzie, niższym wynagrodzeniem, do tego dochodzą jeszcze koszty leczenia, które, umówmy się, wcale nie są takie małe.
Emilio, jak słusznie zauważyłaś, NOP mogą się pojawić, ale nie muszą, a ilość przypadków (mówię tutaj o tych najdotkliwszych) nie jest duża. I tak jak piszesz, najlepiej dbać o organizm, a jeśli zachorujemy, oszczędzać się i "przeleżeć" dolegliwości.
Warto zaznaczyć, że zarówno grypy, jak i infekcji wirusowych, nie leczy się antybiotykami, bo nie działają na wirusy!
Mortisha, niestety, czasmi takie reakcje się zdarzają, sam znam osobę, która za każdym razem po szczepieniu przechodzi normalną grypę. Przypuszczam, że jest to kwestia pewnego rodzaju nadwrażliwości układu odpornościowego.
Zdrowy organizm jest w stanie samodzielnie obronić się przed wirusem, ale trzeba dbać o swoją odporność w odpowiedni sposób, a nie szprycować się konserwantami na bazie rtęci i toksycznymi, kancerogennymi adjuwantami występującymi w szczepionkach.
Zgadzam sie w zupelnosci! Nie widzę najmniejszej potrzeby szprycowania się chemią, skoro można łatwo i przyjemnie wzmocnić odpornośc organizmu i mieć pewność, że silny organizm sam sobie poradzi z infekcja. Jakoś tak lekko teraz wiele osób podchodzi do zdrowia i zamiast grype odleżeć, wypocić i dać organizmowi szanse na walke, faszeruje się "srodkami-cud", które wprawdzie ukrywają objawy, ale zupełnie nie zwalczają przyczyny i funkcjonują de facto ponad siły. A to wszystko prędzej czy później mści się...
Pomimo, że przez pare lat z rzedu mialam mozliwosc bezplatnego szczepienia fundowanego przez korpo, to nie korzystalam. Inna sprawa, ze po tym szczepieniu zawsze liczba chorobowych wzrastala drastycznie i z roku na rok bylo coraz mniej chetnych na te szczepienia.
Przypominam, że szczepionka na grypę na sezon 2014/2015 już jest. Ja szczepie się w przyszłym tygodniu. Szczepienie zaleca się głównie osobom starszym, chorym przewlekle. Ja szczepie się ponieważ mam osłabioną odporność z powodu astmy i cukrzycy, grypa szybko przechodzi, ale przeradza się w nadkażenie bakteryjne płuc, w zeszłym roku niemal kilka miesięcy leczyłam poważne zapalenie płuc jako powikłanie pogrypowe, dlatego w tym roku zaszczepię się
Zastanawiam się nad szczepieniem u siebie w przychodni, ale oczywiscie zawsze o tym zaczynam myśleć kiedy już mnie trzęsie i telepie a z nosa leci
Najlepiej zaszczepić się już pod koniec września, na początku października, bo pełne nabycie odporności poszczepiennej trwa 4 tygodnie, więc szczepienie się później chodź dalej ma sens, może spowodować że zachorujemy bo organizm nie nabył jeszcze odporności.
Ja dziś byłam na szczepieniu, zastrzyk nie bolał, przez jakieś 5 minut miałam taki tępy ból ramienia, szybko przeszło, nie mam nawet żadnego odczynu, teraz to nawet nie powiem gdziem i igłę wbijali
ja mam trochę fobię na igły chyba, w sumie nie wiem czy bardziej na igły czy na ukłucia ale chyba masz racje, ze to jest dobry moment na szczepienia. Tak sobie przypomniałam, bo ostatnio w przychodni ulotkę złapałam, to był znak
Przyznam że boli mnie ręka i pojawił się nieduży odczyn, boli mnie cała ręka, tępym bólem, ale podejrzewam że jedynie ramię od szczepionki, a reszta od tego że mam uszkodzone nerwy i widocznie postanowiły się odezwać. Innych objawów brak.
ojej, to nawet nie wiedziałam, że po szczepieniu odczuwa się taki ból. tak czy siak jestem zdania że chyba i tak warto. a gdzie się szczepicie? może ktoś z wawy?
28 2015-09-25 22:02:40 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2015-09-25 22:14:10)
Przypominam że szczepionka na tegoroczny sezon już jest (od pierwszego września) jest inna niż zeszłoroczna bo wirus zmutował i zawiera dwa nowe szczepy. Ja zaszczepiłam się dziś zapłaciłam 29 zł czuje się dobrze, ręka jest mocno ciepła w miejscu szczepienia i właściwie tyle (lepiej niż w zeszłym roku kiedy ręka mnie bolała).
Szczepionkę kupiłam w aptece i poszłam razem z nią do przychodni (niektóre przychodnie mają swoje szczepionki), jeśli kupujecie idźcie zaszczepić się od razu lub pamiętajcie o wsadzeniu jej do lodówki.
Jeśli ktoś chce się zaszczepić może udać się do lekarza rodzinnego po receptę, taka osoba zostanie też zbadana czy nie jest przypadkiem chora (nie wolno się szczepić będąc chorym) i następnie kupujemy szczepionkę w aptece lub w przychodni.
Jeśli chodzi o skuteczność, cóż w zeszłym sezonie grypa mnie ominęła, gdzie w poprzednich latach chorowałam minimum dwa razy w roku, byłam chora, ale były to lekkie wirusowe choróbki nie związane z grypą.
Raczej kiepski pomysl, od czasu jak sie pojawil to pytanie to sporo czasu minelo, i duzo ciekawostek sie pojawilo.
Na przyklad w tym roku szczepionka ma skutecznosc okolo 10% a co gorsza moze zwiekszac zachorowania na inne choroby ukladu oddechowego niz grypa
Raczej kiepski pomysl, od czasu jak sie pojawil to pytanie to sporo czasu minelo, i duzo ciekawostek sie pojawilo.
Na przyklad w tym roku szczepionka ma skutecznosc okolo 10% a co gorsza moze zwiekszac zachorowania na inne choroby ukladu oddechowego niz grypa
Poproszę o rzetelne źródła.
“Młodzi pacjenci z białaczką, którzy zostali zaszczepieni przeciwko grypie, mieli takie samo prawdopodobieństwo zachorowania na grypę jak ich nieszczepieni rówieśnicy…
Badacze odkryli, że 354 pacjentów, którzy otrzymali szczepionkę przeciwko grypie, wraz z 98 którzy otrzymywali dawkę przypominającą, miało prawie podobny wskaźnik zachorowalności na grypę lub objawy grypopodobne jak 144 nieszczepionych pacjentów…" – Flu vaccine failed to protect young leukemia patients during cancer treatment
https://www.stjude.org/media-resources/ … ients.html
“Nasze wyniki sugerują, że skuteczność szczepionki przeciwko grypie A(H3N2) wśród hospitalizowanych osób w wieku 65 lat i starszych, szczególnie u pacjentów w wieku 80 lat i starszych, jest niska.
Sugerują również modyfikujące działanie szczepień przeciwko grypie sezonowej 2015/16 na skuteczność szczepionki przeciwko grypie 2016/17.
Wirusowy komponent A(H3N2) zawarty w szczepionce 2017/18 pozostanie taki sam, jak w sezonie 2016/17. Najnowszy raport WHO dotyczący nadzoru nad grypą wskazuje, że wirusy grypy A(H3N2) dominowały na całym świecie w sierpniu 2017. W sezonie 2017/18 w przypadku przeważającej cyrkulacji wirusa A(H3N2) można spodziewać się niskiej skuteczności szczepionki przeciwko grypie.”
– Low 2016/17 season vaccine effectiveness against hospitalised influenza A(H3N2) among elderly: awareness warranted for 2017/18 season
http://www.eurosurveillance.org/content … 1.17-00645
“Według NBC News, szczepionka przeciw grypie dostępna w Australii jest tą samą, która mamy w Stanach Zjednoczonych. Ta szczepionka ma skuteczność 10%..." – 2017 vaccine has low effectiveness rate; NC1.TV
http://www.newscenter1.tv/story/3705290 … eness-rate
The Cochrane Collaboration (Wiley publication) Szczepionki przeciw grypie u zdrowych dorosłych. http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1 … .pub4/full
Podsumowanie prostym językiem.
Ponad 200 wirusów powoduje choroby grypopodobne [ILI] i grypę, które wywołują takie same objawy (gorączka, ból głowy, bóle mięśni, kaszel i cieknący nos). Bez badań laboratoryjnych lekarze nie są w stanie rozróżnić tych chorób od siebie. Obie grupy chorób trwają przez kilka dni i rzadko prowadzą do śmierci lub poważniejszych schorzeń. W najlepszym przypadku szczepionki mogą być skuteczne tylko przeciw grypie A i B, które stanowią ok. 10% wszystkich krążących wirusów. Każdego Roku Światowa Organizacja Zdrowia [WHO] wydaje zalecenia odnośnie szczepów wirusa, które powinny być włączone do szczepień w najbliższym sezonie.
Autorzy tego przeglądu ocenili wszystkie badania porównujące ludzi szczepionych z nieszczepionymi. Połączone wyniki tych badań wykazały, że w idealnych warunkach (szczepionkowe szczepy całkowicie odpowiadają krążącym konfiguracjom wirusa w środowisku) 33 zdrowe dorosłe osoby muszą być zaszczepione, aby uniknąć jednego zestawu objawów grypowych. W przeciętnych warunkach (szczepionkowe szczepy częściowo odpowiadają krążącym konfiguracjom wirusa) aż 100 osób musi być zaszczepione, aby uniknąć jednego zestawu objawów grypowych. Stosowanie szczepionek nie wpłynęło na ilość hospitalizacji ani na utratę dni roboczych lecz było przyczyną jednego przepadku zespołu Guillian-Barré (poważnego stanu neurologicznego prowadzącego do paraliżu) na każdy milion osób zaszczepionych. 15 z 36 badań było finansowanych przez firmy wytwarzające szczepionki, a 4 nie miały żadnej deklaracji finansowej.
Nasze wyniki mogą być optymistycznym oszacowaniem, gdyż badania szczepionek przeciw grypie finansowane przez producentów mają tendencje do uzyskiwania korzystnych wyników dla ich produktów. Niektóre z dowodów pochodzą z badań przeprowadzanych w warunkach idealnego dopasowania i cyrkulacji wirusa, a ponieważ baza dowodów dotycząca szkodliwości jest ograniczona, więc…."
https://szczepienia.wybudzeni.com/2017/ … -korzysci/
Według badania opublikowanego w czasopiśmie Clinical Infectious Diseases (Kliniczne choroby zakaźne) zaszczepienie się trójwalentną szczepionką przeciw grypie (zawierającą 3 szczepy wirusa) powoduje 3,65 razy więcej przypadków chorób układu oddechowego.
Increased risk of noninfluenza respiratory virus infections associated with receipt of inactivated influenza vaccine.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22423139
To badanie jest szczególnie godne uwagi, ponieważ zostało przeprowadzone z podwójnie ślepa próbą i grupą kontrolną ktorej podano obojetna substancje jako placebo zamiast innej szczepionki.
przez około 272 dni. Szczepionką przeciw grypie jaką podano badanym była Vaxgrip firmy Sanofi Pasteur. W badaniu wzięły udział dzieci w wieku od 6 do 15 lat. 69 z nich podano szczepionkę Vaxgrip, a 46 otrzymało placebo z solą fizjologiczną.
W odniesieniu do skuteczności przeciw grypie autorzy badania napisali:
„Nie stwierdzono statystycznie istotnej różnicy, jeśli chodzi o ryzyko potwierdzonych sezonowych infekcji grypowych pomiędzy zaszczepionymi TIV (trójwalentnej szczepionki przeciw grypie), a zaszczepionymi placebo.”
To badanie wykazało również, że szczepionka spowodowała u pacjentów o 3,65 razy więcej infekcji układu oddechowego.
https://szczepienia.wybudzeni.com/2017/ … dechowych/
Ja się na tym nie znam, ale z tego co czytałem kiedyś co inni pisali na ten temat, to wynika, że takie szczepienia bardziej szkodzą niż pomagają. Sporo osób miało na przykład tak, ze się szczepiło, a mimo to chorowało. Potem przestawali się szczepić i dziwnym trafem już nie chorowali... I tym podobne przypadki.
Nie radzę ufać korporacjom które zarabiają na tym, że ludzie chorują. Przecież dla nich czynienie ludzi zdrowymi byłoby całkowicie sprzeczne z ich interesami i zabierałoby im zysk. Więc zawsze starają się aby ludzie chorowali jak najwięcej. Nawet jak wyleczą człowieka z jednej choroby to kosztem tego, że może zachorować na inną (skutki uboczne leków).
Zazwyczaj polecają takie szczepienia osobom starszym itd. Myślę, że młoda osoba, zazwyczaj nie chorująca jakoś często i mająca silny układ odpornościowy nie potrzebuje takiej szczepionki. No a grypa też potrafi mutować, więc na pewno przed każdym jej rodzajem szczepionka nie obroni. Lepiej naturalnie wzmacniać odporność.
Dokładnie
Ja tam odkąd naprawiłam sytuację z gardłem nie mam już żadnych przeziębień, ale nawet gdybym miała grypy, to sceptyczna jestem wobec tych szczepionek. Można źle trafić i przez miesiące mieć objawy przeziębienia. Można się zaszczepić i trafić na wirusa, na którego akurat ta szczepionka nie zadziała. Za dużo minusów, moim zdaniem, a tak czy siak ostatnią grypę miałam wiele lat temu.
Poczytaj ma temat szczepień. Najlepiej sumuje go dr Jerzy Jaśkowski. Wszystkie źródła podane. Nic dodać nic ująć.
Poczytaj ma temat szczepień. Najlepiej sumuje go dr Jerzy Jaśkowski. Wszystkie źródła podane. Nic dodać nic ująć.
Jasne. Gość, którego publikują na stronach w stylu Wolna Polska albo Tajne Akta Watykanu. Błagam. Już dawno temu udowodniono, że szczepionki nie powodują autyzmu, a szczepionki zostały zmodyfikowane po aferze o tym, że jest w nich rtęć.
uzytkownik444 napisał/a:Poczytaj ma temat szczepień. Najlepiej sumuje go dr Jerzy Jaśkowski. Wszystkie źródła podane. Nic dodać nic ująć.
Jasne. Gość, którego publikują na stronach w stylu Wolna Polska albo Tajne Akta Watykanu. Błagam. Już dawno temu udowodniono, że szczepionki nie powodują autyzmu, a szczepionki zostały zmodyfikowane po aferze o tym, że jest w nich rtęć.
Ja tu tylko napisze, że to co udowodniono w dzisiejszych czasach zależy głównie od tego kto zlecił te badania i kto za to zapłacił. Wynik będzie zwykle taki aby nie rozczarować zleceniodawcy. Dotyczy to bardzo wielu dziedzin, nie tylko szczepionek i środków farmaceutycznych.
Ludzie są bardzo skorumpowani. Tak zresztą w sumie jest chyba od zarania dziejów. Im większe pieniądze tym większa władza. A takie na przyklad koncerny farmaceutyczne dysponują pieniędzmi o jakich Ci się nawet nie śniło. I co za tym idzie mają władze i wpływy o jakich wolałabyś nie wiedzieć aby nie burzyć swojego 'spokoju ducha' i postrzegania świata.
Moja mama się szczepi od lat i nie choruje. Myślę, że najważniejsze jest, by jak się już zachoruje, to się wyleczyć, bo potem są powikłania...
40 2018-02-08 20:31:05 Ostatnio edytowany przez fugazi (2018-02-08 20:31:17)
Moim zdaniem lepiej na grypę się nie szczepić natomiast warto podjąć też inne kroki mające na celu zwiększenie odporności w okresie zachorowań na grypę. Dzięki temu unikniemy chorób a przy okazji nie musimy się szczepić Pozdrawiam!
umieszczanie reklam na naszym forum jest płatne
No, osobiście się nie szczepię, ale nad tym myślę, więc może w końcu się przekonam.
Szczepic się. Drugi rok z rzędu szczepimy się wszyscy (ja, mąz i corki) i nie chorujemy, a jeśli już, to lekko.