Oo... super!!! chociaż akurat się ciepło zaczęło robić
Też się muszę w coś sportowego zaopatrzyć, za dużo płaszczy w mojej szafie^^
Ja ostatnio przez 3 dni odpoczywałam, po dość ciężkim tygodniu, i już mam powyżej dziurek w nosie obijania się
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Witajcie w naszej bajce - netkafejka ! :D
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 14 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Oo... super!!! chociaż akurat się ciepło zaczęło robić
Też się muszę w coś sportowego zaopatrzyć, za dużo płaszczy w mojej szafie^^
Ja ostatnio przez 3 dni odpoczywałam, po dość ciężkim tygodniu, i już mam powyżej dziurek w nosie obijania się
U mnie niestety deszcz i wiatr codziennie to normalka więc musiałam zaopatrzyć się w coś nowego nieprzemakalnego i nieprzepuszczającego powietrza I muszę powiedzieć, że po dzisiejszym dniu jestem z niej bardzo zadowolona
To w jakich rejonach Polski mieszkasz, że to taki niezbędnik?
Mieszkam w UK
haha, ok to ja się nie znam w takim razie
Tu deszcz i wiatr to norma
Brrr.. !! Nie lubię deszczu^^ Ale przynajmniej podobno burzy macie mniej
Burz nie ma wcale W tym roku jeszcze nie było Pogoda tu jest zwariowana, od rana potrafi padać po czym wieczorem wychodzi słońce i ciemno robi się ok 21-22 Do czego śpiewają ptaszki jakby dzień dopiero wstał
No teraz juz jestem wyspana
No to tutaj burz w tym roku nie zliczę, a jak już coś jest to wszystkie plany się rujnują, bo z domu w burze nie wyjdę nigdy. Nie ma opcji
Nina, to co tak Cię wczoraj wymęczyło, że nie do życia byłaś?
Boisz się burzy?
Praca oczywiscie
A ja lubie burze i tesknie za burzami
A boję się Nie no jak w domu siedzę to mi nie przeszkadza, ale wyjść - nie wyjdę ^^
Nina, no tak, głupie pytanie Możesz się zamienić ze mną
Burza nie jest taka zła. Ja zawsze lubiłam patrzeć na pioruny, zwłaszcza jak byłam na dworze
Mi w sumie jedyne co podczas burz pasuje, to to że mimo, że mieszkam w Warszawie (no na obrzeżach), to bardzo często wyłączają prąd. I jestem zmuszona zrobić sobie "romantyczny" wieczór z książką w blasku świec A rzadko sobie normalnie na to pozwalam, bo ciągle mi coś do zrobienia wypada. ^^
A jeśli chodzi o banie się burz, to zawsze mi się moja babcia przypomina, która mieszkała na wsi i jak była burza, to zawsze w panikę wpadała, że wszyscy się spalimy. Bo kiedyś drzewo na podwórku zaczęło płonąć.
Hahaha, u mojej babci raz piorun strzelil w balkon
Strasznie mi sie nie chce wlosow myc , moze ktos umyje je za mnie?
Czyli są jakieś plusy (romantyczny wieczór).
Uuuuu to faktycznie babcia ma niemiłe wspomnienia. U mnie na szczęście nigdy nic złego się nie stało. Może też dlatego zawsze z tatą fascynowaliśmy się piorunami.
Nina też szukam chętnego
Rano umyjcie.
I jak się tu nie bać teraz? Straszona od małego
Zielonooka, mój tata też zawsze ogląda i na dodatek otwiera wszystkie okna w domu, nie raz ogromne awantury o to były. Aż się nauczył, że jak ja w domu siedzę to dom w schron ma się zamienić
Rano to ja będę w wielkim chaosie haha po weekendzie spać się nie chce a rano do pracy.
No wcale Ci się nie dziwie
Mój akurat okien nie otwierał, bo moja mama to by go chyba zdzieliła. Wychodziliśmy więc na dwór Choć i tak zawsze jej to przeszkadzało, bo do dziś panicznie się boi, że coś się może stać.
To byśmy się z Twoją mamą dogadały.
A mi właśnie do domu kot z kolejną myszą wrócił. Kurde, już na tarasie trupiarnie mam, a on ciągle nowe znosi.
Ja za to włosy jakoś zawsze rano wolę myć, a później z pośpiechu z mokrymi z domu wychodzę.
Hahah, rano to wcale mi by sie nie chcialo Juz umylam i z glowy. Na szczescie nie uzywam nigdy odzywki po myciu, wiec tylko raz musze wode na glowe wylewac.
Moje włosy, bez odżywki wyglądają jak kopiec siana ^^ Powinnam ściąć, ale w krótkich wyglądam jak Jadźka. I taki konflikt tragiczny mi się zrobił, i tak źle i tak nie dobrze
Ja nakladam olej migdalowy, albo olej migdalowy+odzywke na cala noc, albo na wiele godzin (jesli mam wolne) po tym myje zelem do mycia ciala niemowlakow i gotowe.
Kiedys tez mialam kopiec siana
Ooo. może spróbuję, już z olejkiem arganowym próbowałam i nawet dobrze wspominam. Tylko przerwę zrobiłam i stan powrócił do "normalności". Ale warto coś nowego spróbować.
Takie pocieszenie, że nic nie jest stracone? ^^
Właśnie post temu zyskałam zaszczytny tytuł "cioteczka dobra rada" chociaż ... "szamanka" brzmiało zajebiściej
Pewnie, ze nie jest stracone Ja mialam bardzo rozjasniane wlosy, ktore pozniej pofarbowalam swoim kolorem naturalnym. Farba sie nie trzymala, wlosy sie nie trzymaly glowy i byly jakby piorun strzelil we mnie. A teraz mam wlosy do pasa prawie, ktore nie maja rozdwojonych koncowek i sa idealne. Przy tym ja jestem leniwa wiec nakladanie odzywek i oleju przed myciem , jest dla mnie idealne
No takie sa przykre konsekwencje farbowania. Ja się starałam włosy w stanie naturalnym trzymać, ale mam chyba taką strukturę (mam włosy cienkie i falowane), że strasznie mi się rozdwajają. Kiedyś się w ścinanie bawiłam, bo wmawiałam sobie, że lepiej krótkie i zdrowe, ale miesiąc później były krótkie i rozdwojone, więc stwierdziłam, że to bez sensu
Jak myjesz włosy żelem do mycia niemowlaków to ci się nie przetłuszczają szybko jakoś?
Nie, teraz mi sie mniej przetluszczaja niz kiedys. Taki zel jest taki delikatny, ze nie obciaza wlosa.
Jeszcze ja go mieszam z woda zanim na wlosy naloze, i tez nie szoruje wlosow, tylko glowe a wlosy na dlugosci myja sie od piany splywajacej. Wogole niczym ich nie tre i nawet zwykle nie czesze Tez mam falowane wlosy i dosc cienkie mysle.
Jakbym swoich nie czesała to po 2 dniach bym miała jeden kołtun wielki.
Strasznie dbasz o swoje włosy, ja czasami mam wrażenie, że mi tylko zawadzają i obchodzę się z nimi mało delikatnie
A później oczywiście głupie narzekanie, że rozdwojone
Jeśli chodzi o falowane włosy to podobno prawie zawsze są cienkie, bo grube nie mogą się falować. Ale nie wiem czy tak jest na prawdę.
Dbam, bo chcialam bardzo dlugie wlosy. A nie chcialam dlugich i brzydkich. Chociaz oczywiscie, sposob w jaki dbam jest malo czasochlonny co dla mnie jest wazne bo jestem leniwa w takich sprawach
Ciekawa teoria z ta gruboscia wlosow, musialabym sprawdzic. Ale w sumie nie znam nikogo z falowanymi i grubymi wlosami chyba.
No właśnie ja też nie znam, więc od razu z założenia przyjęłam, że to prawda
Emaciaaa!
A ja, sierota, dopiero zauważyłam Twoje deya vu
Za to już zauważyłam, że się opierdzielasz. Co to ma być? 2 dni kafejki nie pilnujesz? Brzydko. Fuj.
Przeczytalam pierwsze strony. Odniosę się tylko do tego, co zapamiętałam
Wielbicielu, nie latam po kafejkach, więc nie wiedziałam jak masz na imię. I teraz jestem w szoku, bo masz imię, któe w mojej wyobraźni nie pasuje do Ciebie jak żadne inne. Owszem, lubię imię Marcin, ale to chyba najpospolitsze imię, jakie można wymyślić. A Ty jesteś najmniej pospolitym facetem, jakiego można wymyślić
Strzałko, nie odpisałam na maila (jeszcze) z nadmiernej pedanterii Bo za dużo napisałaś, chcialam się odnieść równie obszernie i...jak dotąd nie znalazłam wlaściwego momentu. Teraz tylko powiem, żebyś nie porównywała swoich możliwości ruchowych z kotem - to dość dołujące może się okazać Lepiej zacznij podpatrywać jakieś staruszki na ulicy, a potem stopniowo wiek obniżaj
Megi, mimo, że czasem po forum się poniewierasz to wpadam na Ciebie tylko w kafejkach Emki. Czyli co 2 lata
Kawa - brak. Od kilku tygodni mi obrzydla i nie piję wcale. Chociaż myślę, że nie o kawę chodzi, ale o nietolerancję mleka, które zawsze do niej dodawałam.
Włosy - myślę, że widok moich poprawiłby humor wszystkim narzekającym na swoje A ja je tam lubię. Takie nietypowe Kiedyś kolega pomiział mnie po włosach i wykrzyknął zdumiony: "masz włosy jak kurczaczek!". A potem pobiegł porównywać z innymi koleżankami z pracy i pierwszą ocenił: "a ty jak koń"...
Ahaaa... Witam wszystkich, z którymi nigdy bliżej się na forum nie spotkałam
Vinngo, dziękuję Tymi słowami sprawiłaś mi przyjemność.
Megi, dziękuję za wrażliwe zdanie o moim imieniu Zastanawiam się, jakie Ty nosisz imię? Grupy Colonia nie znałem wcześniej. Ciekawa piosenka, spodobała mi się.
Wstyd przyznać, nie byłem jeszcze nigdy na żadnym koncercie w Chorwacji. Natomiast uczestniczyłem przez pewien okres czasu w tamtejszym ślubie kościelnym. Nawet chwilę rozmawiałem z matką panny młodej.
Jelena Rozga, zdobywczyni Oscara Popularnosti 2014.
Witam wieczorkiem
Emaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Naprawdę nie wiem, gdzie Cię wcięło?
Tak się zastanawiałam, czy wejdzie tutaj Vinnga
I niespodzianka, jest
Wiem, wiem strasznie lubisz czułości to masz buziaka :*
I tak mi wybaczysz
Vinnga ja się staram byc cierpliwa, ale już wiesz, że w razie czego, jakbyś się długo nie odzywała, to pojechałabym Cię szukac.
A ja mam różne pomysły i dużo możliwości, to znalazłabym i Ciebie
I skoro Ty potrafisz porównywac się do mumii, to ja wybrałam kota
Przecież ja też zawsze umiałam chodzic po dachach i po drzewach
A staruszki to mnie i tak dołują, jak mi mówią w kościele, żebym sobie siedziała i w ogóle nie wstawała.
Ale będzie dobrze, jeszcze trochę.
Dzisiaj chłodzenie, głównie plecy i stopy, mrowienie.
Mam nadzieję, że u Ciebie też dobrze jest i będzie
Kawę ostatnio zaczęłam trochę popijac. Jestem niskociśnieniowcem, to u mnie nawet trochę wskazana.
Pozdrówka dla wszystkich
Dzień dobry ja też wpadłam się przywitać, ciągle ostatnio nie mam na nic czasu ale wreszcie jestem i ja.
Witam szefową kafejki i wszystkich którzy zajrzeli. Strzałka współczuję bólu sama wiem co to znaczy. Biedactwo.
U mnie część rzeczy bez zmian , mąż ten sam, samochodem sobie jeżdżę jak mam siłę.
Brata córeczka 4 latka wpada rozerwać ciocie i wuja, wycałuje , wyściska i zaraz weselej
Miłego popołudnia kafejkowicze:)
Chwilę mnie nie było,a już się strony tak rozmnożyły
Szczerze...nie spodziewałam się,że ta kafejka stanie się taka popularna.
Miało nie być powieści,a już widzę,że nie dam rady dziś odpisać na wszystko zanim moje dziecko się obudzi .
Żyć nie umierać
Krejzolka82 nie znam Lidiji Bacic,to chyba nie grzech? A powinnam?
Hej Noele95
Megi87 no i proszę,proszę pojawiła się Ja na fujarce?? Nie mierz mnie swoją miarą Co najwyżej mogę zagrać na nerwach Zaprosiłam Cię i doskonale wiem z czym to się wiąże...cóż poradzić,trzeba z tym żyć Dzięki,że jesteś :*
Jestem Meg, mała ale zakręcona dusza. Pyskata, sarkastyczna,
Potwierdzam .
ale z kolei abstynentka do przesady
Ehh...dawno się tak nie uśmiałam !
W dalszym ciągu poszukuję swojej drugiej połówki (Ema, nieprędko się pobawisz na moim weselu ).
Nie przejmuj się,znajdę sobie sukienkę w okazyjnej cenie..Chociaż może lepiej spodnie,bo na starość chyba nie wypada pokazywać nóg?
Duszyczko wow,wychodzi na to,że możecie razem konie kraść ze swoim narzeczonym
Nie masz sukni?? Kupujesz czy pożyczasz?
Narzeczony jest spokojny? Tylko udaje
Właśnie doszłam do momentu,gdzie Megi87 napisała,że musi żyć bez Jack'a Daniels'a ??!! Serio?
Nie wierzę! Powiedz jak żyć?? Jak żyć? Czyli nasz plany,że się kiedyś spotkamy i nawalimy wińskiem do upadłego już są nie aktualne???
Jednak na początek usunę ją ze znajomych na fejsie
Nie sądziłam,że jesteś zdolna do tak nikczemnych czynów
Nie nie nie, zamknij ją w kanapie i sprzedaj jakiemuś zagranicznemu klientowi
A Wy jak odbieracie niepijące osoby, ale szczerze?
Dla mnie to najnormalnijesze w świecie. Jakoś nie dziwi i nie poraża mnie fakt,że ktoś nie pije.
No i niestety muszę juz uciekać. Dziecko na nogach,mama na nogach.
Do zobaczenia.
Udało mi się jeszcze tu na chwilę wskoczyć
Witam wszystkich nowych kafejkowiczów.
Strzało już się tak o mnie nie upominaj,nadejdzie dzień,że będziesz miała mnie dość
Dla przypomnienia: Ponieważ mieszkam w wiosce muminków,gdzie od dwóch tygodni leje i wieje,mam problem z
internetem,raz jest,raz nie ma. Kiedy nie ma,to mnie nie ma tutaj
Nie wiedziałam,że masz takie problemy zdrowotne. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Twarda sztuka jesteś.
Bo jak nie Ty to kto??
Noele95 hmm...czy kawa sypana a kawa instant różnią się zawartością kofeiny?
Kawa wypłukuje z Ciebie wszystkie witaminy . Może lepiej przejść na herbatkę zieloną ?
Znam ludzi,którzy bez porannej kawy,nie mogą skorzystać z toalety
Czy u Was też taka paskudna pogoda?
Proszę przestań..mam już dość deszczu i wiatru ! Ja chce lato !
A Ema jak poszła na spacer, tak nie wróciła
Nie wiem jakim cudem wiatr mnie jeszcze nie porwał
Hmm kawa?Jako anemiczka nie powinnam pić,ale życie ma sie tylko jedno więc , tylko latte,cappucino i 3w1
Latte najlepiej z likierem amaretto a cappucino z bitą śmietaną i cynamonem Jestem tak ułożonym człowiekiem,że
mogę sobie pozwolić na takie szaleństwa Otyłość mi nie grozi...przynajmniej na razie
MNiam .
Emaciaaa!
A ja, sierota, dopiero zauważyłam Twoje deya vu
Za to już zauważyłam, że się opierdzielasz. Co to ma być? 2 dni kafejki nie pilnujesz? Brzydko. Fuj.
No wiesz...dopiero teraz? Lepiej późno niz wcale Cieszę sie,że zawitałaś do tej bajki
Nie opierdzielam się ! Wioska+ocean+wieczny wiatr=brak neta
Masz włosy jak kurczaczek? Ciekawe jakie ja mam ??
Witam szefową kafejki i wszystkich którzy zajrzeli.
Jesteś ! Super
Szefowa kafejki,jak to poważnie brzmi. No ale chyba nie oczekuje sie ode mnie odpowiedzialności ?
Wow....słońce wyszło na 3 minuty !
Ema suknie chyba będę odkupywała, szkoda mi kasy na nową, a jak mam pożyczyć za te same pieniądze to wole odkupić
Nie wiem czy narzeczony udaje... Moze po prostu jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, w co się pakuje
W końcu wróciłam do domku z mojej pracy... Cała śmierdzę/pachnę psią karmą... Niech żadne pieski lepiej się do mnie nie sbliżają bo mogą mnie zlizać, ewentualnie kosteczki poobgryzać hehe
W celu poznania się nieco bliżej takie pytanka :
1.Czy posiadacie jakiś talent?
2.Macie jakieś fobie?
3.Gdybyście mogli wydać swoją własną książkę, o czym by była?
Buziole i przytulaskii XOXOX
Hej duszyczka myślę,że to rozsądny wybór,szkoda kasy na nową,na jeden raz. A nie lepiej wypożyczyć?
Czy ty ja juz widzisz,wiesz jaka ma być ? Albo jaka ma nie być ?
Ema tak! dokładnie wiem jaka ma być! taka jak ma moja znajoma, a ja mam nadzieję, że jeszcze jej nie sprzedała Wypozyczac nie chcę, bo potem trzeba prac chemicznie, a jak coś jej się stanie na ślubie/weselu to jeszcze doplacać trzeba >.< Koronki i odrobina cekinków, żadna typu księżniczka, fuj fuj ble
1. Talent. Mogłabym powiedziec, że nie mam zadnego, ponieważ mam talent do wielu rzeczy, a jak to się mówi "Kto ma talent do wszystkiego, ten nie ma do niczego" ech, skromność... Umiem śpiewać, tańczyć, pisać opowiadania, kiedyś rysowałam, trochę sportów uprawiałam (siatkówka), no mówię... wszystko prawie >.< A najlepiej umiem grać na czyiś nerwach
2. Fobie? Nie wiem... Chyba nie. Albo jeszcze nie mam o nich pojęcia
3. Kryminał z odrobiną akcji i romansu, z przewagą... ach nie moge się zdecydować.
Kiedyś kolega pomiział mnie po włosach i wykrzyknął zdumiony: "masz włosy jak kurczaczek!". A potem pobiegł porównywać z innymi koleżankami z pracy i pierwszą ocenił: "a ty jak koń"...
Ahaaa... Witam wszystkich, z którymi nigdy bliżej się na forum nie spotkałam smile
Haha, aż strach pomyśleć co by o moich powiedział. Chyba zaliczam się do tych osób, więc witam:)
Ema, szczerze, nie wiem czy te kawy się różnią, jeśli chodzi o kofeinę. Ja pijam rozpuszczalną. Zielonej herbaty nie lubię, a witaminki można suplementować.
Też jestem anemiczką Z jasnych powodów, ale powiedziałam sobie jedno, mimo wszystko do mięsa nie wrócę (jestem vege), a z kawy nie zrezygnuję bo należy mi się coś przyjemnego od życia!
1.Czy posiadacie jakiś talent?
2.Macie jakieś fobie?
3.Gdybyście mogli wydać swoją własną książkę, o czym by była?
1) Hmm... w sumie to chyba nie mam. Ale bez sportu bym sobie w życiu nie poradziła, głównie grywam w kosza/siatkę.
2) Arachnofobia, pająków po prostu nie znoszę, a kiedy zobaczę jakiegoś większego w pokoju to potrafię nie wchodzić do niego przez cały dzień, dopóki ktoś nie przekona mnie, że go już tam nie ma Ogólnie dość uciążliwa fobia, bo mieszkam w domu jednorodzinnym i szczególnie wiosną pająków jest sporo
W urodziny, mój kolega kupił mi sztucznego pająka i porządnie za to oberwał! ^^
3) Akcja rozgrywałaby się na pewno we Włoszech, zapewne byłby to thriller pomieszany z kryminałem. Uwielbiam psychodeliczne książki/filmy dlatego pewnie też starałabym się taki nastrój w książce przekazać.
Witam wszystkich
Jak dobrze, że dzisiaj wtorek. Zdecydowanie źle znoszę poniedziałki
Hmm, Etiopia?
I najlepiej w rejony, gdzie jest najwięcej ludożerców
Kardamonie W związku z tym, że żądny jesteś pytań, napisz jakie jest Twoje prawdziwe imię, z jakiego rejonu Polski piszesz i czym zajmujesz się na co dzień Bo że jesteś w moim wieku to zdążyłam zauważyć
Za to już zauważyłam, że się opierdzielasz. Co to ma być? 2 dni kafejki nie pilnujesz? Brzydko. Fuj.
Kompletny brak obowiązkowości, Ema Wstydź się
Megi, mimo, że czasem po forum się poniewierasz to wpadam na Ciebie tylko w kafejkach Emki. Czyli co 2 lata
Moja Droga, ściągnęłam Cię myślami Z dniem, w którym zawitałam tutaj w kafejce Emy zastanawiałam się, czy się pokażesz i czy w ogóle nadal jesteś moderatorem A tu proszę. Obiecałam sobie, że będę się tutaj częściej pojawiać, choćby po to, żeby dać upust swojemu gadulstwu
Jak tam Żaba? Pewnie już pannica taka, że za suknią ślubną się rozglądasz?
A jak u Ciebie? Znalazłaś w końcu jakieś fajne zajęcie? Tyle czasu nie miałam z Tobą kontaktu, że jestem ciekawa. Opowiadaj zatem, bo bardzo lubię czytać Twoje posty.
Ściskać Cię nie będę, bo wiem, że tego nie znosisz Całować też nie będę Chociaż ...
Zastanawiam się, jakie Ty nosisz imię?
Mam na imię Magda I znaczenie tego imienia świetnie odzwierciedla mój charakterek
Masz tu piosenkę. Tak na dobranoc
Różyczka o Tobie też, Dziewczynko, myślałam :* Czasem się zastanawiam co u Ciebie, tak nagle straciłyśmy kontakt.
Napisz jak Twoje Szanowne Zdrówko? Jak Pan Mąż? I maili nie piszesz, i numer tel zmieniłaś. No naprawdę, chyba mnie nie lubisz już Dobrze Cię widzieć :*
nie spodziewałam się,że ta kafejka stanie się taka popularna.
Oj no już nie bądź taka skromna A będzie jeszcze bardziej popularna jak częściej będziesz zaglądać :*
Ja na fujarce?? Nie mierz mnie swoją miarą
Nie demaskuj tak od razu mojej nimfomanii Daj mi przez chwilę poudawać porządną i cnotliwą
Dzięki,że jesteś :*
To ja dziękuję za to, że wzięłaś moją skromną osobę pod uwagę :*
Nie przejmuj się,znajdę sobie sukienkę w okazyjnej cenie..Chociaż może lepiej spodnie,bo na starość chyba nie wypada pokazywać nóg?
Punkt dla Ciebie Najlepiej od razu zaopatrz się w jakiś worek, żeby za dużo nie pokazywać, bo przecież na starość nie wypada
Właśnie doszłam do momentu,gdzie Megi87 napisała,że musi żyć bez Jack'a Daniels'a ??!! Serio?
Czyli nasz plany,że się kiedyś spotkamy i nawalimy wińskiem do upadłego już są nie aktualne???
No niestety. Zdrówko mi się trochę posypało. Przy lekach, które przyjmuję, alkohol jest niedopuszczalny. W kwietniu minęło dwa lata ... a ja bym się tak czasem napiła ...
Nie sądziłam,że jesteś zdolna do tak nikczemnych czynów
Ja też nie mogę wyjść z podziwu, że jestem tak podła i bez serca
Ja chce lato !
No ja też bym już bardzo chciała. Tym bardziej, że wtedy w końcu będę mogła chodzić po ulicy bezkarnie roznegliżowana
Jako anemiczka nie powinnam pić,ale życie ma sie tylko jedno więc , tylko latte,cappucino i 3w1
Latte najlepiej z likierem amaretto a cappucino z bitą śmietaną i cynamonem Jestem tak ułożonym człowiekiem,że
mogę sobie pozwolić na takie szaleństwa Otyłość mi nie grozi...przynajmniej na razie
Nasuwa mi się pytanie - anemiczka do anemiczki - ile ważysz? Ja się zważyłam ostatnio. Nie spodziewałam się ujrzeć takiego wyniku. Chciałam dobić do 50 kg, bo zawsze jakoś tak miałam niewiele ponad, przy wzroście 160cm. Jak się okazało ważę ... niecałe 48 kg Jak jakaś gęś wyścigowa To już szczyt. Ale rzeczywiście, wszyscy naokoło mi mówili, że jakoś tak mniej mnie znowu ostatnio... Tak się wystraszyłam, że zaczęłam więcej jeść. Ile ważę teraz - nie wiem. Boję się zważyć
Czułam się w sumie dobrze, ale zastanowiło mnie to, że stoją mi obojczyki i kości biodrowe. Masakra.
Widzisz, Emuś co prawda alkoholu się ze mną nie napijesz (a żałuję bardzo), ale kawusię, którą byś mi zaserwowała z chęcią bym wypiła. Zastanawia mnie tylko, czy kiedykolwiek będziemy miały taką okazję, Moja Ty Mała Mi <3 :*
1.Czy posiadacie jakiś talent?
Ja posiadam. Nawet niejeden talent. W szczególności talent do psucia Zwłaszcza tego, czego się zepsuć nie da No bo w sumie pod kim się może drewniane krzesło rozkraczyć, jak nie pode mną? (umówmy się, 100 kg nie ważę ) Komu może front od szuflady zostać w ręku, jak nie mi? Drukarka na mój widok się zawiesza. Nawet za bardzo jej dotykać nie muszę jest w takim stresie, że odmawia współpracy. I takich przykładów mogłabym mnożyć
Na poważnie - Matka Natura poskąpiła mi talentów pożytecznych. Nie umiem śpiewać. Nie umiem rysować (narysowałam kiedyś psa ... wszyscy myśleli, że nietoperz ). Z gotowaniem też mi niekiedy nie po drodze... Ale w sumie tańczyć umiem. Bo lubię
2.Macie jakieś fobie?
Nienawidzę pająków, szczurów, kleszczy, pszczół i ós. Na widok pająka spinam się i zwiewam gdzie pieprz rośnie. I rozmiar nie ma tu znaczenia. Każdy osobnik wywołuje we mnie panikę i chęć ucieczki. Brrr... Już na samą myśl czuję, że coś po mnie łazi
3.Gdybyście mogli wydać swoją własną książkę, o czym by była?
Zdecydowanie komedio-dramat Komedia - bo staram się iść przez życie z uśmiechem, niejednokrotnie robiąc z siebie błazna. A dramat - bo ten humor to tylko przykrywka mojego nieudanego życia.
No dobrze, dwa dni pracowałam. Teraz dwa dni mam wolne Będę się obijać, bo chałupę w sobotę wysprzątałam na błysk. Tylko jak to jest, pytam się, że jak pracuję, to słońce świeci, a jak mam mieć wolne, to zapowiadają deszcze ...
Ma ktoś jakąś teorię na ten temat, która by mi mogła ten ewenement objaśnić???
Dobra, koniec tego dobrego Napisałam elaborat, że pewnie niewielu doszło do samego końca Przyzwyczajajcie się
Dobranoc, Dzieciaki :* <3
Hej Hej!
Chętnie dołączę do Waszej bajki, bo poprzednie kafejki jakoś się posypały (ludzie uciekli z krzykiem, gdy tam dołączyłam? ).
Noele, 95 wymiata.
Megi, dotrwałam do końca Twojego posta W ogóle to bardzo mi brakowało tych szurniętych postów Twoich i Emki. Normalnie się uwsteczniłam (czyt. sponurzyłam) przez brak kontaktu z wami...
Wybaczcie, pozostałe dziewczyny (i pojedyncze chłopaki), że na razie was nieco pomijam - mam duszę obserwatora i przez chwilę muszę poobserwować, żeby się zaangażować
Jak za dawnych czasów: nie wiem na co odpisywać
]Jak tam Żaba? Pewnie już pannica taka, że za suknią ślubną się rozglądasz?
Aż oplułam monitor z wrażenia. Strzeliłaś w sedno. Tyle, że nie ślub, ale komunia - problemy te same. Sukni na szczęście szukać nie muszę, bo są alby, ale buty... Moje 8-letnie dziecko ma rozmiar...38. Buty komunijne przewidziano do max 36 numeru. Jak weszłyśmy w buty dla dorosłych to jej się uwidział Lasocki na czarnej koturnie. 8-letni móżdżek nie nadążył za stopami, bo nijak nie pojął, że nie kupię jej: a) butów na koturnie, w których na 2 metry trasy przypadają 2 wykręcenia kostki b) butów na czarnej koturnie, którego to koloru alba nie zakryje c) butów za 200zł, z których za tydzień wyrośnie. Kupiliśmy coś a'la balerinki i dziecko orzekło, że NIGDY ich nie założy i jak nie kupię jej butów na obcasie to ona pójdzie w zielonych tenisówkach... Na szczęście zakup podobał się mojej siostrze i idealnie pasuje na jej stopę - więc jeśli Żaba pójdzie w tenisowkach to buty będzie komu oddać
Do tego wysępiła od babci stado starych kosmetyków do makijażu i wychodząc na podwórko smaruje sobie np. twarz na niebiesko cieniem do powiek (znaczy - z założenia mają być okolice oczu). Ja nie wiem skąd w niej takie zapędy. Przecież w mamusi kobiecości jest tyle, co w strachu na wróble, a cienia do powiek to ja w życiu na oczach nie miałam (na niczym innym też nie).
Chciałam dobić do 50 kg, bo zawsze jakoś tak miałam niewiele ponad, przy wzroście 160cm.
Toż Ty musisz się strasznie hałaśliwie poruszać! Szczególnie przy wietrze Twoje gnatki muszą intensywnie grzechotać...
Oczy mojej wyobraźni widziały Cię nieco przyjemniejszą w dotyku (czyt. miększą ).
Moje talenty? Mnóstwo. Tyle, że pozostają w ukryciu. I się, skubane, tak dobrze ukryły, że sama ich nie mogę dostrzec...
Fobie - też dobrze ukryte i ich nie widzę. Nie lubię zdechłych zwierząt, ale to nie jest fobia. Żywe lubię. Wszystkie. Pająki też. No, może wyłączając komary. Szczególnie te, które mieszkają ze mną w namiocie.
Książka? Żadnej książki nie mogę napisać, bo nie da się tego zrobić przez 2 dni. A tyle trwa maksymalnie mój zapal. Magisterkę pisałam 2 tygodnie. Jejuuuu, to było straszne. Po 7 latach mam traumę.
Megi, podziękowania za piosenkę Magdalena stanowi jedno z najbardziej ulubionych przeze mnie, żeńskich imion. Sprawdziłem w Internecie, jakie są te Magdaleny Jestem pod wrażeniem charakterystyki tego imienia (pozytywnym, rzecz jasna). Powoli uzależniam się optymistycznie od Twoich postów! Staję się Twym fanem.
Dla Ciebie piosenka, odgadnięcie jej tytułu nie powinno stwarzać najmniejszych problemów.
Emo, w odpowiedzi na Twe pytania:
1. Niektórzy uważają, że posiadam talenta poetyckie, a inne osoby wręcz przeciwnie Nie ulega natomiast wątpliwości, że w rysunkach jestem przypadkiem beznadziejnym. Jeden z moich antenatów, powinien się mnie wstydzić w stopniu poważnym
2. Fobii brak.
3. Tomik wierszy, książkę opowiadającą o mojej Chorwacji
Dzień dobry wszystkim ponieważ Wielbiciel jest nade mną( jenki jak to brzmi) to powiem szczerze że mam zamiar posłuchać tych piosenek które wklejasz, no i wtedy zawsze ktoś przychodzi i mi przeszkadza. Zabieram się na prawdę już któryś raz:)
Wielbicielu ponadto masz bardzo taki jakiś miły sposób pisania niespotykane naprawdę.
Megi bo tobie pierwszej odpowiem telefon zgubiłam a nowy dostałam z nowym numerem od mężulo. Niestety od dwóch lat dużo złych rzeczy mnie spotkało i powiedz sama ile można dobijać znajomych tymi moimi smutkami.
Depresji byś ode mnie dostała, a wiem ze i ty miałaś bardzo trudne czasy wtedy.
Kochana jak tam właśnie u ciebie? Jak babcia?
Vinga jak czytałam z kolei twój post to sama rechotałam na całego. Kochana charakter córcia wybitnie ma po mamie , a zamiłowanie do makijażu skoro nie po mamie to po tacie ha ha ha
Jej dziewczyny jak ten czas leci pamiętam jak żaba Beaty w przedszkolu szalała a tu proszę druga klasa koniec.
1- Talent hmmm może talent do zamartwiania sie
2- Boję sie że inwazji kosmitów a najbardziej Tornada, przysięgam że wybuduje ten schron w ogrodzie.
3- Moja książka ooo to może" Wspomnienia pacjenta czyli jak mnie uzdrowiła służba zdrowia." na bank wyszedł by dobry komedio-dramat z elementami horroru.
Noele jak mojej matce kiedyś z bratem kupiliśmy takiego pająka sztucznego to miałam pół roczny szlaban na wyjścia z domu:) ale warto było słyszeć to darcie:)
Duszyczko każdy ma jakiś talent trzeba tylko czasu by go odkryć.
Wielbicielu udało się posłuchałam tej ostatniej piosenki cudna jest, ty gdzieś na forum wklejałeś więcej takich piosenek weź linka podaj jak możesz z chęcią posłucham więcej.
Strzałce nie odpisałam moja droga musisz się trzymać dla swoich małych skarbów, choć nie takich chyba małych bo tez masz dzieciaczki spore.
Ja tez jadę w następnym tyg do Warszawy na kolejne konsultacje ehhh szkoda słów.
Witam Wszystkich
A co tu tak ucichło? Ema , znowu zapomniałaś drogi do kafejki?
Vinnga z ogromną radością przeczytałam Twojego posta. Rechotałam się na całego Zawsze miałaś talent do pisania i najwyraźniej to się nie zmieniło. I bardzo dobrze
W ogóle to bardzo mi brakowało tych szurniętych postów Twoich i Emki.
Bardzo miło mi to słyszeć Ale widzisz, Moja Droga. Ja sama muszę robić tutaj szum, bo Ema jak poszła wczoraj, to zginęła
Kiedy ta komunia Żaby? Ponieważ wyobraźnię mam wybujałą to zobaczyłam właśnie Żabę w albie i zielonych tenisówkach ... Ale znam ten ból. Tyle że mnie to dotknęło w drugą stronę. Pamiętam jak szukaliśmy butów dla mnie na Komunię. Zjechaliśmy całą Łódź i ościenne miasteczka w poszukiwaniu mikroskopijnych bucików dla malutkiej Megi. Matka płakała z bezradności, ja ze zmęczenia, bo miałam już serdecznie powyżej uszu szukania butów, których nigdzie nie było. Aż w końcu jakiś człowiek się zlitował i zrobił na zamówienie. Z butami na rocznicę był ten sam problem. Tak źle, tak niedobrze
Umalowaną twarz na niebiesko też zobaczyłam Ta wyobraźnia mnie zabije Nie no, fantastyczna ta Twoja córka Ja uważam, że charakterek po Mamusi, zdecydowanie Za to zamiłowanie do malowania ... Może będzie wizażystką? Odkryje jakieś nowe trendy w makijażu Widocznie musiała podpatrzeć Twoją Siostrę jak się maluje i się Jej spodobało
Ja proponuję, żebyś dała sobie też zrobić make-up Tylko chcę zobaczyć pełną dokumentację
Szczególnie przy wietrze Twoje gnatki muszą intensywnie grzechotać...
Może nie tyle grzechoczą, co nie zapewniają przyczepności Przy mocnym wietrze znosi mnie na boki i wyglądam, jakbym była pod wpływem Pozytywnych emocji, rzecz jasna
Oczy mojej wyobraźni widziały Cię nieco przyjemniejszą w dotyku (czyt. miększą ).
Masz mnie w znajomych na fejsie - zobacz, jaki ze mnie harpagan
Właśnie, apropo fejsa. Umieściłabyś zdjęcia Żaby, bo chętnie bym ją zobaczyła, jak wygląda
Żywe lubię. Wszystkie. Pająki też.
Wyobraziłam sobie jak przytulasz jakiegoś ohydnego pająka Typu ptasznik albo innego, równie paskudnego
A jak u Ciebie? Czym teraz zajmujesz się na co dzień?
Powoli uzależniam się optymistycznie od Twoich postów! Staję się Twym fanem.
Dziękuję, bardzo miło mi to słyszeć
Piosenka na dziś:
Miłego słuchania
Wielbiciel jest nade mną
Widzę to
Kochana jak tam właśnie u ciebie? Jak babcia?
Małgosiu, u mnie po staremu. Nic się nie zmieniło. Lekarstwem na wszystkie moje bolączki okazała się praca. Pomogła mi to wszystko przetrwać. Lekko nie było, ale oby do przodu
Babcia, dziękuję, bardzo dobrze. Pod koniec czerwca skończy 81 lat. Jest coraz trudniejsza we współżyciu, ale w tym wieku trudno się dziwić. Czuje się dobrze, ale na początku maja podłapała ode mnie paskudnego wirusa. Miała kaszel jak gruźlik, ale na szczęście sama wyleczyłam, bo lekarz kazał zadzwonić na pogotowie, żeby Ją do szpitala wzięli. Jasne, będzie siedziała 6 godzin na izbie przyjęć, aż się Nią ktoś łaskawie zajmie. Zresztą Ona sama na słowo "szpital" myślałam, że spazmów dostanie, więc musiałam radzić sobie sama. Chyba się minęłam z powołaniem Na medycynę powinnam iść, bo można powiedzieć, że jest zdrowa
dziewczyny jak ten czas leci pamiętam jak żaba Beaty w przedszkolu szalała a tu proszę druga klasa
Dokładnie o tym samym pomyślałam, jak przeczytałam, że nasza Beatka szykuje Żabę do Komunii. Strasznie szybko ten czas ucieka. Widzę po sobie.
Zrobiłam sobie dzisiaj dobrze i udałam się na zakupy odzieżowe. Kupiłam sobie dwie bluzeczki, bo przecież nie mam się w co ubrać. Tylko ciekawe dlaczego szafa mi się nie domyka ...
Ej, Kochani. Ja mam nadzieję, że jak jutro przyjdę, to będzie tutaj jakieś życie
Pozdrawiam.
Jak to w tygodniu, mało czasu na pisanie, ale witam wszystkich
Różyczko, wiesz, że talent do zamartwiania to i u mnie się uaktywnił przez ostatnie 2 lata? Ale uznałam, że takiego talenta to ja nie chcę i go tępię. Dość skutecznie.
Wiesz, ja myślę, że jesteśmy w stanie znieść Twoje narzekanie. W końcu stanowimy przewagę liczebną, więc nie uda Ci się tyle narzekać, żeby wpędzić stado wariatek w depresją. Zresztą z naszej dawnej kafejki pamiętam, że tam jakoś tak ładnie wplataliśmy narzekanie w wygłupianie, że tworzenie harmonii mamy opanowane
Wielbicielu, wierzysz w znaczenie imion? Ja tak średnio, aczkolwiek wszystkie nosicielki mojego imienia, jakie znam, mają coś wspólnego. Ale to "coś" jest specyficzne i nieuchwytne. Są...dziwne? No, co możesz powiedzieć o imieniu Beata?
Jakoś wam się dziwnie poetycko Magda kojarzy... Mi się kojarzy tak:
https://www.youtube.com/watch?v=unmPtpZvXko
Megi, a jakąż to kurację przeciwkaszlową masz do opatentowania?
Co ja porabiam? Mniej niż powinnam Na sałatę i tuńczyka (ostatnio moje ulubione menu) zarabiam handelkiem internetowym. Od czasu do czasu jeżdżę na jakieś wycieczki z małolatami i udaję mądrą panią przewodnik. Mam mnóstwo wolnego czasu, który (nie)urokliwie marnuję. Coby najbliższych 2 dni nie zmarnować to postanowiłam sobie zrobić weekend w tygodniu i po południu jadę na moją wieś. Mam dość warszawskich murów i ciągnie mnie do grzebania w ziemi. Zresztą muszę fasolkę szparagową zasiać, bo moja mamuś na pewno tego nie zrobi. Ona fasolki nie lubi, więc uważa ją za zbędny element ogródka. A za tydzień komunia, więc nie pojadę. Jak można w maju nie być na wsi??? I jak można nie mieć fasolki w ogródku???
Ja też chciałam sobie zrobić dobrze zakupami odzieżowymi, ale wyszlo jak zawsze. Nie znoszę zakupów i nigdy nic nie mogę znaleźć dla siebie odpowiedniego. Więc, żeby znowu nie wyjść z pustymi rękami to kupiłam sobie jakąś koszulkę. W domu ją obejrzałam i okazało się, że znowu jakaś dziwkarska (no koronki i czerwony kolor widziałam, ale wydawała mi się jakby inna w sklepie). Więc mam kolejną koszulkę do spania i dalej nic do pokazania się ludziom... Ale mam 4 pary białych rajstopek dla Żaby. Mam nadzieję, że na 7 dni wystarczy, chociaż nie wiem czy liczenie 1 para na 2 dni nie jest zbyt optymistyczne w jej przypadku. Chyba bezpieczniej byłoby liczyć: 1 dzień=2 pary.
Emcia, Twoja latorośl to już chyba osiągnęła taki wiek, że mamusia może czasem posiedzieć dłużej niż minutę na netkobietach?
Zielonookaczas czasem, ale przecież kafejka ważniejsza Ja wyznaję zasadę, że pociąg nie zając, będzie następny. Więc siedzę tu i gadam głupoty, zamiast zająć się przygotowaniem do wyjazdu.
No, jak np. nie opanuję tej piramidy naczyń w kuchni to jak wrócę to ona może mi drzwi już zabarykadować... Idę być pożyteczna.
Różyczko, dziękuję z serca (podziękowania chorwackie, przetłumaczone na polski) Znacznie więcej takich utworów znajdziesz w chorwackiej kafejce pod palmami (Nasza Społeczność) do której serdecznie Cię zapraszam.
Vinngo, w znaczenie imion wierzę z dość mocnym przymrużeniem oka Beata kojarzy mi się z romantyczną piosenką Janusza Laskowskiego. Także z językiem łacińskim, wszakże geneza tego imienia w nim leży.
Magdaleno, Megi mogę się tak do Ciebie zwracać? Prawdę mówiąc miałem napisać Lenko, ale zapewne mi nie wypada Dziękuję za piosenkę, miło się jej słuchało. Dzięki Twoim postom, częściej się uśmiecham Małe pytanie: byłaś kiedyś w Chorwacji? Dla Ciebie, jedna z moich ukochanych melodii:
Witam
Vinnga-mam ten sam zgryz komunijny.Moja panna nosi 37.Powinni te komunie urządzać dla dzieci w wieku lat sześciu:)
Jak zbaczyłam te damskie buciki białe na szpilce albo koturnie to się załamałam.Znalazłam w końcu jakieś srebrno białe pantofelki.Cóż,poszukam jeszcze białych sandałków ale jak nie znajdę to pójdzie w tych pantoflach.
Fajnie,że znalazłaś baleriny.Moja panna bardzo by baleriny chciała-niestety ma wysokie podbicie
Widzę, że dla paru Pań zbliża się komunia Dziecka. I "zrodziły" się w moim pięknym umyśle:) pytania, "co sądzicie o dzisiejszych komuniach? O ten przepych, sukienki wyglądające jak ślubne? Mega-wypasione prezenty? Co tu owijać w bawełnę, przyjęcie komunijne jak prawie wesele."
I najważniejsze pytanie, "czy dzisiejsza I-wsza Komunia Święta ma coś wspólnego z wiarą katolicką? Czy to po prostu kolejny przykład "zastaw się a postaw się?"
Widzę, że dla paru Pań zbliża się komunia Dziecka. I "zrodziły" się w moim pięknym umyśle:) pytania, "co sądzicie o dzisiejszych komuniach? O ten przepych, sukienki wyglądające jak ślubne? Mega-wypasione prezenty? Co tu owijać w bawełnę, przyjęcie komunijne jak prawie wesele."
I najważniejsze pytanie, "czy dzisiejsza I-wsza Komunia Święta ma coś wspólnego z wiarą katolicką? Czy to po prostu kolejny przykład "zastaw się a postaw się?"
Krejzolko,
komunia mojego dziecka jest konsekwencją wychowywania jej przez mojego męża w wierze katolickiej.Ja zostałam wychowana w judaizmie.
Wiem,od zawsze jak wyglądały komunie kiedyś i teraz bo nietrudno tego nie zauważyć jak funkcjonuje się w społeczności katolickiej.
U mnie "wesela" nie będzie-zaproszonych 20 osób-w tym dzieci.Najbliższa rodzina,imprezka planowana na 5 godzin.
Nie wiem co komunia ma wspólnego z religią ale wydaje mi się,że to niestety bardzo komercyjna uroczystość.
Niestety,w prawie każdej religii jakaś taka uroczystość jest mniej lub bardziej komercyjna.U mnie to bat micwa.Są tacy co robią ją w domu i tacy co robią w restauracji a prezenty z tej okazji są naprawdę powalające.
To nie kwestia religii-jak widać.To kwestia wychowania.
Córka żadnej suknie mieć nie będzie,skromne buty.A jedyna ekstrawagancja tego dnia to fakt,że uczesze ją fryzjerka a nie ja.
O prezentach mówiliśmy,że mają być skromne ale oczywiście są tacy w rodzinie co uważają,że 1500 zł to naprawdę drobiazg dla 10 latki...
Beatko skoro zniesiecie moje ponuractwo czasowe, na przemiennie z napadami fazy radości to okej gitara gra.
Tak sobie myślałam czy te trampki tylko białe nie były dobrym wyjściem dla dziewczyny takiej jak córcia Beaty:) Tylko takie sportowe na wypasie dużo tego teraz przynajmniej była by jedyna w swoim rodzaju.
Wielbicielu zajrzę posłuchać , masz może jakiś ulubionych artystów grających muzykę hiszpańską?Bo bardzo lubię rytmy latynoskie, włoskie czy własnie hiszpańskie.
Megi a ta piosenka Corony to była tez w wersji disco-polo wiesz? Dosyć znana w swoim czasie była.
Fajnie że babcia nadal się życiu nie daje, ty za to masz koło siebie bratnia duszę.
Rozwalił mnie obraz całej ciebie w seksownościach , a potem czytam że objawem głównym są skarpetki w serducha:) słodko:)
Wczoraj własnie wieczorem na Tlc leciał reportaż o fetyszach i jedna z bohaterek miała odjazd tylko kochając się w skarpetkach.,..Dla mnie nie do pomyślenia ja naga a w skarpetach hi hi o nie.
Wracając do sensu komunijnych fanaberii, myślę ze bardzo się ten dzień komercjalizuje. Na szczęście w moich okolicach większa część parafii zdecydowała się na jednolite alby dla dziewczynek i chłopców.
Więc stroje z napuchniętymi sukienkami na drutach odeszły w dal. Ale za to zaczęły się prześcigania w limuzynach do kościoła, w prezentach. Sami ludzie napędzają te szaleństwo.
Teraz idąc na wesele daja powiedzmy 300, 400 zł w kopertę, a idąc na komunie tyle samo.. Moim zdaniem prezent przekraczający 200 zł to za dużo dla tak małego dziecka.
Można przecież nauczyć dziecko uzbierania sobie na dany cel, typu laptop.
Powiem wam przykład z przed 3 tyg. Tatuś przewiózł 7-letniego synka quadem po podwórku. Duży quad dla dorosłego, tata z tyłu syn z przodu. Dziecko kieruje tata trzyma za plecy.
Efekt? Syn dodał gazu tak że uderzył w róg murowanej stodoły.Doznał rozległego złamania miednicy, i uderzając twarzą o mur rozległych złamań nosa i twarzoczaszki.
Leży juz 3 tyg na Oiom-ie przeszedł kilka operacji i teraz okazało się że w głowie zbiera mu się płyn.
Co zrobił mądry tatuś kupując dziecku dużego quada na komunie? Jak mógł posadzić małe dziecko na taką maszynę? Mądrość bije po oczach, mógł chociaż dzieciakowi kask założyć.
Dla mnie takie prezenty jak quad, motorynki wszelkie czy skutery bo to tez widziałam to prośba o kłopoty.
W jednaj parafii słyszałam dzieci mają dostać prezenty tydzień przed komunią tak zalecił ksiądz. Dzieci nacieszą się prezentami a w dzień komunii myślą o tym co tego dnia ważne dla nich. Moim zdaniem świetne wyjście z sytuacji.
Daenerys, haha. No pewnie, że tak. A bo to by mogło być inaczej ?
Jeśli chodzi o komunię, to też uważam, że nie powinno się dzieciakom serwować tak drogich prezentów.
Różyczka, powiem szczerze, że nie wiem co mam napisać po Twoim poście. Tylko tak myślę sobie, że niektórzy to chyba nie powinni mieć dzieci. Jak można taką głupotę zrobić.
Jeśli chodzi o kupowanie tego typu prezentów swoim dzieciom, to miałam dalekiego znajomego w liceum, który dostał od rodziców na 18 urodziny ścigacza. Chłopak 2 miesiące później zginął - miał wypadek. Z jednej strony głupota ze strony rodziców, z drugiej strasznie mi ich szkoda, ponieważ pewnie będą rozpamiętywać to do końca życia. Pewnie zawsze będzie chodził za nimi fakt, że gdyby nie ten głupi prezent ich syn nadal by żył.
Moi znajomi, żeby wyprawić Dziecku komunię wzięli pożyczkę... .
Oczywiście komunia w restauracji, żeby nie było... .
Jako, że nie mam dziecka to oczywiste wydaje mi się, że taki przepych na komunii jest zbędny i naprawdę niepotrzebny, ale z drugiej strony, nie wiem, jakby się zachowała gdybym miała dziecko, ponieważ dzieci są okrutne i mogą dowiedziawszy się, że ktoś miał "skromną" uroczystość się po prostu śmiać, wyśmiewać się.
Wiem, że można wytłumaczyć dziecku, co i jak ale dzisiejszy świat naprawdę jest okrutny, a i żeby tylko dzieci się wyśmiewały to jeszcze by "uszło" ale co najgorsze nieraz to dorośli komentują w sposób złośliwy "skromną" komunie kogoś tam.
Szkoda, że tak skomercjalizowała się ta uroczystość.
Żeby nie było to jest tylko i wyłącznie wina dorosłych, dzieci tylko biorą przykład z nas, dorosłych.
Pamiętam moją komunię, dostałam niebieski, plastikowy zegarek elektroniczny, ale się cieszyłam.:) Niestety, ale podczas kolonii zaginął mi ten zegarek, więc cieszyłam się nim jakieś dwa, trzy miesiące.
Oczywiście były też inne prezenty, w tym "koperty", ale zegarek to zegarek.:)
Moi znajomi, żeby wyprawić Dziecku komunię wzięli pożyczkę... .
Oczywiście komunia w restauracji, żeby nie było... .
Jako, że nie mam dziecka to oczywiste wydaje mi się, że taki przepych na komunii jest zbędny i naprawdę niepotrzebny, ale z drugiej strony, nie wiem, jakby się zachowała gdybym miała dziecko, ponieważ dzieci są okrutne i mogą dowiedziawszy się, że ktoś miał "skromną" uroczystość się po prostu śmiać, wyśmiewać się.
Wiem, że można wytłumaczyć dziecku, co i jak ale dzisiejszy świat naprawdę jest okrutny, a i żeby tylko dzieci się wyśmiewały to jeszcze by "uszło" ale co najgorsze nieraz to dorośli komentują w sposób złośliwy "skromną" komunie kogoś tam.Szkoda, że tak skomercjalizowała się ta uroczystość.
Żeby nie było to jest tylko i wyłącznie wina dorosłych, dzieci tylko biorą przykład z nas, dorosłych.Pamiętam moją komunię, dostałam niebieski, plastikowy zegarek elektroniczny, ale się cieszyłam.:) Niestety, ale podczas kolonii zaginął mi ten zegarek, więc cieszyłam się nim jakieś dwa, trzy miesiące.
Oczywiście były też inne prezenty, w tym "koperty", ale zegarek to zegarek.:)
Napiszę moze tak: stać mnie na zaproszenie na obiad 20 osób i nie mam ochoty urobić się po uszy sama w domu.Bo w poniedziałek idę normalnie do pracy.
Dla mnie to będzie wyłącznie spotkanie towarzyskie.Gdyby nie byłoby mnie stać nie wpadłabym na pomysł brania pozyczki.
W szkole córki nikt nikogo nie wyśmiewa bo dzieci mają fantastyczną wychowawczynię.
Krejzolka82 napisał/a:Moi znajomi, żeby wyprawić Dziecku komunię wzięli pożyczkę... .
Oczywiście komunia w restauracji, żeby nie było... .
Jako, że nie mam dziecka to oczywiste wydaje mi się, że taki przepych na komunii jest zbędny i naprawdę niepotrzebny, ale z drugiej strony, nie wiem, jakby się zachowała gdybym miała dziecko, ponieważ dzieci są okrutne i mogą dowiedziawszy się, że ktoś miał "skromną" uroczystość się po prostu śmiać, wyśmiewać się.
Wiem, że można wytłumaczyć dziecku, co i jak ale dzisiejszy świat naprawdę jest okrutny, a i żeby tylko dzieci się wyśmiewały to jeszcze by "uszło" ale co najgorsze nieraz to dorośli komentują w sposób złośliwy "skromną" komunie kogoś tam.Szkoda, że tak skomercjalizowała się ta uroczystość.
Żeby nie było to jest tylko i wyłącznie wina dorosłych, dzieci tylko biorą przykład z nas, dorosłych.Pamiętam moją komunię, dostałam niebieski, plastikowy zegarek elektroniczny, ale się cieszyłam.:) Niestety, ale podczas kolonii zaginął mi ten zegarek, więc cieszyłam się nim jakieś dwa, trzy miesiące.
Oczywiście były też inne prezenty, w tym "koperty", ale zegarek to zegarek.:)Napiszę moze tak: stać mnie na zaproszenie na obiad 20 osób i nie mam ochoty urobić się po uszy sama w domu.Bo w poniedziałek idę normalnie do pracy.
Dla mnie to będzie wyłącznie spotkanie towarzyskie.Gdyby nie byłoby mnie stać nie wpadłabym na pomysł brania pozyczki.
W szkole córki nikt nikogo nie wyśmiewa bo dzieci mają fantastyczną wychowawczynię.
I super podejście:)
tak gadacie o tych komuniach a mnie sie kiszki skrecaja, caly dzien mialam jakis rozstroj zoladka. Dobrze ze dzis jakies swieto w Niemczech to mam wolne i moglam w lozeczku polezec.
A co do komunii to pamietam jak kiedys ciocia robila swojemu synowi, to zatrudnila jedna kucharke, kilka stowek zaplacila i wszyscy w gronie rodzinnym w salonie sie goscili i bylo super.
A ja na swoja dostalam mega puszke chipsow, troche zlota na ktore okazalo sie pozniej ze jestem uczulona i oczywiscie kasa. Za kase kupilismy dwa skladaki dla mnie i mojego brata. Na jednym z nich moja babcia do dzis jezdzi do miasta :-)
A zeby bylo milo to w trakcie dzisiejszego zdychania wlaczylam sobie kilka odcinkow DragonBalla na ktorym sie wychowywalam od szczeniackich lat :-P
Witam się w "Bajce".
Są tu jakieś nocne Marki?
są są :d
Zielonooka - jak miło
Myślałam, że wszyscy udali się już w objęcia Morfeusza.
Różyczko, oczywiście, że mam. W moim przypadku nie może być inaczej Zaglądam do swojej szuflady muzycznych uniesień i znajduję w niej na początek Natalię Oreiro śpiewającą po hiszpańsku.
Gojka ale ja wcale nie neguje ludzi którzy robią komunie w restauracjach, jak kogoś stać to jak najbardziej . Poco mama ma latać 3 dni wcześniej urobiona po pachy a na samej gościnie nie posiedzi przy stole tylko biega sprząta...
Jak najbardziej popieram, ale brać kredyt bo dzieci się będą śmiały w szkole że małe przyjęcie w domu?
Albo ja jako gość nie stać mnie to mam pożyczkę brać, to wolała bym nie iść.
Mamy z mężem 7 chrześniaków, na ostatnia komunie rozwalił nam się miesiąc wcześniej samochód. wydatków było sporo a tu za miesiąc komunia. Jako że byłam chrzestną wzięłam mu konsole przenośna na 3 raty u znajomego w sklepie.
Bez wypisywania papierów po znajomości. Mi było z tym lżej a mały poszalał bo lubi grać. Ale to wyjątek.
W tym roku trzech naszych chrześniaków bierze ślub. Dwóch od męża i jeden mój. Już dawno jeden z nich prosił wujek ja chce tylko żebyś był, nawet bez prezentu liczy się tylko wasza obecność.
Jakoś to załatwimy ale łatwo nie będzie. Ja mam niedługo operacje i nie wiem jak ze zdrowiem.
Jak braliśmy ślub mąż miał już 4 chrześniaków ja jednego, potem mi doszło dwoje. Mówiłam rodzicom zastanówcie się czy my potem damy radę finansowo, ale jakoś nie rozumieli i koniecznie proszę , proszę.
Duszyczka oglądać japońskie kreskówki? współczuje rozstroju żołądka, wczoraj kumpela mówiła że banany jadła i jej zatrzymało to latanie. nie wiem może wypróbuj.
Natalię Oreiro oczywiście znam a ten przebój swego czasu wszyscy nucili za sprawą serialu:) Chyba nawet nadal leci na Pulsie.
Ja dziś od 8 rano biegam zmieniam pościele , piorę. Pachnie w całym domu. Chowałam tez do worków próżniowych kurtki zimowe i swetry grube, koniec tej zimy.
Cześc wszystkim
Nie wiedziałam,że masz takie problemy zdrowotne. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Twarda sztuka jesteś.
Bo jak nie Ty to kto??
Dzięki Emciu, damy radę, chyba
Różyczko, kope lat
Najgorsze bóle już mi minęły, przynajmniej na razie.
Wydaje mi się, że pomogła terapia manualna u fizjoterapeuty.
Teraz czekam na wyjazd do sanatorium, to myślę, że będzie coraz lepiej
Co u Ciebie, co ze zdrowiem?
Odnośnie komunii, to ja miałam u synka w tamtym roku
Wyprawialiśmy też w restauracji, ale jeśli nie miałabym kasy to na pewno nie brałabym kredytu na ten cel.
Odnośnie prezentów, to mały dostał same pieniądze. Najczęściej to było po 200 zł, od chrzestnych 500, 600.
Wszyscy w albach, także nie było żadnej rywalizacji o to, kto jak wygląda.
Mamy z mężem 5 chrześniaków.Dwoje jeszcze przed komunią. Wesel na razie nie ma w planie.
Ale ja zawsze na x czasu przed odkładam pieniądze, żeby potem było.
Oczywiście rozumiem, że czasami ciężko jest odłożyc.
Pozdrawiam
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 14 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Witajcie w naszej bajce - netkafejka ! :D
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024