Gdyby ktoś chciał to moja wspanila suczka jest szczenna
A macie hodowlę ZKWP?
Przydomek hodowlany?
Badania mamy i tatuśka?
Za ile chcesz sprzedawać szczeniaki?
Prawidłowa pisownia: golden retriever (ang. retrieve - aportować).
Jeśli ta osoba nie potrafi poprawnie napisać nazwy tej rasy to na pewno hodowli nie posiada.
A jeśli nie posiada hodowli to te psy rasowe nie będą i tak naprawdę nie wiadomo co z nich wyrośnie.
To się nazywa pseudohodowanie, i robienie krzywdy psom - w pewnym sensie.
I jak znam życie to ta ciążą jest albo spowodowana zapotrzebowaniem na pieniądze (a przypominam, że sprzedaż nierasowych psów jest nielegalna), albo wiarą w bardzo stare i bardzo nieaktualne i nieprawdziwe przekonanie, że suka powinna minimum raz urodzić. Suka nie musi rodzić.
Moja rada - ogłoś szczeniaki na OLX, posprawdzaj domy, nie oddawaj byle komu, a na przyszłość wysterylizuj sunię, jeśli ją kochasz, a nie zabawiaj się w pseudo hodowlę! Jeśli to była jednorazowa wpadka, to ok, każdemu się może zdarzyć, ale o sunie należy zadbać a nie robić z niej rozpłodową krowę! I zgadzam się, suka nie musi rodzić ani razu!
To oczywiście jasne.
Chciałam tylko zapytać czy autor chce szczeniaczki oddać - no bo zdarzyło się,że nie dopilnował suczki czy chce sprzedawać pieski nierasowe.
Ale teraz z pewnością po Twoich postach tefilya się nie odezwie.
Szkoda trochę bo jak będzie chciał sprzedać to sprzeda w innym miejscu.Jest wielu chętnych na "rasowego" psa bez rodowodu.
A tak to nikomu nie pomogłaś swoimi postami.Bo nie wierzę,że autor nagle dowiedziawszy się od Ciebie,że sprzedaż takich szczeniaków jest zakazana przestanie uprawiać proceder...
Powiem tak suka została trochę nie dopilnowana (czyja wina to nie warzne) i ,,puściła się z czymś podobnym do owczarka. Szczeniaków nie sprzedaje bo to jak same widzicie jest nie legalne po prostu chce je oddać w dobre ręce no chyba ze darowanie szczeniaka też jest nie legalne to niestety trzeba będzie uśpić. A co do rasowcow. Jestem wielkim przeciwnikiem rasowych psów bo to jak by nie było ciągle jest chow wsobny.
Powiem tak suka została trochę nie dopilnowana (czyja wina to nie warzne) i ,,puściła się z czymś podobnym do owczarka. Szczeniaków nie sprzedaje bo to jak same widzicie jest nie legalne po prostu chce je oddać w dobre ręce no chyba ze darowanie szczeniaka też jest nie legalne to niestety trzeba będzie uśpić. A co do rasowcow. Jestem wielkim przeciwnikiem rasowych psów bo to jak by nie było ciągle jest chow wsobny.
Uśpić to ciebie by warto było. Jak można w ogóle coś takiego napisać? jak można tak myśleć, tak postępować? i chodzi mi o kilka spraw z tego posta, nie tylko o same szczeniaki.
Powiem tak suka została trochę nie dopilnowana (czyja wina to nie warzne) i ,,puściła się z czymś podobnym do owczarka. Szczeniaków nie sprzedaje bo to jak same widzicie jest nie legalne po prostu chce je oddać w dobre ręce no chyba ze darowanie szczeniaka też jest nie legalne to niestety trzeba będzie uśpić. A co do rasowcow. Jestem wielkim przeciwnikiem rasowych psów bo to jak by nie było ciągle jest chow wsobny.
Szaraczek,chów wsobny to może być w pseudohodowli.
W hodowli ZKWP masz rodowód psa,który poświadcza Ci skąd pochodzą rodzice pieska,którego kupujesz.
Jesteś przeciwnikiem psów rasowych a masz retrieverkę?
Kleoma - często jest tak ze parzą matkę z synem i na opak. A o tym już się nie mówi...
12 2015-04-24 14:24:41 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2015-04-24 14:25:20)
Kleoma - często jest tak ze parzą matkę z synem i na opak. A o tym już się nie mówi...
No chyba nie powiesz, że w hodowlach z ZKWP.? Czyli co,fałszują rodowody?
Jeśli wiesz coś o tym to podaj konkretne nazwy hodowli.
Znaczy no znam przypadek, który jest ''dziwny''. Zapewne to wyjątek jeden na milion. Badań DNA nie mam więc nie będę paplać na forum bo zaraz ktoś mi palnie ''daj dowód''. O ile maila masz dobrego to napisze info.
Rasy psów powstają po przez wyłonienie najbardziej pożądanych cech z miotu i dopuszczanie do siebie psów o tych cechach aby je powielić. Czyli chow wsobny co prowadzi do upośledzenie wielu innych genów przez co psy rasowe są bardziej podatnie na różnego rodzaju choroby.
A z tym uspieniem to weź doczytaj ze zrozumieniem a nie się od razu bulwersujesz.
Witam po przerwie, laptopy se naprawialy a pisanie na ekranie dotykowym mnie przerasta.
Po pierwsze, sa specjalne zastrzyki nie dopuszczajace do ciazy -po niechcianym pokryciu idzie sie do lecznicy i suka dostaje najczesciej trzy. Nie jest to obojetne dla zdrowia, ale lepsze niz meczyc suke ciaza i porodem a potem szczeniaki usypiac. Usypianie calego miotu jest okrucienstwem w stosunku do suki, ktora jest juz gotowa do karmienia, psychicznie mniej lub wiecej do opieki.
Suke najlepie wysterylizowc, jezeli nie ma mozliwosci uchronienia przed niechcianym pokryciem.
Szczenieta oczywiscie beda mieszancami, wiec ogloszenie o goldenach jest co najmniej nieuczciwe.
W Zwiazku Kynologicznym kazde krycie musi byc uprzednio zaakceptowane przez kierownika sekcji. Inbred czyli chow wsobny jest akceptowany bardzo rzadko, i to nie chodzi o krycie corki ojcem czy rodzenstwa, tylko np, ze w drugim, trzecim pokoleniu powtarza sie jakis szczegolnie cenny osobnik. Stopien pokrewienstwa da sie wyliczyc, to podstawa kazdej pracy hodowlanej. Polcam np, Hodowle zwierzat Nowickiego -ostrzegam, matematyka.
17 2015-04-24 16:58:21 Ostatnio edytowany przez femte (2015-04-24 17:03:48)
Jakby byly jeszcze watpliwosci co do stosowania inbredu
-rodowod mojej suki, a na dole jest analiza rodowodu.
http://www.greyhound-data.com/d?d=loughside+meta&sex=&color=&birthyear=&birthland=
Greyhoundy sa rasa o najwyzszym stopniu homozygotycznosci, chyba najzdrowsza ze wszystkich.
to nie jest rodowod Zwiazku Kynologicznego.
To oczywiście jasne.
Chciałam tylko zapytać czy autor chce szczeniaczki oddać - no bo zdarzyło się,że nie dopilnował suczki czy chce sprzedawać pieski nierasowe.
W takich wypadkach jest coś takiego jak sterylizacja aborcyjna.
W tym kraju jest już tyle niepotrzebnych nikomu psów, że przywoływanie do życia kolejnych jest niezbyt dobrym i odpowiedzialnym pomysłem.
Ale teraz z pewnością po Twoich postach tefilya się nie odezwie.
Jak widać się odezwała
Szkoda trochę bo jak będzie chciał sprzedać to sprzeda w innym miejscu.
I tak sprzeda...
ALE dzięki takim wątkom i wpisom podobnym do mojego można choćby jednego człowieka uświadomić, bo chociaż:
Jest wielu chętnych na "rasowego" psa bez rodowodu
to wielu robi to z niewiedzy i trzeba uświadamiać
A tak to nikomu nie pomogłaś swoimi postami.Bo nie wierzę,że autor nagle dowiedziawszy się od Ciebie,że sprzedaż takich szczeniaków jest zakazana przestanie uprawiać proceder...
Patrz wyżej
Powiem tak suka została trochę nie dopilnowana (czyja wina to nie warzne) i ,,puściła się z czymś podobnym do owczarka.
Bardzo ważne.
Posiadanie psa to odpowiedzialność
Jeśli istnieje ryzyko niedopilnowania opcją jest sterylizacja
A co do rasowcow. Jestem wielkim przeciwnikiem rasowych psów bo to jak by nie było ciągle jest chow wsobny.
A jednak masz rasowego psa.
Nie każdy kundelek posiada odpowiednie cechy do wykonywania pewnych zadań. Rasa to nie tylko eksterier - to przede wszystkim predyspozycje
asiek_aa napisał/a:Kleoma - często jest tak ze parzą matkę z synem i na opak. A o tym już się nie mówi...
No chyba nie powiesz, że w hodowlach z ZKWP.? Czyli co,fałszują rodowody?
Jeśli wiesz coś o tym to podaj konkretne nazwy hodowli.
To akurat prawda.
Niestety posiadanie legalnej hodowli nie tworzy z człowieka świętego.
W Polsce są zbyt małe wymagania i zbyt mała kontrola
Dzięki temu prawdziwe hodowle wiele tracą...
Po pierwsze, sa specjalne zastrzyki nie dopuszczajace do ciazy -po niechcianym pokryciu idzie sie do lecznicy i suka dostaje najczesciej trzy. Nie jest to obojetne dla zdrowia, ale lepsze niz meczyc suke ciaza i porodem a potem szczeniaki usypiac.
Po co robić coś co nie jest obojętne dla zdrowia?
Zastrzyki hormonalne powodują guzy sutka i bardzo często ropomacicze...
Usypianie calego miotu jest okrucienstwem w stosunku do suki, ktora jest juz gotowa do karmienia, psychicznie mniej lub wiecej do opieki.
Też tego nie popieram. Dlatego można zawsze wykonać sterylizacje aborcyjną
Suke najlepie wysterylizowc, jezeli nie ma mozliwosci uchronienia przed niechcianym pokryciem.
O to to
Szczenieta oczywiscie beda mieszancami, wiec ogloszenie o goldenach jest co najmniej nieuczciwe.
To prawda.
Autorko, pamiętaj tylko, żeby szczeniaki były z mamą do 8 tygodnia. To bardzo ważne dla ich rozwoju, socjalizacji i psychiki.
Odchowanie psów nie kończy się kiedy potrafią same jeść. Do 8 tygodni szczeniaki uczą się od matki wielu rzeczy, między innymi odczytywania sygnałów uspokajających i innych.
Ok usypianie odpada gdyby ktoś jeszcze miał problemy z czytaniem ze zrozumieniem
Sprzedaż też odpada ponieważ chce oddać szczeniaki dobrym ludzia którzy się nimi odpowiednio zajmą a nie sprzedawać nie wiadomo komu (nie zależy mi na finansach tylko dobru psiaków) a w dodatku jestem myśliwym i znam myśliwych którzy wydają grube pieniądze na rodowodowe psy po czepionach wydają pieniądze na specjalne szkolenia a pies na polowanie się nie nadaje zbytnio oraz znam wielu którzy posiadają mieszance które sami układali i pies jak złoto wliczając w to moja belle. Roszczenia i pretesje ludzi co do psów rodowodowych wynikają jedynie z chęci zysku kynologów w Polsce bo wiedza ze karzdy mieszaniec trafiający w ręce jakiegoś człowieka to jeden szczeniak przez nich sprzedany mniej.
Ok usypianie odpada gdyby ktoś jeszcze miał problemy z czytaniem ze zrozumieniem
Sprzedaż też odpada ponieważ chce oddać szczeniaki dobrym ludzia którzy się nimi odpowiednio zajmą a nie sprzedawać nie wiadomo komu (nie zależy mi na finansach tylko dobru psiaków) a w dodatku jestem myśliwym i znam myśliwych którzy wydają grube pieniądze na rodowodowe psy po czepionach wydają pieniądze na specjalne szkolenia a pies na polowanie się nie nadaje zbytnio oraz znam wielu którzy posiadają mieszance które sami układali i pies jak złoto wliczając w to moja belle. Roszczenia i pretesje ludzi co do psów rodowodowych wynikają jedynie z chęci zysku kynologów w Polsce bo wiedza ze karzdy mieszaniec trafiający w ręce jakiegoś człowieka to jeden szczeniak przez nich sprzedany mniej.
Nie każdy labrador nadaje się do asystowania niepełnosprawnym chociaż jest ich zdecydowanie najwięcej w tej pracy...
Dobry hodowca hoduje psy użytkowe, a i tak szczeniaki po urodzeniu przechodzą odpowiednie testy aby do danej pracy pójść.
Zatem ludzie, o których piszesz wybrali kiepskie hodowle...
Kompletnie nie rozumiem Twojej postawy bo sama masz rasowego psa i oddajesz szczeniaki jako rasowe - dopiero po naszych postach dodałaś, że to mieszańce. Miałaś/eś nadzieję, ze jako rasowe pójdą szybciej?
Moje obecne labradory to moje pierwsze rasowe psy, a przez całe życie mieliśmy psy w domu. Zawsze to były mieszańce.
Ja nie neguję kundelków, ale nie neguję też rasowych psów, bo na swojej drodze na takowe trafiłam i decyzji nie żałuję.
Przygarnęłam parę lat temu takiego mieszańca po goldence i nieznanym ojcu i po 2 latach musiałam psa uśpić bo prawie wygryzł mi tętnicę. Teraz mam psa po rodowodowych rodzicach i jest zdrowy i zrównoważony, cudownie zsocjalizowany. Drugi pies - samiec - jest psem w typie - ma dysplazję, padaczkę, problemy ze skórą, uszami, oczami i ma odrobinę gorszy charakter od rasowej suki.
Każdy pies ma zalety i wady. Niektórzy wolą rasowce. Ja po przejściach z tamtym psem nie chcę już psa nierasowego.
Problem liczności psów w Polsce wynika z takich właśnie przygodnych miotów, chciwości niektórych ludzi, chęci oszczędzania innych i jeszcze nieuczciwości...
Sam/a dołożysz do tej puli kilka albo kilkanascie sztuk, a to przed nimi będzie naście lat życia i nigdy nie wiadomo co ich spotka.
Piszesz, że każdy mieszaniec zabiera kupca hodowcy. Każdy z Twoich szczeniąt zabierze miejsce w ciepłym domu szczeniakom, które już wylądowały w schroniskach.
Klienci optuja za sterylizacja aborcyjna bo zalatwia za jednym podejsciem (i kosztem) dwie sprawy. Niestety, to zabieg dosc niebezpieczny, naczynia w ciezarnej macicy sa bardzo rozszerzone i jest duza mozliwosc krwotoku.
Tak samo czesto nalegaja zeby sterylizowac przy okazji cesarki - tu niebezpieczenstwo jest jeszcze wieksze. Wiec sie mowi, ze dokona sie sterylizacji w zaleznosci od zastanych warunkow i najczesciej sie jej nie robi. Bezpieczniej za drugim podejsciem.
Co do oszustw przy kryciu to oczywiscie sie zdarzaja, ale niezbyt czesto. Mozna robic badania geetyczne, dobrzy hodowcy zawsze je robia
Jaki niby by byl cel krycia w pokrewienstwie? Zaoszczedzenia pieniedzy za krycie? Jak sfalszuje dokumenty i podam ze pokryl pies Iksinskiego to ten sie moze domagac kasy. A pozwolenia na inbred nie dostaje sie latwo, trzeba uzasadnic. Nawet w czasie tworzenia lub rekonstrukcji rasy inbredu uzywa sie sporadycznie.
Mitem jest, ze psy rasowe zawsze sa slabsze i gorsze od mieszancow. Wyscigi psow istnieja od dawna, nigdy zaden mieszaniec nie dorownal greyhoundom. Nawet reklamowano psa ktory niby mial jedna czwarta krwi labradora, (efekt heterozji i tak dalej) szczeniaki po nim nawet sie nie kwalifikowaly do wyscigow. Tez mieszance w obrebie grupy, np, z saluki-takie mieszanki to tzw, lurchery, nadaja sie do klusownictwa, ale na torze sa za wolne.
W Australii pomylono mrozone nasienie, pokryto dalmatynczykiem. Ze greje to psy o wysokiej homozygotycznosci, szczeniaki wygladaly normalnie, prawie bez sladu dalmatynczyka. Dopiero jak zaczely proby na torze okazalo sie ze zostaja w tyle o trzydziesci dlugosci w stosunku do oczekiwan. Badania genetyczne rozwiazaly zagadke, byla afera bo hodowca psy chcial jako bezuzyteczne uspic - nie wiem, jak sie skonczylo.
Rasy psów powstają po przez wyłonienie najbardziej pożądanych cech z miotu i dopuszczanie do siebie psów o tych cechach aby je powielić. Czyli chow wsobny co prowadzi do upośledzenie wielu innych genów przez co psy rasowe są bardziej podatnie na różnego rodzaju choroby.
Szaraczek,
nie używaj definicji,których nie rozumiesz.Jak nie wiesz co to chów wsobny to zajrzyj do wikipedii na przykład zamiast pisać bzdury.
Ja jej napisalam, poza tym w analizie rodowodu sa podane wskazniki inbredu na poszczegolnych przodkow. Ale ona nie ma pojecia o hodowli.
24 2015-04-24 21:53:40 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-04-24 21:54:33)
Wiecie co... tak zajrzałam i trochę nie wierzę w to, co widzę.
Większości znanych mi osób wystarczy, ze pies jest... psem. Rasy mieć nie musi. Najczęściej wystarczy jeżeli jest podobny do... Większości osobom nie jest potrzebny rodowód na dwanascie pokolen wstecz. Naprawdę. Pies pół krwi zazwyczaj sprawia tyle samo radości co ten z rodowodem. Ba! zazwyczaj pies nawet sprawy sobie nie zdaje, ze tego rodowodu nie posiada i wcale z tego powodu nie jest mu głupio.
W swoim życiu miałam kilka psów, i żaden z nich rodowodu nie miał, aczkolwiek zdarzały się psy podobne do jakiejś rasy
Dziewczyna chciała znaleźć dom dla szczeniaków, a skończyło się to nagonką na jej osobę. Wcale mnie nie dziwi, ze tyle szczeniaków kończy w rzece. Komu ta nagonka zrobiłyście przysługę? Tym szczeniakom? ..
25 2015-04-25 00:25:47 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2015-04-25 00:29:43)
Jakie to ma znaczenie czy pies jest rodowodowy czy nie, czy jest kundlem czy super mega championem? No ludzie...
Jeśli ktoś nie myśli o wystawach, to jakie to ma znaczenie? Żadne. Ja mam psa rasowego bez rodowodu, tylko dlatego bo z sentymentu lubię tą rasę i chciałam takiego psa z tegoż powodu, ale na co mi rodowód? Pies jest zdrowy, ładny, a charakter ma cudny, a na wystawy chodzić nie zamierzam, pies ma być psem, a nie lalką do czesania i mizdrzenia się przed sędziami...
I po kiego gadanie o tym że szczeniaki zabiorą miejsce dla innych szczeniąt? Już po ptokach i trzeba im znaleźć dom, a na przyszłość myśleć i zapobiegać, ale takie pierdu pierdu na nic się tu teraz zda.
Autorko proponuję napisać na forach tematycznych dotyczących adopcji zwierząt, większa szansa że kogoś znajdziesz, możesz też powywieszać ogłoszenia w miejscu swojego zamieszkania i wcale nie jest powiedziane że nikt nie będzie chciał kundla, kundel to pies, taki sam jak każdy inny i wbrew pozorom wielu ludzi chętnie przygarnia kundelki, zwłaszcza szczeniaki, problemy ze znalezieniem domów rzadko dotyczą szczeniąt.
BTW też miałam kundla, dziadek kupił za butelkę wódki, kundel żył 20 lat i był wspaniałym towarzyszem do końca swych dni.
Wiecie co... tak zajrzałam i trochę nie wierzę w to, co widzę.
Większości znanych mi osób wystarczy, ze pies jest... psem. Rasy mieć nie musi. Najczęściej wystarczy jeżeli jest podobny do... Większości osobom nie jest potrzebny rodowód na dwanascie pokolen wstecz. Naprawdę. Pies pół krwi zazwyczaj sprawia tyle samo radości co ten z rodowodem. Ba! zazwyczaj pies nawet sprawy sobie nie zdaje, ze tego rodowodu nie posiada i wcale z tego powodu nie jest mu głupio.
W swoim życiu miałam kilka psów, i żaden z nich rodowodu nie miał, aczkolwiek zdarzały się psy podobne do jakiejś rasy
Dziewczyna chciała znaleźć dom dla szczeniaków, a skończyło się to nagonką na jej osobę. Wcale mnie nie dziwi, ze tyle szczeniaków kończy w rzece. Komu ta nagonka zrobiłyście przysługę? Tym szczeniakom? ..
Iceni
Bo szaraczek jest winna/winien. Przez jej/jego zaniedbanie i bezmyślność powołanych na świat zostanie kilka czy nawet kilkanaście stworzonek. Nawet jeśli znajda nowy dom jako szczeniaki to nie wiadomo czy będą w nim szczęśliwe do końca swoich dni, czy gdy nie będą już ślicznymi, maleńkimi psiaczkami, zaczną sprawiać problemy /bo nie każdy nadaje się na opiekuna psa/to nie wylądują na ulicy czy gorzej np. przywiązane do drzewa w lesie. Szczególnie, że zaczną się wakacje, urlopy.
Szaraczek nie zada sobie tyle trudu by sprawdzać czy psiakom w nowych domach nie dzieje się krzywda.
A gdyby były rasowe, to dawałoby to gwarancje, że będą szczęśliwe?
Mnóstwo ludzi hoduje rasowe psy nie w trosce o ich dobro, tylko dla kasy - i szczenią suki jak tylko można najczęściej, by na siebie zarobiły. I mają w d*** co się dalej dzieje ze szczeniakami...
Małpo
nie ma czegoś takiego jak pies rasowy bez rodowodu
Masz psa w typie rasy-kundelka.Zakładam,że go nie kupiłaś zasilając jakąś pseudohodowlę...
Iceni-jak się psa posiada to obowiązkiem właściciela jest zapewnić dobrostan psa.Między innymi polega to na sterylizacji.
Dla mnie pies nie musi być championem ale jeśli wymarzyłam sobie konkretną rasę to fakt,że pies ma rodowód ma dla mnie znaczenie.Bo jeśli rodowód ma to mogę się spodziewać,że będzie miał charakter jaki reprezentuje jego rasa,będę wiedziała jakie ma instynkty i na co zwracać uwagę w wychowaniu psa.A przede wszystkim jest duża szansa,że pies nie ma chorób genetycznych i jest zdrowy.
Jeśli kupujesz psa bez rodowodu to przyczyniasz się do cierpienia zwierzaków w pseudo,gdzie suczki rodzą co cieczkę a kiedy już są wyeksploatowane to dostają siekierą w łeb albo wyrzucane do lasu bo nie płaca się ich karmić.Gdzie szczeniaki są głodne,niesocjalizowane i nie były nigdy na dworze.Badań ani szczepień oczywiście nie mają więc nie wiesz czy Twój pies jest zdrowy czy o wiele więcej kasy wydasz na leczenie go niż gdybyś miała kupić psa z legalnej hodowli.
A ja znam wiele osób,które przez wiele lat z rozmysłem szukały w określonych hodowlach określonego psa.I ja to doskonale rozumiem: pies to towarzysz na kilkanaście lat więc ma być dopasowany do rodziny,rodzina ma mieć przyjemność z posiadania takiego psa i pies ma się czuć dobrze w takiej rodzinie.
Co tu jest do rozumienia?
I powiem Ci,że ludzie z różnych fundacji zajmujący się adopcjami konkretnej rasy nie dają psa każdemu.Jeśli widzą,żę dana rasa nie nadaje się do danej rodziny to odmawiają adopcji.
Podobnie niektórzy hodowcy-nie sprzedadzą swojego psa każdemu kto go chce.
Dla mnie to jest odpowiedzialne i rozsądne. Bardziej niż tekst: chcę psa,wszystko jedno jakiego.
Zajmowałam się wolontariatem w schronie,miałam dom tymczasowy dla psów i wiem,że taki tekst nic dobrego nie wróży dla psa.
29 2015-04-25 08:44:52 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2015-04-25 08:47:01)
A gdyby były rasowe, to dawałoby to gwarancje, że będą szczęśliwe?
Mnóstwo ludzi hoduje rasowe psy nie w trosce o ich dobro, tylko dla kasy - i szczenią suki jak tylko można najczęściej, by na siebie zarobiły. I mają w d*** co się dalej dzieje ze szczeniakami...
Byłaby gwarancja,że będą zdrowe co ze szcześciem psa ma zdecydowanie związek
Owszem,mnóstwo ludzi tak hoduje w pseudo.Hodowle ZKWP mają obostrzenia.
Iceni ja widzę,że Ty pojęcia nie masz o hodowli.Sądzisz,że hodowcy czeszą jakąś niesamowitą kasę ze swoich hodowli ?
30 2015-04-25 09:02:01 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-04-25 09:02:52)
Nie chodzi o "niesamowitą" kasę,. ale o kasę w ogóle. Psy oczywiście nie kosztują tyle, co konie wyścigowe.
A co do zdrowia, to tak się składa, że właśnie u niektórych tych ras to właśnie rasowość przysparza cierpienia - oczy prawie wyłażące z czaszek u pekińczyków, zdeformowany kręgosłup u jamników, obrzydliwe fałdy skórne u shar-pei, zdeformowane oczy i bassetów, wiszące, olbrzymie uszy u wielu ras - TO jest własnie zasługa hodowców rasowych psów. Robienie z psów jakichś karykatur zwierząt.
Mój ostatni kundelek żył 19 lat - nigdy nie chorował, zdechła ze starości.
Nie chodzi o "niesamowitą" kasę,. ale o kasę w ogóle. Psy oczywiście nie kosztują tyle, co konie wyścigowe.
A co do zdrowia, to tak się składa, że właśnie u niektórych tych ras to właśnie rasowość przysparza cierpienia - oczy prawie wyłażące z czaszek u pekińczyków, zdeformowany kręgosłup u jamników, obrzydliwe fałdy skórne u shar-pei, zdeformowane oczy i bassetów, wiszące, olbrzymie uszy u wielu ras - TO jest własnie zasługa hodowców rasowych psów. Robienie z psów jakichś karykatur zwierząt.
Mój ostatni kundelek żył 19 lat - nigdy nie chorował, zdechła ze starości.
Po to właśnie ludzie chcą rasowego i to konkretnej rasy by wiedzieć na jakie choroby dana rasa jest narażona i wybrać taką rasę,która w zdrowiu dożyje starości.
Wzorzec rasy,zwłaszcza w Europie stawia na psy "przerasowione" czyli takie o których piszesz.
ZKWP jest w tej kwestii nieco w tyle i dobrze.To nie hodowcy robią takie rzeczy.W GB takimi rzeczami zajmuje się Kennel Club - i do niego miej pretensje.
Zapytam z ciekawości: co miałaś na myśli pisząc,że jamniki mają zdeformowane kręgosłupy.Bo siedzę od dwóch lat w tej rasie i jakoś tego nie zauważyłam.Widziałaś może jamnika w ruchu?
Każdy pies z cofniętą szczęką tak jak pekin,cavalier czy mops ma tendencję do wypadania gałek ocznych.
Dla Ciebie fałdy skórne u sharpejów są obrzydliwe,dla innych-piękne.
Ja znam wiele ras udoskonalonych,Ty znasz kilka zniszczonych przerasowieniem.
Iceni-płacąc za rodowodowego psa od tysiąca do trzech płacisz za badania genetyczne,za wyjazdy z suczką -czasem poza granicę na krycie,za wystawianie psa-bo reproduktor albo suka hodowlana MUSI mieć tytuły.Wystawianie jednego psa na jednej wystawie kosztuje ok 300 zeta.Do tego trzeba kupić ringówkę, odpowiednie kosmetyki,jeśli pies tego wymaga zapłacić groomerowi,jeśli nie umiemy wystawiać zapłacić handlerowi.Płacisz za rodowód,którego wystawienie kosztuje,za tatuaż lub chip,za komplet szczepień i odrobaczeń oraz za psią wyprawkę.Do tego płacisz podatek:)
Więc z tej fortuny zostaje naprawdę niewiele
Znam kilku hodowców i ŻADEN z nich nie utrzymuje się z hodowli.Mają normalną pracę prócz tego,że hodują psy.
Może mają nie tyle zdeformowane kręgosłupy, co łapy - widziałam rasowego jamnika mającego trudności we wchodzeniu nawet na niziutkie schodki. Kształt tego psa na pewno nie jest korzystny dla psa jako gatunku. Rozumiem, ze kiedyś jamniki były używane do konkretnych zadań i ich użyteczność przewyższała nad względami moralnymi - ale PO CO utrzymywać taką deformację u zwierząt kanapowych?
Co z tego, że dla niektórych fałdy shar-peia są piękne? Dla niektórych hodowców rasowych psów piękne jest obcinanie uszu czy ogonów - całe szczęście, ze w końcu, całkiem nie tak dawno, zostało to zakazane - nie rób z hodowców rasowych psów jakichś aniołów.
Człowiek chciał znaleźć dom dla szczeniaków - i co? ten harmider tutaj mu pomógł? Sprawił, ze te szczeniaki znalazły lepszy dom? Uczynił COKOLWIEK dobrego tym szczeniakom?
Powiem tak suka została trochę nie dopilnowana (czyja wina to nie warzne) i ,,puściła się z czymś podobnym do owczarka. Szczeniaków nie sprzedaje bo to jak same widzicie jest nie legalne po prostu chce je oddać w dobre ręce no chyba ze darowanie szczeniaka też jest nie legalne to niestety trzeba będzie uśpić. A co do rasowcow. Jestem wielkim przeciwnikiem rasowych psów bo to jak by nie było ciągle jest chow wsobny.
Iceni
przeczytaj dokładnie ten tekst. Czy tutaj widzisz człowieka, który kocha zwierzęta, któremu zależy aby było im dobrze?
Dla mnie jest wyraźne, że chce się ich jedynie pozbyć. Wszystko jedno w jaki sposób.
Za karę szaraczek powinien płacić na utrzymanie tych psiaków, takie alimenty jakby.
Oj Iceni
jamniki nie są zwierzętami kanapowymi.I uwierz-kiedyś wyglądały inaczej niż teraz-miały dłuższe łapy więc tekst o tym,że kiedyś ich wygląda dyktowany był użytecznością jest nietrafiony.
Ich obecny wygląd podyktowany jest wyłącznie przerasowieniem.
Jamniki nie mają zniekształconych kręgosłupów-mają za to kręgosłupy narażone na urazy.
Co d psa,którego widziałaś-pewnych aktywności jamniki nie mogą wykonywać bo narażą się na trudne do leczenia kontuzje.
Chodziło mi o to,że Ty napisałaś,że fałdy skóry są u sharpeja obrzydliwe.Dla kogoś innego są piękne.Poza tym dorosły sharpei wcale taki pomarszczony nie jest.To psy bardzo zdrowe więc fakt,że mają trochę więcej skóry nie zagraża ich zdrowiu
Jetem zgryzliwa, bo z cwaniakami typu autorka spotykalam sie na codzien. A moja siostra nadal sie spotyka.
Jakby chciala znalezc dom dla szczeniat to ogloszenie by brzmialo - szukam odpowiedzianych ludzi, ktorzy zechca przyjac nierasowe szczenieta. Ewentualnie dolozyc sie do kosztow wychowania, bo pies tej wielkosci niestety je sporo, odrobaczyc trzeba dwukrotnie caly miot rownoczesnie z matka, najlepiej zaszczepic juz w wieku 6 tyg. Wtedy osmiotygodniowe, idac do nowego domu maja juz odpornosc.
A ogloszenie sugeruje rasowosc (!) i jest nasawione na zlapanie frajera, ktory moze zaplaci.
Autorka nie zastrzegla sobie prawa do sprawdzenia domu, ewentualnych wizyt zeby obejrzec jak pieskowi sie powodzi. Najlepiej wypchac szybko, przez internet, wiec moze trafi na drugi koniec kraju, klopot z glowy.
W tej chwili trwa walka o zakaz ogloszen sprzedazu/oddania psow w internecie. Zeby wyeliminowac rozmnazaczy.
Psy oddawane za darmo tez sa najczesciej brane jako np, przynety do szkolenia psow do walki.
Uwazam ze kazde tego typu ogloszenie powinno byc usuwane.
W tym wypaku widze jedno, niestety brutalne wyjscie - zostawic jedno szczenie, wyjatkowo, jezeli beda pewni nowi wlasciciele, dwa. Reszte uspic. Bo reszta predzej czy pozniej trafi na ulice, do schronisk albo na gumtree.
Uspic oczywiscie zaraz po porodzie, odebrac suce od razu, zeby sie nie przyzwyczaila.
Nie bronie Zwiazku Kynologicznego, znam dobrze to srodowisko i rozni sa tam ludzie. Ale kupujac szczeniaka z rodowodem wiemy ze suka miala odpowiedni wiek, a nie byla kryta w pierwszej ciecze. Ze nie ma wiekszych wad wrodzonych, ze odpowada wzorcowi rasy, ze jest na tyle stabilna psychicznie ze umiala sie zachowac w tlumie ludzi i psow - wystawa. Do tego niektore rasy maja dodatkowe testy i wymagania.
Ja zdalam egzamin asystencki, skonczylam asystenture na proby pracy i na eksterier, po czym swiadomie zrezygnowalam ze zdawania egzaminu sedziwowskiego. Bo smieszyla mnie pseudowiedza na temat mechaniki ruchu (idiotyczne teorie o katowaniu) ocenianie psa po kolorze czy noszeniu ucha. Jedna te psy sa w jakis, moze niedoskonaly sposob oceniane. podlegaja jakiejs kontroli. Psy rozmnazacza zawsze beda najlepsze, najpiekniejsze i wyjatkowe. Jasne, kazdy pies jest dla wlasciciela najpiekniejszy - i kazdy wlascicel ma racje! Ale racja konczy sie w momencie gdy wyniki wlasnej niefrasobliwosci probuje sie wcisnac innym.
Nie chwale sie pochodzeniem mojej Mety - jest takie sobie. Siostra ma suke z najlepszej irlandzkiej hodowli.Suka miala swoj fanklub. Laczy je jedno - w momencie skonczenia kariery byly tylko odpadami. Ich wartosc byla minus 10? jezeli sie je chcialo zlikwidowac pistoletem do wstrzeliwania kolkow, lub 30-100? za uspienie.
komus sie chcialo te psy przyjac, doprowadzic do zdrowia, wysterylizowac, poszczepic i odrobaczyc. Za co jestem bardzo wdzieczna. Oczywiscie koszty pokrylam, lacznie z podroza dwoch osob i samochodu promem do Esbjerga.
Wg. podpisanych papierow nie jestem wlascicelem, nie moge psa sprzedac, oddac ani uspic. W wypadku gdy nie moge sie opiekowac musze zwrocic. Gdy sytuacja tego wymaga moge uspic bez porozumienia z szefem grupy, ale musze miec zaswiadczenie ze natychmiastowa eutanazja byla konieczna. I podac namiar do lekarza, jakby Kevin chcial sie osobiscie z nim porozumiec. Mam obowiazek zawiadomiena policji i odpowiednich sluzb jezeli pies zginie lub zostanie ukradziony - najpozniej po 24 godz. I oczywiscie od razu Kevína. I tak dalej. Musze miec ubezpieczenie na psa.
I tak dla niektorych tataj bede snobka ktora ma rasowego psa.
A ja celowo prosilam o trudny przypadek, ktory by nie mial szans na adopcje przez poczatkujacego. W momencie adopcji suka miala siedem lat, trudna i nie do konca jasna przeszlosc - po zakonczeniu kariery na torach licencjonowanych byla wykorzystywana na niezrzeszonych, moze do pseudo-corsingow przez muzulmanow albo do polowan. Udalo mi sie nawiazac kontakt z osoba ktora ja znalaz tego okresu, ale nikt nie chce donosic na znajomych, ludzie sie boja.
Wiec za pieniadze za ktore mogla bym kupic z piec rodowodowych goldenow ( a moze i dziesiec) mam wysteryliowana stara suke, z problemami. Na szczescie problemy udalo sie rozwiazac. Mam tez mase przyjaciol z grup adopcyjnych, nie tylko ze "swojej" i mase znajomych tu na miejscu.
Rasy ktore sa narazone na dysplazje (golldeny do nich naleza) maja obowiazkowe badania. Tylko na tej podstwaie sa dopuszczane do hodowli. Mamy wiec duze prawdopodobienstwo (choc nie pewnosc) ze szczeniak dysplazji mial nie bedzie. W pseudohodowlach uzywa sie czesto psow ktore nie zostaly zakwalifikowane do hodowli wlasnie z powodu dysplazji. Lub innych ciezkich schorzen.
Czy goldenka autorki ma badania na dysplazje? Kto chce szceniaka na ktorego wyda mase pieniedzy i albo bedzie musial uspic, albo bedzie mial kaleke?
Akurat na dobru psiaków mi zależy nie wiem co ty widzisz rażącego w tym tekście co pisałem????????????? A co do chowu wsobnego powiedz mi jak powstają 3-5 pokoleń nowej rasy bo chyba nie mam o tym pojęcia.
To ze ty myślisz ze z treści samego tematu coś wynika to jest tylko twoje dopowiedzenie sobie reszty.
Dobrze znam rekonstrukcje charta polskiego, dokonana przez dwie lekarki weterynarii (glownie) Byly odnajdowane psy klusownicze w Polsce oraz sprowadzano psy z terenow dawnego ZSRR. Duzo z tych psow widzialam na wlasne oczy. Nie pamietam zeby byly krycia wsrod rodzenstwa czy ojca i potomstwa. Potem przyjmowane duzo psow do ksiegi wstepnej.
Oczywiscie sporo z tego to byly mieszance greyhounda czy charty kubanskie itp - ale mysle ze spory byl udzial psow ktore uwazamy za charta polskiego. I tak dawniej uzywano roznych psow, wtedy nie bylo mowy o czystosci rasy. Startowo uzyto z kilkaset roznych psow, byly (celowe) domieszki saluki.
Podobnie z agarem - w tej chwili poglowie to dwie grupy - wystawowe ktore roznia sie od greyhounda (zeby sie nzaywalo ze rodzima rasa) i wyscigowe ktore sa po prostu greyhoundami drugiej klasy.
Ale ty opisujesz odnowienie rasy a nie powstanie nowej.
Ale ty opisujesz odnowienie rasy a nie powstanie nowej.
Szaraczek, i dlatego jest sporo ras,które nie są uznawane przez ZKWP. Skoro nie są to ZKWP ma jakieś powody do tego i ja bym takiego psa nie kupiła więc nie wciskaj na siłę tu tekstu o tym jak to hodowcy stosują inbreed.Bo nie masz na to ŻADNYCH dowodów.
To wytłumaczę teraz jak dziecku.
Pewien król miał psa i przypadkiem ten pies został dopuszczony do innego psa wiec powstały szczeniaczki król pomyślał sobie ze 4 z 9 szczeniaków maja super cech są piękne i w ogóle wiec aby zachować te cechy trzeba je ze sobą skrzyżować aby to powielić i tak na przestrzeni dziejów powstawały nowa rasy psów. Zaprzeczysz????
I nie chodzi mi tu o chodowle psów które powstały na przestrzeni ostatnich 20 lat tylko dawniej mowie o POWSTAWANIU nowych ras kiedyś przecież golden to skrzyżowanie labradora i jakiegoś tam psa a labrador to skrzyżowanie itd. Itp.
To wytłumaczę teraz jak dziecku.
Pewien król miał psa i przypadkiem ten pies został dopuszczony do innego psa wiec powstały szczeniaczki król pomyślał sobie ze 4 z 9 szczeniaków maja super cech są piękne i w ogóle wiec aby zachować te cechy trzeba je ze sobą skrzyżować aby to powielić i tak na przestrzeni dziejów powstawały nowa rasy psów. Zaprzeczysz????
I to jest argument za tym,że hodowcy wciąż stosują inbred?? Zajadów dostałam
Czy za tym,że psy rasowe są chorowite?
Ty w ogóle nie masz pojęcia jak hoduje się psy rasowe i guzik wiesz o genetyce na dodatek.
46 2015-04-25 14:09:29 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2015-04-25 14:16:54)
I nie chodzi mi tu o chodowle psów które powstały na przestrzeni ostatnich 20 lat tylko dawniej mowie o POWSTAWANIU nowych ras kiedyś przecież golden to skrzyżowanie labradora i jakiegoś tam psa a labrador to skrzyżowanie itd. Itp.
No i? jaki to ma związek z inbredem? Skrzyżowane zostały dwie różne rasy.Ażeby ją jeszcze uszlachetnić skojarzono je z inną jeszcze rasą.
Gdzie tu inbred?
Aha- warto jeszcze wiedzieć jakiego ma się psa.Kto Ci głupot naopowiadał,że retriever to krzyżówka labradora??
47 2015-04-25 14:12:50 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2015-04-25 14:14:00)
dubel
Na genetyce się trochę znam wyobraź sobie a skoro ty twierdzisz ze jak ten król skrzyżował ze sobą szczeniaki od tej samej suki i ojca aby zachować cechy porzadane to nie jest chow wsobny no to sory.
I zrozum ze ja nie mowie o OBECNIE istniejących chodowlach!!! Tylko o tym co było kiedyś.
A no i dalej nie rozumiem co w stwierdzeniu ze skoro ODDAWANIE szczeniaków oczywiście bez pobierania za to jakich kolejek korzyści może być NIELEGALNE to będzie trzeba uśpić bo z tego co wiem oddanie psa do weterynarza w celu uśpienie NIELEGALNE NIE JEST.
51 2015-04-25 14:25:55 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2015-04-25 14:38:40)
I zrozum ze ja nie mowie o OBECNIE istniejących chodowlach!!! Tylko o tym co było kiedyś.
Szaraczek,guzik się znasz na genetyce skoro nie wiesz nawet skąd wzięła się rasa Twego psa.
Na zasadzie jaką przytoczyłaś odbywało się zasiedlanie przez ludzi danej częsci świata.I co w związku z tym? Jako człowiek rasy białej jestem bardziej chorowita niż "mieszaniec"?
Kogo obchodzi co było kiedyś? Rodowód psa nie sięga do sześćdziesięciu pokoleń wstecz:)
I jak ma to związek z Twoim tekstem o chorobach psów wynikających z chowu wsobnego-który obecnie NIE ISTNIEJE??
A no i dalej nie rozumiem co w stwierdzeniu ze skoro ODDAWANIE szczeniaków oczywiście bez pobierania za to jakich kolejek korzyści może być NIELEGALNE to będzie trzeba uśpić bo z tego co wiem oddanie psa do weterynarza w celu uśpienie NIELEGALNE NIE JEST.
Ktoś Ci tu napisał,że oddanie psów przez Ciebie jest nielegalne,ścigane prawem??
Napisał raczej,że to mało odpowiedzialne,że jak chcesz oddać to nie dajesz takiej informacji jak Twój pierwszy post bo warto by psy trafiły w dobre ręce i nie ściemniasz,że psy są po matce retrieverce-bo Twój pies jest kundelkiem.Po prostu wysyłasz mylne informacje.
No i faktycznie z tego powodu ,,to ja powinienem być uśpiony,, albo ,,płacić swego rodzaju alimenty,, no brawo.
No i faktycznie z tego powodu ,,to ja powinienem być uśpiony,, albo ,,płacić swego rodzaju alimenty,, no brawo.
A ja coś takiego napisałam??
Szaraczek weź się ogarnij bo rzucasz tu tekstami jakby ktoś nad Tobą egzorcyzmy odprawiał.
Odpowiadaj rzeczowo,konkretnie to nie będzie problemów ze zrozumieniem Ciebie...
Poza ty rasy ludzi powstały dzięki migracja rasy czarnej z Afryki na inne kontynety i raczej wędrowali całymi rodzinami a nie po jednej rodzince i po wielu latach mutacje cenowe polegające na zmianie ubarwieniu skuty w celu lepszego przyswajania witaminy B się ujawniły po przez tzw podzialy rasowe.
56 2015-04-25 14:40:39 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2015-04-25 14:44:49)
Poza ty rasy ludzi powstały dzięki migracja rasy czarnej z Afryki na inne kontynety i raczej wędrowali całymi rodzinami a nie po jednej rodzince i po wielu latach mutacje cenowe polegające na zmianie ubarwieniu skuty w celu lepszego przyswajania witaminy B się ujawniły po przez tzw podzialy rasowe.
No co Ty powiesz? Poczytaj trochę o pradziejach ziem polskich na przykład
Naprawdę na płacz mi się zbiera jak piszesz,że rasy ludzi powstały dzięki migracji rasy czarnej
Ty podstawówkę chociaż skończyłeś?
Jeej- podziały rasowe.Nie używaj określeń,które nie wiesz co znaczą bo posmiewisko z siebie robisz...
A ty jesteś na bierzaco z badaniami naukowymi czy zatrzymalasz się na podręcznikach z czasów PRL? I pewnie Katyń to sprawka nazistów co?
A ty jesteś na bierzaco z badaniami naukowymi czy zatrzymalasz się na podręcznikach z czasów PRL? I pewnie Katyń to sprawka nazistów co?
Ty widzę za to jesteś na bieżąco.I z badaniami i z genetyką i z kynologią a także z ortografią.:)
Co się działo w Katyniu wie moja 10 latka więc naprawdę wiedzą nie błysnąłeś...
Ja nie uczyłam się na PRLowskich podręcznikach bo w tym czasie nie mieszkałam w Polsce
59 2015-04-25 16:19:17 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2015-04-25 16:38:13)
Małpo
nie ma czegoś takiego jak pies rasowy bez rodowodu
Masz psa w typie rasy-kundelka.Zakładam,że go nie kupiłaś zasilając jakąś pseudohodowlę...
Iceni-jak się psa posiada to obowiązkiem właściciela jest zapewnić dobrostan psa.Między innymi polega to na sterylizacji.
Dla mnie pies nie musi być championem ale jeśli wymarzyłam sobie konkretną rasę to fakt,że pies ma rodowód ma dla mnie znaczenie.Bo jeśli rodowód ma to mogę się spodziewać,że będzie miał charakter jaki reprezentuje jego rasa,będę wiedziała jakie ma instynkty i na co zwracać uwagę w wychowaniu psa.A przede wszystkim jest duża szansa,że pies nie ma chorób genetycznych i jest zdrowy.Jeśli kupujesz psa bez rodowodu to przyczyniasz się do cierpienia zwierzaków w pseudo,gdzie suczki rodzą co cieczkę a kiedy już są wyeksploatowane to dostają siekierą w łeb albo wyrzucane do lasu bo nie płaca się ich karmić.Gdzie szczeniaki są głodne,niesocjalizowane i nie były nigdy na dworze.Badań ani szczepień oczywiście nie mają więc nie wiesz czy Twój pies jest zdrowy czy o wiele więcej kasy wydasz na leczenie go niż gdybyś miała kupić psa z legalnej hodowli.
A ja znam wiele osób,które przez wiele lat z rozmysłem szukały w określonych hodowlach określonego psa.I ja to doskonale rozumiem: pies to towarzysz na kilkanaście lat więc ma być dopasowany do rodziny,rodzina ma mieć przyjemność z posiadania takiego psa i pies ma się czuć dobrze w takiej rodzinie.
Co tu jest do rozumienia?
I powiem Ci,że ludzie z różnych fundacji zajmujący się adopcjami konkretnej rasy nie dają psa każdemu.Jeśli widzą,żę dana rasa nie nadaje się do danej rodziny to odmawiają adopcji.
Podobnie niektórzy hodowcy-nie sprzedadzą swojego psa każdemu kto go chce.
Dla mnie to jest odpowiedzialne i rozsądne. Bardziej niż tekst: chcę psa,wszystko jedno jakiego.Zajmowałam się wolontariatem w schronie,miałam dom tymczasowy dla psów i wiem,że taki tekst nic dobrego nie wróży dla psa.
To jest pies rasowy i generalnie jakiś tam rodowód ma (mówiąc nie ma mam na myśli to że nie jest to jakiś wspaniały rodowód od zwykły papier że rodzice to psy rasowe), ale nie jest to pies po championach i nie wiem co tam jeszcze, ale nie jest też kundlem. Mój pies miał książeczkę zdrowia, szczepienia i odrobaczenia, spełnia wzorzec rasy, jest zdrowa, jedyna wada to ma rozgryziony język, po szczepionce miała drgawki i rozgryzła sobie jęzor, ale to nie ma żadnego związku z tym czy ma super rodowód po championach czy nie. Mi nie robi różnicy jakiej rasy jest pies i czy w ogóle rasowy jak i wielu ludziom również nie robi to różnicy, znam wielu ludzi mających pieski kundelki które są kochane jak i pewnych ludzi którzy mają doga po czampionach właśnie, wystawowego i ach i och, a pies jest puszczany na wsi samopas i totalnie zaniedbany.
Oczywiście nie jestem za bezmyślnym rozmnażaniem zwierząt, ale skoro już się stało to trzeba pomóc znaleźć szczeniakom dom, a nie dywagować nad tym czy psy bez rodowódu są lepsze czy gorsze. Mają takie samo prawo żyć jak inne.
Problem niekontrolowanego rozmnażania zwierząt jest ogromny, dotyczy i psów i kotów, a ja mam tego pokaz w każde wakacje, już odchowywałam szczeniaki po tym jak trafiła do nas ciężarna suka oczywiście kundel, no i co każdy pies znalazł dom, ktoś ją wyrzucił kiedy była już w ciąży, w tym roku w stodole siedzi kotka już są malutkie kocięta i tak rok w rok więc wiem jaki to problem, zwłaszcza w małych miejscowościach gdzie gmina ma to w nosie i człowiek sam się musi martwić bo mu szkoda
BTW adoptowałam kiedyś kotkę, dachowca, ludzie którzy chcieli ją oddać wraz z innymi kociakami, wymagali umowy adopcyjnej, kilku wizyt przed adopcją, kotek miał wszystkie szczepienia, odrobaczanie, był nauczony korzystania z kuwety, a na odchodne dostawał swoje jedzonko i zabawki, więc ludzie dołożyli do tego dużo starań i pieniędzy (kotek był darmowy, za grosik żeby się dobrze chował). Nie można mówić więc że ludzie podeszli do sprawy nieodpowiedzialnie, wiem że kotka brała odpowiednie leki, ale i tak zaciążyła.
Nie rozchodzi sie o to, czy pies rasowy, z rodowodem, mieszniec, pies w typie jest lepszy. Kazdy pies ma takie samo prawo do zycia, coz, kiedy nie ma tyle domow gotowych te psy przyjac.
Dla mnie wazne jest to, ze Szaraczek najpierw sugeruje rasowosc szczeniat, a potem wychodzi ze beda to mieszance. Czyli ukrywa prawde, co wskazuje na to, ze dobro szczeniat nie jest dla niej najwazniejsze.
Ja, jakby sie jakims cudem okazalo ze moja suka jest szczenna to bym dala ogloszenie ze szukam odpowiedzialnych wlasciceli dla szczeniat, podala orientacyjna date urodzenia, napisala ze moga zostac oddane dopiero gdy skoncza dwa miesiace, ze beda odrobaczone i zaszczepione, beda mialy ksiazeczki, deklarowala bym dalsze prowadzenie szczepien, ew, leczenie - za darmo lub po cenach materialow. Zastrzegla bym sobie mozliwosc wizyt, chec stalego kontaktu z
wlascicielami. To wszystko jakbym (teoretycznie) miala je umiescic w Polsce.
A tu co? Golden retriwer? Sprzedam Opla?
Mysle, ze niepotrzebnie dyskutujemy w tym watku- mam ochote napisac o chowie wsobnym, wcale nie tak groznym gdy robi to fachowiec, o powstawaniu ras, o tym czemu dana rasa moze fascynowac - a moze, sama historia ras jest niesamowita.
Dzial "domowy" tradycyjnie bedzie najwlasciwszy, choc pies to nie zmywarka do nazcyn.
Mysle, ze niepotrzebnie dyskutujemy w tym watku- mam ochote napisac o chowie wsobnym, wcale nie tak groznym gdy robi to fachowiec, o powstawaniu ras, o tym czemu dana rasa moze fascynowac - a moze, sama historia ras jest niesamowita.
Dzial "domowy" tradycyjnie bedzie najwlasciwszy, choc pies to nie zmywarka do nazcyn.
Temat inbredu w hodowli od zawsze budzi sporo kontrowersji. Słusznie, czy nie ? Nie ma prostej odpowiedzi. Osobiście uważam, że w rękach dobrego hodowcy posiadającego gruntowną wiedzę z dziedziny genetyki, to akurat świetne narzędzie hodowlane. Natomiast nieprzemyślany inbred to prawdziwa katastrofa. Z tym właśnie najczęściej mamy do czynienia w tzw. pseudo hodowlach. Sporo niższa cena szczenięcia skusiła już wielu, tyle tylko, że potem pięć razy więcej kosztuje leczenie tego bezmyślnie zinbredowanego zwierzęcia.
Żeby sprawa była jasna - nie jestem snobką i wszelkie interchampionaty nie robią na mnie większego wrażenia. Nie mam kompleksów, które chciałabym zrekompensować sobie wymyślnymi tytułami swojego psa. Nie zmienia, to jednak faktu, że nigdy ale to przenigdy nie zakupiłabym psa z nielegalnego źródła. Zbyt wiele psiego cierpienia się naoglądałam i wciąż oglądam, żeby przykładać swoją rękę do tego niecnego procederu. To nie jest czcze gadanie, to jest realna gehenna tych zwierząt. Ponadto nie przekonują mnie też te pseudo ekonomiczne przesłanki kupowania psa bez papierów, w sytuacji kiedy bardzo często psa swojej ukochanej rasy można nabyć za te samą kwotę. Co więcej... dobry hodowca, pasjonat rasy bez mrugnięcia okiem odda swoje szczenię za darmo wiedząc, że psiak trafia w kochające ręce innego miłośnika rasy...
Szaraczek wpadka Twojej suczki nie powinna się przytrafić. Jeżeli już w wyniku Waszej nieuwagi suka poszła "w tango", to czy nie można było zainterweniować wcześniej, żeby tym szczeniętom zapobiec ? Ponadto jeżeli nie potraficie suni upilnować, to może należałoby ją wysterylizować dla Waszego i jej dobra ? Nie pisze tego złośliwie... Zasilanie szeregu bezdomnych psów, kolejnymi kundelkami nie jest nikomu potrzebne. Takich zwierząt mamy już multum. Większość polskich schronisk jest przepełniona. Osobiście przeraża mnie nader częste, beztroskie podejście polskiego społeczeństwa do bezmyślnego rozmnażania swoich czworonogów. Jesteśmy niestety społeczeństwem dość kiepsko wyedukowanym w tym względzie...
Volver
dokladnie.
Mnie przerazila najpierw proba przedstawienia szczeniat jako rasowych goldenow, potem atak na hodowcow - zeby siebie wybielic.
Sa hodowcy ktorzy maja najmodniejsze rasy "w stalej sprzedazy" i ci moze zarabiaja. Sa amatorzy, ktorzy ograniczaja sie do jednej, czasem malo popularnej i zle sie sprzedajacej rasy, i ci nawet dokladaja. Znam wlasciceli jedenej z najlepszych hodowli w Polsce - maja gora jedem miot rocznie, starannie selekcjonuja nabywcow. Sprzedaz szczeniat, czasem z bardzo kosztownego krycia daje tyle dochodu ze wystarcza na wystawy czy dzierzawe reproduktorow - czyli tyle zeby ineres sie krecil. Ludzie normalnie pracuja, z tego zyja, maja przeszlo dwadziescia psow, w tym wielu "emerytow" i psie znajdy.
Ja dostalam od nich suke praktycznie za darmo - po Zwyciezcy Swiata, krycie (wlasciwie nie skuteczne krycie, co jeden skok, bez gwarancji ) kosztowalo kilka tys, euro. Ale liczylo ze suczka dobrze trafi - przezyla u mnie pietnascie lat. No, ale sa hodowcy i chodowcy....
Mam fajne zdjecia z tzw. Puppy farm - suki w drucianych klatkach, na "rusztach", w starych szopach, nie widzac swiatla dziennego, zadnej mozlwosci spaceru, zabawy, kontaktu z czlowiekiem. Kryte w kazdej cieczce,byle jakim psem, byle szczenieta wygladaly w chwili sprzedazy mniej wiecej na rasowe.
Mam problem z wklejeniem tych zdjec.
Znam takich "chodowcow" az za dobrze.
Kiedys kupowalam samochod, na jedej gieldzie handlarz kupil szczeniaka w sobote jako mieszanca. W niedziele sprzedal za pieciokrotna sume jako boksera, w tygodniu widzialam szczeniaka z nosowka na lecznicy kolegi.
Handlarze sprzedajacy szczeniata wg, kodu - czarny kudlaty to pudelek, bialy maltanczyk.
Watpie czy autorka poslucha sugestii i swoja suke wysterylizuje. Przeciez to unikat, gwiazda, i szczenieta miec powinna. Naiwnych nie brakuje.
O rany, chłopak chciał oddać psiaki, może tu są chętni.I tyle.Jakbym nie miała już dwóch futrzaków, to bym wzięła
Nie chlopak. I nie chciala oddac, tylko sugerowala rasowosc, wiec sprzedac - a nuz sie uda. Tytul watku wystarczajaco wymowny....
Mam fajne zdjecia z tzw. Puppy farm - suki w drucianych klatkach, na "rusztach", w starych szopach, nie widzac swiatla dziennego, zadnej mozlwosci spaceru, zabawy, kontaktu z czlowiekiem. Kryte w kazdej cieczce,byle jakim psem, byle szczenieta wygladaly w chwili sprzedazy mniej wiecej na rasowe.
Tak właśnie w Polsce wygląda np."hodowla" chartów przez kłusowników. Ukrywane po piwnicach ( na posiadanie i hodowanie chartów trzeba mieć pozwolenie) wychodzą na "spacery" tylko wtedy gdy muszą zapolować. Najczęściej nie karmione przez właścicieli, bo dobry chart powinien wyżywić się sam...
Co do niechęci sterylizacji suki przez szaraczka, to sadzę, że wystarczy mu tylko jeden liczny miot do odchowu w mieszkaniu, żeby spojrzeć na tę sugestie z innej perspektywy
Mnie nie chodzi o to, żeby umoralniać teraz szaraczka, bo na to już za późno. Mleko się rozlało i trzeba myśleć o dobrych domach dla maluchów. Myślę, ze szukać ich należy dopiero jak maluchy przyjdą na świat. Nie sądzę, żeby ktoś się zdecydował na szczeniaka nawet go nie widząc. Może maluchy będą miały szczęście urodzić się podobne do matki. Goldeny to aktualnie dość chodliwa rasa. Trzeba będzie maleństwom zrobić ładne zdjęcia i umieścić ogłoszenia na wszystkich możliwych portalach ogłoszeniowych. Ważne, żeby z tej sytuacji wyciągnąć jednak jakieś wnioski na przyszłość...
Kochani zanim skuszeni niższą ceną zdecydujecie się na psa bez papierowego, popytajcie w zarejestrowanych hodowlach, czy aktualnie któraś z nich nie posiada jakiś szczeniąt nie rokujących wystawowo lub starszych psiaków, które z przyczyn losowych wróciły do hodowli.