Seks na śpiocha - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 40 ]

Temat: Seks na śpiocha

Natknęłam się w internecie na informację, jakoby w Szwecji seks ze śpiącą osobą był gwałtem. Nie wiem, ile w tym prawdy, nie znalazłam żadnego wiarygodnego źródła, ale temat bardzo mnie zainteresował.
Czy uważacie seks ze śpiącą osobą za gwałt? Czy same lubicie dobierać się do waszych pratnerów w środku nocy i odwrotnie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Seks na śpiocha

Na śpiocha to się można tylko dobierać, ale odbyć stosunek? big_smile To chyba po prochach nasennych big_smile

3

Odp: Seks na śpiocha

W moim przypadku jest tak samo, ale podobno są osoby, które się nie obudzą lub obudzą pod koniec smile

4

Odp: Seks na śpiocha

Mój ex był coś a la taki śpioch. Tyle, że jego nic nie ruszało. I jemu też się nic nie ruszało - jak spał, to jakby zasilanie miał odcięte.
Więc sensu większego w dobieraniu się przez sen nie było big_smile

5

Odp: Seks na śpiocha

Fajnie jest się obudzić w środku nocy i zacząć delikatnie dotykać partnera ale tak żeby on miał świadomość. Z takim kimś "zabitym" na amen to nie widzę za bardzo. Raczej gwałt.

6

Odp: Seks na śpiocha

Ze śpiącym facetem to chyba ciężko... no chyba że mu się akurat śni coś pięknego. Odwrotnie to chyba zależy czy ze swoją dziewczyną we własnym łóżku, czy z przypadkową śpiącą laską na imprezie. Zresztą i to i to może podchodzić pod gwałt, zależy od okoliczności. A możliwe jest żeby tak na trzeźwo podczas normalnego snu kobieta się w ogóle nie obudziła w czasie seksu?

7 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-03-02 21:38:38)

Odp: Seks na śpiocha

No w pewnym sensie myślę, że tak, bo wystarczy sobie wyobrazić, że na imprezie nie wiem zasnął ktoś, a druga osoba "wykorzystuje" to... No nie jest to ok, nie ma zgody tej osoby, raczej nikt nie chce takiego seksu jak śpi, zwłaszcza z kimś obcym. Jak partner, to też można uznać to za gwałt, bo przecież partnera też można zgwałcić, jeśli odmawia, to jest tak samo gwałt jak przez nieznajomego jak nie szanujemy odmowy. A jak śpi i nie wiadomo przecież czy tego chce to może być wbrew jego woli. Co innego dotykać przez sen i jeśli druga strona obudzi się i też będzie miała ochotę, to wtedy seks, to co innego smile No, ale samo to nawet, że partner śpi i seks z nim to dla mnie kiepskie rozwiązanie, bo wtedy nie rusza się, to tak jak seks z lalką, nawet jak dla mnie kompletnie nic fajnego uważam. W seksie jak dla mnie muszą uczestniczyć dwie osoby raczej by było fajnie, a nie że partner śpi i wtedy.

8

Odp: Seks na śpiocha

Truskaweczka, chodzi mi tylko o sytuację w związku, nie o przypadkowe osoby na imprezie.

9

Odp: Seks na śpiocha

Aha ok, to tak jak pisałam też uważam, że to niezbyt ok. Druga osoba może nie chcieć, to że to nasz partner nie ma tu znaczenia, bo może nie chcieć tak czy siak. Czułabym się wtedy tak jakby partner po prostu używał mojego ciała, to dla mnie zaprzeczenie idei seksu, bo jednak dla mnie powinny być dwie osoby zaangażowane, w końcu to seks, a nie masturbacja. No u kogoś innego może to inaczej funkcjonować, jak np kobieta powie facetowi, że jak śpi to może i tak z nią uprawiać seks nawet jakby się nie obudziła (chociaż fakt, to raczej rzadziej spotykane), to tak wtedy facet ma przyzwolenie i może wtedy inaczej, ale tak to dla mnie niefajne... Myślę, że gwałt może nie w dosłownym znaczeniu, bo tutaj nie ma niby słowa "nie" i jeżeli ta osoba śpi to niby nie odczuwa jak przy gwałcie i równie dobrze mogłaby nie dowiedzieć się o tym, ale i tak nie ma zgody tej osoby, więc dla mnie gwałtem też można nazwać. A osobiście dziwiłabym się, że ktoś chce uprawiać seks z partnerem jak ten śpi, chyba, że mówię jakoś to uzgodnili, że może, nie wiem, może ktoś ma taką fantazję, a to ustalili, to niby inaczej. No mnie to akurat nie kręci nijak.

10

Odp: Seks na śpiocha
Ślimaczyca napisał/a:

Natknęłam się w internecie na informację, jakoby w Szwecji seks ze śpiącą osobą był gwałtem.

To chyba w Polsce wiele małżeństw skończy się oskarżeniami o gwałt smile

11

Odp: Seks na śpiocha

Nawet w związku może być to gwałt jeśli nie ma zgodny partnera. Przecież będąc w związku nie jest powiedziane, że chłopak może Cię "wziąć" kiedy tylko mu się podoba.

12

Odp: Seks na śpiocha
Ślimaczyca napisał/a:

Natknęłam się w internecie na informację, jakoby w Szwecji seks ze śpiącą osobą był gwałtem. Nie wiem, ile w tym prawdy, nie znalazłam żadnego wiarygodnego źródła, ale temat bardzo mnie zainteresował.
Czy uważacie seks ze śpiącą osobą za gwałt? Czy same lubicie dobierać się do waszych pratnerów w środku nocy i odwrotnie?

W Szwecji? Myślałam, że w Polsce i w wielu innych krajach seks z kimś, kto nie wyraził świadomie zgody = gwałt.

13

Odp: Seks na śpiocha

Mąż w Walentynki szykuje pyszne śniadanie, przynosi je żonie do łóżka, budzi ją pocałunkami, delikatnie zaczyna dobierać się jej do majtek, wsuwa w palce... nagle dostaje plaskacza z okrzykiem "Ty cholerny gwałcicielu!!"

14

Odp: Seks na śpiocha

Nie mialabym nic przeciwko gdyby moj partner cos takiego zrobil.

15 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-03-03 02:54:59)

Odp: Seks na śpiocha
Iceni napisał/a:

Mąż w Walentynki szykuje pyszne śniadanie, przynosi je żonie do łóżka, budzi ją pocałunkami, delikatnie zaczyna dobierać się jej do majtek, wsuwa w palce... nagle dostaje plaskacza z okrzykiem "Ty cholerny gwałcicielu!!"

No tak, ale jednak bardziej mowa o seksie i wtedy jak już uprawia z nią seks, a ona śpi, to już bardziej podchodzi pod gwałt. Jak pocałunki, dotykanie, to chyba nie. Tak samo jak chłopak dotyka dziewczynę, nie wie czy ona chce, ale próbuje ją zachęcić to raczej też nie uznaje się tego za gwałtu. Co innego jak robi to dalej i wchodzi w nią, mimo jej protestów. Tak samo jak przez sen budzi dotykiem to raczej nikt by za gwałt nie uznał, ale jakby zaczął uprawiać z nią seks nie wiedząc co ona o tym myśli (nie rozmawialiby o tym wcześniej co ona myśli o seksie "na śpiocha"), to już by moim zdaniem podchodziło to pod gwałt. Może dla kogoś brzmi to śmiesznie, ale jednak wtedy nie ma zgody tej osoby, a seks bez zgody to gwałt. No granica jest cienka i różnie można to odebrać, ale jednak jest to nawet jak nie gwałt (chociaż moim zdaniem chyba można nazwać) to ogólnie raczej nie jest w porządku... No chyba, że kobieta jak NinaFlairy wyżej pisze, że nie miałaby nic przeciw, to co innego. Ja osobiście jak pomyślę, to nie chciałabym, wolę jednak podczas seksu czuć i też się nim cieszyć wink No i właśnie dziwnie by mi było, że facet traktuje mnie trochę jak lalkę, że śpię, mogę nic nie robić, a on się zadowala - wiadomo w związku też czasem jest 'przedmiotowy' seks czy np ja nie mam ochoty, a mogę go sama zadowolić czy coś, nie musi być zawsze, że seks, ale to dla mnie co innego niż właśnie kompletnie seks bez udziału mojego jakby miał być, tylko że śpię. To tylko moje odczucia, rozumiem, że ktoś ma inne. Wolę po prostu seks czy petting jak jestem świadoma, a nie że bym spała hehe.  Zresztą nie mam nawet tak twardego snu, bym miała się wtedy nie obudzić, ale właśnie chyba małó kto ma.

16

Odp: Seks na śpiocha
Iceni napisał/a:

Mąż w Walentynki szykuje pyszne śniadanie, przynosi je żonie do łóżka, budzi ją pocałunkami, delikatnie zaczyna dobierać się jej do majtek, wsuwa w palce... nagle dostaje plaskacza z okrzykiem "Ty cholerny gwałcicielu!!"

Wiesz Iceni, ja jestem sobie w stanie wyobrazić taką sytuację bez problemu, Ty nie? Są kobiety z takim podejściem do sfery seksualnej, że by to zgłosiły na policję (vide przypadek ze Szwecji).

17 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-03-03 13:06:14)

Odp: Seks na śpiocha
truskaweczka19 napisał/a:
Iceni napisał/a:

Mąż w Walentynki szykuje pyszne śniadanie, przynosi je żonie do łóżka, budzi ją pocałunkami, delikatnie zaczyna dobierać się jej do majtek, wsuwa w palce... nagle dostaje plaskacza z okrzykiem "Ty cholerny gwałcicielu!!"

No tak, ale jednak bardziej mowa o seksie i wtedy jak już uprawia z nią seks, a ona śpi, to już bardziej podchodzi pod gwałt. Jak pocałunki, dotykanie, to chyba nie. Tak samo jak chłopak dotyka dziewczynę, nie wie czy ona chce, ale próbuje ją zachęcić to raczej też nie uznaje się tego za gwałtu. Co innego jak robi to dalej i wchodzi w nią, mimo jej protestów. Tak samo jak przez sen budzi dotykiem to raczej nikt by za gwałt nie uznał, ale jakby zaczął uprawiać z nią seks nie wiedząc co ona o tym myśli (nie rozmawialiby o tym wcześniej co ona myśli o seksie "na śpiocha"), to już by moim zdaniem podchodziło to pod gwałt. Może dla kogoś brzmi to śmiesznie, ale jednak wtedy nie ma zgody tej osoby, a seks bez zgody to gwałt. No granica jest cienka i różnie można to odebrać, ale jednak jest to nawet jak nie gwałt (chociaż moim zdaniem chyba można nazwać) to ogólnie raczej nie jest w porządku... No chyba, że kobieta jak NinaFlairy wyżej pisze, że nie miałaby nic przeciw, to co innego. Ja osobiście jak pomyślę, to nie chciałabym, wolę jednak podczas seksu czuć i też się nim cieszyć wink No i właśnie dziwnie by mi było, że facet traktuje mnie trochę jak lalkę, że śpię, mogę nic nie robić, a on się zadowala - wiadomo w związku też czasem jest 'przedmiotowy' seks czy np ja nie mam ochoty, a mogę go sama zadowolić czy coś, nie musi być zawsze, że seks, ale to dla mnie co innego niż właśnie kompletnie seks bez udziału mojego jakby miał być, tylko że śpię. To tylko moje odczucia, rozumiem, że ktoś ma inne. Wolę po prostu seks czy petting jak jestem świadoma, a nie że bym spała hehe.  Zresztą nie mam nawet tak twardego snu, bym miała się wtedy nie obudzić, ale właśnie chyba małó kto ma.

Czym innym jest seks wbrew woli, a czym innym seks z domniemana zgoda partnera/partnerki (przynajmniej wedlug mnie)
Dla mnie rownie niedopuszczalne jest grzebanie komus dlonia w majtkach co i sam stosunek - to i to jest gwaltem jesli odbywa sie wbrew mojej woli.

Ale czy tak samo jest miedzy partnerami?  Albo ludzmi, ktorzy wyrazili wczesniej ochote na seks?

Czy jezeli facet i kobieta upija sie do prawie-nieprzytomnoaci i maja seks, to czy on ja zgwalcil?

Czy jezeli maz budzi w ten sposob zone (tzn poprzez stosunek) to on ja gwalci, czy sprawia jej przyjemna niespodzianke? A jezeli zrobi to palcami, bo chce ja doprowadzic do orfazmu w czasie snu, to ja gwalci?

Jezeli tak, to ja od dzis przed jakimkolwiek pojsciem do lozka bede zadala podpisania oswiadczenia, z wyszczegolnionymi w punktach sposobami stymulacji, bo inaczej moze ktos mnie o gwalt oskarzyc.

Napasc seksualna to napasc seksualna - podstawa jest tutaj brak zgody osoby wykorzystanej, a nie to, w jakim stanie swiadomosci sie ona znajduje.

Ale z drugiej strony nie moze byc tak, ze maz sie bedzie bal przytulic do zony podczas snu, bo bedzie posadzony o "inne czynnosci seksualne" wbrew woli zony!

Przeciez o b c e m u czlowiekowi nie pozwolilybysmy sie przytulac ani  bedac przytomnymi, ani podczas snu - a jednak partnerowi pozwalamy bez pytania!

A wiec jednak j e s t roznica pomiedzy traktowaniem osoby obcej i partnera.

Bo w ktorym miejscu zaczyna sie gwalt? Kiedy ktos robi cos wbrew naszej woli - ale co? Przytula nas? Lapie za piersi? Wklada reke w majtki? Wklada palce do pochwy? Inny przedmiot? odbywa stosunek?  Zupelnie gdzie indziej przebiega granica dozwolonosci w przypadku osoby obcej i partnera - malo kto ustala co wolno partnerowi, a co nie podczas gdy druga osoba spi. Dlaczego partnerowi wolno przypuszczac, ze moze sie przez sen przytulic do piersi, ale juz nie do cipki? Albo dlaczego moze przypuszczac, ze wolno mu wsunac dloniedzy nogi, ale juz czlonka nie moze?

To nie sen jest tutaj kluczem, ale domniemana zgoda lub jej brak. Domniemana!
Bo nikt sie nie pyta o zgode przed k a z d y m stosunkiem!

I nie tylko stosunek moze budzic sprzeciw, bo jezeli dajmy na to jedna reka facet sie bedzie masturbowal, a jednoczesnie druga reke wpychal kpbiecie miedzy nogi, to juz wszystko w pozadku?

(sorry za literowki, ale zoom mi nawala podczas pisania i pisze na wyczucie big_smile )

18

Odp: Seks na śpiocha

Jeszcze mi się nie udało uprawiać seksu z facetem, gdy on śpi, bo chociaż zasilanie nie jest odcięte, to po prostu on się bardzo szybko budzi. Natomiast w drugą stronę się zdarzało i uważam, że to jest bardzo przyjemne. Ale fakt jest taki, że najpierw o tym rozmawialiśmy, bo inaczej sobie tego nie wyobrażam. Gdyby to był stały związek, ale partner nie rozmawiałby ze mną o tym i nagle zaczął w nocy uprawiać ze mną seks, to nie byłoby w porządku. Nie poleciałabym z tym na policję, ale na pewno straciłabym do niego zaufanie.

19 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-03-03 16:31:56)

Odp: Seks na śpiocha

Iceni, no racja, partnerowi pozwalamy na więcej, jasne, że jak partner nie wiedząc czy chce włoży ręce do majtek to nie będzie to molestowanie itp, a jak zrobi to obcy nagle, to jest to molestowanie, bo nijak tej osoby nie znamy, a jak nie było z naszej strony sygnału, że też tego chcemy, to wiadomo. A facet wtedy raczej dostanie po twarzy. Jeżeli partnerzy jak piszesz upijają się do nieprzytomności oboje, to moim zdaniem nie jest to gwałt, chociaż fajny taki seks pewnie dla mnie by nie był, bo niewiele raczej by się pamiętało, no ale oboje są pijani, a chcą, spoko. Jak jedna strona nie jest pijana praktycznie wcale czy wcale, a druga tak, to już nie wiem, może nie gwałt, ale jednak lepiej chyba nie uprawiać seksu jak druga strona pijana, a my trzeźwi. Takie jest moje zdanie, ale ok, też zależy od sytuacji. No ok, jak tak robi jak piszesz podczas snu, to ok nie powiedziałabym, że gwałci, wiem, że inaczej się patrzy, bo to partner, a nie obcy człowiek (chociaż oczywiście nadal partner też może zgwałcić), ale dla mnie jeśli ona nadal śpi, a on nadal dotyka czy uprawia z nią śpiącą seks, to dla mnie to może nawet jak nie gwałt, to po prostu dziwne. No, ale co kto lubi.

A jeśli wiemy, że druga strona nie ma nic przeciwko, że będzie spała, a my będziemy uprawiać z nią seks, to już sprawa tych osób. Ja mówiłam facetowi, że jasne, jak śpię i zacznie mnie dotykać, to nie mam nic przeciwko, może się obudzę i też nabiorę ochoty, ale że seks nie, że seks to jednak moim zdaniem dopiero jak i ja przytomna, bym się obudziła. On to wie i wiadomo, jakby to zrobił, to byłoby naruszenie moich granic, skoro mu o tym mówiłam. No, ale dla niego to też oczywiste, a rozpalić to może rozpalić dotykiem i tak to wtedy robi lub ja jak on śpi, ale seks to dopiero jak się obie strony obudzą np ze snu u nas. No, ale fakt, to jest granica płynna i lepiej po prostu o tym porozmawiać ze sobą tak jak my. Wtedy wiadomo co wolno, a co nie, że tak powiem. Nie jest tak, że dokładnie byśmy jak piszesz pisali oświadczenie jakieś hehe, bez przesady, wiadomo, że czasem ktoś może nie wiedzieć co partner by chciał, a czego nie, ale akurat na ten temat rozmawialiśmy, więc tutaj jest sprawa jasna.

cslady, no masz rację, dlatego warto o tym porozmawiać. Np Tobie może odpowiadać, że Ciebie budzi seks, mi niezbyt, dlatego mówiłam o tym i jest ok. A budzenie dotykiem to jeszcze dla mnie co innego i to ok, więc tak czasem obudzi.

20

Odp: Seks na śpiocha

Za gwałt bym tego nie wzięła, bo w związku przyjmuję założenie, że partner ma zezwolenie na seks do odwołania. ;-) Gwałt to by był, jakbym powiedziała "nie chcę, złaź ze mnie!" (ale nie tak, jak koleżanka z tematu obok tongue ), a on by dalej swoje próbował. Wtedy bym się zwyczajnie bronić zaczęła i by mogło się skończyć bardzo nieprzyjemnie.

Natomiast seks na śpiocha...
Mam dwa skrajnie różne skojarzenia. Zdarzało się, że ktoś mnie budził, pocałunkami, pieszczotami, bo miał ochotę na seks i to jest bardzo fajne. Jestem za.
Natomiast u mojej dawnej przyjaciółki seks na śpiocha wyglądał tak, że jak jemu się chciało, to właził na nią, robił swoje i złaził. I sorry - to już mnie lekko obrzydza. Tu już dla mnie jest coś nie tak w ogóle z podejściem do partnerki.

Mnie się zdarza brać leki nasenne albo zasypiać bardzo wyczerpana i wtedy mam dość mocny sen. Jakbym się obudziła w trakcie stosunku albo rano się dowiedziała, że go odbyłam, bo "jemu się chciało", to bym się zdrowo wściekła.

21

Odp: Seks na śpiocha
Vian napisał/a:

Zdarzało się, że ktoś mnie budził, pocałunkami, pieszczotami, bo miał ochotę na seks i to jest bardzo fajne. Jestem za.

Seks ze śpiącą osobą nawet jeśli nie jest gwałtem to jest nieporozumieniem. Natomiast budzenie pieszczotami jest o.k. Dotyczy to obu stron - ja na przykład lubię poczuć w ręce poranny wzwód śpiącego partnera. Nie uważam za nic złego jak on budzi mnie całując i obmacując różne okolice.
Natomiast seks ze śpiącą to jak seks z gumową lalką.

22 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-03-06 17:02:12)

Odp: Seks na śpiocha
Vian napisał/a:

Za gwałt bym tego nie wzięła, bo w związku przyjmuję założenie, że partner ma zezwolenie na seks do odwołania. ;-) Gwałt to by był, jakbym powiedziała "nie chcę, złaź ze mnie!" (ale nie tak, jak koleżanka z tematu obok tongue ), a on by dalej swoje próbował. Wtedy bym się zwyczajnie bronić zaczęła i by mogło się skończyć bardzo nieprzyjemnie.

Natomiast seks na śpiocha...
Mam dwa skrajnie różne skojarzenia. Zdarzało się, że ktoś mnie budził, pocałunkami, pieszczotami, bo miał ochotę na seks i to jest bardzo fajne. Jestem za.
Natomiast u mojej dawnej przyjaciółki seks na śpiocha wyglądał tak, że jak jemu się chciało, to właził na nią, robił swoje i złaził. I sorry - to już mnie lekko obrzydza. Tu już dla mnie jest coś nie tak w ogóle z podejściem do partnerki.

Mnie się zdarza brać leki nasenne albo zasypiać bardzo wyczerpana i wtedy mam dość mocny sen. Jakbym się obudziła w trakcie stosunku albo rano się dowiedziała, że go odbyłam, bo "jemu się chciało", to bym się zdrowo wściekła.

Uważam tak samo. Właśnie tak samo uważam, że jakby uprawiał seks ze mną śpiąca to uważam, że jednak jest to przekroczenie pewnych granic - dla mnie osobiście, bo dla kogoś innego może nie. Takie zbyt przedmiotowe. O to mi głównie Iceni chodziło, bo Ty Iceni chyba pomyślałaś, że dotyk jak partner śpi uważa za gwałt, a nie, ale jednak jak uprawia seks, a ona śpi, to dla mnie nawet jak nie gwałt, to bliskie temu, a przynajmniej dziwne, takie jest moje zdanie, ale może ktoś tak lubi, ja bym tak nie chciała.
Spokojna Dama, zgadzam się, też uważam, że seks ze śpiącą osobą to jak z gumową lalą, a to człowiek, więc dla mnie to zbyt przedmiotowe.

23

Odp: Seks na śpiocha

Z tym szwedzkim prawem to chyba chodzi o seks z osobą, z którą się NIE JEST w stałym związku. ;-)

24

Odp: Seks na śpiocha
Spokojna_Dama napisał/a:
Vian napisał/a:

Zdarzało się, że ktoś mnie budził, pocałunkami, pieszczotami, bo miał ochotę na seks i to jest bardzo fajne. Jestem za.

Seks ze śpiącą osobą nawet jeśli nie jest gwałtem to jest nieporozumieniem. Natomiast budzenie pieszczotami jest o.k. Dotyczy to obu stron - ja na przykład lubię poczuć w ręce poranny wzwód śpiącego partnera. Nie uważam za nic złego jak on budzi mnie całując i obmacując różne okolice.
Natomiast seks ze śpiącą to jak seks z gumową lalką.

A ja tego nie rozumiem do końca. Wsunąć penisa w dłoń jest ok, a w cipkę to już nie? big_smile Czym innym jest poza tym odbycie stosunku z osobą śpiącą od początku do końca, a czym innym użycie stosunku jako formy obudzenia partnerki (tak na dobry dzień zacząć go orgazmem)
I dla mnie nie ma znaczenia GDZIE mi włoży tego penisa - w dłoń czy w cipkę (no, może gdyby próbował w usta to byłabym wk****ona) ale z JAKĄ INTENCJĄ to robi - by sprawić przyjemność MNIE czy SOBIE?

25

Odp: Seks na śpiocha

Jak zasnę nic mnie nie jest w stanie obudzić przed tak godziną 10 rano.Wiec mnie ten temat nie dotyczy no chyba ,że w piłkę idę pograć wtedy jakoś zrywam się z łóżka:)Mnie żona zawsze zostawia śniadanko i ciepłą kawkę wiec chwała jej za to:)

26 Ostatnio edytowany przez alcybiades (2015-03-07 18:43:59)

Odp: Seks na śpiocha

...możesz nie wiedzieć, ale żona parokrotnie mogła wykorzystać sytuację ...rano śniadanko i kawka...

27

Odp: Seks na śpiocha
Iceni napisał/a:
Spokojna_Dama napisał/a:
Vian napisał/a:

Zdarzało się, że ktoś mnie budził, pocałunkami, pieszczotami, bo miał ochotę na seks i to jest bardzo fajne. Jestem za.

Seks ze śpiącą osobą nawet jeśli nie jest gwałtem to jest nieporozumieniem. Natomiast budzenie pieszczotami jest o.k. Dotyczy to obu stron - ja na przykład lubię poczuć w ręce poranny wzwód śpiącego partnera. Nie uważam za nic złego jak on budzi mnie całując i obmacując różne okolice.
Natomiast seks ze śpiącą to jak seks z gumową lalką.

A ja tego nie rozumiem do końca. Wsunąć penisa w dłoń jest ok, a w cipkę to już nie? big_smile Czym innym jest poza tym odbycie stosunku z osobą śpiącą od początku do końca, a czym innym użycie stosunku jako formy obudzenia partnerki (tak na dobry dzień zacząć go orgazmem)
I dla mnie nie ma znaczenia GDZIE mi włoży tego penisa - w dłoń czy w cipkę (no, może gdyby próbował w usta to byłabym wk****ona) ale z JAKĄ INTENCJĄ to robi - by sprawić przyjemność MNIE czy SOBIE?

Czemu nie rozumiesz, przecież u Ciebie jest identycznie - wsadzić penisa w cipkę jest ok, a w usta to już byś była wk***ona. ;-)

Nie  no u mnie można to tak podsumować - penetracja nie, pieszczoty (mające na celu miło mnie obudzić do tego seksu) tak.

28

Odp: Seks na śpiocha

W usta to mogłabym zwymiotować jak za mocno, albo zakrztusić big_smile To niebezpieczne tongue

29

Odp: Seks na śpiocha

Jak ja bym się obudziła z kopulującym ze mną facetem - to by było niebezpieczne dla niego. ;-)

30

Odp: Seks na śpiocha
alcybiades napisał/a:

...możesz nie wiedzieć, ale żona parokrotnie mogła wykorzystać sytuację ...rano śniadanko i kawka...

Pilnuje mnie moja wierna suczka i bankowo nikt nie zakłóci mi snu o czym żona się już przekonała:)

31

Odp: Seks na śpiocha

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu wątku. Nie wyobrażam sobie seksu na śpiocha, nie wiem jak można mieć tak twardy sen, po prostu nie rozumiem. Ale słyszałam o takich przypadkach, nie neguję tego, niemniej jednak nie widzę u siebie takiej możliwości, u mojego faceta też nie. Zdarzało mi się, że on mnie budził dotykiem, pieszczotami, albo ja jego w podobny sposób, ale nie na hardkora, że drugie nie wybudzało się w fazie najmniejszych pieszczot. Może oni tak po prochach nasennych?

32

Odp: Seks na śpiocha

Zdarzyło mi się raz obudzić w momencie, gdy chłopak był już blisko końca i prawdę mówiąc mocno mnie to podkręciło. Wynika to pewnie z tego, że jestem bardzo otwarta na wszelkie seksualne zabawy w związku, facet jest tego świadom i ma ciche przyzwolenie na takie "wykorzystywanie" mnie. W drugą stronę już tak gładko nie poszło, jako że penis śpiącego faceta, nawet gdy już się podniesie, to dość szybko opada - no świra można dostać. tongue

Ogólnie nie mam nic przeciwko seksowi na śpiocha ze swoim mężczyzną. Nawet jeśli jego celem jest tylko zaspokojenie swoich potrzeb.

33

Odp: Seks na śpiocha

Nie pozostaje mi cholera nic innego:
- jestem Snake i jestem gwałcicielem...

34 Ostatnio edytowany przez nie lubię meczy (2015-03-23 06:59:11)

Odp: Seks na śpiocha

O losie właśnie zgwałciłam oralnie swojego faceta..........może mnie do sądu nie poda :-D

35

Odp: Seks na śpiocha

Gdy mój luby pierwszy raz wszedł we mnie na śpiocha mocno mnie to dotknęło.  Minęło jednak trochę czasu i seks na śpiocha u nas zdarza się często. Okazuje się że jest to możliwe bez żadnych środków nasennych.  Śpię na tyle mocno że nie budzę się w ogóle,  mało tego , jestem podczas stosunku bardzo aktywna,  uprawiam sek oralny,  chwytam rękoma jego penisa i intensywnie poruszam się w takt zbliżenia.  Mój narzeczony może podczas mojego snu uprawiać ze mną seks niemal tak jak na jawie. Sprawia mu to dużą przyjemność,  ja z kolei cieszę się że mogę mu ją dać. Mimo że po obudzeniu niewiele pamiętam smile
ciekawa jestem jak wiele z was tak ma, bo okazuje się że nieraz w trakcie snu zrobiłam mu loda z finałem i połknięciem, nieraz tez skończył we mnie, podobno w międzyczasie przezywalam orgazmy  i w ogóle się nie obudziłam smile

36

Odp: Seks na śpiocha

A świstak siedzi i zawija je w te sreberka.

37

Odp: Seks na śpiocha

Tak jak myślałam,  to nie jest zbyt powszechne zjawisko smile

38

Odp: Seks na śpiocha

Bajkopisarstwo i mitomania powszechne nie są, to chyba oczywiste.

39

Odp: Seks na śpiocha

Musiałabyś chyba lunatykować, żeby być aktywna podczas seksu przez sen. Tak samo jak ktoś chodzi przez sen i potem tego nie pamięta. Tylko czy seks przez sen, a Ty aktywna jest możliwy? No tutaj to się wydaje mniej wiarygodne mi. No, ale może się mylę tongue

40

Odp: Seks na śpiocha

Doczytałam  internecie,  to się podobno nazywa seksomnia i jest rzeczywiście jak lunatykowanie tylko nakierowane na seks. Chyba muszę uważać w czyim towarzystwie sypiam smile

Posty [ 40 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024