Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 368 ]

131

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Cyniczna, właśnie skończyłam oglądać film, który polecałaś w tym wątku. Jest naprawdę świetny i godny polecenia smile

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
kejter napisał/a:

Cyniczna, właśnie skończyłam oglądać film, który polecałaś w tym wątku. Jest naprawdę świetny i godny polecenia smile

Bardzo mi miło. Świetna rola Evy Green, zresztą, to moja ulubiona aktorka.
A przeszła samą siebie w serialu Penny Dreadful, również polecam ;p
Sorry za offtop.

133

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Jak tam się rozwija znajomość z uroczą? Czy to tylko taki wymyślony temat był żeby rozgrzać forumowiczów?

134

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Araquelle, rozwija się.
Urocza poznała moich przyjaciół, chyba ich polubiła. I nie, nie powiedziałem jej. Tak, jestem straszny, okropny i buduję związek na "kłamstwie".

135

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

a tam na kłamstwie...... po prostu nie musi znać pikantnych szczegółów. To nie kłamstwo wink

136

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

W jezyku angielskim jest termin "lie of omission". 
Niestety nie moge umiescic linkow z google, ale kilka pierwszych wynikow traktuje o takich klamstwach w zwiazkach. Moze ktos uzna to za ciekawe.
Wydawaloby sie, ze pojecia prawda/klamstwo sa pojeciami bezwglednymi, mimo to podchodzimy do nich bardzo subiektywnie. To moze i troche straszne, ale tez fascynujace :)

137

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Ciężko określić moment, w którym powiedzieć prawdę. To już ty sam rozsądzisz po rozwoju sytuacji. Mam tylko nadzieję, ze czasem napiszesz co i jak. Interesujący temat i ciekawa jestem czy jej w końcu powiesz, jaka będzie jej reakcja, czy przyjaciółka nie jest zazdrosna i takie tam.

138

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Nie wiemy czy Clint kiedykolwiek powie Uroczej o relacji laczacej go z przyjaciolmi. Mnie wlasciwie bardziej interesuje reakcja Przyjaciolki na Urocza niz ewentualna reakcja Uroczej na jego miejsce w tym trojkacie, dzielenie sie Przyjaciolka z Przyjacielem i generalnie sex z  nia. To mozna przewidziec jesli sie zna osobe.
Clint przeciez juz podejrzewa jak Urocza by zareagowala.
To zachowanie Przyjaciolki jest wieksza niewiadoma i moze stanowic niespodzianke. Kobiety bywaja zazdrosne, nawet jesli w gre nie wchodzi milosc.

139

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

To, z kim sypiałeś przed zbliżeniem się do Uroczej jest tylko i wyłącznie Twoją sprawą - z tego względu nie mówiłabym jej o niczym. Jedyny problem może polegać na tym, że sprawa kiedyś się przypadkowo wyda i Urocza może przeżyć niemały szok. Musiałbyś dogadać z przyjaciółmi, że nigdy, pod żadnym pozorem, nie mówią Uroczej o całej te seksualnej masakrze i wszyscy żyją długo i szczęśliwie.

I muszę poprzeć opinię, wg której przyjaźń =/= seks.

Taka hipotetyczna sytuacja: wyobraź sobie, że jesteś w związku z Uroczą już długi czas i przestaje Wam się układać. Idziesz wygadać się, jak zwykle, przyjaciółce. Ty jej wylewasz swoje żale, pijecie wino czy inny trunek, wstawiacie się i w pewnym momencie znów czujecie, ze macie ochotę się "pocieszyć" w łóżku. Moje pytanie brzmi: czy jesteś PEWIEN, że nie dopuściłbyś do takiej sytuacji i zdrady? Jeśli masz choć cień wątpliwości, zasadne będzie ograniczenie kontaktu z przyjaciółką, skoro jesteś/będziesz w związku z kimkolwiek.

140 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-23 09:07:00)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Więc sprawa się potoczyła w całkowicie nieoczekiwanym kierunku.
Urocza była u mnie (u nas) przez weekend. Wydawało mi się, że jest wszystko OK, ale wczoraj po śniadaniu, ok 11 zapytała mnie co mnie łączy z przyjaciółką? Powiedziałem, że przyjaźń, bo to przyjaciółka. Ale ona na to, że nie jest ślepa i że przecież widzi, że jest coś więcej. Odpowiedziałem jak jest, że nic ponad to, o czym już powiedziałem. Stwierdziła żebym się namyślił w takim razie, zabrała swoje rzeczy i wyszła. Nie wiem kompletnie co się stało. Tak nagle coś jej się przełączyło...
Przyjaciel zachowywał się ok, przyjaciółka jak to ona, zawsze jest, była trochę bezpośrednia, ale o tym już Uroczej mówiłem i to przyjęła. Więc nie wiem co się nagle stało. Oni także.
Dzwoniłem wieczorem, odebrała, ale na powiedzenie, że nie wiem o co chodzi odparła "żebym jej nie wciskał kitu".
Nie wiem co robić dalej.

141

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Nie rozumiem Twojego zdziwienia,  ja Ci o tym pisałam 2 tygodnie temu ,kobiety takie rzeczy wyczuwają, w tamtym momencie nie dopuszczałeś takiej sytuacji a stała sie realną


ryba81 napisał/a:

Nie wiesz jak ex będzie sie zachowywać w stosunku do "uroczej" - czy miedzy wierszami np. z powodu zazdrości , powie lub pokarze swoim zachowaniem ze to była przyjaźń z dodatkiem.


Zastanów sie tylko co będzie w sytuacji jeśli " urocza " zapyta Cie prost czy sypiałeś z współlokatorką ?? ( kobiety takie rzeczy wyczuwają )

Powiesz prawdę wiedząc ze związek może sie skończyć czy zaprzeczysz i będziesz budował związek na kłamstwie.

142

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

...hehe chyba jednak przyjaciółeczka dała znać o sobie...że to jej terytorium i Urocza delikatnie jej przeszkadza...na Twoim miejscu pogadałabym jednak z przyjaciółeczką czy przypadkiem nie sypneła Uroczej za dużo...

143 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-23 11:27:06)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

No dobrze. Przyjąłem do wiadomości, że kobiecą nadprzyrodzoną mocą, specjalnym zmysłem wyczuła coś, że coś jakiś czas temu było. Trudno.
Ale teraz jej wszystko powinienem powiedzieć? To zdaje się by było równoznaczne ze strzeleniem związkowi samobója.
Jakaś rada może jak to rozegrać aby od razu tego nie kończyć?

maga81 napisał/a:

...hehe chyba jednak przyjaciółeczka dała znać o sobie...że to jej terytorium i Urocza delikatnie jej przeszkadza...na Twoim miejscu pogadałabym jednak z przyjaciółeczką czy przypadkiem nie sypneła Uroczej za dużo...

Nie sypnęła, przyjaciółeczka, czyli przyjaciółka to nie dzikie zwierzę, a ja nie jej teren. Przyjaciółka jest dość... specyficzna (inni, którzy jej nie znają pewnie by to tak mogli odczuć), ale jest w porządku.

144 Ostatnio edytowany przez maga81 (2015-02-23 11:33:02)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

"...przyjaciółeczka jest specyficzna (inni, którzy jej nie znają pewnie by to tak mogli odczuć)..."

Urocza (mądra dziewoja) raczej jej nie zna, wiec sie nie dziw, że uciekła od was i waszego chorego układu...

poza tym przyjaciółka jest w porządku dla ciebie, ale dla uroczej już niekoniecznie...

145 Ostatnio edytowany przez Araquelle (2015-02-23 14:29:41)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Wiesz, wy może już tego nie widzicie ale ciągłe szukanie się wzrokiem, przypadkowe dotykanie, pełne "zrozumienia" spojrzenia świadczące o tym że łączy was tajemnica itp - takie rzeczy kobiety wyczuwają na kilometr. I musiało coś takiego być skoro ona wyczuła. I tu masz problem, bo jak jej nie powiesz to od początku nie będzie zaufania i ona będzie przyjaciółkę uważać za zagrożenie. Ciągle będzie podejrzliwa i gdzieś tam czuć w głowie, że ją oszukujesz. Jak powiesz,  może tego nie udźwignąć. Nie wiem, ale skłaniałabym się za delikatną prawdą. Może nie aż tak drastyczną, ale że kiedyś gdy byliście wolni zdarzyło się to i owo na zasadzie ff (czy jak to się pisze). Ale to stare dzieje. Teraz ona jest z przyjacielem. Trochę to naginanie jest, ale cóż. Myślę też, że raczej przyjaźni uroczej z przyjaciółką nie będzie. Już uroczą lubię ;-)
To jest właśnie to co wiele osób ci pisało. Z osobą, z którą miało się intymność łączy cię więź, coś specjalnego. I to się widzi. Nie da się ot tak przejść do zwykłej przyjaźni.

146

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Ponieważ nie wierzę w paranormalne zdolności Uroczej, to konkluzja jest tylko taka, że podczas tego weekendu nie byliście tak dyskretni jakbyście chcieli. Pytanie - kto z Was nawalił? Zastanów się.

147

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Może zanim zaczniesz "sypać", zapytaj Uroczą czemu sądzi, że jest coś między Tobą a Przyjaciółką. Wtedy będziesz wiedział skąd się biorą jej wątpliwości. Będziesz wiedział czy to podejrzenia - wtedy będziesz mógł nadal zaprzeczać, czy pewność - wtedy zaczniesz się tłumaczyć/obiecywać, że już nigdy więcej, że to tylko przyjaciółka, że to przeszłość itp dyrdymały.
Generalnie uważam, że sam sobie pokomplikowałeś życie. Miałeś fajną przyjacielską relacje z kumplem i tą kumpelą, ale jak to facet musiałeś posłuchać penisa ;) Boję się, że Twój każdy potencjalny związek, od samego początku, będzie przez to zagrożony.
W każdym innym przypadku zalecałabym szczerość już na starcie, ale mimo tego co niektóre osoby napisały w tym wątku (przeszłość seksualna partnera nie powinna nas interesować), ja naprawdę nie znam kobiety, która by świadomie weszła w to co proponujesz i dajesz.
Przyznaję, że ja również, gdybym wiedziała, że facet wmieszał się w jakieś trójkąty ze swoimi przyjaciółmi-współlokatorami, nie zaczęłabym się z nim spotykać. Może potem gdy już byłabym emocjonalnie zaangażowana starałabym się to zrozumieć i zaakceptować, ale na pewno nie na starcie. Ja zawsze lubiłam jasne i nieskomplikowane sytuacje - faceci bez żon, dziewczyn, zazdrosnych eks nadal obecnych w ich życiu. Ba, nawet bez potencjalnych wrednych teściowych ;) Wiem, że nie wszystko da się przewidzieć, ale od początku wchodzić w układy, które mogą Cię zranić to mało inteligentne zachowanie.
Dlatego może na razie wybadaj co Uroczą przestraszyło, że uciekła? Musieliście coś zrobić. Nie ma innej opcji.

148 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-24 10:36:01)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
maga81 napisał/a:

Urocza (mądra dziewoja) raczej jej nie zna, wiec sie nie dziw, że uciekła od was i waszego chorego układu...

Nie ma żadnego chorego układu. Nie kocham się z przyjaciółką.

maga81 napisał/a:

poza tym przyjaciółka jest w porządku dla ciebie, ale dla uroczej już niekoniecznie...

Była w porządku dla Uroczej.

Araquelle napisał/a:

Wiesz, wy może już tego nie widzicie ale ciągłe szukanie się wzrokiem, przypadkowe dotykanie, pełne "zrozumienia" spojrzenia świadczące o tym że łączy was tajemnica itp - takie rzeczy kobiety wyczuwają na kilometr. I musiało coś takiego być skoro ona wyczuła. I tu masz problem, bo jak jej nie powiesz to od początku nie będzie zaufania i ona będzie przyjaciółkę uważać za zagrożenie. Ciągle będzie podejrzliwa i gdzieś tam czuć w głowie, że ją oszukujesz.

A więc jak powiem, że jej się wydawało, że źle odbierała domniemane sygnały, to nic to nie da?
Poza tym to chyba normalne patrzenie się na kogoś, czy wśród przyjaciół dotyk...

Araquelle napisał/a:

Jak powiesz,  może tego nie udźwignąć. Nie wiem, ale skłaniałabym się za delikatną prawdą. Może nie aż tak drastyczną, ale że kiedyś gdy byliście wolni zdarzyło się to i owo na zasadzie ff (czy jak to się pisze). Ale to stare dzieje. Teraz ona jest z przyjacielem. Trochę to naginanie jest, ale cóż. Myślę też, że raczej przyjaźni uroczej z przyjaciółką nie będzie. Już uroczą lubię ;-)

No, ale to jaka to jest delikatna prawda? Toż to cała prawda. Pomijam przyjaciela, bo nie muszę mówić z kim znajomi/przyjaciele sypiają.

Araquelle napisał/a:

To jest właśnie to co wiele osób ci pisało. Z osobą, z którą miało się intymność łączy cię więź, coś specjalnego. I to się widzi. Nie da się ot tak przejść do zwykłej przyjaźni.

Co specjalnego? Jaka więź? Przyjaźń. Po prostu. I w mojej ocenie to po prostu głębsza przyjaźń niż z jakimś kolegą Zdziśkiem z podstawówki, który siedział w klasie w sąsiednim rzędzie.

Val napisał/a:

Ponieważ nie wierzę w paranormalne zdolności Uroczej, to konkluzja jest tylko taka, że podczas tego weekendu nie byliście tak dyskretni jakbyście chcieli. Pytanie - kto z Was nawalił? Zastanów się.

Nikt.

149

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Val napisał/a:

Może zanim zaczniesz "sypać", zapytaj Uroczą czemu sądzi, że jest coś między Tobą a Przyjaciółką.

Pytałem. Powiedziała, że widziała, że "coś" jest.

Val napisał/a:

Wtedy będziesz wiedział skąd się biorą jej wątpliwości. Będziesz wiedział czy to podejrzenia - wtedy będziesz mógł nadal zaprzeczać, czy pewność - wtedy zaczniesz się tłumaczyć/obiecywać, że już nigdy więcej, że to tylko przyjaciółka, że to przeszłość itp dyrdymały.

Już mówiłem, że to dyrdymały.

Val napisał/a:

Generalnie uważam, że sam sobie pokomplikowałeś życie. Miałeś fajną przyjacielską relacje z kumplem i tą kumpelą, ale jak to facet musiałeś posłuchać penisa wink Boję się, że Twój każdy potencjalny związek, od samego początku, będzie przez to zagrożony.

Ale nadal mam z nimi fajną przyjacielską relację.

Val napisał/a:

W każdym innym przypadku zalecałabym szczerość już na starcie, ale mimo tego co niektóre osoby napisały w tym wątku (przeszłość seksualna partnera nie powinna nas interesować), ja naprawdę nie znam kobiety, która by świadomie weszła w to co proponujesz i dajesz.
Przyznaję, że ja również, gdybym wiedziała, że facet wmieszał się w jakieś trójkąty ze swoimi przyjaciółmi-współlokatorami, nie zaczęłabym się z nim spotykać. Może potem gdy już byłabym emocjonalnie zaangażowana starałabym się to zrozumieć i zaakceptować, ale na pewno nie na starcie. Ja zawsze lubiłam jasne i nieskomplikowane sytuacje - faceci bez żon, dziewczyn, zazdrosnych eks nadal obecnych w ich życiu. Ba, nawet bez potencjalnych wrednych teściowych wink Wiem, że nie wszystko da się przewidzieć, ale od początku wchodzić w układy, które mogą Cię zranić to mało inteligentne zachowanie.

Ok, ale dlaczego "trójkąty" tak by Ci było ciężko zaakceptować? To przeszłość. Co za różnica? A może inny facet bez takiej przeszłości będzie chciał takich "trójkątów" spróbować i będziesz mieć jeszcze gorzej.

Val napisał/a:

Dlatego może na razie wybadaj co Uroczą przestraszyło, że uciekła? Musieliście coś zrobić. Nie ma innej opcji.

Badałem i nie wiem.

150

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Dobra Clint, zatem czy jest możliwe, że Urocza z typową kobieca ciekawością, dobrała się do Twojego telefonu lub komputera i zobaczyła coś czego nie powinna? Np to forum? Jakieś smsy?

151 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-24 11:26:01)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Val napisał/a:

Dobra Clint, zatem czy jest możliwe, że Urocza z typową kobieca ciekawością, dobrała się do Twojego telefonu lub komputera i zobaczyła coś czego nie powinna? Np to forum? Jakieś smsy?

Jest możliwe. Każda z tych rzeczy. Ale w to wątpię. No i nie mam na telefonie takich smsów by coś to jej powiedziało.
A forum? Sporo jest tematów. I nie nazywam się naprawdę Clint Jones cool

152

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Ty nie jesteś Clint, ja nie jestem Val. Miło mi :)
Pomyślałam, że może byłeś zalogowany lub miałeś otwartą stronę na tym temacie.
Nie wiem co Ci poradzić. Jeśli Urocza nie powie skąd jej podejrzenia, to trudno zaplanować sposób działania żeby ją zatrzymać. Gdyby jednak Ci powiedziała to moja rada - rób to co już pisałam, czyli albo idziesz w zaparte - to tylko kumpela, albo przyznajesz się do części - było minęło i już nie wróci, ale zostaliśmy przyjaciółmi. Byłoby łatwiej gdyby Przyjaciółka była z kimś w związku.

153

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Val napisał/a:

Ty nie jesteś Clint, ja nie jestem Val. Miło mi smile
Pomyślałam, że może byłeś zalogowany lub miałeś otwartą stronę na tym temacie.
Nie wiem co Ci poradzić. Jeśli Urocza nie powie skąd jej podejrzenia, to trudno zaplanować sposób działania żeby ją zatrzymać. Gdyby jednak Ci powiedziała to moja rada - rób to co już pisałam, czyli albo idziesz w zaparte - to tylko kumpela, albo przyznajesz się do części - było minęło i już nie wróci, ale zostaliśmy przyjaciółmi. Byłoby łatwiej gdyby Przyjaciółka była z kimś w związku.

Fantastyczna rada. Nie ma to jak od poczatku budowac zwiazek na klamstwie. Dziewczyna wie. Nie wazne skad i jak. Mowi sie prawde i pozwala dziewczynie zdecydowac co z ta prawda zrobi. Troche uczciwosci jeszcze nikomu nie zaszkodzilo.

154

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Val napisał/a:

Ty nie jesteś Clint, ja nie jestem Val. Miło mi smile

Wzajemnie wink

Val napisał/a:

Pomyślałam, że może byłeś zalogowany lub miałeś otwartą stronę na tym temacie.

Wątpię. Najwyżej mogła przeglądać historię.

Val napisał/a:

Nie wiem co Ci poradzić. Jeśli Urocza nie powie skąd jej podejrzenia, to trudno zaplanować sposób działania żeby ją zatrzymać. Gdyby jednak Ci powiedziała to moja rada - rób to co już pisałam, czyli albo idziesz w zaparte - to tylko kumpela, albo przyznajesz się do części - było minęło i już nie wróci, ale zostaliśmy przyjaciółmi.

No właśnie. Pierwsza opcja na razie słabo wychodziła. Na drugą nie wiem jak zareaguje.

Val napisał/a:

Byłoby łatwiej gdyby Przyjaciółka była z kimś w związku.

Dlaczego?

Jozefina napisał/a:

Fantastyczna rada. Nie ma to jak od poczatku budowac zwiazek na klamstwie.

Ty wszystko mówisz swojemu mężczyźnie? Że podnieca Cię dajmy na to Harrison Ford w Indianie? Bo taki męski, rozwiązuje zagadki, strzela, powala złe charaktery i do tego jest archeologiem? A Twój obecny to tylko w korpo robi. Nuda.

Jozefina napisał/a:

Dziewczyna wie. Nie wazne skad i jak.

Nie? To już można grzebać w prywatnych rzeczach? Związek to usprawiedliwia?

Jozefina napisał/a:

Mowi sie prawde i pozwala dziewczynie zdecydowac co z ta prawda zrobi. Troche uczciwosci jeszcze nikomu nie zaszkodzilo.

Przecież jestem uczciwy. Nie zdradzam jej. A to z kim się seksiłem przed związkiem to moja sprawa.

155

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:
Jozefina napisał/a:

Fantastyczna rada. Nie ma to jak od poczatku budowac zwiazek na klamstwie.

Ty wszystko mówisz swojemu mężczyźnie? Że podnieca Cię dajmy na to Harrison Ford w Indianie? Bo taki męski, rozwiązuje zagadki, strzela, powala złe charaktery i do tego jest archeologiem? A Twój obecny to tylko w korpo robi. Nuda.

Harrison Ford to akurat podnieca mnie w Gwiezdnych Wojnach. Ale to jest Harrison Ford, aktor juz podstarzaly i szanse, ze kiedykolwiek go zobacze na zywo sa rowne  0. Nigdy go nie spotkalam, nie rozmawialam, nie uprawialam z nim seksu i nie mieszkam z nim w jedym mieszkaniu. Taka mala roznica. Zreszta ja nie mowie o mowienu wszystkiego, tylko co innego przemilczec fakt waszej zazylosci z przyjaciolka gdy Urocza o niczym nie miala pojecia, a co innego klamanie gdy ona o tym wie.

Clint Jones napisał/a:
Jozefina napisał/a:

Dziewczyna wie. Nie wazne skad i jak.

Nie? To już można grzebać w prywatnych rzeczach? Związek to usprawiedliwia?

Wiesz ze grzebala? Bo jesli masz pewnosc, ze grzebala to pojscie w zaparte i wciskanie kitu, ze absolutnie nic miedzy wami nie bylo jest zupelna glupota. I co teraz sprobujesz odwinac kota ogonem, typu ja jestem fajniutki i uczciwy ale ona nie bo byc moze grzebala w moich prywatnych rzeczach?

Val napisał/a:
Jozefina napisał/a:

Mowi sie prawde i pozwala dziewczynie zdecydowac co z ta prawda zrobi. Troche uczciwosci jeszcze nikomu nie zaszkodzilo.

Przecież jestem uczciwy. Nie zdradzam jej. A to z kim się seksiłem przed związkiem to moja sprawa.

To jej to powiedz. Co Ci szkodzi. Przeciez jestes uczciwy.

156

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Skoro ona czuje, że jest "coś" między wami to jej nie weprzesz, że nie ma. No jak to sobie wyobrażasz? Głupka będziesz z niej robił? I tak jest już podejrzliwa, będzie ciebie i przyjaciółkę obserwować i wyciągać swoje wnioski. Nie sądzę aby gdzieś grzebała, nie wpadajmy w paranoję, po prostu po was widać zażyłość i tyle. Jedyne wyjście to rozmowa. Powiedz jej, że coś tam was łączyło z przyjaciółką, ale to historia a nie powiedziałeś jej o tym wcześniej bo ci na niej zależy i nie chciałeś aby to popsuło waszą relację. Chyba nie ma innego wyjścia. Jeżeli ci faktycznie zależy potrafisz jej to powiedzieć. A potem będzie jej ruch. Dowiesz się czy jej także. Przynajmniej będzie już oczyszczona atmosfera bez trupów w szafie. Spójrz tak, może i lepiej? Będziecie mięli czystą sytuację.

157

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Jak to dobrze, że są na tym świecie jeszcze takie kobiety, jak urocza. Nie łykające wszystkiego jak młody pelikan. tak się zarzekałes i co? Już zaczynasz ją okłamywać. A 'przyjaciółka'? 'specyficzna'?? Hahahah dla facetów 'specyficzna' a dla innych dziewczyn zapewne wredna i z daleka czuć, że dziw***.

158 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-25 18:29:14)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Ok, powiedziałem jej że coś kiedyś było. Zażądała konkretów, wiec powiedziałem (tak, skłamałem, znowu), że od ponad roku nie jesteśmy ze sobą (w sensie z przyjaciółką), ze to krótko trwało, ze wcześniej już byliśmy przyjaciółmi, ale postanowiliśmy aby było coś więcej, lecz nie wyszło. Na pytanie co nie wyszło powiedziałem, że różnica charakterów, inne oczekiwania, blabla. No i ze tak znów zostaliśmy przyjaciółmi.
W sumie to wszystko prawda, poza tym, ze z przyjaciółką nigdy nie tworzylem związku... Ale skoro Urocza się uparła...
Urocza się wkurzyla ze nie powiedziałem tego wczesniej. Wkurza się teraz bo mieszkam z nią w tym samym domu. O tym mieliśmy największą dyskusje. A ona w sumie chyba nie wiedziała tak naprawdę czy z przyjaciółka mnie cos łączyło (to były tylko jej domysly), bo powiedziała ze poznała to po jej zachowaniu, swobodnym stylu wobec mnie, zwłaszcza rano. No i jej zdaniem przyjaciółka na mnie leci i ponoć to widać. Ja nie widzę. Ogólnie Urocza zdaje się być przewrażliwiona na jej punkcie...

159

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Tak podejrzewałam, że Przyjaciółka była zbyt "swobodna" w obejściu.
To, że Ty nie widzisz nic prowokującego w jej zachowaniu, to nie znaczy, że nic nie ma. W końcu Urocza Was rozgryzła. Miała tylko podejrzenia, ale okazały się prawdą, więc nie lekceważ jej słów i nie nazywaj tego przewrażliwieniem. Przykro to mówić, ale Przyjaciółka ewidentnie nie była zbyt dyskretna.
Sądzę, że ogólnie temat jednak jeszcze się nie skończył. Urocza będzie czuła się zagrożona, normalne.
Ale nadal się spotykacie? Mam nadzieję, że nie zerwała z Tobą?

160

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Nie. Nie zerwała. Przecież nie zdradziłem jej, a wszystko o co się rozchodzi było przed związkiem. I na szczęście ona chyba to rozumie.

161

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Clint, no i ja poczytałam.
Wiesz, co mnie uderza w twoich postach?
Jakiś dziwny chłód. I kalkulacja.
I myślę sobie, że ty nie jesteś gotów na żadne ' normalne' związki jeszcze i chyba długo nie będziesz.
Opieram się wyłącznie na tym, co wyczytuję.
Nie chciałeś nic mówić? Ok, rozumiem. Tyle że kwestia powiedzenia bądź zatajenia prawdy nabrała zupełnie nowego sensu w momencie, kiedy zostałeś poproszony o wyjaśnienia. I tak, już w przedbiegach, dałeś dupy.
Zakładami zatem, że może i ci na Uroczej zależy, ale nie na tyle by tworzyć z nią prawdziwy związek. Zależy na twój sposób, zresztą pewnie w drugiej, trzeciej, czy też entej kolei.
Ona nie jest twoim priorytetem. Opcją raczej.

162

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Generalnie zgadzam się z NieZnamSiebie, Józefiną i zwolennikami uczciwości. Szczerość w związku jest bardzo ważna. Zresztą tak jak w każdej istotnej dla nas relacji. Co prawda ja bardziej zwracam uwagę na lojalność, ale one często się łączą. 
Jednak czy Clint w ogóle miałby szansę stworzyć związek z Uroczą gdyby na wstępie opowiedział jej historię swojego związku z Przyjaciółką? Tzn na pewno są kobiety, które by to przełknęły. Teoria prawdopodobieństwa.
Sądzę jednak, że jest większa szansa, że na tym początkowym etapie znajomości Urocza zwyczajnie wymiksowałaby się z sytuacji. Jak już pisałam ja i większość moich kumpel by to zrobiły. I oczywiście to jest prawo i decyzja każdej z nas.
Ale co ma zrobić facet, któremu zależy? Który zwyczajnie chce dostać szansę?
Gdyby Clint zwyczajnie dalej zamierzał ciągnąć układ z Przyjaciółką byłoby jasne, że doopek i egoista i nie wart Uroczej, ani żadnej inne porządnej kobiety. On jednak nie chce i nie ma zamiaru zdradzać Uroczej. W momencie zaangażowania się przestał sypiać z kumpelą, zapowiedział że ma zamiar być wierny i nawet wyprowadzi się z mieszkania, jeśli Urocza będzie chciała by zamieszkali razem. Czemu zakładać, że kłamie?
Moim zdaniem na tym etapie szczerość, całkowita, pełna szczegółów uczciwość, niemal przekreśla Clinta szanse na związek z Uroczą. Mogę się mylić i może być ona zupełnie inna niż ja, myśleć inaczej i inaczej postępować. Jednak czy Clint, któremu zależy i jest pełen dobrych chęci musi to ryzykować w imię tej całkowitej uczciwości? Czy nie może oddzielić przeszłości kreską i zacząć od nowa? Czy Urocza naprawdę musi wiedzieć wszystko już teraz jeśli Clint nie zamierza kłamać i zdradzać? Chce dać szansę związkowi i nowemu uczuciu? Czy naprawdę teraz i już? A jeśli nie teraz, to kłamca i zdrajca?
Wiem, ze sporo tu pytań :/

163

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Val, tak.
Ale jak wspomniałam, wszytko przybrało inny charakter po jej pytaniu, ot co.
A to już zmienia postać rzeczy.
Wcześniej to było pomijanie faktów, nie wspominanie o przeszłości, teraz kłamstwo.
A jak człowiek sobie wymyślił, że to całkiem korzystne jest, to czemu by nie korzystać w przyszłości.

164

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Mnie się wydaje, że to kwestia dni i się wszystko wyjaśni. Atmosfera się zagęszcza, temperatura wzrasta. Ewidentnie COŚ wisi w powietrzu. Ciekawa jestem...

165

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

No i jej zdaniem przyjaciółka na mnie leci i ponoć to widać. Ja nie widzę. Ogólnie Urocza zdaje się być przewrażliwiona na jej punkcie...

no i tu jest problem, jest o nią zazdrosna, no ale jak macie tworzyć związek- prawdziwy- to raczej na zaufaniu, co nie? tak jej też możesz powiedzieć w razie co.

166

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Jak ja poznałam swojego obecnego, to postawiłam wszystko na jedną kartę. Opowiedziałam mu o sobie wszystko, nawet najgorsze rzeczy. Odwdzięczył mi się tym samym i czymś jeszcze - zaufaniem. Stwierdził, że nigdy nie spotkał takiej dzieczyny, która na wstępie, zamiast starać się go zauroczyć opowiedziała mu o sobie tyle złych rzeczy:D ale że bardzo to docenia, bo zaufanie jest dla niego na 1 miejscu, a teraz wie, że może mi ufać w stu procentach.
No, ale co osoba to inny charakter.

167

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Clint Jones, jak tam toczy się akcja bo coś cicho tu smile

168

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Myślałem że temat będzie mógł być zamknięty. Ale sytuacja się skomplikowała. Nie wiem czy nie darować sobie wszystkich wokół i nie wynieść się na Szpicbergen polować na foki.
Znowu w piątek przyjechała do mnie Urocza. Była miła kolacja ze mną, z nią i przyjaciółmi. W sobotę robiliśmy wspólnie obiad. I zaczęły się spięcia.
Urocza chciała pomóc, powiedziałem OK i by czuła się w kuchni jak u siebie. I zaczęły się do mnie pytania co gdzie jest, a robilem w tym czasie co innego i co więcej na serio nie wiem wszystkiego co gdzie jest. A kuchnia jest duża. Powiedziałem by zapytała przyjaciółkę bo to ona wszystko w kuchni wie co gdzie jest, zwłaszcza specjalistyczne kuchenne rzeczy o które pytała Urocza. Więc zaczęła pytać, a przyjaciółka postanowiła odwalić jakiś spektakl sugerując by Urocza sobie poszła i poroniła co innego, by się nie męczyła a ona za nią to zrobi. Urocza odp., że nie jest zielona w te klocki i robota w kuchni to nie jest dla niej problem, a poza tym woli pomóc a nie tylko objadać i że wystarczy jej pokazać co gdzie jest a potem sobie poradzi. Delikatne pseudo uprzejmości zaczęły przybierać ostrzejsze formy aż Urocza wkurzona wyszła.
Chciałem się wtrącić ale obie w sumie mnie uciszały że nic się przecież nie dzieje. Ale właśnie, jak napisałem, się stało.
Przyjaciel się tylko w kącie głupio uśmiechał, ale przynajmniej się starał to trochę ukryć. A przyjaciółka jakby udawała że ją to w ogóle nie obeszło, więc postanowiłem jej zwrócić uwagę. Poszliśmy za moją sugestią do salonu i ją zapytałem co się dzieje. Ona że nic. No to zapytałem o to zachowanie z kuchni, a ona dalej że nie rozumie. No to wprost zapytałem czy nie lubi Uroczej. I wreszcie wypaliła że uważa że zasługuje na lepszą. I wtedy się nakręciła, że Urocza to damulka, że myśli jedno a pewnie robi drugie, że jej zdaniem to ona mnie nie kocha itd. Ogólnie blabla. Powiedziałem by już sobie darowała i wróciła do kuchni. No i wpadła wtedy w szał. Że do kuchni to sobie mogę wysyłać gosposie a nie ją, a w ogóle to sobie nie życzy by po kuchni pałetali się obcy ludzie...
I tak rozmowa dobiegła końca.
Poszedłem pogadać z Uroczą. Nawet nic nie musiałem mówić, bo ona pierwsza powiedziała że wszystko słyszała i że już wychodzi. Na nic były moje argumenty, po prostu wzięła swoje rzeczy i wyszła. Telefonu tym razem nie odbiera.
Przyjaciółka z kolei ma ze mną ciche dni i tylko mówi przyjacielowi by mi przekazał bym się odpier*** i nie odzywał do niej.
Ogólnie atmosfera jest cmentarna, a przyjaciel wierci mi dziurę w brzuchu bym dał spokój i przeprosił, bo przecież przyjaciółka będzie obrażona na wieki. Ale niby za co mam przepraszać??? Co więcej przyjaciel też mi daje do zrozumienia że Urocza to nie dziewczyna dla mnie. W sumie z nim też skończyłem rozmowę właśnie na tym by swoje idiotyczne rady zachował dla siebie.
Jestem w tzw. ciemnej d***.

169

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Zbytnia pazernośc nie popłaca. Jesteś na dobrej drodze by stracić je obie...

170

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

Myślałem że temat będzie mógł być zamknięty. Ale sytuacja się skomplikowała. Nie wiem czy nie darować sobie wszystkich wokół i nie wynieść się na Szpicbergen polować na foki.
Znowu w piątek przyjechała do mnie Urocza. Była miła kolacja ze mną, z nią i przyjaciółmi. W sobotę robiliśmy wspólnie obiad. I zaczęły się spięcia.
Urocza chciała pomóc, powiedziałem OK i by czuła się w kuchni jak u siebie. I zaczęły się do mnie pytania co gdzie jest, a robilem w tym czasie co innego i co więcej na serio nie wiem wszystkiego co gdzie jest. A kuchnia jest duża. Powiedziałem by zapytała przyjaciółkę bo to ona wszystko w kuchni wie co gdzie jest, zwłaszcza specjalistyczne kuchenne rzeczy o które pytała Urocza. Więc zaczęła pytać, a przyjaciółka postanowiła odwalić jakiś spektakl sugerując by Urocza sobie poszła i poroniła co innego, by się nie męczyła a ona za nią to zrobi. Urocza odp., że nie jest zielona w te klocki i robota w kuchni to nie jest dla niej problem, a poza tym woli pomóc a nie tylko objadać i że wystarczy jej pokazać co gdzie jest a potem sobie poradzi. Delikatne pseudo uprzejmości zaczęły przybierać ostrzejsze formy aż Urocza wkurzona wyszła.
Chciałem się wtrącić ale obie w sumie mnie uciszały że nic się przecież nie dzieje. Ale właśnie, jak napisałem, się stało.
Przyjaciel się tylko w kącie głupio uśmiechał, ale przynajmniej się starał to trochę ukryć. A przyjaciółka jakby udawała że ją to w ogóle nie obeszło, więc postanowiłem jej zwrócić uwagę. Poszliśmy za moją sugestią do salonu i ją zapytałem co się dzieje. Ona że nic. No to zapytałem o to zachowanie z kuchni, a ona dalej że nie rozumie. No to wprost zapytałem czy nie lubi Uroczej. I wreszcie wypaliła że uważa że zasługuje na lepszą. I wtedy się nakręciła, że Urocza to damulka, że myśli jedno a pewnie robi drugie, że jej zdaniem to ona mnie nie kocha itd. Ogólnie blabla. Powiedziałem by już sobie darowała i wróciła do kuchni. No i wpadła wtedy w szał. Że do kuchni to sobie mogę wysyłać gosposie a nie ją, a w ogóle to sobie nie życzy by po kuchni pałetali się obcy ludzie...
I tak rozmowa dobiegła końca.
Poszedłem pogadać z Uroczą. Nawet nic nie musiałem mówić, bo ona pierwsza powiedziała że wszystko słyszała i że już wychodzi. Na nic były moje argumenty, po prostu wzięła swoje rzeczy i wyszła. Telefonu tym razem nie odbiera.
Przyjaciółka z kolei ma ze mną ciche dni i tylko mówi przyjacielowi by mi przekazał bym się odpier*** i nie odzywał do niej.
Ogólnie atmosfera jest cmentarna, a przyjaciel wierci mi dziurę w brzuchu bym dał spokój i przeprosił, bo przecież przyjaciółka będzie obrażona na wieki. Ale niby za co mam przepraszać??? Co więcej przyjaciel też mi daje do zrozumienia że Urocza to nie dziewczyna dla mnie. W sumie z nim też skończyłem rozmowę właśnie na tym by swoje idiotyczne rady zachował dla siebie.
Jestem w tzw. ciemnej d***.

Tyle Ci dziewczyny tu WBIJAŁY do głowy, a ty dalej miałeś swoje. Już teraz wiesz skąd Urocza zobaczyła sygnały niewerbalne. Niestety żadnej obcej do domu nie wprowadzisz w obecności przyjaciółki - takie są wyniki sex przyjaźni. I nie mów, że to jest normalna przyjaźń bo wszystkie granice złamałeś aby mówić o przyjaźni damsko-męskiej.

Akurat wynik do przewidzenia, bo z tego co opisywałeś i piszesz Urocza nie jest głupią kobietą. I już masz wszystko pozamiatane z nią, chyba że cud nad Wisłą zdarzy się. Zrozum, że dla uroczej Twoja przyjaciółka jest dla niej Twoje ex - nie ważne, że była tylko dla sexu.

171

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Przyjaciółka znaczy teren.
Może dla Ciebie to tylko przyjaźń, ale dla niej nie.

Cóż - ja już nie wróżę niczego pozytywnego. Ani z przyjaciółką, ani z Uroczą.

Błędem było nie przyznanie się do wszystkiego, kiedy Urocza zapytała. Zatajenie tego miałoby sens, gdyby Urocza niczego nie zauważyła. A drugim błędem było kolejne przyprowadzenie Uroczej do domu, gdzie była przyjaciółka.

172

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Cynicznahipo napisał/a:

Przyjaciółka znaczy teren.
Może dla Ciebie to tylko przyjaźń, ale dla niej nie.

Cóż - ja już nie wróżę niczego pozytywnego. Ani z przyjaciółką, ani z Uroczą.

Błędem było nie przyznanie się do wszystkiego, kiedy Urocza zapytała. Zatajenie tego miałoby sens, gdyby Urocza niczego nie zauważyła. A drugim błędem było kolejne przyprowadzenie Uroczej do domu, gdzie była przyjaciółka.

Dokładnie zbytna naiwność smile


A że tak spytam, czy ta Twoja sex przyjaciółka nie była przypadkiem Twoim pierwszym partnerem wiadomo w czym smile

I przy okazji dowiedziałeś się jaka z niej "przyjaciółka" 0 wg. Twojego zdania smile

173

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:
Ansa napisał/a:
Nektarynka53 napisał/a:

Póki nie jesteście pewni uczuć jakie Tworzą się między Wami to najlepszy czas, aby zaryzykować. Teraz ryzykujesz bardzo mało.

Racja. Ryzykujesz mało, ale ja bym ją jednak jakoś podpytała czy jej zależy na Tobie, tak jak Tobie na niej.
Jeśli nie czuje tego samego, to możesz mówić, lub przemilczeć, przecież i tak nic z tego nie będzie.
Jeśli jednak podobasz jej się to teraz chyba faktycznie jest ten moment, by powiedzieć.
Im później, tym gorzej.

Czyli jeśli wybadam, że traktuje mnie więcej jak przyjaciela, to mam jej wypalić o seksie z przyjaciółką. I ogólnie radosnym gniazdku z przyjaciółmi?
To w takim razie powinno to być obosieczne i ona na wstępie też powinna mi szczerze poopowiadać o swoich seksualnych przygodach? I może ze szczegółami? I to wszystko na wstępie związku?
Dosyć osobliwie mi doradzacie. Mam duże wątpliwości.

Nie "zdradzam" "uroczej", jakakolwiek by to nie była moja obecna relacja. Więc nie rozumiem: dlaczego mam się kajać i wyznawać coś, co raczej rozbije mój związek zanim się zacznie. Po co mam szokować?
Wy na wstępie swoich związków zdawałyście relacje co, komu, gdzie i w jakiej sytuacji nadstawiałyście i robiłyście? Wątpię.

Czego Ty właściwie chcesz ?
Czegoś na poważnie z 'uroczą' ? Jeśli tak to nie sypiaj z długoletnia przyjaciołka i skup się na 'uroczej'. Jak się poznają pewnie sama zapyta o wasze układy - powiedz prawde że sypiałeś jak nikogo nie mieliście na stałe i tyle.

174

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Cóż Clint chciałeś to masz. Tylko co zrobisz teraz?

175

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Forum przewidziało, że :
a) przyjaciółce może odwalić i pokaże twarz z jakiej jej nie znasz (zazdrość)
b) Urocza wyczuje sytuację
c) W konsekwencji stracisz Uroczą
d) Z przyjaciółmi i tak posypie się ten układ.

Forum prawdę Ci powie...Powodzenia!

176

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Rockfor, tak była moją pierwszą. Ale co to ma do rzeczy?
Ad. innych wypowiedzi: niestety nigdzie nie widzę swojej winy i nie wiem co źle zrobiłem. Więcej, nie wiem co mógłbym zrobić lepiej

177 Ostatnio edytowany przez NieZnamSiebie (2015-03-02 01:01:20)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Nie widzisz swojej winy?
Troll jesteś, czy jak?
Wiesz , kobieta by chciała, byś stanął za nią murem, a przynajmniej pokazał, że jesteś po jej stronie, a nie stał z boku i się przysłuchiwał , " bo ty w tym nic złego nie widziałeś".
Zresztą, sam na początku stwierdziłeś, że rady w stylu wyprowadź się od znajomych nie wchodzą w grę, więc teraz nie płacz. Gotuj się w swoim stosie. Powiem więcej, Urocza byłaby idiotką, gdyby zgodziła się na cokolwiek z takim kłamliwym i egoistycznym typkiem jak ty.

178

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Urocza od samego początku zauważyła, że przyjaciółka ewidentnie ma do Ciebie "coś więcej". Ty tego nie widzisz, boś facet (jesteście często naiwni, ślepi i durni w takich sytuacjach).
Przyjaciółka jest zazdrosna o Uroczą i będzie zazdrosna o każdą inną kobietę w Twoim życiu, bo ona była Twoją pierwszą i w jej mniemaniu ma zostać tą najważniejszą i najbliższą Twemu sercu - serio tego nie dostrzegasz?
Możesz jej podziękować za bycie suką w stosunku do Twojego gościa, bo z całą pewnością nie zachowała się jak przyjaciółka, a zazdrosna była dziewczyna.
Zrozum, ona ma satysfakcję z tego, że Urocza czuje się zepchnięta na dalszy plan. Zazdrości jej pewnie też urody i innych przymiotów, ale Ty, mężczyzno, jesteś chyba zbyt prosty (naiwny), by to ogarnąć.

Z czym nawaliłeś?
Ano z tym, że:
1) nie powiedziałeś jej od razu prawdy, gdy zapytała po raz pierwszy;
2) wprowadziłeś ją na terytorium przyjaciółeczki
3) zaprosiłeś ją, była Twoim gościem, miałeś się nią zająć i sprawić, by czuła komfortowo, a gdy przyjaciółka na nią wjechała, stałeś jak ostatni baran i milczałeś, zamiast huknąć na kumpelę i ją zbesztać, stając w obronie Uroczej.

Mam nadzieję, że definitywnie kopnęła Cię w tyłek, boś d*pa wołowa, nie facet.

A przyjaciółkę powinieneś kopnąć mocno w tyłek, bo na nic innego z pewnością nie załużyła. Idiotka.

179

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Wow ale temat... czyta się jak dobrą książkę. Ja akurat wierzę że Clint nie widzi swojej winy.

@Clint Jones
Wg mnie problemem jest to że masz tak mało przyjaciół/znajomych, a przyjaciółkę masz tylko jedną i w dodatku to twoja była partnerka seksualna, na dokładkę pierwsza w ogóle. Niezły kombos. Nie masz przyjaciółki z którą nigdy nie spałeś to nie wiesz jak inaczej byś się zachowywał. Nie widzisz tego co widzą inni w waszej relacji bo nie masz porównania. Zaufaj ludziom na forum bo jakimś cudem w Twoim temacie są same mądre posty.

180 Ostatnio edytowany przez znikam (2015-03-02 08:15:36)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Clint, przyjaciółka się nieźle miesza. Nie pamiętam czy było tu coś pisane na temat Uroczej że chce żebyś się wyprowadził , i nie mieszkał głównie z przyjaciółką. Nie pamiętam. Ale ja bym się wyprowadziła i jak ci zależy na Uroczej to zaproponuj jej wspólne mieszkanie tylko we dwoje. Przyjaciółka nie chce twojej uroczej w domu. To tylko zaszkodzi waszemu związkowi. Przyjaciółka jest ewidentnie zazdrosna, a to z kimś się spotykasz, czy do siebie pasujecie i w ogóle to już tylko twoja sprawa, nie ich. Darowaliby sobie te komentarze.

181 Ostatnio edytowany przez znikam (2015-03-02 08:34:03)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Iceni napisał/a:

Jesteś na dobrej drodze by stracić je obie...

to fakt, tak w ogóle to co to za przyjaźń, gdy przyjaciółka takie sceny robi, masakra jakaś a nie przyjaźń.
Ja tu twojej winy zbytnio nie widzę, ale zdaje się że będziesz postawiony przed murem żeby wybierać, albo stracisz obje. Tak laski stawiają sprawę. Niestety.

182 Ostatnio edytowany przez znikam (2015-03-02 08:28:55)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

Rockfor, tak była moją pierwszą. Ale co to ma do rzeczy?
Ad. innych wypowiedzi: niestety nigdzie nie widzę swojej winy i nie wiem co źle zrobiłem. Więcej, nie wiem co mógłbym zrobić lepiej

czyżby przyjaciółka była twoją pierwszą.... ?

w temacie "pierwszy raz" z 12.02.2015 r. pisałeś:

Clint Jones napisał/a:

Zaczynałem podobnie jak Ty i w sumie miałem podobny problem do Twojego. Ja 18-19 lat, ona 40+ z dwójką nastoletnich dzieci i mężem... policjantem. Więc w sumie ja to miałem powody do stresu big_smile

183

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Clint to niesamowite, ze Ty nie dostrzegasz gdzie leży problem.
W sumie to było jasne, że Przyjaciółka jest zazdrosna. Na pierwszej wizycie dała to Uroczej do zrozumienia na tyle, ze ta domyśliła się, ze miedzy Wami coś było, a Ty nadal jak katarynka o przyjaźni...
Co więcej przyprowadzasz Uroczą po raz drogi do domu, do tej zazdrosnej ex (wiem, ze tak jej nie nazwiesz) i wykazujesz ewidentny brak lojalności w stosunku do swojej kobiety. No przepraszam, ale musisz zdecydować czego chcesz. Albo Twoja pseudo przyjaźń z kumpelą (bo właśnie pokazała jaka z niej "przyjaciółka"), albo szansa na prawdziwy związek z Uroczą.
Ja wiem, że ludzie postrzegają i odczuwają różnie, ale czy Ty naprawdę nie widzisz problemów czy tylko udajesz, bo chcesz wszystko pozamiatać pod dywan? Nie jesteś w stanie rozpoznać emocji u innych osób czy jak?
Naprawdę przykro mi to mówić, bo pisałeś że kumple są dla Ciebie jak rodzina, jedyna jaką masz, ale oni w tym momencie nie zachowują się jak Twoi przyjaciele.
Jestem osobą, która na palcach jednej ręki może policzyć ludzi którym ufa, które szanuje i lubi jednocześnie, więc wiem że to boli.
Twoi przyjaciele w tym momencie myślą o sobie, bronią swojego kurnika i status quo, nie chcą żeby coś się zmieniało. Przyjaciółka broni swojej pozycji jakby była Twoją ślubną, a Przyjaciel jej wtóruje, tylko głupio się uśmiecha zamiast wspierać a na końcu każe Ci przepraszać przyjaciółkę, chyba dlatego, że miałeś czelność próbować układać sobie życie z kimś innym.
No sorry, ale jeśli Ty nadal nie rozumiesz/nie widzisz/nie wiesz gdzie leży problem i co do tego doprowadziło to naprawdę nie ma dla Ciebie i Uroczej nadziei. Trzymam kciuki żebyś się ogarnął, przemyślał swoje priorytety i nadzieje/marzenia na przyszłość.
I jeszcze jedno - upewnij się, że dla Przyjaciółki to był tylko sex, bo może tak jak nie rozumiesz obecnych emocji Uroczej, Przyjaciółki i Przyjaciela, tak wtedy nie rozpoznałeś, że dla tej kobiety to było więcej niż relacja friends with benefits. Sądzę, że to tylko zazdrość, ale lepiej to sprawdź.

184 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-03-02 08:50:49)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
znikam napisał/a:
Clint Jones napisał/a:

Rockfor, tak była moją pierwszą. Ale co to ma do rzeczy?
Ad. innych wypowiedzi: niestety nigdzie nie widzę swojej winy i nie wiem co źle zrobiłem. Więcej, nie wiem co mógłbym zrobić lepiej

czyżby przyjaciółka była twoją pierwszą.... ?

w temacie "pierwszy raz" z 12.02.2015 r. pisałeś:

Clint Jones napisał/a:

Zaczynałem podobnie jak Ty i w sumie miałem podobny problem do Twojego. Ja 18-19 lat, ona 40+ z dwójką nastoletnich dzieci i mężem... policjantem. Więc w sumie ja to miałem powody do stresu big_smile

Chodziło mi o osobę z "poważnymi", "wielokrotnymi" kontaktami, a nie jednorazowymi przygodami, macankami, czy innymi tego typu sprawami. Bo tak licząc to ciężko by było nawet powiedzieć w niektórych sytuacjach co już można nazwać pierwszym razem a czym nie.
Przez słowo "pierwszą" chodziło mi o w stabilną sytuację, coś na kształt dziewczyny, bycia z kimś, choć tak naprawdę tak nie było. Bo tak to zrozumiałem.

185

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Kompletnie nie chodzi o to, że Clint Jones ma pakować siebie i Uroczą żeby razem uwijać wspólne gniazdko jako wyraz, że jest TYLKO z nią. Jak po takich akcjach - brak szczerości, brak prawdy i wciąż stanie murem po stornie przyjaciółki ma podejmować decyzję o wspólnym zamieszkaniu? To absurd pchania się na głęboką wodę. Spieprzył sprawę na początku i teraz jest moment krytyczny moim zdaniem - albo powie Uroczej prawdę albo zamilknie i odejdzie od Uroczej, da jej sobie układać życie. Clint Jones - chciałeś mieć wszystko. Myślę, że miałeś marzycielsko - naiwną wizję, że będziecie egzystować w przyjaznych warunkach jak wcześniej a Urocza poszerzy Waszą komunę do tego żyjąc w nieświadomości tego co łączyło Cię wcześniej z tymi ludzi.
A tu psikus! Przyjaciółka dostaje świra, że układ się sypie i nic nie będzie tak jak wcześniej, obca baba chodzi jej po kuchni i szpera po szafkach (każda laska by się wkurzyła) a Ty siedzisz w drugim  pokoju i wzdychasz nad idealnym układem pod swoim dachem mając nadzieję, że przyjaźń między kobietami rozkwita.
Widzisz...gdybyś nie mieszał do relacji kumpelskich seksu uważam, że nigdy by do takiej "kuchennej" akcji nie doszło. Przyjaciółka szanowałaby Uroczą a tak uzurpuje sobie dziwne prawo do tego aby "wybierać Ci" dziewczynę podsumowując, że pewnie i tak Cię nie kocha.
Myślę, że powinieneś porozmawiać z Przyjaciółką i stanowczo wytyczyć jej granice wpieprzania się  Twoje sprawy, zimny prysznic z tekstem, że łączył Was jedynie seks i Ty nie wykładałeś w to uczuć - po czymś takim zobaczysz jej reakcje, będzie latać po domu jak wściekła osa i okaże się, że jednak ma uczuciowo coś do Ciebie. Jestem tego pewna!

186 Ostatnio edytowany przez horses (2015-03-02 11:25:11)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Jest taki stary, prosty sposób zbliżenia się do prawdy.
Postawić siebie samego w sytuacji uroczej, czyli:
poznałem super kobietę, mieszka z 2 przyjaciół, czuję, że coś między nimi było,
przyjaciel zachowuje się wobec mojej kobiety zaborczo,nie toleruje mnie, drugi uśmiecha się pod nosem,
jakiś dziwny układ, o co w tym chodzi....

Następnie postawić się w takiej sytuacji:
moja kobieta mieszka z 2 przyjaciół, uprawiała z obojgiem seks, był to przyjacielski układ,
może teraz tak sie robi, w końcu każdy ma swoje potrzeby, nawet kobieta,
nikogo nie zdradzała.......czyli czysty układ
teraz jest ze mną i obiecuje mi wierność.....

Jak byś się czuł w tych 2 sytuacjach?

187

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

horses - Świetne podejście do tematu!

188

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
jawaisen napisał/a:

horses - Świetne podejście do tematu!

Dziękuję, jesli autor ma dosyć wyobraźni i oczywiście weźmie pod uwagę, że jest obecnie tzw równouprawnienie
tzn co wolno facetowi to i kobiecie- a on i jego przyjaciele to przecież tacy nowocześni ludzie;),
to może dojdzie do jakiś wniosków.

189

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

horses,
1. Nie mieszkam z dwoma kobietami, a jedną. Ponadto nie wiem co tam się rodzi Wam pod czachą, ale już pisałem - nie było nigdy akcji, że wszyscy razem w jednej pościeli się tarzaliśmy razem w jednej orgii. Więc Twoje porównanie jest kompletnie chybione.
2. Nigdzie nie pisałem, że uważam się za "nowoczesnego", "lepszego", bo jestem/byłem w sytuacji jakiej jestem/byłem.

jawaisen i inni,
Nie miało miejsca to co piszecie, że stałem "murem", czy w ogóle którąś wspierałem przeciwko innej. NIE! Nie stałem biernie, chciałem je uspokoić, bo zauważyłem, że temperatura w kuchni się podnosi. Ale jak pisałem:

Clint Jones napisał/a:

Chciałem się wtrącić ale obie w sumie mnie uciszały że nic się przecież nie dzieje.

Co więc miałem zrobić?

jawaisen napisał/a:

Ty siedzisz w drugim  pokoju i wzdychasz nad idealnym układem pod swoim dachem mając nadzieję, że przyjaźń między kobietami rozkwita.
Widzisz...gdybyś nie mieszał do relacji kumpelskich seksu uważam, że nigdy by do takiej "kuchennej" akcji nie doszło. Przyjaciółka szanowałaby Uroczą a tak uzurpuje sobie dziwne prawo do tego aby "wybierać Ci" dziewczynę podsumowując, że pewnie i tak Cię nie kocha.
Myślę, że powinieneś porozmawiać z Przyjaciółką i stanowczo wytyczyć jej granice wpieprzania się  Twoje sprawy, zimny prysznic z tekstem, że łączył Was jedynie seks i Ty nie wykładałeś w to uczuć - po czymś takim zobaczysz jej reakcje, będzie latać po domu jak wściekła osa i okaże się, że jednak ma uczuciowo coś do Ciebie. Jestem tego pewna!

Tak, liczyłem że się dziewczyny polubią. To źle? Chciałbym aby moja kobieta i przyjaciółka się lubiły. U Was mężowie nienawidzą Waszych przyjaciół i wzajemnie? To ma być normalne?
Przyjaciółka wyraziła chyba tylko swoją opinię, że jej zdaniem Urocza nie jest dla mnie, itp. Przyjaciele chyba mogą doradzać, opiniować? Ja mogę przyjąć ich zdanie, ale nie muszę go słuchać. Uważam swoje.
Sądzę, że przyjaciółka wie co nas łączy, bo od dawna mamy sprawy jasno ustalone. I nic w kwestii zasad się nie zmieniło. To był tylko seks. Znalazłem kobietę, więc wtedy nie ma seksu między nami. Tyle. Proste i jasne. I tak do tej pory zawsze było - przykład przyjaciela, a nawet i jej samej, choć to trochę inna kwestia.

190

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Więc Przyjaciółka raczej nie odrobiła lekcji z Waszych ustaleń skoro odstawiła taką szopkę.
Jesteś myślącym facetem i widzisz, że obojętnie jaką kobietę byś przyprowadził Przyjaciółka jej nie polubi, jak Ci się wydaje, dlaczego?
Moim zdaniem dobrze by było gdybyś w końcu przestawił priorytety - kobieta na pierwszym miejscu, przyjaciele na drugim. U Ciebie jest to wciąż odwrotnie a efekty są marne.

191

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Val napisał/a:

Clint to niesamowite, ze Ty nie dostrzegasz gdzie leży problem.

No niestety...

Val napisał/a:

W sumie to było jasne, że Przyjaciółka jest zazdrosna. Na pierwszej wizycie dała to Uroczej do zrozumienia na tyle, ze ta domyśliła się, ze miedzy Wami coś było, a Ty nadal jak katarynka o przyjaźni...

Przyjaciółka nie jest i nie była zazdrosna. Bo to głupie. Mamy jasne zasady, o których wiele razy już pisałem.

Val napisał/a:

Co więcej przyprowadzasz Uroczą po raz drogi do domu, do tej zazdrosnej ex (wiem, ze tak jej nie nazwiesz) i wykazujesz ewidentny brak lojalności w stosunku do swojej kobiety. No przepraszam, ale musisz zdecydować czego chcesz. Albo Twoja pseudo przyjaźń z kumpelą (bo właśnie pokazała jaka z niej "przyjaciółka"), albo szansa na prawdziwy związek z Uroczą.

Nie wykazywałem braku lojalności.
Nie widzę tego dlaczego mam wybierać czy chcę mieć przyjaciółkę, czy chcę być w związku. To dwie różne sprawy, które nie powinny być w konflikcie.

Val napisał/a:

Ja wiem, że ludzie postrzegają i odczuwają różnie, ale czy Ty naprawdę nie widzisz problemów czy tylko udajesz, bo chcesz wszystko pozamiatać pod dywan? Nie jesteś w stanie rozpoznać emocji u innych osób czy jak?

Podobno mam z tym problemy.

Val napisał/a:

Naprawdę przykro mi to mówić, bo pisałeś że kumple są dla Ciebie jak rodzina, jedyna jaką masz, ale oni w tym momencie nie zachowują się jak Twoi przyjaciele.

Mam odmienne zdanie.

Val napisał/a:

Twoi przyjaciele w tym momencie myślą o sobie, bronią swojego kurnika i status quo, nie chcą żeby coś się zmieniało. Przyjaciółka broni swojej pozycji jakby była Twoją ślubną, a Przyjaciel jej wtóruje, tylko głupio się uśmiecha zamiast wspierać a na końcu każe Ci przepraszać przyjaciółkę, chyba dlatego, że miałeś czelność próbować układać sobie życie z kimś innym.

Nie. Przyjaciółka jest wściekła za moje sformułowanie "aby wracała do kuchni". Że ją potraktowałem jak służącą, że niby dla mnie skoro ona jest kobietą to jej miejsce jest w kuchni...

Val napisał/a:

No sorry, ale jeśli Ty nadal nie rozumiesz/nie widzisz/nie wiesz gdzie leży problem i co do tego doprowadziło to naprawdę nie ma dla Ciebie i Uroczej nadziei. Trzymam kciuki żebyś się ogarnął, przemyślał swoje priorytety i nadzieje/marzenia na przyszłość.

Ufam, że jest nadzieja.

Val napisał/a:

I jeszcze jedno - upewnij się, że dla Przyjaciółki to był tylko sex, bo może tak jak nie rozumiesz obecnych emocji Uroczej, Przyjaciółki i Przyjaciela, tak wtedy nie rozpoznałeś, że dla tej kobiety to było więcej niż relacja friends with benefits. Sądzę, że to tylko zazdrość, ale lepiej to sprawdź.

To był tylko seks. Nie jest to zazdrość.

192 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-03-02 13:08:45)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
jawaisen napisał/a:

Więc Przyjaciółka raczej nie odrobiła lekcji z Waszych ustaleń skoro odstawiła taką szopkę.
Jesteś myślącym facetem i widzisz, że obojętnie jaką kobietę byś przyprowadził Przyjaciółka jej nie polubi, jak Ci się wydaje, dlaczego?
Moim zdaniem dobrze by było gdybyś w końcu przestawił priorytety - kobieta na pierwszym miejscu, przyjaciele na drugim. U Ciebie jest to wciąż odwrotnie a efekty są marne.

Może źle to przedstawiłem, że wyglądało z opisu jak "szopka".
Przyjaciółka już taka jest, że lubi wtykać szpile, być zgryźliwa, cyniczna, lubi dopiec. No i podczas jej gorszego humoru trafiło na Uroczą. Chyba za bardzo przyjęła to do siebie no i... przyjaciółka no niestety jej nie polubiła. Pewnie m.in. właśnie za brak sporego dystansu do siebie.
Mam priorytety właśnie takie - Urocza, za zaraz za nią przyjaciele.

193

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Clint,
to może inaczej.
Poznajesz uroczą, która mieszka z 2 przyjaciół.
Jednym z tych przyjaciół jest facet, z którym każda z mieszkających dziewczyn czasami chodziła na pięterko.
Taki ich wspólny kochanek.
Pojawiasz się Ty. Facet nie za bardzo Ciebie lubi, bo skończy się dla niego niezobowiązujące bzykanie.
Stara się chłopina, ale chętnie Ciebie z domu wywali.
Co w takiej sytuacji robisz?
Jak się czujesz?
Co tez sądzisz o takim układzie, w jakim była Twoja kobieta?

194

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

horses, masz dziwne wyobrażenie na temat domu w którym mieszkamy.

Facet nie za bardzo Ciebie lubi, bo skończy się dla niego niezobowiązujące bzykanie.

Przyjaciółka nie polubiła Uroczej nie ze względu na brak "bzykania".
1. "Bzyka" się z przyjacielem, więc... się "bzyka", dla niej nic się pod tym względem nie zmieniło.
2. Nie lubi jej ze względu na jej 'damulkowatość' jak to określiła i że nie ma podobnego do niej poczucia humoru.

Stara się chłopina, ale chętnie Ciebie z domu wywali.

Przyjaciółka nie wywaliła z domu Uroczej.

Co w takiej sytuacji robisz?
Jak się czujesz?

Niewiele, bo to wyssane z palca nieadekwatne do rzeczywistości dyrdymały. Równie dobrze możesz pytać co zrobię jak spotkam kosmitę na ulicy. Taki sam sens.

195

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

"Przyjaciółka nie jest i nie była zazdrosna. Bo to głupie. Mamy jasne zasady, o których wiele razy już pisałem."
Eh...naprawdę myślisz, że skoro Ty przestrzegasz reguł to druga osoba jak zahipnotyzowana również? Za bardzo mierzysz ludzi swoją miarą i masz w sobie jakąś wyczuwalną naiwność. Tak, jakbyś za chiny nie chciał dopuścić do siebie, że w Przyjaciółce mogły zajść pewne zmiany czy wykluć się uczucia, których się nie spodziewała będąc w konfrontacji z inną (Twoją) kobietą.
Gdyby to naprawdę był tylko i wyłącznie zły dzień Przyjaciółki, to w rozmowie nie wypaliłaby z tekstem, że Urocza Cię nie kocha! Przecież Przyjaciółka ewidentnie daje Ci komunikat o tym co jej nie leży i że pewne sprawy wymykają się z jej kontroli, bo ma zagrożenie....I tak to jest ZAZDROŚĆ Przyjaciółki, takie ma oblicze i myślę, że będzie jeszcze gorzej. Chłopie...dlaczego nie dasz sobie tego powiedzieć ?

Posty [ 131 do 195 z 368 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024