Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 368 ]

Temat: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Niektórzy mogą mnie kojarzyć z innych tematów, gdzie na ogół nikt się ze mną nie zgadzał. Teraz pewnie nie będzie inaczej.
Pochodzę z malutkiego miasteczka, gdzie wychowywała mnie samotnie babcia. Nie przelewało się, ale uporem jakoś wyszedłem na ludzi, choć nikt nigdy mi nie pomógł - nie miał kto, bo rodziny faktycznie nie mam żadnej. Los był okrutny.
Na studiach poznałem kilku świetnych przyjaciół, w tym właśnie tytułowego przyjaciela i przyjaciółkę. Pod koniec studiów zamieszkaliśmy razem. Były to moje najlepsze lata pod względem kontaktów towarzyskich. Jeszcze szczere i niepokomplikowane.
Imprezowaliśmy, piliśmy, eksperymentowaliśmy także z narkotykami. Szczęśliwie nie uzależniliśmy się od żadnej z takich używek, ale wręcz staliśmy się całkowicie samowystarczalni. Ja, on i ona. Bezgranicznie mogliśmy i nadal możemy na siebie liczyć.
Podczas którejś z rozmów gdy byłem z nią na obiedzie powiedziała mi, że miała z nim seks. Że to wyszło ot tak jakoś. Byłem zaskoczony, ale wdzięczny, że mi powiedziała. W końcu nie mieliśmy sekretów. Ale jakby to powiedzieć... wypadła z moich ram "czystej/nieskazitelnej" przyjaciółki.
W ciągu paru następnych dni nawet zabawne było obserwowanie przyjaciela, który nie wiedział, że ja coś wiem i jego kontaktów z nią w mojej obecności. Jednak po chyba ok. miesiącu i ja przeskoczyłem klasyczną przyjaźń, tak jak kolega wcześniej. Wyszło jak wyszło, bo i ja jakoś do tego dążyłem i zresztą ona również tłumacząc sobie że mi to była winna wobec drugiego przyjaciela. Wkrótce oświeciliśmy przyjaciela o tym jaka jest sytuacja.

Każde z nas ma dość dobrą pracę. Dalej mieszkamy razem. Po wielu naszych zawirowaniach towarzyskich żadne jakoś nie potrafiło z kimś innym związać się na dłużej. Ja w sumie nawet jakoś nieszczególnie próbowałem. Ale ona i on tak. Nie wychodziło. Znamy siebie i wiemy że układ ja + ona, lub on + ona byłby wybuchowy i nie miałby szans. Ale póki co dość egzotycznie trwa taki trójkąt.
Ze spraw technicznych: nie sypiamy "wszyscy razem". Już padały dość śmieszne takie oskarżenia zwłaszcza ze strony dwóch zszokowanych towarzyszek przyjaciela. Nie jestem homoseksualistą, on też nie. Daleko nam do tego. Jesteśmy przyjaciółmi, ale i ludźmi z temperamentem, mamy potrzeby.
Nie przeszkadza mi seks przyjaciela z przyjaciółką. Znają zasady. Idą na piętro, gdy jestem w domu, a i ja wtedy nie przeszkadzam. I na odwrót z przyjacielem.

Tyle na temat mojego dotychczasowego "układu".
Padło w końcu i na mnie. Poznałem kobietę, która wręcz raziła mnie swoją urodą. Poznałem przypadkowo. Ktoś podał jej swój zły nr, który był dobry do mnie. Poznała mnie, ale do tej pory spotykaliśmy się tylko właściwie w knajpie, kinie, lodowisku i u niej. Jest inteligentna ma dość osobliwe poglądy (lekka feministka) i strasznie sfiksowana na punkcie pracy. W sumie to dla niej jest najważniejsze.
Spotykamy się w sumie już prawie 4 miesiące. Dość to głupie, ale żadne z nas nie zwerbalizowało tego jako związek/para, czy naszych spotkań jako typowych randek. Chciałbym ją zaprosić do siebie, przedstawić jej moich przyjaciół. Nie wiem czy też przedstawić wszystkie "aspekty" naszej przyjaźni. Boję się szoku i podobnych reakcji, które już widziałem.

Rady o porzuceniu przyjaciół polecam sobie darować. To jedyni ludzie, którym ufam.

Jak więc powinienem postąpić z nową kobietą?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

To zależy od tej nowej kobiety. Właściwie wszystko zależy od jej charakteru. Jest tysiąc możliwości jak to przyjmie, bo powiedzieć tak czy siak musisz.
Myślę, że ważne może być dla niej to, czy sypiasz z przyjaciółką odkąd z nią się umawiasz. Jeśli tak, możliwe że przegrałeś. Nie każda to zrozumie.
Gdybym ja była w takiej sytuacji, tzn. dowiedziałabym się o tym, właśnie to byłoby moje pierwsze pytanie, pierwsza myśl.
Nie wiem jaka reakcja, myśli byłyby następne, czy pojawiłaby się nutka zazdrości - nie będę się zastanawiać, bo nie chce Ci namieszać, nie o to w tym chodzi.
Układ powiedziałabym ciekawy, nie każda przymknie na to oko.
Oby ułożyło się wszystko po Twojej myśli. smile

3 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-10 14:24:32)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Ansa napisał/a:

Jest tysiąc możliwości jak to przyjmie, bo powiedzieć tak czy siak musisz.

A to dlaczego?

Ansa napisał/a:

Myślę, że ważne może być dla niej to, czy sypiasz z przyjaciółką odkąd z nią się umawiasz.

Ale że od kiedy? Od pierwszego przypadkowego telefonu? Od dodania do znajomych na FB? Czy od pierwszej pizzy na mieście by się poznać na żywo?
Bo jak pisałem, nie wiem jak ona traktuje nasze spotkania. Może mnie uważa tylko za przyjaciela. Generalnie to też dość dziwny układ.

Ansa napisał/a:

Oby ułożyło się wszystko po Twojej myśli. smile

Dzięki smile

4

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

A to dlaczego?

Dlatego, że takie rzeczy choćbyś nie wiem jak się starał zawsze, ale to ZAWSZE wychodzą. I śmierdzą na kilometr.
Zaczynają się pretensje, dlaczego mi nie powiedziałeś?! ("przecież bym zrozumiała" - lanie wody) Kłótnie, podejrzenia po każdym spotkaniu "zbyt długim" z przyjaciółką. Chyba nie tędy droga prawda? Na tym związku nie zbudujesz. Chyba, że jednak chodzi o przelotny romans.

Clint Jones napisał/a:

Ale że od kiedy? Od pierwszego przypadkowego telefonu? Od dodania do znajomych na FB? Czy od pierwszej pizzy na mieście by się poznać na żywo?
Bo jak pisałem, nie wiem jak ona traktuje nasze spotkania. Może mnie uważa tylko za przyjaciela. Generalnie to też dość dziwny układ.

Od kiedy o niej myślisz tak bardziej "poważnie"? Myślę, że nie od pierwszej pizzy na mieście, ale któreś z kolejnych spotkań pewnie już tak.
Podpytaj ją, podejdź jakoś, dowiedz się czy ona Ciebie traktuje jak kumpla, czy potencjalnego partnera. Wtedy już będziesz miał jasność.


Clint Jones napisał/a:

Dzięki smile

Ależ proszę.

5

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Zapytaj ją czy się do was dołączy smile
a tak serio to... póki co nie jesteście w żadnym związku i możesz sypiać z kim chcesz na legalu.
A ty dalej chcesz sypiać z tą swoją przyjaciółką (i mieć jednocześnie tą uroczą kobietę) ?bo jeśli tak to nie mówiłabym tej kobiecie "uroczej" jak ją nazwałeś, o tym że masz taki układzik, tylko zachowałabym to w tajemnicy.
No chyba że nie chcesz juz sypiać z tą przyjaciółką od lat, to powiedziałabym obecnej koleżance o tym seksie z przyjaciółką- i waszym trójkącie- nic takiego jak dla mnie. Albo to zaakceptuje albo nie.

6

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

"Boję się szoku i podobnych reakcji, które już widziałem."

I słusznie. Żadna normalna kobieta tego nie zaakceptuje.
Wniosek: abyście mogli być dalej razem, musisz ją okłamywać i mieć nadzieję że sprawa nigdy się nie rypnie. To nie rada, tylko wniosek właśnie.

Powiedziałeś że nie zerwiesz znajomości z przyjaciółką. Czy Tobie by nie przeszkadzało, gdyby Twoja kobieta, może kiedyś żona i matka Waszych dzieci wciąz spotykała się z facetem który ją bzykał?
Jeszcze gorzej będzie jeśli jej nic nie powiesz, a ona się kiedyś sama dowie.
Tak czy siak, żal mi jej bardzo.

7 Ostatnio edytowany przez lilianna90 (2015-02-10 15:09:41)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Zależy Ci na nowo poznanej partnerce urywasz seks z przyjaciółką. I tyle. Nie musisz jej nic mówić chyba, że sama zapyta czy Was coś łączyło. Wtedy mówisz owszem chodziliśmy do łóżka jak nikogo nie miałem i tyle. Jeżeli natomiast dalej masz zamiar korzystać z dobrodziejstw natury przyjaciółki bądź masz obawy, że za kilka miesięcy będąc z nową dziewczyną i tak wylądujesz w jej łóżku to jesteś zwykłym dupkiem i urwij nową znajomość od razu:D I nie chodzi mi że masz się wyprowadzić czy zerwać kontaktu z przyjaciółmi chodzi tylko o seks z nią.

8

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Przestań sypiać z przyjaciółką z mieszkania, skoro poznałeś nową
z czasem może i bym  powiedziała jak bywało .... ale to chyba za wcześnie

9

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

OK. Rozumiem argument o przestaniu sypiania z przyjaciółką. Tak też póki co zrobiłem od kiedy mi zaczęło zależeć.
Chodzi mi głównie o to czy i jeśli tak, to kiedy powiedzieć o sytuacji jaka jest/była w tym domu? Po powiedzeniu o tym fakcie jeśli nie urwie sama ze mną kontaktu to może mi kazać się wyprowadzić, a nawet kazać zerwać z nimi kontakt. Wyprowadzić byłoby mi się ciężko, ale trudno, mógłbym się poświęcić o ile by ona (ta urocza) zamieszkała ze mną. Ale nie zaakceptowałbym zerwania kontaktu z przyjaciółmi.

10 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-02-10 15:41:17)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Twoja przyjaciółka WIE dlaczego JUŻ z Nią nie sypiasz oraz jakie masz zamiary względem nowej "koleżanki"? To też jest ważne, bo jeśli zacznie wychodzić z Niej zazdrość, czyli "nagle" poczuje coś więcej do Twojej osoby to co zrobisz? Ureguluj najpierw to z przyjaciółką - koniec tego typu układu.
Dziewczynie i tak musisz powiedzieć. Jeśli zacznie Jej mocno zależeć na Waszych relacjach, a od kogokolwiek dowie się o całej sprawie nie będąc przychylną tego typu "przyjacielskim trójkątom" będziesz miał o wiele większy problem.
A tego typu kłamstwa niestety wychodzą szybciej, niż nam się wydaje. Często wystarczy osoba wtajemniczona + alkohol. Póki nie jesteście pewni uczuć jakie Tworzą się między Wami to najlepszy czas, aby zaryzykować. Teraz ryzykujesz bardzo mało.

11 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-10 15:49:09)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Wyjawienie teraz wprost, że jeszcze do niedawna normalnym było moje i mojego przyjaciela sypianie ze wspólną przyjaciółką na tym etapie znajomości z "uroczą" to sądzę, że strzał w kolano mojej znajomości

12

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Nektarynka53 napisał/a:

Póki nie jesteście pewni uczuć jakie Tworzą się między Wami to najlepszy czas, aby zaryzykować. Teraz ryzykujesz bardzo mało.

Racja. Ryzykujesz mało, ale ja bym ją jednak jakoś podpytała czy jej zależy na Tobie, tak jak Tobie na niej.
Jeśli nie czuje tego samego, to możesz mówić, lub przemilczeć, przecież i tak nic z tego nie będzie.
Jeśli jednak podobasz jej się to teraz chyba faktycznie jest ten moment, by powiedzieć.
Im później, tym gorzej.

13

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Niezła historia big_smile
Nie jest dobrym pomysłem opowiadanie aktualnemu partnerowi o swoich byłych partnerach seksualnych W OGÓLE. To mało eleganckie. Tego radzę się trzymać.

14 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-10 16:33:05)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Ansa napisał/a:
Nektarynka53 napisał/a:

Póki nie jesteście pewni uczuć jakie Tworzą się między Wami to najlepszy czas, aby zaryzykować. Teraz ryzykujesz bardzo mało.

Racja. Ryzykujesz mało, ale ja bym ją jednak jakoś podpytała czy jej zależy na Tobie, tak jak Tobie na niej.
Jeśli nie czuje tego samego, to możesz mówić, lub przemilczeć, przecież i tak nic z tego nie będzie.
Jeśli jednak podobasz jej się to teraz chyba faktycznie jest ten moment, by powiedzieć.
Im później, tym gorzej.

Czyli jeśli wybadam, że traktuje mnie więcej jak przyjaciela, to mam jej wypalić o seksie z przyjaciółką. I ogólnie radosnym gniazdku z przyjaciółmi?
To w takim razie powinno to być obosieczne i ona na wstępie też powinna mi szczerze poopowiadać o swoich seksualnych przygodach? I może ze szczegółami? I to wszystko na wstępie związku?
Dosyć osobliwie mi doradzacie. Mam duże wątpliwości.

Nie "zdradzam" "uroczej", jakakolwiek by to nie była moja obecna relacja. Więc nie rozumiem: dlaczego mam się kajać i wyznawać coś, co raczej rozbije mój związek zanim się zacznie. Po co mam szokować?
Wy na wstępie swoich związków zdawałyście relacje co, komu, gdzie i w jakiej sytuacji nadstawiałyście i robiłyście? Wątpię.

15 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-10 16:42:03)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Nektarynka53 napisał/a:

Twoja przyjaciółka WIE dlaczego JUŻ z Nią nie sypiasz oraz jakie masz zamiary względem nowej "koleżanki"? To też jest ważne, bo jeśli zacznie wychodzić z Niej zazdrość, czyli "nagle" poczuje coś więcej do Twojej osoby to co zrobisz? Ureguluj najpierw to z przyjaciółką - koniec tego typu układu.

Jesteśmy dorośli. Wie, rozumie, akceptuje moją decyzję. Jest przecież moją przyjaciółką, a nie mięsem do wyładowania chuci.
Koniec "układu" u danej osoby spośród nas następuje zawsze jeśli któreś zaczyna jakąś inną relację na serio.

Nektarynka53 napisał/a:

Dziewczynie i tak musisz powiedzieć.

Polemizuję póki co z tym stwierdzeniem.

Nektarynka53 napisał/a:

Jeśli zacznie Jej mocno zależeć na Waszych relacjach, a od kogokolwiek dowie się o całej sprawie nie będąc przychylną tego typu "przyjacielskim trójkątom" będziesz miał o wiele większy problem.

Nie sądzę aby się od kogoś dowiedziała. Mało prawdopodobne.
A poza tym nawet jeśli: to "trójkąt" był zanim na niej mi zaczęło zależeć.

Nektarynka53 napisał/a:

A tego typu kłamstwa niestety wychodzą szybciej, niż nam się wydaje. Często wystarczy osoba wtajemniczona + alkohol. Póki nie jesteście pewni uczuć jakie Tworzą się między Wami to najlepszy czas, aby zaryzykować. Teraz ryzykujesz bardzo mało.

Powiedzenie o tym = na 99% koniec jakichkolwiek szans na dalszą przyszłość dla tego związku.

16 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-02-10 16:45:11)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

No ale jak dziewczyna uważa taki typ przyjaźni za coś bardzo niemoralnego i później się dowie to sądzisz, że nie będzie wściekła? Wiem, że teraz patrzysz, aby Ci było jak najlepiej. Ale spójrz PERSPEKTYWICZNIE. Co będzie potem? Każdy ma własny zbiór zasady moralnych i czasami nawet uczucie nie jest pobudką do ich zmiany.
Teraz jest to potencjalny związek, bo jak na razie nie wiesz, czy w ogóle Ona uważa Ciebie za kogoś więcej. Najwyżej jesteście znajomymi.

17 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-10 16:52:50)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Nektarynka53
OK, to jeśli słowo przyjaźń z przyjaciółką nazwę "byciem w związku z dziewczyną", to już będzie inaczej? Już jest akceptowalnie?

18

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

Jak więc powinienem postąpić z nową kobietą?

Dać jej spokój, bo jeszcze tego nie wie, ale nieźle wdepnęła...

A czemu związki Wam nie wychodzą? Domyśl się.

19

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

Nektarynka53
OK, to jeśli słowo przyjaźń z przyjaciółką nazwę "byciem w związku z dziewczyną", to już będzie inaczej? Już jest akceptowalnie?

Tu nie chodzi o sam sex z "przyajciółką" (celowo piszę przyjaciółka z użyciem cudzysłowia, bo żadna to przyjaźń tylko toksyczna relacja), tylko o fakt, że mieszkasz z kobietą, z którą miałeś romans, co już dla niektórych kobiet może być chore i nieakceptowalne, a do tego tkwisz w chorej relacji z dwoma osobami. To wspólne mieszkanie, niemożność życia bez siebie, relacje seksualne między wami.. to jakieś uzaleznienie, nie wiem, toksyczna relacja o podłożu seksualnym, ciężko nawet jakoś konkretnie to nazwać.

Szczerze mówiąc to nie jestem przekonana czy w tej sytuacji jakikolwiek związek ma sens. Sam piszesz, że "przyjaciele" próbowali sobie układać życie z innymi osobami i nie wyszło.

Jak myślisz dlaczego?

Bo ja jestem przekonana, że to wszystko przez Wasz toksyczny trójkąt. Wydaje mi się, że i Ciebie to nie ominie i że ten Twój związek również jest skazany na porażkę do czasu aż nie wyzwolisz się z tej chorej sytuacji. Nie wiem czy wystarczy wyprowadzka od "przyjaciół" i zamieszkanie z nową dziewczyną, a także ograniczenie kontaktów, czy potrzebna byłaby dłuższa terapia u psychologa. Skłaniam się ku temu ostatniemu. Niemniej jednak jestem pewna, że na tą chwilę żaden związek nie wchodzi w grę. Musisz najpierw zakończyć ten dziwny trójkąt.

20

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Jeśli powiesz nowej kobiecie już teraz, to moim zdaniem na 100% urwie znajomość. Osobiście nie znam żadnej dziewczyny, która po takim zabójczym info dalej chciałaby się spotykać.

21

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

Chodzi mi głównie o to czy i jeśli tak, to kiedy powiedzieć o sytuacji jaka jest/była w tym domu? Po powiedzeniu o tym fakcie jeśli nie urwie sama ze mną kontaktu to może mi kazać się wyprowadzić, a nawet kazać zerwać z nimi kontakt. .

ja bym powiedziała, może nie od razu ale przy "okazji", jak będziecie swobodnie rozmawiać. Zobaczysz na jakim poziomie jest ta twoja urocza kobieta, jeśli nakaże ci zerwać wszelkie kontakty z przyjaciółmi- odpuściłabym sobie taką znajomość, bo nie warta.

22 Ostatnio edytowany przez szczęście111 (2015-02-10 17:47:32)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Krwawe Kopytko napisał/a:
Clint Jones napisał/a:

Nektarynka53
OK, to jeśli słowo przyjaźń z przyjaciółką nazwę "byciem w związku z dziewczyną", to już będzie inaczej? Już jest akceptowalnie?

Tu nie chodzi o sam sex z "przyajciółką" (celowo piszę przyjaciółka z użyciem cudzysłowia, bo żadna to przyjaźń tylko toksyczna relacja), tylko o fakt, że mieszkasz z kobietą, z którą miałeś romans, co już dla niektórych kobiet może być chore i nieakceptowalne, a do tego tkwisz w chorej relacji z dwoma osobami. To wspólne mieszkanie, niemożność życia bez siebie, relacje seksualne między wami.. to jakieś uzaleznienie, nie wiem, toksyczna relacja o podłożu seksualnym, ciężko nawet jakoś konkretnie to nazwać.

Szczerze mówiąc to nie jestem przekonana czy w tej sytuacji jakikolwiek związek ma sens. Sam piszesz, że "przyjaciele" próbowali sobie układać życie z innymi osobami i nie wyszło.

Jak myślisz dlaczego?

Bo ja jestem przekonana, że to wszystko przez Wasz toksyczny trójkąt. Wydaje mi się, że i Ciebie to nie ominie i że ten Twój związek również jest skazany na porażkę do czasu aż nie wyzwolisz się z tej chorej sytuacji. Nie wiem czy wystarczy wyprowadzka od "przyjaciół" i zamieszkanie z nową dziewczyną, a także ograniczenie kontaktów, czy potrzebna byłaby dłuższa terapia u psychologa. Skłaniam się ku temu ostatniemu. Niemniej jednak jestem pewna, że na tą chwilę żaden związek nie wchodzi w grę. Musisz najpierw zakończyć ten dziwny trójkąt.

jak zwykle większość z was jest mało tolerancyjna. Oni są dorośli, mają prawo mieć relacje takie jakie chcą. Mają swoje potrzeby i sobie je wzajemnie realizują, ja tu nic toksycznego nie widzę.

23 Ostatnio edytowany przez szczęście111 (2015-02-10 19:09:17)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
madoja napisał/a:

Jeśli powiesz nowej kobiecie już teraz, to moim zdaniem na 100% urwie znajomość. Osobiście nie znam żadnej dziewczyny, która po takim zabójczym info dalej chciałaby się spotykać.

niekoniecznie, może być nawet "za" takimi relacjami. No ale nie ukrywając większości ludzi takie relacje rażą. Mnie osobiście nie.

Clint.... nie spiesz się z powiedzeniem, bo nie jesteś pewien, najpierw zbuduj relacje ze swoją "uroczą" a potem zobaczysz, kiedyś możesz jej powiedzieć, no chyba że potrafisz trzymać język za zębami, i zostawicie tą tajemnicę między sobą (ze swoimi przyjaciółmi). Nie jesteś pewien to teraz nie mów. Powiesz jak będzie "okazja".
Ja kiedyś byłam na randce jak miałam jeszcze z 15 lat. Chłopak powiedział mi o swoich wszystkich chorobach i dolegliwościach. I co? Nie spotkałam się już z nim. Akurat w moim przypadku zanudzał i wystraszył mnie sobą. Może to nie jest do końca trafny przykład. Ale jak masz obawy to póki co nie mów. Ty lepiej znasz wasze relacje niż my tutaj. Ja osobiście KIEDYŚ TAM bym powiedziała, może nie od razu ale powiedziałabym.

Takie osoby jak ty i nie tylko ty, są linczowane na forum i nie powinny zbyt wiele słuchać i przyjmować wszelkich RAD. Bo nikt ci tu na forum nie doradzi żeby było jak najlepiej dla ciebie/czy twojego związku. Od razu jesteś skreślony przez to że masz takie a nie inne relacje na tle seksualnym z przyjaciółmi.

24 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-02-10 18:33:43)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

Nektarynka53
OK, to jeśli słowo przyjaźń z przyjaciółką nazwę "byciem w związku z dziewczyną", to już będzie inaczej? Już jest akceptowalnie?

Powiem Ci tak, zrób jak uważasz. Najważniejsze, abyś umiał z tym żyć. Bo w sumie może przesadzam. Ona przecież może się okazać drugą żoną szejka i nie powinno to mieć wpływu na Wasz związek wink.

szczęście111 napisał/a:

Bo nikt ci tu na forum nie doradzi żeby było jak najlepiej dla ciebie/czy twojego związku. Od razu jesteś skreślony przez to że miałeś takie a nie inne relacje na tle seksualnym z przyjaciółmi.

Zdecydowanie powinnaś skreślić "czy twojego związku", bo z tego co wiem nie ma zdrowego związku (tym bardziej jednoosobowego), gdzie tylko liczy się dobro jednostki. To nie jest ważne czy Jej to będzie przeszkadzać?
A jak już wcześniej napisałam, KAŻDY MA WŁASNY zbiór wartości moralnych (jak dobrze to zauważyłaś). Jeśli dziewczynie to nie przeszkadza (mają podobny zbiór) to co się wielkiego stanie? Jak dla mnie będzie dobrze. Jeśli dziewczynie to przeszkadza i nie będzie chciała z Nim być to chyba również dobrze? Przynajmniej będzie wiedział, że mają inny zbiór wartości moralnych i w przyszłości mogłoby to stanowić problem?

Ale to jest moje zdanie, a zrobić możesz jak chcesz. Nie zamierzam Ci przytakiwać, jeśli nie zgadzam się z Twoim podejściem. Proste.

25 Ostatnio edytowany przez znikam (2015-02-10 18:27:57)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Nektarynka53 napisał/a:
Clint Jones napisał/a:

Nektarynka53
OK, to jeśli słowo przyjaźń z przyjaciółką nazwę "byciem w związku z dziewczyną", to już będzie inaczej? Już jest akceptowalnie?

Powiem Ci tak, zrób jak uważasz. Najważniejsze, abyś umiał z tym żyć. Bo w sumie może przesadzam. Ona przecież może się okazać drugą żoną szejka i nie powinno to mieć wpływu na Wasz związek wink.

Clint słuchaj, ona może nawet się do was chcieć dołączyć, skąd wiesz ... może jej akurat będzie takie układzik w czwórkę pasował....

no ale ... w sumie to są różni ludzie i ja bym na taki układ poszła ze znajomymi tylko mąż by się nie zgodził.

26

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Jasne, że każdy wyznaje inne wartości.
Ja tego waszego układu nie ogarniam swym maluczkim umysłem. Jeśli wam to pasuje to fajnie dla was.

Ja wyznaje zasadę, że jak jestem z facetem to się "nie dzielę" z innymi pannami, a on mną z facetami. Nie mówię tu o braku znajomych czy przyjaciół, ale o związku i seksie. No, ale to ja. Wracając...

Chyba już zdecydowałeś, że jej nie powiesz, ani teraz ani nigdy. Będziesz trzymał buzię na kłódkę.

Ja była szczera, zawsze jestem. Jeśli facet chce wiedzieć dlaczego np. nie lubię jakiejś pozycji, czy nie lubię seksu typu "X" to mu to mówię i pytam, czy mu to bardzo przeszkadza, bo jeśli tak pora przejść do friendzone. No sorry, ale tak już mam.

Myślę jednak, że jeśli z tego wyjdzie związek, to powinna wiedzieć. To w końcu cześć Twojej historii, tego jaki jesteś.

27 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-02-10 20:04:08)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Ansa napisał/a:

Jasne, że każdy wyznaje inne wartości.
Ja tego waszego układu nie ogarniam swym maluczkim umysłem. Jeśli wam to pasuje to fajnie dla was.

Ja wyznaje zasadę, że jak jestem z facetem to się "nie dzielę" z innymi pannami, a on mną z facetami. Nie mówię tu o braku znajomych czy przyjaciół, ale o związku i seksie. No, ale to ja. Wracając...

Chyba już zdecydowałeś, że jej nie powiesz, ani teraz ani nigdy. Będziesz trzymał buzię na kłódkę.

Ja była szczera, zawsze jestem. Jeśli facet chce wiedzieć dlaczego np. nie lubię jakiejś pozycji, czy nie lubię seksu typu "X" to mu to mówię i pytam, czy mu to bardzo przeszkadza, bo jeśli tak pora przejść do friendzone. No sorry, ale tak już mam.

Myślę jednak, że jeśli z tego wyjdzie związek, to powinna wiedzieć. To w końcu cześć Twojej historii, tego jaki jesteś.

Ale tutaj bardzo dobrze widać kto i jak podchodzi do związku. Na jakich wartościach chce go budować.
Dziwne jest to, że przecież świadomie wszedł w taki układ z przyjaciółmi - czyli nie uważa tego za złe zachowanie/niemoralne. Ale boi się tego powiedzieć, tym samym podporządkowuje się do kogoś, zamiast otwarcie być kim jest.
A gdyby w przyszłości będzie sytuacja (oby nie), że Ona widząc np. w programie telewizyjnym dokument o parach będących w podobnym układzie wyrazi opinię, że jest to obrzydliwe i Ci ludzie nie mają wstydu. Będzie siedział cicho i żył ze świadomością, że dla Niej jest "obrzydliwy"? No to ładnie tongue.

28

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Dodam jeszcze że bardzo mnie rozśmieszyło, gdy przyjaciółka rozłożyła nogi przed autorem bo "była winna wobec drugiego przyjaciela". Och, jaka wspaniałomyślna, sprawiedliwa, szlachetna kobieta. smile

29

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Nektarynka53 napisał/a:

]
Ale tutaj bardzo dobrze widać kto i jak podchodzi do związku. Na jakich wartościach chce go budować.
Dziwne jest to, że przecież świadomie wszedł w taki układ z przyjaciółmi - czyli nie uważa tego za złe zachowanie/niemoralne. Ale boi się tego powiedzieć, tym samym podporządkowuje się do kogoś, zamiast otwarcie być kim jest.
A gdyby w przyszłości będzie sytuacja (oby nie), że Ona widząc np. w programie telewizyjnym dokument o parach będących w podobnym układzie wyrazi opinię, że jest to obrzydliwe i Ci ludzie nie mają wstydu. Będzie siedział cicho i żył ze świadomością, że dla Niej jest "obrzydliwy"? No to ładnie tongue.

Masz racje, jest to dziwne. Dla mnie nie do końca zrozumiałe.
W takim związku nie będzie pełnej 100% szczerości, a takie rzeczy zawsze wychodzą na jaw. Możliwe, że wtedy będzie "siwy dym".
(oczywiście to tylko moje zdanie)

30

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
madoja napisał/a:

Dodam jeszcze że bardzo mnie rozśmieszyło, gdy przyjaciółka rozłożyła nogi przed autorem bo "była winna wobec drugiego przyjaciela". Och, jaka wspaniałomyślna, sprawiedliwa, szlachetna kobieta. smile

Tego to już w ogóle nie skomentuje. Ja bym stanęła wryta i się zastanowiła "czy Ona mówi do mnie?".

31

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Nektarynka53 napisał/a:
madoja napisał/a:

Dodam jeszcze że bardzo mnie rozśmieszyło, gdy przyjaciółka rozłożyła nogi przed autorem bo "była winna wobec drugiego przyjaciela". Och, jaka wspaniałomyślna, sprawiedliwa, szlachetna kobieta. smile

Tego to już w ogóle nie skomentuje. Ja bym stanęła wryta i się zastanowiła "czy Ona mówi do mnie?".

Ok, źle to określiłem. Ją do mnie i przyjaciela mniej więcej tak samo ciągnie jak mnie i jego do niej. Po prostu traktuje nas na równi. Wszyscy traktujemy się z bezwzględnym szacunkiem i wg tych samych zasad. Jak jednemu z nas jest gorzej, coś nie wyjdzie to i automatycznie dotyka nas.

W tym przypadku, który Was zbulwersował chodziło o to że mnie również do niej ciągnęło/ciągnie fizycznie i ona to widziała. Ją zresztą do mnie tak samo, jak i przyjaciela. Ot, całe to straszne zło, które zacytowałyście.

32

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:
Nektarynka53 napisał/a:
madoja napisał/a:

Dodam jeszcze że bardzo mnie rozśmieszyło, gdy przyjaciółka rozłożyła nogi przed autorem bo "była winna wobec drugiego przyjaciela". Och, jaka wspaniałomyślna, sprawiedliwa, szlachetna kobieta. smile

Tego to już w ogóle nie skomentuje. Ja bym stanęła wryta i się zastanowiła "czy Ona mówi do mnie?".

Ok, źle to określiłem. Ją do mnie i przyjaciela mniej więcej tak samo ciągnie jak mnie i jego do niej. Po prostu traktuje nas na równi. Wszyscy traktujemy się z bezwzględnym szacunkiem i wg tych samych zasad. Jak jednemu z nas jest gorzej, coś nie wyjdzie to i automatycznie dotyka nas.

W tym przypadku, który Was zbulwersował chodziło o to że mnie również do niej ciągnęło/ciągnie fizycznie i ona to widziała. Ją zresztą do mnie tak samo, jak i przyjaciela. Ot, całe to straszne zło, które zacytowałyście.

No wiesz nie znamy Twojej sytuacji osobiście, więc musimy się posiłkować Twoimi słowami.

33

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Więc sprostowałem.

34

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Osobiście wydaje mi się, że Wasz "domowy układ" prędzej czy później padnie -myślę, że ktoś z Waszej trójki tej nienormalnej relacji nie wytrzyma. Szkoda, żebyś przez pójście na łatwiznę (seks z koleżanką za ściany, którą posiada także Twój przyjaciel raczej nie należy do skomplikowanej sztuki, związek jest tysiąc razy trudniej utrzymać) szkoda abyś przez to stracił może szansę na prawdziwe uczucie/miłość.
Dodam, że przespanie się z tą przyjaciółką było chęcią pokazania z Twojej strony, że nie jesteś gorszy od przyjaciela, że nie odstajesz od nich oraz chęć wpasowania się aby mieć wszystko pod kontrolą. I jeszcze jedno...jak dla mnie w takiej sytuacji trudno nazywać wciąż zarówno Jego i Ją przyjaciółmi. Myślę, że relacje już uległy zmianie. Powodzenia

35 Ostatnio edytowany przez Lexpar (2015-02-11 06:45:49)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
znikam napisał/a:

Zapytaj ją czy się do was dołączy smile
a tak serio to... póki co nie jesteście w żadnym związku i możesz sypiać z kim chcesz na legalu.
A ty dalej chcesz sypiać z tą swoją przyjaciółką (i mieć jednocześnie tą uroczą kobietę) ?bo jeśli tak to nie mówiłabym tej kobiecie "uroczej" jak ją nazwałeś, o tym że masz taki układzik, tylko zachowałabym to w tajemnicy.
No chyba że nie chcesz juz sypiać z tą przyjaciółką od lat, to powiedziałabym obecnej koleżance o tym seksie z przyjaciółką- i waszym trójkącie- nic takiego jak dla mnie. Albo to zaakceptuje albo nie.

No nie Znikam tym postem mnie powaliłeś na kolana albo jeszcze bardzej.

36 Ostatnio edytowany przez znikam (2015-02-11 07:20:01)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Lexpar napisał/a:
znikam napisał/a:

Zapytaj ją czy się do was dołączy smile
a tak serio to... póki co nie jesteście w żadnym związku i możesz sypiać z kim chcesz na legalu.
A ty dalej chcesz sypiać z tą swoją przyjaciółką (i mieć jednocześnie tą uroczą kobietę) ?bo jeśli tak to nie mówiłabym tej kobiecie "uroczej" jak ją nazwałeś, o tym że masz taki układzik, tylko zachowałabym to w tajemnicy.
No chyba że nie chcesz juz sypiać z tą przyjaciółką od lat, to powiedziałabym obecnej koleżance o tym seksie z przyjaciółką- i waszym trójkącie- nic takiego jak dla mnie. Albo to zaakceptuje albo nie.

No nie Znikam tym postem mnie powaliłeś na kolana albo jeszcze bardzej.

a to niby dlaczego.... wszystko zależy od tego czy Clint chce nadal sypiać z przyjaciółką czy tylko z tą uroczą kobietą. Ale po moim poście napisał, że z przyjaciółką już nie. Ja bym tej uroczej kobiecie powiedziała o swoich przyjaciołach i relacjach jakie mnie z nimi trzymały, tylko nie od razu, przy okazji jak będzie na to czas. Nie trzeba się ze wszystkim odkrywać już na samym początku znajomości. Oni dopiero zaczynają ze sobą znajomość.

37

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

Powiedzenie o tym = na 99% koniec jakichkolwiek szans na dalszą przyszłość dla tego związku.

to znasz już odpowiedź, nie mówić wcale SKORO JESTEŚ PEWIEN że nie zaakceptuje, zostawić w tajemnicy z przyjaciółmi.

38

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Nigdy by tego nie zaakceptowała jak mówisz bo widocznie jest normalną kobietą a takie "dla ciebie niestety" jeszcze na tym świecie istnieją. Prosisz żeby ci powiedzieć jak nie rezygnować z twojego "kolegi" i waszej wspólnej konkubiny ale większość ludzi tu na tym forum chyba mysli na tyle racjonalnie co ja i na świadomość, że nie w każdym przypadku da się zjeść ciastko i mieć ciastko. Jeśli by ci zależało na nowym związku to musiał byś sobie odpuścic swoj chory uklad a jesli chcesz kontynuować układ albo wogóle utrzymywać z nimi kontakty to musisz zrezygnować ze związku. Proste. A jak już bys się na związek decydował to jeśli bedziesz go budował na kłamstwie to zostaniesz sam prędzej czy później bo takie rzeczy zawsze kiedys wyplywają nie łudź sie. Albo się przed kobietą przyznasz do błędu i szczerze go będziesz żałował albo nie masz u niej szans. Tylko, że twoj problem polega na tym że dla ciebie to nie jest błąd. Bo co innego twoje "potrzeby" i co innego zaliczanie obcych panienek co jeszcze można zrozumieć że facet ma swoje potrzeby a co innego nazywanie przyjaciółką kogoś kto nią tak naprawdę nie jest. Do stałego związku to ty nie dojrzałeś i wątpie że kiedykolwiek dojrzejesz

39 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-11 10:37:53)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
rosario91 napisał/a:

Nigdy by tego nie zaakceptowała jak mówisz bo widocznie jest normalną kobietą a takie "dla ciebie niestety" jeszcze na tym świecie istnieją.

Znaczy mam tylko szansę u nienormlanych?

rosario91 napisał/a:

Prosisz żeby ci powiedzieć jak nie rezygnować z twojego "kolegi" i waszej wspólnej konkubiny ale większość ludzi tu na tym forum chyba mysli na tyle racjonalnie co ja i na świadomość, że nie w każdym przypadku da się zjeść ciastko i mieć ciastko. Jeśli by ci zależało na nowym związku to musiał byś sobie odpuścic swoj chory uklad a jesli chcesz kontynuować układ albo wogóle utrzymywać z nimi kontakty to musisz zrezygnować ze związku. Proste.

Normalnym w normalnych związkach jest zabranianie utrzymywanie kontaktów z poprzednimi partnerami? W moim wypadku to nawet nie partnerka a przyjaciółka. Łączy nas przyjaźń.

rosario91 napisał/a:

A jak już bys się na związek decydował to jeśli bedziesz go budował na kłamstwie to zostaniesz sam prędzej czy później bo takie rzeczy zawsze kiedys wyplywają nie łudź sie. Albo się przed kobietą przyznasz do błędu i szczerze go będziesz żałował albo nie masz u niej szans.

Kłamstwo, błąd? Czyli jak się miało kontakty seksualne przed danym związkiem, to należy się szczegółowo pokajać. Że to był błąd, etc? To jest normalne? Nie wciskaj kitu.

rosario91 napisał/a:

Tylko, że twoj problem polega na tym że dla ciebie to nie jest błąd. Bo co innego twoje "potrzeby" i co innego zaliczanie obcych panienek co jeszcze można zrozumieć że facet ma swoje potrzeby a co innego nazywanie przyjaciółką kogoś kto nią tak naprawdę nie jest. Do stałego związku to ty nie dojrzałeś i wątpie że kiedykolwiek dojrzejesz

Ja nazywam przyjaciółką, Ty możesz nazywać konkubiną. Co za różnica? Semantyczna.

40

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

No wiesz, raczej większość kobiet nie bardzo lubi kontakty swojego mężczyzny z byłymi. A jak już one są to na zasadzie życzeń na święta. W moim otoczeniu ani w moich związkach nie występowały takowe w większej częstotliwości. No bo jak, od zwierzeń, wyjść do kina czy na piwo to ma mnie lub kumpli. Jeśli byłą to w sumie po co się rozstawać jak tak im dobrze razem? Nie bardzo widzę zgodę nowej dziewczyny na twoje mieszkanie ze starą. Tak, tak to przyjaciółka ale wiesz, bzykasz ją, dla nowej dziewczyny to będzie istotna informacja, która trochę zmieni tą przyjaźń.
Nie bardzo rozumiem, piszesz, że kontaktu nie zerwiesz z przyjaciółmi. Znaczy się co, dalej będziecie mieszkać razem, chodzić na piwo itd (ponoć bez bzykania). To w sumie po co ci ta nowa? Może nie ma po co robić całego zamieszania.
Myślę, że jeżeli chcesz aby coś było między tobą i uroczą to na tym etapie nie powinieneś jej uświadamiać. Kiedy powiedzieć? nie wiem, ale jakbym ja się dowiedziała po czasie, gdybym już z delikwentem była na większym zbliżeniu to pewnie poczułabym się strasznie, oszukana. Potem może by mi przeszło. Ale jeżeli nadal mielibyśmy razem być wyprowadzenie się od przyjaciólki byłoby priorytetem.

41

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Totalne pójdzie na łatwiznę ze strony autora postu. Swoją drogą nie wiem co się dzieje w tych czasach i za to nich nie lubię. Niby postępowe, niby na wagę XXI wieku, sex friend, bez zobowiązań, przyjemnie, łatwo i bezproblemowo. Ludzie stają się jak towary...jak mi się podoba to od razu biorę a jak się znudzi to wyrzucę i wymienię na coś lepszego. Ohyda.
Niestety, tak jak wspomniałam wcześniej Wasz śliczny domek prędzej czy później rozleci się jak z kart i mam nadzieję Drogi Autorze postu, że będziesz miał odwagę o tym tutaj napisać.
Nie wierzę również, że jest tak pięknie jak to opisujesz..."Znają zasady. Idą na piętro, gdy jestem w domu, a i ja wtedy nie przeszkadzam. I na odwrót z przyjacielem." Co wtedy czujesz Drogi Autorze posta? Słuchasz muzyki na słuchawkach i zupełnie Cię nie obchodzi co oni właśnie robią? Albo hmm...nie myślisz o tym, że godzinę temu Twój przyjaciel miał penisa w tym samym miejscu co Ty teraz?
Myślisz o tej drugiej dziewczynie...Żal mi jej z tego względu, że poświęca Ci czas, pewnie zaangażowała się w jakimś sensie, może nawet zakochała. I jeśli jej powiesz na 100% z Wami koniec, jeśli jej nie powiesz to i tak się dowie. Drogi Autorze posta - jesteś w czarnej dupie na własne życzenie smile

42

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Pisałem wcześniej, że mógłbym się wyprowadzić, ale nie zrywać znajomości.
Po co mi ta "nowa"? A to po co ludzie tworzą związki jeśli mają dobrych przyjaciół? Z przyjaciółką/przyjaciółmi nie wiążę odległej przyszłości, starości, dzieci, wnuków, etc.

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

To Ty z kolegą macie ułożony jakiś grafik sypiania? Bo jak wam się zechce obu na raz? To co wtedy?

44 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-11 12:56:23)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Po przejściach 48 napisał/a:

To Ty z kolegą macie ułożony jakiś grafik sypiania? Bo jak wam się zechce obu na raz? To co wtedy?

Na głupie pytanie głupia odpowiedź - wybiera przyjaciółka.
A na serio to nikt nikomu się nie wpycha na siłę do łóżka.
jawaisen jakoś nasz "domek" trwa. Ohydna jest hipokryzja, gdzie mówicie, że przeszłość seksualna partnera nie jest ważna, a w moim przypadku, jest nagle arcyważna.

Co wtedy czujesz Drogi Autorze posta? Słuchasz muzyki na słuchawkach i zupełnie Cię nie obchodzi co oni właśnie robią? Albo hmm...nie myślisz o tym, że godzinę temu Twój przyjaciel miał penisa w tym samym miejscu co Ty teraz?

Różnie. Robię posiłek, słucham muzyki, przeglądam internet, oglądam TV, ew. śpię. Nie obchodzi mnie co robią, tak jak nie obchodzi mnie co robią sąsiedzi. Nie uprawiałem seksu z przyjaciółką godzinę po przyjacielu. Nie myślę o jego penisie, bądź spokojny/a.

45

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

maja normalnie czysty układ, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Laska sypia z dwoma bo jej tak pasuje. Co w tym dziwnego? Oni są wolni bez żadnych zobowiązań, a do tego jeszcze się przyjaźnią od lat. Wg mnie układ spoko. Jak są zadowoleni to to przetrwa.

46 Ostatnio edytowany przez jawaisen (2015-02-11 13:24:42)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Przeszłość seksualna partnera nie jest ważna o ile jest przeszłością a do tego skończoną. Za to Ty, Clint Jones wciąż w tym układzie jesteś więc o przeszłości nie ma mowy bo to jest stan permanentny a do tego czerpiesz z tego przyjemności i widać, że jest Ci dobrze. Więc hmm...jak tu była wcześniej mowa chcesz mieć i zjeść ciasto. Jak wiemy tak się nie da a życie to szuka wyboru. Nie bądź egoistą i pomyśl o dziewczynie...zapewne jest warta więcej nic masz jej w tej chwili do zaoferowania ze swojej strony i boli Cię to tym bardziej, że zdajesz sobie z tego sprawę. Dobrze wiesz, że ona nie zasługuje na ukrywanie przed nią Waszej Tajemnicy wspólnego mieszkanka.

47 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-11 13:30:10)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
szczęście111 napisał/a:

maja normalnie czysty układ, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Laska sypia z dwoma bo jej tak pasuje. Co w tym dziwnego? Oni są wolni bez żadnych zobowiązań, a do tego jeszcze się przyjaźnią od lat. Wg mnie układ spoko. Jak są zadowoleni to to przetrwa.

Dzięki już za drugi wyważony post i że choć trochę starasz się wczuć, zrozumieć o co chodzi.
Nie rozumiem kompletnie różnicy i podejścia do w sumie takiej samej sytuacji: seks z inną kobietą PRZED związkiem z kolejną. Dodatkowo nie rozumiem braku akceptacji dla przyjaźni z byłą/ex/kobietą, z którą miało się kontakty seksualne. Dlatego, że jest nowy związek, to należy zrywać kontakty z poprzednimi? Wydawało mi się, że w związku ważne jest zaufanie, a Wy chcecie samemu partnerowi decydować z kim się spotykać może, a kim nie. Trochę to przerażające.
Albo się kogoś akceptuje kim jest w danym momencie, jacy są jego przyjaciele w danej chwili, albo nie i taki związek jest do kitu. A bo kiedyś spałeś z tą a tą i jeszcze kiedyś jak miałeś 5 lat, to ukradłeś lizaka. Złodzieju, ty!

48

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
jawaisen napisał/a:

Przeszłość seksualna partnera nie jest ważna o ile jest przeszłością a do tego skończoną. Za to Ty, Clint Jones wciąż w tym układzie jesteś więc o przeszłości nie ma mowy bo to jest stan permanentny a do tego czerpiesz z tego przyjemności i widać, że jest Ci dobrze. Więc hmm...jak tu była wcześniej mowa chcesz mieć i zjeść ciasto.

Błąd. Pisałem kilka razy wcześniej. Odkąd zależy mi na "uroczej", to nie sypiam z przyjaciółką.

jawaisen napisał/a:

Jak wiemy tak się nie da a życie to szuka wyboru. Nie bądź egoistą i pomyśl o dziewczynie...zapewne jest warta więcej nic masz jej w tej chwili do zaoferowania ze swojej strony i boli Cię to tym bardziej, że zdajesz sobie z tego sprawę. Dobrze wiesz, że ona nie zasługuje na ukrywanie przed nią Waszej Tajemnicy wspólnego mieszkanka.

Nie jestem egoistą w tym aspekcie, o którym myślisz.
Tajemnicą jest tylko to, co ja robiłem wcześniej oraz prywatne, intymne sprawy przyjaciół. Nie sądzę, że należy informować o tym "uroczą", bo sprawy innych to sprawy innych, a jak sam/a wspominałeś/aś:

jawaisen napisał/a:

Przeszłość seksualna partnera nie jest ważna

49

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Poczytaj na forum ile jest tematów związanych z posiadaniem przez faceta bliskiej przyjaciółki. Ile mają dziewczyny z tym problemów i rozterek. No wiesz, ja jestem taka, i wiele kobiet takich jest (ale nie wszystkie wink, że nie zniosłabym na dłuższa metę tego, że mój mężczyzna spotyka się i dobrze bawi ze swoją poprzednią. Nie muszą zrywać kontaktu ale koniec z wypadami razem do kina (no chyba, że w większej  grupie), gadkami przez telefon 7 razy w tygodniu i takie tam. Mam znosić śmiechy-chichy i flirty niuni, której jeszcze nie tak dawno pakował to i owo? A jeszcze takiej, co dawała po przyjacielsku???? Toż taka nie ma żadnych zahamowań. Trochę alkoholu i znowu pójdziecie na całość. Nie rozumiesz tego? Myślę, że możecie stworzyć z uroczą coś razem, ale "przyjaciółka" będzie musiała odejść. Ja bym jej widoku nie zniosła. Bo była dziewczyna często ma zasady a ona żadnych. Zawsze może użyczyć zadka. Oczywiście zaufanie to podstawa, ale jak będziesz podkładał łapy pod kosiarkę to kto wie, może ci kiedyś je utnie. Sorry, tak to widzę.

50 Ostatnio edytowany przez jawaisen (2015-02-11 13:45:29)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Tego typu układy (trójkąty) jednak nie są popularną, codzienną sytuacją i nie zaprzeczysz, że jak dziewczyna dostanie taką informację to będzie musiała się z nią zmierzyć. Możliwe, że zaakceptuje ( nie znam jej więc wiadomo...ciężko przewidzieć jak się zachowa). Jednak myślę, że to wymaga bardzo dużej tolerancji.
Jakkolwiek to niełatwo jest przełknąć wiadomość, że kiedy się spotykaliście Ty nadal sypiałeś ze współlokatorką. To może ją zaboleć. Bo pamiętajmy, że nie zawsze związek rozpoczyna się od słów "bądźmy razem". Związek to mentalny stan ducha.

51 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-11 13:49:44)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
jawaisen napisał/a:

Ale u Ciebie sytuacja trwa. I o to się rozchodzi, że tak jak pisałam wcześniej - to nie jest przeszłość.

Że co trwa? Pisałem: nie sypiam już z przyjaciółką, od kiedy zależy mi na uroczej.

52

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Clint... ale skoro zależy ci na "uroczej" to co sie tak cisniesz o tą "przyjaciółeczkę"... co ci tak zależy na przyjażni z nią... no chyba że chcesz i jedną i drugą wrazie czego...

53

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
maga81 napisał/a:

Clint... ale skoro zależy ci na "uroczej" to co sie tak cisniesz o tą "przyjaciółeczkę"... co ci tak zależy na przyjażni z nią... no chyba że chcesz i jedną i drugą wrazie czego...

Jak pisałem w pierwszym poście: nie mam nikogo innego bliskiego oprócz właśnie tych przyjaciół.

54 Ostatnio edytowany przez Araquelle (2015-02-11 14:07:53)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Ja wiem!!!! Znajdź jakiś film, gdzie jest taki trójkąt przyjacielski. I obejrzyj go razem z uroczą. Potem zapytasz jak się jej podobał. A potem będziesz wiedział co i kiedy można jej powiedzieć smile
Sama taki oglądałam, laska i dwóch facetów, ale nie pamiętam tytułu.:( Jak trzeba będzie to poszukam. Nawet fajny, za nic się nie domyśli, że o ten watek chodzi.

55

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

no to niech ta twoja "przyjaciółeczka" sobie tam gdzieś krąży po orbicie, ale ty zajmij sie uroczą...i póki jest urocza...ty ogolnie nie trać czasu na przyjaciółeczkę...jak mądra to sama sie usunie... no chyba że ją coś uwiera to może ci jeszcze namieszać...hehe ogolnie baby są wredne...

56

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
maga81 napisał/a:

..hehe ogolnie baby są wredne...

często oceniamy innych po samym sobie, smile

57

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

maga81,
czyli powinienem zerwać kontakt z przyjaciółką, bo urocza może być zazdrosna?
Powtórzę się. To moja b. dobra przyjaciółka. Nie ma takiej możliwości bym budował związek kosztem przyjaźni. Związki mijają, przyjaźnie pozostają.

58

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Clint Jones napisał/a:

maga81,
czyli powinienem zerwać kontakt z przyjaciółką, bo urocza może być zazdrosna?
Powtórzę się. To moja b. dobra przyjaciółka. Nie ma takiej możliwości bym budował związek kosztem przyjaźni. Związki mijają, przyjaźnie pozostają.

Z takim podejściem to w życiu żadnego zdrowego, dojrzałego związku nie zbudujesz.

A poza tym skoro przyklaskujesz tylko wypowiedziom zgodnym z twoim światopoglądem, a z niezgodnymi polemizujesz, to po co napisałeś na forum? Żeby się utwierdzić wyłącznie w swoich racjach? Zacietrzewienie w swoich poglądach to fanatyzm.

59 Ostatnio edytowany przez Clint Jones (2015-02-11 14:40:50)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Emilia napisał/a:

Z takim podejściem to w życiu żadnego zdrowego, dojrzałego związku nie zbudujesz.

Dlaczego? Wydawało mi się, że związek ma się opierać na ZAUFANIU.

Emilia napisał/a:

A poza tym skoro przyklaskujesz tylko wypowiedziom zgodnym z twoim światopoglądem, a z niezgodnymi polemizujesz, to po co napisałeś na forum? Żeby się utwierdzić wyłącznie w swoich racjach? Zacietrzewienie w swoich poglądach to fanatyzm.

Nie fanatyzm, nie zacietrzewienie. Walczę z hipokryzją, że no niby przeszłość partnera nie ma nic do rzeczy, że no niby związek to wzajemne zaufanie i szacunek, ale z drugiej strony, to:
a) żadna kobieta nie będzie chciała mnie z taką przeszłością,
b) żadna kobieta nie zaakceptuje przyjaźni z inną kobietą, bo a nuż zdradzi!

Jakbym był w związku i chciałbym zdradzić, to mogę przecież zdradzić z dowolną inną.

60

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

...a tak poza tym to masz dziwną definicje przyjaźni...sypianie ze sobą...ale nie moje małpy...robisz jak uważasz...tylko to ty masz jakiś problem bo napisałeś na forum...chyba jednak uważasz ze to co robicie jest jednak niehalo...bo urocza jeszcze o niczym nie wie a ty masz już rozkiny...

? czyli powinienem zerwać kontakt z przyjaciółką, bo urocza może być zazdrosna?..?

Nie zerwać ale ograniczyć ...a już na pewno zerwać kontakty intymne

a tak na moje oko to jednak niebardzo ci zależy na uroczej skoro ciągle jest ta przyjaciółka

61 Ostatnio edytowany przez znikam (2015-02-11 14:45:17)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
maga81 napisał/a:

.
a tak na moje oko to jednak niebardzo ci zależy na uroczej skoro ciągle jest ta przyjaciółka

przecież to logiczne że zależy mu na starej przyjaźni i na nowo poznanej kobiecie również mu bardzo zależy.
Nie może mieć przyjaciółki bo od razu mu nie zależy na uroczej????
A intymne kontakty przecież z przyjaciółką zerwał....

Clint nie rób nic teraz, zobaczysz , poznasz bardziej swoją uroczą to zobaczysz co wyjdzie w praniu. Może jest bardziej tolerancyjna niż ci się wydaje. Póki co baw się dobrze i korzystaj z życia.

62 Ostatnio edytowany przez Araquelle (2015-02-11 14:47:11)

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

No dobrze, przyjaciółka zostanie. Załóżmy jesteś z uroczą, fajnie jest, ale jak to bywa w związku pokłóciliście się o coś tam. facet bez przyjaciółki idzie napić się z kumplem a ty? masz tylko ją, więc jak w dym do psiapsi walisz i z nią pijesz piwo? przy okazji płaczesz jej w mankiet? Opowiadasz jaka to urocza zła itd? No nie widzę tego, choć bardzo się staram. Nikt chyba nie chce aby w takiej chwili pojawiała się była (nawet tylko od bzykania).
To oczywiście scenariusz na dalszy okres. Teraz to chyba faktycznie poznawaj urocza i zobaczysz co z tego wyniknie. kto wie, może jak coś wyjdzie sam stwierdzisz, że przyjaciółka ci nie potrzebna. Albo urocza nie taka urocza i ją pogonisz.

63

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
maga81 napisał/a:

...a tak poza tym to masz dziwną definicje przyjaźni...sypianie ze sobą...ale nie moje małpy...robisz jak uważasz...tylko to ty masz jakiś problem bo napisałeś na forum...chyba jednak uważasz ze to co robicie jest jednak niehalo...bo urocza jeszcze o niczym nie wie a ty masz już rozkiny...

? czyli powinienem zerwać kontakt z przyjaciółką, bo urocza może być zazdrosna?..?

Nie zerwać ale ograniczyć ...a już na pewno zerwać kontakty intymne

a tak na moje oko to jednak niebardzo ci zależy na uroczej skoro ciągle jest ta przyjaciółka

1. Pozwalam Ci to nazwać inaczej niż przyjaźń. Co za różnica?
2. Urocza o niczym nie wie, bo: a) to moja przeszłość, b) to życie intymne innych i nie muszę, nie powinienem o tym opowiadać postronnym.
3. Pisałem, że kontaktów intymnych nie ma już z przyjaciółką. Dlaczego mam ograniczać inne kontakty?

64

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ
Araquelle napisał/a:

No dobrze, przyjaciółka zostanie. Załóżmy jesteś z uroczą, fajnie jest, ale jak to bywa w związku pokłóciliście się o coś tam. facet bez przyjaciółki idzie napić się z kumplem a ty? masz tylko ją, więc jak w dym do psiapsi walisz i z nią pijesz piwo?

Mam też przyjaciela...

65

Odp: Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Autorze, w takim razie rozwiązanie jest proste. Musisz znaleźć kobietę, której nie będzie przeszkadzał fakt, że mieszkasz i przyjaźnisz się ze swoją byłą, innej opcji nie ma, chyba, że chcesz żyć w kłamstwie.
Ciskasz się, że Ty nie wypytujesz uroczej o byłych. Tak, tylko różnica między jej byłymi a Twoimi polega na tym, że ona chociażby ze swoimi NIE MIESZKA i nie 'przyjaźni się'. Swoją drogą, ja sobie nie wyobrażam przyjaźni z byłym facetem od łóżka, po seksie zawsze między ludźmi zostaje pewien podtekst i nic już nie jest takie samo. A jak cierpisz na brak przyjaźni to otwórz się na nowe znajomości, wyjdź z domu, odpal internet. Da się. Dla chcącego nic trudnego. Tylko Ty najwyraźniej nie jesteś 'chcący'... Ja bym absolutnie nie zaakceptowała takiej sytuacji jaka jest u Ciebie będąc na miejscu uroczej, zerwałabym kontakt bez żadnych gadek i wyjaśniania. Chyba, że traktowałabym faceta jako czasoumilacza, wtedy by mi było obojętne co się z nim działo/dzieje, ale w takim przypadku nie ma mowy o  żadnym związku czy uczuciach.

Posty [ 1 do 65 z 368 ]

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Ja, przyjaciółka, przyjaciel i urocza kobieta - skomplikowany układ

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024