Czuję się zdradzona,kolejny raz złapałam mojego męża na ogladaniu pornografii,czuję się.upokorzona,obiecywał ze nigdy więcej mi tego nie zrobi,bo widział jaki ból mi to sprawia.nie mogę się pozbierać.może dodam do tego ze to niby ja mam większe potrzeby (tak twierdził) i ja musiałam zawsze prosić o seks a on pozostawał bierny sad jesteśmy 10 lat ze sobą kocham go strasznie i pragnę go nadal tak bardzo jak na początku,dlaczego on woli zaspokajać się na.widok jakichś sztucznych dziwek aniżeli seks ze mną ( potrafię eksperymentować).zaniedbuje mnie na wielu płaszczyznach i szczerze mam tego dosyć, jest tak leniwy ze zamiast zawalczyć o swoją realną fajna relacje, wycofał się i zaspokaja się sam,bo chyba tak wygodniej a ja jestem tu po to aby posprzątać,wyprać.itp.czuje się dla niego nieatrakcyjna....dlaczego wszędzie ludzie piszą ze to może kobieta za mało się stara,ze może za mało inicjatywy z jej strony,może jest zaniedbana,moze za mało mu daje!a co Wy dla nas robicie,jak i kiedy staracie się zadbać o nią?! Przecież jeśli kochacie ta druga osoba i wiecie jaki to ma destrukcyjny wpływ na.nią to naprawdę nie można przestać tego robić!? Oczywiście jeśli naprawdę kochacie bo u mojego męża właśnie.chyba tego zabrakło...
Czuję się zdradzona,kolejny raz złapałam mojego męża na ogladaniu pornografii,czuję się.upokorzona,obiecywał ze nigdy więcej mi tego nie zrobi,bo widział jaki ból mi to sprawia.
Tak się kończą wymuszane obietnice.
Skoro wiedział jak Cię to boli i pomimo tego nie mógł się oprzeć to coś jest nie halo.
Chyba masz rację, obiecał bym się zamknęła, uwierzyła a po jakimś czasie twierdzi ze zapomniał ze tak mnie to boli.problem w tym ze kazalam mu się wynieść bo nie zniose kolejnych rozczarowań i tego ze zawsze jestem razem z dziećmi na którymś tam planie.on po jednym dniu wrócił i twierdzi ze będzie walczył tylko kurde po co? Jak mozna być takim ch... Żeby nie zwracać uwagi na czyjeś uczucia,btzydze się nim,mało tego odkryłam jakie filmy oglądał i były to dwie babki której jedna wkładala w tylek drugiej cala rękę,ochyda..
Obiecał, żebyś dała mu święty spokój.
Czy przez porno Wasze życie seksualne kuleje?
5 2014-12-23 14:41:10 Ostatnio edytowany przez sssss (2014-12-23 14:42:59)
No o to chodzi ze wygląda to tak mąż mnie nie przytuli i. Nie pocaluje i pyta tak to co kochamy się dzisiaj? Jeśli powiem tak to on mi na to ; to wskakuj maleńka jeśli powiem nie to on powie ok i odwróci się dupa i idzie spać,nie czuje zainteresowania moja osoba normalnie jakby był zmuszony do seksu,chore dla mnie jest to ze zdarzało się ze ja wychodziłam do sklepu on szybciutko się zaspokajal a potem nie miał ochoty na normalny seks a tak jak juz wspominałam ja mam dość Duże potrzeby a on mi wciska ze jego są małe.
Do tego wszystkiego dodam że bardzo dużo czasu spędza przy komputerze grając w jakieś gry ma chyba jakiś wewnętrzny przymus bo nie ma dnia aby nie zagrał i przez to nas tez zaniedbuje.naprawdę potrafi siedzieć godzinami,a jak ja.chce abysmy zrobili coś razem to nawet kilka razy słyszałam że nie będzie robił tego co ja chcę,często takie rzeczy słyszę.to jest tak ze jeśli nie.poproszę o spacer to nie.będę go miała jak.nie poproszę o wspólnie spędzony czas nie będę go miała,jeśli nie poproszę o seks to tez go nie będzie itd.mam wrażenie ze na niczym mu nie zależy i do domu po pracy ( a dodam że do tego bardzo dużo pracuje) przychodzi do domu i po prostu jest,nic.więcej...
7 2014-12-23 15:00:16 Ostatnio edytowany przez sssss (2014-12-23 15:03:14)
Czy to ze obiecał i potem znowu zranił wiedząc jak to mnie strasznie boli nie świadczy o braku uczuć do mnie? Widzi że ja nie jem spać nie mogę,płacze on udaje skruszonego, tylko po co cała ta szopka z jego strony skoro znowu skończy się tak samo?po co wrocil i walczy czy to aż taki problem aby z tym skończyć,czy to silniejsze od niego? Oczywiście te wszystkie pytania zadaje jemu ale on twierdzi ze to sporadycznie i ze nie ma z tym problemu,wiec skoro nie ma problemu to dlaczego to robi?
Bo prawie każdy chłop jest wzrokowcem i lubi na to popatrzeć.
Czyli nawet jak rani to druga osobę będzie to robił?To ja mam też poszukać innych bodźców do cholery rozumiem gdybym nie mogła nie chciała ale on mnie zostawia wyposzczona a sam zajmuje się sobą,chyba nie tedy droga
Czuję się zdradzona i nic tego nie zmieni...
Zrozum, że sama też robisz sobie krzywdę.
I to Ty cierpisz najbardziej ze swoimi myślami.
Jeśli jednak żywa osoba przegrywa z porno to coś jest nie halo.
Jak dla mnie Twój mąż jest od tego uzależniony. Czytaj: porno + masturbacja.
Przykładowo ja mimo, że kobieta lubię sobie popatrzeć ale wolę seks z mężem.
Jeśli jednak żywa osoba przegrywa z porno to coś jest nie halo.
Jak dla mnie Twój mąż jest od tego uzależniony. Czytaj: porno + masturbacja.
Zgadzam się, to uzależnienie. Jeśli facet woli porno niż kobietę coś jest nie tak. Niestety jest to coaraz częstsze, młodzi zaczynają od onanizowania się przy porno i nawyk im pozostaje. Nic nie znikinie samo, trzeba jednak coś z tym zrobić. Jeśli facet chce utrzymać związek winien coś z tym zrobić. Same obietnice nic nie dadzą.
Zrozum, że sama też robisz sobie krzywdę.
I to Ty cierpisz najbardziej ze swoimi myślami.
Otóż to.. autorka zdecydowanie kwalifikuje się na terapię, jednak terapia może dać efekty jedynie wtedy gdy facet również wyrazi szczerą chęć co najmniej ograniczenia pornografii i powrotu do świata żywych...skoro relacje na żywo cierpią on również powinien się puknąć w czółko zanim mu ręka zgnije i zostanie sam ze swoim komputerem.
Też miałam taki problem i wyszliśmy z mężem na prostą.
Najgorzej ze on nie przyzna się ze ma z tym problem,twierdzi ze przesadzam.nawet jak znalazłam to na kompie to zaczął się wypierac,ze on mi nic nie powie dopóki nie pokaże mu co znalazłam i takie tam,
Zielony_Domek napisał/a:Jeśli jednak żywa osoba przegrywa z porno to coś jest nie halo.
Jak dla mnie Twój mąż jest od tego uzależniony. Czytaj: porno + masturbacja.Zgadzam się, to uzależnienie. Jeśli facet woli porno niż kobietę coś jest nie tak. Niestety jest to coaraz częstsze, młodzi zaczynają od onanizowania się przy porno i nawyk im pozostaje. Nic nie znikinie samo, trzeba jednak coś z tym zrobić. Jeśli facet chce utrzymać związek winien coś z tym zrobić. Same obietnice nic nie dadzą.
No właśnie w takim razie po co obiecywać,jeśli nie potrafi się powstrzymać,mimo że twierdzi że kocha
Dlaczego ja mam iść na terapię,czy to moje podejście jest chore? Troszkę nie rozumiem.pytam bez złośliwości oczywiście
Jeśli jednak żywa osoba przegrywa z porno to coś jest nie halo.
Jak dla mnie Twój mąż jest od tego uzależniony. Czytaj: porno + masturbacja.Przykładowo ja mimo, że kobieta lubię sobie popatrzeć ale wolę seks z mężem.
Czasem mam wrażenie ze kochając się ze.mną jest nieobecny
Najgorzej ze on nie przyzna się ze ma z tym problem,twierdzi ze przesadzam.nawet jak znalazłam to na kompie to zaczął się wypierac,ze on mi nic nie powie dopóki nie pokaże mu co znalazłam i takie tam,
Przerabiałam to faceci to Tchórze, boją się przyznać bo będziesz mu suszyć głowę.. jeżeli sobie nie uświadomi tego że przez to co robi niszczy Wasz związek to nie będzie dobrze, musi to zobaczyć jeżeli będzie udawał ślepego i głuchego na to co się dzieje miedzy Wami to odsuń się od niego na tyle na ile możesz.
sssss napisał/a:Najgorzej ze on nie przyzna się ze ma z tym problem,twierdzi ze przesadzam.nawet jak znalazłam to na kompie to zaczął się wypierac,ze on mi nic nie powie dopóki nie pokaże mu co znalazłam i takie tam,
Przerabiałam to faceci to Tchórze, boją się przyznać bo będziesz mu suszyć głowę.. jeżeli sobie nie uświadomi tego że przez to co robi niszczy Wasz związek to nie będzie dobrze, musi to zobaczyć jeżeli będzie udawał ślepego i głuchego na to co się dzieje miedzy Wami to odsuń się od niego na tyle na ile możesz.
Tak jak pisałam kazalam mu się wyprowadzić,spakowal się twierdząc że przesadzam bo każdy facet to ogląda,a na drugi dzień przyszedł z kwiatami( których Oczywiście nie przyjęłam) myślałam że przyszedł porozmawiać a on mi wyjeżdża ze zostaje ze będzie walczył itp.nie chciałam się zgodzić ale dziecko bardzo chciało aby tatuś został,wiem ze za jakiś czas znowu to zrobi a ja juz nie chce i nie mam siły przechodzić przez to samo,jestem zdecydowana odejść,ciągle kłamie.kręci to chore jest.
21 2014-12-23 16:18:16 Ostatnio edytowany przez Dolly85 (2014-12-23 16:30:14)
Dlaczego ja mam iść na terapię,czy to moje podejście jest chore? Troszkę nie rozumiem.pytam bez złośliwości oczywiście
Jak będziesz miała chwile to poczytaj sobie mój wątek, jakbym miała Ci odpowiedzieć tak w skrócie na Twoje pytanie:
"Dlaczego ja mam iść na terapię,czy to moje podejście jest chore?"
Ja Ci powiem tak: Stan w którym jesteś będzie ciągnął Twoja psychikę w dół, będziesz wpadała w kompleksy, będziesz codziennie myślała czy on znów to robił, będziesz na bieżąco śledziła historię w komputerze po czym płakała w poduszkę, będziesz wszczynała awantury na podstawie czasami tylko swoich podejrzeń, Twoje życie i Twój nastrój będzie uzależniony od tego co i kiedy ogląda bądź oglądał mąż.
To jest koszmar, przechodziłam przez to i wiem co to znaczy, teraz nie zdajesz sobie z tego sprawy bo jest to w miarę świeże ale zobaczysz jak będziesz się tym zadręczać, sama siebie ciągnąc w dół,
W tej sytuacji trzeba zawalczyć o to by czuć się wartościową osobą i nie porównywać się z pannami z netu. Mało tego musisz też sobie uświadomić- co jest bardzo ciężkie, że facet najprawdopodobniej całkowicie z tego nie zrezygnuje. Nie ufaj na milion procent że tak się stanie, bo to Cie zgubi i pogrąży jeśli znów coś odkryjesz. Musisz zaakceptować to,że nawet jeśli mąż się będzie starał i walczył o Was o wasze lepsze relacje w łóżku i na co dzień, może się zdarzyć że raz na jakiś czas skusi się na jakiś filmik, bo jak tego nie pojmiesz to dobrze i tak i tak nie będzie jak mu się noga powinie. A on powinien ograniczyć do wielkiego minimum pornografię tak by była rzadkim gościem który nie ma żadnego wpływu na wasze relacje,
Ja jestem na takim etapie gdzie mąż okazjonalnie pewnie coś obejrzy- o czym ja nie wiem i nie chcę wiedzieć,(on twierdzi że nie) ale podejrzewam że tak może być. Włosów z głowy nie rwę i nie mam zamiaru, jestem spokojna bo nawet jeśli coś ogląda to nie ma to jakiegokolwiek negatywnego wpływu na nasz seks i inne relacje. Nie myślę o tym, nie porównuję się, jestem o wiele szczęśliwsza i nie zatruwam atmosfery w domu swoimi podejrzeniami.
poly28 napisał/a:sssss napisał/a:Najgorzej ze on nie przyzna się ze ma z tym problem,twierdzi ze przesadzam.nawet jak znalazłam to na kompie to zaczął się wypierac,ze on mi nic nie powie dopóki nie pokaże mu co znalazłam i takie tam,
Przerabiałam to faceci to Tchórze, boją się przyznać bo będziesz mu suszyć głowę.. jeżeli sobie nie uświadomi tego że przez to co robi niszczy Wasz związek to nie będzie dobrze, musi to zobaczyć jeżeli będzie udawał ślepego i głuchego na to co się dzieje miedzy Wami to odsuń się od niego na tyle na ile możesz.
Tak jak pisałam kazalam mu się wyprowadzić,spakowal się twierdząc że przesadzam bo każdy facet to ogląda,a na drugi dzień przyszedł z kwiatami( których Oczywiście nie przyjęłam) myślałam że przyszedł porozmawiać a on mi wyjeżdża ze zostaje ze będzie walczył itp.nie chciałam się zgodzić ale dziecko bardzo chciało aby tatuś został,wiem ze za jakiś czas znowu to zrobi a ja juz nie chce i nie mam siły przechodzić przez to samo,jestem zdecydowana odejść,ciągle kłamie.kręci to chore jest.
Odeszłabym jeżeli w tej całej walce o małżeństwo nie byłoby żadnych efektów, jeżeli w dalszym ciągu życie intymne by kulało a on nie widział by problemu i męczył rękę dalej, po co komu takie życie?, taki mąż? takie małżeństwo?
sssss napisał/a:poly28 napisał/a:Przerabiałam to faceci to Tchórze, boją się przyznać bo będziesz mu suszyć głowę.. jeżeli sobie nie uświadomi tego że przez to co robi niszczy Wasz związek to nie będzie dobrze, musi to zobaczyć jeżeli będzie udawał ślepego i głuchego na to co się dzieje miedzy Wami to odsuń się od niego na tyle na ile możesz.
Tak jak pisałam kazalam mu się wyprowadzić,spakowal się twierdząc że przesadzam bo każdy facet to ogląda,a na drugi dzień przyszedł z kwiatami( których Oczywiście nie przyjęłam) myślałam że przyszedł porozmawiać a on mi wyjeżdża ze zostaje ze będzie walczył itp.nie chciałam się zgodzić ale dziecko bardzo chciało aby tatuś został,wiem ze za jakiś czas znowu to zrobi a ja juz nie chce i nie mam siły przechodzić przez to samo,jestem zdecydowana odejść,ciągle kłamie.kręci to chore jest.
Odeszłabym jeżeli w tej całej walce o małżeństwo nie byłoby żadnych efektów, jeżeli w dalszym ciągu życie intymne by kulało a on nie widział by problemu i męczył rękę dalej, po co komu takie życie?, taki mąż? takie małżeństwo?
Wiesz co masz absolutna racje i powiem Ci ze za jakimś tam poprzednim razem czulam sie potwornie, myślałam nawet o operacji piersi ( po dwójce dzieci nie wyglądają dobrze) chodziłam na terapię ponieważ jestem DDA i myślę że teraz nie przeżywam tego tak jak kiedyś ja dla siebie i dla innych czuję się piękna i akceptuje siebie, bo na moja osobę nie składa się tylko ciało,uważam że to w nim jest.problem skoro woli sztuczne panie ode mnie,ale podobno kobieta Przegląda sie w oczach mężczyzny a ja u niego od dawna nie widzę już nic.dbam o siebie,ćwicze od prawie 7 lat regularnie ( co jest moja terapią ) i podobam się facetom tylko u niego jakaś taka pustka jest,ciągle musze zebrać o wszystko,uwagę czas troskę, to się stało męczące.on ma ciężki charakter i nie wiem czy otworzy się przed kimś bo zawsze zachowuje się jakby był lepszy od innych,potrafi być msciwy,złośliwy,i nikt nie będzie mu.mówił co ma robić,to taki straszny indywidualista ze mam wrażenie ze jemu nikt i nic do szczęścia nie potrzebne oprócz spokoju i komputera,ale ileż można tak walczyć.
poly28 napisał/a:sssss napisał/a:Tak jak pisałam kazalam mu się wyprowadzić,spakowal się twierdząc że przesadzam bo każdy facet to ogląda,a na drugi dzień przyszedł z kwiatami( których Oczywiście nie przyjęłam) myślałam że przyszedł porozmawiać a on mi wyjeżdża ze zostaje ze będzie walczył itp.nie chciałam się zgodzić ale dziecko bardzo chciało aby tatuś został,wiem ze za jakiś czas znowu to zrobi a ja juz nie chce i nie mam siły przechodzić przez to samo,jestem zdecydowana odejść,ciągle kłamie.kręci to chore jest.
Odeszłabym jeżeli w tej całej walce o małżeństwo nie byłoby żadnych efektów, jeżeli w dalszym ciągu życie intymne by kulało a on nie widział by problemu i męczył rękę dalej, po co komu takie życie?, taki mąż? takie małżeństwo?
Wiesz co masz absolutna racje i powiem Ci ze za jakimś tam poprzednim razem czulam sie potwornie, myślałam nawet o operacji piersi ( po dwójce dzieci nie wyglądają dobrze) chodziłam na terapię ponieważ jestem DDA i myślę że teraz nie przeżywam tego tak jak kiedyś ja dla siebie i dla innych czuję się piękna i akceptuje siebie, bo na moja osobę nie składa się tylko ciało,uważam że to w nim jest.problem skoro woli sztuczne panie ode mnie,ale podobno kobieta Przegląda sie w oczach mężczyzny a ja u niego od dawna nie widzę już nic.dbam o siebie,ćwicze od prawie 7 lat regularnie ( co jest moja terapią ) i podobam się facetom tylko u niego jakaś taka pustka jest,ciągle musze zebrać o wszystko,uwagę czas troskę, to się stało męczące.on ma ciężki charakter i nie wiem czy otworzy się przed kimś bo zawsze zachowuje się jakby był lepszy od innych,potrafi być msciwy,złośliwy,i nikt nie będzie mu.mówił co ma robić,to taki straszny indywidualista ze mam wrażenie ze jemu nikt i nic do szczęścia nie potrzebne oprócz spokoju i komputera,ale ileż można tak walczyć.
To przykre co piszesz, ja na Twoim miejscu odpuściłabym jakiekolwiek żebranie o seks, czułość czy uwagę. Trochę więcej egoizmu w tej sytuacji. Jeżeli Cię kocha i pomimo tego co robi zależy mu na małżeństwie, rodzinie to zorientuje się że traci Twoją uwagę i miłość, więc zacznie robić jakieś kroki w Twoją stronę. I tego Ci życzę na Święta,żebyś obudziła męża i pokazała mu że jesteś fajną prawdziwą kobietą, która nie będzie całe życie żebrać. Wtedy po jakimś czasie zobaczysz czy rzeczywiście do szczęścia mężowi nie jesteś potrzebna czy jednak niezbędna.
Dziękuję Ci bardzo za rady i za życzenia,oczywiście Tobie również życzę aby było Już tylko lepiej. Mam takie pytanie czy myślisz ze jego podejście może się zmienić? Mam wrażenie ze jeśli po 10 latach go nie.podniecam i nie interesuje to za kolejny rok lub lata nie będzie lepiej a tylko gorzej.
Myślę,że jego podejście jak najbardziej może się zmienić o ile on tego zechce i wycofa się z pornografii bo niestety ale przy silnej i regularnej dawce porno jaką sobie serwuje, realny sex, zbliżenia nie dają bardzo intensywnych doznań.
27 2014-12-24 14:37:04 Ostatnio edytowany przez sssss (2014-12-24 14:38:33)
Boję się w to uwierzyć bo za każdym razem ta zmiana kończy się po niedługim czasie.Wyobraź sobie ze jak po tym razie kupił mi kwiaty na przeprosiny ja ich nie przyjęłam i wyrzuciłam je to pierwsze co powiedział to ze mam mu oddać za to kasę haha,to było dla niego w danym momencie ważne. Wyobrażasz sobie? Nie potrafię rozgryzc tego człowieka,to chore jest,potem się opamietał i stwierdził że to głupie było ale ma takie dziwne zapędy.
A moze generalnie porno bedzie juz coraz czescij wygrywac z seksem z partnerka. Filmy sa w HD. Niebawem beda w 3D. Moze nawet w 4D tzn z kolejnymi zmyslami. Moze przyszlosc to wirtualny seks a zwiazki beda sluzyc tylko prokreacji i wychowaniu dzieci.
A moze generalnie porno bedzie juz coraz czescij wygrywac z seksem z partnerka. Filmy sa w HD. Niebawem beda w 3D. Moze nawet w 4D tzn z kolejnymi zmyslami. Moze przyszlosc to wirtualny seks a zwiazki beda sluzyc tylko prokreacji i wychowaniu dzieci.
No cóż, nie chciałabym żyć w takich czasach, oby tak nie było. Jak dla mnie nic nie zastąpi kontaktu z żywym człowiekiem.
30 2014-12-24 21:51:04 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2014-12-24 21:55:22)
Ale to tylko seks a nie caly kontakt. Nadal z kims rozmawiasz, macie wspolne plany, przezycia, zycie. Dzieci. Tylko seks coraz czesciej wirtualny. Czy to taka duza roznica ? Skoro czujesz taka sama przyjemnosc ? Nikt juz wtedy nie bedzie narzekal, ze partner nie ma ochoty na cos albo ochoty w ogole.
Kiedys watpiono czy telewizja zastapi prawdziwe ogladanie i przezycia. A jednak.
Zreszta przyszlosc moze byc bardziej szokujaca. Moze jakis szaleniec wymysli kiedys tabletke dajaca orgazm. Lykasz i jestes zaspokojona. Szalone ? A tabletki dajace sen tez takie sie kiedys wydawaly.
Ejj ale co z moimi potrzebami przecież to czysty egoizm! Czy jeśli kocha się tą drugą osobą to nie jest przyjemnością intymne zbliżenie?! Kurde mam jakieś inne podejście.a co jeśli inne dziedziny życia tez są zaniedbywane? Po co utrzymywać zwiazek? Tylko dla dzieci, a siebie nawzajem omijać,ignorować?niedługo komputer zastąpi nam wszystko
Facet79 napisał/a:A moze generalnie porno bedzie juz coraz czescij wygrywac z seksem z partnerka. Filmy sa w HD. Niebawem beda w 3D. Moze nawet w 4D tzn z kolejnymi zmyslami. Moze przyszlosc to wirtualny seks a zwiazki beda sluzyc tylko prokreacji i wychowaniu dzieci.
No cóż, nie chciałabym żyć w takich czasach, oby tak nie było. Jak dla mnie nic nie zastąpi kontaktu z żywym człowiekiem.
Zgadzam się z Tobą w 100%, co się dzieje z tymi ludźmi,potrzebuje bliskości i nic nie jest.mi w stanie tego zastąpić
Ale to tylko seks a nie caly kontakt. Nadal z kims rozmawiasz, macie wspolne plany, przezycia, zycie. Dzieci. Tylko seks coraz czesciej wirtualny. Czy to taka duza roznica ? Skoro czujesz taka sama przyjemnosc ? Nikt juz wtedy nie bedzie narzekal, ze partner nie ma ochoty na cos albo ochoty w ogole.
Kiedys watpiono czy telewizja zastapi prawdziwe ogladanie i przezycia. A jednak.
Zreszta przyszlosc moze byc bardziej szokujaca. Moze jakis szaleniec wymysli kiedys tabletke dajaca orgazm. Lykasz i jestes zaspokojona. Szalone ? A tabletki dajace sen tez takie sie kiedys wydawaly.
Ale ta przyjemność czujesz Ty sam a co z Twoją partnerką? Czy ona tez ma zaspokajać się sama? Czy naprawdę uważasz ze to normalne?co się z Wami dzieje?!
Dziewczyny tez moga ogladac porno.
Dziewczyny tez moga ogladac porno.
No jasne że mogą ale co z realną relacją,bliskością intymnoscia? Dlaczego facet od tego chce uciekac?
36 2014-12-24 23:07:15 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2014-12-24 23:14:22)
Pewnie musisz go mocniej zachecic. Moze ubieraj sie a nawet ufarbuj sobie wlosy jak bohaterki jego filmow. I podobnie zachowuj. Czyli kuś go mocniej niz filmy. To proste.
Swoja droga moze nie jestescie dobrani temperamentem. Tylko czemu wiec sie zwiazaliscie.
Pewnie musisz go mocniej zachecic. Moze ubieraj sie a nawet ufarbuj sobie wlosy jak bohaterki jego filmow. I podobnie zachowuj. Czyli kuś go mocniej niz filmy. To proste.
Ale dajesz,po pierwsze skąd wiesz ze nie próbowałam różnych rzeczy? Po drugie znudziło mnie ciągłe proszenie o seks,dlaczego to my w waszym mniemaniu mamy się starać a faceta stać jedynie na to aby powiedzieć wskakuj maleńka,a co z moja seksualnością? Co ze spełnieniem moich potrzeb?uważam ze jeśli ktoś się stara a druga strona tego nie docenia,lub znudziła się tym to znaczy ze cos nie gra,zwiazek nie polega.na tym ze tylko jedna strona nadrabia za dwoje,zwiazek polega na pracy dwojga ludzi,no chyba ze którejś z nich brakuje dojrzałości.co wart jest zwiazek bez uczucia? Chyba na tym właśnie polega miłość aby dostrzegać siebie nawzajem bo inaczej powiedz mi co zostanie na starość skoro już teraz każdy będzie skoncentrowany na sobie? Jak w takim chłodzie wychować fajnych wartościowych młodych ludzi?
Pewnie musisz go mocniej zachecic. Moze ubieraj sie a nawet ufarbuj sobie wlosy jak bohaterki jego filmow. I podobnie zachowuj. Czyli kuś go mocniej niz filmy. To proste.
Swoja droga moze nie jestescie dobrani temperamentem. Tylko czemu wiec sie zwiazaliscie.
No właśnie on.mi wmawia ze nie dobralismy się temperamentem,z tym ze ja mam większy i to jego w naszym związku "boli głowa" ale jak się okazuje on zaspokaja się na boku a ja zostaje z moimi potrzebami
Moze mu sie juz nie podobasz. Rozstancie sie.
Ale to tylko seks a nie caly kontakt. Nadal z kims rozmawiasz, macie wspolne plany, przezycia, zycie. Dzieci. Tylko seks coraz czesciej wirtualny. Czy to taka duza roznica ? Skoro czujesz taka sama przyjemnosc ? Nikt juz wtedy nie bedzie narzekal, ze partner nie ma ochoty na cos albo ochoty w ogole.
Kiedys watpiono czy telewizja zastapi prawdziwe ogladanie i przezycia. A jednak.
Zreszta przyszlosc moze byc bardziej szokujaca. Moze jakis szaleniec wymysli kiedys tabletke dajaca orgazm. Lykasz i jestes zaspokojona. Szalone ? A tabletki dajace sen tez takie sie kiedys wydawaly.
Można jednak nie mieć seksu wirtualnego (nawet jeśli zapewniłby podobne doznania kiedyś co prawdziwy), ale mieć udany seks z odpowiednim partnerem. Wiadomo, mogą być gorsze okresy, ale ludzie, którzy są otwarci na dialog zwykle się dogadają. Dla mnie żadna technologia nie zastąpiłaby tego prawdziwego człowieka, tak samo żaden przedmiot (teraz to mnie nawet w ogóle nie kręcą). To po prostu dla mnie nie do zastąpienia. Może dla kogoś tak, ale nie dla mnie. Ja wolę w związku i dobre porozumienie i dobry seks tak samo, wiele osób pewnie też A jak komuś będzie odpowiadał ten wirtualny seks, to też jego wola. Nic mi do tego
Może i wymyśli. Ty to oceniasz z perspektywy bardziej osoby, która chciałaby takiego rozwiązania, bo piszesz, że jesteś samotny, ciężko Ci. No, ale też zamiast rozmyślać nad tym powinieneś dla mnie Facet nadal próbować z kobietami, stary nie jesteś Seks z bliską osobą to naprawdę cała otoczka i tabletka na to to jak dla mnie zdecydowanie nie byłoby to samo. Faceci mogą się często po prostu rozładować, ale jednak to dla wielu z nich nie to samo co seks z kobietą, zwłaszcza z taką, która ich kocha, tak sądzę. Podobnie więc byłoby z tabletką. U kobiety zwłaszcza tabletka nie rozwiązałaby sprawy, gdzie orgazm jest owszem fajny, ale dla wielu kobiet niekonieczny, by była satysfakcja z seksu. Ważniejsze jest, by było czule, z fajnym facetem.
Moze mu sie juz nie podobasz. Rozstancie sie.
Dlatego myślę aby odejść,wolę nie mieć go wcale niż mieć go na niby...
Co my kobiety sie mamy z tymi facetami, widocznie to jest silniejsze od nich.
Przede wszystkim nie denerwuj się, wrzuc na luz bo nerwy nic nie dadzą.
Wiesz ja mam taki charakter, ze jak nie ten to bedzie inny ale jezeli jestescie malzenstwem w dodatku macie dziecko to powinnas postawic mu ultimatum: albo porno albo ja, bo czuje sie zle z tym co robisz, a nie chce zeby tak wygladal nasz zwiazek. Powiedz mu co czujesz, jakie masz obawy. Jezeli naprawde zalezy mu na Waszej rodzinie to bedzie sie chociaz staral zeby cos zmienic. Ja nie wiem co to sie porobilo w dzisiejszych czasach, ze wirtualny seks moze byc ciekawszy dla mezczyzny od seksu z ukochana osoba.
Nie podejmuj pochopnych decyzji, porozmawiaj z nim i przede wszystkim wysluchaj, moze dowiesz sie dlaczego tak sie dzieje. Na pewno nie farbuj wlosow, probujac upodobnic sie do tych panienek bo wtedy to nie bedziesz prawdziwa TY. Zreszta te panienki nie powinny byc wzorem dla zadnych kobiet.
Czyli nawet jak rani to druga osobę będzie to robił?To ja mam też poszukać innych bodźców do cholery rozumiem gdybym nie mogła nie chciała ale on mnie zostawia wyposzczona a sam zajmuje się sobą,chyba nie tedy droga
Uciekaj poki jeszcze możesz!
Porno obok alkoholu, hazardu i innych używek jest dla ludzi...tylko trzeba umieć z nich korzystać.
Co my kobiety sie mamy z tymi facetami, widocznie to jest silniejsze od nich.
Przede wszystkim nie denerwuj się, wrzuc na luz bo nerwy nic nie dadzą.
Wiesz ja mam taki charakter, ze jak nie ten to bedzie inny ale jezeli jestescie malzenstwem w dodatku macie dziecko to powinnas postawic mu ultimatum: albo porno albo ja, bo czuje sie zle z tym co robisz, a nie chce zeby tak wygladal nasz zwiazek. Powiedz mu co czujesz, jakie masz obawy. Jezeli naprawde zalezy mu na Waszej rodzinie to bedzie sie chociaz staral zeby cos zmienic. Ja nie wiem co to sie porobilo w dzisiejszych czasach, ze wirtualny seks moze byc ciekawszy dla mezczyzny od seksu z ukochana osoba.
Nie podejmuj pochopnych decyzji, porozmawiaj z nim i przede wszystkim wysluchaj, moze dowiesz sie dlaczego tak sie dzieje. Na pewno nie farbuj wlosow, probujac upodobnic sie do tych panienek bo wtedy to nie bedziesz prawdziwa TY. Zreszta te panienki nie powinny byc wzorem dla zadnych kobiet.
Chodzi o to że już to przerabialismy i rozmawialiśmy na ten temat,mówiłam jak to boli jak się czuję z tym wszystkim, że zaniedbuje,ze czuję że nie kocha itp.Często mówił ze się zmieni ale to trwa tydzień i na tym się kończy.myślałam że coś się zmieni. Boli mnie to bo jestem uczciwa i daje mu siebie,niczego nie udaje i jestem prawdziwa a on niby tak tak rozumiem postaram się i wielkie gowno z tego wychodzi.tak jak mówiłam tu nie tylko seks kuleje.mieliśmy ostatnio poważny wypadek myślałam że przyjdzie otrzezwienie ( bo moj świat się przewartosciowal) twierdził że to dużo zmieni że stałam się dla niego bliższa ale to okazało się kolejnym wielkim kłamstwem
Porno obok alkoholu, hazardu i innych używek jest dla ludzi...tylko trzeba umieć z nich korzystać.
Dokładnie,dodam że czas kiedy oszukiwał i.latał na maszyny tez juz mam za sobą teraz są jeszcze gry na kompie do tego,gdzie tu.miejsce dla mnie i dla dzieci?
Co my kobiety sie mamy z tymi facetami, widocznie to jest silniejsze od nich.
Przede wszystkim nie denerwuj się, wrzuc na luz bo nerwy nic nie dadzą.
Wiesz ja mam taki charakter, ze jak nie ten to bedzie inny ale jezeli jestescie malzenstwem w dodatku macie dziecko to powinnas postawic mu ultimatum: albo porno albo ja, bo czuje sie zle z tym co robisz, a nie chce zeby tak wygladal nasz zwiazek. Powiedz mu co czujesz, jakie masz obawy. Jezeli naprawde zalezy mu na Waszej rodzinie to bedzie sie chociaz staral zeby cos zmienic. Ja nie wiem co to sie porobilo w dzisiejszych czasach, ze wirtualny seks moze byc ciekawszy dla mezczyzny od seksu z ukochana osoba.
Nie podejmuj pochopnych decyzji, porozmawiaj z nim i przede wszystkim wysluchaj, moze dowiesz sie dlaczego tak sie dzieje. Na pewno nie farbuj wlosow, probujac upodobnic sie do tych panienek bo wtedy to nie bedziesz prawdziwa TY. Zreszta te panienki nie powinny byc wzorem dla zadnych kobiet.
Miał postawione ultimatum a mimo to zrobił to... Też mam takie podejście jak Ty ale moje dzieci powodują że jestem słaba i nie potrafię być aż tak twarda jakbym chciała,wiem że nie każdy facet ogląda i wcale nie musze mierzyć tak nisko aby godzić się na to.skoro było jasne że jak to zrobi to odejdę a mimo wszystko zrobił to on jest za to odpowiedzialny nie ja.widocznie nie zależało mu na nas tak bardzo jak starał mi się to wmówić,wytarl sobie dupe moją miłością i naszą rodziną
Probuje postawic sie w twojej sytuacji i wierz mi, ze dla mnie tez by to nie bylo latwe. Jezeli ultimatum juz bylo i nic z tym nie zrobil to wydaje mi sie, ze powinnas zdecydowac sie na odejscie (nie wiem moze to nim wstrzasnie dosc dosadnie bo jak widac gadanina nic nie daje). Rozumiem obejrzec porno od czasu do czasu dla urozmaicenia ale na to co robi Twoj maz nie powinnas sie zgadzac.
Pamietaj, ze my kobiety jestesmy silniejsze psychicznie od mezczyzn i jezeli nie chcesz brac przez niego antydepresantow, tolerowac tego co robi i plakac w poduszke to odejdz. Wiem, ze latwo sie mowi ale pomysl o sobie, o swoich potrzebach. On nie mysli o Tobie, wiec Ty rowniez powinnas pomyslec egoistycznie.
Probuje postawic sie w twojej sytuacji i wierz mi, ze dla mnie tez by to nie bylo latwe. Jezeli ultimatum juz bylo i nic z tym nie zrobil to wydaje mi sie, ze powinnas zdecydowac sie na odejscie (nie wiem moze to nim wstrzasnie dosc dosadnie bo jak widac gadanina nic nie daje). Rozumiem obejrzec porno od czasu do czasu dla urozmaicenia ale na to co robi Twoj maz nie powinnas sie zgadzac.
Pamietaj, ze my kobiety jestesmy silniejsze psychicznie od mezczyzn i jezeli nie chcesz brac przez niego antydepresantow, tolerowac tego co robi i plakac w poduszke to odejdz. Wiem, ze latwo sie mowi ale pomysl o sobie, o swoich potrzebach. On nie mysli o Tobie, wiec Ty rowniez powinnas pomyslec egoistycznie.
Tak właśnie myślę.on oczywiście twierdzi że to sporadycznie mu się zdarza ale po prostu mial pecha ze go złapałam,nie wierzę że jest sporadycznie bo w normalnym seksie ostatnio ciężko mu utrzymać wzwod i jakiś taki nieobecny jest,nigdy mi się nie.przyzna.bo zawsze do ostatniej chwili próbował kłamać.jak ktoś nie chce przestać to nie przestanie ot cala filozofia
50 2014-12-25 19:00:31 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2014-12-25 19:11:07)
Zastanawiam sie czy aby na pewno autorka zawsze byla taka chetna na seks. Moze zdarzaly sie przerwy np. w czasie ciazy albo po jakis klotniach i facet zostal wytresowany jak sobie znalezc inny seks. I znalazl pornole i teraz trudno mu z nich wrocic.
Naprawde zawsze bylo tak , ze autorka niemal rozchyla nogi a facet jest tak leniwy, ze nawet nie skorzysta ? Nie ma chyba takich facetow.
I co znaczy nie farbuj sie bo to nie bedziesz Ty ? A np. kremy od zmarszczek tez kobiety maja nie stosowac bo to juz nie sa one ? A kometyki skoro zaklamuja zapach naturalny ? No a makijaż czemu stosowac ? Kobiety lubia sie podobac wiec jak ich facetowi prxestaja to moga cos zmienic w wygladzie moim zdaniem. Chyba, ze po slubie nic nie musza i powinny byc naturalne a tylko przed slubem powinny wabić.
Seks z ukochana osoba jest zawsze najlepszy ? Na pewno ? Z otyłą zaniedbaną wlasną żoną tez bedzie lepszy niz z mlodzsza o 20 lat atrakcyjniejsza nieznajomą ? W zwiazku z wiekiem trzeba bardziej o siebie dbac a nie liczyc tylko, ze jak ktos kocha to zawsze bedzie go pociagal seks ze mna.
A od jakiego czasu ogląda tak intensywnie te filmy?
Zastanawiam sie czy aby na pewno autorka zawsze byla taka chetna na seks. Moze zdarzaly sie przerwy np. w czasie ciazy albo po jakis klotniach i facet zostal wytresowany jak sobie znalezc inny seks. I znalazl pornole i teraz trudno mu z nich wrocic.
Naprawde zawsze bylo tak , ze autorka niemal rozchyla nogi a facet jest tak leniwy, ze nawet nie skorzysta ? Nie ma chyba takich facetow.
I co znaczy nie farbuj sie bo to nie bedziesz Ty ? A np. kremy od zmarszczek tez kobiety maja nie stosowac bo to juz nie sa one ? A kometyki skoro zaklamuja zapach naturalny ? No a makijaż czemu stosowac ? Kobiety lubia sie podobac wiec jak ich facetowi prxestaja to moga cos zmienic w wygladzie moim zdaniem. Chyba, ze po slubie nic nie musza i powinny byc naturalne a tylko przed slubem powinny wabić.
Seks z ukochana osoba jest zawsze najlepszy ? Na pewno ? Z otyłą zaniedbaną wlasną żoną tez bedzie lepszy niz z mlodzsza o 20 lat atrakcyjniejsza nieznajomą ? W zwiazku z wiekiem trzeba bardziej o siebie dbac a nie liczyc tylko, ze jak ktos kocha to zawsze bedzie go pociagal seks ze mna.
A czy Wy dbacie o siebie?! Do cholery jasnej człowieku ogarnij się na tym polega dojrzałość? Każdy z nas się starzeje i czy to znaczy ze mamy się zdradzać bo kobieta która jest.młodsza ode mnie 20 lat wygląda lepiej ha ha przeciez to niedorzeczne, a czy jeśli mąż się zapuscil to znaczy ze mam prawo do tego aby na.boku poszukać kogoś bardziej atrakcyjnego?! Gratuluje ci tak plytkoego podejścia do życia.w ciąży miałam jeszcze większą chcice,widzę ze nie masz najmniejszego pojęcia jeśli chodzi o zwiazek,jesteśmy ze sobą 10 lat i mamy dwójkę dzieci wiec myślę że tu nie Chodzi o to jak często jestem gotowa tylko o to że.mu się znudzilam
A od jakiego czasu ogląda tak intensywnie te filmy?
Nie wiem dokładnie bo on mi prawdy nie powie,łapie go co jakiś czas na tym i za każdym razem obiecuje ale kończy się tak samo.to jest sprytny facet i po prostu zazwyczaj wszystko usunie.pierwszy raz zdarzyło się chyba po pół roku,wyszłam do sklepu a on w tym czasie wlaczyl film i zrobił sobie dobrze,zamiast najzwyczajniej w świecie przespać się ze mną
54 2014-12-25 20:27:26 Ostatnio edytowany przez Marcin8833 (2014-12-25 20:32:24)
Aż ciężko mi się czyta, jak młoda kobieta pisze, ze chciała by żeby jej mężczyzna ja wziął w łóżku. .. Sam jestem tak wyposzczony, ze juz powoli nie potrafię myśleć o niczym innym.
Jeżeli faktycznie nie jest jak sugeruje kolega facet 79, ze sama wcześniej go odtracalas, to zakończ wątek wpisem :"zakończyłam związek bez przyszłości"...
Przepraszam, wcześniej nie zauważyłem, ze pisalas, ze masz dzieci... no to masz przejeba!@#$, witam w klubie.
Wszyscy faceci oglądają porno, kobietom tez sie zdarza. Niestety kobiety podchodzą do tego bardzo emocjonalnie i niepotrzebnie przekładaja to na swoją kobiecość. Gorzej jak zaczyna zaniedbywać Ciebie. Mam wrażenie że jemu sie po prostu nie chce. Łatwiej usiać przed komputerem i zrobic sobie dobrze niż jeszcze musieć zadowolić Ciebie. A próbowaliście oglądać je razem i hmm troszkę pozabawiać sie przy tym? to często przynosi efekty i potrafi być bardzo przyjemne. Może sa jakieś szczególne filmy, gdzie są jego fetysze o których wstydzi sie z Toba porozmawiac?
56 2014-12-25 21:54:19 Ostatnio edytowany przez sssss (2014-12-25 21:55:35)
Wszyscy faceci oglądają porno, kobietom tez sie zdarza. Niestety kobiety podchodzą do tego bardzo emocjonalnie i niepotrzebnie przekładaja to na swoją kobiecość. Gorzej jak zaczyna zaniedbywać Ciebie. Mam wrażenie że jemu sie po prostu nie chce. Łatwiej usiać przed komputerem i zrobic sobie dobrze niż jeszcze musieć zadowolić Ciebie. A próbowaliście oglądać je razem i hmm troszkę pozabawiać sie przy tym? to często przynosi efekty i potrafi być bardzo przyjemne. Może sa jakieś szczególne filmy, gdzie są jego fetysze o których wstydzi sie z Toba porozmawiac?
Na samym początku tak robiliśmy dopóki nie okazało się ze to nie jest zabawa dla nas tylko on odpala to gdy mnie nie ma,po czymś takim nie ma takiej opcji abym oglądała razem z nim.tez tak myślę że jemu sie po prostu nie chcę,bo trzeba by było się starać,a tak ma taką różnorodność na wyciągnięcie ręki i nie musi w to wkładać pracy.a tak poza tym to uważam że nie wszyscy oglądają,ale niestety ja aż tak dobrze nie trafiłam
Aż ciężko mi się czyta, jak młoda kobieta pisze, ze chciała by żeby jej mężczyzna ja wziął w łóżku. .. Sam jestem tak wyposzczony, ze juz powoli nie potrafię myśleć o niczym innym.
Jeżeli faktycznie nie jest jak sugeruje kolega facet 79, ze sama wcześniej go odtracalas, to zakończ wątek wpisem :"zakończyłam związek bez przyszłości"...Przepraszam, wcześniej nie zauważyłem, ze pisalas, ze masz dzieci... no to masz przejeba!@#$, witam w klubie.
No właśnie tylko że dlaczego ja mam teraz myśleć że nie mogę rozbić rodziny,skoro on właśnie to robi,przecież to on jest za to odpowiedzialny,nie ja.nikt nie kazał mu tego robić,jest dorosłym facetem i wie co robi,jak do tej pory nie byliśmy na tyle ważni to nigdy już nie będziemy.
58 2014-12-25 22:16:12 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2014-12-25 22:18:13)
Skad ta agresja autorki ? To twoj watek wiec moze nie krzycz każąc sie ogarniac innym.
To podsumujmy : ty o siebie dbasz, jestes atrakcyjna, chetna na seks, niemal czekasz z otwartymi nogami a facet z ktorym masz 2 dzieci po prostu zaczal wybierac same pornole. Acha. Ok.
Co do zwiazkow to kazdy ma prawo wyboru, oszacowania ryzyka. Jak dla mnie to obawa, ze cos zwlaszcza w seksie nie wyjdzie jest za duza by sie z kims zwiazac na cale zycie.
Skad ta agresja autorki ? To twoj watek wiec moze nie krzycz każąc sie ogarniac innym.
To podsumujmy : ty o siebie dbasz, jestes atrakcyjna, chetna na seks, niemal czekasz z otwartymi nogami a facet z ktorym masz 2 dzieci po prostu zaczal wybierac same pornole. Acha. Ok.
Co do zwiazkow to kazdy ma prawo wyboru, oszacowania ryzyka. Jak dla mnie to obawa, ze cos zwlaszcza w seksie nie wyjdzie jest za duza by sie z kims zwiazac na cale zycie.
To chyba nie tak, tam chyba wkradła się rutyna, nuda,zmęczenie życiem, wypaliła namiętność (jeśli w ogóle takowa była, bo podejrzewam, ze nie bardzo). Poza tym nie każdy facet to taki, któremu się wiecznie chce.
Co do drugiego.... to nie średniowiecze, ze najpierw ślub a dopiero poźniej testujemy siebie nawzajem. Akurat w seksie chyba najłatwiej siebie sprawdzić przed związaniem sie na całe życie. Pozostale kwestie też da sie ogarnąć przed ostatecznym tak, tylko trezba umieć powiedzieć sobie nie a nie isc na kompromisy.
60 2014-12-25 22:29:58 Ostatnio edytowany przez sssss (2014-12-25 22:31:12)
Skad ta agresja autorki ? To twoj watek wiec moze nie krzycz każąc sie ogarniac innym.
To podsumujmy : ty o siebie dbasz, jestes atrakcyjna, chetna na seks, niemal czekasz z otwartymi nogami a facet z ktorym masz 2 dzieci po prostu zaczal wybierac same pornole. Acha. Ok.
Co do zwiazkow to kazdy ma prawo wyboru, oszacowania ryzyka. Jak dla mnie to obawa, ze cos zwlaszcza w seksie nie wyjdzie jest za duza by sie z kims zwiazac na cale zycie.
Nie ma z mojej strony żadnej agresji tylko skąd w Tobie przekonanie ze to tylko kobieta powinna się starać? Z drugiej strony w pewnym momencie już się nie chce bo to wszystko takie wymuszone jest.podam ci jeden przykład,ubrałam się kiedyś w seksowną bieliznę szpilki pończochy itp.i czekałam jak wróci z pracy a on jak mnie Zobaczył zapytał "a ty co tak siedzisz" haha nie wiedziałam czy śmiać się czy.plakac.wiec nie oceniaj mnie tak krytycznie
Arcania tylko skad pewnosc, ze ludzie nie zmienia sie po slubie bo juz nic nie musza ? Przesladuje mnie taka wizja, ze partnerka namietna przed slubem po nim oswiadcza "teraz nic nie musze". I koniec z seksem. I co ma wtedy facet zrobic ? Przeciez wlasnie przysiegal, ze jej nie opusci.
Arcania tylko skad pewnosc, ze ludzie nie zmienia sie po slubie bo juz nic nie musza ? Przesladuje mnie taka wizja, ze partnerka namietna przed slubem po nim oswiadcza "teraz nic nie musze". I koniec z seksem. I co ma wtedy facet zrobic ? Przeciez wlasnie przysiegal, ze jej nie opusci.
A co ma zrobić kobieta jeśli to facet nie chcę po tym slubie?
No rzecz w tym, ze znam kobiety nie przepadajace za seksem ale ani jednego takiego faceta.
64 2014-12-25 22:36:29 Ostatnio edytowany przez sssss (2014-12-25 22:36:57)
Proponowałam plener ale on nie czuje się komfortowo z tym ze ktoś mógłby nas przylapac,co mam jeszcze robić a gdzie jego kreatywność? Aha jego kreatywność polega na tym hmm co by tutaj dzisiaj wybrać azjatki,czy.mulatki? To tak ma wyglądać?
Arcania tylko skad pewnosc, ze ludzie nie zmienia sie po slubie bo juz nic nie musza ? Przesladuje mnie taka wizja, ze partnerka namietna przed slubem po nim oswiadcza "teraz nic nie musze". I koniec z seksem. I co ma wtedy facet zrobic ? Przeciez wlasnie przysiegal, ze jej nie opusci.
Jestem tego przykladem: po zamieszkaniu gorzej, po slubie jeszcze gorzej, teraz mamy dziecko i juz nnie da siegorzej.
Ku przestrodze