potrzebujaca odziezy, butow, bielizny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » OGŁOSZENIA » potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 137 ]

1

Temat: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Potrzebuje odziezy , butów, bielizny moim corkom nie stać mnie mam dziecko po chorobie nowotworowej które jest pod opieką 7-miu poradni specjalistycznych nie stać mnie aby corce wykupić okulary

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Proszę pomyśleć o zgłoszeniu się do fundacji bądź do miejskiego ośrodka pomocy społacznej oni maja obowiązek Pani pomóc

3

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
mała-mi19 napisał/a:

Proszę pomyśleć o zgłoszeniu się do fundacji bądź do miejskiego ośrodka pomocy społacznej oni maja obowiązek Pani pomóc

bylam jak przyszla mi doplata za światlo 320 zł to powiedzieli mi że mi nie należy się ponieważ dochód przekracza ponieważ na chore dziecko dostaje 1160 zł +gospodarstwo rolne z kturego nie mam ani grosza i tak wyszlam ze spuszczoną glową a światlo chyba obetną lada dzień

4

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Będę wdzięczna za pomoc w uzyskaniu odzieży obuwia bielizny moim corkom

5

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

W ciucholandach mają raz w tygodniu wyprzedaże i mozna kupić ubrania po 1zł. albo po 2 zł .

6

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
aaga1 napisał/a:

Potrzebuje odziezy , butów, bielizny moim corkom niestać mnie mam dziecko po chorobie nowotworowej które jest pod opieką 7-miu poradni specjalistycznych niestać mnie aby corce wykupić okulary

skad jestes? na jaki wiek/wzrost potrzenujesz ubran dla dzieci?

7

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

ludzie z gospodarstwa niema dochodu co wy gadacie dostajecie dopłaty z uni płacicie grosze za ubezpieczenia i macie możliwość sprzedania płodow rolnych  to wszystko nazywa się nic . Ludzie pracujący normalnie unia ich nie dotuje niedaje złamanego grosza i musza ciężko pracować na to aby zapracować na swoje utrzymanie i nikt im nic nie da .

8

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
elzbieta47 napisał/a:

ludzie z gospodarstwa niema dochodu co wy gadacie dostajecie dopłaty z uni płacicie grosze za ubezpieczenia i macie możliwość sprzedania płodow rolnych  to wszystko nazywa się nic . Ludzie pracujący normalnie unia ich nie dotuje niedaje złamanego grosza i musza ciężko pracować na to aby zapracować na swoje utrzymanie i nikt im nic nie da .

nie kazdy ma dofinansowania. czasami jak np truskawki czy wisnie jak w tym rokj sa tanie albo nie obrodza to nie ma kasy. a wiele sie wklada w opryski i maszyny zeby to utrzymac. poza tym jesli masz nawet nieuzytki to i tak oni licza to jako gospodarstwo

9

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
elzbieta47 napisał/a:

ludzie z gospodarstwa niema dochodu co wy gadacie dostajecie dopłaty z uni płacicie grosze za ubezpieczenia i macie możliwość sprzedania płodow rolnych  to wszystko nazywa się nic . Ludzie pracujący normalnie unia ich nie dotuje niedaje złamanego grosza i musza ciężko pracować na to aby zapracować na swoje utrzymanie i nikt im nic nie da .

ona nie napisała jakie ma gospodarstwo,może to byc małe hektar czy dwa,i myslisz że co ?że nawet jak ma te dotacje to ile tego będzie max 2 tysiące raz w roku a nawet i mniej
płody rolne raz sa raz ich nie ma,a to że krus się mały płaci,no tu miej pretensje do unii,rządu,mozesz przecież kupić sobie hektar ziemi i też płacić mały krus,to tylko 375 zł kwartalnie,a dla niektórych i tak wielka kwota

10

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

skąd jesteś? w jakim wieku masz córki? wzrost, więcej info proszę, prowadzimy z mężem sklepik:)
może uda mi się pomóc!?

11

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

na jaki wiek i wzrost potrzebujesz ubran, a ty jaki masz wzrost i rozmiar?

12

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

sama wychowuje dwóch chłopakow  i nie mam kokosow bo mam tylko rodzinne i alimenty z funduszu a jest tego tylko 600 zł . i nie przelewa mi się , łapie się każdej dorywczej pracy aby moc nas utrzymać i nie jest mi wcale lekko bo tez mam opłaty bo nie mam swojego a w naszym rejonie ciężko jest o stała prace . I nikt mi tez nie pomaga radze sobie całkiem sama . a hektar ziemi mi jest niepotrzebny bo mnie na niego wogole niestac  . Wy myślicie , ze z takiej kwoty jaka ja mam 600 do wszystkiego się liczy , a gospodarzom ich dochody do niczego się nie licza . Samych opłat mam co miesiąc 400 zł , A tez musze opał kupic na zime jest to niebagatela 2000 zł . A dzieciom książki do szkoły . I wy myślicie ze ja mam lepiej niż gospodarz bo on jest pokrzywdzony .

13

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Elżbieta ja nie mówię że Ty masz lepiej,ale nie mów że gospodarz z 2 hektarami ma dobrze
my mamy prawie 12 ha a i tak mój mąż musi zarabiać  bo z gospodarki nie starczyłoby na opłaty
z racji tego że nie mamy gospodarkę,nie mam rodzinnego,mój mąż mimo że opłaca zus ponad 1 tys zł miesięcznie,w razie czego nie moze zarejestrować się jako bezrobotny i dostawać potem zasiłek,bo mając gospodarkę nic mu się nie należy
tak więc nas też nikt się nie pyta czy mamy na zus dla niego,na krus dla mnie,na sto innych opłat
radzimy sobie sami,ale trzeba chcieć sobie radzić,dążyć do tego
a wszyscy co myslą że na gospodarce jest tak fajnie,że unia tak dopłaca,proszę bardzo nikt nie zabrania kupienia kilku ha i uprawiania sobie ich

14

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
elzbieta47 napisał/a:

sama wychowuje dwóch chłopakow  i nie mam kokosow bo mam tylko rodzinne i alimenty z funduszu a jest tego tylko 600 zł . i nie przelewa mi się , łapie się każdej dorywczej pracy aby moc nas utrzymać i nie jest mi wcale lekko bo tez mam opłaty bo nie mam swojego a w naszym rejonie ciężko jest o stała prace . I nikt mi tez nie pomaga radze sobie całkiem sama . a hektar ziemi mi jest niepotrzebny bo mnie na niego wogole niestac  . Wy myślicie , ze z takiej kwoty jaka ja mam 600 do wszystkiego się liczy , a gospodarzom ich dochody do niczego się nie licza . Samych opłat mam co miesiąc 400 zł , A tez musze opał kupic na zime jest to niebagatela 2000 zł . A dzieciom książki do szkoły . I wy myślicie ze ja mam lepiej niż gospodarz bo on jest pokrzywdzony .

Elżbieto, ale autorka napisała że córka jest chora, nie wnikam czy prawda czy nie, ale jeśli tak to wierz mi że aktualnie leczenie się w kilku poradniach specjalistycznych plus rehabilitacje, specjalna dieta i inne takie to są koszta niejednokrotnie w wysokości ponad kilku tysięcy złotych dziennie. Ja sama wiem że gdybym była zdrowa to żyłabym jak pączek w maśle, bo znacznie więcej niż opłaty za mieszkanie i takie tam kosztuje mnie wykupienie leków, rehabilitacja i inne, sama moja dieta jest kilkukrotnie droższa niż dieta zdrowego człowieka i nie jest to żadna fanaberia jeśli nie chcę rozwalić sobie dodatkowo nerek, serca, nabawić się stopy cukrzycowej to muszę tak jeść, życie to nie bajka, a łatwo jest mówić kto ma gorzej, a tego tak na prawdę nie wiemy.

15

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

wiem ze ludzie z poważnymi chorobami ie maja lekko bo niestety wszystko kosztuje .
mimo ze jestem jak na razie zdrowa i chodze to mieszkam na wsi i mam daleko do miasta pokonuje to rowerkiem bo inaczej nie mam jak , a jak do dużego miasta do lekarza to musze wynająć kierowcę bo bym niemiała jak dojechać . male gospodarstwa powinni właśnie posprzedawać i zajac się praca zawodowa skoro sa nierentowne  bo musza dokladac do ziemi .

16

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Elżbieta ale jak mozesz powiedzieć powinni posprzedawać,to tak jakby Tobie ktoś powiedział powinnaś to i tamto,ale Ty wiesz że się nie da
powiedz komuś kto żył 50 lat na gospodarce żeby to sprzedał i poszedł szukać pracy,
co do autorki faktycznie choroba nowotworowa pochłania masę pieniędzy na same leki,nie mówiąc już o dojazdach do lekarzy itd

17

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Elżbieto mogliby, może nawet próbowali, ale np u mnie takie działki wiszą latami.

18

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
aaga1 napisał/a:
mała-mi19 napisał/a:

Proszę pomyśleć o zgłoszeniu się do fundacji bądź do miejskiego ośrodka pomocy społacznej oni maja obowiązek Pani pomóc

bylam jak przyszla mi doplata za światlo 320 zł to powiedzieli mi że mi nie należy się ponieważ dochód przekracza ponieważ na chore dziecko dostaje 1160 zł +gospodarstwo rolne z kturego nie mam ani grosza i tak wyszlam ze spuszczoną glową a światlo chyba obetną lada dzień

A w mopsie nie próbowały Ci doradzić , jakich masz dokumentów dostarczyć , żebyś dostała pomoc ? 1160 zł. to przecież chyba nie dochód , bo to są pieniążki na leczenie chorego dziecka , a nie na opał , czy opłatę prądu . Napisz w jakim mieście mieszkasz .

19

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

ja mam rodzinne na dwojke i zaliczke alimentacyjna w wysokości 230 zł i tez to wszystko jest moim dochodem i to bardzo dużym
. mimo ze ja jestem bezrobotna

20 Ostatnio edytowany przez nawiaska (2014-11-06 17:23:02)

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
elzbieta47 napisał/a:

ludzie z gospodarstwa niema dochodu co wy gadacie dostajecie dopłaty z uni płacicie grosze za ubezpieczenia i macie możliwość sprzedania płodow rolnych  to wszystko nazywa się nic . Ludzie pracujący normalnie unia ich nie dotuje niedaje złamanego grosza i musza ciężko pracować na to aby zapracować na swoje utrzymanie i nikt im nic nie da .

I właśnie takie opinie denerwują mnie najbardziej.
'Bo przecież na gospodarstwie to samo rośnie, samo chodzi i samo się żywi. Rolnik nic nie robi, ma pieniądze z dopłat i ma lepiej niż wszyscy ludzie z miasta razem wzięci'
Nikt jednak nie zauważy, że nie każde gospodarstwo przynosi comiesięczny dochód a zwierzęta muszą jeść, pracę na polu trzeba wykonać(kupić preparaty, rope do ciągnika) a dotacje dostaje się raz w roku. Poza tym nie ma wolnych weekendów i świąt.
Ale przecież rolnicy są tacy bogaci, że nie mają prawa narzekać...

21

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
nawiaska napisał/a:
elzbieta47 napisał/a:

ludzie z gospodarstwa niema dochodu co wy gadacie dostajecie dopłaty z uni płacicie grosze za ubezpieczenia i macie możliwość sprzedania płodow rolnych  to wszystko nazywa się nic . Ludzie pracujący normalnie unia ich nie dotuje niedaje złamanego grosza i musza ciężko pracować na to aby zapracować na swoje utrzymanie i nikt im nic nie da .

I właśnie takie opinie denerwują mnie najbardziej.
'Bo przecież na gospodarstwie to samo rośnie, samo chodzi i samo się żywi. Rolnik nic nie robi, ma pieniądze z dopłat i ma lepiej niż wszyscy ludzie z miasta razem wzięci'
Nikt jednak nie zauważy, że nie każde gospodarstwo przynosi comiesięczny dochód a zwierzęta muszą jeść, pracę na polu trzeba wykonać(kupić preparaty, rope do ciągnika) a dotacje dostaje się raz w roku. Poza tym nie ma wolnych weekendów i świąt.
Ale przecież rolnicy są tacy bogaci, że nie mają prawa narzekać...

Podpisuję się pod tym. Nie macie ludzie pojęcia to nie wygadujcie dyrdymałów na temat rolników. Oni nie chodzą po 8 godzin do pracy od poniedziałku do piątku. Pracują czasem od rana do wieczora, a jak żniwa to do nocy. Pracują  każdy dzień w miesiącu. A dopłata jest raz w roku. I co myślisz, że na co starczą te pieniądze? Mojemu ojcu ledwie te dopłaty starczają na opryski i nawozy, więc wybacz. Resztę musi zarobić i "zainwestować" w ziemię żeby potem mieć z czego żyć. Jak nie masz pojęcia to się nie wypowiadaj

22

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Nadina napisał/a:

Mojemu ojcu ledwie te dopłaty starczają na opryski i nawozy, więc wybacz. Resztę musi zarobić i "zainwestować" w ziemię żeby potem mieć z czego żyć.

'Przecież ta Unia to jest mlekiem i miodem płynąca i tyle daje, że każdy rolnik jest ustawiony do końca życia' wink

23

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
nawiaska napisał/a:
Nadina napisał/a:

Mojemu ojcu ledwie te dopłaty starczają na opryski i nawozy, więc wybacz. Resztę musi zarobić i "zainwestować" w ziemię żeby potem mieć z czego żyć.

'Przecież ta Unia to jest mlekiem i miodem płynąca i tyle daje, że każdy rolnik jest ustawiony do końca życia' wink

To jeszcze zaleźy ile rolnik ma hektarów . Ja Mam hektar pola rolnego i z Uni otrzymuje około 700 zł. raz w roku . Na koszenie trawy wydaję 750 zł. Trzy razy w roku musze skosić , jedno koszenie to koszt 250 zł. """"Jestem ustawiona  do konca źycia""" bo to co otrzymuje z Uni wydaje i jeszcze dodaje 50 zł.

24

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Agatan43 napisał/a:

To jeszcze zaleźy ile rolnik ma hektarów . Ja Mam hektar pola rolnego i z Uni otrzymuje około 700 zł. raz w roku . Na koszenie trawy wydaję 750 zł. Trzy razy w roku musze skosić , jedno koszenie to koszt 250 zł. """"Jestem ustawiona  do konca źycia""" bo to co otrzymuje z Uni wydaje i jeszcze dodaje 50 zł.

Przecież to było napisane ironicznie wink Przeczytaj poprzednie posty smile

25

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
nawiaska napisał/a:
Agatan43 napisał/a:

To jeszcze zaleźy ile rolnik ma hektarów . Ja Mam hektar pola rolnego i z Uni otrzymuje około 700 zł. raz w roku . Na koszenie trawy wydaję 750 zł. Trzy razy w roku musze skosić , jedno koszenie to koszt 250 zł. """"Jestem ustawiona  do konca źycia""" bo to co otrzymuje z Uni wydaje i jeszcze dodaje 50 zł.

Przecież to było napisane ironicznie wink Przeczytaj poprzednie posty smile

Tak Masz rację ,za późno się zorientowałam . Przepraszam .

26

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
nawiaska napisał/a:
Nadina napisał/a:

Mojemu ojcu ledwie te dopłaty starczają na opryski i nawozy, więc wybacz. Resztę musi zarobić i "zainwestować" w ziemię żeby potem mieć z czego żyć.

'Przecież ta Unia to jest mlekiem i miodem płynąca i tyle daje, że każdy rolnik jest ustawiony do końca życia' wink

Ha ha uśmiałam się. A tak na marginesie to mój ojciec ma 50 ha, dostaje więcej pieniędzy, ale też ma więcej ha do obsiania i obrobienia. Zresztą nikt też nie liczy tej pracy i czasu. I urlopu wypoczynkowego brak

27

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

a ja z unii niemam ani 1 zł .... ha ha

28

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Czyli nie ma odpowiedzi w jakim wieku autorka postu ma dzieci, oraz rozm ubrań, nr buta. Gotowa jestem coś wysłać.

29

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

mieszkam na wsi , i zycie rolnika nie jest mi obce . Od wiosny u nich pracuje dorywczo .i nie płaca luksusu bo na godz za ciezka prace dostaje 5 zł. bo innej pracy nie moge dostac bo niestety juz po czterdziestce  ciezko . gdy jest w lesie chodze na jagody i grzyby aby zarobic na nasze utrzymanie

30

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Elżbieto obawiam się że to nie jest kwestia wieku, ja mam tyle lat mniej (24), a również pracowałam za podobną kwotę, również ciężkiej pracy i żeby było śmieszniej pracy wymagającej porządnego wykształcenia i umiejętności, u nas jest bida w mieście i pracodawcy na tym żerują, ludzie pójdą za byle co, bo lepsze byle co niż nic i tak ludzie po studiach zarabiają przeciętnie 6 zł na godzinę, nie tylko ci 40 +, ale i ci młodzi.

W dużym mieście typu Warszawa, Kraków za pracę jaką robiłam tu dostałabym przynajmniej 4 tysiące na łapkę, dlaczego nie wyjade? Tu mamy mieszkanie, swoje życie a póki co dajemy sobie radę, głównie dzięki partnerowi. Tu było może z 800 i jeszcze musiałam jeździć swoim samochodem, ze swoim paliwem, tu nie ma autobusów niestety. Zostawała więc mniej więcej połowa tego. Tak to sobie wygląda, na wsiach w małych miasteczkach po prostu jest tragicznie, pracy albo nie ma, albo jest ale niestety za pieniądze bardzo małe i na koszmanych warunkach.

31

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Małpa69 napisał/a:

Elżbieto obawiam się że to nie jest kwestia wieku, ja mam tyle lat mniej (24), a również pracowałam za podobną kwotę, również ciężkiej pracy i żeby było śmieszniej pracy wymagającej porządnego wykształcenia i umiejętności, u nas jest bida w mieście i pracodawcy na tym żerują, ludzie pójdą za byle co, bo lepsze byle co niż nic i tak ludzie po studiach zarabiają przeciętnie 6 zł na godzinę, nie tylko ci 40 +, ale i ci młodzi.

W dużym mieście typu Warszawa, Kraków za pracę jaką robiłam tu dostałabym przynajmniej 4 tysiące na łapkę, dlaczego nie wyjade? Tu mamy mieszkanie, swoje życie a póki co dajemy sobie radę, głównie dzięki partnerowi. Tu było może z 800 i jeszcze musiałam jeździć swoim samochodem, ze swoim paliwem, tu nie ma autobusów niestety. Zostawała więc mniej więcej połowa tego. Tak to sobie wygląda, na wsiach w małych miasteczkach po prostu jest tragicznie, pracy albo nie ma, albo jest ale niestety za pieniądze bardzo małe i na koszmanych warunkach.

tak jest takie sa realia naszego zycia .

32

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Agatan43 napisał/a:
aaga1 napisał/a:
mała-mi19 napisał/a:

Proszę pomyśleć o zgłoszeniu się do fundacji bądź do miejskiego ośrodka pomocy społacznej oni maja obowiązek Pani pomóc

bylam jak przyszla mi doplata za światlo 320 zł to powiedzieli mi że mi nie należy się ponieważ dochód przekracza ponieważ na chore dziecko dostaje 1160 zł +gospodarstwo rolne z kturego nie mam ani grosza i tak wyszlam ze spuszczoną glową a światlo chyba obetną lada dzień

A w mopsie nie próbowały Ci doradzić , jakich masz dokumentów dostarczyć , żebyś dostała pomoc ? 1160 zł. to przecież chyba nie dochód , bo to są pieniążki na leczenie chorego dziecka , a nie na opał , czy opłatę prądu . Napisz w jakim mieście mieszkasz .

w mopsie doliczają wszystko czy to wypłata czy to rodzinne pielegnacyjne czy inne zródło wiem bo sama korzystam

33

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Dzień dobry!

WITAM PAŃSTWA SERDECZNIE!Na początku serdecznie pozdrawiam i przepraszam że wysyłam tylko maila ale to najszybszy sposób komunikacji z kimś kto  może zechce pomóc ..Mam na imię Beata .Od urodzenia byłam oddana na wychowanie moim dziadkom,moja mama nie chciała mnie nigdy dziś sama jestem matką czwórki dzieci,i zawsze jestem z nimi i mimo tego że często brakuje podstawowych rzeczy nigdy  nie oddałabym moich dzieci.Moje dzieciństwo było bardzo trudne,ciągle byłam wyucana z domu i nikomu nie potrzebna,moja babcia nigdy nie uregulowała mojej sytuacji prawnej(nie adoptowała mnie).Nigdy nie mogłam liczyć na pomoc państwa,a przecież dzieci które opuszczają rodziny zastępcze mogą ubiegać się choćby o mieszkanie,niestety ja nie miałam takich praw i cierpię do dzisiejszego dnia ,gdyby ktokolwiek z państwa zapytał moje dzieci czego by chciały,albo jakie jest ich marzenie to odpowiedzą że DOM  TAKI PRAWDZIWY DOM...którego my nigdy nie będziemy mieli..Chciałam ułożyć sobie życie i w wieku 20 lat zostałam matką ,.Myślałam że znalazłam miejsce na ziemi że wreszcie mam poczucie stabilizacji  ale znów się pomyliłam...Byłam zdana na siebie ,ciagła walka o przeżycie i obrona  siebie i dzieci przed biciem  ,poniżaniem. Po 12 latach  znęcania odeszłam od męża.Tym razem naprawde byłam sama, pomoc społeczna opłaciła mieszkanie tylko na miesiąc,w mieszkaniu nie było niczego,razem z dziećmi spałam na podłodze mieliśmy kilka kołder,poduszek  i ubrań dla siebie ,ale mieliśmy wreszcie spokój mogliśmy normalnie zasypiać już bez strachu.... .Dzieci były głodne ,płakałam i modliłam się o cud który nie przychodził.....nie chciało mi się żyć bo wiedziałam że w domu są głodne dzieci.Potem poszłam do interwencji kryzysowej tam pracownicy pomogli,wieczorem pojawiła się pierwsza żywność,dziękowałam ze łzami w oczach...Było jeszcze wiele innych sytuacji których nie sposób opisać .Może to jak pani która wynajmowała mi mieszkanie  nie chciała wydać mi niczego z mieszkania nawet obuwia dzieci,może to jak chciała mi zaszkodzić aby odebrano mi dzieci,policja,radcy prawni którzy nie wiedzieli  jak pomóc,jak ksiądz którego prosiłam o pomoc odmówił mi  a dziecko które nosiłam w sobie kazał oddać do okna życia?Dzisij jest już  lepiej ,wynajmuje nadal mieszkanie  które pochłania większość naszych finansów.Dziś moim największym marzeniem jest wyposażyć dzieci. Brakuje nadal książek  do szkoły, potrzeby są ogromne brakuje obuwia,odzieży ,zeszytów , dosłownie wszystkiego,a to co otrzymujemy  po opłaceniu czynszu,energii,zakupu opału nie wystarcza na wszystko .Razem z synem jesteśmy niepełnosprawni,Tomek upośledzony umysłowo a ja cierpie na narząd ruchu,dyskopatie wielopoziomową,alergie i astme oskrzelową.
Wchwili obecnej nie mamy opału,bardzo mnie to martwi,ponieważ jest bardzo zimno,obywatelska fundacja pomocy dzieciom czyniła starania aby zapewnić nam opał w formie darowizny ze składów opałowych jednak bezskutecznie,nikt nie chce pomóc.Błagam o pomoc.

34

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
bea1979 napisał/a:

Dzień dobry!

WITAM PAŃSTWA SERDECZNIE!Na początku serdecznie pozdrawiam i przepraszam że wysyłam tylko maila ale to najszybszy sposób komunikacji z kimś kto  może zechce pomóc ..Mam na imię Beata .Od urodzenia byłam oddana na wychowanie moim dziadkom,moja mama nie chciała mnie nigdy dziś sama jestem matką czwórki dzieci,i zawsze jestem z nimi i mimo tego że często brakuje podstawowych rzeczy nigdy  nie oddałabym moich dzieci.Moje dzieciństwo było bardzo trudne,ciągle byłam wyucana z domu i nikomu nie potrzebna,moja babcia nigdy nie uregulowała mojej sytuacji prawnej(nie adoptowała mnie).Nigdy nie mogłam liczyć na pomoc państwa,a przecież dzieci które opuszczają rodziny zastępcze mogą ubiegać się choćby o mieszkanie,niestety ja nie miałam takich praw i cierpię do dzisiejszego dnia ,gdyby ktokolwiek z państwa zapytał moje dzieci czego by chciały,albo jakie jest ich marzenie to odpowiedzą że DOM  TAKI PRAWDZIWY DOM...którego my nigdy nie będziemy mieli..Chciałam ułożyć sobie życie i w wieku 20 lat zostałam matką ,.Myślałam że znalazłam miejsce na ziemi że wreszcie mam poczucie stabilizacji  ale znów się pomyliłam...Byłam zdana na siebie ,ciagła walka o przeżycie i obrona  siebie i dzieci przed biciem  ,poniżaniem. Po 12 latach  znęcania odeszłam od męża.Tym razem naprawde byłam sama, pomoc społeczna opłaciła mieszkanie tylko na miesiąc,w mieszkaniu nie było niczego,razem z dziećmi spałam na podłodze mieliśmy kilka kołder,poduszek  i ubrań dla siebie ,ale mieliśmy wreszcie spokój mogliśmy normalnie zasypiać już bez strachu.... .Dzieci były głodne ,płakałam i modliłam się o cud który nie przychodził.....nie chciało mi się żyć bo wiedziałam że w domu są głodne dzieci.Potem poszłam do interwencji kryzysowej tam pracownicy pomogli,wieczorem pojawiła się pierwsza żywność,dziękowałam ze łzami w oczach...Było jeszcze wiele innych sytuacji których nie sposób opisać .Może to jak pani która wynajmowała mi mieszkanie  nie chciała wydać mi niczego z mieszkania nawet obuwia dzieci,może to jak chciała mi zaszkodzić aby odebrano mi dzieci,policja,radcy prawni którzy nie wiedzieli  jak pomóc,jak ksiądz którego prosiłam o pomoc odmówił mi  a dziecko które nosiłam w sobie kazał oddać do okna życia?Dzisij jest już  lepiej ,wynajmuje nadal mieszkanie  które pochłania większość naszych finansów.Dziś moim największym marzeniem jest wyposażyć dzieci. Brakuje nadal książek  do szkoły, potrzeby są ogromne brakuje obuwia,odzieży ,zeszytów , dosłownie wszystkiego,a to co otrzymujemy  po opłaceniu czynszu,energii,zakupu opału nie wystarcza na wszystko .Razem z synem jesteśmy niepełnosprawni,Tomek upośledzony umysłowo a ja cierpie na narząd ruchu,dyskopatie wielopoziomową,alergie i astme oskrzelową.
Wchwili obecnej nie mamy opału,bardzo mnie to martwi,ponieważ jest bardzo zimno,obywatelska fundacja pomocy dzieciom czyniła starania aby zapewnić nam opał w formie darowizny ze składów opałowych jednak bezskutecznie,nikt nie chce pomóc.Błagam o pomoc.

Podaj w jakim wieku są dzieci, płeć,  rozmiar odzieży, rozmiar butów, jakie książki.
To będzie ułatwienie dla osób, które być może mają takie rzeczy do oddania i zechcą pomóc.

35

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

bardzo dziękuję za podpowiedż,nie wiem za bardzo jak opisywać to wszystko.
Mam czwórkę dzieci w wieku 15,14,9 i dwa latka.
Teraz jest zima i jest nam bardzo ciężko,kiedy jest lato to zbieramy owoce jagody i tym podobne albo dojeżdżamy rowerami na zbiór truskawek zawsze można coś zarobić i tak też robimy.
Niestety gospodarze nie potrzebują już tak rąk do pracy jak kiedyś ,teraz mają sprzęty,kombajny itd.
Wynajem mieszkania pochłania większość środków jakimi dysponuje a opał idzie w kolosalnych ilościach w tej chwili nie mam już kompletnie czym palić,czekam na pracownika socjalnego aby dał choćby talon na zakup kilku worków węgla.Dzieci wymagają leczenia najbardziej najmłodsza dwuletnia córeczka bo ma guza tkanek miękkich i powiększone węzły chłonne,często wymiotuje muszę jechać do gastrologa dziecięcego,na wszystko trzeba funduszy których poprostu nie posiadam. Moje dzieci są szczupłe najstarsza córka rozmiar xs,s buty 36-37,syn jest dzieckiem opużnionym intelektualnie wzrost ok 160 cm roz.obuwia 38 ,ma 14 lat,Karolinka ma 9 lat bardzo drobna 25 kg wagi ,buty 33 rozmiar ,ubrania na 130 cm ,Amelka ma 2 latka drobna ,malutka buciki 24-25 odzież na ok98 cm.Bardzo proszę nie oceniać mnie żle ,ale czasmi człowiek w chwili desperacji korzysta z każdego żródła najłatwiej popełnić samobójstwo ale co z dziećmi ?
Napisałam też do telewizji regionalnej ale wątpie w to że ktokolwiek zainteresuje się naszym losem,dużo łatwiej byłoby mieć swój własny dom,ale to tylko marzenie ,które nigdy się nie spełni,teraz walcze z zusem o prawo do renty ....moja walka o każdy dzień,o wszystko nie ma końca

36 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2015-01-26 18:12:47)

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Beato, nie oceniamy Cię.
masz dzieci, potrzebujesz pomocy, masz prawo i obowiązek troszczyć się o dobro dzieci, dopominać o lepsze warunki dla nich z różnych źródeł.

Przydałby Ci się ktoś taki kto udzieliłby porad prawnych, niezbędnych w Twojej sytuacji. O tym gdzie możesz się starać o fundusze dla dzieci, z jakich zasiłków, z jakiej pomocy możesz korzystać np. bezpłatne dożywianie dzieci, świadczenie dla syna opóźnionego intelektualnie, dla ciebie na opiekę nad nim itp. Gdzie pójść aby to uzyskać. Bo o to wszystko trzeba się samemu dobijać niestety.

W jakim województwie, miejscowości mieszkacie?

Podaj też tutaj adres mailowy na który można pisać i pytać o adres w razie gdyby ktoś miał coś dla Twojej rodziny do oddania.
Bo masz zablokowany adres na koncie.

37

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Nie napisałaś, skąd jesteście, jakie macie dochody.
Dzieciaki w wieku szkolnym, najmłodsze mogłoby już iść do żłobka, a Ty wtedy miałabyś możliwość pójścia do jakiejkolwiek pracy.

Czy macie jakąkolwiek pomoc z MOPSU? Jeśli tak, to ile, ile płacicie za mieszkanie, za opłaty, czy macie telefon/komórkę i internet.

38

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Cynicznahipo napisał/a:

Nie napisałaś, skąd jesteście, jakie macie dochody.
Dzieciaki w wieku szkolnym, najmłodsze mogłoby już iść do żłobka, a Ty wtedy miałabyś możliwość pójścia do jakiejkolwiek pracy.

Czy macie jakąkolwiek pomoc z MOPSU? Jeśli tak, to ile, ile płacicie za mieszkanie, za opłaty, czy macie telefon/komórkę i internet.

Nie wszędzie są żłobki, w mniejszych miasteczkach  nie ma, na wsi to nawet przedszkoli czasem nie ma.
Autorka ma też niepełnosprawnego intelektualnie syna. Może być technicznie niemożliwe zaprowadzenie jednego i drugiego do miejsc opieki i potem odbiór po pracy nawet gdyby ten żłobek był.

39

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Kleoma napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:

Nie napisałaś, skąd jesteście, jakie macie dochody.
Dzieciaki w wieku szkolnym, najmłodsze mogłoby już iść do żłobka, a Ty wtedy miałabyś możliwość pójścia do jakiejkolwiek pracy.

Czy macie jakąkolwiek pomoc z MOPSU? Jeśli tak, to ile, ile płacicie za mieszkanie, za opłaty, czy macie telefon/komórkę i internet.

Nie wszędzie są żłobki, w mniejszych miasteczkach  nie ma, na wsi to nawet przedszkoli czasem nie ma.
Autorka ma też niepełnosprawnego intelektualnie syna. Może być technicznie niemożliwe zaprowadzenie jednego i drugiego do miejsc opieki i potem odbiór po pracy nawet gdyby ten żłobek był.

Dlatego właśnie pytam, nie oceniam, nie atakuję, po prostu pytam.

40

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Już odpowiadam na wszystkie zadane pytania .
Dziękuje ,nie sądziłam że ktokolwiek odpowie na mój wpis,naprawde dziękuje!
Jesteśmy spod małej miejscowości w okolicach Starogardu Gdańskiego,nie moge podać dokładnie ponieważ obawiam się że mój były mąż mnie znajdzie a tego nie chce ,bo może się to dla nas wszystkich żle skończyć.
Mam dzieci w wieku szkolnym córka dojeżdża do gimnazjum do Starogardu Gdańskiego,syn także tylko że uczęszcza do Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego z uwagi na niepełnosprawność oraz orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego,córka Karolinka na miejscu chodzi do Szkoły Podstawowej jest w 3 klasie,teraz jest przygotowywana do I Komunii Świętej, najmłodsza
nadal jest karmiona piersią i bardzo cięzko ją odzwyczaić od siebie,ja z powodu choroby kręgosłupa,astmy i alergii wtórnej mam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym
ubiegam się o rentę ponieważ choruję od dziecka,mama oddała mnie zaraz po urodzeniu na wychowanie do dziadków ,dziadek zmarł na nowotwór 9 lat temu a babcia również chora na nowotwór zamieszkuje z kuzynką i jej mężem.Utrzymujemy się z zasiłków rodzinnych ,funduszu alimentacyjnego,wielodzietności,zasiłku rechabilitacyjnego oraz zasiłku pielęgnacyjnego łącznie w kwocie 2446 zł,z tego opłacam mieszkanie w kwocie 800zł,energii elektrycznej 380 zł,woda i ścieki 270 zł plus opał choćby po 2 mb drewna albo pół tony węgla 350 zł,do tego dochodzą bilety szkolne
i bierząca konsumpcja,opieka nie pomaga a jeśli już to sporadycznie bo niczego  nie odliczają a dochód przekracza ustawowe kryterium. Przysługiwałby mi również zasiłek stały ale niestety na to się nie kwalifikuje ,bo dostałam pielęgnacyjny w kwocie 153 zł .Z kolei syn nie jest na tyle chory aby dali świadczenie pielęgnacyjne więc także ma 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego i 80 zł rechabilitacyjnego. Na forum wyskakuje wiadomość że nie mam uprawnień do nadawanie nr,emaili obrazków itd.przepraszam za krótko chyba tu jestem.Telefon mam tylko domowy,internet mamy tylko nie wiem czy lada dzień nie odłączą
Proszę mi wierzyć staram się z każdej strony walczyć z systemem i radzić sobie ,jeśli zechcą państwo to mogę przedstawić szereg dokumentów ale tylko na emaila.Bardzo się boję że ktoś zechce skrzywdzić moją rodzinę ,my naprawde przeszliśmy w życiu wiele złego,proszę nam zaufać i dać szanse,wiem że jest wielu ludzi którzy się bogacą ale my naprawde niczego nie mamy oprócz siebie.

41 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-01-26 21:27:33)

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
bea1979 napisał/a:

Już odpowiadam na wszystkie zadane pytania .
Dziękuje ,nie sądziłam że ktokolwiek odpowie na mój wpis,naprawde dziękuje!
Jesteśmy spod małej miejscowości w okolicach Starogardu Gdańskiego,nie moge podać dokładnie ponieważ obawiam się że mój były mąż mnie znajdzie a tego nie chce ,bo może się to dla nas wszystkich żle skończyć.
Mam dzieci w wieku szkolnym córka dojeżdża do gimnazjum do Starogardu Gdańskiego,syn także tylko że uczęszcza do Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego z uwagi na niepełnosprawność oraz orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego,córka Karolinka na miejscu chodzi do Szkoły Podstawowej jest w 3 klasie,teraz jest przygotowywana do I Komunii Świętej, najmłodsza
nadal jest karmiona piersią i bardzo cięzko ją odzwyczaić od siebie,ja z powodu choroby kręgosłupa,astmy i alergii wtórnej mam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym
ubiegam się o rentę ponieważ choruję od dziecka,mama oddała mnie zaraz po urodzeniu na wychowanie do dziadków ,dziadek zmarł na nowotwór 9 lat temu a babcia również chora na nowotwór zamieszkuje z kuzynką i jej mężem.Utrzymujemy się z zasiłków rodzinnych ,funduszu alimentacyjnego,wielodzietności,zasiłku rechabilitacyjnego oraz zasiłku pielęgnacyjnego łącznie w kwocie 2446 zł,z tego opłacam mieszkanie w kwocie 800zł,energii elektrycznej 380 zł,woda i ścieki 270 zł plus opał choćby po 2 mb drewna albo pół tony węgla 350 zł,do tego dochodzą bilety szkolne
i bierząca konsumpcja,opieka nie pomaga a jeśli już to sporadycznie bo niczego  nie odliczają a dochód przekracza ustawowe kryterium. Przysługiwałby mi również zasiłek stały ale niestety na to się nie kwalifikuje ,bo dostałam pielęgnacyjny w kwocie 153 zł .Z kolei syn nie jest na tyle chory aby dali świadczenie pielęgnacyjne więc także ma 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego i 80 zł rechabilitacyjnego. Na forum wyskakuje wiadomość że nie mam uprawnień do nadawanie nr,emaili obrazków itd.przepraszam za krótko chyba tu jestem.Telefon mam tylko domowy,internet mamy tylko nie wiem czy lada dzień nie odłączą
Proszę mi wierzyć staram się z każdej strony walczyć z systemem i radzić sobie ,jeśli zechcą państwo to mogę przedstawić szereg dokumentów ale tylko na emaila.Bardzo się boję że ktoś zechce skrzywdzić moją rodzinę ,my naprawde przeszliśmy w życiu wiele złego,proszę nam zaufać i dać szanse,wiem że jest wielu ludzi którzy się bogacą ale my naprawde niczego nie mamy oprócz siebie.

2446zł to sporo. Zdajesz sobie z tego sprawę?

Powinnaś zacząć od ograniczenia wydatków. Spróbuj zrezygnować z telefonu stacjonarnego, na jego miejsce niech będzie najtańsza komórka na kartę.

Na Twoim miejscu zrezygnowałabym również z internetu. Taniej wyjdzie pójście choćby na pół godziny do kafejki internetowej.

Twoja najmłodsza córeczka ma 98cm wzrostu, tak? Bo mam ubranka po synku, on co prawda jest młodszy od Twojej córci, ale może coś by na nią pasowało... Jaki ma rozmiar nóżki Twoja Amelka?

42

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Niecałe 2500 gdy z tego opłaca się 800 za mieszkanie i przy czwórce dzieci część w wieku szkolnym  to wcale nie jest aż tak dużo.
Z internetu bym nie rezygnowała, bo to jednak okno na świat, a dla dzieci konieczność ponieważ jest to wymagane w szkole.
Dziwią mnie tak wielkie rachunki za prąd i wodę. Tutaj bym pooszczędzała jeśli to są rachunki za miesiąc korzystania.

Bea, napisz do moderacji aby umożliwili wstawienie adresu mailowego do korespondencji bo inaczej nikt się z Tobą nie skontaktuje.

43

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Kleoma napisał/a:

Niecałe 2500 gdy z tego opłaca się 800 za mieszkanie i przy czwórce dzieci część w wieku szkolnym  to wcale nie jest aż tak dużo.
Z internetu bym nie rezygnowała, bo to jednak okno na świat, a dla dzieci konieczność ponieważ jest to wymagane w szkole.
Dziwią mnie tak wielkie rachunki za prąd i wodę. Tutaj bym pooszczędzała jeśli to są rachunki za miesiąc korzystania.

Bea, napisz do moderacji aby umożliwili wstawienie adresu mailowego do korespondencji bo inaczej nikt się z Tobą nie skontaktuje.

Oj, Kleoma... Piszę, że to sporo, gdyż znam przypadki, gdy rodziny z taką samą ilością dzieci dysponują o połowę mniejszą kwotą.
Posiadanie internetu nie jest wymagane w szkole i nigdy nie było. Dzieci mogą z niego korzystać na terenie szkoły, wystarczy pójść, przedstawić sytuację i zapytać.

Co do rachunków, to się zgodzę. Są naprawdę wielkie. Kąpać się można np. w trakcie trwania tańszej taryfy. I prać też wtedy.
Wtyczki wyciągać z kontaktów, nie zostawiać TV ''na czuwaniu'' etc. To są może pierdoły, ale jak się takich pierdół sporo nazbiera, to można zaoszczędzić.

Co się tyczy maila, ostatnio na forum są problemy z wysyłaniem wiadomości, ale wystarczy sobie w profilu zmienić na ''pokaż adres e-mail'' i można odbierać pocztę bez problemu. Przynajmniej u mnie to działa.

44

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Droga Autorko a dostałaś z MOPSU kartę dużej rodziny?

45

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Cynicznahipo ja mieszkam na wsi i gdy moja córka chodziła do szkoły to korzystanie z internetu było koniecznością.
Biblioteka szkolna czynna była w godzinach trwania lekcji  poniedziałek-piątek a nawet krócej bo część etatu bibliotekarskiego miała jedna z nauczycielek, której brakowało godzin do pełnego etatu, można z niej było korzystać jedynie na przerwach.I do jedynego w szkole dostępnego dla uczniów komputera trudno było się dopchać, w zasadzie nierealne.
Córka bardzo dużo korzystała z wikipedii, zadawane miała prace domowe z informatyki, których nie sposób było w tak krótkim czasie wykonać w bibliotece. Dzieci sobie radziły w ten sposób, że korzystały z komputerów u kolegów, rodziny.
Do córki też przychodziły koleżanki nie mające komputera aby odrobić lekcje, różne prezentacje, jeszcze wtedy na dyskietki nagrywały.
I dzisiaj gdy córka już z nami nie mieszka też przychodzą na komputer moi młodzi sąsiedzi aby coś sprawdzić, napisać pracę.
Bo na wsi nie ma innego dostępu do komputera niż w domu prywatnym. Nie ma biblioteki, nie ma kawiarenek internetowych.
Widzę co robią, sama też im nieraz materiałów pomagam poszukać  aby szybciej było. Ostatnio szukali informacji o obozie w Oświęcimiu i innych obozach koncentracyjnych , więcej niż to jest w podręcznikach. Nakierowałam ich na informacje o aktorze Auguście Kowalczyku, który z takiego obozu cudem uciekł.

Obycie dzieci z komputerem, internetem uważam za korzystne dla ich rozwoju, może im to pomóc w przyszłości nawet w znalezieniu lepszej pracy.

46 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-01-27 13:10:56)

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Kleoma napisał/a:

Cynicznahipo ja mieszkam na wsi i gdy moja córka chodziła do szkoły to korzystanie z internetu było koniecznością.
Biblioteka szkolna czynna była w godzinach trwania lekcji  poniedziałek-piątek a nawet krócej bo część etatu bibliotekarskiego miała jedna z nauczycielek, której brakowało godzin do pełnego etatu, można z niej było korzystać jedynie na przerwach.I do jedynego w szkole dostępnego dla uczniów komputera trudno było się dopchać, w zasadzie nierealne.
Córka bardzo dużo korzystała z wikipedii, zadawane miała prace domowe z informatyki, których nie sposób było w tak krótkim czasie wykonać w bibliotece. Dzieci sobie radziły w ten sposób, że korzystały z komputerów u kolegów, rodziny.
Do córki też przychodziły koleżanki nie mające komputera aby odrobić lekcje, różne prezentacje, jeszcze wtedy na dyskietki nagrywały.
I dzisiaj gdy córka już z nami nie mieszka też przychodzą na komputer moi młodzi sąsiedzi aby coś sprawdzić, napisać pracę.
Bo na wsi nie ma innego dostępu do komputera niż w domu prywatnym. Nie ma biblioteki, nie ma kawiarenek internetowych.
Widzę co robią, sama też im nieraz materiałów pomagam poszukać  aby szybciej było. Ostatnio szukali informacji o obozie w Oświęcimiu i innych obozach koncentracyjnych , więcej niż to jest w podręcznikach. Nakierowałam ich na informacje o aktorze Auguście Kowalczyku, który z takiego obozu cudem uciekł.

Obycie dzieci z komputerem, internetem uważam za korzystne dla ich rozwoju, może im to pomóc w przyszłości nawet w znalezieniu lepszej pracy.

Technika idzie do przodu, teraz prawie każda szkoła ma pracownię komputerową, z której można korzystać w celach dydaktycznych.
Ja też mieszkam w małej miejscowości, mamy z mężem chrześnicę w drugiej klasie szkoły podstawowej, więc wiem, o czym piszę.

Nie odmawiam nikomu prawa do nauki, aczkolwiek gdybym musiała stanąć przed wyborem internet albo jedzenie/kurtka na zimę, to wybór byłby dla mnie prosty. Można się obejść bez internetu. Gdy ja chodziłam do szkoły, to mało kto miał komputer, a co dopiero internet.

47

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Gdy ja chodziłam do szkoły to komputerów nie było.
I potem miałam naprawdę duże problemy z nagłym przystosowaniem się do nich gdy poszłam do nowej pracy gdzie obsługa komputera była jej częścią. Zostawałam wielokrotnie na początku po godzinach za które nikt mi nie płacił aby wykonać to co powinnam wykonać w trakcie dnia pracy. Bo pisałam jednym palcem i nie miałam pojęcia o Kopiuj- wklej, zapisywaniu plików, poczta meilowa itp.

Ale praktyka czyni mistrza i dzięki temu po kilku miesiącach umiałam to co powinnam była umieć aby taką prace wykonywać.
Więc uważam, ze obcowanie z komputerem jak najbardziej jest dzieciom potrzebne aby nie były wykluczone cyfrowo i aby integrowały się z grupą. Bo to też ważne jeśli nie jest wyśmiewane i odtrącane przez rówieśników z tego powodu, że nie ma dostępu do tego co inni mają.
Okres dzieciństwa to także czas zabawy, rozrywki. Wolę po stokroć aby mi dziecko siedziało w domu przed komputerem niż poszło szukać tej rozrywki nie wiadomo gdzie i z kim gdy mu się nudzi w domu.
Są gry edukacyjne gdzie naprawdę może dziecko coś skorzystać.
A na wsi nie ma tyle rozrywek co w mieście, nie ma boisk, domu kultury, możliwości dodatkowych zajęć.
Taniej wyjdzie jak dziecko posiedzi przy komputerze i film obejrzy niż jechać do miasta, płacić za dojazd i bilet wstępu dla kilkorga dzieci.

Szkoły wiejskie są różne. W biednych gminach nie są zbyt dobrze wyposażone i nie ma możliwości korzystania aż tyle czasu z komputera ile dziecko potrzebuje. Nie ma pieniędzy dla nauczyciela na przypilnowanie tych dzieci i sprzętu w tym czasie gdy chciałyby korzystać. A dzieci są rożne i jedno łapie szybciej, inne wolniej te nowinki.

48

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Kleoma napisał/a:

Więc uważam, ze obcowanie z komputerem jak najbardziej jest dzieciom potrzebne aby nie były wykluczone cyfrowo i aby integrowały się z grupą. Bo to też ważne jeśli nie jest wyśmiewane i odtrącane przez rówieśników z tego powodu, że nie ma dostępu do tego co inni mają.
Okres dzieciństwa to także czas zabawy, rozrywki. Wolę po stokroć aby mi dziecko siedziało w domu przed komputerem niż poszło szukać tej rozrywki nie wiadomo gdzie i z kim gdy mu się nudzi w domu.

Cóż, nie zgadzam się z tym. Ja synowi tak układam czas, by miał lepsze zajęcia niż ślęczenie w internecie.
I akurat wolę, by miał jak najmniej do czynienia z komputerem, jak długo się da.
Dzieci mogą też nauczyć się korzystania za komputera na zajęciach w szkole.

Kleoma napisał/a:

A na wsi nie ma tyle rozrywek co w mieście, nie ma boisk, domu kultury, możliwości dodatkowych zajęć.
Taniej wyjdzie jak dziecko posiedzi przy komputerze i film obejrzy niż jechać do miasta, płacić za dojazd i bilet wstępu dla kilkorga dzieci.

U nas na wsi jest i boisko, i dom kultury. Jak komuś zależy, to dziecku znajdzie fajne zajęcie.
Może i siedzenie dziecka na komputerze wychodzi taniej, aczkolwiek dla mnie jest to pójście na łatwiznę, którego nie toleruję.
Wróćmy do tematu wątku, bo zrobił się offtop.

Autorko, odpowiesz mi na pytania?

49

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Witam ponownie!
Dziękuje ze tak zajełyście się moim przypadkiem w profilu ustawiłam może rzeczywiście będzie można podać tego maila ,próbowałam wysłać tą wiadomość ale nie udało się z mailem może mogłybyści podać swoje maile wtedy spróbuje na nie napisać ,mogę o to prosić?
byłabym zainteresowana odzieżą po twoim synku,bardzo chętnie przyjmę ,co oczywiście jest ci zbędne.Co do rachunków ,tak są wysokie ponieważ wszystko jest na prąd ,w tym mieszkaniu chciałabym przetrwać zime i uciekać jak najszybciej ponieważ doskonale zdaję sobie sprawę że nie stać mnie na takie mieszkanie,woda jest jeszcze w miare tania ale za to ścieki wynoszą dwa razy tyle,paranoja,najmłodsze dzieci kąpie jedno po drugim a z tymi starszymi tak się nie da.
Nastolatki...
Przerażają mnie najbliższe dni bo nie mam zupełnie czym palić,kupiłam wczoraj trochę węgla ok.50 kilo w worku ,strasznie mokry nie można było rozpalić spod tui nazbierałam troche igieł i rozpaliłam a potem w ruch szły pudełka ,kartony itd.
Wiem że to co mam te wszystkie świadczenia powinny wystarczyć ale tak nie jest najłatwiej jest jeść chleb z margaryną ale dzieci potrzebują czegoś słodkiego ,czy jakichś owoców nawet przecenionych,ale to i tak zawsze koszt.CIEPŁY OBIAD kiedy wracają do domu,to podstawa
nie chodzimy nigdzie,nie odwiedza nas nikt i nie pomaga jak w przypadku innych rodzin.
Dzieci nie mają kochającej babci która pomoże w opiece czy zakupi jakieś słodkości,jestem tylko ja...
Przykro było w święta Bożego Narodzenia ,do sąsiadów zjeżdżali się goście a my cieszyliśmy się tylko wtedy kiedy spadł śnieg ,i lepiliśmy wspólnie bałwana Olafa z ulubionej bajki Amelci Krainy Lodu.
Przykre ale prawdziwe.

50

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
bea1979 napisał/a:

Witam ponownie!
Dziękuje ze tak zajełyście się moim przypadkiem w profilu ustawiłam może rzeczywiście będzie można podać tego maila ,próbowałam wysłać tą wiadomość ale nie udało się z mailem może mogłybyści podać swoje maile wtedy spróbuje na nie napisać ,mogę o to prosić?
byłabym zainteresowana odzieżą po twoim synku,bardzo chętnie przyjmę ,co oczywiście jest ci zbędne.Co do rachunków ,tak są wysokie ponieważ wszystko jest na prąd ,w tym mieszkaniu chciałabym przetrwać zime i uciekać jak najszybciej ponieważ doskonale zdaję sobie sprawę że nie stać mnie na takie mieszkanie,woda jest jeszcze w miare tania ale za to ścieki wynoszą dwa razy tyle,paranoja,najmłodsze dzieci kąpie jedno po drugim a z tymi starszymi tak się nie da.
Nastolatki...
Przerażają mnie najbliższe dni bo nie mam zupełnie czym palić,kupiłam wczoraj trochę węgla ok.50 kilo w worku ,strasznie mokry nie można było rozpalić spod tui nazbierałam troche igieł i rozpaliłam a potem w ruch szły pudełka ,kartony itd.
Wiem że to co mam te wszystkie świadczenia powinny wystarczyć ale tak nie jest najłatwiej jest jeść chleb z margaryną ale dzieci potrzebują czegoś słodkiego ,czy jakichś owoców nawet przecenionych,ale to i tak zawsze koszt.CIEPŁY OBIAD kiedy wracają do domu,to podstawa
nie chodzimy nigdzie,nie odwiedza nas nikt i nie pomaga jak w przypadku innych rodzin.
Dzieci nie mają kochającej babci która pomoże w opiece czy zakupi jakieś słodkości,jestem tylko ja...
Przykro było w święta Bożego Narodzenia ,do sąsiadów zjeżdżali się goście a my cieszyliśmy się tylko wtedy kiedy spadł śnieg ,i lepiliśmy wspólnie bałwana Olafa z ulubionej bajki Amelci Krainy Lodu.
Przykre ale prawdziwe.

Napisz do mnie na e-mail, coś wymyślę.

51

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Ostatnie zdania offtopu.
U mnie na wsi jest szkoła podstawowa z boiskiem zamknięte wszystko po południu i w weekendy.
Dzieci, które wdzierały się przez plot aby pograć w piłkę miały obniżone oceny z zachowania.
Jest sklep spożywczy  prywatny, jeśli potrzebujesz alkoholu to można przyjść o każdej porze dnia i tygodnia nawet późno w nocy.
Jest budka- wiata nieczynnego przystanku autobusowego za którą dzieją się rzeczy niesamowite  szczególnie wieczorami.
Jest kilkadziesiąt domów, zabudowań gospodarczych wzdłuż drogi. I tyle.
I takich wiosek jest mnóstwo.

52

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Ja też coś wyślę ale dopiero na początku lutego.

53

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
bea1979 napisał/a:

(...)
Mam dzieci w wieku szkolnym córka dojeżdża do gimnazjum do Starogardu Gdańskiego,syn także tylko że uczęszcza do Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego z uwagi na niepełnosprawność oraz orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego,córka Karolinka na miejscu chodzi do Szkoły Podstawowej jest w 3 klasie,teraz jest przygotowywana do I Komunii Świętej, najmłodsza
nadal jest karmiona piersią i bardzo cięzko ją odzwyczaić od siebie,ja z powodu choroby kręgosłupa,astmy i alergii wtórnej mam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym.(...)

(...)Utrzymujemy się z zasiłków rodzinnych ,funduszu alimentacyjnego,wielodzietności,zasiłku rechabilitacyjnego oraz zasiłku pielęgnacyjnego łącznie w kwocie 2446 zł,z tego opłacam mieszkanie w kwocie 800zł,energii elektrycznej 380 zł,woda i ścieki 270 zł plus opał choćby po 2 mb drewna albo pół tony węgla 350 zł,do tego dochodzą bilety szkolne.
i bierząca konsumpcja,opieka nie pomaga a jeśli już to sporadycznie bo niczego  nie odliczają a dochód przekracza ustawowe kryterium.


(...) Proszę mi wierzyć staram się z każdej strony walczyć z systemem i radzić sobie ,jeśli zechcą państwo to mogę przedstawić szereg dokumentów ale tylko na emaila.Bardzo się boję że ktoś zechce skrzywdzić moją rodzinę ,my naprawde przeszliśmy w życiu wiele złego,proszę nam zaufać i dać szanse,wiem że jest wielu ludzi którzy się bogacą ale my naprawde niczego nie mamy oprócz siebie.

Miałaś trudne dzieciństwo, w małżeństwie również ci się nie ułożyło.
Często tak się dzieje, jakby prawo następstw działało.
Należy ci współczuć, ale z drugiej strony decydować się na czwórkę dzieci.......
Ale dobrze, że je kochasz i dokładasz starań, aby zapewnić im byt.

Jesteś osobą zaradną, to mi się podoba, bo postarałaś się o przysługujące ci zasiłki z wielu funduszów.
A niestety wiele osób prosi o pomoc tu na forum, TYLKO I WYŁĄCZNIE klikając w komputer.
Nawet, jak im się wskaże instytucje, to wysuwają mnóstwo kontr argumentów na nie.
Zazwyczaj oczekują, że za chwilę biadolenia, listonosz będzie pukał do ich drzwi z przekazami pieniężnymi.
Ty jeszcze mogłabyś szukać pomocy w Caritasie, a dzieci w szkole dostawać obiady.

Jedno mnie tylko zastanawia i to u wszystkich proszących o pomoc, że tak dużo płacą za wynajem mieszkania, prąd i wodę.
Piszesz, że wszystko jest na prąd....z tym się nie zgodzę, bo przecież taki obiad powinnaś gotować na piecu, wodę do mycia, prania też na nim zagrzać.
380 zł/m-c za zużycie prądu, to jest naprawdę strasznie dużo.
Za wodę zimną + ścieki 270zł/m-c to kwota przechodząca moje wyobrażenia.
Po prostu nie daję temu wiary.
Bo w sumie, gdyby te wydatki były niższego rzędu, to starczyłoby i na owoce i na słodycze dla dzieci.

54

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

bea1979 (ma na imię Beatka, tak poza tym) została już ''sprawdzona'' przeze mnie ;-))).
Nie jest żadną naciągaczką. Wzruszyła mnie jej historia i postanowiłam wysłać skromną paczuszkę z bucikami i ubrankami dla najmłodszej córki, która jest mniej więcej w wieku mojego synka. Wrzuciłam też trochę słodyczy, ale nie zmieściło się wiele, więc pozwoliłam sobie dodać parę groszy do koperty, żeby mogła kupić coś pysznego maluchom.

Jeśli ktoś chciałby pomóc - np. zrobić Beatce prezent w postaci paczki z żywnością, to na pewno będzie b. szczęśliwa.
Jej dzieci również.

55

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Cynicznahipo napisał/a:

bea1979 (ma na imię Beatka, tak poza tym) została już ''sprawdzona'' przeze mnie ;-))).
Nie jest żadną naciągaczką. Wzruszyła mnie jej historia i postanowiłam wysłać skromną paczuszkę z bucikami i ubrankami dla najmłodszej córki, która jest mniej więcej w wieku mojego synka. Wrzuciłam też trochę słodyczy, ale nie zmieściło się wiele, więc pozwoliłam sobie dodać parę groszy do koperty, żeby mogła kupić coś pysznego maluchom.

Jeśli ktoś chciałby pomóc - np. zrobić Beatce prezent w postaci paczki z żywnością, to na pewno będzie b. szczęśliwa.
Jej dzieci również.

Ja też szykuję paczuszkę, trochę już mam co się przyda dzieciom  i za parę dni paczka pójdzie.
Miałam zamiar wysłać nawet bez sprawdzania bo za daleko mieszkam aby szukać prawdy ale jeżeli sprawdziłaś to tym bardziej mnie to cieszy, ze nie zostanę oszukana.

56

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Kleoma napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:

bea1979 (ma na imię Beatka, tak poza tym) została już ''sprawdzona'' przeze mnie ;-))).
Nie jest żadną naciągaczką. Wzruszyła mnie jej historia i postanowiłam wysłać skromną paczuszkę z bucikami i ubrankami dla najmłodszej córki, która jest mniej więcej w wieku mojego synka. Wrzuciłam też trochę słodyczy, ale nie zmieściło się wiele, więc pozwoliłam sobie dodać parę groszy do koperty, żeby mogła kupić coś pysznego maluchom.

Jeśli ktoś chciałby pomóc - np. zrobić Beatce prezent w postaci paczki z żywnością, to na pewno będzie b. szczęśliwa.
Jej dzieci również.

Ja też szykuję paczuszkę, trochę już mam co się przyda dzieciom  i za parę dni paczka pójdzie.
Miałam zamiar wysłać nawet bez sprawdzania bo za daleko mieszkam aby szukać prawdy ale jeżeli sprawdziłaś to tym bardziej mnie to cieszy, ze nie zostanę oszukana.

Beata nie ma nic do ukrycia. Na pewno chętnie odpowie na wszelkie pytania osobom, które zdecydują się pomóc.

57 Ostatnio edytowany przez elzbieta47 (2015-02-01 07:31:06)

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

dzieci tez internet potrzebuja w szkole , a to nie intresuje nauczyciela ze ktos niema .
Bilety i dojazdy do szkoł , to pokrywa szkoła bo do gimnazjuz musi zapewnic dojazd , albo dostaje bilet pokryty przez oswiate .
Mam tez syna w gimnazjum ktory dojezdza autobusem i ja nie płace za niego bo płaci szkola , ktora zapewnia dojazd dzieci do szkoły .
Sa trudne sytuacje w zyciu

Ja nie mam ubran bo moje dzieciaki sa duze i by nie pasowało .
Ale jesli moge prosic o namiary to moze cos by tez mi sie udało zorganizowac  tyle ile bym mogła


Zyworodka . Ja tez w domu mam tylko zimna wode , no chociaz niemam takich wielkich oplat za nia bo mieszcze sie na kwartal w 100 zł  wraz ze sciekami . Ale ja nie mam w domu cieplej wody  , ogrzewam mieszkanie piecem kaflowym  . W domu mam kuchenke gazowa  i tam gotuje wode do wszystkiego . Nie było u mnie zrobic  aby wstawic westfalke bo jest to mieszkanie po starej szkole wiec sama musiałam w miare przystosowac je do kozystania . Na tyle ile bylo to mozliwe  to zrobiłam , a na centralne mnie niebyło stac  wiec mam piec kaflowy . I niekazdy ma mozliwosc grzania wody  przez centralne , to grzeje sie wode w garach tak jak ja to robie bo tez niemam łazienki mam tylko ubikacje w domu i myjemy sie w misce .a woda grzana na prad lub gaz

58

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Elżbieto, no właśnie Beatka ma podobny problem a propos transportu. Starsza córka (3 klasa gimnazjum) nie jeździ do szkoły, bo Beacie nie wystarcza na autobus, a trzeba by wyłożyć 130zł miesięcznie.
Mogłabyś napisać, w jaki sposób załatwiłaś synowi darmowy transport? Gdzie trzeba pójść, jakie dokumenty złożyć, etc.

59

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

nam to szkoła pokrywa i wszystkie dzieci z naszej miejscowosci dostaja bilety , na autobus . bo gmina powinna dac gimbusa ale jezdzi w inne strony gminy i nasze dostaja darmowy bilet  ja nie płace za niego ani grosza ,
Sa dodatki do biletu przy rodzinnym  jesli szkola nie pokrywa .Ale niewiem jak to jest  bo to dostaje na starszego bo dojezdza do liceum nie jest tego duzo bo tylko 50 zł .
Mysle , ze powinna tez udac sie do szkoły do dyrektora .
A u nas niepełnosprawne dzieci tz a dowozone  do szkoly przez szkolny autobus   Jezdzi jedzen i zbiera wszystkie  z całej gminy .
Ale pewnie co gmina to inny zwyczaj

60

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Witam serdecznie wszystkie dziewczyny!
Prawda jest taka że nie mam nic do ukrycia,i zawsze pisze to jak jest
moja córka nie otrzymuje pieniążków na dojazdy bo została przeniesiona a gmina odmówiła dofinansowania dojazdów do gimnazjum nie pytając z jakiego powodu ,ją przeniosłam
więc powiem szarpano ją za włosy ,kopano i upokarzano,bo nie pochodzimy stąd ,i jesteśmy biedni...
Ci wszyscy którzy uważają się z lepsze społeczeństwo strasznie potrafią dokuczać ..pocieszam się tym że po śmierci będziemy wszyscy równi.Co do wypowiedzi Elżbiety co do rachunków ,wiem że są duże ,ale to jest stary dom ,kuchenka do gotowania jest na prąd ,nie mam swojej może ona tak dużo ciągnie ,wode grzeje przez napalenie w piecu a kiedy nie mam opału to musze zagrzać na kuchence choćby do obmycia.Prać staram się w misce ,ale pościel ,czy ręczniki są ciężkie do wyprania,Amelia też jest malutka więc często się brudzi,zabawy to na stół włażenie,pod łóżko i przedżeżnianie mnie cały czas ,jak króliczek duracell,czekam z niecierpliwością na lato,rachunki mniejsze będę bo cały dzień słoneczko świeci ,a w lesie jagody do zebrania,nie będę się martwiła o nic,tylko ta zima jest straszna i długa ....
Pytajcie odpowiem ,acha na łamach forum chciałabym serdecznie podziękować
Amelii za okazaną życzliwość,zrozumienie i ogromne serce,z wyrazami szacunku.Beata

61

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

E tam, drobiazg.
Będziemy w kontakcie, może uda się załatwić opał/ubrania/żywność.

62

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Beatko a czego dokładnie potrzbujesz? Mam córeczke 3,5 letnią. Nosi ciuszki na 104;-) Mam kompletnie nie zniszczone rzeczy, buciki 25 na wiosne na lato, kurteczki wiosenne  ubranka ;-)mogłabym sprzedać ale po co skoro moge oddac Tobie ;-))
Mieszkam 40 km od starogardu gdańskiego więc chyba dość blisko Ciebie ;-) myślę ze mogłybysmy być w stałym kontakcie bo nasze córeczki bedą rosły a ja moge zostawiać Tobie ciuszki;-)

63

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

a ciuszki sa naprawde w dobrym stanie, z Anglii wiec jak Twoje Słoneczko juz je wynosi- możez je sprzedać na allegro( ciuszki, nie Słoneczko hihihihihi) dzięki temu sobie zarobisz;-)

64

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny
Blanka333 napisał/a:

Beatko a czego dokładnie potrzbujesz? Mam córeczke 3,5 letnią. Nosi ciuszki na 104;-) Mam kompletnie nie zniszczone rzeczy, buciki 25 na wiosne na lato, kurteczki wiosenne  ubranka ;-)mogłabym sprzedać ale po co skoro moge oddac Tobie ;-))
Mieszkam 40 km od starogardu gdańskiego więc chyba dość blisko Ciebie ;-) myślę ze mogłybysmy być w stałym kontakcie bo nasze córeczki bedą rosły a ja moge zostawiać Tobie ciuszki;-)

Ojej, super!!! Ja wysłałam Beatce rzeczy po synku, ale jest młodszy od jej córeczki, więc nie wiem, czy będą pasowały.

Dziewczyny, dzieciaki potrzebują kurtek zimowych i butów. Może ktoś ma coś na oddanie?

65

Odp: potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Beatki chyba nie ma aktualnie;-) CynicznaHipo- powiedz Kochana ta najmłodsza córeczka czego potrzebuje na zimę? Kurteczki i bucików? Czapeczki i szalika?;-) Czy na zime już ma a potrzeba jej czegos na marzec kwiecień ?

Posty [ 1 do 65 z 137 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » OGŁOSZENIA » potrzebujaca odziezy, butow, bielizny

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024