Cesarskie ciecie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Cesarskie ciecie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 53 ]

Temat: Cesarskie ciecie

Witam, pewnie polowa z Was sobie pomysli ze jestem nudna bo ciagle draze ten temat, no ale coz musze wiedziec co mnie czeka. Mam termin cc na 30.04 czyli juz calkiem nie dlugo  no chyba ze pekne szybciej bo na prawde jestem wielka. Mamuski ktore mialy cc bardzo prosze opiszcie mi jak to u was wygladalo czy strasznie sie balyscie jak dlugo trwala csla cesarka, po jakim czasie zaczelo wam puszczac znieczulenie( tego sie najbardziej boje tego ze bede na sali sama i nie bede mogla sie ruszac) czy mialyscie maluszki odrazu przy sobie itd. Troszke sie boje choc licze ze dam rade zastanawiam sie tylko czy dostane maluchy odrazu po przewiezieniu na sale. Niestety w szpitalu w ktorym rodze nikt z bliskich nie moze ze mna przebywac przez 6 godzin sad  serdecznie dziekuje za odpowiedzi.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Cesarskie ciecie

Witaj

Tzn jak drążysz  skoro widzę że dopiero temat otwarty.
Co do cesarskiego cięcia , to jakie będziesz miała znieczulenie ogólne czy od pasa w dół?
Ja akurat miałam to drugie , na kilka dni przed cesarką byłam na wizycie u  Doktora
który miał wykonać cesarkę. Powiedział jak się przygotować i na którą mam być w szpitalu
tego dnia. Kiedy przyjechałam do szpitala , lekarz mnie zbadał , pielęgniarka przygotowywała.
Czyli wpisywanie danych itd... w międzyczasie druga wkłuwała wenflon w rękę do żyły.

Kiedy już był czas na mnie , zawieziono mnie na salę porodową czy też operacyjną.
Wypytano jak się czuję, czy wszystko ok i przystąpiono do przygotowań.
Na siedząco z tyłu pomiędzy któryś kręg wbito mi igłę pytając czy boli czy nie i
podano mi znieczulenie. Za chwilkę zapytano czy zaczynam czuć mrowienie w nogach.
Za jakieś 5 czy 7 minut nie czułam nóg. Położono mnie przypięto chyba i lekarz zaczął 
poród , prze cesarskie cięcie....

3

Odp: Cesarskie ciecie

Nie bój się smile
Jedyne nieprzyjemne wrażenia z cc jakie pamiętam to to, że telepało mnie z zimna. To kwestia litrów kroplówek, jakie pompują w żyły przed. No i to, że przez dobę mi jeść nie dali hmm Cała reszta - właściwie przyjemna smile Cały zabieg trwa koło pół godziny. Nie czujesz bólu, możesz wszystko obserwować, również maluchy zaraz po wyjęciu z brzucha smile

To co się dzieje później - zależy od szpitala. Raczej nigdzie nie dają od razu dzieci matkom po cesarce. Nie wiem jak jest teraz - ja, kilka lat temu, musiałam leżeć plackiem do następnego poranka. Nie pozwalali podnieść głowy - oczywiście podniosłam i bardzo tego później żałowałam (wściekle mnie bolała). Natomiast drugiego dnia już normalnie chodziłam, przynosili mi małą na próby karmienia. Trzeciego i czwartego dnia mnie nosiło - łaziłam po korytarzach, wokół szpitala, uznali, że mogliby mnie do domu wysłać, gdyby nie to, że mała siedziała pod lampami z powodu żółtaczki.

Znieczulenie zaczyna znikać po 2-3 godzinach. Nawet jeśli jesteś na sali sama (w co wątpię) to masz możliwość wezwania pomocy gdyby coś się działo. Tyle, że nie ma co się dziać. Dzieci na pewno nie dostaniesz przynajmniej do czasu, aż odzyskasz pełne czucie. Więc zapewne po prostu pójdziesz spać smile

4

Odp: Cesarskie ciecie

Vinnga ladnie to opisalas tsk pozytywnie mam nadzidje ze tez tak to odczuje smile a mislas ustalana wczesniej ?

5

Odp: Cesarskie ciecie

Miałam cc 31,03,2014, byłam umówiona na zabieg z gin, dr kazał mi przyjść na ip o 7:30 i powiedzieć że rodzę, zaprowadzono mnie na porodówkę i tam położne przygotowywały mnie do porodu. W jedną rękę miałam wbity venflon i podawane kroplówki następnie założono mi cewnik.  Na drugiej sali pani anestezjolog dała mi papiery do podpisu i dostałam znieczulenie zewnotrzoponowe. Jak znieczulenie zaczęło działać dwóch ginekologów wykonuje cięcie. Pani anestozjolog i jej asystentka cały czas podczas porodu zagadywały mnie opowiadały różne historie, cały czas ze mną rozmawiały. Jak lekarze wyjęli córcię to pani położna przyłożyła mi małą do policzka i już jej nie widziałam przez 24 godziny. Na sali leżałam sama również pod kroplówkami przez dzień i noc. W dzień jak i noc byłam pod specjalną opieką co jakiś czas przychodził lekarz lub pielęgniarka i pytały się jak się czuję. Szczególnie dobrze zajmowały się mną położne co jakiś czas zmieniały mi podkłady i podpaski abym leżała w suchym. W nocy pielęgniarka ze mną była w pokoju. Rano zdjęto mi cewnik i pielęgniarka pomogła mi wstać i umyć się. Po południu przyniesiono mi córcie. Przez parę dni ciężko wstać bo szef ciągnie ale po tygodniu po cięciu czułem się już bardzo dobrze. Pokarm dostałam w czwartej dobie jak już byłam w domu. Miałam dwie cc bo pierwszą w 2007 i nie chciałam rodzic sn. Nie ma czego się bać.

6

Odp: Cesarskie ciecie

Oj dziewczyny zeby bylo tak jak opisujecie. Mam nadzieje ze nie bede panikowac.

7

Odp: Cesarskie ciecie

Pelaska ja troche na poczatku panikowalam i trzeslam sie jak osika ale sn nie chciala bym rodzic

8

Odp: Cesarskie ciecie

Nie no ja tez chyba wole cc.  Becia a czucie w nogach po ilu godzinach zaczelo wracac?

9

Odp: Cesarskie ciecie

Napisały dziewczyny że do 2  czy 3 godz. Przypomniał mi się moment jak mnie z łóżka porodowego zabierali , przeniosły pielęgniarki... a już na sali dla matek , pielęgniarka która mnie wiozła tam , na miejscu  mówi do mnie "przeskoczy pani na łóżko" a ja w śmiech...no jak mam przeskoczyć skoro nie czuję nic od pasa w dół. smile

10

Odp: Cesarskie ciecie

Pelaska, nie miałam planowanej cesarki. Ale, tak obiektywnie patrząc, wizja cesarki jest mniej straszna niż wizja porodu naturalnego. Odpada Ci ból oraz wszelkie niewiadome - ile będzie trwał poród, czy wszystko będzie ok, czy nie pojawią się komplikacje. W przypadku cc z góry wiadomo, że będzie szybko, bezboleśnie, rutynowo, bezproblemowo - komplikacje to naprawdę niesamowita rzadkość. Nawet, jeśli później będzie bolała Cię rana czy cokolwiek innego - masz psychiczny komfort, że to tylko Ciebie trochę boli, a dzieci spokojnie śpią pod dobrą opieką gdzieś za ścianą
Ty się boisz, bo dla Ciebie to wielka niewiadoma. Ale będziesz w rękach ludzi, którzy robią to kilkakrotnie w ciągu dnia. Praktycznie zawsze się udaje. Szczęśliwe mamy wychodzą z dziećmi do domu po kilku dniach. Kobieto, dlaczego akurat u Ciebie miałby się jakiś koszmar odbywać?

Moja przyjaciółka miała dzisiaj cesarkę. 2 godziny po wyznaczonej porze pisała mi żartobliwe smsy "zaczynam czuć nogi, chyba mnie nie sparaliżowali tongue ".

11

Odp: Cesarskie ciecie

Ja to od poczatku wyobrazilam sobie ta csla cesarke jak cos strasznego do tego moja wyobraznia w dalszym ciagu dziala. Ale w sumie macie racje szybko i najwazniejsze ze dzieci sie tak nie mecza.

12

Odp: Cesarskie ciecie

Znieczulenie przechodzi po 2 godz jak Odejdzie dostaje sie leki przeciwbolowe, co do opieki nad dzieckiem tez miałam duza pomoc, pielegniarki zmienialy pampersy malej przebieraly ją. Ja tylko za zadanie miałam tylko przystawiac mała do piersi. U mnie byly komplikacje wymyslone przez jednego z gin. Wymyslil sobie ze mialam krew w moczu w cewniku i ze mialam twardy brzuch niby wzdecie, ja mowilam ze mam mieki. Przez to dwa dni bylam pod kroplowkami bez jedzenia pic wode moglam dopiero drogiego dnia popołudniu. Trzeciego dnia dostalam kleik na sniadanie obiad i kolacje,czwartwgo dnia dostałam normalne sniadanie. Co do krwi w moczu nie bylo a brzuch ordynator sam przychodzil i pare razy w ciagu dnia mi sprawdzal.

13

Odp: Cesarskie ciecie

ja miałam cc 25.02.2014 było to planowane cc . Pierwszą ciążę też miałam rozwiązywane przez cc ale to było nagle i niespodziewanie , więc był to koszmar. Teraz planowane cc było naprawdę super , nie powiem panicznie się bałam ! mimo , że miałam planowaną cc skurcze zaczęły się samo o 2 w nocy ,a cc było zaplanowane na 8:15 , o 5 rano wzięli mnie na salę porodową i podpięli kroplówkę 1l czego to nie pamiętam smile , położna wydepilowała mi krocze po czym założyła cewnik , następnie zawołali męża i czekaliśmy do 8 rano . Kiedy to już personel był gotowy kazali mi przejść na salę operacyjną , siadłam na łóżku i anestezjolog podał znieczulenie w kręgosłup (podpajęczynówkowe - mniej inwazyjne niż zewnątrzoponowe), położyli podpięli elektrody , ciśnieniomierz i czekałam aż zaczną drętwieć nogi po czym przestałam je czuć , następnie anestezjolog dotykał mnie po brzuchu mokrym, zimnym wacikiem czy czuje zimno czy też nie kiedy przestałam czuć zimno , zasłonili mi widok brzucha plandeką i anestezjolog powiedział gin , że możemy zaczynać jejku bałam się panicznie dodam , że asystentka i anestezjolog zagadywali ile wlezie nawet nie wiedziałam , że już mam brzuch rozcięty , potem jest takie nie miłe uczucie jak rozcinają mięśnie czuć , że coś tam szarpią ale to nie boli , gdy wyjęli dzidziusia zaraz mi Go pokazali , widok przepiękny i wzruszający , małego wyczyścili i położyli mi na klatce piersiowej a potem zabrali na ważenie itp itd. Leżałam na sali pooperacyjnej gdzie jest zakaz odwiedzin , leży się pełną dobę przez cały czas podawane są kroplówki , dziecko mi przywozili co jakiś czas do piersi , jedynie co mnie strasznie bolało to skurcze macicy po cc OKROPNOŚCI( skurcze takie jak przy porodzie sn) ! ale przy pierwszym cc nie miałam tego . Na następny dzień wstałam i już chodziłam , zajmowałam się maluszkiem , rana boli i ciągnie ale da się przeżyć , zależy też od osoby jaki ma wysoki próg bólu. Pokarm pojawił mi się w 3  dobie , a w 4 dobie wychodziliśmy do domku . Ranę przemywałam octeniseptem . Myśl pozytywnie . powodzenia

14

Odp: Cesarskie ciecie

Szkoda ze na tej sali pooperacyjnej maz nawet ze mna nie bedzie mogl byc;( tak bylo by mi razniej.
Dziekuje bardzo za opisanie:) wasze historie pozytywnie mnie nastrAjaja smile jest szansa ze dam rAde smile

15

Odp: Cesarskie ciecie

Pelaska nie masz juz innego wyjscia smile

16

Odp: Cesarskie ciecie

no szkoda szkoda , obecność bliskiej osoby bardzo pomaga przy stresie , może kiedyś to wprowadzą w życie , w UK  jest to możliwe , no tak ale to Polska i jej szara rzeczywistość ... Pewnie ,że będzie dobrze ! smile a  co będzie ?

17

Odp: Cesarskie ciecie

Mialam 1.01 nagłą cesarke- przy skurczach partych Adas zaczął tracić tetno (później się okazało, ze był zawiniety pepowina). U mnie odbyło sie wszystko jak pisały dziewczyny, z tym, ze w szaleńczym tempie- przy jednym skurczu lekarz zarzadzil cesarke, przy kolejnym podawali mi znieczulenie od pasa w dół. Dopóki nie wyjęli Adasia (samo w sobie nie bolało, ale nie bylo to przyjemne uczucie) nikt ze mna nie gadał, wszystko na szybko. Synka pokazali mi dopiero jak go umyli, ubrali itp i zawieźli do męża. Mnie zszyli, potem byłam 2h na sali pooperacyjnej sama, a Mały z mężem. Potem byłam na normalnej juz sali, Adas był ze mną, ale tylko dlatego, ze caly czas był se mna mąż lub mama.

18

Odp: Cesarskie ciecie

Jak jakas dziewczyna nie miala bliskich to dziecko miały pielęgniarki. Plackiem lezalam 8h, potem z położna poszłam sie umyć itp. Akurat był wieczor i na pierwsza noc malucha mogły zabrac pielęgniarki- skorzystałam smile później robiłam juz wszystko przy nim sama. Pokarm mialam od 2 doby, a wypisywali naa szybciutko, bo juz w 3. Przeciwbólowe najpierw dostawałam kroplówkę, potem paracetamol. Oczywiście, szwy ciągnęły., brzuchmnie bolał, ale po naturalnym bolaloby mnie krocze. Reasumując- jeśli zdecyduje sie na kolejne dziecko, chyba od razu zdecyduje sie na cesarke. Wiem czym smakuje porod naturalny i chyba wolę zaplanowana cc (choc moze wynikać to z tego, że mieliśmy sporo komplikacji przy porodzie).

19

Odp: Cesarskie ciecie

Pelaska u mnie w szpitalu na sali pooperacyjnej nie ma zakazu odwiedzin, tego samego dnia wieczorem po porodzie rodzinka mnie odwiedziła nawet moją 7 letnia córcię wpuścili.

20 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-04-17 09:58:33)

Odp: Cesarskie ciecie

Hej pelaska smile To naturalne że obawiasz się cc , ale nie jest to takie straszne smile ja rodziłam cc 4 lata temu powiem ci że wzięli mnie w 38 tyg bo wykryto białko w moczu i rzucawkę zagrażającą więc jak mnie przyjęto do szpitala o godz 11 tak o 21 miałam cc z tego względu że robili szczegółowe badania itd, ktg usg pobranie krwi moczu wywiad z anestezjologiem który opowiadał jak cesarka bd przebiegać po kolei ( czyli że na sali operacyjnej podadzą mi tabletki zrobią zastrzyk w plecy z znieczuleniem od połowy w dół ..igła jak włos ja wiem 3 mm? Wogule nie czuć że ci tak cokolwiek wbijają)( i za raz tracisz czucie potem podali maskę i odpłynęłam )i uspokajał bo trzęsłam się jak osika ;p ..jeść nie można ..Eeh cały dzień głodówka to była istna katorga dla mnie bo wpierdzielałam dalej jak widzę A TU NIC? ;D o 20 wzięto mnie na sale zabiegową podano kroplówkę ( ale nie powiem ci z czym bo zapomniałam ) ale leciała se jakieś 30-40minut ... a potem na blok ..u mnie w szpitalu nie pozwalają osobie towarzyszącej wejść na salę więc porwałam położną szpitalną aby mnie za rękę trzymał i wg bo miałam ochotę ryczeć jak dziecko , a rodzina czekała na korytarzu....o 21.15 pojawiła się córeczka:)
Sam zabieg czy bolał?? czułam szarpanie i takie nieprzyjemne uczucie jak wyciągali małą ale nie polało to ...po wyjęciu dziecka mi ją pokazali zważyli ,zmierzyli i wzięli do inkubatora ale to dlatego że moja mała w 38 tygodniu miała 1750 kg i 46 cm więc ona potrzebowała tego dziecko dostałam po 2 miesiącach do domu dopiero ;( ale przyjeżdżałam codziennie do małej na ręce ją mogłam brać po ok 3 tygodniach ..tak na 5 minut nie więcej ..Ja po cesarce czułam się jak na haju szczerze mówiąc ..nic mnie nie bolało wszystko dookoła se pływało i było mi wszystko jedno, kroplówki ze znieczuleniem mi podawani także żadnych rwących bóli o których tyle się nasłuchałam nie było  ;p co prawda mój organizm zareagował nietypowo bo przespałam 4 dni !! czego oczywiście być nie powinno ( ale mam problemy zdrowotne więc to taki skutek uboczny był ) ale obudziłam się ( w końcu ) wstałam prosto pomaszerowałam se do łazienki jak gdyby nigdy nic....nie czułam że rodziłam ;p chodziłam prosto nic mnie nie rwało nie piekło ... ( jak się spało to i organizm się zregenerował a i szwy zagoiły ) . szwy ściągnięto po 2 dniach od mojej pobudki czyli 6 dni od porodu ..blizna zagoiła się po 3 miesiącach na blado ..nie ma po niej śladu ( okolice bikini ) . Inne mamy dostawały swoje dzieci od razu po porodzie , z tymże jest możliwość na noc zabierają wszystkie noworodki położne tak ok 20-6 rano a mamy śpią i odpoczywają, w dzień jak mama jest słaba to też odnosi dziecko i idzie spać ...godziny odwiedzin niby są ale i tak można przyjść o 5 rano a wyjść o 22 i nikt nic nie fuczy nie gada ...także ja mój pobyt w szpitalu opiekę i gojenie po porodzie wspominam pozytywnie , mimo iż zareagowałam inaczej niż wszystkie mamy ;D

Co prawda takie rady : nie nosić, nie schylać się dużo ,i nie moczyć blizny dostałam już w szpitalu ..więc pomoc partnera , mamy jest bardzo pomocna i ważna ....połóg jak połóg...ja się tam nie stosowałam to " wstrzemięźliwości seksualnej" także ... no minął bez większych problemów . A pierwszy okres dostałam po 6/7 tygodni i regularny od razu ..uff także rozpoczęłam zabezpieczanie  się oprócz prezerwatywy ( bo to konieczne jeśli nie chcę się zajść tak szybko w ciąże !! ) już w 2 cyklu smile ( wiadomo wizyty kontrolne u ginekologa badania itp itd . )


Nie ma co się bać . każda kobieta przechodzi to indywidualnie .....bardziej bym panikowała przy sn porodzie bo mam cholernie niski próg bólu ;p



Ps: Miałam planowaną cesarkę od samego początku smile karmić piersią nie karmiła - dupiaty pokarm miałam więc mm od porodu ( dostałam tabl. na zatrzymanie pokarmu i trudno ) ..Yh ale wyrzutów nie czuje z tego powodu , dziecko najedzone i zdrowe to najważniejsze dla mnie ! Mała ma 4 lata i nie chorowała mi wcale !!!!! a niby dzieci " są słabsze i gorsze " po mm ;D

A fakt że dwa miesiące mała była w szpitalu też inaczej wpłynął na mnie , miałam więcej czasu na zregenerowanie się niż mamy które normalnie wychodzą z dziećmi do domu i przy nich robią .. Ale tego braku dziecka nie życzę nikomu !!!

21

Odp: Cesarskie ciecie

Ja miałam 2 cesarki.
Pierwsza nie była zaplanowana, poród się przedłużał dziecku zaczęło zanikać tętno, więc szybko  zapadła decyzja o cięciu. Znieczulenie miałam od pasa w dół więc byłam przytomna, choć wymęczona okropnie długim porodem to i niewiele pamiętam. Dziecka nie miałam przy sobie, jedynie przynosili mi na karmienia. Wstałam w drugiej dobie i wtedy też dostałam jedzenie, jakiś kleik i sucharki. Byłam w szpitalu 5 dni i to było chyba jak dla mnie najgorsze. Rana zagoiła się ładnie, doszłam też szybko do siebie, choć przez pierwsze tygodnie rana bolała.
Druga cesarka była zaplanowana. Rodziłam w Anglii. Miałam już wcześniej ustalona datę więc i czas na niepotrzebne wkręcanie się też. Znieczulenie takie samo jak w Polsce, ale na tym podobieństwa się kończą. Dziecko miałam cały czas przy sobie, położne pomagały mi ją przewijać w pierwszych godzinach, rodziłam rano, a wstać kazali mi wieczorem, kolacje dostałam również w dniu porodu, w drugiej dobie poszłam do domu.
Ja polecam - jeśli to możliwe wstać jak najszybciej ale w domu odpoczywać dużo i oczywiście karmić piersią, wtedy szybciej dochodzi się do siebie i odpoczynek tez jest ułatwiony wink
Pozdrawiam i trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie smile

22 Ostatnio edytowany przez pelaska21 (2014-04-17 11:28:48)

Odp: Cesarskie ciecie

Fajnie to wszystko opisujecie smile Ja się dzisiaj naczytałam negatywnych opinii na temat cesarki i troszkę żałuję, babeczki pisały ,że to najgorsze co mogło je spotkać ,że przeżyły traumę itd. Ale szczerze z drugiej strony nie wyobrażam sobie rodzić bliźniaków sn. Napiszcie mi proszę jak to było po czy jak leżałyście znieczulone jeszcze to spałyście? miałyście maleństwa przy sobie ? i po jakim czasie można było pić i jeść?:P
Madzia Ty pod czas miałaś narkoze czy głupiego jasia ,że tak odleciałaś?

23 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-04-17 11:46:37)

Odp: Cesarskie ciecie

pelaska a wiesz że nie wiem smile Znieczulenie na bank skoro nie czułam brzucha nóg....;D ale ja byłam tak wystraszona ( że może ten głupi jaś i się nawinął ;p )boże..się z tego teraz śmieje ale wtedy błagałam lekarzy że ja nie chce rodzić ! Miałam w głowie same czarne myśli , bo skoro wiedziałam że bd cesarka to tak jak sama pisałaś teraz : czytałam wszystko o cesarkach ! . Gówno prawda , za przeproszeniem..wyobrażałam sobie że znieczulenie nie zadziała a będą mnie skalpelem ciąć ,że mi wszystkie wnętrzności wywalą na wierzch, że bd "rwać " jak dziecko będą wyciągać .., że PO nie będę umiała wstawać , że nic sama nie zrobię .....boże to tragedia była , a wiesz czemu ? Bo czytałam głupi internet big_smile gdzie jest wszystko przekoloryzowane , owszem zdarzają się szpitale lekarze gdzie nie chciałabym się znaleźć ....gdzie rozmowy z babami po cesarce wydawały mi się " okłamują mnie " "na pewno nie bd tak dobrze jak ona mówi ".... więc sama siebie nastraszyłam ...A potem po zabiegu wielkie moje zdziwienie " To JUŻ "?????? Nie bolało???/jak , co kiedy????? Oj lekarze mieli zemnie polewkę big_smile tzn . starali się trzymać powagę....ale nie bardzo im się to udało po jakimś czasie:)

Ja zareagowałam "inaczej " ale powiem ci że baby które miały cesarkę tak w dzień to wg nie szły spać dzieciaczki dostały na parę godzinek na sale..położne pokazywały co i jak robić....jak w nocy to szły spać i dziecko na nast. dzień dostały ;p i chyba miałyśmy się lepiej niż te po sn ...tak zaobserwowałam na oddziale jak leżałam że my to takie żywsze i szybsze były niż te naturalne big_smile


Ps. pić to ja od razu po przebudzeniu piłam ..głupie uczucie suszy cie kaszleć się chce POLECAM najpierw się schylić potem kaszleć NIE NA ODWRÓT bo bd boleć ;p o śmianiu to ja nie wspomnę ;D tak ...śmiech bolał chyba bardziej niż cesarka big_smile a jeść...to od razu chyba ...tzn ja na drugi dzień od obiadu zaczynałam...ale wiesz obiad o 12 a Madzia 11.30 raczyła oczy otworzyć big_smile także.....może niech inne doradzą big_smile

24

Odp: Cesarskie ciecie

Jejku Madzia no aż nie wierze ,ze też tak panikowałaś czyli nie jestem sama tongue Myślałam juz nawet ,że coś ze mną nie tak ,że skoro się tak boje to po co się decydowałam na dzieci ale ja na prawde kocham moich chłopców i nie mogę się doczekać tylko ta nieszczęsna cesarka mnie przeraża tongue Ale czytając was nabieram pewności siebie i jest szansa ,że też sobie poradzę i nie zwariuję tongue
Czyli jest też szansa ,że po cc dostane swoich chłopców i nie będę myśleć o tym ,że jestem znieczulona tongue

25

Odp: Cesarskie ciecie

Pelasko ja opisze swój poród z czerwca zeszłego roku, choć był nieco inny bo miałam znieczulenie ogólne...więc spałam.
Cesarka była planowana ze względu na moje problemy zdrowotne (niezwiązane z ciążą) i anestezjiolog zdecydował że nie podejmie sie innego znieczulenia jak pełna narkoza.

A więc:
DO szpitala kazali mi przyjść w środe rano...tam wszystkie formalności, badania itd. Do południa mogłam jeść wszystko, po południu do godziny 18 pozwolono mi jeść jedynie lekkie rzeczy typu jogurt itd, od 18 do 22 miałam prawo tylko pić wodę, po godzinie 22 zakaz picia wody... (koniec czerwca, więc troche było ciężko, ale da sie przeżyć), pozwolili mi jeszcze w nocy i rano sie napić ale tylko dlatego że musze stale przyjmować swoje leki i czymś musiałam popić.

W czwartek rano po obchodzie miałam lewatywe, potem wkłucie (to nie było przyjemne- choć kuta byłam wiele razy bo mam problemy z krwią, poprostu trafiłam na pożną z mniejszymi umiejętnościami), następnie założenie cewnika i czekanie smile Ojjj ale byłam głodna tongue ciężarne obok mnie jadły specjały przyniesione przez rodziny a ja tylko czułam zapach (jedna jadła smażone udko, a druga zaczęła jeść pomarańcze - zapachy intensywne a ja głodna jak wilk smile no ale to da sie przeżyć) Zresztą emocje przed zobaczeniem dziecka były coraz wieksze więc wszystko inne odchodziło na drugi plan.
aha mąż był w szpitalu już rano.

o 11 zabrali mnie na góre na sale od cc. Tam atmosfera między lekarzami i położnymi niezwykle luźna i radosna. Ja oczywiście przerażona jak nie wiem... Anestezjolog zakładał mi maske żeby mnie uśpić a ja z przerażeniem " ale obudzę sie na pewno?" hehe.
obudziłam sie i czułam ból ale znośny, poprostu jakby mnie brzuch bolał, nie było to nic okropnego, i Anestezjolog do mnie "Pani Karolino Lenka ma 55 cm, 3170g i 10 pkt. Będzie Pani sama oddychać?" (przy narkozie byłam intubowana wiec musiał mnie obudzić z rurką w gardle żeby mieć pewność że jak ją wyciągnie to będę oddychać-no i jako sam zabieg cc to wyciąganie tej rurki było najmniejprzyjemne, ale szybkie i przecież nie to jest ważne smile )
Przewieźli mnie na sale matek z dziećmi i tam dopiero zobaczyłam córeczkę smile
sam zabieg trwał ok 30 min Lenka ma 11:14 wpisaną godzine narodzin.

Po wyciągnięciu jej została zaniesiona odrazu do mojego męża który czekał w pokoju obok i dostał ją na klatę. W celu kontaktu skóra ze skórą ponieważ ja z racji tego że nie mogłam to on ją kangurował. Mała jak u niego była to nie miała jeszcze pępowiny zawiązanej tylko zaciśnieta klipsem specjalnym, nie była umyta (więc ciut go pobrudziła) no i ważenie mierzenie odbywało sie już przy mężu po chwili którą mieli na kangurowanie.

Mi było ciężko nie spać, położne i lekarze przychodzili i kazali mi sie starać mieć otwarte oczy bo po narkozie tak trzeba....mąz był cały czas i zajmował sie dzieckiem. ok 20 położne zabrały malucha na noc do siebie pod opieke bo ja jeszcze nie mogłam wstawać...wtedy też mąż pojechał do domu. Do siadu położna dała mnie o godzinie 22....a wstałam z łóżka o godz 6...o 7 dzieci wróciły do nas i od tej pory cały czas były z nami (pisze czasem w liczbie mnogiej bo była jeszcze jedna dziewczyna po cesarce ze mna z tego samego dnia).

Nie wiem jak jest z paraliżem bo ja nie miałam bezwładności z racji innego znieczulenia.

Jestem mega zadowolona z opieki moich położnych...były na każde zawołanie jak nie umiałam przystawić małej do piersi. Przychodziły często sprawdzać czy wszystko w porządku, szczególnie w pierwszej dobie gdy byłyśmy nieuruchomione.

aha dopiero po 3 godzinach od narkozy pozwolono mi sie napić samej wody, wcześniej mąż tylko mógł wacikiem nawilżać usta. posiłek dostałam dopiero następnego dnia rano na śniadanie....ale to było dobre...nie wiem co to było ani jak smakowało ale zjadłam w takim tępie że tak szybko to nawet Korzeniowski nie biegał tongue

upss sie rozpisałam

26

Odp: Cesarskie ciecie

pelaska ...dostaniesz dostaniesz smile ewentualnie porwij położna pielęgniarkę tak jak ja to ci raźniej bd na sali....No oczywiście że panikowałam miałam 18 lat ! boże.......Dyć ja lekarza nawet opieprzyłam big_smile ....śmiali my się potem z tego .....bo ja już nic nie czuje stres mnie zżera co chwila się pytam "czy to już" ( choćby osioł z shreka 2 jak tym powozem jadą) pielęgniarce rękę ściskam aż bidula śinca miała ;D  bo zimno dygotam cała z nerwów i nagle poczułam szarpnięcie ( no a skoro powiedzieli że nic nie będę czuć to NIC taaak ? ) i z rykiem " ała k***a  to boli facet ! " po czym nagle cisza.......głowa w drugą stronę ;D eh .....a potem jak Nadie wyjęli to mnie było wszystko jedno...niech se szyją niech se patrzą mi w krocze ( AA jeszcze ci co się uczą byli przy cc więc 2 młodych szczylów patrzyło się na mnie NAGĄ ! ) a ja wyjebka na cały świat...córa je? JE zdrowa je?płacze? płacze . 9/10 pkt dostała wzięli ja do cieplutkiego inkubatora ..czyli jest wszystko dobrze ..i finito ....poszłam spać;p



Powiedz...kiero baba nie boi się porodu?? bo ja nie znam takiej .

27

Odp: Cesarskie ciecie

Malinowy elfie z jednej strony Ci zazdroszczę ,że to wszystko przespałaś tongue Też się zastanawiam jak ja wytrzymam tyle czasu bez jedzenia tongue
Madzia agentka z Ciebie smile

28

Odp: Cesarskie ciecie
pelaska21 napisał/a:

Malinowy elfie z jednej strony Ci zazdroszczę ,że to wszystko przespałaś tongue Też się zastanawiam jak ja wytrzymam tyle czasu bez jedzenia tongue
Madzia agentka z Ciebie smile

A wiesz co pomyślałam jak mi anestezjolog wkładał tą maskę usypiającą? "jakie to nie sprawiedliwe że on (mąż) zobaczy ją pierwszy" smile
śmiać mi sie chce teraz

i jak już wspomniałam że po przebudzeniu czułam ból brzucha (jak już wspomniałam nie był duży) to zanim lekarz zaczął mi o Lence mówić, to pomyślałam "Matko jedyna źle mnie znieczulili ja wszystko czuje a nie moge im dać znać yikes" bo mi bratowa o takich przypadkach naopowiadła że czasem na operacjach źle znieczulają, człowiek jest bezwładny całkowicie a słyszy i czuje....przerażenie moje w tym momencie było nieziemskie a sie okazło że było już po wszystkim....miałam ochote ją udusić za te historie tongue

nie martw sie, oczywiście że będziesz sie bać, jak każda...ale to nie jest takie straszne. Fakt że potem mamy swoje dziecko ( w Twoim przypadku dwoje dzieci) jest i dla ciebie też będzie bardziej istotne niż jakikolwiek ból. smile

29 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2014-04-17 12:57:25)

Odp: Cesarskie ciecie

normalne ze się boisz ale masz zaplanowane i naprawdę to nic strasznego, jest i bol trzeba na nowo się rozchodzić bo dobę się leży po cesarce ale wiesz już ze dziecko jest zdrowe na świecie,
ja miałam przy drugim dziecku wywoływany porod bo po terminie tydzień i caly dzień bez jedzenia, potem noc nie przespana bo skurcze niereguralne, na porodowke trafiłam o 10.30 a 11.54 było już po cesarce, która w 15 minut wykonano,tak mega szybko bo było zagrozenie zycia dziecka, wypadla pepowina i zanikało tętno dziecka, ale wszystko dobrze się skonczylo, na szczęście bylam w szpitau bo transportu nawet w karetce dziecko moglo nie przezyc, a razem 3 doby nic nie jadlam:) ale to był zbieg kilku okoliczności, a tak nie je się w dzień cesraki i na drugi dzień cos tam można lekkiego zacza jesc,
tak wiec jeśli masz zaplanpwana cesarkę to podejdz bardziej na luzie bo wiesz na pewno co będzie się dzialo, a porod natruarlny to roznie bywa, ja pierwsza corke rodziłam 13 godzin, a i tak w końcu polozna wycisnela ja z brzucha bo nie dalo rady inaczej
także moje porody dwa to była masakra, ale każdy przezywa inaczej, wiec widzisz lepiej mieć zaplanowana cesarkę i sporo osob tak mowi, choć szybciej dochodzi się do siebie po naturalnym, ja spalam po natruralnym dwie godziny i już było ok, a po cesarce ciężej do siebie dojść, ale masz już maluszka przy sobie, wiec sama radość
jakbym miała jeszcze rodzic, choć nie planuje, to napewno bym wolała cesarkę zaplanowana:)

30

Odp: Cesarskie ciecie

Dziewczyny ja was naprawde podziwiam ze dalyscie rade:)  ja mam chwile ze siedze i sobie mysle pewnie ze dam rade , w koncu zobacze swoje ukochane dzieci i skonczy sie meczarnia po czym przychodza chwile ze oblewa mnie straszny lek o nie wiem jak sobie poradze , przeraza mnie lezenie samej znieczulonej , nie mogacej sie ruszac na sali:/ wiem pewnie sobie pomyslicie ze mam cos z glowa ale ja nic nie poradze ze sie tak boje ;(

31

Odp: Cesarskie ciecie

Pelaska zapewniam Cie że Twoje odczucia są jak najbardziej normalne. To oczywiste że sie boisz, jak każda. A potem sama powiesz że strach ma tylko wielkie oczy wink wszystkie planowane cesarkowe mają takie mysli jak Ty i nic w tym dziwnego....

Jak bedziesz następnym razem rodzić i też bedziesz miala mieć cc to też sie bedziesz stresować ale na pewno mniej.

32

Odp: Cesarskie ciecie

Malinowy elfie ja przez ten stres cesarkowy mysle ze juz wiecej dzieci nie bede miec choc zawsze mowilam ze chce 5 tongue dobrze ze bedzie ta dwojeczka:)
Ja nie wiem czy taki strach jak ja mam jest normalny.

33

Odp: Cesarskie ciecie

Pelaska całkowicie normalny smile
ja wychodząc ze szpitala powiedziałam "wracam za 3 lata" tongue

34

Odp: Cesarskie ciecie

pelaska Wszystko z Tobą je okey smile Zaufaj ! Nam się dobrze gada bomy PO a PRZED ????? Wcale takie pewne siebie nie byłyśmy !  ZAPEWNIAM CIE  big_smile

35

Odp: Cesarskie ciecie

No to kozak z Ciebie:p bo ja pewnie powiem ze nigdy wiecej: p

36 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-04-17 19:01:02)

Odp: Cesarskie ciecie

pelaska.:) powiedz to samo za 4-5 tygodni jak emocje miną to pogadamy smile


Gadam ci ja tam ryczałam płakałam błagałam że ja rodzić nie chce żeby tylko dziecka nie wyciągali bo się boje....a potem???pffffff! Z górki maleńka !

Potem to się myśli o dzieciach i czynnościach przy nich a poród to się wydaje takim se o! Potem, to dopiero jobla można dostać " a czy dobrze to robię a czy na pewno najedzony a czy kupka taka jak ma być a czy mu ciepło czy zimno itp itd ...." big_smile Poród bd ci się wydawać niczym w porównaniu z chęcią spania - i jego niemożnościa;p

37

Odp: Cesarskie ciecie

Ja cesarkę zniosłam,bardzo dobrze w sumie od początku chciałam mieć cc.Miałam znieczulenie od pasa w dół,nic nie bolało,gdy znieczulenie odchodziło od razu dostałam kroplówkę przeciwbólową .Na drugi dzień rano już wstawałam.

38

Odp: Cesarskie ciecie

A co z tym piciem po jakim czasie moxna chociaz pic? Madzia haha to chyba bede tak jak ty panikowac tylko ciebie to mozna zrozumiec no mlodziutka bylas a jaaa jak czubek jakis wstydu sobie pewnie narobie.

39

Odp: Cesarskie ciecie

No co ty pelaska...hardcore dopiero bedzie później wink jak moja dostała pierwszy raz gorączke...to był sajgon...przerażenie takie ze poród to było nic przy tym...a bałam sie tak samo jak ty wink

Mi pozwolilipić 2albo 3 godziny po niepamietam teraz wczesniej tylko usta moczyli...ale po to mnie bardziejdziecko interesowalo jakiejest a nie picie ;p

40

Odp: Cesarskie ciecie

Pewnie u mnie bedxie tak samo tym bardziej ze bedzie ich dwuch  tylko narazie moja wyobraznia dziala tak ze widze tylko siebie: p

41

Odp: Cesarskie ciecie

Pelaa dej sw na luuuz wdech wydech .. Tyle kobit ci pisze że nie ma co sie bać ...owszem stres jest i będzie ale to nie te czasy kiedy cieto pionowo i wszystko bolało i się żle goiło ...moja mama rodziła w wieku 34,36 moich braci ..myślisz że sie nie bała ? Dyć miała odchowana córe w domu wszystko powinna wiedzieć ... A gdzie tam !!! Robiłam jej za psychologa "mamo nie płacz bd dobrze  , mamo nie bój sie itp itd" też telepała sie na myśl o porodzie o opiece nad dzieckiem i wg tajfun myśleniowy była big_smile jej to chyba psychotropy na uspojoenie dawali big_smile

Każda kobieta boi sie porodu ...wiek nie ma znaczenia kochana !

42

Odp: Cesarskie ciecie

Dobra nie marudze. Tak bardzo chcialam dzieci to teraz je bede miec , musze sie poswiecic dla nich smile

43

Odp: Cesarskie ciecie

Nie ma czego się bać. Miałam cesarkę prawie 11 lat temu. Znieczulenie ogólne, teraz jest w plecki z tego co wiem. Ciężko było mi się ruszać ok 1,5 doby. Praktycznie nie wstawałam. Myślę, że było to spowodowane tym, że wcześniej namęczyłam się wywoływanym porodem. Brzuch boli, ale dają leki przeciwbólowe, także spokojnie. W szpitalu, w którym rodziłam kobiety po cesarkach nie leżą od razu z dziećmi. Dopiero po dniu lub dwóch dołączają do dzieciątka. Ma się czas dojść do siebie. Chodzi się karmić dziecko, można widzieć je praktycznie w każdej chwili.
Wszystko do przeżycia smile Głowa do góry smile

44

Odp: Cesarskie ciecie

No to dzisiaj sama się przekonam jak to jest:)  jade do szpitala wody mi odeszly. Trzymajcie kciuki blagam, mam nadzieje ze dam rade.

45

Odp: Cesarskie ciecie

powodzenia, napisz jak dojdziesz do siebie i oklapniesz z dziećmi w domu, tak za dwa tygodnie najwcześniej:)

46

Odp: Cesarskie ciecie

Pelasko jeju big_smile Ty już pewnie z dzieciaczkami swymi jesteś...ale na wszelki wypadek trzymam kciuki gdyby rodziły się teraz big_smile smile
Mamusiu :*

47

Odp: Cesarskie ciecie

Pelaś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  ZDROWYCH POCIECH CI ŻYCZĘ !!!!!!!!!!!!!!! Nic się nie stresuj urodzisz maleńkie chłopiska;D bd dzielną mamą bliźniąt Wierze w Ciebie i Twoje dzieci ! ;*

48

Odp: Cesarskie ciecie

Faktycznie nie bylo tak tragicznie wink chlopcy sa cudowni;) teraz troszke boli ale mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej;)

49

Odp: Cesarskie ciecie

Już gratulowałam na majówkach... ale przecież powód jest i to jaki.

Więc i tu ściskam Was mocno Pelaś

Ps: Lena była do mnie podobna jak sie urodziła a dzisiaj jest jak skóra zdarta z mojego męża...wcale mnie nieprzypomina tongue

50

Odp: Cesarskie ciecie

Pelaska gratuluję i dużo zdrówka wam życzę smile

51

Odp: Cesarskie ciecie

Ja bym w życiu nie chciała rodzić sn, rodziłam przez cc pierwszy raz w Iatrosie i większość moich odczuć jest pozytywnych - jedyne co źle wspominam to ogromny stres, żeby się wszystko udało, ale ja już tak mam tongue Czytałam wcześniej, że cesarka to kwestia tak naprawdę 30 minut, ale nie chciałam do końca wierzyć, tak w ogóle po podaniu znieczulenia nie czułam kompletnie nic, czekam i czekam kiedy oni zaczną mnie ciąć a tu nagle słyszę płacz. TO MOJE?! Aż nie dowierzałam że to JUŻ się stało, ja przecież nic nie poczułam big_smile To stało się w przeciągu może 5-6 minut, potem zszywają, czego też nie czuć. I koniec, finito. Dziecko zabrali na ważenie ja zostałam z poleceniem nie podnoszenia głowy, więc nawet nie śmiałam podnieść na chwilę tongue jak mi znieczulenie zeszło to miałam lekkie zawroty głowy i mdłości ale do wytrzymania, na szczęście głowa mnie nie bolała. Trzeciego dnia od porodu już nawet się sama umyłam:)

52

Odp: Cesarskie ciecie

Ja miałam CC wszystkie swoje odczucia zapisałam tutaj na blogu wpis na stronie matkiupadki.pl można sobie wyszukać "cesarskie cięcie". Mam nadzieję, że się przyda. Było troszkę ciężej niż się spodziewałam, ale poszło już dawno w niepamięć smile

53

Odp: Cesarskie ciecie

Wszystkim dziewczynom, które panicznie boją się cesarskiego cięcia  (z różnych powodów) polecam klinikę psychomedic. Tam na podstawie krótkiego wywiadu lekarz wystawił mi zaświadczenie o tzw tokofobii i po kłopocie.

Posty [ 53 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Cesarskie ciecie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024