Hej
Kontynuując gadanin nocnych felieton - po pierwsze padam. Co prawda dzisiaj się trochę obijałem, pozwoliłem sobie nawet na parę minut dołka i rozmyślań o mojej ex. Potem odkryłem że psi nos jest stworzony do obsługi dotykowego ekranu i jakoś zapomniałem o tych dołkach. Whatever
W sumie mogę uznać ten dzień za bardzo udany bo wróciłem do jednego z moich hobby w którym liczy się piekielna precyzja i opanowanie. Do tej pory nie umiałem nic w tym temacie zrobić, a dzisiaj bach, taka to zdradliwa wena, dzisiaj chyba postanowiła powrócić, zobaczymy na jak długo.
Kolejny pomysł to przemeblowanie, szczególnie pomieszczenie w którym często przebywam ja i przebywaliśmy w nim kiedyś razem. Po pierwsze - wystrój już mi się znudził, po drugie czuję wewnętrzną chęć do zmiany czegoś nie tylko w sobie ale i w otoczeniu, myślę że to będzie kolejny krok na który powinienem się zdecydować.
Raz nieprzemyślanym gestem zauroczyłam mężczyznę, pojęcia nie mając że ta sytuacja utkwi mu tak głęboka w pamięci.
Buhaha, musisz uważać bo może już ktoś nie może spać przez to że drapałaś się po nosie gdzieś na ulicy
Uff... Czyli jednak nie zmieniasz się w Terminatora
No wiesz... Never ever
Póki co lecę spać, dobrej nocy Wszystkim, trzymajcie się ciepło.