opiekunka osób starszych w Niemczech, Anglii i Holandii - Netkobiety.pl

Koleżanka jechała za granice jako opiekunka osób starszych właśnie do niemiec  i z tego co mówiła była zadowolona tylko że to nie jest zbyt łatwa praca...

Moja mama się zajmowała się jako opiekunka osób starszych taką starszą parą Anglików. Było strasznie. Babcia była okropna i rządziła się w tym domu cały czas, mimo że z drugiej strony jest schorowana i niewiele już mogła. Latała po tym całym domu od strychu po piwnicę i mama bała się że kiedyś upadnie i coś sobie zrobi.  Wszystko chciała sama robić i nic do niej nie docierało, a że miała słaby wzrok to wiecie raz chciała zrobić ciasto z kg cukru bo nie dała się przekonać, ze to cukier tylko myślała że to mąka. Skąpa była jak złoto - mama schudła tam z 10 kg ! Dziadek robił pod siebie - trzeba go było myć , poza tym miał chore nogi więc trzeba go było szarpać w tę i we w tę. Nikogo nic nie obchodziło z tej rodziny ani nic. Mama miała potem kłopoty z kręgosłupem.  Trudna praca za marne grosze.

cześć, ja pracuję już kilka lat w Niemczech. A więc zależy na jakich ludzi trafisz, jaki stan zdrowia itd. Ja zmieniłam pierwotne miejsce, przećwiczyli mój charakter lepiej jak w małpim gaju. Koleżanki też opowiadaja niesamowite historie. Teraz mam tak sobie, ale wdzięczność dzieci. Robię co trzeba, ale nikt nie mówi kiedy najlepiej i co. Mam neta, telefon darmo i samochód. Ale fakt, że czasem po prostu ma się doła, brak normalności, spotkań ze znajomymi itd. Wszystko da się znieść przy odpowiednim założeniu, poza tym uważam, że co szkodzi spróbować? pozdr

zastanawiam się czy w Polsce jest możliwość podjecia takiej pracy.?? niestety nie jestem w stanie wyjechac za granice poniewaz wychowuje sama dwie coreczki

Moja znajoma pracowała jako opiekunka staruszki w niemczech.Wychodne miała tylko w niedzielę na dwie godziny!Nie mogła zostawiać podopiecznej samej.W niedzielę przed południem odwiedzał ją syn to tylko wtedy mogła wyjść z domu.Tylko na balkon wychodziła na powietrze, bo tamta pani była na wózku!

Witam i mam pytanie,czy podejmując pracę jako opiekunka osób starszych muszę wyrejestrować się z urzędu pracy?

Łatwo powiedzieć gorzej znaleźć,poniekąd masz racie Sarii tyle że jak być pewnym tego co oferuje" internet "- a jeśli już ktoś pracuje to nie chce się wyzbyć takiej pracy. Szukałam takiej pracy na zamiany (urlop ,jakaś okoliczność itp..) i niekoniecznie można coś znaleźć wiec weź i szukaj ........   Jak ???

Cześć Sarii ,myślałam o takim zajęciu ponieważ pracowałam jakiś czas z osobami starszymi ,obłożnymi wiec wiem w czym rzecz ,natomiast gdyby Mi się coś trafiło to mogła bym skorzystać  z językami obcymi  gorzej, wolała bym żeby była to rodzina polsko języczna lub mieszana
Rozumiem że twoja kuzynka wykonuje swoją prace i chwała jej za to ze ostrzega innych jak jest w takich firmach bo człowiek bez doświadczenia niewiele wie .Pozdrawiam

Babeczki  kochane ja tez pracowałam długo za granicą jako opiekunka i dam wam parę rad. Nigdy nie wyjeżdżajcie za granice bez umowy w rękach ! To podstawa, nie dajcie sie zwieźć ze wam doślą mailem, pocztą czy pociągiem podrzucą ! Są takie firmy co na tym zerują i co po tem ? Nie macie nic !  Zostajecie na lodzie i nikt wam nie pomorze. Jak jakaś agencja może nazywać się legalną jak wam nie da w 21 wieku umowy do reki ? Nie badzcie naiwne !!! To pierwszy znak jak kombinuja z umowa ! Umowe powinnyscie dostac od razu jak tylko ja podpiszecie. W każdej legalnej pracy tak jest przecież. Zawsze pytajcie też czy jesteście ubezpieczone ! I od jakiej kwoty! No i nigdy nie dajcie sobie dzielic kasy na jakies premie i podstawy, co jasne to jasne ! Nie mówiac juz o tym ze normalna kasa za opieke w unii to 1500 euro - nizsza to brednie i świadczy o tym ze nie cenimy my polki swojej pracy i tanio nas maja.

Mnie najbardziej zastanawia ta naiwność, że babeczki jezdza bez umów ! A potem sa lzy ! Jechałam w autobusie i kilka takich spotkałam co z agencji a umów nie miały!  A przeciez to nie XIX wiek zeby umowy nie miec. To harówa praca ciezka i niewdzieczna - przeciez kazdy wie ze sie haruje cały tydzien, w swiatki , piatki i niedziele - wiec niech chociaz dobrze placa.  Trzeba sie buntowac i zadac 1500 mowie wam. szkoda zdowia za 900  euro , co to dzis jest 900 euro jak najczesicej trzeba przenosic babke czy dziadka i dziwgac i siadaja kregoslupy ! O tym juz nikt nie mowi. Dobrzy są, juz oni wiedza gdzi nas wysylaja. Ale udaja wielkie zdziwienie potem jak czlowiek mowi ,że nie daje rady to juz nie maja litosci.

Dzięki Wam ,że piszecie prawdę o opiece nad starszymi zwłaszcza w Niemczech.Ja znam niemiecki dosyć dobrze, i biorę pod uwagę taka prace. Ale co się kogoś zapytam, jak to wygląda to słyszę :
świetnie ,fajnie.Mam babke super!na chodzie, sama sie ubiera, myje itd.......,inna kolezanka znow ma taka świetna babke-żywiołową,że co dziennie wypija 1 litr piwa!!!!!!?????? po prost SUPER!
Nie wiem dlaczego ludzie nie chcą powiedzieć prawdy.Możliwe ,że komuś się taka trafi "babka na chodzie", ale myślę ,że to rzadkość. TU DOWIEDZIAŁAM SIE PRAWDE! DZIEKI

To prawda co piszecie. Ale muskki z tym ubezpieczeniem to też tak czasem człowiek się nadzieje jak głupek. Ja miałam ubezpieczenie tzw. EKUZ europejska karta zdrowia czy coś takiego z agencji i dajcie ludzie spokój z takim ubezpieczeniem . Miałam takie krwawienie po tygodniu pracy, sprawy kobiecie i musiałam iść do szpitala. Okazało się, że miałam małego guzka i musieli wyciać. Nic wielkiego ale już EKUZ tego nie obejmował. Bo  to nie bylo cos co mi sie zdarzylo w niemczech tylko w polsce ! No ludzie a kto wie co w nim do konca siedzi ?   Ten ekuz to taka lipa- jakieś same podstawy poza tym żadenej łaski agencje nie robią bo każdy go może sobie wyrobić w urzedzie jak wyjezdza do pracy lub na wczasy za granice. A ja kiedyś obdzwonilam agencje i wszystkie na tym jada ! Tylko to ubezpieczenie maja. A co jak nam sie cos odpukac stanie ? O wtedy ci cytuja jak mi jedna panienka w telefonie ze ekuz tego nie obejmuje i sama mam zaplaciic 500 euro za operacje i pobyt dzień w szpitalu. Pieknie nie ? szkoda ze czlowiek taki głupi był przed wyjazdem bo jakby wiedzial to by wysmial ten ich ekuz cały. Takze zwracajecie uwage czy daja te agencje tylko ten ekuz bo jesli tak to nic to nie jest warte i jakby cos same bedziecie obciazone kosztami a taki ekuz to mozna sobie samemu wyrobic i zadna ich zasluga. A praca w opiece - dziewczyny wy moje drogie ciezka jest strasznie.   Ja bylam i w niemczech i w hiszpanii i moge tylko powiedziec ze w hiszpani ta starosc przynajmniej jeszcze fajna jakas i ludzie na ogól starsi bardziej jacys pogodni. Ale w niemczch - koszmar. Nas tam nie lubia i nic tego nie zmieni. A to pokolenie do opieki to 80-90 czyli z czasów wojny jeszcze wiec sami wiecie - oni maja we krwi zeby nas polaków nie nawidziec bo przegrali wojne przecież. Takze jak jedziecie to tylko za dobre pieniadze bo stracicie
kupe nnerwów a opieka nad fajnymi osobami to jak los na loterii ! przeciez nie ludzcie sie ze w tych agencjach wiedza do kogo was wysylaja. Najczesciej oni na oczy nie widzieli tych ludzi tylko plota wam androny dalej co im te rodziny  podopiecznych przez telefon wciskaja. I potem czlowiek jedzie do milej pani z pielucha a tam sie okazuje hospicjum juz ! takze oszukaństwo straszne jest. Wiadomo czlowiek duzo moze zniesc, ale przynajmniej niech to bedzie za godne pieniadze - 1500 to minimum moim zdaniem !

Oczywiście nie ma zadnych urlopów.  O urlopach zapomnijcie. No i trzeba bardzo uwazac bo mozna pracowac jak niewolnik od switu do zmierzchu nikt tam nie przestrzega w tych rodzinach jakichs godzin pracy. Najlepiej zalatwiac prace  opiekunek przez urzedy pracy w kraju do ktorego jedziemy. Tak moja mama sobie zalatwila przez holenderski urzad pracy https://www.werk.nl/portal/page/portal/ … /werknemer i jest bardzo zadowolona. Normalne godziny, nie ma pracy w weekendy i jest normalnym pracownikiem a nie biedna polka ktora mozna wykorzystac.

Jeżeli chcesz pracować jako opiekunka osób starszych w Niemczech to polecam  się starać przez ARBEITSAMT, legalnie i żadnych problemów z ubezpieczeniem normalnym czy pieniędzmi. Już za kilka miesięcy w 2011 to będzie bardzo proste. Teraz trzeba się troszkę nachodzić, ale znam wiele osób co tak pracują i strasznie sobie chwalą. Jest się wtedy panem siebie. I co tu dużo mówic. Co do niemieckich firm ... nie mam wyrobionego zdania, ale chyba jest jednak lepiej. Jeżeli masz  niemiecką umowę  i to praca legalna to masz gwarancję. Pod tym kątem niemcy są skrupulatni i na żadne szwindle sobie nie mogą pozwolić bo tam jest kontrola non stop takich firma - nie tak jak u nas.

Dziewczyny ,ja mieszkam w niemczech ale zajmuje sie babcia ,mojego przyjaciela i tak pomyslalam zeby to zalatwic legalnie ,mam meldunek ,nigdy o tym nie myslalam bo mam ubezpieczenie w Polsce,ale na przyszlosc bo nie chce wracac...doradzcie cos..

Dziekuje bardzo za rade ,bede dzialac,a co z tego wyjdzie...

zobaczymy Pozdrawiam Cieplutko...

To miało być do innego watku,  ale poniekąd i tu pasuje

Tak, przez agencje sie jedzie w ciemno,albo sie uda albo glowa w reczniku,ja pierwszy raz przyjechalam od
kobiety polki brala 50 eu za zalatwienie co miesiac..trafilam do dziadka babci,i bardzo serdecznej corki
moge tylko powiedziec tyle ,dziadek w porzadku a te dwie glowa mala,skape wredne zazdrosne i do tego
brzydkie landary a wymagania wieksze jak w szlacheckiej rodzinie,babka tylko krzywym palcem pokazywala co mam
robic,potrafila zezrec 20 murzynkow i obrobic caly tapczan,corka jak robilysmy zakupy to sobie nakupila caly koszyk
a im to co najtansze,praktycznie przez dwa lata jadlam na okraglo limburger,twarog ,marmolade..
ach mogla bym pisac bez konca...w czasie mojego pobytu ja jedna wytrzymalam a zmienilo mnie osiem polek..
A na koniec powiem gdyby nie moja siostra to bym byla w wariatkowie.dorobilam sie silnej nerwicy i depresji
przed ostatnim wyjazdem od nich to modlilam sie zeby zobaczyc jeszcze dzieci,a jezdzilam dwa lata.  Nie pisze
zeby kogos wystraszyc bo to byl moj wybor,ale jak sobie przypomne te biedne polki ..z tymi odrostami wlosow
wymeczone ,krew mnie zalewa i nie daj Boze choroby tutaj w niemczech ,bo te ciezko zarobione pieniadze..
nie starczyly by na leczenie,a do tego jedna polka drugiej polce potrafi narobic tyle swinstw i przykrosci az
strach pomyslec,no ale teraz moge powiedziec ze nie wszyscy niemcy to potwory,Zycze wszystkim z calego
serca dobrych rodzin i spokojnej pracy ,bo to naprawde ciezki chleb.Pozdrawiam Cieplutko
Milego Wieczoru ????

cześć

Mario, język to podstawa, żeby było TOBIE miło, jak się dogadasz i Ciebie nie obgadają i nie wyprowadzą w ciemny las. Przyda Ci sie odporność na stres i miłe usposobienie. Nie powiem, czasem można się poryczeć ze złości na ludzi i cały świat. Całej reszty można się nauczyć. Nie wszyscy wymagaja prawka, bo się boją o ich limuzyny wiekowe i zabytkowe. Jeśli stan wymaga robienia zastrzyków, to biorą pielęgniarkę lub Pflegedienst. Praca opiekunki to zazwyczaj pomoc w domu, sprzątanie, gotowanie lub dbanie o dietę, jeśli masz diabetyka.

Oj Coco, też tak miałam, że płaciłam haracz, a o ich zachowaniu i Polek to możemy chyba wieki dyskutować. Teraz też mam fajna rodzinkę, przynajmniej tych, którzy mają tu coś do powiedzenia, więc da się znieść. Mimo wszystko chcę do domu. Mam jeszcze tylko 8 dni!!!

Pozdr. cieplutko.

Babki napiszcie jeszcze coś o swojej pracy!, jakieś trudne sytuacje, jak sobie poradziłyscie???
co, nieprzewidzianego może sie zdarzyć!?

Ja miałam jechać  w międzyczasie moje drogie z takiej jednej agencji ale zrezygnowałam. Agencja mi nie chciała dać umowy jak ja podpisałam! Mówili ze doślą bo coś tam ble ble, bo nie wiadomo gdzie będę pracować i jakie będą zarobki i musy wpisać dopiero i takie ble ble ble tak tam mamili że przecież mogę przyjechać przed wyjazdem po te umowę - nie podobało mi się to.  Bez umowy to ja nie mam żadnych praw i moge sobie jechać nie wiadomo gdzie ! Szukam teraz przez znajomych. Pytałam córki prawniczki i też odradziła z tymi kombinowanymi umowami. Jak nie daja umowy to już to może śmierdzieć. Córka powiedziała że w każdej umowie musi być wpisane miejsce pracy,  rodzaj pracy, warunki pracy, okres zatrudnienia oraz wynagrodzenie. No i umowę muszą dać jak podpiszecie! To podstawa !

Dziewczyny jeśli chodzi o Niemcy mam dla nas dobra wiadomość !!! Od czerwca wchodzi taka ustawa o stawkach za pracę w Niemczech Od maja 2011 roku zostanie otwarty niemiecki rynek usług. Niemiecy  boją się taniej konkurencjii wobec tego ustalają minimalne stawki branżowe. Od czerwca 2010 opiekunki osób starszych otrzymają 8,50 euro za godzinę a za  sprzątanie pomieszczeń 8,40 !!!!!

"Magda 56" Super! naprawde, ze napisałaś, o tych stawkach,i od kiedy, obowiazuja.
Myslę,że te na czarno co pracują, takich pieniędzy nie dostana, ale jakaś baza do uzgodnień już jest.
Moja znajoma to pracuje na czarno za 1000 euro.
Teraz to jej chyba pomoże, jakąś podwyżke wynegocjować.:)

No właśnie, i pomysł co to za jakies dziadostwo z tymi agencjami i że nikt się jeszcze do nich nie doczepił. Bo jak pracujesz w polskich to podlegasz pod polskie prawo , nie ? No tak na logikę biorąc tak. No bo zus masz oplacany w polsce i tu ci dolicza do emerytury skladki a nie zagranica. Ja tak juz mysle nad tym i mysle no i to jedno wielkie jakies nieporozumienie. Bo skoro jestes pod polskie
prawo to logiczne ze polskie prawo cie obowiazuje za tym co idzie tez polskie swieta powinno sie miec wolne bo to ustawowo no ale pzrzede wszytskim masz tak ze 8 godzin sie pracuje jak na umowe i potem sa nadgodziny. No w kazdej pracy tak jest w polsce. I nigdzie nie pracuje sie w weekendy . No chyba za masz zmianowa jakąs prace. Wiec w ogole co to za praca tam gdzie sie siedzi calymi tygodniami bez niczego ? No powiedz sama ? No to jest wszytsko nielegalne zupelnie z polskim prawem. Nie ? No ale teraz jak bedzie to ze oplata za godziny to sie duzo zmieni w koncu.

Magda,to prawda stawki beda ,ale czy dla nas,pomysl.. caly dzien i noc z taka babcia...doslownie na rzadanie
Ich nie interesuje to bo w zamian dostajesz ,jedzenie spanie,ciepla woda i kapiel,korzystasz z pralki ,ogrzewania i takie tam ble,ble..
A z drugiej strony jak zatrudnia niemke,to juz ma cennik w rece,i kasuje doslownie za wszystko ,za ubranie ponczoch medycznych...
Za zrobienie zakupow np.14 euro,one sie cenia ,niestety my polki tania sila robocza i wszyscy wiedza ze tylko bieda nas zmusza do Tej harowy,i to wykorzystuja,ja sasiaduje z niemka pracuje dwie godz. dziennie w przedszkolu sprzata,kiedys ja odwiedzilam i mowie czemu lisci nie zgrabisz, a kto mi zaplaci za to dwie godz. to dwie, az mi sie przykro zrobilo, bo polacy pracuja tak dlugo az
Skoncza,i naprawde robia dokladnie i czysto,rowniez polki sie staraja,niektore ponad sily...i niepotrzebnie....
Poprostu trzeba z gory ustalic ,i konkretnie podejsc do obowiazkow,co sie bedzie robic i za co,
Domagac sie wolnego i przede wszyszystkim nie wyreczac innych w pracy..mam na mysli ,do koszenia wynajmuja ludzi i placa...
A dziewczyny ,pierwsze chwytaja za kosiarki i kosza i tak robia wiele wiele innych rzeczy...
Zycze szczescia,i powodzenia....Pozdrawiam

Oj coco masz rację, niektóre dziewczyny jak wyjadą to robią ponad siły. I to psuje rynek - powiedzmy sobie szczerze, bo oni myślą, że mogą nas potem wykorzystywać. Czy jak isę idzie do pracy w polsce to sie siedzi od rana do 22 w niej ? No nie. Powiedzmy sobie szczerze. Dlatego tzreba się trzymać tego i tylk tego co jest w umowie i nie charowac tam bo nie jest to nic warte, a oni i tak nie doceią. Pzreciez to nie czasy zaborów czy II wojny swiatowej ludzie. Oczywiście ,że np. w Niemczech każda szanująca się opiekunka niemeicka kaze sobie placic za wszytsko dodatkowo ! I je szanuja tam.

Perle nie znam żadnej firmy na "I" niestety wiec nie moge sie wypowiedzieć. Ale jak wysyłają umowę pocztą to już mi się to nie podoba. Nie byłaś jej podpisać na miejscu ?

Witam wszystkie opiekunki. Czy ktoś zna firmę Work Force z Wrocławia.Zamierzam od nich wyjechać do Niemiec jako opiekunka.Za każdą informację z góry dziękuję.

Cześć Mari,
Jestem bardzo zainteresowana miejscem zmienniczki (ewent.  innym). Proszę podaj namiary.

Wyjeżdżam do Niemiec od 6 lat -mam sporą praktykę w różnych przypadkach, niemiecki biegły w mowie i piśmie.

Mam podobne doświadczenia z agencjami co Ty.

Zawsze jeździłam ?na czarno? ?po znajomości.
Niestety tamto źródło już od roku nieaktualne. Ostatnio po raz pierwszy dałam się namówić na wyjazd z agencji ?na umowę. Wyglądało to uczciwie ?miałam mnóstwo papierów: umowę o pracę, delegacje itd., na miejscu niemiecki przedstawiciel.
Wcześniej nigdy nie miałam problemów  (raz ból zęba ?poszłam prywatnie do dentysty).
Pech chciał, że tu po jakimś czasie dostałam potwornego ataku bólu, wymioty, gorączka. Karty EKUZ jeszcze nie miałam ?mieli dosłać pocztą, nie mogłam wezwać lekarza. Jakoś przetrwałam.
Po 2 tygodniach atak jeszcze gorszy, nie mogłam wstać, złapać oddechu?babcia wezwała lekarza ?wylądowałam w szpitalu.
Miałam operację (laparoskopia) ?okazało się, że to ogromna cysta na jajniku rośnie pęka i odnawia się. W międzyczasie w końcu doszła karta EKUZ.
Za operację, badania itd. nic nie płaciłam (a miałam ich mnóstwo i to b.drogich, bo nie mogli dojść co mi jest ?przewozili mnie nawet karetką do innej kliniki) . Dostałam rachunek ze szpitala (już do Polski) na 10 ? za każdy dzień pobytu w szpitalu.
I tu bardzo ważne!!!  Należy bezwzględnie dopilnować, żeby szpital zaznaczył, że był to ?Notfall?  -inaczej będziecie płacić za wszystko.
Odpłatność  10 ? za każdy dzień i 10 ? za każdą 1-szą w kwartale wizytę lekarską dotyczy wszystkich standardowo ubezpieczonych (nawet Niemców). Mnie szpital powiedział, że mam b.dobre ubezpieczenie AOK, bo widzieli że się waham z operacją (lekarze). Ale gdybym nie sprawdziła w administracji ?ciągle mnie szarpali dopóki w końcu nie przyszła karta EKUZ.
Oczywiście, szybciutko bo już po 2 tygodniach odezwał się NFZ (telefonicznie) i próbowali mi wmówić, że będę płacić, ale jedna zdecydowana rozmowa ?żeby dokładnie sprawdzili papiery ? załatwiła sprawę.
Niestety dla mnie finał taki, że straciłam miejsce . Ja jak głupia wyszłam na własne żądanie 1,5 doby po operacji, a agencja w międzyczasie wysłała już kogoś innego na moje miejsce.  Musiałam  wracać do Polski.
Mam nadzieję, ze komuś te wyjaśnienia się przydadzą.
Mari,  Proszę odezwij się, bo od tamtej pory nie mogę nic znaleźć, a nie chcę przez agencje ?straszny bałagan i każdy mówi co innego.

Dziewczyny pomóżcie ja też szukam pracy w Niemczech,niestety słabo znam niemiecki,ale pracowałam już przy opiece przez rok czasu,dziadek był na wózku z parkinsonem,poradziłam sobie,niestety 4 maja zmarł,jak coś wiecie dajcie znać.

Witam cieplutko wszystkie opiekuneczki. Czy któraś z pań jest w Bremen? Proszę o kontakt.  Pozdrawiam.

witajcie Kobietki
Anndrea, a więc działalność w Pl: na plus to:
               -łatwiej  i taniej w Pl iść do lekarza
               -niższe koszty utrzymania takiej działalności, chodzi o tani ZUS
minusy to taka działalność dla naszej skarbówki jest OK, bo płacisz podatek, ale dla niemieckiej nie całkiem, jeśli mieszkasz, jesz, spisz itd. u podopiecznego. Dla nich nie jesteś samodzielna.
Niemiecką gewerbę bardzo łatwo i szybko założysz, dosłownie 30-45 min, ale trudno ją zlikwidować, a koszty niemieckiego księgowego to ok.100-120 euro/mc.
Plusem jest za to ogromnym prawo do uzyskania tutaj rodzinnego na dzieci, jeśli Cię to dotyczy, no i wyższe zarobki, więc i kiedyś w Polsce emeryturka większa, a jak przepracujesz tutaj 5 lat, masz prawo do świadczeń także rentowych i emerytalnych stąd.
To podstawowe, co przyszło mi tak od razu na myśl. 3 maj się i życzę udanej decyzji.
Pozdr

witam,z mojego doświadczenia wynika,że czy z firmą czy bez i tak zawsze byłam zdana sama na siebie,nieraz musiałam zacisnąć zęby a dumę schować głęboko,bo zarówno podopieczni jak i ich rodziny traktują opiekunkę jak kogoś na doczepkę,trochę taką służącą do wszystkiego.oczywiście zdarzają się i fajni ludzie- jak wszędzie.czas jednak pokazał,że jak sama się poddawałam to mnie chcieli normalnie jak cytrynę wycisnąć,szczególnie jeśli poprzedniczka i piekla serniki co i rusz i pieliła i gotowała dla calej rodziny,nie mając przy tym chwili wytchnienia.natomiast jak się człowiek szanuje od początku to już inaczej się niemcy na taką osobę zapatrują.