Gruby prawiczek się zakochał - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Gruby prawiczek się zakochał

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 289 ]

Temat: Gruby prawiczek się zakochał

To może być długie.

Przypuszczam, że nieco podobnych historii na tym forum, jak i w całym internecie może być znaczna ilość, niemniej jednak i ja postanowiłem dorzucić swój kamyczek do ogródka.

Nie jestem pewien, po co tu w ogóle piszę. Chyba chcę się wyżalić.

Mam 24 lata, jestem  studentem V roku. Nigdy nie miałem dziewczyny, nie byłem w żadnym związku. Nigdy nie uprawiałem seksu, nie przytulałem się, nie całowałem, nie trzymałem za rękę. Jestem niesłychanie samotny. Mam tego wszystkiego już serdecznie dosyć. Już nie wytrzymuję, nie mogę tak dłużej. Moje życie to ciągła udręka. Nie mam nikogo. Jestem żywym trupem, zombie. Nic mnie  nie cieszy. Kiedyś byłem bardzo nieśmiały, teraz nie potrafię określić czy nadal jestem. Jeśli tak, to w dużo mniejszym stopniu. Mimo wszystko nie potrafiłem i nie potrafię rozmawiać z ludźmi, w szczególności z kobietami, nie potrafię nawiązać bliższej relacji.

Bardzo ważna uwaga: jestem gruby. Siłą rzeczy także brzydki. Wysoce nieatrakcyjny. Jestem tego w pełni świadom. Ewidentnie nie podobam się żadnym kobietom, co jest w pełni zrozumiałe. Jestem nielubiany i ignorowany - jak chyba większość brzydali. Ta świadomość jest straszna.

Niestety, nie jestem pozbawiony uczuć oraz potrzeb, w szczególności tych seksualnych. Jedyny sposób, w jaki mogę choć częściowo się wyładować to masturbacja. Mam jej jednak dość. O ile kiedyś dawała mi jakąś tam radość, to teraz nawet ona jest do niczego. Zmuszam się do niej tylko i wyłącznie w celu szybszego zaśnięcia. Nie chcę już oglądać pornosów na ekranie monitora. Pragnę żywej kobiety.

Bardzo wstydzę się tego, że do tej pory nie podejmowałem aktywności seksualnej. Robią to wszyscy moi rówieśnicy, a także młodsi ode mnie. Przyznam się, że szalenie im zazdroszczę. Mają oni swoich partnerów, doświadczają miłości, akceptacji, zrozumienia... Dla mnie jest to coś zupełnie obcego, coś nieznanego. Ja potrzebuję ciepła kobiety, jej dotyku. O niczym tak nie marzę, jak o możliwości przytulenia się i pocałowania drugiej osoby. Śnię też o seksie. Ciągle wyobrażam sobie, jak to może wyglądać.

Pamiętam jak przed wakacjami czekałem wraz z kolegą na zajęcia. Padła w końcu kwestia dziewczyn. On mówi mi, że on miał wiele kochanek, że parę lat temu jak był na wakacjach, to jakaś koleżanka z Ukrainy robiła mu loda i takie tam. Chwalił się soją obecną i byłymi partnerkami. W końcu zapytał mnie, jak mi się układają te sprawy. Niezręcznie próbowałem się wykręcić, że nie rozmawiam o tych tematach, że to moja sprawa. Spytał w końcu, czy miałem kiedykolwiek dziewczynę. Jestem człowiekiem prawdomównym, prostym i szczerym. Zmuszony jednak byłem do kłamstwa. Powiedziałem, że tak, miałem i wymyśliłem jakąś historyjkę o niejakiej Ani. Czerwieniłem się i jąkałem. Nie mogłem w to uwierzyć - zostałem przymuszony do kłamstwa. Czym prędzej od niego uciekłem. Chyba się pokapował. Nie utrzymuję z nim kontaktu. Był to dla mnie pewnego rodzaju cios. Nigdy nie przypuszczałem, że kiedykolwiek ucieknę się do mówienia nieprawdy. Poddałem się presji.

Niestety, wszystko wskazuje na to, że się zakochałem. Nie pierwszy raz. W liceum zauroczyłem się w pewnej dziewczynie. Trwało to 5 lat. Po ukończeniu szkoły przyszła na mój uniwersytet. Wtedy de facto mieliśmy pierwszy raz tak dłużej porozmawiać. Ona po prostu czegoś potrzebowała ode mnie, jak się później okazało. Mała rzecz, ale musieliśmy się zobaczyć. Byłem w siódmym niebie. Mogłem spędzać czas z dziewczyną, w której się bujałem. Zaprosiłem do kina i teatru. Chciałem się spotkać. Odmówiła. Była to pierwsza i chyba jedyna w życiu próba umówienia się. Twierdziła, że nie ma czasu. Ciekawe. Studiowała zaocznie, nie pracowała, a nie miała czasu. Jeszcze kilka razy dzwoniłem, ale jako że zrobiłem już to, o co prosiła, to poszedłem w odstawkę. Było mi bardzo przykro. Tyle czasu o niej myślałem, była moim ideałem. Niestety, czar prysł, moje wyobrażenia legły w gruzach. Wyobrażałem sobie, jak dobrze by nam było, spędzałem na tym bardzo dużo czasu, to działało na mnie jak narkotyk. Bardzo to przeżywałem, sprawiało mi to niesamowity ból, nie mogłem go znieść.

W międzyczasie poznałem na uczelni inną dziewczynę, w której także się podkochiwałem. Mieliśmy razem zajęcia. Niemal zawsze wracaliśmy z nich razem. Pamiętam jak podczas jakiejś rozmowy powiedziała, że ma chłopaka. To było jak potężny cios w jądra. Myślałem, że spadnę z krzesła. Mimo to nadal marzyłem o związku. Oczywiście nic z tego. Tym razem trzy lata zmarnowałem na rozmyślania o niej.

Żadnej z tych dziewczyn nigdy nie powiedziałem, co do nich czuję. Przypuszczam jednak, a w zasadzie jestem pewien, że się domyśliły. Obie zerwały ze mną kontakt. Możliwe, że byłem zbyt natrętny, ale ja chciałem po prostu mieć możliwość przebywania z nimi. W obu przypadkach bardzo cierpiałem.

Tak właściwie, to jest mi bardzo przykro, kiedy widzę jakieś pary i zadowolonych ludzi. Moje życie to porażka. Straciłem najlepsze lata. Wiecie, że nigdy nie byłem na żadnej imprezie? To niesamowite, student, a nigdy się nie zabawił. Zero imprez, nie umiem się bawić, zero znajomych. Ten zmarnowany czas boli mnie najbardziej. Samotność mnie niszczy zero znajomych, przyjaciół, dziewczyn. Każdy piątek i sobotę spędzam w domu. Zero wyjść. Ja już chyba wariuję, albo już zwariowałem. Wiem też, że to się nie zmieni.

V rok. Ostatni. Poznałem niedawno na zajęciach jeszcze jedną dziewczynę. Najprawdopodobniej się zakochałem.

Ona jest cudowna, taka piękna i mądra. Jest taką porządną, naturalną kobietą, ja to widzę i czuję. Już po chwili wpadłem.  Na jednym z wykładów siedzimy obok siebie. Nie mogę w to uwierzyć, ale na pierwszych zajęciach podszedłem usiadłem obok niej i zaczęliśmy rozmawiać. Przebywanie w jej pobliżu to dla mnie coś niesamowitego. Nie mogę zapomnieć, jak doskonale się przy niej czułem. Rozmawialiśmy, śmieliśmy się. Nawet na chwilę nie zapadła nieprzyjemna cisza. Spoglądałem na nią. Jej uśmiech był dla mnie czymś nie do opisania. Ona jest taka piękna. Nie mogłem oderwać wzroku od jej talii, kibici, pięknie zarysowanych ud i piersi. To było coś niesamowitego. W głowie miałem tylko jedno i na pewno nie był to wykład. Tak bardzo potrzebowałem bliskości. Podczas tego wszystkiego pragnąłem tylko jednego - złapać ją i pocałować. Chciałem z całych sił przytulić ją do siebie. Siedzieliśmy tuż obok, co jakąś chwilę ocierała się o mnie. Po moim ciele przechodziły ciarki. Tak bardzo potrzebowałem jej dotyku. Już myślałem, że się nie powstrzymam i zrobię coś, czego nie powinienem. Aby ochłonąć udałem, że ktoś do mnie dzwoni i odszedłem na chwilę. Gdybym tego nie zrobił, to poczyniłbym coś więcej. Nic tak nie cieszy mnie jak jej głos, uśmiech i dotknięcie. Jak jechaliśmy raz autobusem i ten niespodziewanie ruszył, to złapała mnie aby utrzymać równowagę. Nie potrafię opisać, co wtedy czułem.

Jest taka dobra. Gdy nam raz odwołali zajęcia, to zaprosiła mnie do grona swoich koleżanek, abym nie nudził się w oczekiwaniu na następne. Pierwszy i jedyny raz w życiu kobieta uczyniła takie coś względem mojej osoby. Mimo iż z nią samą rozmawia mi się wyśmienicie, to już w towarzystwie nie potrafiłem się odezwać. Byłem taki mega infantylny. Odpowiadałem półsłówkami, nie potrafiłem znaleźć tematu do rozmowy z jej koleżankami. Uznałem, że nie należy się jeszcze bardziej kompromitować, więc szybko się pożegnałem. Brak obycia w towarzystwie dał o sobie znać.

Co za pech, to wszystko przestaje wyglądać tak kolorowo. Czuję, że ona domyśliła się, że się w niej podkochuję. Robiłem rzeczy, które by to sugerowały. Głupie błędy. Po co dawałem po sobie poznać, że zależy mi na niej zależy? Nie chciałem aby to widziała, ale chyba się nie udało. Nie byłem w stanie ukryć mojego zachowania, zbyt dużo robiłem, byśmy mieli styczność, byśmy mogli spędzać czas ze sobą. Nie wiem, jak mam się teraz zachowywać. Ona będzie chciała, abym przestał.

Niestety, znam już cały scenariusz, wiem jak to będzie wyglądało. Za jakiś czas skończymy studia, nasz kontakt się urwie, a ja znowu będę niepocieszony. W sumie to może nastąpić już za moment. Znowu będę rozmyślał i tracił czas na marzenia. Znowu przez kilka lat tylko jedna kobieta gościć będzie w moim umyśle.

Bardzo ciekawą konstrukcją myślową wydaje się być piramida potrzeb Maslowa. Mogę z niej wywnioskować, że moje podstawowe potrzeby nie są zaspokajane. Rodzi to frustracje i napięcie. Odczuwam ciągły stres i dyskomfort związany z brakiem seksu oraz bliskości. To już rzuciło mi się ewidentnie na psychikę. Jestem totalnie wycofany. Totalnie samotny. Nienawidzę siebie. Nie wychodzę z domu. Może to dlatego tak ważne są dla mnie te trzy dziewczyny, może dlatego, że nie mam okazji poznać innych?

Jestem bardzo ponurym człowiekiem, jest mi bardzo źle. Wisielczy nastrój zagościł u mnie na dobre i stał się naturalnym stanem umysłu. Tydzień temu kobieta rozdająca ulotki obok metra zakrzyknęła do mnie: Czemu jest Pan taki smutny? Poszedłem dalej nie zwracając na to uwagi. Później jednak obserwowałem ją przez kilka dni. Do nikogo nic nie mówiła. Wczoraj jeszcze raz przechodziłem obok niej. Znowu zapytała: Czemu jest Pan taki smutny? Znowu przeszedłem bez niczego. Obok wejścia do metra jednak zawróciłem. Podszedłem do niej, wziąłem ulotkę i zapytałem: Czy naprawdę widać, że jestem smutny? Ona: Tak, i to bardzo. Ma Pan tak ciekawą twarz, ale jest Pan niesamowicie smutny. Proszę się nie martwić. Chwyciła mnie za rękę i życzyła wszystkiego dobrego.

Tego dnia od rana czułem się fatalnie, jednak dopiero teraz przyszedł moment kulminacyjny. Pękłem. Zacząłem beczeć jak dzieciak. Zostałem złamany psychicznie. Miałem w oczach łzy. Coś niesamowitego. Wielkie chłopisko, a ryczy. Jadąc metrem udawałem, że ziewam, aby usprawiedliwić cieknące łzy, gdyż płacz osoby, która ma w dowodzie napisane, że jest mężczyzną, jest społecznie nieakceptowalne. Nie do wiary zostałem rozłożony na łopatki. Smutek i przygnębienie nie są mi obce, ale w tak fatalnym stanie nie byłem od dawna, a może nawet nigdy.

Do mojego umysłu ponownie dotarło, że jestem całkowicie sam, że jestem skazany na porażkę, że porażkę już odniosłem. Następuje całkowita dezintegracja mojej osobowości. Ja wymiękam. Dłużej tak nie potrafię. Przyczyny znane.

Bardzo poważnie myślę o skorzystaniu z usług prostytutek. Tak właściwie, to już dawno powinienem to zrobić. Gdyby nie brakowało mi ikry, to odwiedziłbym jakąś Panią. Waham się, mam pewne obawy. Myślę, że seks może mi się spodobać i wtedy będę miał potrzebę częstych wizyt u tego typu usługodawczyń. Problem polega na tym, że nie mam pieniędzy. Starczy mi może na raz czy dwa, a potem co? Chciałbym tez, aby była ona ładna, a nie jakaś nie wiadomo jaka. No chociaż na ten pierwszy raz.

Nie wiem, ile jeszcze wytrzymam. Pragnę zanurzyć mojego penisa w bezkresnych czeluściach kobiecego ciała. Chcę poczuć to ciepło, które płynie od kobiety. Chcę wykonywać ruchy frykcyjne i jak przystało na prawdziwego samca dokonać ejakulacji we wnętrzu samicy. Pragnę zaspokoić moją ciekawość i z rzucić z siebie to potworne brzemię - może to przywróci mnie do normalnego życia. Pragnę sprawdzić, jak to jest w różnych pozycjach, jak to jest, kiedy genitalia pieszczone są ustami i resztą ciała. Chcę wreszcie odczuć tę niesamowitą i wysławianą przyjemność, jaką niesie ze sobą kontakt fizyczny.

Dlaczego trafiło właśnie na mnie?



Przed chwilą przeczytałem cały post.

Nie, nie, nie, nie. To nie o to mi chodziło, nie tak miał on wyglądać. Miało być dużo więcej o prawictwie, a są zaledwie dwa słowa. Nie udało mi się przekazać tego, co mam w głowie. Miało być o seksie, a wyszło jakoś tak mocno emocjonalnie.

Już teraz wiem, że chciałem się wyżalić.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Z tą prostytutką to nie jest najlepszy pomysł, zwłaszcza na stracenie z nią prawictwa. Może ci się to źle odbić na psychice. Czytałam takie historie, że później faceci tego żałowali, że ich pierwszy raz nie był ze zwykłą dziewczyną. Zastanów się więc jeszcze raz.

Może na razie postaraj się tak nie myśleć o tym seksie. Najpierw udaj się do psychologa, bo widzę, że masz niskie poczucie własnej wartości. Nie oznacza to, że jesteś nienormalny, po prostu masz pewne problemy z którymi sobie nie radzisz i przydałaby ci się jakaś kompetentna osoba, która pomogłaby ci zwalczyć ten kompleks niższości.

3 Ostatnio edytowany przez N4VV (2013-10-19 23:56:53)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Nieźle pojechałeś. Wymiękam.

Dominika - myślisz, ze prostytutki mają w poprzek?
Słyszałem, że azjatki.
Moim zdaniem, to on powinien schudnąć i problem rozwiązany.

4

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
N4VV napisał/a:

Dominika - myślisz, ze prostytutki mają w poprzek? Słyszałem, że azjatki. Moim zdaniem, to on powinien schudnąć i problem rozwiązany.

Ja uważam, że nie powinien płacić swojej pierwszej kasy za seks. To go jeszcze bardziej zdołuje. Bo już ten dół jest spory. Dlatego powiedziałam: ze zwykłą dziewczyną. Co do prostytutek nie uważam je za gorsze, są równe - w sensie godności i istnienia człowieka. Chyba do tego była twoja aluzja, że niby prostytutki mają w poprzek, co nie? smile To nie są jakieś dziwolągi, mają po prostu niezbyt poważany zawód. smile

Z tym schudnięciem to dobry pomysł, ale to wymaga sporo czasu. Nawet jak schudnie, to i wtedy psycholog się przyda. Myślę, że on ma jakiś głębszy problem w sobie. No bo nie wierzę, że jak schudnie, to nagle się rozgada. Ale może się mylę...

Tutaj niestety facet jest w takiej sytuacji, że chyba już niedługo wytrzyma - i tu jest problem - ale w tej sprawie niech się ktoś inny wypowie, bo ja nie wiem jak on ma wytrzymać dłużej bez seksu. Po prostu nie wiem... Tak żeby nie było prostytutki...

5

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

smile:):)

Dla mnie -piękny i smutny post-wzruszyłam się przy kawie smile
Nie każdego stac na napisanie o swoich rozterkach i bólu ,tęsknocie w taki sposób .

Uśmiechnij się czasami ..
Po pierwsze jesteś młody ,masz dopiero 24 lat ..
Jestem gruby ??-nie rozumiem ,bo czasami grubości do grubości nie ma nic .Może jestes wysokim ,duzym mężczyzną ??
Jestem brzydki?? Masz 5 głów ,10 rąk itd ..??Z tego co pisałes ,masz prawdopodobnie ciekawą twarz ,więc ciekawa to interesująca .
Jaki musi byc kanon tej męskiej brzydoty?? .Przecież mężczyźni mają byc brzydsi od kobiet wink

Ale tak jak pisała Dominisia -chcesz uczucia nie korzystaj z prostytutki ,bo tam jest tylko sex,przytulenia ,ciepła ,czułości nie znajdziesz ,a to są chyba priorytety których potrzebujesz smile
No chyba że chodzi tylko o sex .

Ale też wiem jak ten swiat się kręci i potrafi byc okrutny . Ja to juz ''stara'' jestem big_smile Teraz patrze troszkę inaczej wokół mnie i na ludzi ,widze więcej niz to co powierzchowne i czasami ''zryte''
Ale też miałam 24 lata i też inaczej na wszystko patrzyłam ,ważne co na zewnątrz ,taka prawda ,niestety .

Może zamiast siedziec w domu i użalac się nad sobą -że nikogo nie mam -wyjdź do ludzi ,schudnij ,nie dajesz rady ,idź do dobrego diabetologa ,imprezuj,poznawaj ,nie chowaj głowy w piasek ,dobrze ???
I usmiechnij się ,bo przed Tobą życie

6

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

w tym samym wieku mialem te sama sytuacje i ten sam dylemat i zdecydowalem sie na prostytutke. Bylo calkiem ok. Nie ma co tracic mlodosci na celibat. Moze byc przeciez i tak, ze dobijesz 60-tki w samotnosci. Dziwia mnie watpliwosci tych co radza czekac. Kpbiety nie lubia prawiczkow, cenia doswiadczenie; nie mozna np dobic do 30 tki jako prawiczek bo bedzie sie skreslony. Seks czy sam dotyk lub widok to bardzo mile przezycia, nie wazne czy z uczuciem czy bez. Warto spelniac marzenia.

7

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Dominisia21 napisał/a:
N4VV napisał/a:

Dominika - myślisz, ze prostytutki mają w poprzek? Słyszałem, że azjatki. Moim zdaniem, to on powinien schudnąć i problem rozwiązany.

Ja uważam, że nie powinien płacić swojej pierwszej kasy za seks. To go jeszcze bardziej zdołuje. Bo już ten dół jest spory. Dlatego powiedziałam: ze zwykłą dziewczyną. Co do prostytutek nie uważam je za gorsze, są równe - w sensie godności i istnienia człowieka. Chyba do tego była twoja aluzja, że niby prostytutki mają w poprzek, co nie? smile To nie są jakieś dziwolągi, mają po prostu niezbyt poważany zawód. smile

Bynajmniej. Chodziło mi o to, że facet (konkretnie: autor i teraz, nie: każdy facet i autor zawsze) chce seksu, niekoniecznie bliskości. Dlatego prostytutka jest całkiem dobrym rozwiazaniem - tylko tymczasowym ze wzgledów ekonomicznych.

To, że trafił sie jeden, który ma wewnetrzny problem z faktem, ze pierwszy raz zrobił to z prostytyką, nie oznacza, że więksozść facetów będzie jego problem powielać. Raczej nie będzie. Twój wniosek na podstwie tego jednego przypadku jest błędny, bo problem tego gościa leży w jego psychice, nie w specyfice seksu z prostytutką. Natomiast gdyby prostytuki miały w poprzek, istniała by rzeczywista i zewnętrzna przyczyna, że seks z prostytuką był by zupełnie inny.

8

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

W tego typu watkach zaskakuje mnie szukanie minusow prostytutek i plusow inaczej poznanych dziewczyn. Przeciez tzw "normalna dziewczyna" tez moze zostawic duzy uraz np.jesli ma duze opory, na nic nie pozwoli chlopakowi, wysmieje go itd. Prostytutki tego nie zrobia co pozwala sie lepiej otworzyc i poczuc pewniej w innych relacjach. Juz nie wspominajac o tym, ze prostytutki odpowiednio zachecajaco sie ubieraja.

9

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Kiedyś czytałam artykuł o parze: on był naprawde otyły, ważył prawie 200 kilo, ona malutka drobna. Pokochali sie. Ale on był duszą towarzystwa, miał fajny charakter,był wesoły, otwarty, miał duże poczucie humoru. Ona w tym sie zakochała. Ale u Ciebie i tego nie ma, jesteś zamknięty na otoczenie. Jeśli otyłość tak Ci przeszkadza i widzisz że to jest przyczyną Twoich niepowodzeń to zrób coś z tym, masz wielką motywację. Idź do dietetyka, niech opracuje Ci odpowiednią dietę, jak nie chcesz to poczytaj sobie o tym w internecie. I ćwiczenia: rower, siłownia, ćwiczenia w domu. Dziwie się że wcześniej nie pomyślałeś żeby coś z tym zrobić. Chyba że Twoja nadwaga jest uwarunkowana jakąś chorobą i nie możesz tego zmienić. Ale jeśli jednak sie da to zacznij dbać o siebie, poczujesz sie pewniejszy siebie i coś mozesz zacząć zmieniać w swoim życiu.

10

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Człowieku. Wiesz, gdzie leży Twój główny problem - jesteś gruby. W dzisiejszych czasach to jest grzech śmiertelny! To czyni Cię nieatrakcyjnym. Jasne, że grubi faceci też mogą mieć powodzenie - o ile mają zabójczy charakter, a Ty tego nie masz. Przy czym jestem pewna, że dziewczyny w których się "zakochiwałeś" nie były z Twojej kategorii wagowej, nie? No pewnie, że nie.

Nie wiem, czego oczekujesz po tym forum. Jedyna moja rada - SCHUDNIJ. Idź do dietetyka, wykup karnet na siłownię, internet aż kipi od porad i miejsc, które Ci pomogą. Zrób coś, żeby stać się atrakcyjnym - bo dam sobie rękę uciąć, że przez te wszystkie lata samotności nie zrobiłeś nic, null, zero! Skoro nic nie zmieniłeś, to jak możesz oczekiwać innych rezultatów? Jak będziesz cały czas dodawał dwa i dwa, to wynik zawsze będzie cztery.

I co Ci w tym momencie pomoże prostytutka? Wejdziesz jako nieatrakcyjny grubas, wyjdziesz jako nieatrakcyjny grubas. Chociaż - może uświadomisz sobie, że będziesz skazany na usługi prostytutek do końca życia, o ile czegoś w sobie nie zmienisz.

11

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Gruby Grubas napisał/a:

Nigdy nie uprawiałem seksu, nie przytulałem się, nie całowałem, nie trzymałem za rękę. Jestem niesłychanie samotny.

Nic straconego. Jak raz posmakujesz, zobaczysz jak się wkręcisz big_smile

Gruby Grubas napisał/a:

Jestem żywym trupem, zombie

Oj głupiś smile Gdyby tak było, nie pisałbyś z nami, tylko grzał miejscówę u Pana Pułkownika, Marcela, Czesia i Miśka Przekliniaka na cmentarzu.

Gruby Grubas napisał/a:

Bardzo ważna uwaga: jestem gruby.

No i???? Nie Ty pierwszy i nie ostatni w tym kraju. Zacznij się ruszać, zbilansuj odpowiednio swoją dietę, odwiedzaj siłownię itd.
Ja nawet z nudów biegam, dresik na grzbiet-park i stadion jest mój. Pogoda nie ma tutaj nic do rzeczy.
Tak samo brzuszki-minimum 150 inaczej z domu nie wychodzę.

Gruby Grubas napisał/a:

Ewidentnie nie podobam się żadnym kobietom, co jest w pełni zrozumiałe.

Niezrozumiałe dla i przez kogo? Nie wypowiadaj się za wszystkie kobiety, bo dla niektórych powierzchowność to rzecz podrzędna.

A tak na poważne przestań się mazać, bo to nie przystoi dorosłemu facetowi, ciapy odpychają na kilometr, trenuj, biegaj i myśl pozytywnie.

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Czy skorzystasz z usług prostytutki pozostawiam Twojej decyzji. Tak więc napiszę nie o tym. Skoncentruję swój post na tej dziewczynie, którą w tak piękny sposób opisałeś. Dlaczego z góry zakładasz, że Wasz kontakt się urwie? Może jest ona zainteresowana Twoim pięknem wewnętrznym? Inteligencją i innymi pozytywami. O właśnie uczyń ze swojej inteligencji wielki atut swojego Ja. W Twoim poście zdecydowanie ją dostrzegam. Po prostu jesteś mądrym człowiekiem. Dużo ważniejszymi aspektami od urody są cechy naszego umysłu i psychiki. Uroda nie współczuje, nie pociesza, nie pomaga w trudnych sytuacjach.

13

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Nie wmawiajcie mu że wygląd sie nie liczy wogóle. Owszem, może twarz nie,ale masa ciała tak. A do tego jak autor ciągle chodzi smutny, jest zamkniety na świat to już wogóle ma małe szanse bo nie zachęca do poznawania swojego wnętrza. Ale przecież może to zmienić. Tylko na początku musiał by zadbać o siebie...

14

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Liczy się wszystko-wygląd też i to też ważne .

Ale poza wyglądem też jest wiele czynników ważnych .
Uroda mija ,a człowiek zostaje takim jaki jest .

15 Ostatnio edytowany przez peeter (2013-10-20 11:22:26)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Oj tam wnetrze, dobre jak chodzi o przyjaciela od gadania, jednak jesli ma zauroczyc wyglad tez musi przyciagac nie wmawiajcie mu bajek w ktore sami nawet nie wierzycie.
Do poziomu chuderlaka nie uda sie i nawet nie wolno chudnac ale powinno zejsc iles kilo w dol, samopoczucie poprawi sie a jak zacznie proces nie popuszczac sobie, fakt wielu nie ma tego problemu ale w zamian inne, nikomu nie jest latwo w milosci..
Na pocieszenie dodam ze z tego co widze kobiety wola bardziej masywnych a figura 'modelowa' nie kazdej jednak odpowiada, moze dlatego ze chca byc szczuplejsze w porównaniu z partnerem:)

16

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Peeter masz rację .
Jeżeli chodzo o faceta ,jak ja to mówię na jedną noc ,to bym sobie szukała najseksowniejszego, najładniejszego ,żeby...co mi po jego gadaniu jak ja chcę iśc z nim do łóżka .:D wink
Ale jak chce kogoś na dłużej,więcej-to nie chce pięknoty ze ''zlasowanym mózgiem '' tyle inteligentnego ,takiego też do pogadania .

A jeszcze jedno -ja lubię Panów z brzuszkami smile:)

17

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Ano wlasnie mam potwierdzenie zeby ktos nie upieral sie ze jestem w bledzie jak uwielbia sie robic na takich forach.
Otoz to a jak ktoras ma wysokie oczekiwania ten na noc ma tez miec duzo w glowie co zaweza dramatycznie dostepne 'menu'. Sam wyglad jednak wielu wystarcza a zadurzenie powoduje ze chlonie kazdy jego banal jak poemat. W koncu chodzi tu o prokreacje wiec prawa natury dzialaja na korzysc atrakcyjnego dzikusa a nie przecietnego mozgowca sad
Dziwie sie tylko jednemu ze ktos z nadwaga ma depresje bo zwykle to sa wesole osoby sugerujac ze to od tego wlasnie pochodzi a chudzielec czesciej ma dola smile
Z seksem jednak lepiej niech szybko dziala, doswiadczenie wazna rzecz, nawet jesli u profesjonalistki zaczac to nie wstyd, predzej niech wstydza sie te wszystkie kolezanki co robia z niego meska aseksualna kumpele a biedak cierpi.

18

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Nie daj sobie weprzeć tych wszystkich bajek o tym, że wygląd nie jest ważny, i że chadzają na tym świecie dziewczyny, dla których ma on znaczenie drugorzędne. Idąc ulicą, naszą uwagę przyciąga miła dla oka aparycja. Później, rozmawiając z drugą osobą, zwracamy uwagę na to o czym mówi, i w jaki sposób mówi, jak się zachowuje. Dopiero na szarym końcu, charakter ma pole do popisu, by utrzymać dobre wrażenie stworzone przez wygląd i sposób bycia. Z takim nastawieniem, jakie prezentujesz dziś, do levelu trzeciego nigdy nie dociągniesz, i do końca życia będziesz kupą nieszczęścia. Jako kupa nieszczęścia możesz spędzić życie w domu przez telewizorem powiększając swoją masę wcześniej przygotowanymi pysznościami, jako hobby możesz wylewać swoje frustracje na forach, i w ramach rozrywki chadzać do prostytutki. Możesz też wziąć się w garść, zadbać o siebie, wyprostować psychikę, i żyć, zamiast wegetować. Wybór wydaje mi się oczywisty, ale koniec końców decyzję musisz podjąć sam.

19

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Molica - ja się z Tobą nie do końca zgodzę. Przyciągnąć fakt może wygląd, ale często to jest jednak TO COŚ w oczach itd. Mam grubego, rudego kolegę, który świetnie sobie radzi z dziewczynami. Musisz się tylko trochę ośmielić, nabrać pewności siebie i dla samego siebie polecam siłownię. wink

20

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Autorze...
Jeśli uważasz, że Twoim najwiekszym problemem jest nadwaga, a co za tym idzie brak powodzenia u kobiet, to jedyne wyjscie jakie mi się nasuwa, to ruszyć tyłek z fotela i zacząć się odchudzać.
Nie wiem, skąd u Ciebie nadwaga...czy z powodu złych nawyków żywieniowych, czy może problemy z tarczycą....
Przede wszystkim badania, dietetyk, ruch i zmiana nawyków żywieniowych.

Najprościej jest sie uzalać, troch trudniej wykonać jakiś wysiłek.
Powodzenia smile

21

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Co robisz w wolnym czasie?

22

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

rada jest prosta zadbaj o siebie i schudnij, to bedzie ciezka praca ale juz na zawsze poprawi Twoja samoocene

23

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Susane napisał/a:

Molica - ja się z Tobą nie do końca zgodzę. Przyciągnąć fakt może wygląd, ale często to jest jednak TO COŚ w oczach itd. (...)

Jasne, że to może być tylko jeden element, ale to nie zmienia faktu, że stanowi on część wyglądu. wink

24 Ostatnio edytowany przez peeter (2013-10-20 15:16:07)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

I tak sie nie odezwie, tyle chlapnal o sobie ze jak wroci zaraz go zaatakuja, wysmieja itp bedzie tlumaczyl sie ze nie jest wielbladem..
Trzeba go troche oswiecic bo wyobraza sobie związek jak sielanke z bajki w stylu 'zyli dlugo i szczęśliwie' plus oczywiscie sceny z filmow dla doroslych a rzeczywistosc moze go rozczarować. Utrzymaj dom, zadowol zone, szefa, rodziców i nierzadko klotnie z wybranka o byle bzdety co skutkuje przewaznie spaniem osobno, obojetnie gdzie to bez seksu. To czego teraz tak mu brakuje: zakochanie trwa krotko, potem dlugie zycie z problemami, przy okazji pilnujac by ukochana nie poznala innego i to jest to o co sie tak faceci mecza, zabijaja by byc blizej marzenia o szczesciu:|
Jesli nadwaga to zrodlo reszty problemow trzeba JUZ zaczac bo szkoda czasu a jak mowi wazna zasada - niewazne ze cos zajmuje duzo czasu bo i tak uplynie - fakt a robiac cos w trakcie jestesmy do przodu chocby zajmowalo to rok lub wiecej i cel jest dla nas wazny.

25

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Co wy z tym "schudnij".. każdy przecież ma własne preferencje.. Ja tam szybciej oglądałam się za misiatymi facetami niż chudymi jak patyk..
Owszem - polecam sport, bo nabierzesz większej pewności siebie i lekkości ruchów, endorfiny też pomagają ...
Gdzieś ostatnio przeczytałam "Uśmiechnij się, bo nigdy nie wiesz kto może zakochać się w Twoim uśmiechu" czy jakoś tak - polecam smile sama stosuję ostatnio tą zasadę i doskonale się sprawdza przy zawieraniu nowych znajomości .. nikt nie lubi ponuraków - przemyśl to wink

26

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
N4VV napisał/a:
Dominisia21 napisał/a:
N4VV napisał/a:

Dominika - myślisz, ze prostytutki mają w poprzek? Słyszałem, że azjatki. Moim zdaniem, to on powinien schudnąć i problem rozwiązany.

Ja uważam, że nie powinien płacić swojej pierwszej kasy za seks. To go jeszcze bardziej zdołuje. Bo już ten dół jest spory. Dlatego powiedziałam: ze zwykłą dziewczyną. Co do prostytutek nie uważam je za gorsze, są równe - w sensie godności i istnienia człowieka. Chyba do tego była twoja aluzja, że niby prostytutki mają w poprzek, co nie? smile To nie są jakieś dziwolągi, mają po prostu niezbyt poważany zawód. smile

Bynajmniej. Chodziło mi o to, że facet (konkretnie: autor i teraz, nie: każdy facet i autor zawsze) chce seksu, niekoniecznie bliskości. Dlatego prostytutka jest całkiem dobrym rozwiazaniem - tylko tymczasowym ze wzgledów ekonomicznych.

To, że trafił sie jeden, który ma wewnetrzny problem z faktem, ze pierwszy raz zrobił to z prostytyką, nie oznacza, że więksozść facetów będzie jego problem powielać. Raczej nie będzie. Twój wniosek na podstwie tego jednego przypadku jest błędny, bo problem tego gościa leży w jego psychice, nie w specyfice seksu z prostytutką. Natomiast gdyby prostytuki miały w poprzek, istniała by rzeczywista i zewnętrzna przyczyna, że seks z prostytuką był by zupełnie inny.

Ok, zrozumiałam. smile Dzięki za poszerzenie pewnej wiedzy na temat mężczyzn. smile

Decyzja z kim będzie uprawiał seks należy do autora, niech rozważy sobie wszystkie za i przeciw i na coś się zdecyduje, ja życzę mu żeby niczego później nie żałował i żeby seks dał mu zadowolenie. No bo przecież o to m.in. w nim chodzi. smile

Autor wygląda na osobę inteligentną, ale bardzo nieśmiałą. Niech mimo wszystko spróbuje jakoś zmienić swoje życie, bo to dotychczasowe nie daje mu zadowolenia. Może niech pójdzie do psychologa, może do dietetyka, może na jakąś imprezę - dużo jest tych możliwości, dużo jest rad od forumowiczów, więc jest w czym wybierać. smile Coś na pewno ci przypadnie do gustu. smile Małymi kroczkami, ale wciąż do przodu. smile

27

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

w skrócie, ale dokładnie krok po kroku.
1. Wygląd jest ważny
a) nie dla wszystkich
b) niektóre dziewczyny jak i niektórzy faceci lubią "większe" osoby. Ja nazywam rzeczy po imieniu- podobają im się grubi ludzie (sama jestem gruba)

2. Seks- seks jest ważny
a) niektóre kobiety (jak ja) mają prawiczkowy fetysz
b) większość kobiet (ja nie) czuje obrzydzenie do facetów korzystających z usług prostytutek
c) po Twoim poście wydaje mi się, że jak pójdziesz do prostytutki to ogólnie nie będziesz żałował, ale po samym seksie będziesz czuł taki lekki hmmm dyskomfort psychiczny- ale to tylko gdybanie

3. Uczucia
a) są bardzo ważne, ale nic na siłę
b) po Twoim poście wnioskuję, że masz zadatki na partnera idealnego, albo na psychopatę (takie same miałam przeczucia po pierwszych mailach wymienionych z moim chłopakiem- całe szczęście nie okazał się psychopatą.)

Rada. Jeżeli źle czujesz się ze swoim ciałem to zacznij je zmieniać, jednak podstawą jest zmiana swojego podejścia do życia, więcej imprezuj, baw się, wychodź ze znajomymi. Znam/ znałam sporo facetów, którzy mimo wielkiej wagi i sporych gabarytów byli duszami towarzystwa i mieli więcej dziewczyn niż "ci chudzi, szczupli, lepiej zbudowani". Co do dziewczyn, zakumpluj się z tym nowym obiektem westchnień, jeżeli ona sama Cię zapraszała na wspólne czekanie podczas okienka, to teraz Ty ją gdzieś zaproś. I może warto nawiązać rozmowę z "Panią z metra"? Jeżeli nawet nie jest w Twoim typie, to przynajmniej nauczysz się jak nawiązuje się nowe znajomości.

28

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Co jest wiekszym problemem?
Otylosc czy prawictwo?
Bo sama juz nie wiem....

29

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Jaguar napisał/a:

Co jest wiekszym problemem?
Otylosc czy prawictwo?
Bo sama juz nie wiem....

malkontenctwo

30 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-10-20 18:13:15)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
alfaalfa napisał/a:

Co wy z tym "schudnij".. każdy przecież ma własne preferencje.. Ja tam szybciej oglądałam się za misiatymi facetami niż chudymi jak patyk..
Owszem - polecam sport, bo nabierzesz większej pewności siebie i lekkości ruchów, endorfiny też pomagają ...
Gdzieś ostatnio przeczytałam "Uśmiechnij się, bo nigdy nie wiesz kto może zakochać się w Twoim uśmiechu" czy jakoś tak - polecam smile sama stosuję ostatnio tą zasadę i doskonale się sprawdza przy zawieraniu nowych znajomości .. nikt nie lubi ponuraków - przemyśl to wink

Co my z tym schudnij?
Ano to, że w tym upatruje autor swój najwiekszy problem i źródlo swego niepowodzenia u kobiet. Więc może to zmienić.

31

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Jaguar napisał/a:

Co jest wiekszym problemem?
Otylosc czy prawictwo?
Bo sama juz nie wiem....

Co jest przyczyną, a co skutkiem?

32

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Zadziwia mnie jak często wątek którego głównym tematem jest jednak seks schodzi na "bądź duszą towarzystwa, znajdź sobie dziewczynę". Otóż bycie otwartym na innych, rozmownym, śmiałym czy inteligentnym nic a nic nie zmienia szans w znalezieniu dziewczyny z którą możliwy będzie seks. To dwie różne sprawy. Można mieć wielu znajomych, dużo się bawić, godzinami rozmawiać, mieć masę koleżanek do kina czy teatru a i tak żadna z nich po prostu może nie uznawać faceta za na tyle atrakcyjnego by miały ochotę na seks.

Proponowałbym więc dawać porady o tym co pozawala zacząć życie seksualne, jak być pociągającym a nie "bywaj na imprezach".

33

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Gruby Grubas napisał/a:

Nie wiem, ile jeszcze wytrzymam. Pragnę zanurzyć mojego penisa w bezkresnych czeluściach kobiecego ciała. Chcę poczuć to ciepło, które płynie od kobiety. Chcę wykonywać ruchy frykcyjne i jak przystało na prawdziwego samca dokonać ejakulacji we wnętrzu samicy. Pragnę zaspokoić moją ciekawość i z rzucić z siebie to potworne brzemię - może to przywróci mnie do normalnego życia. Pragnę sprawdzić, jak to jest w różnych pozycjach, jak to jest, kiedy genitalia pieszczone są ustami i resztą ciała. Chcę wreszcie odczuć tę niesamowitą i wysławianą przyjemność, jaką niesie ze sobą kontakt fizyczny.

Zmartwię Cię....czeluście kobiecego ciała nie są takie znów bezkresne...inaczej panowie wpadali by w kobiety jak w studnię big_smile
Samiec, ejakulacja, samica...ech jaki z Ciebie zwierzak...:D

34

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Facet79 napisał/a:

Zadziwia mnie jak często wątek którego głównym tematem jest jednak seks schodzi na "bądź duszą towarzystwa, znajdź sobie dziewczynę". Otóż bycie otwartym na innych, rozmownym, śmiałym czy inteligentnym nic a nic nie zmienia szans w znalezieniu dziewczyny z którą możliwy będzie seks. To dwie różne sprawy. Można mieć wielu znajomych, dużo się bawić, godzinami rozmawiać, mieć masę koleżanek do kina czy teatru a i tak żadna z nich po prostu może nie uznawać faceta za na tyle atrakcyjnego by miały ochotę na seks.

Proponowałbym więc dawać porady o tym co pozawala zacząć życie seksualne, jak być pociągającym a nie "bywaj na imprezach".

Na pewno nie wyjezdżać z tekstem..."czy w przeciągu najbliższego pół roku przewidujesz seks ze mną?"

35

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
moniaCo napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Zadziwia mnie jak często wątek którego głównym tematem jest jednak seks schodzi na "bądź duszą towarzystwa, znajdź sobie dziewczynę". Otóż bycie otwartym na innych, rozmownym, śmiałym czy inteligentnym nic a nic nie zmienia szans w znalezieniu dziewczyny z którą możliwy będzie seks. To dwie różne sprawy. Można mieć wielu znajomych, dużo się bawić, godzinami rozmawiać, mieć masę koleżanek do kina czy teatru a i tak żadna z nich po prostu może nie uznawać faceta za na tyle atrakcyjnego by miały ochotę na seks.

Proponowałbym więc dawać porady o tym co pozawala zacząć życie seksualne, jak być pociągającym a nie "bywaj na imprezach".

Na pewno nie wyjezdżać z tekstem..."czy w przeciągu najbliższego pół roku przewidujesz seks ze mną?"

Tyle wystarczy czy coś jeszcze mu poradzisz ?

36

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Facet79 napisał/a:

Zadziwia mnie jak często wątek którego głównym tematem jest jednak seks schodzi na "bądź duszą towarzystwa, znajdź sobie dziewczynę". Otóż bycie otwartym na innych, rozmownym, śmiałym czy inteligentnym nic a nic nie zmienia szans w znalezieniu dziewczyny z którą możliwy będzie seks. To dwie różne sprawy. Można mieć wielu znajomych, dużo się bawić, godzinami rozmawiać, mieć masę koleżanek do kina czy teatru a i tak żadna z nich po prostu może nie uznawać faceta za na tyle atrakcyjnego by miały ochotę na seks.

Proponowałbym więc dawać porady o tym co pozawala zacząć życie seksualne, jak być pociągającym a nie "bywaj na imprezach".

Daję rady, takie które sprawdzały się w przypadku innych osób. Ale fakt faktem każdy jest inny.

37

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Trzeba tu jeszcze dodać, że kobiety odradzające facetom wizyty w agencji są współwinne zranień wielu kobiet poderwanych tylko na seks a które liczyły na coś więcej. Jeżeli bowiem facet który po prostu ma ochotę na seks dowiaduje się, że jedyną akceptowalną alternatywą jest podryw (prostytutka i masturbacja są poniżej jego godności) to niech potem nikt się nie dziwi i nie płacze po tym gdy okazuje się, jak wielu facetów zostawia dziewczyny gdy okazuje się, że chodziło im właśnie o seks.

38

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Facet79 napisał/a:

Trzeba tu jeszcze dodać, że kobiety odradzające facetom wizyty w agencji są współwinne zranień wielu kobiet poderwanych tylko na seks a które liczyły na coś więcej. Jeżeli bowiem facet który po prostu ma ochotę na seks dowiaduje się, że jedyną akceptowalną alternatywą jest podryw (prostytutka i masturbacja są poniżej jego godności) to niech potem nikt się nie dziwi i nie płacze po tym gdy okazuje się, jak wielu facetów zostawia dziewczyny gdy okazuje się, że chodziło im właśnie o seks.

Ciekawie rozumujesz. wink Ale mi się ta twoja logika niezbyt podoba. wink

A te kobiety odradzające facetom takie rzeczy to według ciebie kobiety będące z tymi facetami w związkach? Czy ogólnie chodzi ci o wszystkie kobiety? Bo to brzmi tak jakbyś uważał, że my kobiety mamy dawać pozwolenie na zdradę, a przecież nie wszystkie z nas umiałyby żyć w otwartych związkach.

39

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Dominisia21 napisał/a:

A te kobiety odradzające facetom takie rzeczy to według ciebie kobiety będące z tymi facetami w związkach? Czy ogólnie chodzi ci o wszystkie kobiety? Bo to brzmi tak jakbyś uważał, że my kobiety mamy dawać pozwolenie na zdradę, a przecież nie wszystkie z nas umiałyby żyć w otwartych związkach.

Gdy bronię facetów korzystających z agencji to zawsze tylko i wyłącznie pisze o singlach. Nie rozumiem gdy ktoś ma dziewczynę a tam chodzi. Pisałem więc ogólnie o kobietach, bo zakładam, że tacy faceci nie mają dziewczyn w danej chwili.

40

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Facet79 napisał/a:
Dominisia21 napisał/a:

A te kobiety odradzające facetom takie rzeczy to według ciebie kobiety będące z tymi facetami w związkach? Czy ogólnie chodzi ci o wszystkie kobiety? Bo to brzmi tak jakbyś uważał, że my kobiety mamy dawać pozwolenie na zdradę, a przecież nie wszystkie z nas umiałyby żyć w otwartych związkach.

Gdy bronię facetów korzystających z agencji to zawsze tylko i wyłącznie pisze o singlach. Nie rozumiem gdy ktoś ma dziewczynę a tam chodzi. Pisałem więc ogólnie o kobietach, bo zakładam, że tacy faceci nie mają dziewczyn w danej chwili.

To ta logika bardzo mi się podoba. smile Nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. smile

41

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Wow, sporo postów, nie sądziłem, że aż tyle osób zainteresuje się moim problemem.

Postaram się odpowiedzieć zbiorowo.



To może najpierw o tych prostytutkach.

Wiem, że dużej części kobiet to się nie za bardzo podoba, ale zrozumcie, ja nie mam innej możliwości odbycia stosunku seksualnego. Nie poderwę dziewczyny. A nawet jeśli by mi się to jakimś cudem kiedykolwiek udało, to wolałbym mieć swój pierwszy seks za sobą.

Dlaczego?

Jeśli zależałoby mi na dziewczynie, to bardzo wstydziłbym się swojego prawictwa. Myślę, że ona chciałaby chłopaka chociaż troszkę doświadczonego. Przyjmijmy, że oboje mamy po 25 lat, a ja wyskakuję z tekstem, że nigdy tego nie robiłem. Nastąpiłaby konsternacja. A jeśli doszłoby do stosunku, to na pewno zaraz bym nawalił. Nie wiem, czy wytrzymałbym choć kilka sekund. Nie wiedziałbym w ogóle jak się zachować, co robić. I co wtedy? Co ona by sobie pomyślała? Nie sądzę, że coś dobrego na mój temat. To byłoby coś w tym stylu: "Wow, ale dziwak. Nigdy się nie ruchał. Za cipkę nie umie złapać. Spadam od niego." Zastanawia mnie, czy jeśli dowiedziałaby się o tym, to w ogóle spotykałaby się ze mną. Nawet nie wspominam o jakimkolwiek zadowoleniu jej.

To nie jest do końca tak, że chcę iść do prostytutki tylko i wyłącznie po to, żeby zaspokoić swoje zwierzęce instynkty (choć w pewnej mierze i to). Ja chciałbym to zrobić z tą jedną jedyną, ale teraz jestem już na to po prostu za stary. Takie rzeczy, to jak się nastolatkiem jest.

Mimo wszystko prostytutka mogłaby zawsze coś dopowiedzieć doradzić. Jak bym nawalił, to więcej jej nie zobaczę. Może czegoś by mnie nauczyła. No i oczywiście zrzuciłbym ten ciężar. Boję się trochę, że jak mi się spodoba, to za bardzo się uzależnię, a nie mam kasy na więcej niż jakieś 2 wypady i to te tańsze.

Myślę jeszcze o tym, czy nie dać jakiegoś ogłoszenia typu: oddam prawictwo. Nie byłaby rzecz jasna żadna sprzedaż. Po prostu poszukałbym kobiety, która zajęłaby się mną. Spotkalibyśmy się raz, albo może kilka w celu korepetycji. Taką bardziej doświadczoną bym chciał.

Przyznajcie dziewczyny, chciałybyście prawiczka? Nie sądzę. Naturalną Waszą potrzebą jest posiadanie bardziej doświadczonego partnera.


Facet79 napisał/a:

w tym samym wieku mialem te sama sytuacje i ten sam dylemat i zdecydowalem sie na prostytutke. Bylo calkiem ok. Nie ma co tracic mlodosci na celibat. Moze byc przeciez i tak, ze dobijesz 60-tki w samotnosci. Dziwia mnie watpliwosci tych co radza czekac. Kpbiety nie lubia prawiczkow, cenia doswiadczenie; nie mozna np dobic do 30 tki jako prawiczek bo bedzie sie skreslony. Seks czy sam dotyk lub widok to bardzo mile przezycia, nie wazne czy z uczuciem czy bez. Warto spelniac marzenia.

Facet79, a mógłbyś napisać o tej wizycie coś więcej? Coś wiecej o swojej historii? Jak ta wizyta wyglądała, jak czułeś się potem? Jak to wpłynęło na Twoje dalsze losy?



Psycholog

Część osób poleca mi wizytę u psychologa. Nie stać mnie na nią, a poza tym muszę w tej kwestii zachować "czyste konto".



Na diabetologa i dietetyka mnie nie stać.

Schudnięcie - gdyby tylko to było takie proste. Niestety nie jest. Źle czuję się we własnym ciele. Nie jest jednak tak, że nic nie robię w kierunku utraty wagi. Chodzę na siłownię. Tak właściwie to już gdzieś od 5 lat, choć zdarzają się przerwy. To dość długi okres. Mimo to, nadal jestem gruby. Owszem, dało mi to więcej gibkości, sprawności i siły, jednak ciągle jestem grubaskiem. Wynika to prawdopodobnie ze złej i wysokokalorycznej diety, treningów nastawionych raczej na siłę, nie robię aż tak dużo aerobów itp. Teraz np. schudłem 3-4 kg, ale to o jakieś 15-20 za mało. Jak najbardziej, siłownia jest potrzebna i ja lubię tam chodzić. Niestety, nie zawsze mam czas.



Wychodzenie, zabawa

Nie wiem, jak się wychodzi, jak to jest. Jestem całkowicie nieobyty w towarzystwie. Poza tym nie mam z kim. Nie umiem się bawić. Poważnie. Ja nie umiem imprezować, nie umiem się wyluzować, odprężyć. To niewytłumaczalne. To dla mnie ogromny problem. Chciałbym troszkę zaszaleć, ale nie potrafię, nie wiem jak. To rujnuje mi życie.

Nie umiem poznawać nowych ludzi, nawiązywać znajomości. Przecież na studiach powinienem mieć miliony znajomków, powinienem być rozrywany. Tak nie jest.

A, właśnie. Powiedzcie mi proszę jak i gdzie poznawać nowe dziewczyny, jak to robić?

Pamiętam jak na pierwszym roku jeden jedyny raz wyszedłem do klubu. Sam. To była kompletna porażka. Cały czas stałem pod ścianą, nogi mnie już bolały. Nikt do mnie sie nie odzywał. Obserwowałem jak inni się bawią. Stałem jak drąg. To nie była żadna przyjemność. Nie umiem tańczyć. Udawałem, że na kogoś czekam, że dzwonię itp., aby usprawiedliwić swoją samotność. Czekałem z wyjściem do północy, żeby aż tak wielkiego przypału nie było. Była to zima. Musiałem długo czekać na autobus. Zmarzłem jak nigdy. Później przesiadka. Znowu czekanie i marznięcie. Temperatura -23 stopnie. Nigdy nie było mi tak zimno. Dobrze, że w ryja nigdzie nie dostałem. Już nigdy więcej...



A ten post bardzo mi się podoba:

Molica napisał/a:

Nie daj sobie weprzeć tych wszystkich bajek o tym, że wygląd nie jest ważny, i że chadzają na tym świecie dziewczyny, dla których ma on znaczenie drugorzędne. Idąc ulicą, naszą uwagę przyciąga miła dla oka aparycja. Później, rozmawiając z drugą osobą, zwracamy uwagę na to o czym mówi, i w jaki sposób mówi, jak się zachowuje. Dopiero na szarym końcu, charakter ma pole do popisu, by utrzymać dobre wrażenie stworzone przez wygląd i sposób bycia. Z takim nastawieniem, jakie prezentujesz dziś, do levelu trzeciego nigdy nie dociągniesz, i do końca życia będziesz kupą nieszczęścia.

To było szczere i przyznam, że bardzo przydatne. Dziewczyny, napiszcie tak szczerze, co się dla Was liczy i na co zwracacie uwagę. Jak wygląda takie ocenianie faceta? Spotykacie jakiegoś gościa - o czym myślicie, jak go sprawdzacie.



I jeszcze to:

Nirnanka87 napisał/a:

3. Uczucia
a) są bardzo ważne, ale nic na siłę
b) po Twoim poście wnioskuję, że masz zadatki na partnera idealnego, albo na psychopatę (takie same miałam przeczucia po pierwszych mailach wymienionych z moim chłopakiem- całe szczęście nie okazał się psychopatą.)

Nirnanka87, czy mogłabyś to trochę rozwinąć? Czemu ideał i czemu psychopata?



Dzięki wszystkim za wszelkie wypowiedzi. Czekam na więcej. W wolnej chwili na pewno tu wpadnę.

Pozdrawiam

42

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

W jakiś sposób jestem w podobnej sytuacji, choć spotkało mnie niedawno coś, co spowodowało, że teraz JA chcę zmienić siebie i robię to, ale mniejsza o to.
Intryguje mnie to co piszesz o doświadczeniu. Dlaczego uważasz, że dla dziewczyny byłoby to śmieszne (tak to rozumiem), że na pewno by uciekła w takiej sytuacji, pomyślała sobie coś złego? Mi się wydaje, że coś takiego to jednak jedynie z osobą, z którą się rozumiemy... zarówno my ją akceptujemy jak i ona nas. Może jestem staroświecki, bo to chyba teraz nie w modzie, a przynajmniej tak wnioskuję po niektórych różnych doniesieniach ale... gdzie jest Twoja godność? Problem problemem, ja otwarcie powiem, że też jestem prawiczkiem, ale gdybym miał to zrobić z osobą do której nic nie czuję, byleby zaspokoić swoje żądze... znienawidziłbym siebie, bo to dla mnie byłoby zdradzeniem samego siebie. Ja oczywiście wiem, że ludzie są różni, że istnieją "związki zbudowane na seksie" - jak napisałem, może i jestem staroświecki, ale dla mnie to nie do pojęcia, po prostu... Poza tym, czy liczy się tylko nasza przyjemność? Większą daje sprawianie przyjemności komuś innemu (choć może zależy od podejścia i człowieka... nie wiem).

43 Ostatnio edytowany przez adam_K (2013-10-20 21:09:55)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

A jak dla mnie jesteś w porządku facetem i bardzo pięknie piszesz o Kobietach, powiem uczciwie chłopie, nie zmarnuj tego potencjału. Próbuj z nimi nawiązywać kontakty cały czas ucz się ich i przede wszystkim uśmiechnij się, 24 lata to nie końcówka Twojego życia spokojnie jeszcze zdążysz.
Rozumiem że bardzo chcesz przeżyć z Kobietą ten swój pierwszy raz, ale nie desperuj tak bardzo nad tym.
Ludzie z brzuszkami są bardzo sympatyczni i wbrew pozorom potrafią znaleźć sobie Kogoś do pary, ba znam wiele Pań które Kochają "Miśków". Ja bym na Twoim miejscu się zaakceptował, a jeżeli już masz uprawiać sport to zmotywuj się przede wszystkim faktem zdrowia. I rób to dla zdrowia.
Szkoda kasy na panienki, jesteś za piękny i za młody by za to płacić.

44

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Gruby Grubas napisał/a:

Facet79, a mógłbyś napisać o tej wizycie coś więcej? Coś wiecej o swojej historii? Jak ta wizyta wyglądała, jak czułeś się potem? Jak to wpłynęło na Twoje dalsze losy?

Pierwsze pieszczoty, pierwsze pocałunki, pierwszy dotyk kobiecego ciała... bez ryzyka, że ktoś będzie zdziwiony moimi pragnieniami... pierwszy raz gdy ktoś się dla mnie rozebrał... więc bardzo OK. Zależy co dla kogo jest ważne.

Symboliczne porzucenie zamiłowania do romantyzmu i czekania na Wielką Miłość które nie przyniosło nic poza rozczarowaniem. Przychodzi taki wiek kiedy już nie ma co czekać.

Miałem wreszcie później więcej czasu i spokoju na inne rzeczy bo zeszła presja.

45

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Facet79 napisał/a:

Przychodzi taki wiek kiedy już nie ma co czekać.

Ale nie jest to raczej wiek 24 lat wink.

Do autora wątku...

Pięknie piszesz o tych dziewczynach, które Ci się podobały. Masz do nich szacunek. Nie zmarnuj tego. Nie przesadzaj, że 24 lata to już ostatni dzwonek. Piszesz, że chodzisz na siłownię, że z 15kg chciałbyś zrzucić. Może nie masz aż takiej nadwagi jak się Tobie wydaje wink. Poza tym, dbaj o siebie, w moim głowie nigdy przystojny i szczupły mężczyzna, który zapomina regularnie się umyć i zmienić koszulkę na czystą, nie wygra z mniej atrakcyjnym fizycznie a zadbanym.

Jeśli chodzi o pierwsze doświadczenia seksualne to wydaje mi się, że prostytutka to raczej zły początek. Bliskość buduje się z czasem, poczucie bezpieczeństwa również. Absolutnie nie wyśmiałabym 24letniego chłopaka, który jeszcze nie współżył. Tym bardziej jeśli byłby to MÓJ chłopak. Nie masz pewności co Twoja "upatrzona" miłość ma na koncie, może również mieć czyste konto. Niektórym dziewczynom wręcz przeszkadza, że partner ma seksualną przeszłość.

Wychodzić nie musisz od razu do klubu. Nie wszyscy czują się dobrze w takich miejscach, ja na przykład nie. Siłownia, basen, jakiś kurs, dodatkowe zajęcia na uczelni, klub miłośników RPG itp. Jest trochę miejsc, gdzie można wyjść i pobyć z ludźmi.

46

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Nie mam dużego doświadczenia bo jestem gówniarzem, ale wydaję mi się, że np. tak jak moja dziewczyna miała duże doświadczenie i powiedziałem jej, że nigdy tego nie robiłem to uspokajała mnie żebym się nie przejmował, stresował. Jeśli znajdziesz tą swoją to wydaję mi się, że nie będzie jej to przeszkadzać wink A wytrzymasz na pewno więcej niż kilka sekund wink Pozdrawiam.

47

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Gruby Grubas napisał/a:

I jeszcze to:

Nirnanka87 napisał/a:

3. Uczucia
a) są bardzo ważne, ale nic na siłę
b) po Twoim poście wnioskuję, że masz zadatki na partnera idealnego, albo na psychopatę (takie same miałam przeczucia po pierwszych mailach wymienionych z moim chłopakiem- całe szczęście nie okazał się psychopatą.)

Nirnanka87, czy mogłabyś to trochę rozwinąć? Czemu ideał i czemu psychopata?

Po Twoich postach widać, że masz dobry styl pisania (przynajmniej w moim odczuciu). Wydajesz się być inteligentnym facetem, mającym "dobry charakter". widać to np, po tym jak piszesz o tych dziewczynach. Zawsze używasz dużych liter (Wam, Wasz itp) to miłe, niektórzy nawet nie przestrzegają zasad ortografii, a wątpię, żeby wszystkim szwankowała klawiatura, tak jak mojej skromnej osobie. Kolejna sprawa to jakby powiedział mój kolega - wysublimowane słownictwo, ale to w sumie w styl trzeba wrzucić, widać, ze albo sporo czasu poświęciłeś na napisanie posta, albo mało, za to masz talent do pisania i przelania myśli na papier (wiem, ze na ekran, ale jestem tradycjonalistką). Ogólnie mam wrażenie,ze jesteś bardziej uczuciowy, inteligentny i elokwentny niż większa część społeczeństwa. To, w połączeniu z Twoimi aspołecznymi problemami sprawia, ze jesteś, albo facetem bardzo wartościowym, z którym każda rozsądna dziewczyna chciałaby być, albo psychopatą mordującym staruszki po bramach.

48

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

A ja powiem coś innego - przejrzałem ten temat pobieżnie - pierwszy post na sposób - imponujący. I z chęcią bym napisał autorowi jak i niektórym parę słów ale jako, że dziś mam lenia a poza tym mam swoje święto przekażę parę rzeczy w sposób bardziej ... przystępny. A zatem - oglądać, przemyśleć i przestać pieprzyć. tongue

Enjoy.

49

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Nirvanka87 napisał/a:

. Ogólnie mam wrażenie,ze jesteś bardziej uczuciowy, inteligentny i elokwentny niż większa część społeczeństwa. To, w połączeniu z Twoimi aspołecznymi problemami sprawia, ze jesteś, albo facetem bardzo wartościowym, z którym każda rozsądna dziewczyna chciałaby być, albo psychopatą mordującym staruszki po bramach.

Jest i trzecia opcja: rozsądni inteligentni faceci pełnią w towarzystwie rolę miłych eunuchów służących tylko inteligentną rozmową. 

Uznanie przez dziewczyny kogoś za wartościowego i inteligentnego nic a nic nie przybliża do tego aby jakakolwiek dziewczyna choćby złapała kogoś za rękę, nie mówiąc już o pocałunkach czy czymś tak odległym jak seks.

Aby mieć szansę na seks liczy się moim zdaniem u faceta tylko i wyłącznie wygląd, sylwetka .Inteligencja jest cennym ale jednak tylko dodatkiem. Kobiety lubią gdy facet jest wartościowy ale pod warunkiem, że już jest przystojny. Innymi słowy o ile kobiety pójdą do łożka z facetem przystojnym ale głupim to już odwrotnie na pewno nie. Do dwa zupełnie różne światy.

Mnie raczej już mdli gdy słyszę "jaki z Ciebie wartościowy i inteligentny facet" bo to raczej przepustka do bycia przyjacielem, eunuchem, niż uznanie i zwiększenie szans na poderwanie danej dziewczyny.

50

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

może i większość kobiet tak ma, ja mam zupełnie inaczej. Przy obecnym chłopaku odkryłam, że najbardziej podnieca mnie inteligencja. Fakt, chłopak podoba mi się wizualnie, ale przed jego poznaniem, nie zwracałam uwagi na ten typ faceta. Zatem gdyby nie inteligencja to zapewne nie wpadłby mi w oko. Facecie 79 wrzucasz wszystkich do jednego wora, nie biorąc pod uwagę tego, ze istnieją takie dziewczyny jak np. ja, które mają w nosie wygląd i to czy facet chodził do prostytutek, nie plotkują z przyjaciółkami bo ich nie mają, bo uważają, ze większość kobiet to idiotki (co widać, jest też Twoim poglądem, skoro wrzucasz je do zbioru lasek lecących na wygląd) itp. Fakt, mało nas, ale jesteśmy, tylko zazwyczaj z defektami, których to faceci znowu nie sa w stanie zaakceptować, no chyba, że sa inteligentni i wiedzą, co się najbardziej liczy w związku

51

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Nirvanka87 napisał/a:

może i większość kobiet tak ma, ja mam zupełnie inaczej. Przy obecnym chłopaku odkryłam, że najbardziej podnieca mnie inteligencja. Fakt, chłopak podoba mi się wizualnie, ale przed jego poznaniem, nie zwracałam uwagi na ten typ faceta. Zatem gdyby nie inteligencja to zapewne nie wpadłby mi w oko. Facecie 79 wrzucasz wszystkich do jednego wora, nie biorąc pod uwagę tego, ze istnieją takie dziewczyny jak np. ja, które mają w nosie wygląd i to czy facet chodził do prostytutek, nie plotkują z przyjaciółkami bo ich nie mają, bo uważają, ze większość kobiet to idiotki (co widać, jest też Twoim poglądem, skoro wrzucasz je do zbioru lasek lecących na wygląd) itp. Fakt, mało nas, ale jesteśmy, tylko zazwyczaj z defektami, których to faceci znowu nie sa w stanie zaakceptować, no chyba, że sa inteligentni i wiedzą, co się najbardziej liczy w związku

Podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisała Nirvanka, nic dodać, nic ująć.
Owszem,może mało Nas, ale istniejemy.
Inteligencja u faceta rzecz najważniejsza.
Z facetem przystojnym, ale pustym jak bęben można co najwyżej iść na wesele, by się pokazać.
Tyle.Bo najpewniej tematu rozmowy i tak nie zajarzy.

52 Ostatnio edytowany przez N4VV (2013-10-22 06:46:43)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Facet79 napisał/a:

....Uznanie przez dziewczyny kogoś za wartościowego i inteligentnego nic a nic nie przybliża do tego aby jakakolwiek dziewczyna choćby złapała kogoś za rękę, nie mówiąc już o pocałunkach czy czymś tak odległym jak seks.

Aby mieć szansę na seks liczy się moim zdaniem u faceta tylko i wyłącznie wygląd, sylwetka .Inteligencja jest cennym ale jednak tylko dodatkiem. Kobiety lubią gdy facet jest wartościowy ale pod warunkiem, że już jest przystojny. Innymi słowy o ile kobiety pójdą do łożka z facetem przystojnym ale głupim to już odwrotnie na pewno nie. Do dwa zupełnie różne światy.

Mnie raczej już mdli gdy słyszę "jaki z Ciebie wartościowy i inteligentny facet" bo to raczej przepustka do bycia przyjacielem, eunuchem, niż uznanie i zwiększenie szans na poderwanie danej dziewczyny.

Nie zawsze. Osobiście doświadczyłem transformacji postrzegania fizyczności pewnej kobiety, za wpływem jej osobowości. Początkowo nie podobała mi się wcale. Obecnie podoba mi się bardzo. Pomimo, że znam wiele dziewczyn od niej ładniejszych, żadna z nich nie dorównuje jej szeroko pojętą atrakcyjnością. Czyli nastąpiła znaczna i trwała tranformacja postrzegania. Nie wiedziałem wcześniej, że coś takiego jest możliwe. Sądzę, że u kobiet podobne transformacje zachodzą statystycznie częściej.

53 Ostatnio edytowany przez troublemaker (2013-10-22 06:55:42)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

muszę się zgodzić z N4VV.


Transformacji postrzegania, o której pisze, doświadczyłam również ja. Mój aktualny partner, gdy go poznałam, był dla mnie nieatrakcyjny. Nie zwróciłabym na niego uwagi w klubie czy na ulicy. Kompletnie nie był w moim typie. Aktualnie podoba mi się ogromnie. Nie da się tego inaczej wytłumaczyć, jak wpływem jego osobowości na moje postrzeganie - ponieważ  od momentu poznania, do teraz (3 lata) nie zmienił się fizycznie prawie w ogóle (no, może przytył ze 3 kilo;P).

54 Ostatnio edytowany przez emi1182 (2013-10-22 12:10:35)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Z własnego doświadczenia wiem że wygląd to nie wszystko ... liczy się sposób bycia i to co ma się w głowie. Na swojego męża kiedyś wogóle bym nie zwróciła uwagi i muszę przyznać, że był niezbyt atrakcyjnym grubasem, a na dodatek okularnikiem Ważył 125kg więc sporo, ja- 70kg. Pomimo tego umiał mi zawrócić w głowie, a zawsze podobali mi się szczupli ciemnoocy bruneci a on żadnej normy nie spełniał. Ale jest dowcipny, inteligentny i bardzo opiekuńczy smile Więc wygląd wcale nie jest najważniejszy ....
Muszę przyznać że gdy zostaliśmy małżeństwem zadbałam o dietę męża i o codzienną porcję ruchu i teraz jego waga to 96kg,a moja 62kg. Okulary zamienił na szkła kontaktowe i z grubasa przeistoczył się może nie w ciacho ale herbatnik na pewno big_smile

55 Ostatnio edytowany przez kamicia00 (2013-10-22 14:14:00)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Wygląd zewnętrzny to nie wszystko, liczy się wnętrze człowieka. Los napewno się do Ciebie uśmiechnie, pewnie masz bardzo dużo zalet tylko nie potrafisz ich dostrzec w sobie i wyeksponować. Idź do psychologa wygadaj się, a napewno poczujesz się lepiej, opowiedz o tym wszystkim co Cię spotkało, co teraz się dzieje, o planach na przyszłość. Pokochaj siebie i zaakceptuj a wtedy będziesz mógł pokochać innych i inni pokochają Ciebie takiego jakim jesteś! A jesteś wspaniały, wszyscy jesteśmy wspaniali bo jesteśmy ludźmi, najważniejsze być sobą i radować się każdym dniem nawet jeśli los płata nam figle i nie daje tego czego byśmy chcieli. Jesteś młody, wolny, możesz iść na imprezę, możesz poznać kogoś przez internet, na ulicy, wszędzie, masz dużo możliwości! Nie można zadręczac się, każdego dopada chandra ale warto myśleć pozytywnie, nie dobijać się czarnymi scenariuszami! Powodzenia! Trzymam kciuki, napewno się uda!  ;-)

56 Ostatnio edytowany przez Nirvanka87 (2013-10-22 13:56:42)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
N4VV napisał/a:

Nie zawsze. Osobiście doświadczyłem transformacji postrzegania fizyczności pewnej kobiety, za wpływem jej osobowości.

Dokładnie mam tak samo i to już nie raz się zdarzyło. W przypadku obecnego chłopaka nie mogę mówić o aż takich zmianach, bo on mi sie od początku podobał wizualnie mimo, ze na taki typ urody normalnie nie zwróciłabym uwagi. Jednak wcześniej miałam takie sytuacje, że faceci nie ma co ukrywać byli po prostu brzydcy (np. Pan koło 50tki, łysy z wąsami, z dużymi ubytkami uzębienia i z koczykiem w uchu- wiem straszne.) mimo ewidentnych braków "urodowych" z każdym dniem rozmowy z takimi inteligentnymi facetami, którzy mieli bardzo dużą wiedzę z różnych dziedzin (tylko nie piszcie, ze wiedza i inteligencja to nie to samo, bo ja to wiem, a i ze zdania nie wynika, żebym twierdziła inaczej, ale znając życie zaraz ktoś jentelegentny nie przeczyta ze zrozumieniem) po prostu zaczynali być dla mnie atrakcyjni fizycznie, zaczynałam dostrzegać w nich rzeczy które mi się podobały, np w przypadku wyżej wymienionego pana, dłonie- bardzo lubiłam obserwować jak prowadzi samochód i przyglądałam się jego dłoniom na kierownicy. Z upływem czasu stawali się atrakcyjnymi facetami pod każdym względem.

57

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Drogi autorze, wiele osób się tu już wypowiedziało, ale nie mogę się powstrzymać, by nie wtrącić i swoich trzech groszy big_smile.
Otóż:

1. Mitologizujesz seks. Nie wiem czy pierwszy raz z prostytutką jest dobrym rozwiązaniem, na pewno lepiej zrobić to z kimś na kim nam zależy. Od kolegów bywających w takich przybytkach wiem, że jak się kogoś kocha to się z nim kocha, a z panienką to jest rżnięcie i nic po za tym (przepraszam za wyrażenie, na forum staram się być kulturalna, a w rzeczywistości różnie to bywa big_smile ). Twój wybór. Znam takich, co żałują i takich, którzy gdyby byli znowu sami to by korzystali. To sprawa czysto indywidualna. Pomyśl o higienie, łatwo się zarazić czymś, czego trudno się potem pozbyć.
Muszę cię też dodatkowo rozczarować: ta jedyna nie istnieje. Nie ma czegoś takiego. W życiu spotykamy różne osoby, jedne bardziej do nas pasują, inne mniej. Nie trzeba być koniecznie z jedną osobą całe życie, fajnie jak się jest, ale jak nie to nie szkodzi big_smile. I mitologizujesz też prawictwo. Dlaczego zakładasz, że będziesz musiał powiedzieć kobiecie, że to twój pierwszy raz? Jak jest chemia to seks to taki ogień, że nie masz czasu na myślenie, co i jak robić, po prostu stajesz się czynnością, namiętnością, że tak powiem. Myślę też, że mądra dziewczyna nie będzie się ciebie pytać, kiedy i z kim co robiłeś, bo to tylko i wyłącznie twoja sprawa. Zwisa mi i powiewa, ile kobiet przede mną miał mój partner i wymagam, żeby jemu zwisało ilu partnerów ja miałam przed nim. I tak powinno być w każdym związku.

2. Wkręcasz sobie różne rzeczy i w nie wierzysz jakby to była święta prawda przez Boga objawiona. To, co o sobie myślisz, to tylko kwestia subiektywna, a nie fakt. Wmawiasz sobie, że jesteś beznadziejny i inne bzdury i potem to się wszystko potwierdza. Samospełniająca się przepowiednia. A dlaczego tak robisz? Bo to łatwe i przyjemne w gruncie rzeczy - narzekanie i użalanie się nad sobą.

3. Twój problem to nie to, że jesteś gruby i brzydki (to można zmienić, aeroby!!!, żadna siłownia, tam nie spalisz tłuszczu, tylko bieganie itp., a uroda to kwestia gustu, wielu kobietom nie podobają się klasycznie przystojni faceci, dla mnie np. ważne jest to, co facet ma w głowie, czy potrafi rodzinę utrzymać, wspólne pasje, zainteresowania, poziom intelektualny, poważne podejście do życia, a nie twarz). Twoim problemem jest nieumiejętność pozytywnego myślenia. PM rozwiąże twoje problemy. No ale tu trzeba trochę wysiłku, będziesz musiał drastycznie zmienić swoje schematy myślowe, a to nie jest miłe, proste, łatwe. Niestety taka zmiana boli, przykre ale prawdziwe. Pytanie czy chcesz zmienić swoje myślenie (mogę ci podać skuteczne, działające recepty), czy dalej się chcesz nurzać w swoim smutku?

58

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Ja osobiście lubie grubszych facetów. Kręci mnie 'brzuszek' , to ,że są duzi.
Skoro chodzisz na siłownię to nie jesteś pewnie jakiś sflaczały smile
Chudzi faceci są dla mnie nieatrakcyjni. Może przez to,że jestem zakompleksiona i czuje się przy nich wielka? A przy takim 'misiu' to bezpiecznie i miło i cieepło:D

I tak jak już ktoś wyżej napisał, nie ma nic bardziej seksownego niż inteligencja.

To,że jesteś prawiczkiem, nie powinno być problemem. Wiem,że to może być wstydliwe, krępujące itp.
Ja sama jestem dziewicą. Ale gdybym miała doświadczenie i trafiłby mi się chłopak , który nie wiedziałby co i jak to na pewno nie pomyślałabym 'On nigdy nie ruchał. Spadam od niego"...
Co to za problem pokazać facetowi jak i gdzie m dotykać? Co się lubi? Nawet ten doświadczony nie wie co może być dla danej kobiety przyjemne , bo każda jest inna.

Imprezy na studiach. Powszechnie się przyjęło ,że student musi imprezować , pić i co tylko.
Bezsensu. Jeśli tego nie lubisz to jaki sens ma zmuszanie się?

59

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
N4VV napisał/a:

Osobiście doświadczyłem transformacji postrzegania fizyczności pewnej kobiety, za wpływem jej osobowości. Początkowo nie podobała mi się wcale. Obecnie podoba mi się bardzo. Pomimo, że znam wiele dziewczyn od niej ładniejszych, żadna z nich nie dorównuje jej szeroko pojętą atrakcyjnością. Czyli nastąpiła znaczna i trwała tranformacja postrzegania. Nie wiedziałem wcześniej, że coś takiego jest możliwe. Sądzę, że u kobiet podobne transformacje zachodzą statystycznie częściej.

A ja myślałam, że wszyscy tak mają smile

Już o tym kilka razy pisałam, ale się powtórzę: wielokrotnie faceci, którzy zupełnie nie zwrócili mojej uwago swoją fizycznością (a niektórzy wydawali mi się nawet zupełnie nieatrakcyjni) szybciutko sprawiali, że patrzyłam się w nich jak w święte obrazki za sprawą tego, że ich osobowość miała kilka cech z tych absolutnie i zawsze mnie nęcących tongue
Odwrotnie się jakoś nie zdarzyło - żeby facet z nieciekawą osobowością zainteresował mnie wyglądem na dłużej niż przelecenie po nim oczami...

60

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Drogi autorze,

Najprawdopodobniej jesteś genialnym trollem (te teksty o zanurzaniu penisa w bezkresnych czeluściach kobiecego ciała i dokonaniu ejakulacji we wnętrzu samicy, jak przystało na prawdziwego samca - cymesik! aż teraz się brechtam, jak to piszę smile ). Ale ponieważ istnieje jakiś promil szansy, że Twój wpis jest prawdziwy, dam ci swoją radę:

Twoim problemem w relacjach z kobietami (i nie tylko - podejrzewam, że w relacjach z innymi ludźmi w ogóle) jest otyłość i brak pewności siebie.

1. OTYŁOŚĆ. Moim zdaniem najlepszym sposobem na zrzucenie sadła jest po prostu mniej żreć i więcej się ruszać. Policz ile dziennie spożywasz kalorii i ogranicz to do ok. 2000 kcal, tak żeby mieć dzienny deficyt 500-1000 kcal. Mi to pomogło - rzuciłem na początku roku fajki i w związku z tym trochę przytyłem. W sierpniu byłem nad morzem i jakoś tak do mnie dotarło, że jestem po prostu spasiony - ograniczyłem ilość spożywanych kalorii, ale bez jakiejś tragedii, zacząłem do pracy jeździć na rowerze i przez niecały miesiąc, bez specjalnego wysiłku, zrzuciłem 6 kilo. Piszesz, że chodzisz na siłkę ale nie wykonujesz dużo ćwiczeń aerobowych... No i co w związku z tym? Mamy za ciebie wykonywać aeroby? Twoich słów, że nie stać cię na dietetyka, z szacunku do Ciebie nie skomentuję... Weź się chłopie w garść i na wiosnę będziesz tryskał w bezkresnych czeluściach nie tylko energią i humorem!

2. BRAK PEWNOŚCI SIEBIE W RELACJACH Z KOBIETAMI. Łączy się on oczywiście w pewnym stopniu z postrzeganiem własnej atrakcyjności. Dlaczego ładni, przystojni mężczyźni często są pewni siebie? Bo od młodości dostawali feedback od kobiet, że im się podobają. Bo w momencie podrywania dostawali najczęściej pozytywne a nie negatywne sygnały. Ty, z racji swojej otyłości, dostawałeś zapewne więcej zlewek i stawałeś się coraz mniej pewny siebie. Kolejna zlewka. Kolejny spadek pewności siebie. Taki samonapędzający się mechanizm. Przerwij to chłopie. Przerwij jak najszybciej, bo zostaniesz 40-letnim prawiczkiem. Zdejmij kobiety z cokołu, na które je wstawiłeś, to takie same jak my ssaki łożyskowe. Tak samo spożywają i wydalają pokarmy i napoje. Tymi samymi otworami wypuszczają gazy (no, może nieco rzadziej...). I są tak samo różne od siebie - głupie, mądre, pracowite, leniwe, wierne lub nielojalne - jak my mężczyźni, różnimy się od siebie.

Odnośnie do głównego pytania - czy masz skorzystać z usług prostytutki. Moim zdaniem bezapelacyjnie i do samego końca - TAK. Tylko wybierz jakąś dojrzałą pannę, po czterdziestce, wytłumacz jej z czym przyszedłeś i o co ci chodzi. Nie idź oczywiście do żadnych agencji, tylko prywatnie.

61 Ostatnio edytowany przez Metyl (2013-10-23 14:44:30)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
vinnga napisał/a:

Już o tym kilka razy pisałam, ale się powtórzę: wielokrotnie faceci, którzy zupełnie nie zwrócili mojej uwago swoją fizycznością (a niektórzy wydawali mi się nawet zupełnie nieatrakcyjni) szybciutko sprawiali, że patrzyłam się w nich jak w święte obrazki za sprawą tego, że ich osobowość miała kilka cech z tych absolutnie i zawsze mnie nęcących tongue
Odwrotnie się jakoś nie zdarzyło - żeby facet z nieciekawą osobowością zainteresował mnie wyglądem na dłużej niż przelecenie po nim oczami...

Pełna zgoda tylko w całej tej sytuacji zapominamy o jednej rzeczy. Bo pytanie zasadnicze przy okazji tego tematu powinno brzmieć - jaki procent dziewczyn będzie na tyle chętny/uparty/ciekawy danego osobnika by poznać go bliżej a nie przyczepić mu po dosłownie pięciu minutach łatkę 'odpada', 'może może' lub 'biorę!'? Naprawdę sporo dziewczyn robi tak jak napisałem we wcześniejszym zdaniu i niezbyt mają chęci ( także przez to, że to do faceta należy rola 'podrywacza' ) by jakoś dłużej się zastanawiać, poznawać i oceniać dłużej jednego faceta. Zwłaszcza że zazwyczaj ich grono jest dość spore wokół jednej dziewczyny a co za tym idzie - to one mogą często tylko stać i patrzeć który się lepiej potrafi 'sprzedać'. Ergo Ci mniej rzucający się w oczy są w takiej sytuacji poszkodowani.

62

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

jeśli kiedyś skorzystasz z usług prostytutki, to twoja prawdomówność (generalnie prawdomówność bardzo pochwalam i sobie cenię) wymusi na tobie kiedyś powiedzenie dziewczynie, że takie zdarzenie miało miejsce (często chyba kobiety nawet pytają o to facetów - zwłaszcza kandydata na swojego faceta) - a wtedy u 99,99% kobiet będziesz ostatecznie skreślony. przy twoich szansach na dziewczynę to może być spory kłopot..

ponadto w twoim stanie emocjonalnym obawiam się, że nawet zakochasz się w tej prostytutce.

skoro ta koleżanka jeszcze nie zerwała z tobą kontaktu, to nie zakładaj, że tak będzie bo to będzie działać jak "samospełniająca się przepowiednia".

próba umówienia się z nią rozumiem, że jest dla ciebie ryzykowna więc spróbuj zrobić to bardzo niezobowiązująco (czyli nie kino bo to się kojarzy z randką) ale może w przerwie zajęć powiedz tak "luźno", ze napiłbyś się dobrej kawy na pobudzenie, zapytaj czy też ma ochotę i zaproponuj, zebyście poszli do pobliskiej kawiarni. albo po zajęciach "luźno" zapytaj czy pójdzie po tym ciężkim dniu trochę się odchamić intelektualnie na piwie.. - zamiast wydać kasę na prostytutkę postaw jej to piwo.

i jeszcze jedno.. co by się nie działo - nie możesz wyjść na desperata!

a jak nienawidzisz tego siedzenia w domu to dobe rady tu dostałeś - idź na jakąs siłownię. albo pobiegaj. albo znajdz jakieś cwiczenia na necie. siłownia jest natomiast o tyle lepsza, że z czasem możesz tam kogoś poznać..:)

powodzenia:)

ps. masz dobrą rękę do pisania - może napiszesz jakąś książkę..

63

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
Metyl napisał/a:
vinnga napisał/a:

Już o tym kilka razy pisałam, ale się powtórzę: wielokrotnie faceci, którzy zupełnie nie zwrócili mojej uwago swoją fizycznością (a niektórzy wydawali mi się nawet zupełnie nieatrakcyjni) szybciutko sprawiali, że patrzyłam się w nich jak w święte obrazki za sprawą tego, że ich osobowość miała kilka cech z tych absolutnie i zawsze mnie nęcących tongue
Odwrotnie się jakoś nie zdarzyło - żeby facet z nieciekawą osobowością zainteresował mnie wyglądem na dłużej niż przelecenie po nim oczami...

Pełna zgoda tylko w całej tej sytuacji zapominamy o jednej rzeczy. Bo pytanie zasadnicze przy okazji tego tematu powinno brzmieć - jaki procent dziewczyn będzie na tyle chętny/uparty/ciekawy danego osobnika by poznać go bliżej ....

Bardzo niewielki. Bardzo niewielki będzie procent tych, z którymi daje się nawiązac ponadprzeciętne porozumienie. Cześć z tychże nie będzie się podobać Tobie. Z pozostałych 80% mieszka za daleko.

Czyli jedna na kilkaset.
A co?

64

Odp: Gruby prawiczek się zakochał
N4VV napisał/a:
Metyl napisał/a:
vinnga napisał/a:

Już o tym kilka razy pisałam, ale się powtórzę: wielokrotnie faceci, którzy zupełnie nie zwrócili mojej uwago swoją fizycznością (a niektórzy wydawali mi się nawet zupełnie nieatrakcyjni) szybciutko sprawiali, że patrzyłam się w nich jak w święte obrazki za sprawą tego, że ich osobowość miała kilka cech z tych absolutnie i zawsze mnie nęcących tongue
Odwrotnie się jakoś nie zdarzyło - żeby facet z nieciekawą osobowością zainteresował mnie wyglądem na dłużej niż przelecenie po nim oczami...

Pełna zgoda tylko w całej tej sytuacji zapominamy o jednej rzeczy. Bo pytanie zasadnicze przy okazji tego tematu powinno brzmieć - jaki procent dziewczyn będzie na tyle chętny/uparty/ciekawy danego osobnika by poznać go bliżej ....

Bardzo niewielki. Bardzo niewielki będzie procent tych, z którymi daje się nawiązac ponadprzeciętne porozumienie. Cześć z tychże nie będzie się podobać Tobie. Z pozostałych 80% mieszka za daleko.

Czyli jedna na kilkaset.
A co?

Chyba się mylicie, drodzy panowie. Bo co to jest to "poznać bliżej" co ma nam niby głębię pokazać? smile
Facetów poznaje się w rozmaitych sytuacjach. Jedynie sytuacja, gdzie facet nie ma okazji paszczy otworzyć i wypowiedzieć jakiegoś zdania jest taką, gdzie na pewno tej "głębi" nie zobaczymy. Ale każda rozmowa (choćby na imprezie), wspólne przebywanie w danym miejscu (uczelnia, praca, kurs językowy, cokolwiek) sprawia, że jest okazja pokazać swoje atuty bardziej ukryte smile Przecież to nie musi być grom z jasnego nieba. Czasem nieatrakcyjny facet, którego zachowanie mamy okazję poobserwować zyskuje na atrakcyjności.

65 Ostatnio edytowany przez kathon (2013-10-24 12:43:26)

Odp: Gruby prawiczek się zakochał

Do autora wątku - nie będę Cię pocieszał - masz przerąbane. Nigdy nic się nie zmieni w Twoim życiu, nigdy nikt się Tobą nie zainteresuje.
Potem, jak będziesz miał dodatkowego pecha, wpadniesz w beznadziejny i toksyczny związek, w którym będziesz trwał resztę życia w myśl zasady, że przecież i tak żadna inna Cię nie zechce więc wyjścia nie masz.
Będziesz coraz bardziej sftustrowany, rozżalony.
Będziesz tył coraz bardziej, zajadając smutki.
Będziesz pił coraz więcej alkoholu, aby utopić smutki.
Nigdy nie dojdziesz do niczego w życiu, bo pracy dobrej też nie znajdziesz - nikt nie chce na dobrym stanowisku pracownika niereprezentatywnego, grubego i zakompleksionego.
Padniesz na zawał, albo sam odbierzesz sobie życie.
Jesteś przegrany.

Posty [ 1 do 65 z 289 ]

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Gruby prawiczek się zakochał

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024