Dziewczyny ja oglądam zdjęcia modelek i to mnei motywuje:) mówię sobie chcę byc taka jak wy
Jakoś oglądanie zdjęć chudszych ode mnie mnie nie motywuje. Ale!! Chęć posiadania fajnych ciuchów już bardziej! Biorąc pod uwagę, że ostatnio bardzo dużo siedzę (co widać ) i niestety z powodu wykonywanej pracy - jem różnie. Postanowiłam wrócić do starych, dobrych nawyków żywieniowych. I od października będę ćwiczyć (5 razy w tygodniu, fitness). Właśnie zakupiłam dużo kaszy, sól morską, zapas płatków owsianych i moje ulubione batoniki z musli (na wszelki wypadek, póki co patrzenie na nie mi wystarcza
).
A Wy coś już zmieniłyście?
41 2012-09-18 22:29:03 Ostatnio edytowany przez carlla (2012-09-18 22:33:57)
Osoby, które często stosują jakieś diety przeważnie kilka lat pózniej maja nadwagę....
Ja powiem z własnego doświadczenia, że nie warto...Stosowałam wszystkie diety jakie istnieją i nic z tego nie było. Byłam zawsze szczupła, miałam ładną figurę, ale pech chciał, że przytyłam .... koleżanki na uczelni stosowały dietę dukana, więc i ja postanowiłam, dieta działała...kilogramy spadały z dnia na dzień,a ja wpadłam w euforie:) Poźniej były święta i przytyłam o 2 kg więcej niż zrzuciłam. Płacz i rozpacz, nie mogłam patrzeć na siebie , chciałam chudnąć z dnia na dzień...ale efekt jojo wygrywał, kilogramy przybywały. Nastąpił przełom! zdecydowałam, że zwyczajnie w świecie nie będę jeść słodyczy( czasami jem raz na 3 tygodnie, okazyjnie).
Dzisiaj ważę 55 kg i mam 170 cm, a moja waga jest stała, trwało to oczywiście kilka dobrych miesięcy, ale nawet nie ćwiczyłam:)
Co do diety dukana:) to najgorszy syf w świecie! to coś zwane cudowną dietą totalnie wyniszcza nerki ... czytałam o takich przypadkach i sama jeden widziałam( koleżanka, która była wielką fanką diety), a o efekcie jojo nie wspomnę.
Najlepszą motywacją było to, że pamiętam czasy, kiedy zaczepiano mnie na ulicy, dużo facetów podrywała, a ta sytuacja się trochę zmieniła...
już niewielu mnie zaczepiało, już nie budziłam takiego zainteresowania na różnych imprezach, a to zaczęło mnie po prostu boleć. Drugi powód: ubrania 10000 % lepiej leżą , czuję się bardziej pewna siebie, po prostu atrakcyjna. Ostatni powód to po prostu zdrowie, nadwaga nie tylko nieestetycznie wygląda, ale prowadzenie niezdrowego trybu życia powoduje jakieś choroby ...
Nie ważne czy dieta cud, czy zdrowa dieta, jak ktoś nagle zacznie się obżerać to i tak będzie miał efekt jo-jo gwarantowany. Dieta Dukana jeżeli się ja nieprawidłowo stosuje owszem może wpłynąć negatywnie na organizm. jednak jeżeli nie ma przeciwwskazań do jej stosowania, a człowiek działa zgodnie z planem nie będzie miał, żadnych powikłań.
Ja schudłam na diecie dukana dużo ok.10 kg, ale poprzestałam, waga długi nie wracała mimo mojego obżarstwa. Jednak w końcu przytyłam, ale nie ma w tym żadnej winy diety Dukana, tylko mojej żarłoczności. (zresztą poprzestałam na 2 fazie)
dieta która mi rozwaliła metabolizm to kopenhaska. Szybko schudłam i osiągnęłam najniższą wagę, ale obecnie to się obróciło przeciwko mnie.
Lecz znów, i znów i znów kolorów szukam
Tak się zastanawiam... czy ktoś ma ochotę się powspierać w odchudzaniu i motywowaniu siebie?
Zawsze byłam duuuuża... potem schudłam niewyobrażalnie (40kg)... jojo mnie dopadło....całe szczęście nie jest to JOJO+ ale z 40 zrzuconych 25 wróciło... teraz chcę wrócić do tego bo te 2 lata kiedy nosiłam rozm 38 był najszczęśliwszy w moim życiu.
Ja wyznaję filozofię MŻ+DR (mniej żr...wiadomo i Dużo Ruchu)
Małą grupa wsparcia w tak ciężkiej walce by była bezcenna
Witam dziewczyny:)
Bardzo chętnie się do was przyłączę:) Przez ostatnie 5 tygodni jestem uziemiona w domu przez wypadek z nogą. Niecałe 4 tygodnie chodziłam w gipsie więc nie mogłam się ruszać z domu.. Efekty tego są takie, że nic nie robiłam i po prostu jadłam, jadłam.. Teraz noga dochodzi do siebie,ale nie mogę jej nadwyrężać więc nawet spacery nie wchodzą w grę. Co najgorsze, w pierwszy weekend października mam wesele u koleżanki;/ Kicha jak nie wiem co.. Dziewczyny pomóżcie! W grupie raźniej i motywacja większa:)
Moniica... noga chora... ale możesz zalec na dywanie...brzuszki robić.... ciężarkami ramionkami pomachać... i nie jesć... chociaż ja sama wiem, że jak się utknie w domu to oj ciężko.... ja też poległam.
a razem motywacja zawsze lepsza
cieszę się, że sie ktos odezwał bo wątek starszawy już więc się bałam że zakurzonego szerokim łukiem omijać będą.
Dobrze mieć kogoś kto wesprze w ciężkich chwilach w walce ze zbędnym tłuszczykiem:)
Ćwiczyć w domu też można,nawet wczoraj trochę się wzięłam za to bo impreza już tusz tusz.. ale zakończyło się tylko na tym.. O raju.. dzisiaj już był wafelek.. no dobra- 4 małe wafelki.. Już się zastanawiałam nad dietą Ducaka i nie wiem czy to dobry pomysł- czy wytrwam..:rolleyes:
Byłam na diecie Dukana w ubiegłym roku; schudłam tyle, ile chciałam
Efektów ubocznych nie miałam żadnych (poza odstawieniem połowy leków na nadciśnienie - tak zdecydował lekarz prowadzący), bo byłam pod kontrolą lekarza - robiłam badania laboratoryjne co 1,5 miesiąca i piłam dużo płynów (ok. 3 l dziennie) - a w diecie tej chodzi o wypłukiwanie różnych świństw, które tworzą się przy tak restrykcyjnym menu. Niestety, dopadł mnie efekt jojo, wróciłam do swej wagi.
Teraz zaś poszłam po rozum do głowy (lepiej późno niż wcale ) i poprosiłam lekarza pierwszego kontaktu o skierowanie do poradni zaburzeń metabolicznych. Byłam na pierwszej wizycie całkiem niedawno, tydzień temu u dietetyczki. Dostałam sporo zaleceń, które przekonały mnie do stosowania diety bardzo racjonalnej, tzn. diety dla cukrzyków - można jeść wszystko, ważne tylko, by w odpowiednich porcjach i najważniejsze - posiłki co trzy godziny. Dietetyczka zagwarantowała mi schudnięcie, jeśli tylko zmienię swe nawyki żywieniowe i dodam trochę ruchu.
.
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód.
"Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski
Do tej diety robiłam dwa podejścia w tamtym roku. Każdy zauważył zmianę,ale niestety przerwałam w drugiej fazie. Teraz zrobię jeszcze jedno podejście do tej diety (jak to mówią: do 3 razy sztuka:) tylko tyle,że w następnych fazach (a mam nadzieję, że dotrwam do nich ) zacznę stosować się do zasad jakie Ty, droga Wielokropek się stosujesz- racjonalne żywienie:)
ja jestem zdecydowaną fanką zbilansowanej zdrowej diety... Ja nie miałabym siły do końca życia być na Dukanie... a tego typu diety nie wyrabiają zdrowych nawyków żywieniowych...
za to jestem wieeeelką fanką sportu... niestety teraz jak mam 2 dzieci i pracę to nie wiem jak to zorganizować. Wracam do domu o 18tej...mam 3h na bycie z dziećmi.... ok 20.30 zaczynamy zasypianie... zasypiają o 21-21.30 a o tej porze nie mam już siły ćwiczyć w domu ( a mam niemalże siłownię w domu...orbitrek, rower, step, piłka do pilatesa, ciężarki, motylek)...
Byłam na diecie Dukana w ubiegłym roku; schudłam tyle, ile chciałam
Efektów ubocznych nie miałam żadnych (poza odstawieniem połowy leków na nadciśnienie - tak zdecydował lekarz prowadzący), bo byłam pod kontrolą lekarza - robiłam badania laboratoryjne co 1,5 miesiąca i piłam dużo płynów (ok. 3 l dziennie) - a w diecie tej chodzi o wypłukiwanie różnych świństw, które tworzą się przy tak restrykcyjnym menu. Niestety, dopadł mnie efekt jojo, wróciłam do swej wagi.Teraz zaś poszłam po rozum do głowy (lepiej późno niż wcale
) i poprosiłam lekarza pierwszego kontaktu o skierowanie do poradni zaburzeń metabolicznych. Byłam na pierwszej wizycie całkiem niedawno, tydzień temu u dietetyczki. Dostałam sporo zaleceń, które przekonały mnie do stosowania diety bardzo racjonalnej, tzn. diety dla cukrzyków - można jeść wszystko, ważne tylko, by w odpowiednich porcjach i najważniejsze - posiłki co trzy godziny. Dietetyczka zagwarantowała mi schudnięcie, jeśli tylko zmienię swe nawyki żywieniowe i dodam trochę ruchu.
.
Jestem po Dukanie dwa lata,mnie przybylo8 kilogramow,schudlam 16.Rozwazam przejscie jeszcze raz na Dukana,albo tak ja Wielokropku dietetyk.Jestem w kropce nie wiem co robic ,a boje sie wagi ktorą mialam 112kg.Przed Dukanemschudlam 6 kilogramow ,kije ,basen,iMZ.
To taka mała siłownia:) Z 2 dzieci na pewno ciężko, ale dwa- trzy razy w tygodniu możesz mieć wieczór dla siebie. Może udałoby Ci TYTANika się zorganizować opiekę dla dzieci -mąż czy babcia (jak mieszkasz z rodzicami).
Jestem po Dukanie dwa lata,mnie przybylo8 kilogramow,schudlam 16.Rozwazam przejscie jeszcze raz na Dukana,albo tak ja Wielokropku dietetyk.Jestem w kropce nie wiem co robic ,a boje sie wagi ktorą mialam 112kg.Przed Dukanemschudlam 6 kilogramow ,kije ,basen,iMZ.
Nie wrócę do Dukana za skarby świata, argumenty dietetyczki za stosowaniem diety cukrzycowej (nie jestem cukrzykiem ) przekonały mnie. Wiem, że będę chudła dużo wolniej niż w ubiegłym roku, ale to akurat lepiej i dla zdrowia, i dla utrzymania efektu.
Do "zrzucenia" mam około 12-15 kg, chcę zlikwidować nadwagę. Mam nadzieję osiągnąć to w ciągu roku (termin jest moim wyobrażeniem, niekonsultowanym ani z lekarzem, ani z dietetyczką).
Jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód.
"Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski
Rozumiem Cię wiktoria51. Trzeba mieć determinację do działania. Zamiast tracić czas na zastanawianie się, bierzemy się do pracy:) O rany, teraz to mnie chyba wzięło, wiecie dziewczyny
Skoro masz wątpliwości, proponuję żebyśmy od jutra zaczęły dietę : )
Wielokropek już to przeżyłaś i wiesz na czym polega ta dieta. Każdemu odpowiada co innego i każdy decyduję się na inne metody pozbycia się kilogramów, drogą prób i trochę błędów:) Trzymam za Ciebie kciuki:)
Moniia... taki mam plan. Mąż sam uznał, że powinien choć 2 razyw tygodniu usypiać dzieciaki bo na razie robię to tylko ja a dzieciaki muszą nauczyć sie też zasypiać z tatusiem na wypadek gdyby mamusia nie mogła uśpić... więc planuję 2 razy w tygodniu wieczorem fitnesklub (muszę wyjść z domu bo inaczej córka mnie słyczy i wyje do mnie) i raz rano w sobotę (by reszta soboty była dla mnie i rodziny)
Ja mam do schudnięcia 25KG duuuuuuużo... ale wiem że jak nie schudnę to do końca życia nie będę w 100% szczęśliwa... a gadki o akceptacji siebie takiej jakiej się jest doprowadzaja mnie do rozpaczy...
Wolę akceptować siebie taką jaką będę za 25kg.... czuję się jakby we mnie tkwiła ta chudsza ja i sie dudi w tej tłuszczowej otoczce.
Mam tylko jeden problem... tzn jeszcze jeden...pracuję w firmie która produkuje słodycze i w biurze mamy tony wybajerowanych batonów i czekolad. Za free.
No to świetnie:) Będziesz miała trochę czasu dla siebie:)
W takim razie praca pewnie Ci nie ułatwia drogi do celu..U mnie też by było z tym ciężko,ale akurat nie odezwali się w sprawie pracy;/ więc mnie tak nie kusi.. Dobrym sposobem (bynajmniej dla mnie) jest pod ręką paczka gum do żucia, owocowych albo miętowych. Może Tobie też pomoże:)
Wiadomo,że jak ktoś jest za "własnej" diecie, tz. je posiłki co 3-3,5h, pięć małych porcji itd. ma czasami ochotę na słodycze.. Czytałam, że nie wolno sobie tego odmawiać zupełnie bo apetyt później jeszcze bardziej wzrasta. Więc lepiej zaspokoić go kawałkiem czekolady czy inną słodyczą na jaką mamy ochotę (ale oczywiście w umiarkowanej ilości:)
To tak w ramach pocieszenia TYTANika ; )
he he gumy też produkujemy....
Zobaczymy jak to będzie.... na razie staram się nie odpuszczać innych dietetycznych posiłków .... bo wiadomo... pojawia się głupia myśl... skoro zjadłaś batonika to nie ma sensu starać się dalej...zaczniejsz od jutra.... i tak codziennie. Więc staram się po prostu kontynuować dzień.
he he to o gumy się nie musisz martwić:)
Każdego może dopaść słabość niestety, ale twardym trzeba być, a nie mientkim - jak to ktoś kiedyś powiedział:)
Dodatkową motywacją może być bliska osoba:)
Długo jesteś już na tej diecie?
To bierzemy sie do pracy.Ja narazie MZ ,BASEN,kije.Boje sie tylko tego czy dam rade ze slodyczami UWIELBIAM.
wiktoria51 też od jutra zaczynasz dietę czy tylko postanowienia z ćwiczeniami i słodyczami?:)
Dodatkową motywacją może być bliska osoba:)
Długo jesteś już na tej diecie?
moją dodatkową motywacją jest to, że w małżeństwie mam problemy i czuję się gównianie... musze odzyskać pewność w siebie i że jestem jeszcze atrakcyjną kobietą (tzn będę)
Na diecie jestem od uwaga !!! 3 dni (tyle minęło odkąd wróciłam do pracy a z powrotem do pracy mam wiele wiele oczekiwań).
Na pewno Ci się uda osiągnąć swój cel:) Jestem z Tobą; )
3 dniu to już świetnie, bo podobno pierwsze dni są najtrudniejsze,a Ty je praktycznie masz już za sobą:)
63 2012-09-19 16:34:18 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2012-09-19 16:37:08)
Ja odkąd jestem na diecie staram się jeść racjonalnie, co 3-4 godziny itp. Piję sporo wody.
ALE zdarza mi się zjeść czy to loda czy to zapiekankę, wszystko jest dla ludzi, powiem Wam, że jak byłam na wyjeździe, to jadłam dużo zapiekanek, lodów, nie ograniczałam się, tak przez 3-4 dni, a waga nie wzrosła Także, nie ma co dać się zwariować i odmawiać sobie wafelka, bo dużo kalorii. No, ale oczywiście ruch jest ważny, ja się w tym zaniedbałam i staram się nadrabiać. Schudłam z 86 kg, teraz ważę 63 kg, tak naprawdę praktycznie przy samej diecie (wcześniej jadłam bardzo dużo, a więc nic dziwnego, że dieta tak wiele dała, mam też leki, bo mam zbyt wysoki poziom insuliny, a one też pomagają).
Jeżeli macie kiepski metabolizm i wiecie, że musicie bardziej się ograniczyć, to i tak na pewno od czasu do czasu nie zaszkodzi Wam np gorzka czekolada, fajnie dodać ją do jogurtu naturalnego, według mnie dobre.
Ja teraz mam chyba niezły metabolizm dzięki tym lekom, ale wiem, że metabolizm zależy od konkretnego przypadku, także wieku, ja jestem młoda, także jeszcze z tym nie jest chyba tak źle
Wisława Szymborska
truskaweczka19 gratuluję takiego wyniku ; )
Każdy organizm tak naprawdę jest inny. Niektórzy mogą jeść i jeść i po nich tego nie widać, a inni wręcz przeciwnie.
Długo już stosują tą dietę? Piszesz,że ćwiczysz- może zdradzić jaki zestaw ćwiczeń prowadzisz?:)
65 2012-09-19 18:10:43 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2012-09-19 18:11:55)
truskaweczka19 gratuluję takiego wyniku ; )
Każdy organizm tak naprawdę jest inny. Niektórzy mogą jeść i jeść i po nich tego nie widać, a inni wręcz przeciwnie.
Długo już stosują tą dietę? Piszesz,że ćwiczysz- może zdradzić jaki zestaw ćwiczeń prowadzisz?:)
Chyba 7-8 miesięcy, już dokładnie nie pamiętam.
No teraz ćwiczę, wcześniej to właśnie nie bardzo, oprócz ćwiczeń na brzuch, które robiłam nieregularnie, więc wiele dni przeleżałam leniwie
Teraz staram się chodzić na basen kiedy mogę, a jak nie ma jak to ćwiczyć w domu, wyszukuję ćwiczenia zazwyczaj na brzuch, bo nogi mi szybciej chudną niż ta partia, na razie tyle No i staram się jak najwięcej spacerować, nawet z koleżanką, to dla zdrowia, bo nie mówię, że to spala bardzo wiele kalorii
Mam też ćwiczenia na płycie, muszę się za nie wziąć, ciężkie, ale powoli chyba da się radę. Wcześniej umówiłam się raz z koleżanką na bieganie, ale dawno nie biegałam, więc z trudem 500 m może przebiegłam. Zamierzamy dalej biegać, powoli do celu, nie forsownie, któregoś dnia się umówimy
Na brzuch znalazłam np ćwiczenie "scyzoryk", staram się robić regularnie, wydaje mi się dobre, możesz wpisać. Dobry do ćwiczeń jest też kanał na youtube fitappy choć męczący, ale warto powoli próbować, ja też będę
Wisława Szymborska
Oglądałam filmiki i ćwiczenie o którym pisałaś- faktycznie ciężkie.. Filmik motywuje do działania:)
Początki są zawsze ciężkie (bynajmniej w moim przypadku) bo praktycznie każdy by chciał widzieć efekty od razu, a czas przecież tak szybko płynie..:)
dzieciaki śpią... na kolację zjadłam kromkę razowca z pastą z makreli...ale szczerze mówiąc jeszcze bym coś zjadła...jutro mam umówione z mężem że on usypia a ja lecę na siłownię
Skoro jesteś jeszcze głodna to proponuję szklankę mleka albo kakao:) Wieczorem lepiej zjeść białko więc jeżeli tylko lubisz to polecam. Smaczne i wypełnia żołądek, nawet szklaneczka wystarczy:)
wiktoria51 też od jutra zaczynasz dietę czy tylko postanowienia z ćwiczeniami i słodyczami?:)
Zaczynam dietę narazie sprobuje MŻ .NA kije pojde od poniedzialku bo teraz biore antybiotyki mam chore gardlo.Wode pije od dukana 2 litry dziennie,wiec nie mam problemu,zielona i czerwona herbata tez pita dziennie bedzie ok .Jutro sie zwaze rano i do dziela boje sie tylko czy dam rade bez ciasteczka,Jestem jak male dziecko ,az mi wstyd.Zycze spokojnej nocy
Grunt to pozytywne myślenie i silna wola:) Razem damy radę:)
Ja jutro wyruszam na zakupy z rana (sklep mam blisko więc jakoś z tą nogą się dokuśtykam) i zaczynam Ducana:) Nawet się zrymowało he he.
Do jutra, kolorowych;)
Grunt to pozytywne myślenie i silna wola:) Razem damy radę:)
Ja jutro wyruszam na zakupy z rana (sklep mam blisko więc jakoś z tą nogą się dokuśtykam) i zaczynam Ducana:) Nawet się zrymowało he he.
Do jutra, kolorowych;)
Moniicabede cie wspierac na Dukanie,ja narazie sie wstrzymam jak cos to pytaj
Cześć dziewczyna:)
Śniadanko zjedzone zgodnie z dozwolonymi produktami: jajeczniczka z szynką z indyka bez tłuszczu:)
Dzięki wiktoria51 ; ) Szkoda,że razem nie zaczynamy
Mam do Ciebie pytanie co do diety- robiłaś sobie ten koktail o którym piszą w niektórych przepisach diety?
Ja proponuję kupić białko w proszku. Zawsze jak jestem na diecie to piję koktajle białkowe. Są w różnych smakach i dość syte. mam też sposób na śniadanie. Zalewam takie białko smakowe (truskawka czekolada wanilia) wodą dodaję banana, miód, otręby i miksuję. Pycha i bardzo długo trzyma cie takie śniadanie.
74 2012-09-20 14:37:00 Ostatnio edytowany przez TYTANika (2012-09-20 14:38:04)
cześc dziewczyny... widzę że u was do przodu... mnie dzisiaj dopadło mega wpieprzanko słodyczowe... 600 kcal mi wskoczyło wściekła jestem na siebie!!!
grrrrrrrrrr.... jest 14.30... do końca pracy 2,5h więc chyba już nic nie zjem...
dobrze że idę dzisiaj na siłownię to odpokutuję troszeczkę....
na śniadanko była szklanka mleka i baton musli (czasu mi zabrakło na inne)
w pracy: 1kr razowca, pomidor i serek wiejski
600 kcal w batonikach
2 marchewki
herbata zielona
0,5l wody z octem jabłkowym (2 łyżeczki)
w domu: 1 tortilla z warzywami i piersią z kurczaka.
75 2012-09-20 15:32:23 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2012-09-20 15:43:27)
Z racji tego, że ja już tak dużo nie chcę zrzucać, to czasem zjem już nawet sporo np 4-5 kromek z bułki żytniej na kolację, ale dodaję warzywa, jest zdrowo No bo wiecie, ważę 63 kg teraz przy 170 cm, jest ok, tylko jeszcze trochę brzucha chce zrzucić, ale ogólnie wagę już mam w normie.
Ja na śniadanie dziś miałam omleta z 2 jajek z pomidorem, to dobre na diecie, dodaje energii, a śniadanie to powinno być spore paliwo Dlatego uważam Tytaniko, byś następnym razem już nie jadła batonika muesli, tylko np wybrała omleta czy tam nawet jogurt naturalny, z otrębami, owocami, czasem tak jem
No albo kanapki
Teraz mam obiad, jadłam zupę ogórkową, teraz na 2 danie mam (bo jem 2daniowo) ryż brązowy, trochę fasolki szparagowej, rybę
Ja dokładnie kalorii nie liczę, po prostu jem zdrowiej niż kiedyś, mniej słodyczy, które kiiedyś codziennie jadłam
Kolację jem nawet po 21, bo jak jestem nocnym markiem i usypiam często np 1-2 czy nawet później to wiecie Nawet jak usypiam ok 24, to zjem ok 20. Z tym, że do 18- to wiecie , nie dla każdego się sprawdza
Wisława Szymborska
Cześć dziewczyna:)
Śniadanko zjedzone zgodnie z dozwolonymi produktami: jajeczniczka z szynką z indyka bez tłuszczu:)
Dzięki wiktoria51 ; ) Szkoda,że razem nie zaczynamy
Mam do Ciebie pytanie co do diety- robiłaś sobie ten koktail o którym piszą w niektórych przepisach diety?
HEJ
kOKTAJLU nie robilam diete przeprowadzilam ksiazkowo prawie.Do dzisiaj jem otreby i dukuje w czwartek(czasami odpuszczam)
Gdyby nie slodycze ktorymi zajadam stresyi zly nastroj moze by nie bylo tak zle.Trzymam za Ciebie dasz rade kilogramy na tej diecie szybko spadaja.