Dlaczego kobiety odmawiają seksu swoim facetom? - Netkobiety.pl

ja odmawiam głównie ze zmęczenia,rok temu urodziłam drugie dziecko i od tej pory moja chęć na seks bardzo spadła,wcześniej nie było z tym problemu,mogliśmy uprawiać go codziennie:)oczywiście w miarę możliwości

Bo czasem jestem zmeczona, bo czasem nie mam po prostu ochoty, bo mam okres. Albo nie mam czasu...
Rzadko sie to zdaza ale sie zdaza. Jak nie mam ochoty to nie mam. I nie wiem gdzie ja kupic
A jak jestem zmeczona to tez nic na to nie poradze. Pracuje duzo, ucze sie nie zawsze jestem w stanie wytrzymac 10 godzin w pracy, przez 2 godziny gotowac obiad z dwoch dan, ogarnac szybko mieszkanie a potem jeszcze swieza i wypoczeta (!!) miec ochote na igraszki.

Ciekawe jest to ze tak duzo o nas wiesz
A co jak jestem zmeczona to co ma zrobic? Zmusic sie..?

Gdzie mysmy tak napisaly?

yoghurt007 podzielam Twoje zdanie. Też zawsze sądziłam, że kobiety odmawiają z błahych powodów, albo kiedy są złe itp. Tylko nie rozumiem dlaczego. czy jesteśmy aż tak wredne, że daje nam to satysfakcję? Czy może potrzebujemy jakiegoś poczucia władzy, które zaspokajamy zaciśnięciem nóg? No za cholerę nie wiem po co to. Przecież nawet jeśli jest sie zmęczoną, to co to za problem położyć się na boczku z wypiętym tyłkiem i pokochać na łyżeczki?- zero wysiłku. A kiedy jest się złym na siebie np. po kłótni idealnie można się wyżyć podczas ostrego seksu. A że się nie ma ochoty? Wystarczy dopuścić do siebie partnera, a on już się postara o to, żeby ochota przyszła;) Co do bólu głowy jeszcze- podobno podczas seksu wydzielają się w mózgu hormony łagodzące ból- idealne lekarstwo ;D
Więc serio- po co to wszystko? Co osiągamy zamykając cipki na kłódki? Nie dostanie w domu, to poszuka gdzieś indziej i tyle...

Jeśli to się zdarza rzadko, to ok. Ale czy gdyby zdarzało się rzadko facet miałby powód do narzekań? Chyba nie. Myślę, że powodem do narzekań staje się to w momencie kiedy przestaje być rzadkością. A naprawdę często spotykam się z takimi narzekaniami z męskiej strony. I to nawet w związkach o niezbyt długim stażu, więc rutyna i znudzenie raczej tam odpadają. A nie chce mi się wierzyć, że akurat moi znajomi i przypadkowi rozmówcy trafiają akurat na te oziębłe, które nigdy nie maja ochoty...;p

Moja K odmawiała mi już sporo razy. Ale tym się nie przejmuje. Miała pewnie swoje powody.

Zamiast odmowy raczej preferuję "przesunięcie" seksu na rano czy coś. Zdarza się, że jestem zmęczona czy rozdrażniona, ale przecież on też miewa gorsze dni.

Natomiast nie ma mowy o seksie jak się pokłócimy, czy mieliśmy naprawdę "zły dzień". Jeśli mam ochotę go zabić, to nie mam jednocześnie ochoty, żeby się seksić.

No ale chwila: jeśli jestem na faceta zła, to chyba trudno ode mnie oczekiwać, że nagle będę miała ochotę na seks z nim...? I to nie jest żadna zemsta, czy manipulacja z mojej strony, ja po prostu nie mam wtedy ochoty. Chociaż w sumie w moim związku ten problem nie istnieje, to raczej mój facet mi odmawia, bo jest zmęczony, bo musi wcześnie wstać rano, a z rana, że musi lecieć załatwić to i tamto, masa wymówek, zawsze czas nieodpowiedni. A jakbym miała czekać aż sam zacznie to bym się nie doczekała...

mogą być też zaburzenia hormonalne, choroby, które obniżają ochotę na seks.
poza tym..... faceci też odmawiają:) gdy mój mąż jest zmęczony to całuje mnie na dobranoc i zasypia dla mnie to całkowicie zdrowe, fakt, uważam za lekką patologie traktować seks jak kartę przetargową.

Poza tym, ludzie!! Gdzie jest napisane że należy w związku uprawiać seks codziennie czy co drugi dzień! Każda para ma swój rytm, a nawet swoje ulubione pory na to, dajcie że żyć i jeśli rozmawiamy o braku ochoty na seks to chyba warto poruszyć raczej abstynencję kilkumiesięczną czy kilkuletnią .

Ja myślę, że jeżeli kobieta za często odmawia seksu, ale nie z powodów manipulacyjnych, tylko tych "z dupy", to może w dużej mierze świadczyć o tym, że facet jest kiepski. Nie wyobrażam sobie, żeby normalna kobieta odmówiła dawki dobrego orgazmu, natomiast tak, która go nie ma odmawia bardzo często.

A Ty jak zwykle o "dupie maryni"... Temat jest jaki? Nooo? Ooo? Taaaak!  O KOBIETACH odmawiających seksy, a nie o mężczyznach. I Autorka pytała się, dlaczego KOBIETY odmawiają seksu, a nie ich partnerzy. I ja się wypowiedziałam, jakie mogą być prawdopodobne powody odmowy przez KOBIETY seksu.

Przesiadywanie na forum kobiecym i burzenie się na każdym kroku, że większa racja występująca tutaj jest zawsze po stronie kobiet, jest tak idiotyczne, że aż śmieszne... Vuk, ogarnij się.

A co do Twojego zapytania, nie, nie zawsze wina leży po stronie mężczyzny, ale jeżeli facet nie jest zadowolony z seksu z daną kobietą to go po prostu nie uprawia z nią, a nie się zastanawia czemu ona mu odmawia, nie?

Mówię o normalnych kobietach, które nie czują potrzeby udawania orgazmów. Jest wielu facetów, którzy chcą jedynie "zamoczyć", dla których gra wstępna to fanaberia kobiety i którzy uważają, że już sam fakt iż raczyli włożyć swojego członka powinien powodować niepojęty zachwyt.

Co nie zminia faktu ze sa i takie i takie

u mnie brak ochoty na seks spowodowała antykoncepcja i problemy związkowe...

Witam ciekawy waszych opinii (jako tych z drugiej strony ) przeczytałem wszystkie wpisy i właściwie nic z nich nie wynika . U mnie jest właśnie taki problem właściwie już nawet nie z częstymi odmowami ale z całkowitą oziębłością ( sex raz na 3-4 mc ) totalna poracha . wiem 17 lat po ślubie ogień wygasł . Właściwie to wypróbowałem już wszystkiego i zastanawiam sie czy jest sens ciągnąć to dalej . Powiecie że sex w związku to nie wszystko niby tak ale nie odpowiada mi opcja białego małżeństwa i coraz bliżej jestem do podjęcia decyzji o rozstaniu ,nie chce dowartościowywać się gdzieś na boku bo to nie o to chodzi .
Złotym radą z góry dziękuje były rozmowy (schemat: rozmowa, tydzień dwa fajnie potem 2 mc ciszy,znowu rozmowa .... ) , romantyczne kolacje , wspólne wypady  (rzadko z której coś wynikło ) , zmiana własnego wizerunku ,atrakcyjny facet dobrze ubrany zadbany siłownia i takie tam ( nic) , nawet nie pisze o jakiś różnych eksperymentach czy urozmaiceniach  w łóżku (choć samo to ze do czegoś dochodziło było samo w sobie urozmaiceniem )nawet posunąłem sie do tego że zasugerowałem zachowaniem że mam czy raczej rozglądam sie za kimś na boku ( właściwie to stale jest bardzo zazdrosna o mnie jak by mogła to na sznurku by mnie prowadziła taki pies ogrodnika, ale też nie przyniosło to żadnego efektu ) .Teraz jest może i zabawna sytuacja bo odechciało mi sie chcieć jak pomyśle że znowu usłyszę jakąś wymówkę to od razu przechodzi ochota ,a ona jest raczej zadowolona z takiego obrotu sprawy .
Może wy kobiety coś pod powiecie .

Hmmm z tego co piszesz to u was ten problem pojawił praktycznie z dnia na dzien. I to jest dosć dziwne.
Może w życiu Twojego faceta wydarzyło się coś złego? Albo ma problemy w sferze zawodowej o których nie chce mówić?

Shiva, próbowalam z nim rozmawiac na ten temat, ale skutki tego napisalam już wyżej. Znam go i wiem, że nie ma żadnych problemow, o wszystkim akurat mi mowi i co do tego jestem w 100% przekonana. Na boku tez raczej nikogo nie ma rzeczywiście duzo pracuje i malo się widujemy, ale jednak chcialabym aby troche wiecej uwagi mi poswiecal i tego sie domagam i wymagam od niego. Nie musimy sie codziennie kochac, wystarvczy, że mnie przytuli, pocaluje. Niekiedy jak się ubiore w sexi bielizne, przygotuje kolacje, swiecie, wino, to sie skusi na seks, ale to tez nie zawsze. Stwierdzil tez, źe jest za stary na takie rzeczy i go to nie podnieca ani nie pociaga tak jak kiedys. Ma 26 lat, a ja 24. Nie wiem co o tym myslec, ale już odpuscilam, bo nie chce go do niczego zmuszac. Ktos napisze, ze raz na 2 tyg to i tak duzo. Owszem było by nawet duzo, gdyby to ON wyszedl z inicjatywa, a nie kochal sie tylko dlatego, zeby miec spokoj. Raz pomyslalam sobie, ze sama przestane sie starac, zaczne byc bardziej niedostepna i moze to go niezaniepokoi i zacznie sie bardziej przymylilac, ale gdzie... wytrzymalam ponad miesiac i oczywiscie przez ten czas nie było seksu, calowania, niczego.

Tak sie właśnie czuję, choc juz lecze sie z tego powoli, jeśli mozna to tak nazwac. Odpuscilam i zobaczymy, jakl długo on wytrzyma, bo ja wytrzymam, postaram sie przynajmniej. Akurat cieplo sie zrobilo, to zaczne ubierac spodniczki, spodenki, i udawac niedostepną dla niego, jesli bedzie chcial mnie przytulic, pocalowac, to starac sie jakos "odepchac go". Chce, zeby zaczal sie starac, jak kiedys. Nie wierze w to, ze facet w wieku 26 lat nie ma potrzeby seksu. Ogolnie w naszym zwiazku jest OK, rozmawiamy ze soba, ale tematy o seksie zawsze koncza sie klotnia lub ewentualną jego poprawa, która oczywiscie nie nastepuje. Zobacze co z tym fantem zrobic, jak skonczymy remontowac dom. Powiedzial, że po remoncie to sie zmieni, ciekawe :]

Ja już myslalam nawet o specjaliscie, ale wiem, ze by mnie wysmial i powiedzial, ze jak mi malo to zebym szukala sobie faceta, ktory bedzie chcial sie codziennie kochac skoro ja mam takie potrzeby.
Fakt, jedynie w tym temacie nie mozemy sie dogadac, a tak to jest OK. Jesli ja nie mam ochoty, to nie czepiam sie, ale jesli mija juz kolejny tydzien, a ja juz nie wytrzymuje, to zaczynam inicjowac cokolwiek i wtedy slysze "kochanie zmeczony jestem" ,"kochanie nie dzisiaj" , "kochanie pozniej" i tak w kolko. W sumie nie probowalam jeszcze zaspokajania sie samej przy nim, moze to by na niego zadzialalo? sprobuje jeszcze tego, a jak nie, to wytrzymam do konca tego remontu, duzo nie zostalo i jesli wtedy niv sie nie zmieni, to niestety ale wtedy podejme odpowiednie kroki, choc bedzie szkoda

red, moj potrafi odmowic twierdzi, ze on nie chce przyjemnosci jednostronnej (wg niego nie sprawia mi przyjemnosci zaspokajnie go ), a probowalam juz nieraz i nie dwa....
Tak chce wlasne zrobic, zaczac zaspokajac się sama przy nim i zobacze jego reakcję, moze to na niego zadziala? a jesli nie to pasuje, naprawde nie mam juz pomyslow. Nigdy nawet nie chcial takiego sponatnicznego seksu gdzies poza domem, nawet odmowil szybkiego numerku, ale to jak jeszcze bylo OK chociaz w lozku

Mika09 ! Właśnie przeczytałam o Twoim problemie w.....gazecie:) Kup sobie nowy (majowy) numer gazety psychologicznej "SENS"   Jest kilka artykułów o seksie, wypowiadają się seksuolodzy i psychoterapeuci.

Dlaczego zdarza mi się odmówic facetowi sexu? Kocham sex, ale jesli byli miedzy nami jakies spiecie, takie powazniejsze, to nawet jak sie pogodzimy, przezkilka dni nie mam checi na sex. Musze znów poczuc sie kochana, jedyna wspaniała itp, zanim znów pojde z nim do lozka

Catwoman to do mnie? Z partnerem duzo rozmawiam, ale slowa to tylko slowa. Ja potrzebuje gestow. Oczywiscie sa wyjatki od reguły, alepo ciezkiej kilkudniowej przeprawie bo takie miwamy, ciezko mi po prostu pojsc z nim do lozka i on o tym wie

A co ma piernik do wiatraka? To kobiety odmawiają wyłącznie z winy mężczyzny? Z własnego np. lenistwa, problemów ze sferą seksualną już nie? No to jest właśnie twoja niedojrzałośc, twój fioł - za wszystko obwiniasz mężączyzn i dodatkowo zawsze doradzasz załatwianie spraw za pomocą awantur (zresztą z twoich wypowiedzi wychodzi, że to akurat twój styl zachowania).

Catwomen, dzieki, chyba skocze po ta gazete, albo postaram sue upolowac ja necie, moze tam cos bedzie napisane
U mnie poki co bez zmian, ale staram sie juz byc oschla, niedostepna i mam nadzieje, ze chociaz to zadziala

Ale czy ty i twoje koleżanki próbujecie coś działać w tym kierunku, czy zgodnie z większością czekacie aż facet coś zacznie działać?

Catwomen, w sumie mojego nie mozna zaliczyc do zadnego kolesia bo on ani nie lubi szynkich numerkow, ani długich stosunkow, nie skupia sie ani na sobie ani na mnie, bo nie czuje takiej potrzeby. W ogole odmawia mi seksu, a jak juz do czegos dochodzi to jest tak jak napisalam - byleby wejsc, zrobic swoje i wyjsc i miec swiety spokoj. No ale moze ta moja niedostepnosc sie uda i zadziala:)

msmonika a byłaś z tym u lekarza? chociażby ginekologa? To może być od suchości pochwy po tyłozgięcie macicy....

msmonika a bierzesz pigułki hormonalne? Bo to może być główna przyczyna....a jeśli nie, warto spróbować z żelami nawilżającymi naturalnymi. Na pewno się z partnerem dopasujecie, kwestia i "podejścia" (pieszczot) i trochę pomocy naturze (nawilżacz)

aaa...ale to jest całkiem inna sytuacja, gdyby ze mna nie chciał a flirtował  z innymi to pomyślałabym ze kogoś ma albo ze ja go już nie pociągam