Fryzjer nie, lepiej już się przejść do lekarza. Bo to nie kwestia prostowania, skoro sciełaś. Możesz zacząć też sama - kup drożdże w aptece, spróbuj płukanki z kozieradki. Podstawą jest też dobry szampon. I odżywki najlepiej białkowe, w hurtowniach kosmetycznych możesz kupić profesjonalne i to czasami za śmieszne pieniądze. Szczególnie w porównaniu z tym za ile fryzjer by je nakładał
Czyżby kolejna nawiedzona od Anwen?