Witam drogie MAMUSIE te przyszłe i te obecne....
dużo kobiet boi sie porodu...tego co nieznane,tego jak to będzie czy dam rade?,jak bardzo będzie bolało!?,te pytania każdej z nas kotłują sie w głowie! i wiele wiele innych bardziej lub mniej intymnych pytań
fajnie by było drogie kobietki gdybyście opowiedziały jak radziłyście sobie w czasie porodu..opowiedziały o tym co wam pomogło w trakcie całej akcji pierwszej fazy,czyli rozwierania i skracania się szyjki macicy, bo dla jednych kobiet ten etap jest najdłuższym i najbardziej bolesnym doświadczeniem...bo niestety nie w każdym szpitalu w polsce rodzace mogą skozystac z wanny z masażami...piłek drabinek i innych w naszym kraju nowosci
Mimo tych cierpień poród to piękne przeżycie...wkońcu po 9 miesiącach oczekiwania wydajemy na świat nowe życie,cud,małego człowieczka ! ale kiedy poród sie przedłuża to myślimy,że końca nie widać i czasem zapominamy o tym po co tak cierpimy a kiedy już tulimy maleństwo na piersi,cały trud porodu znika
ja sama rodziłam 3 razy...w pierwszym porodzie byłam niedoświadczona...poród sie bardzo przedłużał i np..nie wiedziałam jak przeć! nie wiedziałam jak oddychać,skupiłam sie na bólu! co mnie zgubiło i nie potrzebnie wydłużało muj poród bałam sie..i tak naprawde nie wiedziałam co mnie czeka minuty wydawały sie wiecznością... niby czytałam gazetki...ogladałam obrazki...
szkoła rodzenia..nie zdażyłam..ciagle wydawało mi sie ,że mam dużo czasu:D w trakcie pierwszej fazy byłam bardzo aktywna..piłka,prysznic i kilometry wydreptane na szpitalnym korytarzu i kilka masaży szyjki-nieprzyjemne jak diabli,i w moim przypadku nieskuteczne... ale wkońcu po 30 godzinach ,i 15 minutach parcia urodziłam mojego synka Michałka...
Żałuje,że nie poszłam do szkoły rodzenia...bo teraz wiem,że kompletnie nie byłam przygotowana na to co mnie czeka... na pewno sa jeszcze takie kobietki które chętnie skorzystają z tego co tu naskrobiemy o tym jak sobie pomuc w czasie porodu,jak zachować sie , na co sie przygotować... podnieść na duchu i pocieszyc... nie straszyć koszmarnym porodem ! bo nie o to tu chodzi...
piszcie o wszystkim...........tylko nie o katorgach ! bo to nikomu nie pomoże a może tylko niepotrzebnie nastraszyć przyszła mamusie.
zapraszam-mamusia 3XM
zapraszam !